Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Plany rozbudowy Czarnego Gronia :)


eqiupe

Rekomendowane odpowiedzi

normalnie jestem w szoku:eek: :biggrin:

plany mocarstwowe , ja będę szczęśliwy jak zrealizują tę bardziej realną część czyli uruchomienie już istniejącego krzesła oraz wybudowanie nowego , które ma połączyć parking z istniejącymi trasami . Reszta ,jak dla mnie,to na razie sajensfikszyn , ale kibicował będę z całego serca :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam świadomość, że to dopiero piękny sen inwestora, ale

1 wyciąg, 1 trasa = nuda. Koszty przeogromne a atrakcyjność ośrodka niewielka.

Moim zdaniem przeznaczając teren pod stok narciarski, powinno się z niego wycisnąć 100 % możliwości i zrobić to trzeba w możliwie ciekawy sposób. Zwłaszcza, że tamtejsze górki wiele możliwości nie dają, dlatego powinno się na tym polu bardziej postarać.

Według mnie nasi lokalni inwestorzy powinni dążyć do takiego modelu:

cortinamtskihill.jpg

slopes.JPG

Ktoś powie pewnie, że jeden wyciąg + jedna trasa nie rzuca się w oczy tak bardzo jak 5 tras i praktyczne ogołocenie pagórka z drzew. Owszem zgodzę się taka infrastruktura jest mniej nachalna (widoczna) ale dalej jest.

Albo więc będziemy tak przecinać coraz to nowsze górki w PL pojedynczymi trasami, potyczkując się przy każdej inwestycji z ekologami

albo ktoś w końcu pójdzie do rozum do głowy i tereny, które już częściowo zostały przeznaczone pod infrastrukturę (Szczyrk, Pilsko, Jaworzyna itp) trzeba odpuścić pod względem przyrodniczym i wycisnąć z tych stoków maksimum możliwości jakie stworzyły warunki naturalne.

Wersja max: http://www.brentharley.com/Images/silverstar_top_view.png

Tego typu pomysły, by kilka okolicznych wzniesień pociąć na kilka stron pojedynczymi trasami nie są moim zdaniem rozsądne, podobnym przykładem jest tutaj projekt 7 dolin z krynicy. Owszem, na papierze czy w google maps wygląda to spektakularnie, ale z punktu widzenia atrakcyjności terenu narciarskiego nie robi to wrażenia. Nie dziwę się więc, że nie ma akceptacji społecznej dla takich dużych projektów, bo tu nie trzeba być ekologiem by stwierdzić że to się kupy nie trzyma.

Tak czy siak, trzymam kciuki za więcej takich konsultacji, bo przynajmniej można sobie podyskutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co podałeś to typowy model ośrodka, ale w USA i Kanadzie. Tam stoki w większości nie są naśnieżane, bo spada ogromna ilość śniegu. Jak wyobrażasz sobie naśnieżenie takiego terenu w polskim klimacie? To jest nierealne i jeśli by u nas powstało to i tak czynna byłaby tylko jedna trasa/odnoga, byleby tylko zjechać na dół. Ot takie Whistler: http://media.ski.com/ImageBlocks/cms/1087fc0b-3161-404c-89d8-2d3e60274242_resorts_c5c34a47-600a-4e3d-af82-3cdcad569b77/c5c34a47-600a-4e3d-af82-3cdcad569b77_trailmaps_ . Multum tras i wcale nie tak dużo wyciągów. To dlatego w tych rejonach świata wielkość ośrodków narciarskich podaje się w powierzchni całkowitej w hektarach a nie tak jak w Europie w ujęciu długości w kilometrach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam świadomość, że to dopiero piękny sen inwestora, ale

1 wyciąg, 1 trasa = nuda. Koszty przeogromne a atrakcyjność ośrodka niewielka.

Moim zdaniem przeznaczając teren pod stok narciarski, powinno się z niego wycisnąć 100 % możliwości i zrobić to trzeba w możliwie ciekawy sposób. Zwłaszcza, że tamtejsze górki wiele możliwości nie dają, dlatego powinno się na tym polu bardziej postarać.

Według mnie nasi lokalni inwestorzy powinni dążyć do takiego modelu:

Ktoś powie pewnie, że jeden wyciąg + jedna trasa nie rzuca się w oczy tak bardzo jak 5 tras i praktyczne ogołocenie pagórka z drzew. Owszem zgodzę się taka infrastruktura jest mniej nachalna (widoczna) ale dalej jest.

