Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Pilsko, Korbielów - informacje


PavloS_

Rekomendowane odpowiedzi

30 minut temu, Author napisał:

JJa nie mogę pojąć czemu Kasina jest tak dowalona gdzie gro ludzi jedzie przez "Dobczyckie" zadupia a przez podobne nie chce się pod Babią Górę. Jeśli to tylko kwestia jakości kanapy to coś jest z ludzmi nie tak. 

Moim zdaniem w większości tak jest, tzn. jest to zasługa kanapy: 1) miękka, 2) kryta, 3) wyprzęgana (2 x szybsza), 4) 6-osobowa - przy tym wszystkim, cena karnetu w Zawoi powinna stanowić mniej więcej 1/3 ceny w Kasinie. Zwłaszcza, że takie inwestycje też więcej kosztują. Do tego odległość z Krakowa - 50km, zamiast 90km. Zamiast jechać do Zawoi, ludzie pewnie wolą trochę nadłożyć i pojechać na Kasprowy. Nie mówię o sobie, sam wybrałbym Zawoję z tych dwóch stacji, choć nie byłem w żadnej - trasa w Zawoi wydaje mi się bardziej urozmaicona i nasłoneczniona, a ta w Kasinie (sądząc po zdjęciach) przypomina mi masę beskidzkich tras, które mam znacznie bliżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, fredek321 napisał:

Zmiennych jest bardzo dużo, ale niektóre są oczywiste. Żeby ośrodek zarabiał musi być śnieg. Wydaje się to oczywiste, ale na Pilsku widać, że nie dla wszystkich. Zbiornik wielkości naparstka i brak pomp. Muszą być wygodne wyciągi, najlepiej podgrzewane z osłonami. Co jest na Pilsku wiemy.

Piszesz:

Nie zgadzam się z Tobą. Wiedź na Szczawiny przy 15 stopniowym mrozie.

O jakości kanapy to pisałem w kontekście innych miejscówek. Ja zawsze byłem za budową gondoli w kierunku Hali Miziowej ale bez jakiegoś ogromnego rozmachu. Niestety wiele inwestycji przegrywa na starcie bo jak ktoś z decydentów widzi rozmach inwestycji to jest pozamiatane. Jestem przekonany, że gdyby do istniejących tras poprowadzić z umiarem gondolę to wszyscy byli by zadowoleni. A tak pewnie były megalomańskie projekty z wycinakami, pracą ciężkiego sprzętu co w takim miejscu musiało zostać zablokowane. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Zibi28 napisał:

Mógłbyś trochę jaśniej? W czym działania są niewłaściwe? 

Trzy posty wyżej. Jednak najważniejszym błędem jest ubezwłasnowolnienie ludzi, którzy bezpośrednio kierują ośrodkiem. Nie mogą samodzielnie decydować np. o wypożyczeniu pomp, malowaniu Jontka itp. Reszta wszystkim znana. Najważniejsze to rozpoczęcie robót na kilku frontach i nie dokończenie.

1. Zbiornik bez pomp, pomijam, że za mały

2. Restauracja na Solisku w połowie nie wykończona

3. Strefa fitness w Jontku stan surowy otwarty.

4. Krzesło na Buczynkę jest, ale jakby go nie było (bez osłon, bez podgrzewania)

5. Rozpoczęta budowa krzesła na Miziową. (to akurat jedyna zaleta).

6. Uczynnione osuwisko (CTE twierdzi, że to nie oni).

7. Cięcie kosztów wszędzie, a najbardziej w ludziach co skutkuje np. brudem w Jontku, słabym jedzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, fredek321 napisał:

Trzy posty wyżej. Jednak najważniejszym błędem jest ubezwłasnowolnienie ludzi, którzy bezpośrednio kierują ośrodkiem. Nie mogą samodzielnie decydować np. o wypożyczeniu pomp, malowaniu Jontka itp. Reszta wszystkim znana. Najważniejsze to rozpoczęcie robót na kilku frontach i nie dokończenie.

