Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Trening startu.


Szymonaki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Panowie mam problem ze startem i o ile na treningu nie jest źle to na zawodach nigdy nie mogę się dobrze wstrzelić...;/

Ma ktoś jakieś ćwiczenia na lato pozwalające dopracować start, oraz porady jak skutecznie potrenować ten niezwykle ważny element już na śniegu:)

Pozdrawiam

Polecam bigos lub innna potrawe wiatropedna przed startem i wystrzelisz jak rakieta;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Panowie mam problem ze startem i o ile na treningu nie jest źle to na zawodach nigdy nie mogę się dobrze wstrzelić...;/

Ma ktoś jakieś ćwiczenia na lato pozwalające dopracować start, oraz porady jak skutecznie potrenować ten niezwykle ważny element już na śniegu:)

Pozdrawiam

... rzeczywiscie jest to bardzo wazny element, w jezdzie amatorskiej szczegolnie jak gigant ma okolo pol minuty. Nie znam cwiczen na lato natomiast na zime najlepsze jest cwiczenie z fotokomorka bo okazuje sie ze nie zawsze ten kto wyglada bardzo dynamicznie na starcie jest najszybszy, liczy sie rowniez lyzwa i wlasciwie plynnosc wszystkich ruchow. Najlepiej fotokomorke ustawic przed pierwsza bramka. Ciekawym przykladem jest start Bode Millera mozna powiedziec jakby leniwy :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze mówisz "jakby leniwy".

Na filmach mamy dwa odmienne sposoby startu.

Decyduje o tym miejsce podparcia kijkami. B.M. stawia je daleko z przodu równoczesnie z bardzo mocnym pochyleniem tulowia. Jest to ruch bardzo często spotykany w przejezdzie na bramkach. Uruchamia mięsnie brzucha i i rąk. Jest to jakby potęzny ruch wyprzedzenia za którym zostają pociągniete nogi, które sa w stanie wykonac mocna pracę odbicie z lyżwy.Przypomina to pozycję biegacza w jednokroku lub biegu krokiem lyżwowym.W gimnastyce nazywają to zamachem nozycowym.

H.M. stosuje start oparty na wyjsciu w górę , wygięciu grzbietu

w luk i wyrzucenia ciala za pomocą "tego luku". Kije oczywiscie są cofniete. Wyrzucenie ciala jest lotem nad powierzchnią sniegu. Moc idzie na udzwigniecie ciala do góry (jakby chcial miec start z podwyzszenia). Potem jest załamanie tulowia , opad (niestety opad) i lyżwa.

Ogolnie mozna to porównac do skretu przez wyjscie NW a start B.M. jako skręt z pozycji WN.

Oba skrętu roznia sie dynamiką.

Mnie bardziej odpowiada start B.M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz dynamicznego wyskoku (pozwalającego wykonac trick stania na dziobach), nie widzę praktycznego szybkiego wejscia do jazdy.Takie kopnięcia widywalo się 8-10 sezonów temu.

Szkoda energii , która zamiast pójsc w uzyskanie pędu poszla w podskok do gory.

Jesli ktos nie wierzy to niech przed kazdym rozpoczęciem zacznie od podskoku i szybko zrozumie o co mi chodzi.

Proszę wczuć sie ile czasu sobie zabrał aby przyspieszyc jazdę łyżwą.

Jesli natomiast ma miec znaczenie psychologiczne to sie zgadzam.

Różnie zawodnicy sie pobudzają (i to w róznych dyscyplinach)

są tacy co krzyczą , tupią ,podskakują , uderzają sie po udach. poprawiają gogle, koncentrują sie oddechem czy krótką medytacją.

Ale skoro to ptak(:D) to mieszkam na wsi i widzę co one robia aby rozpocząc lot, zawsze odbijają się w górę (ale potem używają skrzydel).

To już wolę start Hermana M.

Edytowane przez niko130
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy jest sens polemizować z tobą, ale chodzi tutaj też o rzetelność naszego forum, więc napiszę parę zdań.

W sumie, to dobrze, że wyraziles opinię o tym poklatkowym starcie. Ludzie teraz będą mogli zweryfikować twoją wiedzę.

Ten start jest wykonywany przez zawodnika, który w większości przypadków wygrywa lub jest w ściślej czołówce zawodów, w których startuje. Są to zawody w Polsce najtrudniejsze.

