Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

szew137

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, Tomekmdze napisał:

No jak sam widzisz, różnica między Szczyrkiem a Krynicą to 17 złotych, gdzie w Szczyrku jeżeli są warunki to pojeździsz i na trasie FIS w COS i pobawisz się na SON no to jednak uważam, że jest tu więcej opcji to jeżdżenia dlatego różnica tych 17 złotych. 

Jak w Szczyrku jest tragicznie drogo to co napisać o "ośrodkach" gdzie jest z 1,5 km tras czy tylko nieco więcej? Można bredzić bez końca ale choćby góry sr%$#ły to w tym złym Szczyrku na bank w tym sezonie było więcej tych km do jazdy. Dalsze dywagacje w tej kwestii to jak rozmowa z ciemnym o kolorach. Porównywanie do Alp też bo tym tokiem rozumowania trzeba by zamknąć prawie wszystko u nas bo przynosiło by straty. I żaden to argument, że lepiej jeżdzić po kilometrowej cudownie przygotowanej trasie. Mi by się chciało tak zjechać z 3/4 razy i potem już jest słabo. Więc im większy wybór nawet w trudniejszych warunkach tym sensowniej dopłacić tą śmieszną różnicę w cenie.  

  • Like 4
  • Haha 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, andy-w napisał:

do 8:15 pierwszy darmowy parking pod Gondolą na 99% do wjazdu,

po 8:15 drugi darmowy parking pod Gondolą - nie bać się odległości, bliziutko do Gondoli,

ok 9. ten drugi parking może być już zajęty.

Parkingi na Solisku płatne 10 PLN (dalszy)-15 PLN (bliższy) - tu raczej cały dzień coś się znajdzie.

Parkingi darmowe w okolicach Pośredniego (Juliany) - też cały dzień jakieś miejsce się znajdzie, im wcześniej tym bliżej stoku.

W okolicach Gondoli jest pełno mniejszych lub większych parkingów płatnych.

Generalnie w tym sezonie z parkingami nie ma problemów.

Dzięki wielkie, przydatne info!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Robur82 napisał:

Szczyrk i inne ośrodki pl z obecnymi lutowymi cenami w alpach, ale weźmy komplet kosztów

dojazd, nocleg, wyżywienie i oczywiście skipas, oraz atrakcje poza narciarskie, i 2 dni z urlopu stracone na dojazdy

Zależy, skąd jedziesz. Ja zawsze jeżdżę  7 dni i wracam w sobotę po nartach. Nie tracę dnia, bo jestem z powrotem o którejś w nocy - w zależności skąd wracam. W tym roku byłem w domu o 8mej w niedzielę ;)

Liczyłem to nie raz - tydzień z rodziną w PL, czy tydzień w Alpach. W styczniu można poszaleć wszędzie za podobne pieniądze. W szczycie ferii trzeba pokombinować.

Zawsze szukam miejscówki, gdzie z buta mam chwilę na trasę, lub do wyciągu.

Jak odpuścisz szaleństwo po knajpach, dzikie apresy, a w szczycie ferii decyzja na mniejszy ośrodek - nie dokładasz zbyt wiele ;) 

Z porównania wyłączam sytuację, gdy mając sezonówkę decydujesz się na Szczyrk, lub Słowację. Ale jakościowo będzie to co innego oczywiście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda na nartach w Alpach wychodzi średnio 2x drożej niż w PL (pytanie ile razy lepiej?).

Jest to oczywiste, ale i tak znajdzie się mnóstwo osób, które będą na silę naginać rzeczywistość i przekonywać, że w Alpach jest tak samo lub taniej.

 

Moje ostatnie 5 dni w Szczyrku (w styczniu -  przy jednej osobie):

- paliwo 80zł

- nocleg 4 x 45zł

- karnet 0 zł (akcje)

- lokalne knajpy na stoku  (herbata, jakieś przekąski) - 120zł

- serwis nart 60zł

Razem 440zł

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Spiochu napisał:

Jazda na nartach w Alpach wychodzi średnio 2x drożej niż w PL (pytanie ile razy lepiej?).

