Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

szew137

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Spiochu napisał:

Wiem, że takie są opinie, ale ja mam odmienny pogląd. Lubię pocisnąć z dużą szybkością i na granicy możliwości.

Co innego gdyby trasa była zamknięta na trening, ale tak to przed każdym takim załamaniem, muszę się zatrzymać lub bardzo zwolnić

Drzewa w pobliżu, też nie zachęcają mnie do szaleństw. Mimo wszystko, najlepsze jest do tego nudne lotnisko, z widocznością na 1km do przodu. Ale nawet na lotnisku, musi być w miarę pusto, a to w SMR się prawie nie zdarza .

 

Kwintesencja dojrzałego narciarza. Brawo Spiochu. Musimy się kiedyś piwa razem  napić.

Pozdrawiam.

  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Spiochu napisał:

Lubię pocisnąć z dużą szybkością i na granicy możliwości.............

Ja w Szczyrku najbardziej lubię niebieską do gondoli 

Właśnie dlatego unikam tras niebieskich bo po prostu boję się tych cisnących na granicy a często powyżej swoich możliwości, paradoksalnie na łatwych trasach jest ich najwięcej.

Statystyki GOPR za 2019  Hala Skrzyczeńska  428 interwencji, Skrzyczne 140 interwencji.

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Właśnie dlatego unikam tras niebieskich bo po prostu boję się tych cisnących na granicy a często powyżej swoich możliwości, paradoksalnie na łatwych trasach jest ich najwięcej.

Statystyki GOPR za 2019  Hala Skrzyczeńska  428 interwencji, Skrzyczne 140 interwencji.

Nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi.

Ja właśnie robię wszystko, by do takich baranów nie dołączyć.

Na FISie, szybka i dynamiczna jazda, jest możliwa, TYLKO po zamknięciu trasy dla reszty narciarzy. I dotyczy to każdego, nawet umiejętności zawodnika PŚ mogą nie wystarczyć, jak za załamaniem, będzie ktoś leżał. 

Na łatwiejszych trasach, a przede wszystkim na szerszych i bez załamań, czasem jest wystarczająco pusto by móc poszaleć, bez ryzyka dla innych. Oczywiście w SMR z racji tłumów, zdarza się to bardzo rzadko. Dlatego nieraz pisałem, że obecnie w Szczyrku "nie da się jeździć".

 

Co do statystyk, większy ruch, więcej nie umiejących jeździć, więcej wypadków. Nic nowego. Zawsze Białka była liderem interwencji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Spiochu napisał:

Nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi.

Ja właśnie robię wszystko, by do takich baranów nie dołączyć.

Na FISie, szybka i dynamiczna jazda, jest możliwa, TYLKO po zamknięciu trasy dla reszty narciarzy. I dotyczy to każdego, nawet umiejętności zawodnika PŚ mogą nie wystarczyć, jak za załamaniem, będzie ktoś leżał. 

Na łatwiejszych trasach, a przede wszystkim na szerszych i bez załamań, czasem jest wystarczająco pusto by móc poszaleć, bez ryzyka dla innych. Oczywiście w SMR z racji tłumów, zdarza się to bardzo rzadko. Dlatego nieraz pisałem, że obecnie w Szczyrku "nie da się jeździć".

 

Co do statystyk, większy ruch, więcej nie umiejących jeździć, więcej wypadków. Nic nowego. Zawsze Białka była liderem interwencji.

Sto procent racji! I niekoniecznie ci słabo jeżdżący są problemem, albo nie tylko oni. Aby interwencja była konieczna, to wpierw trzeba reprezentować sobą odpowiednio dużą energią, czyli szaleć. Dopiero ta energia po spotkaniu z czymkolwiek, jest tym czymś co doprowadza do potrzeby interwencji. Niestety sam się w zeszłym roku dwukrotnie przekonałem. Raz, to było właśnie za przełamaniem i skończyło się tylko uszkodzonym mięśniem a za drugim razem na takiej płaskiej górce , niestety z trochę większymi konsekwencjami. Wielu nie ma w ogóle świadomości jaką energią rozporządzają. I to właśnie oni są największym zagrożeniem. Ci słabo jeżdżący się nie rozpędzają i nie mają"z czego" tej energii wygenerować, ale za to mogą skutecznie robić za "pieszych".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2019 o 12:05, Mops napisał:

Mylisz się @Narciarz ze Śląska.

A co z trasami 9, 9a?

Cały dzień są puste (nawet w ferie) , często pierwszy ślad pojawia się po 10 i często robię go ja😉

Te trasy są świetne, ale przy mgle wjechanie na te trasy jest ciężkie (bardzo mało oznaczeń) 

To prawda. Ja je też bardzo lubię. Ale już ta dolna dojazdówka...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Ale już ta dolna dojazdówka...