1. Zbiornik bez pomp, pomijam, że za mały

2. Restauracja na Solisku w połowie nie wykończona

3. Strefa fitness w Jontku stan surowy otwarty.

4. Krzesło na Buczynkę jest, ale jakby go nie było (bez osłon, bez podgrzewania)

5. Rozpoczęta budowa krzesła na Miziową. (to akurat jedyna zaleta).

6. Uczynnione osuwisko (CTE twierdzi, że to nie oni).

7. Cięcie kosztów wszędzie, a najbardziej w ludziach co skutkuje np. brudem w Jontku, słabym jedzeniem.

Wygląda że znasz temat od "podszewki" więc wiesz co piszesz. Przeinwestowanie jest typowym błędem w prowadzeniu biznesu. Rozpoczęte inwestycje niestety dochodowe nie będą. 

A jak nie chce się finansowo spiąć, to się szuka kosztów. Ale słabe jedzenie, to nie brak kasy, może jednak nie trafili w fajny zespół i dlatego mają kłopoty

. We wcześniejszych latach wolałem orczyki na Pilsku niż w Szczyrku. I obowiązkowo dobra kolacja w Jeleśni.

Dzięki za obszerne info.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Robur82 napisał:

Jak ma być gondolą to musi wjechać ciężki sprzęt i położyć kilka choinek .

Po co stawiać gondolęI jeździć ścieżkami? Chyba wtedy trzeba zrobić s,eroką trasę.  Mamy XXI wiek,  ludzie płacą I chcą jeździć na europejskim poziomie . Sukces osiągają drogie ośrodki,  ale z odpowiednią ilością nowoczesnej infrastruktury

Szerokość tras jest chyba bezpośrednio związana z wydajnością wyciągu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie przykład w SMR. Tam nowoczesność wygrała nad rozsądkiem. A ludzie jak stado baranów prze do nowoczesnego, bo niby lepsze i warte wydanej kasy. A guzik prawda. Kto szuka narciarstwa to omija SMR z daleka przede wszystkim w sezonie i szuka takich dziupli jak Pilsko Zawoja itp. Ja chcę jeździć na nartach a nie wozić dupsko ogrzewana kanapa. Ostatnio przy -15st wyjeżdżałem reliktem na Szczawiany i problemu nie widziałem. A wrecz był ubaw ;) Ale niestety takie ośrodki w dzisiejszych czasach w Polsce spisane są na zatracenie. A to niby dlatego bo mamy dziwne podejście do narciarstwa. Liczy się lansowanie i ogrzewanie dupska niż jazda jazda jazda...Także chciałbym doczekać na Pilsku inwestora z pasją narciarstwa. Niech ręką boska chroni te tereny przed inwestorami pokroju TMR. 

  • Like 5
  • Sad 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Zibi28 napisał:

We wcześniejszych latach wolałem orczyki na Pilsku niż w Szczyrku. I obowiązkowo dobra kolacja w Jeleśni.

Dlatego 10 ferii z rzędu spędziłem na Pilsku. Jedząc obiad na Miziowej. Ale na Pilsku Orczyków coraz mniej i nic w zamian. Podwójny na Buczynkę, pojedynczy na Kopiec, talerzyk na Buczynce, talerzyk na Kopiec

 

33 minuty temu, slift napisał:

Kto szuka narciarstwa to omija SMR z daleka przede wszystkim w sezonie i szuka takich dziupli jak Pilsko Zawoja itp. Ja chcę jeździć na nartach a nie wozić dupsko ogrzewana kanapa. Ostatnio przy -15st wyjeżdżałem reliktem na Szczawiany i problemu nie widziałem. A wrecz był ubaw ;)

A ja mam 51 lat, pracuję ciężko cały rok i 18 minutowa jazda w 15 stopniowym mrozie mnie nie bawi. Wybór między dwoma trasami na górze, a dwoma trasami na dole nie bawi mnie jeszcze bardziej. W Szczyrku wybieram między FIS-em, Bieńkulą a Małym Skrzycznem, czy Julianami albo między 1, a 3, 7 a 4 i można jeszcze długo. Mam do wyboru kilkanaście miejsc z jedzeniem. Po nartach mam większy wybór niż Fero Lux albo Fero Lux. Dlatego kto szuka narciarstwa urozmaiconego wybiera Szczyrk i zaczyna jazdę o 8 lub 8:30.

 

Edytowane przez fredek321
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Robur82 napisał:

Jak ma być gondolą to musi wjechać ciężki sprzęt i położyć kilka choinek .

