Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ubezpieczenie na narty- które obejmuje rekonstrukcję więzadeł stawu kolanowego?


golla

Rekomendowane odpowiedzi

Jedziemy w piątek na narty za granicę. Zawsze braliśmy ubezpieczenie mBanku, ale czytałam, że jest beznadziejne i że nie obejmuje rekonstrukcji więzadeł. W necie wyczytałam, że PZU i Warta mają ubezpieczenia na narty z rekonstrukcją, ale... sprawdziłam OWU i ani PZU ani Warta nie mają takiego zapisu... Jakie ubezpieczenie polecacie. Jeżeli chodzi o obsługę klienta to bardzo dobre opinie (poza paroma wyjątkami, ale wiadomo że bywa różnie) ma PZU. Ma też niezłe kwoty (lepsze niż Warta). Mamy EKUZ też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty się rekonstrukcjami nie martw. Poszukaj takiego który choćby za badania diagnostyczne chciał zapłacić! Pisałem wcześniej o BRE Ubezpieczenia i moim przypadku odmowy zapłaty za badanie rezonansem magnetycznym barku. Jeśli mogę Ci coś pomóc w sprawie wyboru ubezpieczyciela, pamiętaj, jak najdalej od BRE Ubezpieczenia!!!!! U nich sprawnie to tylko płaci się składkę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na razie zawsze brałem Wartę. Dla mnie ważne jest to że mają ratownictwo jao 2x sumę ubezpieczenia na KL. Mają fajne zniżki na wyjazdy rodzinne.

Na szczęście nie miałem poważnych zdarzeń ale w ubiegłym roku córka się przewróciła i byliśmy u lekarza + prześwietlenie - nic się nie stało - po powrocie do kraju odzyskaliśmy pieniądze (ok 110 EUR) po około 10 dniach bez ponaglania itp. plus dostaliśmy coprawda śmieszną kwotę z NNW no ale skoro skończyło się na siniaku to trudno cudów oczekiwać.

Musisz pamiętać, że przynajmniej w większości ubezpieczeń tego typu, za prostą wizytę lekarską lub tzw. poradę ambulatoryjną (np. w moim przypadku zdjęcie RTG) musisz sam zapłacić. Bezgotówkowe leczenie odnosi się do przypadków hospitalizacji - wtedy szpitala autoryzuje polisę u ubezpieczyciela.

Aha podobno opinia jest taka że z dużych firm np. PZU Warta na zachodzie szybciej są honorowane polisy ale to już jest ze słyszenia - ja na szczęście nie sprawdzałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedziemy w piątek na narty za granicę. Zawsze braliśmy ubezpieczenie mBanku, ale czytałam, że jest beznadziejne i że nie obejmuje rekonstrukcji więzadeł. W necie wyczytałam, że PZU i Warta mają ubezpieczenia na narty z rekonstrukcją, ale... sprawdziłam OWU i ani PZU ani Warta nie mają takiego zapisu... Jakie ubezpieczenie polecacie. Jeżeli chodzi o obsługę klienta to bardzo dobre opinie (poza paroma wyjątkami, ale wiadomo że bywa różnie) ma PZU. Ma też niezłe kwoty (lepsze niż Warta). Mamy EKUZ też.

Sprawdź jeszcze Signal Idunę - osoba która od lat jeździ na nartach mi ją polecała, ja nie mam doświadczeń, ale osoba mi ją polecająca owszem,

brat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedziemy w piątek na narty za granicę. Zawsze braliśmy ubezpieczenie mBanku, ale czytałam, że jest beznadziejne i że nie obejmuje rekonstrukcji więzadeł.

Nie spotkałem się jeszcze z ubezpieczeniem które obejmowaloby rekonstrukcję wiezadla. Rozumie ze mowa o krzyzowym w kolanie.

