Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Pilsko, Korbielów - informacje


PavloS_

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, christof napisał:

Nie Szymon, to blizej miziowej bylo. Skiturowo to jest to wyjscie z lasu na polane przed miziowa. Bedziesz kojarzyl bo to taki stromszy kilkumetrowy odcinek ze az czasem foki pusczaly

A dobra, wiem. Tam tez było oblodzone rzeczywiście. Jutro sie wybieram na Pilsko - na tej „trasie” tzw. Bartku to za bajtla jechaliśmy zawsze pełnym piecem na krechę, żeby potem jął najmniej sie odpychać na pierwsza górkę wzdłuż talerzyka. Jutro sobie daruje takie „akcje”...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, jak wygląda sytuacja w Korbielowie w trakcie mocniejszego wiatru ?
Z tego co widzę w najbliższych dniach ma wiać nawet do 60km/h i jestem ciekawy czy będzie dało się jeździć. 

Wydaje mi się, że z powodu orczyków wszystko powinno chodzić, jednak pewien nie jestem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, mnrdov napisał:

Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałek na Pilsku w Beskidzie Żywieckim. Jeden z narciarzy podczas zjazdu uderzył w drzewo. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo reanimacji, 34-latek zmarł.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-02-15/tragiczny-wypadek-na-trasie-narciarskiej-34-latek-uderzyl-w-drzewo/?ref=kafle

image.png.c8f136e22eeb62f9431fa9772b944557.png

znalezione w Internetach https://zrzutka.pl/dhpzan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem kilkadziesiąt minut po wypadku tą trasą dojazdową i powiem szczerze oblodzenia bardzo duże. Staraliśmy się  grupą jechać dosyć wolno, ponieważ już było wiadomo że stało się coś poważnego właśnie na tej trasie (śmigłowiec wylądował i czekał). Niestety nawet w tym czasie mijało nas kilku narciarzy z bardzo dużą szybkością i co niektórzy na krechę. Szok i niedowierzanie, że na ludziach nie robi żadnego wrażenia czyjaś tragedia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno zginął instruktor więc umiejętności raczej powinien mieć spore. Druga kwestia to czy miał kask, większość instruktorów jeździ niestety w czapkach. 

Dziwią mnie ludzie którzy tak boją się zakładania kasku. Nie wyobrażam sobie jazdy w czapce i okularkach... tak bardzo im kask przeszkadza? byłbym za obowiązkowej jeździe w kasku, niemiałbym nic przeciwko żeby policja na stokach wlepiała mandaty za brak kasku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dezext napisał:

podobno zginął instruktor więc umiejętności raczej powinien mieć spore. Druga kwestia to czy miał kask, większość instruktorów jeździ niestety w czapkach. 

Dziwią mnie ludzie którzy tak boją się zakładania kasku. Nie wyobrażam sobie jazdy w czapce i okularkach... tak bardzo im kask przeszkadza? byłbym za obowiązkowej jeździe w kasku, niemiałbym nic przeciwko żeby policja na stokach wlepiała mandaty za brak kasku. 

Prowadzisz jakieś badania statystyczne na ten temat?

Wg informacji medialnych facet zmarł od obrażeń klatki piersiowej. Co ma do tego kask?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby zmienić temat na nieco weselszy. Ponieważ od srody zapowiadają ocieplenie i deszcz, zrewidowałem plany związane z wyjazdem w środę do Ustronia i wczoraj wieczorem zdecydowałem sie na wyjazd na Pilsko. Byłem tu w tym sezonie dwa razy na turach, tym razem postanowiłem wziąć zjazdowki. Byłem m.in. ciekaw kanapy na Buczynke.

Pogoda pod chmurką, zimowo, padał śnieg, potem taki marznący deszcz. Po 9tej na parkingu sporo aut. Kolejka po karnety tak na 5 minut stania, przy czynnych dwóch trasach. Lepiej wyjechać na Jontek - tam tez koło nowej kanapy jest budka z karnetami i zero kolejki.
 