Albo więc będziemy tak przecinać coraz to nowsze górki w PL pojedynczymi trasami, potyczkując się przy każdej inwestycji z ekologami

albo ktoś w końcu pójdzie do rozum do głowy i tereny, które już częściowo zostały przeznaczone pod infrastrukturę (Szczyrk, Pilsko, Jaworzyna itp) trzeba odpuścić pod względem przyrodniczym i wycisnąć z tych stoków maksimum możliwości jakie stworzyły warunki naturalne.

Wersja max: http://www.brentharley.com/Images/silverstar_top_view.png

Tego typu pomysły, by kilka okolicznych wzniesień pociąć na kilka stron pojedynczymi trasami nie są moim zdaniem rozsądne, podobnym przykładem jest tutaj projekt 7 dolin z krynicy. Owszem, na papierze czy w google maps wygląda to spektakularnie, ale z punktu widzenia atrakcyjności terenu narciarskiego nie robi to wrażenia. Nie dziwę się więc, że nie ma akceptacji społecznej dla takich dużych projektów, bo tu nie trzeba być ekologiem by stwierdzić że to się kupy nie trzyma.

Tak czy siak, trzymam kciuki za więcej takich konsultacji, bo przynajmniej można sobie podyskutować.

mam takie samo zdanie, budowanie nowych "ośrodków" narciarskich w postaci jednego wyciągu z dwoma trasami z jednej i z drugiej strony to jakaś pomyłka, nie daje to żadnej satysfakcji dla narciarzy za to odbiera kolejne tereny środowisku naturalnemu i zwierzętom, zdecydowanie lepiej wycisnąć z jednego miejsca maximum, a pozostałe zostawić niezakłócone. Taki przykład z brzegu to inwestycja w Białym Jarze w Karpaczu, zamiast skupić się na Kopie i tam zbudować porządny ośrodek to teraz nie da się porządnie pojeździć ani na Kopie ani w Białym Jarze.

Oczywiście wina leży tu po wielu stronach, winni są i samorządowcy, których większość gotowa by była wybetonować pół Polski, ja i po stronie ekologów, którzy blokują rozwój starych ośrodków przez co inwestorzy wchodzą z inwestycjami w nowe tereny, ale i inwestorzy nie są bez winy, czego najlepszym przykładem jest Szklarska Poręba, gdzie wypracowano całkiem sensowny kompromis rozbudowy tras i wyciągów ale inwestor uparł się i nie inwestuje na czym sam traci najwięcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co podałeś to typowy model ośrodka, ale w USA i Kanadzie. Tam stoki w większości nie są naśnieżane, bo spada ogromna ilość śniegu. Jak wyobrażasz sobie naśnieżenie takiego terenu w polskim klimacie? To jest nierealne i jeśli by u nas powstało to i tak czynna byłaby tylko jedna trasa/odnoga, byleby tylko zjechać na dół.

Mylisz się, zakładając że górę można przeorać buldożerem wzdłuż i wszerz można dokonać dokładnej niwelacji. Jak masz równiutką trasę sztucznego śniegu trzeba znacznie mniej. Czy problemem było by naśnieżenie dużego obszaru? Patrząc na białkę to tylko kwestia infrastruktury. A w tego typu ośrodkach masz to wszystko skupione na niewielkim obszarze to oznacza znacznie mniej inwestycji i urządzeń będących w stanie wytworzyć śnieg.

Niezależnie od tego, czy warunki pozwoliły by na utrzymanie wszystkich, bądź tylko jednej trasy to wyciąg pracuje cały czas. To chyba lepsze rozwiązanie, niż 10 stojących bezczynnie wyciągów za grube miliony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technicznie jest możliwe, ale czy ekonomiczne? Spójrz na przykład. Mamy trasę o powierzchni 10ha i wyciąg o przepustowości 2000os/h. W drugim przypadku mamy trasę/trasy o powierzchni 20ha i wyciąg o tej samej przepustowości. W pierwszym przypadku zużywamy o połowę mniej energii, wody i czasu aby naśnieżyć stok taką samą ilością śniegu przy takiej samej ilości armatek. Skutkiem jest to, że mamy większy zysk z biletu, zakładając, że w obu przypadkach jego ceny są takie same. Drugi będzie więc nieekonomiczny, ludzie i tak przyjadą, nawet jak będzie mniej tras, taka prawda :) Użyłeś przykładu Białki - bardzo dobrze, ale tam jest multum wyciągów i szeeeroka trasa :) a mi bardziej chodziło o jeden wyciąg i wiele wariantów tras i myślałem, że Tobie też o to chodziło :) Poza tym nikt się w naszym kraju nie zgodzi, żeby nawet własną kupioną za miliony górkę przeorać z drzew wzdłuż i wszerz :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym nikt się w naszym kraju nie zgodzi, żeby nawet własną kupioną za miliony górkę przeorać z drzew wzdłuż i wszerz :biggrin:

A myślisz, że ktokolwiek w naszym kraju zgodzi się na gondolę na Leskowiec? Na dzień dzisiejszy to wszystko jest, w sferach marzeń. Ale Dialog jest potrzebny.