Także twierdzenie, że taki rodzaj startu nie przekłada się na uzyskany czas przejazdu jest błędem.

Poza tym Bartek Ptak jest instruktorem/wykładowca SITN i wyszkolil już wiele setek obecnie dobrych narciarzy. Ja wiem, że to pewnie dla ciebie nic nie znaczy, ale podaje ten fakt do wiadomości ogółu.

Ostatnie twoje zdanie jest już obraźliwe w stylu dziecięcym, ale biorę to na karb twego specyficznego poczucia humoru.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście na stracie można zarobić bardzo dużo. Tak startują jak na zdjęciach poklatkowych ludzie z przeszłością zawodniczą ( i sami zawodnicy) i np. na 3 bramkach już ma 2 sek przewagi. Amator wtedy myśli gdzie stracił a to wina startu i wejścia w pierwszą bramkę z jednoczesnym krokiem nabierania wysokości.

Edytowane przez Raceman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz dynamicznego wyskoku (pozwalającego wykonac trick stania na dziobach), nie widzę praktycznego szybkiego wejscia do jazdy.Takie kopnięcia widywalo się 8-10 sezonów temu.

Szkoda energii , która zamiast pójsc w uzyskanie pędu poszla w podskok do gory.

no to pojechałeś z wygodnego fotela przed kompem.

Jak napisał Raceman, taki gość ma już ładną przewagę na pierwszej bramce między innymi dlatego, że dzięki dynamicznemu pójściu w górę bramkę startową otwiera znacznie później ( całym ciałem jest już na trasie a nóżki ciągle z tyłu )

A Bartek łyżwą też pięknie popierdziela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak startują jak na zdjęciach poklatkowych ludzie z przeszłością zawodniczą ( i sami zawodnicy) i np. na 3 bramkach już ma 2 sek przewagi. Amator wtedy myśli gdzie stracił a to wina startu i wejścia w pierwszą bramkę z jednoczesnym krokiem nabierania wysokości.

I slusznie zauważyłes:

Tak startują jak na zdjęciach poklatkowych ludzie z przeszłością zawodniczą

Tak napisalem , to stosowalo się 8-10 lat temu. Taki był trend. Czy masz przyklady na dzis.

Tak sie sklada , ze w pewnym temacie o triku wykonania stójki na dziobach nart,

szukałem po filmach PS takiego startu (wysokiego) i niestety nie znalazlem.

A w jakich to zawodach to zawodnik (ten najlepszy) klepie juz 2 sek na 3 bramce.

To znaczy po przejechaniu 15 bramek to bedzie 10 sek (czas przejazdu pierwszego ca

20 sek ).

Dotychczas uważałem ze strata 5-8 sek do pierwszego na trasie 50sek przejazdu to roznica co najmniej dwuch klas.

Co się dzieje w tym sporcie , to katastrofa. Ja wolałbym miec rywali z ktorymi bym walczył a nie na starcie był zwycięzcą.

Na zdjeciach podziwiam sprawnosc!! Potrzebę- raczej nie.

Boncza:

Ostatnie twoje zdanie jest już obraźliwe w stylu dziecięcym, ale biorę to na karb twego specyficznego poczucia humoru.

Ile trzeba złej woli aby uznac to za obrazę :D

Co do instruktorów (nawet wykładowcow) nie wzoruję się na ich jezdzie.

Jezdzę nieco inaczej. Kilku mialem okazje podszkolić (na ich własne życzenie).

Jesli są jacyś wybitni chętnie z dobrych wzorcow skorzystam. (szczerze pisane :))

Edytowane przez niko130
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I slusznie zauważyłes:

Tak napisalem , to stosowalo się 8-10 lat temu. Taki był trend. Czy masz przyklady na dzis.

Tak sie sklada , ze w pewnym temacie o triku wykonania stójki na dziobach nart,

szukałem po filmach PS takiego startu (wysokiego) i niestety nie znalazlem.

A w jakich to zawodach to zawodnik (ten najlepszy) klepie juz 2 sek na 3 bramce.

To znaczy po przejechaniu 15 bramek to bedzie 10 sek (czas przejazdu pierwszego ca

20 sek ).

Dotychczas uważałem ze strata 5-8 sek do pierwszego na trasie 50sek przejazdu to roznica co najmniej dwuch klas.

Co się dzieje w tym sporcie , to katastrofa. Ja wolałbym miec rywali z ktorymi bym walczył a nie na starcie był zwycięzcą.