Niby specjalnej kolejki do krzeseł na dole nie było rano - to jednak na trasach sporo ludzi, w tym początkujących nie mało, wiec podjęliśmy decyzje o przemieszczeniu sie na gore. Trasa ze „szczytu” przez Miziowa na Szczawiny robiona na tzw. jeden raz to jest to. Na Szczawinach kolejka w najgorszym momencie na 3-5 minut stania; na szczyt z miziowej 2-4 minutki. Generalnie spokojnie do wytrzymania.
 

Trasy przygotowane naprawdę fajnie. Na Szczawiny trochę momentami przewiane i lodowo, ale ponieważ co dopiero patrzyłem sobie nartki, to nie stanowiło to większego problemu. 
 

Na koniec postanowiliśmy przez feralna trasę nr 6 wrócić na Buczynke i Solisko. Zjechaliśmy pare razy z góry Buczynki znów na tzw jeden raz do krzesła Baba, gdzie trasa była fajniejsza niz do dolnego krzesła 4-osobowego, do tego na Babie ludzi nie było wcale. 
 

Podsumowując, fajny zimowy dzień na Pilsku. Zaskoczyła mnie ilość ludzi jak na środek tygodnia. Otwarcie krzesła na Buczynke naprawdę przywróciło sens temu układowi tras i wyciągów. 
 

Jedyne co dziś mnie irytowało, to padający marznący deszcz od ok. 12tej lub 13tej, który tak sie osadzał na goglach, ze przestawało sie cokolwiek widzieć. Śmiałem sie nawet, ze mogłem zabrać sobie skrobaczkę do szyb z auta, bo cieżko sie było tej skorupy skutecznie pozbyć. 

06E1DA91-D368-4FC2-B944-B98825F1E909.jpeg

  • Like 12
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj Pilsko- po drodze przez 100 km deszcz, a od wjazdu do korbielowa mokry ciężki, śnieg. Na parkingu 7 35, początek  w kamiennej na drugiej kanapie i w górę. Od rana zdziwienie, bucczynka nieczynna(ruszyła ok 8 45). Po dwóch zjazdach spacer na Strugi. Potem wjazd na szczawiny,miziową i jazda na orczykach, ok 9 30 przejechałem się na 6, a potem jedynką do kamiennej, mniej więcej od hali Buczynki snieg bardzo mokry, ciężki i wolny. Powrót na szczawiny i jazda do 12 na orczykach. 

Jeśli chodzi o pogoda to od 0 do 4 stopni. Mgła  na górze taka, że było widać na 20, 30 metrów. 

Kolejki na 5-10 minut od okolo dziesiątej. 

Ciężko mówić coś o warunkach specjalnie, jak spadło od 5 do 20 cm mokrego śniegu. 

Feralny fragment 6 gdzie zdarzyła się tragedia około 9 zabezpieczony ogrodzeniem. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę tu bo w zasadzie to nie wiem gdzie ;) 
Orawa Górna (CHKO) rozpoczęła akcję patrolową terenów chronionych pod hasłem "zapobieganie przestępczości środowiskowej na terytorium chronionego obszaru krajobrazu Orawy Górnej".
Mapa obszarów na stronie ;) http://chkohornaorava.sopsr.sk/navstevnici/navstevny-poriadok/ 
A tu efekty:
https://m.podhale24.pl/aktualnosci/artykul/74886 to, że tutaj są skutery to wcale nie znaczy, że nie mogą być "narty skiturowe" :) jak to drzewiej bywało ;) 


Pozdrawiam

mirekn

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, christof napisał:

w sensie tylko na 5 kopcow mozna wejsc ? 

Pomijając fakt, że to po naszej stronie też rezerwat przyrody (a nie znam regulaminu ;) ) to teoretycznie tak. Dalej możesz ale na nogach a nie fokach ;) no i pamiętaj, że cała reszta atrakcji to Zóna A (5. stupeň ochrany) a tam skialpinizmus zakazany. 


Pozdrawiam

mirekn

  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak co roku o tej porze Słowacy tępią jakąkolwiek aktywność sportową w rejonie Pilska czy Babiej. Zaczyna się powoli okres godowy Głuszcza, Cietrzewia. Poza tym okresem już tak stanowczy nie są. Zresztą patrole są głównie rozstawione w okolicach szutrówek i szerszych odcinków szlaków. Na sam szczyt mało kto się ze strażników wybiera. 