Po co stawiać gondolęI jeździć ścieżkami? Chyba wtedy trzeba zrobić s,eroką trasę.  Mamy XXI wiek,  ludzie płacą I chcą jeździć na europejskim poziomie . Sukces osiągają drogie ośrodki,  ale z odpowiednią ilością nowoczesnej infrastruktury

Jestem pewny, że z położeniem kilku choinek nie było by kłopotu a szerokość tras to wypadkowa przepustowości. Jak ktoś liczy na drugi Szczyrk to się przeliczy. Pytanie też jacy ludzie bo jak mamy inwestować w klienta a nie narciarza to stanowcze nie. Ja i tysiące ludzi w tym zapewne narciarzy chce poza zimą iść na wycieczkę w teren gdzie nie ma co chwile lin nad głowami czy ton betonu i słupów. W sumie coraz mniej rozumie z tego co niektórzy chcą. To Pilsko z umiarkowaną przepustowością w postaci jakiejś tam gondoli było by złe ale jest płacz nad zamkniętym zabytkiem w Koninkach bo było przyjemnie bez tłumów. To jak u licha ten gość zarabiał na tym starym jednoosobowym krześle? Ale w moim głównym poza nartami hobby też to samo. Narzekanie na zbyt długi podjazd a w ogóle najlepiej tyłek wozić elektrykiem. Tutaj pupcia marznie lub kanapa jedzie kilka m/s wolniej... i już jest dyskwalifikacja.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, fredek321 napisał:

Dlatego 10 ferii z rzędu spędziłem na Pilsku. Jedząc obiad na Miziowej. Ale na Pilsku Orczyków coraz mniej i nic w zamian. Podwójny na Buczynkę, pojedynczy na Kopiec, talerzyk na Buczynce, talerzyk na Kopiec

 

A ja mam 51 lat, pracuję ciężko cały rok i 18 minutowa jazda w 15 stopniowym mrozie mnie nie bawi. Wybór między dwoma trasami na górze, a dwoma trasami na dole nie bawi mnie jeszcze bardziej. W Szczyrku wybieram między FIS-em, Bieńkulą a Małym Skrzycznem, czy Julianami albo między 1, a 3, 7 a 4 i można jeszcze długo. Mam do wyboru kilkanaście miejsc z jedzeniem. Po nartach mam większy wybór niż Fero Lux albo Fero Lux. Dlatego kto szuka narciarstwa urozmaiconego wybiera Szczyrk i zaczyna jazdę o 8 lub 8:30.

 

No cóż jak lubisz stać ok 10-11godz w 20 min kolejkach to spoko. Ja wolę w tym czasie zjechać 3-4 razy gdzie indziej. Byłem w tamtym roku parę razy w Szczyrku i tylko raz się wyjezdzilem. Innym razem trasy olane przez ratrak, innym kolejki na 30min stania. Mnie tam nie bawi przepychanka kolejkowa i walka o każdą minutę. Odczucie zimna kwestia personalna. Jednemu pasuje innemu nie. Tak tylko na dokładkę dodam że jestem młodszej daty 31lat i jeżdżę z ojcem i jakoś mu temperatura nie przeszkadza. Oczywiście kwestia gustu. Jeżeli chodZi o Szczyrk to tereny narciarskie chyba najlepsze w Polsce. Zawsze ten ośrodek lubiłem właśnie za urozmaicone trasy, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Niestety ośrodek został zabity przez TMR swoją komercja i parciem na zieloną stoweczke. Konkluzja jest taka żeby Pilsko nie skończyło jako zabita dechami dziura ( czym się staje ) ani taki Szczyrk to potrzeba złotego środka. Inwestora z kasą ale i pasją jakim na pewno TMR nie jest co pokazuje rok w rok. Sorry takie moje zdanie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, fredek321 napisał:

 

A ja mam 51 lat, pracuję ciężko cały rok i 18 minutowa jazda w 15 stopniowym mrozie mnie nie bawi. Wybór między dwoma trasami na górze, a dwoma trasami na dole nie bawi mnie jeszcze bardziej. W Szczyrku wybieram między FIS-em, Bieńkulą a Małym Skrzycznem, czy Julianami albo między 1, a 3, 7 a 4 i można jeszcze długo. Mam do wyboru kilkanaście miejsc z jedzeniem. Po nartach mam większy wybór niż Fero Lux albo Fero Lux. Dlatego kto szuka narciarstwa urozmaiconego wybiera Szczyrk i zaczyna jazdę o 8 lub 8:30.