Na zdjeciach podziwiam sprawnosc!! Potrzebę- raczej nie.

Boncza:

Ile trzeba złej woli aby uznac to za obrazę :D

Co do instruktorów (nawet wykładowcow) nie wzoruję się na ich jezdzie.

Jezdzę nieco inaczej. Kilku mialem okazje podszkolić (na ich własne życzenie).

Jesli są jacyś wybitni chętnie z dobrych wzorcow skorzystam. (szczerze pisane :))

Chodzi o to, że dobry zawodnik nadrabia na samym starcie 2 sekundy a potem jedzie już podobnie jak inni rywale. Na starcie można wiele zyskać i wiele stracić. Ktoś ma problemy z czytaniem tekstów ze zrozumieniem ;)

Niko jeśli jeździsz inaczej i uważasz swoją technikę za lepszą to powinieneś wygrywać puchary świata, a tak chyba niestety nie jest! Instruktorzy a zwłaszcza wykładowcy coś swoją techniką, wiedzą i umiejętnościami prezentują. Jeśli nie wzorujesz się na ich jeździe to nie mam pojęcia jaki TY styl narciarski uprawiasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że dobry zawodnik nadrabia na samym starcie 2 sekundy

Akurat! Chyba nad nowicjuszem co odważył sie pojechać 1-2 raz w tyczkach. Realne czasy to 0,1-0,2sek. Zalożeniem, startu z odbicia było opóznienie włączenia komórki, ale dojazd do pierwszej tyczki jest najwazniejszy i nie od samego startu zależy.

Nie widziałem zawodników (sprinterów ) podskakujących w momencie startu.

Jeśli nie wzorujesz się na ich jeździe to nie mam pojęcia jaki TY styl narciarski uprawiasz?

Mam swoj! Wypracowany doswiadczeniem, którego własnie wielu instruktorom brak.

Jestem pewny , ze wielu instruktorów ubranych "po cywilnemu" byłoby nie zauważalnych na stoku.

Instruktorzy uczą podstaw, które są mi bardzo dobrze znane.

Przyznam sie , ze kiedy przez kilka dni uczę jezdzic od postaw, musze sobie jazdę przestawiac.

A jak kogos ucze to tego dnia nikt mnie nie namówi na jazdę na stoku.

Bo jazda instruktora jest po prostu inną.

Instruktorzy a zwłaszcza wykładowcy coś swoją techniką, wiedzą i umiejętnościami prezentują.

Szkolą wg szablonu to naprawdę jest łatwe. Kazdy narciarz jest inny , jak uczyć takich? Żaden poradnik metodyczny nie jest w stanie pokazać.

Kiedyś chcialem zostac instruktorem , ale nie odpowiadaly mi programy.

Moja praktyka 43 letnia kontra nawet 10 letnia instruktora , czy mozna to porównać?

Edytowane przez niko130
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...............

Nie widziałem zawodników (sprinterów ) podskakujących w momencie startu...

tu możesz takiego jednego zobaczyć :

http://www.youtube.com/watch?v=T9jF8CsZySg&feature=related

wg Ciebie

....Takie kopnięcia widywalo się 8-10 sezonów temu.....

startuje trochę po staroświecku , ale , co ciekawe:rolleyes: , jakoś udało mu się w tym roku zdobyć PŚ :eek:

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu możesz takiego jednego zobaczyć :

http://www.youtube.com/watch?v=T9jF8CsZySg&feature=related

wg Ciebie

startuje trochę po staroświecku , ale , co ciekawe:rolleyes: , jakoś udało mu się w tym roku zdobyć PŚ :eek:

Oko me może nie być nazbyt wprawne i mylić mogę się, ale wydaje mi się, że start jest różny od tutaj dyskutowanego.

Pozdrawiam :),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat! Chyba nad nowicjuszem co odważył sie pojechać 1-2 raz w tyczkach. Realne czasy to 0,1-0,2sek. Zalożeniem, startu z odbicia było opóznienie włączenia komórki, ale dojazd do pierwszej tyczki jest najwazniejszy i nie od samego startu zależy.

Nie widziałem zawodników (sprinterów ) podskakujących w momencie startu.

To na filmiku wyżej już widziałeś ;) trenowałem starty z fotocelą i naprawdę można stracić sekundę na starcie a mając małą prędkość jeszcze troszkę na pierwszych bramkach.