Swoją drogą dlaczego założyłeś, że w przypadku z kilkoma trasami naśnieżyć trzeba wszystkie? Moim zdaniem wystarczy jedna, by ludzie przyjechali.

Białka była przykładem jak poradzić sobie ze sztucznym śniegiem na dużej powierzchni, a nie jako wzór zagospodarowania stoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam świadomość, że to dopiero piękny sen inwestora, ale

1 wyciąg, 1 trasa = nuda. Koszty przeogromne a atrakcyjność ośrodka niewielka.

Moim zdaniem przeznaczając teren pod stok narciarski, powinno się z niego wycisnąć 100 % możliwości i zrobić to trzeba w możliwie ciekawy sposób. Zwłaszcza, że tamtejsze górki wiele możliwości nie dają, dlatego powinno się na tym polu bardziej postarać.

Według mnie nasi lokalni inwestorzy powinni dążyć do takiego modelu:

Racja!

Przecież Rusinek(właściciel i inwestor na Praciakach) to pastuch co wygrał w totolotka 300 mil. i odbiło mu i nie wie na co tą kasę wydać, trzeba ratować chłopa bo żebrakiem zostanie:stupid:

mam takie samo zdanie, budowanie nowych "ośrodków" narciarskich w postaci jednego wyciągu z dwoma trasami z jednej i z drugiej strony to jakaś pomyłka, nie daje to żadnej satysfakcji dla narciarzy...

Czyżby?

To dlaczego nawet w dni powszednie gdzie tylko krzesło jest nie ma ani przez chwilę "bez kolejki", a jak już przyjdzie weekend to jakaś masakra i nawet n naszym forum można czytać wpisy po pobycie kogoś na np. Soszowie jak pisze że poszalał i jest narciarsko spełniony:tongue:.

za to odbiera kolejne tereny środowisku naturalnemu i zwierzętom, zdecydowanie lepiej wycisnąć z jednego miejsca maximum, a pozostałe zostawić niezakłócone....

Pewnie nie pamiętasz bo pewnie za młody jesteś, ale gospodarka centralnie sterowana już była i się raczej nie specjalnie sprawdziła, miejmy nadzieję że już nigdy nie powróci.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby?

To dlaczego nawet w dni powszednie gdzie tylko krzesło jest nie ma ani przez chwilę "bez kolejki", a jak już przyjdzie weekend to jakaś masakra i nawet n naszym forum można czytać wpisy po pobycie kogoś na np. Soszowie jak pisze że poszalał i jest narciarsko spełniony:tongue:.

Pewnie nie pamiętasz bo pewnie za młody jesteś, ale gospodarka centralnie sterowana już była i się raczej nie specjalnie sprawdziła, miejmy nadzieję że już nigdy nie powróci.

tu nie chodzi o centralne sterowanie gospodarką, a racjonalne zarządzanie, które z socjalizmem nie ma wiele wspólnego, a tak się składa to co się dzieje obecnie w polskich górach to własnie wygląda jak "sterowanie" z poprzedniej epoki to znaczy całkowicie "bez głowy", uzasadnienia ekonomicznego oraz ze szkodą dla środowiska i skutki też mamy takie same tzn wielki popyt na usługi narciarskie i niewydolna podaż. Czyż nie tak własnie wygląda gospodarka w ustroju socjalistycznym? Ale co się dziwić skoro większość samorządowców z rad narodowych gładko przeszło do rad gminnych, nikt ich zarządzania nie nauczył i już nie nauczy, trzeba czekać na zmianę pokolenia choć i to nie gwarantuje powodzenia bo kto inteligentny i kompetentny pójdzie pracować za 2 tysiące w jakiejś prowincjonalnej gminie, a nawet jeżeli to tak będzie musiał wykonywać zadania debila z politycznego nadania więc szybko otrzeźwieje i odejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu nie chodzi o centralne sterowanie gospodarką, a racjonalne zarządzanie, które z socjalizmem nie ma wiele wspólnego, a tak się składa to co się dzieje obecnie w polskich górach to własnie wygląda jak "sterowanie" z poprzedniej epoki to znaczy całkowicie "bez głowy", uzasadnienia ekonomicznego oraz ze szkodą dla środowiska i skutki też mamy takie same tzn wielki popyt na usługi narciarskie i niewydolna podaż. Czyż nie tak własnie wygląda gospodarka w ustroju socjalistycznym? Ale co się dziwić skoro większość samorządowców z rad narodowych gładko przeszło do rad gminnych, nikt ich zarządzania nie nauczył i już nie nauczy, trzeba czekać na zmianę pokolenia choć i to nie gwarantuje powodzenia bo kto inteligentny i kompetentny pójdzie pracować za 2 tysiące w jakiejś prowincjonalnej gminie, a nawet jeżeli to tak będzie musiał wykonywać zadania debila z politycznego nadania więc szybko otrzeźwieje i odejdzie.