 

Rynek usług narciarskich(chyba mogę tak go nazwać) podlega tym samym prawom rynku jak każdy inny. Na tej samej zasadzie jak galerie wygrywają konkurencję z małymi sklepami, tak i duże ośrodki wygrywają z małymi. Ale pewnie znajdą się firmy które tak zorganizują swoje "biznesy"  że i dla mniejszych też będzie miejsce. Ale nie jestem przekonany czy przetrwają stacje dla "stachanowców", ale zawsze jeszcze zostają tury.

Fredek321 zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.

I wbrew wypowiadanej tu często opinii, również na "niebieskiej" Białce czy w Suchym trenują zawodnicy z klubów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, slift napisał:

No cóż jak lubisz stać ok 10-11godz w 20 min kolejkach to spoko.

Nigdy tyle nie stałem w Szczyrku. Na Pilsku zdarzało sie i 45 minut, ale to bardzo dawno.

 

3 minuty temu, slift napisał:

Konkluzja jest taka żeby Pilsko nie skończyło jako zabita dechami dziura ( czym się staje ) ani taki Szczyrk

Uważam, że to jedyna alternatywa. Niestety szanse na dużego inwestora na Pilsku są bliskie zeru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem na Pilsku 45min się zdarzało ale to w weekend i jeszcze jak Szczyrk był starym Szczyrkiem. Teraz to w tygodniu na Pilsku narciarzy skromnie. W weekend więcej ale to nie te przeszle czasy. Też uważam że zdobycie takiego inwestora to akcja niemożliwa do zrealizowania. Za parę lat Pilsko będzie góra skiturowcow a nie narciarzy ☹️ Szkoda bo góra ma potencjał. Ja obecnie korzystam ile mogę z tej komunistycznej spuscizny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Author napisał:

Ja Cię rozumie i to ci piszesz potwierdza tylko moje obserwacje, że jest zbyt dużo innych zmiennych, które doprowadzają do kłopotów w tym interesie. Ja masę czasu spędzam na Słowacji i zawsze mnie fascynowało jak to jest, że wiele stacji ze starymi orczykami do dziś funkcjonuje i ma się dobrze. Tereny są to "mało ludne" że tak napiszę. Głupi przykład ale to trochę jak z owcami gdzie my płaczemy jak to się nie opłaca a u sąsiadów jakoś się opłaca. 

Druga strona medalu jest taka, że są stacje moim zdaniem super ale coś jest nie teges. Przykład Zawoi bo znam go na wylot. Jest projekt drugiego a nawet trzeciego obiektu ale nie ma chętnych na wykonanie bo obecny wychodzi słabo. Nawet w 4 os krześle w niedzielę feryjne da się zaobserwować max po 2 osoby, często 1 a prawie 1/3 krzeseł jedzie w ogóle pusta. Kto poza molochem takim jak TMR czy "państwowym" ergo "można topić kasę do woli" zainwestuje w tą górę? Gdzie gwarancja, że ktokolwiek gdzieś wyłoży kasę i po minięciu wielkiego łaał po otwarciu będzie dochodowy? Ja nie mogę pojąć czemu Kasina jest tak dowalona gdzie gro ludzi jedzie przez "Dobczyckie" zadupia a przez podobne nie chce się pod Babią Górę. Jeśli to tylko kwestia jakości kanapy to coś jest z ludzmi nie tak. 

Bo koło się zamyka: w Zawoi jest JEDEN wyciąg, i to powolny, na Mosorny Groń, dlatego mało kto tam jeździ. A dojazd równie dobry i zły (raczej zły) jak na Jaworzynę lub do Wierchomli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Author napisał:

Jestem pewny, że z położeniem kilku choinek nie było by kłopotu a szerokość tras to wypadkowa przepustowości. Jak ktoś liczy na drugi Szczyrk to się przeliczy. Pytanie też jacy ludzie bo jak mamy inwestować w klienta a nie narciarza to stanowcze nie. Ja i tysiące ludzi w tym zapewne narciarzy chce poza zimą iść na wycieczkę w teren gdzie nie ma co chwile lin nad głowami czy ton betonu i słupów. W sumie coraz mniej rozumie z tego co niektórzy chcą. To Pilsko z umiarkowaną przepustowością w postaci jakiejś tam gondoli było by złe ale jest płacz nad zamkniętym zabytkiem w Koninkach bo było przyjemnie bez tłumów. To jak u licha ten gość zarabiał na tym starym jednoosobowym krześle? Ale w moim głównym poza nartami hobby też to samo. Narzekanie na zbyt długi podjazd a w ogóle najlepiej tyłek wozić elektrykiem. Tutaj pupcia marznie lub kanapa jedzie kilka m/s wolniej... i już jest dyskwalifikacja.  