Jest to oczywiste, ale i tak znajdzie się mnóstwo osób, które będą na silę naginać rzeczywistość i przekonywać, że w Alpach jest tak samo lub taniej.

 

Moje ostatnie 5 dni w Szczyrku (w styczniu -  przy jednej osobie):

- paliwo 80zł

- nocleg 4 x 45zł

- karnet 0 zł (akcje)

- lokalne knajpy na stoku  (herbata, jakieś przekąski) - 120zł

- serwis nart 60zł

Razem 440zł

Na codzień nic nie spożywałeś?

Karnet za akcje? Dolicz w takim razie normalny koszt karnetu 6-dniowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro zostawiasz w Białce 560 zeta (4 osoby) za dobę z wyżywieniem.... - ja w tym roku zostawiłem 390 PLN za spanie w centrum Colfosco (100m od Sellarondy - zobacz na narciarską strategię tej miejscówki ). Mieszkanie 37m z kuchnią etc - musiałem się nagimnastykować, żeby to znaleźć oczywiście .  Zostaje mi 170 zł - czyli 40E.  Niewiele więcej wydawałem dziennie na stoku na knajpy (pizza, regionalne, narciarskie przekąski, napoje itp)

Reszta to zakupy na miejscu w markecie (prosciutto, pieczywo i reszta spożywki, która przy niektórych pozycjach jest tańsza, niż w PL)

Schabowymi i kapustą czuję się obrażony :) . Staram się zawsze korzystać z miejscowych zakupów, a nie wozić żarcia (zwłaszcza gotowego) od nas.

Traf, że siedem dni lampy, lekki mrozik, zero ludzi, setki tras i wyciągów........ Fakt - zapłaciłem w tym roku za skipassy zdecydowanie więcej, jak za Białkę. Dzieci podrosły, przełamały progi w cennikach i zabolało.  Natomiast każda godzina na nartach całkowicie ukoiła ten ból ;)

Edytowane przez Greg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz byłem w połowie stycznia, w zeszłym roku w Austrii w środku ferii.  Ale ja jadę na narty - a nie szukać full service w hotelu ;)

18 minut temu, Spiochu napisał:

(pytanie ile razy lepiej?).

Śmiem twierdzić, że bezwzględnie,  wieloooookrotnie lepiej.

Natomiast w moim przypadku - dziesięciokrotnie dalej. I dlatego lokalnie SMR z sezonówką, mimo wad i problemów,  na jednodniówki i weekendy będzie bezkonkurencyjny - wracając do głównego tematu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Robur82 napisał:

sam dosokonale wiesz, że goły nocleg w pl też kosztuje 45zł/głowa a rodzinnie nawet pewnie mniej

To jeszcze domęczę tę kwestię - znajdź mi u nas mieszkanie ~40m, wyposażona kuchnia itp, 100-300m od stoku - w Szczyrku, Białce, gdziekolwiek - za 4 stówy?  Za połowę to masz zwykły, 4 osobowy, goły pokój, z dojazdem autem zapewne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Na codzień nic nie spożywałeś?

Karnet za akcje? Dolicz w takim razie normalny koszt karnetu 6-dniowego.

Na co dzień te same wydatki co w domu.

Musiałbym być skończonym kretynem, żeby kupić karnet 6-dniowy w Szczyrku i to przyjeżdżając na 5 dni. ;)

Pokaż mi lepiej ośrodek w Alpach gdzie sam dojadę i zanocuję 4 doby za 260zł.

No chyba, że autostop i spanie na dziko w krzakach to może się uda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry, niedoczytałem. 4-dniowy karnet w takm razie: +487 PLN.

Te same wydatki co w domu? Naginasz fakty. Podaj w takim razie kwotę, bo chciałem doliczyć do twego kosztorysu. Pierwszy raz spotykam się z tak świadomym pomijaniem tak istotnego czynnika jak wyżywienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Spiochu napisał:

Pokaż mi lepiej ośrodek w Alpach gdzie sam dojadę i zanocuję 4 doby za 260zł.