-------------------------------------

Sent from my iPhone using Tapatalk 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W standardowych umowach przewidziane są jedynie koszty leczenia za granicą, tak więc zwrot za koszt rekonstrukcji w Polsce nie wchodzi w rachubę. Musisz dopytać i prawdopodobnie wykupić dodatkowe ubezpieczenie. Wcześniej nigdy nie zwracałem na to uwagi, dopóki... nie zerwałem więzadeł we Włoszech. Ubezpieczyciel, za wyjątkiem wypłaty NW, odmówił pokrycia kosztów rekonstrukcji w Polsce (nota bene słusznie - tego ubezpieczenie nie obejmowało) - przecież w Polsce mamy darmową służbę zdrowia, to niby za co mieliby płacić :wink:. Zresztą, po zgłoszeniu wypadku (dzwoniłem jeszcze z Włoch) Pani uświadomiła mnie przez telefon, że zrobienie rezonansu za granicą może zostać uznane przez ubezpieczyciela za zbytek i "raczej odradza, bo mogą nie oddać".

Następnym razem ubezpieczę się od wszystkiego!:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej to siedż w domu! I miej nadzieję że Cię nasza "służba", powtarzam, "służba" zdrowia wyleczy. Bezpłatnie!

Przestałem liczyć zarówno na służbę zdrowia (po zerwanym więzadle usłyszałem, że NFZ sfinansuje mi rekonstrukcję, jeżeli zapiszę się do kolejki i poczekam...2,5 roku) , jak i na ubezpieczycieli. A że jednak nie skorzystam z rady i w domu nie chcę siedzieć, to musiałem liczyć na własne środki płatnicze:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie "Przemek", czego byś nie ruszył, jakiego tematu nie dotknął, to zawsze pojawi się konkluzja- TRZEBA TO ZMIENIĆ!!! A to już polityka! Na niektórych, myślę że głównie tych ustawionych w takich realiach, działa to jak płachta na byka. PS. Mam nadzieję że kolano dobrze zrobione?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczeniowy Niezbędnik Narciarski (a'la Wujot)

Ponieważ na tym forum nie wkleja się linków do innych więc po prostu przekopiuję mój tekst z SF. Napisałem go trzy lata temu a pokazuje on jak należy konstruować ubezpieczenie. Kwoty lekko się zmieniły ale mechanizm pozostał aktualny.

Ubezpieczeniowy Niezbędnik Narciarski (a'la Wujot)

Do założenia tego wątka skłoniły mnie obserwacje potwierdzające trafność przysłowia "mądry Polak po szkodzie". Mam oczywiście nadzieję, że zawarte tutaj informacje nie będą forumowiczom potrzebne. Ale w myśl zasady chuchania na zimne... Szczególnie w narciarstwie.

Proponuję następująca konstrukcję naszego "niezbędnika narciarskiego" dla jeżdżących w krajach alpejskich.

1. Klasyczne wypadkowe ubezpieczenie narciarskie obejmujące koszty akcji ratowniczej, transportu i OC. Z reguły zawiera także KL (koszty leczenia). Przy wyborze kierowałbym się wiarygodnością ubezpieczyciela oraz wielkością kwot. Ponieważ koszt akcji ratowniczej z udziałem śmigłowca to minimum 4000 euro, a np we Francji mogą wezwać śmigłowiec nawet gdy wypadek zdarzy się przy dolnej stacji, dlatego warto od tej kwoty zacząć. Ważny jest też limit OC - ponieważ kraje alpejskie do tanich nie należą to 100 000 euro nie wydaje się przesadą. Odzielną kwestią jest tutaj KL - w zasadzie jako członkowie UE go nie potrzebujemy (oczywiście bedąc w NFZ) - ale o tym będzie dalej. Przestrzegałbym przed tanimi, grupowymi ubezpieczeniami gdzie za niską stawkę ma się kiepskie świadczenia. Jak zawsze przy pewnej skali można mieć świetną ofertę za relatywnie niewielkie pieniądze. Ja zapisałem się do OeAV i za roczną składkę 61.50 euro mam ubezpieczenie obejmujące m.in. narty, skitury, treking, rowery itd przez cały rok na całym świecie (z pewnymi wyłączeniami). Kwoty: akcja ratunkowa - 22 500 euro, OC- 2 500 000 euro, ubezpieczenie prawne 30 000 euro, KL - 7 500 euro.

Opisany tu mechanizm "pakietu narciarskiego" dobrze działa jeśli mieliśmy wypadek na stoku. Zwiozą nas do odpowiedniego szpitala, zrobią niezbędne badania i niezbędne procedury. I przetransportują do kraju.