Co do Koninek: nie miał szans zarabiać na naśnieżanie, przygotowanie tras i obsługę. Jeszcze są koszty dzierżaw, prąd... Takie stacje może i są klimatyczne, ale ekonomicznie nie mają sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Bo koło się zamyka: w Zawoi jest JEDEN wyciąg, i to powolny, na Mosorny Groń, dlatego mało kto tam jeździ. A dojazd równie dobry i zły (raczej zły) jak na Jaworzynę lub do Wierchomli.

Z perspektywy Krakowa dojazd do Zawoi jest dużo lepszy niż do Krynicy, czy Wierchomli. Gdyby rozbudowali Mosorny w kierunki zaproponowanym swego czasu przez TMR jestem pewien, że o Klientów nie trzeba byłoby się martwić. Mosorny miał okres swojej świetności, problem w tym że stacje z jednym niewyprzęganym 4-os krzesłem kiedyś były wielkim wow, a obecnie nie są niczym nadzwyczajnym. Inni poszli do przodu, a Zawoja stoi w miejscu... 

Nie chcę jednak za bardzo odbiegać o tematu Pilska.

Edytowane przez Cosworth240
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Cosworth240 napisał:

Z perspektywy Krakowa dojazd do Zawoi jest dużo lepszy niż do Krynicy, czy Wierchomli. Gdyby rozbudowali Mosorny w kierunki zaproponowanym swego czasu przez TMR jestem pewien, że o Klientów nie trzeba byłoby się martwić. Mosorny miał okres swojej świetności, problem w tym że stacje z jednym niewyprzęganym 4-os krzesłem kiedyś były wielkim wow, a obecnie nie są niczym nadzwyczajnym. Inni poszli do przodu, a Zawoja stoi w miejscu... 

Nie chcę jednak za bardzo odbiegać o tematu Pilska.

To ja jeszcze na chwilę offtop w temacie Zawoi :). Wolne i  odbiegające od aktualnych standardów krzesło to jedno. Myślę jednak, że skromna frekwencja, to po prostu sprawa trudnej trasy. Ta górka absolutnie nie nadaje się dla początkujących i na radosną rodzinną wycieczkę narciarską weekendowym popołudniem. Radochę z jeżdżenia tam będzie miał tylko ten, kto na nartach czuje się pewnie i nie przerażają go takie ścianki jak na samym końcu trasy. Gdyby było tam płasko jak na Szklanej Górze czy w Bukowinie, frekwencja byłaby znacznie lepsza i nawet przestarzałe krzesło nie byłoby wielkim problemem.

Zresztą jak byłem tam ostatnio 30 grudnia, to około 11 gdy wyjeżdżałem, parking był pełny i na moje miejsce czaiło się już dwóch chętnych:). Zdaję sobie jednak sprawę, że takiego obłożenia nie ma tam zbyt często.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Author napisał:

Ja i tysiące ludzi w tym zapewne narciarzy chce poza zimą iść na wycieczkę w teren gdzie nie ma co chwile lin nad głowami czy ton betonu i słupów.

No zlituj się. To jakbyś napisał, że w Tatrach nie chcesz chodzić na wycieczki, bo masz co chwila nad głowami tony lin i słupów. Bo są 3 koleje. Jak masz problemy ze znalezieniem w Beskidzie Żywieckim gór i szlaków, gdzie nie ma żadnych lin i wyciągów to daj znać, chętnie podpowiem gdzie się udać. Są też inne góry. Piszesz to bez przerwy jakby w polskich górach, na każdym pojedynczym szczycie był albo miał zaraz powstać jakiś wyciąg. A jest dokładnie odwrotnie. Są całe pasma gór gdzie nie ma żadnej większej stacji narciarskiej. Tereny narciarskie w Polsce to jakiś promil powierzchni gór a piszesz jakby to było zagrożenie dla ich isnienia.