Spiochu - ale nie popadajmy w skrajności. Jak będziemy tak patrzeć, to ja sobie 4 razy dojadę do Szczyrku, wrócę przespać do domu i wydam na paliwo 200 zeta dajmy na to ;) Biedra jest po drodze, sezonówka kupiona - budżet się spina.

Ale Alpy to co innego.

I wszyscy mieszkający blisko,  broniący Szczyrku na sezonówkach mają 100% racji.

Tak samo jak ich adwersarze, mówiący, że w Alpach jest lepiej.  Bo jest lepiej ;) - i to też jest 100% prawda.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

sorry, niedoczytałem. 4-dniowy karnet w takm razie: +487 PLN.

Te same wydatki co w domu? Naginasz fakty. Podaj w takim razie kwotę, bo chciałem doliczyć do twego kosztorysu. Pierwszy raz spotykam się z tak świadomym pomijaniem tak istotnego czynnika jak wyżywienie.

 

Nie przyjechałbym do Szczyrku żeby płacić po 100+ zł za dzień jazdy Nikt nie zabrania kupić akcji lub wybrać innych ośrodków w PL/SK.

Przywożę ze sobą lub kupuje w sklepie te same produkty co w domu. Na noclegu jest dostęp do w pełni wyposażonej kuchni. Czego nie rozumiesz?

 

Cytat

Spiochu - ale nie popadajmy w skrajności. Jak będziemy tak patrzeć, to ja sobie 4 razy dojadę do Szczyrku, wrócę przespać do domu i wydam na paliwo 200 zeta dajmy na to ;) Biedra jest po drodze, sezonówka kupiona - budżet się spina.

No i dlatego Szczyrk jest popularny.

 

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Spiochu napisał:

 

 

Przywożę ze sobą lub kupuje w sklepie te same produkty co w domu. Na noclegu jest dostęp do w pełni wyposażonej kuchni. Czego nie rozumiesz?

 

 

 

Lodówka w pełni zaopatrzona? To ty się tutaj zgrywasz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Spiochu napisał:

Nie przyjechałbym do Szczyrku żeby płacić po 100+ zł za dzień jazdy Nikt nie zabrania kupić akcji lub wybrać innych ośrodków w PL/SK.

Przywożę ze sobą lub kupuje w sklepie te same produkty co w domu. Na noclegu jest dostęp do w pełni wyposażonej kuchni. Czego nie rozumiesz?

Ale ja właśnie to wszystko rozumiem.  Jeździłem kiedyś do Szczyrku o 3 godzinie rano z domu, z dwiema bułkami i termosem - z kasą na PKP, PKS i tyle. Nie neguję tego stylu na uprawianie narciarstwa.

Tak samo uznaję rację wszystkich, którzy w obecnych czasach pojadą szukać wrażeń znacznie dalej - i je za odpowiednią kasę znajdą. A znajdą, i od ich podejścia zależy, za kasę jak dużą ;)

Edytowane przez Greg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko masz na stronie TMR.

Jak nie miałem akcji, to jazda na sezonówce SK wychodziła mnie 8 Eur/dzień przy 20-kilku dniach w sezonie.

 

Cytat

Lodówka w pełni zaopatrzona? To ty się tutaj zgrywasz...

W SCyrku jest jakaś inna matematyka? Żarcie kupione w tym samym sklepie zyskuje na wartości?

Nie wiem jak Ty ale nie posiadam w domu fermy, sadu i ogródka warzywnego. Uzupełnienie lodówki, kosztuje mnie tyle samo co w Szczyrku.

 

Cytat

Ale ja właśnie to wszystko rozumiem.  Jeździłem kiedyś do Szczyrku o 3 godzinie rano z domu, z dwiema bułkami i termosem - z kasą na PKP, PKS i tyle. Nie neguję tego stylu na uprawianie narciarstwa.

Tak samo uznaję rację wszystkich, którzy w obecnych czasach pojadą szukać wrażeń znacznie dalej - i je za odpowiednią kasę znajdą. A znajdą, i od ich podejścia zależy, za kasę jak dużą ;)

Problem jest bardziej złożony.