No niestety dół 10 to... Polana pełna początkujących ze zmuldzonym wjazdem i częstymi przecierkami. Dla. Mnie koszmar który zniechęca do Hali Pośredniej. 

Czekam na wyciąg na Pośredniej 

Ciekawe kiedy powstanie... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Zibi28 napisał:

Aby interwencja była konieczna, to wpierw trzeba reprezentować sobą odpowiednio dużą energią, czyli szaleć.

Bzdura!! Są i to w Szczyrku przypadki ZŁAMAŃ kończyn wśród ludzi stojących w kolejce do wyciągu, i uprzedzam pytanie nie wjechał w nich żaden szaleniec po prostu niefortunny upadek...  Ilość takich zdarzeń w ośrodku SMR generuje po pierwsze liczba narciarzy a po drugie ich umiejętności.  I po raz kolejny mówię na Skrzycznym w COS jest mniej narciarzy i są najczęściej bardziej doświadczeni, Ci słabsi zapuszczają się tam z TMR najczęściej tylko raz :D 

Edytowane przez pasazer85
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Są i to w Szczyrku przypadki ZŁAMAŃ kończyn wśród ludzi stojących w kolejce do wyciągu, i uprzedzam pytanie nie wjechał w nich żaden szaleniec po prostu niefortunny upadek.

Czyżby SMR przyciągał klientów z zaawansowaną osteoporozą?

 

Co do interwencji w Szczyrku. Znam przypadek, gdzie znajomy instruktor, uległ wypadkowi, stojąc w odległości 20m od krawędzi trasy.  Oprzędzając pytanie, został potrącony przez szaleńca, który wypadł z trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2019 o 20:12, pasazer85 napisał:

Bzdura!! Są i to w Szczyrku przypadki ZŁAMAŃ kończyn wśród ludzi stojących w kolejce do wyciągu, i uprzedzam pytanie nie wjechał w nich żaden szaleniec po prostu niefortunny upadek...  Ilość takich zdarzeń w ośrodku SMR generuje po pierwsze liczba narciarzy a po drugie ich umiejętności.  I po raz kolejny mówię na Skrzycznym w COS jest mniej narciarzy i są najczęściej bardziej doświadczeni, Ci słabsi zapuszczają się tam z TMR najczęściej tylko raz :D 

No to mam wniosek, narciarzy stojących w w kolejce w SMR trzeba wysłać na dokształt z nauki chodzenia(stania), oczywiście tych ze Skrzycznego ten wniosek nie dotyczy.:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2019 o 21:45, Spiochu napisał:

Czyżby SMR przyciągał klientów z zaawansowaną osteoporozą?

 

Co do interwencji w Szczyrku. Znam przypadek, gdzie znajomy instruktor, uległ wypadkowi, stojąc w odległości 20m od krawędzi trasy.  Oprzędzając pytanie, został potrącony przez szaleńca, który wypadł z trasy.

w SMR stanie na garbach (nie 20 metrów od garba) szerokim szpalerem zastanawiających się czy dadzą rade zjechać w dół, czy też może jednak nie, to jest prawdziwa plaga, czasem jest ich tak wielu, że ciężko taką ścianę ludzi ominąć, a kodeks mówi wyraźnie, że stajemy z boku, NIE NA ŚRODKU, trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Sariensis napisał:

w SMR stanie na garbach (nie 20 metrów od garba) szerokim szpalerem zastanawiających się czy dadzą rade zjechać w dół, czy też może jednak nie, to jest prawdziwa plaga, czasem jest ich tak wielu, że ciężko taką ścianę ludzi ominąć, a kodeks mówi wyraźnie, że stajemy z boku, NIE NA ŚRODKU, trasy.

Nie zmieścili się na boku, to stanęli trochę bliżej środka. Mimo że na nich narzekasz to nie oni są problemem. Ale Ci za garbem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

w SMR stanie na garbach (nie 20 metrów od garba) szerokim szpalerem zastanawiających się czy dadzą rade zjechać w dół, czy też może jednak nie, to jest prawdziwa plaga, czasem jest ich tak wielu, że ciężko taką ścianę ludzi ominąć, a kodeks mówi wyraźnie, że stajemy z boku, NIE NA ŚRODKU, trasy.

Ten instruktor stał POZA TRASĄ i to w odległości 20m od trasy. Jednak te 20m okazało się zbyt mało by uchronić przed szaleńcem.

 

Cytat

Mimo że na nich narzekasz to nie oni są problemem. Ale Ci za garbem.