No jeszcze tego brakowało żeby samorządowcy decydowali w sprawie prywatnej inwestycji, nie wiem o co Ci chodzi, jakie skutki dla ekologii:confused::, pojedyncze wyciągi budowane są na prywatnych polanach, bardzo często jako zastępstwo już istniejących przestarzałych wyciągów, więc w czym problem:confused::.

W Alpach jest cała masa ośrodków z 1 urządzeniem i to nawet nie krzesełkowym tylko zwykłym zaczepowym i jakoś funkcjonują, jest też parę zupełnie małych ośrodków o których gdyby nie ja i jeszcze parę innych osób na tym forum pewnie do dzisiaj w PL nikt by nie słyszał, a kto usłyszał i uwierzył że do szczęścia narciarskiego nie jest potrzebny ośrodek gdzie ilość kilometrów tras to liczba 3 cyfrowa, a ilość decybeli w knajpach nie również i pojechał do takiego kameralnego miejsca to wrócił zadowolony.

Nie mamy szans na duże ośrodki po których można się przemieszczać bez odpinania nart, bo to nawet nie o tereny narciarskie chodzi, bo jak takowe nawet są to u ich podnóża brakuje miejsca na odpowiednio pojemne parkingi, a mnie nie interesuje tak jak to jest np. na Wielkiej Raczy że zostawiam samochód, a do wyciągów dowozi mnie skibus, bo to trwa, ja lubię zaparkować pod dolną stacją wyciągu i takie ośrodki wybieram, obojętnie czy u nas czy za granicą, dlatego też jak dla mnie Kasprowy narciarsko nie istnieje, ale to nie jedyny powód.

Ps: a to jak ktoś jest inteligentny i kompetentny to nie powinien się upadlać pracą za 2 tyś zł?

...gdzieś już to widziałem/słyszałam...:rolleyes::...a wiem... Ferdek Kiepski: no Halinko nie ma dla mnie pracy:tongue:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jeszcze tego brakowało żeby samorządowcy decydowali w sprawie prywatnej inwestycji, nie wiem o co Ci chodzi, jakie skutki dla ekologii:confused::, pojedyncze wyciągi budowane są na prywatnych polanach, bardzo często jako zastępstwo już istniejących przestarzałych wyciągów, więc w czym problem:confused::.

W Alpach jest cała masa ośrodków z 1 urządzeniem i to nawet nie krzesełkowym tylko zwykłym zaczepowym i jakoś funkcjonują, jest też parę zupełnie małych ośrodków o których gdyby nie ja i jeszcze parę innych osób na tym forum pewnie do dzisiaj w PL nikt by nie słyszał, a kto usłyszał i uwierzył że do szczęścia narciarskiego nie jest potrzebny ośrodek gdzie ilość kilometrów tras to liczba 3 cyfrowa, a ilość decybeli w knajpach nie również i pojechał do takiego kameralnego miejsca to wrócił zadowolony.

Nie mamy szans na duże ośrodki po których można się przemieszczać bez odpinania nart, bo to nawet nie o tereny narciarskie chodzi, bo jak takowe nawet są to u ich podnóża brakuje miejsca na odpowiednio pojemne parkingi, a mnie nie interesuje tak jak to jest np. na Wielkiej Raczy że zostawiam samochód, a do wyciągów dowozi mnie skibus, bo to trwa, ja lubię zaparkować pod dolną stacją wyciągu i takie ośrodki wybieram, obojętnie czy u nas czy za granicą, dlatego też jak dla mnie Kasprowy narciarsko nie istnieje, ale to nie jedyny powód.

Ps: a to jak ktoś jest inteligentny i kompetentny to nie powinien się upadlać pracą za 2 tyś zł?