Jeżdżę prawie wyłącznie PL/SK a przecież mógłbym w Alpach, gdzie jest dużo lepiej.

Tylko wtedy jeździłbym 2x mniej. Koszty są większe i potrzeba dodatkowe dni na dojazd.

Gdybym od początku celował w alpejskie sztruksy, nie nauczyłbym się jeździć na tym samym poziomie co obecnie.

Raz że mniej dni na śniegu, dwa że trudne polskie warunki sprzyjają nauce dobrej techniki, trzy, że lokalnie można wybrać się na trening tyczkowy w rozsądnych pieniądzach.

 

 

 

  • Haha 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Spiochu napisał:

Gdybym od początku celował w alpejskie sztruksy, nie nauczyłbym się jeździć na tym samym poziomie co obecnie.

Moim zdaniem nie jest to prawda jak i następne zdanie. Wierzę w twój wysoki poziom jazdy na nartach bo w końcu 7 -ka, jaka sobie wstawiłeś  zobowiązuje. Dałeś już jakieś filmiki  z twojej jazdy chętnie bym cos podejrzał? Osobiście zdecydowanie wolę jeździć  w Alpach ,ale kilka wypadów na kilka godzin na polskie stoki w sezonie mam. Żeby nie było moja średnia ilość dni za ostatnie 11 sezonów , czyli moje wszystkie to zaledwie 12 dni na nartach ,ale 6 dni w Alpach uważam zastępuje 15 dni na polskich stokach, oczywiście w mojej opinii. Każdy może mieć na ten temat swoje zdanie.

  • Like 2
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam średnią 30+ dni  w ciągu 20 lat jazdy. W Alpach byłem tylko kilkanaście razy.

Mam zupełnie inne zdanie. Dla mnie weekend katowania muld na Czarnej na Pilsku czy też treningów na tykach, daje większy efekt niż tydzień wożenia się po sztruksie w Alpach. A jak jest sztruks, to kusi, żeby się wozić. :)

Jeśli chodzi o mój poziom, to mam kilkanaście % straty w GS do najlepszych polskich zawodników. Czy to dużo czy mało, to już zależy od punktu widzenia. Ja jako amator jestem zadowolony, choć ciągle staram się poprawiać :) 

a filmik tylko ten w przywitaniu, ale to już stary no i dość specyficzny bo SL:

 

 

 

Edytowane przez Spiochu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Spiochu napisał:

Wszystko masz na stronie TMR.

Jak nie miałem akcji, to jazda na sezonówce SK wychodziła mnie 8 Eur/dzień przy 20-kilku dniach w sezonie.

 

W SCyrku jest jakaś inna matematyka? Żarcie kupione w tym samym sklepie zyskuje na wartości?

Nie wiem jak Ty ale nie posiadam w domu fermy, sadu i ogródka warzywnego. Uzupełnienie lodówki, kosztuje mnie tyle samo co w Szczyrku.

 

Problem jest bardziej złożony.

Jeżdżę prawie wyłącznie PL/SK a przecież mógłbym w Alpach, gdzie jest dużo lepiej.

Tylko wtedy jeździłbym 2x mniej. Koszty są większe i potrzeba dodatkowe dni na dojazd.

Gdybym od początku celował w alpejskie sztruksy, nie nauczyłbym się jeździć na tym samym poziomie co obecnie.

Raz że mniej dni na śniegu, dwa że trudne polskie warunki sprzyjają nauce dobrej techniki, trzy, że lokalnie można wybrać się na trening tyczkowy w rozsądnych pieniądzach.

 

 

 

Słuchaj , cały czas dywagujemy w temacie krótkiego tygodniowego wypadu (5 dni jazdy) i nie staramy się rozbić tego na koszt długoterminowych czasowych profitów. Nikt zakładając taki wyjazd nie wkalkuluje w koszty kilkotysięczną inwestycję w akcje TMR czy nawet kilkuset złotową Sprytną Sezonówkę (dostępną tylko okazyjnie). 