Nie wiem jak inni narciarze, choć podejrzewam, że wielu myśli podobnie, ale ja nie chcę budowy kolejki na Babią czy Tarnicę czy Turbacz. Chciałbym, żeby w miejscach gdzie narciarstwo ma długą tradycję i istnieje już jakaś szczątkowa infrastruktura (jak w Szczyrku czy Korbielowie), można było rozwijać stacje do poziomu użwywalności bez walki o każdą żabę czy migrującego rysia.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Cosworth240 napisał:

Z perspektywy Krakowa dojazd do Zawoi jest dużo lepszy niż do Krynicy, czy Wierchomli. Gdyby rozbudowali Mosorny w kierunki zaproponowanym swego czasu przez TMR jestem pewien, że o Klientów nie trzeba byłoby się martwić. Mosorny miał okres swojej świetności, problem w tym że stacje z jednym niewyprzęganym 4-os krzesłem kiedyś były wielkim wow, a obecnie nie są niczym nadzwyczajnym. Inni poszli do przodu, a Zawoja stoi w miejscu... 

Nie chcę jednak za bardzo odbiegać o tematu Pilska.

I tu się z Tobą zgodzę. Tylko rozwój w dobrym i rozsądnym kierunku. CTE i TMR to dwie skrajności. Z jednej oszczędzanie a z drugiej mania wielkosci. Nie chcę ani takiego ani takiego ośrodka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, slift napisał:

I tu się z Tobą zgodzę. Tylko rozwój w dobrym i rozsądnym kierunku. CTE i TMR to dwie skrajności. Z jednej oszczędzanie a z drugiej mania wielkosci. Nie chcę ani takiego ani takiego ośrodka. 

Pilsko, aby istnieć musi przyciągnąć narciarzy (musi zarabiać). Po pierwsze musi być śnieg niezależnie od "jakości" zimy. Po drugie muszą działać wszystkie istniejące trasy (nie mówię o łącznikach). Po trzecie muszą być wyciągi łatwo dostępne dla wszystkich. I niestety po czwarte muszą być trasy "dla wszystkich".

Czy "zwykły narciarz" zjedzie bez problemu z Pilska do Szczawin? Czy "zwykły narciarz" wjedzie bez problemu orczykiem na Miziową? Ile razy "zwykły narciarz" przewróci się wpinając się w orczyk na Pilsko?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@fredek321To sa kluczowe rzeczy. Wyglada na to ze Pilsko stalo sie gora dla nie-zwyklych narciarzy. Chetnie zabral bym tam swojego 10-cio letniego syna, ale jak mam ryzykowac ze w czasie wjezdzania orczykiem na Miziowa po lodowych szynach wywinie orla i sobie cos zrobi to wole go zabrac na kanapy gdzie indziej albo na bardziej bezpieczne orczyki. Mimo calego mojego uwielbienia dla Pilska.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, MichalR napisał:

Chetnie zabral bym tam swojego 10-cio letniego syna, ale jak mam ryzykowac ze w czasie wjezdzania orczykiem na Miziowa po lodowych szynach wywinie orla i sobie cos zrobi

Moje ślubna i pierworodna, pomimo dobrych i bardzo dobrych umiejętności, też nie lubią tego orczyka. Jak się tam przewrócisz, to albo lasem do piątki albo siódemką w dół. Jedno i drugie nie jest przyjemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, fredek321 napisał:

Moje ślubna i pierworodna, pomimo dobrych i bardzo dobrych umiejętności, też nie lubią tego orczyka. Jak się tam przewrócisz, to albo lasem do piątki albo siódemką w dół. Jedno i drugie nie jest przyjemne.

I odpowiedziałeś na pytanie, czemu ludzie wolą stać w kolejkach do nowoczesnych kanap. Nie ma dziś innej alternatywy dla Pilska, niż modernizacja, inaczej za 2-3 lata stacja umrze. 

PS. Możemy sobie gadać, co chcemy, ale moja żona w dobie istnienia nowoczesnych wyciągów nie pojedzie orczykiem, o ile nie musi, a jak musi, to marudzi, bo nie lubi. I tyle.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC unpinned this temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...