Dokładnie. Stojący na garbie są irytujący, ale dużo bardziej niebezpieczni są Ci co schowali się za garbem. Często deskarze, bo tak i m się wygodniej siedzi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Spiochu napisał:

Ten instruktor stał POZA TRASĄ i to w odległości 20m od trasy. Jednak te 20m okazało się zbyt mało by uchronić przed szaleńcem.

 

Dokładnie. Stojący na garbie są irytujący, ale dużo bardziej niebezpieczni są Ci co schowali się za garbem. Często deskarze, bo tak i m się wygodniej siedzi.

 Moja żona została skasowana przez deskarza przy szerokości stoku na sto metrów, na którym był poza nami jedynym jadącym. A myśmy stali. Jeszcze dostałem od niego zjebki, że jak nie umiemy jeździć, to powinniśmy iść na oślą łączkę, eh, życie..... 

Trzeba mieć świadomość, że ktoś za garbem może być.... Wiem, wiem, świetnie się jedzie i chętnie na tym garbie pocięło by się na pełnej prędkości dalej, ale, albo ktoś to miejsce ubezpiecza i jedziemy w pewne, albo niestety, trzeba odpuścić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że często wypadki są przez brak wyobraźni. Stanie za garbem na środku uważam za głupie ale z drugiej strony jak się jedzie to trzeba założyć że ktoś się przewrócił i może właśnie wstawać. Jak ostatnio byliśmy w Szczyrku to chyba mieliśmy szczęście bo na FISie ogólnie była kultura.

Tam jeździliśmy najwięcej i wieczorem na Golgocie bo było mało ludzi. Za to po drugiej stronie na niebieskich juz się działo. No i w BSA dwóch narciarzy o mało się nie pobiło. Zauważyłem że często też są groźne sytuacje z narciarzami którzy potrafią jeździć ale nie dostosowują prędkości do ilości ludzi na stoku. Traktują wolno jeżdżących lub stojących jak tyczki, tylko że tyczka nie zmienia swojej pozycji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, waldek~ napisał:

Zauważyłem że często też są groźne sytuacje z narciarzami którzy potrafią jeździć ale nie dostosowują prędkości do ilości ludzi na stoku. Traktują wolno jeżdżących lub stojących jak tyczki, tylko że tyczka nie zmienia swojej pozycji.

No i to jest chyba całe klu problemu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.11.2019 o 09:02, Sariensis napisał:

w SMR stanie na garbach (nie 20 metrów od garba) szerokim szpalerem zastanawiających się czy dadzą rade zjechać w dół, czy też może jednak nie, to jest prawdziwa plaga, czasem jest ich tak wielu, że ciężko taką ścianę ludzi ominąć, a kodeks mówi wyraźnie, że stajemy z boku, NIE NA ŚRODKU, trasy.

Przypominam, że obowiązuje kodeks narciarski, a w nim m.in. ... zakaz zatrzymywania się na trasie!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Zibi28 napisał:

 Moja żona została skasowana przez deskarza przy szerokości stoku na sto metrów, na którym był poza nami jedynym jadącym. A myśmy stali. Jeszcze dostałem od niego zjebki, że jak nie umiemy jeździć, to powinniśmy iść na oślą łączkę, eh, życie..... 

Trzeba mieć świadomość, że ktoś za garbem może być.... Wiem, wiem, świetnie się jedzie i chętnie na tym garbie pocięło by się na pełnej prędkości dalej, ale, albo ktoś to miejsce ubezpiecza i jedziemy w pewne, albo niestety, trzeba odpuścić. 

Tu też przypominam kodeks narciarski: nie wolno zatrzymywać się na środku trasy.

Chcesz się zatrzymać, stań na krawędzi trasy, nigdy na środku trasy. To jakaś plaga!

Gdyby policja na stoku była konsekwentna, miałaby prawo lepić za to mandaty!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

odeks narciarski: nie wolno zatrzymywać się na środku trasy.

BZDURA

nic takiego tam nie pisze

21 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

prawo lepić za to mandaty!

mogą mnie najwyżej pocałować w d...

http://www.gopr.pl/poradnik/dekalog-narciarski

 

Edytowane przez Jeeb
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie parking płatny dla tych co nie mają sezonówek. 

Nowe Akwarium będzie miało swojską nazwę Kuflonka. Za to zamiast zdjęć  dali wizualizacje komputerowe a gawiedź już chce cennik.

<Ciekawostka: wybierając nazwę restauracji, sięgnęliśmy do historii tego miejsca i tym sposobem odkryliśmy archiwalne mapy z XX wieku, według których miejsce, w którym dzisiaj stoi restauracja nazwane było Kuflonką.>

@Krakus81 no i zacytował :), nie masz wrażenia że ciężko się to teraz czyta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...