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zimnikzgadza się, że czasem wyskoczą na górę ale bywa, że to wynik wnerwienia i, że nie che im się czekać na delikwentów niżej. Z ich służbami jest też czasem tak, że jak widzą pasjonata, kogoś solo lub w 2-kę to nawet sami dadzą zgodę albo jak złapią to pogrożą palcem. Przerabiam to na rowerowych nelegalach bo u nich jak nie ma na szlaku oznaczenia "c" to rower jest też nielegalny i wcale nie musi to być Zona A. Polują na wszystkich w tym na swoich na takich samych zasadach. Niestety oni bardzo szanują swoją przyrodę i takie mają zasady. Ja szanuję to bo widać u nas czym się kończy jak wszystko jest pozostawione samemu sobie. Z rowerami jest tak, że tutaj już nie chodzi o przyrodę bo co niby rower niszczy tylko o niektóre miejsca gdzie jest kolizja z ruchem pieszym. Dlatego trzeba odpowiednio planować zarówno dzień jak i czas samej jazdy. Nie mniej zdarza się lipa przy której 10 eurosów to nic bo znam wypełnione blankiety pokuty na 100 euro a to już potrafi zaboleć finansowo. Tym bardziej jak się trafi kumulację w krótkim czasie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojezdzic oczywiscie sie da natomiast warunki są trudne. Wyratrakowany firn pokryty 3 cm mokrego swieżego ciezkiego sniegu. Dol Buczynki wyszły kamienie (ogrodzone) , z Soliska do Kamiennej tez sie pojawiają. Nie dzialaja dzis talerzyki wiec trzeba sie zdecydowac jazda na gorze czy na dole lub przespacerowac sie przez Płaj. Trasa 6 zamknieta wytopiona miejscami  i wylazlo troche kamieni. 

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udało się. W niedzielę zdążyłam na popołudniową jazdę. Atak krzesłem z przesiadką na Buczynkę i dwukrotny zjazd do Jontka pozbawił mnie trochę zapału. Warunki były trudne, żeby nie powiedzieć dramatyczne - masa wytopniałych miejsc i kamieni, śnieg ciężki wręcz cukier, odsypy po kolana. Zaryzykowałam "spacer" zamkniętą 4 do Hali Szczawiny i orczykami w górę. I tu było bosko 😍 śnieg jak trzeba, ludzi garstka, ruch na orczykach płynny. Do 16 kiedy to orczyk stanął w momencie jak dojechałam do bramki 🥺 a mnie pozostał zjazd krzesłem bo dolna 5 zamknięta lub spacer 4 pod górkę. Wygrała opcja "z buta". Trochę zdrowia mnie to kosztowało ale było warto - pogoda dopisała, sceneria obłędna. 

Poniedziałek, czyli dzis zaczęłam 8:30, niestety po sztruksie porannym na 1 (o ile w ogóle był, zakładam, że tak, widziałam ratraki wspinające się po 20) pozostało już tylko wspomnienie. Trasa zrujnowana, choć parę osób walczyło. Przeniosłam się znów 4 na orczyki. Pogoda była różna generalnie spora mgła ale pojawiało się i słoneczko. Śnieg twardy, miejscami troszkę zdarty do lodu ale miejscami i sztruks się trafił 😊. Powrót zamkniętą co prawda ale przejezdną 6 do 1 i kilka chwil walki o życie na odsypach po kolana pomiędzy minerałami wielkości pięści momentami. Nartki troszkę ucierpiały ale i tak było warto. Dzięki christof za zachętę, to były moje chyba najlepsze do tej pory 3 godzinki na deskach. Ale doświadczenie to ja mam marne 😁.  Pozdrawiam współtowarzyszy spaceru niedzielnego i wszystkich miłych narciarzy poznanych na orczykach, może ktoś z Was przeczyta 😉

IMG_20210301_112824.jpg

IMG_20210228_155157.jpg

IMG_20210301_113829.jpg

IMG_20210301_094750.jpg

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...