Mam swoj! Wypracowany doswiadczeniem, którego własnie wielu instruktorom brak.

Jestem pewny , ze wielu instruktorów ubranych "po cywilnemu" byłoby nie zauważalnych na stoku.

Instruktorzy uczą podstaw, które są mi bardzo dobrze znane.

Przyznam sie , ze kiedy przez kilka dni uczę jezdzic od postaw, musze sobie jazdę przestawiac.

A jak kogos ucze to tego dnia nikt mnie nie namówi na jazdę na stoku.

Bo jazda instruktora jest po prostu inną.

Widzisz instruktorzy SITN mają styl wypracowywany przez lata przez miliony narciarzy, który jest ciągle poprawiany i doskonalony więc porównywanie jednostki do tego jest wg. mnie śmieszne.

Uczenie podstaw wcale nie cofa narciarza tylko go rozwija chyba, że uczysz tych podstaw źle.

Jadąc "po cywilnemu" jestem przez ludzi zauważany i mówią mi o tym, a paru forumowiczów na pewno to potwierdzi ;)

Szkolą wg szablonu to naprawdę jest łatwe. Kazdy narciarz jest inny , jak uczyć takich? Żaden poradnik metodyczny nie jest w stanie pokazać.

Kiedyś chcialem zostac instruktorem , ale nie odpowiadaly mi programy.

Moja praktyka 43 letnia kontra nawet 10 letnia instruktora , czy mozna to porównać?

I dlatego do każdego narciarza dopasowuje się odpowiednie szablony. Nie wiedziałem jeszcze instruktora który przerabia z uczniem cały program nauczania. Zawsze oceniamy umiejętności ucznia, poprawiamy błędy i rozwijamy go dalej. Na nartach można jeździć i 100 lat i nic z tego może nie wynikać zawodnicy z Pucharu Świata jeżdżą 20 lat i potrafią być najlepsi na świecie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co porownywac.

Start pana Ptaka to nie zawody tylko treningowy przejazd (na czas)

Kronplatz 24.03 godz ok 11.30 (chyba sie nie myle).

Kije na miekkim podlozu wpadly mu kilkanascie cm pod snieg.

Na zawodach nie tylko pucharu swiata kije stawiasz na gumowych matach, gdzie kije sie nie zapadaja, nie uslizguja a o odbiciu decyduje zawodnik w zaleznosci np: od pochylenia na pierwszych kilku metrach.

Pogadac mozna, czemu nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja dobrze widzę i czytam, jak mozna nieznaczne oderwanie nart porównac z wyskokiem Ptaka jesli to ma być dowód ,to tylko przeciwko Ciebie. Popatrz ze Kostelić nawet nie wykonał jednego odepchnięcia z łyżwy.

Ponadto porownaj położenie tułowia. Kiepsko czytasz ruchy ciala :)

Przepraszam jest skręt z odbicia.

Edytowane przez niko130
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz instruktorzy SITN mają styl wypracowywany przez lata przez miliony narciarzy, który jest ciągle poprawiany i doskonalony więc porównywanie jednostki do tego jest wg. mnie śmieszne.

Dobrze ,że to napisaleś. Masz jednak mała wiedze jakie banalne i błedne były programy lat 90-tych, a jakie zasciankowe, prowincjonalne w latach wczesniejszych.

A najsmiesniejsze były interpretacje "czwórki" i skretu jet.

Widzisz instruktorzy SITN mają styl wypracowywany przez lata przez miliony narciarzy, który jest ciągle poprawiany i doskonalony więc porównywanie jednostki do tego jest wg. mnie śmieszne.

Uczenie podstaw wcale nie cofa narciarza tylko go rozwija chyba, że uczysz tych podstaw źle.

Jadąc "po cywilnemu" jestem przez ludzi zauważany i mówią mi o tym, a paru forumowiczów na pewno to potwierdzi

Jakie to ma znaczenie, czy jezdzę w bramkach czy nie. Nie czyncie bogów z instruktoróów lub zawodników, często tylko pseudo.

Uczę skutecznie i szybko, nie biorę za to pieniędzy. Na stoku jestem tez zauważany. Czym więc jestem gorszy.

Ze nie odbyłem szkolenia expresowego, ze nie mam papierka ?Czy ,ze nie mam emblematu, czy napisu "instruktor"

Edytowane przez niko130
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...