Co do żarcia: Kluczowe stwierdzienie - uzupełnienie lodówki. Ty MASZ JĄ PUSTĄ. Nie wiem jakim kucharzem jesteś , ale ja zdaję Sobie sprawę iż do dobrego obiadu niezbedne jest stałe, często zalegające kilka miesięcy uposażenie tzw, pomocnicze lodówki: sosy, aromaty, przyprawy, buliony których koszt nierzadko na tzw zatowarowaniu przekracza 200pln. Do lodówki na miejscu co najwyżej możesz Sobie wrzucić parówkę i jajka na śniadanie - tak na gotowo. Ale ty nawet tych nie masz odwagi skalkulować.

Dla porównania: koszt obiadu na wyjeżdzie we własnej kuchni to nierzadko 30-40 pln na osobę. Przerabiane i sprawdzane na jakże popularnych wypadach na Chorwację. O czasie nie zaoszczędzonym/straconym nie wspomnę. To nie wypad na jeden dzień z kanapkami, a jadę po to na tydzień by choć w tym temacie odpocząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Spiochu napisał:

Jeśli chodzi o mój poziom, to mam kilkanaście % straty w GS do najlepszych polskich zawodników.

To masz realnie 9, a Marboru chce być Twoim uczniem. Kiedy ja będę uczniem jego najmłodszego padawana. Koniec kropka. 

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Słuchaj , cały czas dywagujemy w temacie krótkiego tygodniowego wypadu (5 dni jazdy) i nie staramy się rozbić tego na koszt długoterminowych czasowych profitów. Nikt zakładając taki wyjazd nie wkalkuluje w koszty kilkotysięczną inwestycję w akcje TMR czy nawet kilkuset złotową Sprytną Sezonówkę (dostępną tylko okazyjnie). 

Co do żarcia: Kluczowe stwierdzienie - uzupełnienie lodówki. Ty MASZ JĄ PUSTĄ. Nie wiem jakim kucharzem jesteś , ale ja zdaję Sobie sprawę iż do dobrego obiadu niezbedne jest stałe, często zalegające kilka miesięcy uposażenie tzw, pomocnicze lodówki: sosy, aromaty, przyprawy, buliony których koszt nierzadko na tzw zatowarowaniu przekracza 200pln. Do lodówki na miejscu co najwyżej możesz Sobie wrzucić parówkę i jajka na śniadanie - tak na gotowo. Ale ty nawet tych nie masz odwagi skalkulować.

Dla porównania: koszt obiadu na wyjeżdzie we własnej kuchni to nierzadko 30-40 pln na osobę. Przerabiane i sprawdzane na jakże popularnych wypadach na Chorwację. O czasie nie zaoszczędzonym/straconym nie wspomnę. To nie wypad na jeden dzień z kanapkami, a jadę po to na tydzień by choć w tym temacie odpocząć.

5 dni w roku to wczasy nie narciarstwo.

Nie mniej jednak porównanie proste pisałem już wielokrotnie. Jak porównasz dojazd, karnet, nocleg to w Alpach jest 2x drożej.

Chcesz sobie zaprzeczać faktom to proszę.

Tu opisałem mój przypadek jazdy w Szczyrku, który z uwagi na brak opłaty za karnet wychodzi nie 2x ale 3-4x taniej niż 5 dni w Alpach.

Jedzenia nigdy nie porównuje. W Alpy i do Szczyrku kupię to samo. Z tym, że w Szczyrku jest wygodniej bo więcjej mogę kupić na miejscu.

Nie mam w domu żadnego wyposażenia pomocniczego lodówki. Kupuje zjadam i tyle.

Jakieś przyprawy czy drobiazgi zabieram ze sobą.

 

Cytat

To masz realnie 9

Tyle to mają Ci zawodnicy :)

Jeździłem na Kasprowym z Szymkiem (Bębenkiem). Uwierz mi to jest przepaść. Nawet te 2pkt w skali to mało.

Edytowane przez Spiochu
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...