...gdzieś już to widziałem/słyszałam...:rolleyes::...a wiem... Ferdek Kiepski: no Halinko nie ma dla mnie pracy:tongue:

zacznę od końca nie chodzi o upadlanie tylko fakt, że taka osoba w prywatnym sektorze może dostać kilka razy wyższą pensję to nie będzie się użerać z debilami w dodatku jeżeli ma świadomość swojego potencjału, który w takim miejscu jest marnowany przez złe zarządzanie. Jest to stały trend występujący w administracji samorządowej jak i centralnej rządowej, młodzi ludzie, po studiach pracują tam 2-3 lata, na najniższych stanowiskach, zarządzani przez przełożonych bez kompetencji z mentalnością z poprzedniej epoki, za to z odpowiednimi plecami czy z nadania politycznego. Jeżeli są dobrzy i zazwyczaj bardziej kompetentni od swoich przełożonych to po 2 latach wiedzą, że nie mają co w danym organie administracji szukać i liczyć na awans czy znaczącą podwyżkę dlatego przechodzą do sektora prywatnego, a jego miejsce zajmuje kolejna i osoba i tak w kółko, bez co potencjał intelektualny administracji nie większa się, a wręcz maleje.

a co uważasz, że jak masz prywatną łąkę to możesz tam sobie wzbogacać uran i nikomu nic do tego?? własność podlega wielu ograniczeniom np. może ciążyć na nieruchomości jakoś służebność cywilnoprawna, choć akurat w tym przypadku będzie mowa o ograniczeniach administracyjnych wynikających z planu zagospodarowania przestrzennego, który - mówiąc w dużym uproszczeniu - uchwalany jest własnie przez jednostki samorządu terytorialnego, więc jak masz łąkę rolną to tam sobie domu nie wybudujesz, tak samo jak masz nieruchomość w zabudowaniach jednorodzinnych to sobie tam bloku 10 piętrowego nie wybudujesz, a raczej nie powinieneś wybudować, ale to czy wybudujesz czy nie zależy od sprawności aparatu administracyjnego.

Dlatego mówiłem o samorządowcach właśnie bo oni pracują nad planem i decydują o przeznaczeniu określonego terenu, a że niestety prace nad planami idą im powoli to duża część Polski nie jest pokryta żadnymi planami, ponadto na pracę wpływają lobbyści np. deweloperzy, a najczęściej po prostu dany organ samorządu nie ma wystarczającego potencjału intelektualnego, żeby uchwalić sensowny plan i w konsekwencji powstają inwestycje szkodzące m.in. środowisku czy okolicznym mieszkańcom albo w jeszcze gorszy sposób wpływające na lokalną społeczność, niszczące estetykę i komfort życia.

Natomiast jeżeli dany wyciąg istnieje od x lat to nowy plan powinien uwzględniać ten fakt, że dany teren jest przeznaczony na usługi narciarskie i określać co tam może się znajdować, więc oczywiście nie ma zazwyczaj żadnego problemu z zamianą starego orczyka na nowy. Ale tak jak mówiłem głupota nie zna granic więc może się też tak zdarzyć, że za sprawą samorządowców teren wyeksploatowany przyrodniczo na którym stoi orczyk otrzyma inne przeznaczenie, a teren bogaty przyrodniczo zostanie przeznaczony pod usługi narciarskie.

A co do używania samochodu, wiesz znam wielu ludzi, którzy nie rozumieją dlaczego nie mogą swoim ukochanym samochodzikiem zaparkować na Starym Rynku w Poznaniu, najlepiej pod wejściem do ratusza, albo pod wejściem do ich ulubionej restauracji. Odnosząc to do ośrodków narciarskich np sensowniejsze jest zatrzymanie przyjezdnych samochodów na parkingu przed wjazdem do doliny i stworzenie dobrej komunikacji w dolinie z 200 skibusów niż wpuszczanie tam 10 tys. samochodów i wybetonowywania polowy doliny pod parkingi, zakorkowania dróg, zmniejszenia przepustowości i przedłużenia czasu dojazdu pod wyciągi nie tylko narciarzom ale i mieszkańcom do swoich domów.

Edytowane przez michaś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co uważasz, że jak masz prywatną łąkę to możesz tam sobie wzbogacać uran i nikomu nic do tego??

Wiesz, już trochę bud różnej maści stawiałem, do domu mieszkalnego po bardziej skomplikowane inwestycje, więc mam pojęcie o tym co, jak, dlaczego i gdzie. Ale z tego co napisałeś wcześniej wynikało że powinien być zakaz budowy małych ośrodków, a zielone światło dla kompleksów wielkoobszarowych i nie maiło to nic wspólnego z przepisami prawa budowlanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...