SB Napisano 27 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 27 Luty 2011 (edytowane) Na ostatni wyjazd z uwagi że jechałem sam, aby mi nie było smutno zabrałem 3 pary nart. Pierwsza z nich to narta którą posiadam do 2 sezonów, to Fischer RC4 SL: Druga narta jest również moja którą nabyłem w tym sezonie, to Blizzard Magnum 8.1: Trzecią nartę otrzymałem do testów z firmy Sport XXL z Mikołowa dzięki uprzejmości jednego z przedstawicieli tejże firmy(dziękuję), a była to narta Blizzard G-Power Full Suspension IQ, której byłem szalenie ciekawy: Pierwszy dzień rozpocząłem, a jak że do mojej SL, rozgrzewałem się na niej ok 2 godzin. Po czasie rozgrzewki postanowiłem przesiąść się na Blizzard G-Power Full Suspension IQ. Pierwsze odczucia po przepięciu się z SL to fakt łatwości inicjowania skrętów i dalej lekkiego i precyzyjnego pokonywania skrętów. Narty posiadają niewiarygodną zdolność tłumienia drgań na twardym i nierównym stoku, nawet przy dużych prędkościach. Również bardzo dobrze radzą sobie w kopnym śniegu, czy jeździe po tak zwanym cukrze, oczywiście trzeba je wtedy lżej i węziej prowadzić, ale po wjechaniu w taki teren następuje to jak by intuicyjnie. Gdyby były dłuższe to w zupełności zaspokoją potrzeby wielbiciela nart GS, narta którą miałem była długa na 174 cm, następna długość to 181 i myślę że dopiero na tej długości była by super zabawa:). Widzę w nich 2 wady, lodu to one się jednak boją, albo po prostu ja sobie z nimi nie radziłem na lodzie, a druga wada to wadozaleta, są po prostu ładnie i wzbudzają zainteresowanie, jak na razie w moim przypadku pozytywnych ludzi, ale trochę je strach zostawiać bez opieki.... Narty do tego stopnia mnie urzekły że 2 dnia będąc w Obertauern nie musiałem się specjalnie zastanawiać który sprzęt wybrać i tak już pozostało do końca że była to moja wiodąca narta. Blizzard Magnum 8.1 to narta jak można wywnioskować z cyfr w nazwie 81 mm szeroka pod butem, przy czym ma dość radykalne taliowanie co skutkuje siedemnasto metrowym promieniem skrętu przy długości 172 cm. Choć to moja narta i w zasadzie maiłem ją na nogach na kliku wyjazdach w "naszych" górkach to tak naprawdę nie potrafiłem nic o nich powiedzieć, jedynie tyle że da się na nich skręcać i tak naprawdę o jej walorach przekonałem się podczas ostatniego pobytu w Skiamade. Super mi się jeździło na tych nartach po miękkim i rozjeżdżonym stoku, lub równym twardym. Znakomicie spisują się w kopnym śniegu, niestety nie miałem okazji przetestować ich w puchu. Zdecydowanie nie nadają się te narty na twarde ale już zmęczone całodzienną jazdą nierówne trasy i nie chodzi o popularne muldy, lecz drobne nierówności które wprowadzają narty w turbulencje, a ta narta wyjątkowo źle sobie radzi z takim zjawiskiem. Również na stromych trasach nie potrafiłem ich ujarzmić. No i jeszcze słów kilka o mojej "pierwszej" narcie, no... cóż rzec... obie powyżej opisane narty są świetnie i godne uwagi, ale i tak kocham slalomkę. Efekt jest taki ze jak pewnego dnia stwierdziłem koło południa że trasy są w dobrym stanie i można założyć SL, to po 16 do samochodu się niemal czołgałem z myślami w głowie że jakie to szczęście że wyciągi wyłączają o 16 i że nie są czynne jak market do 22:D Edytowane 27 Luty 2011 przez SB 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.