2. Zupełnie inaczej gdy do lekarza zgłaszamy się sami - gdy niewielki ból albo kolizja okazują się o wiele poważniejsze w skutkach niż sądziliśmy. Za wizytę (z badaniami) zapłacimy 200 euro gotówką. Jak coś zaordynują - też gotówka (np orteza 800 euro). Pieniądze te odzyskamy (albo i nie) po przepychankach z ubezpieczycielem bo okaże się, że jest wyłączenie na urządzenia ortopedyczne. Dlatego warto zaopatrzyć się w kartę EKUZ. Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego pozwala nam na opiekę medyczną na zasadach równych z obywatelami danego kraju. A ponieważ jest bezpłatna to warto poświęcić chwilę czasu na jej wyrobienie. Nie oznacza to zawsze całkiem bezpłatnej opieki medycznej (w niektórych krajach są częściowe odpłatności np za leki) ale jednak zasadniczo zmniejszy nasze zaangażowanie finansowe.

3. Poobijani, z grubsza "zaopatrzeni" i jeszcze lekko zszokowani wracamy do kraju. A tu nas czeka NFZ-owa rzeczywistość. Ortopeda za miesiąc, rehabilitacja (pożal się boże) za dwa miesiące, rekonstrukcja wiązadeł - może za rok. I albo czekamy albo wyskakujemy z kasy - i wtedy prywatnie. Na tę ostatnią okoliczność można zabezpieczyć się pewnie w różny sposób. Ja wykupiłem rozszerzony pakiet NNW AVIVY. Obejmuje on oprócz odszkodowania za wypadek czy śmierć także KL (koszty leczenia) i KR (koszty rehabilitacji). Interesowały mnie tu głównie dwa ostatnie składniki. Za kwotę około 250 zł rocznie można przedstawić ubezpieczycielowi rachunki za leczenie (w Polsce, ale wypadek może być wszędzie) do około 20 000 zł i rehabilitację - 3000 zł. Na większość nawet bardzo poważnych zabiegów u nas to wystarczy. W przypadku np rekonstrukcji wiązadeł zrobię więc to w Żorach albo Bielsku-Białej a na rehabilitację pójdę do najlepszego ośrodka we Wrocławiu. I to tydzień po wypadku.

Opisany zestaw to koszt 500 zł rocznie (bez NFZ), tworzy on mocny system dający gwarancję pomocy na bardzo dobrym poziomie i pewność wywinięcia się cało (finansowo oczywiście!) z wszystkich tarapatów. Przy kosztach "zabawy" w narciarstwo nie jest to chyba bardzo dużo. Choć oczywiście rozwiązania należy dopasować do skali aktywności. Myślę, że przy 30 dniach aktywności narciarsko-jakiejśtam warto w niego wejść.

Pozdrawiam

Wiesiek

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujot, na stronie Avivy wyczytałem ze ubezpieczenia NWW nie obejmują zajęć zwiększonego ryzyka do których zaliczają narciarstwo. Nie mogłem znaleźć rownież zwrotu kosztów leczenia, znalazłem tylko zwrot za rehabilitację. Dokumentów jest sporo + załączniki trudno się połapać.

Sent from my iPhone using Tapatalk 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujot, na stronie Avivy wyczytałem ze ubezpieczenia NWW nie obejmują zajęć zwiększonego ryzyka do których zaliczają narciarstwo. Nie mogłem znaleźć rownież zwrotu kosztów leczenia, znalazłem tylko zwrot za rehabilitację. Dokumentów jest sporo + załączniki trudno się połapać.

Sent from my iPhone using Tapatalk 2.

To ubezpieczenie zmieniało się w czasie(tekst jest sprzed 3 lat). Teraz jest bardzo wyraźne wyłączenie z jazdy pozatrasowej i powyżej wysokości 3200 m n.p.m. Ale wydaje mi się, że nadal obejmuje ono narciarstwo rekreacyjne - sprawdzę to później i napiszę. Istotne jest to, że "klasyczne" ubezpieczenia narciarskie nie ratują nas przed niewydolnością NFZ-u, a poza granicami kraju wykonają tylko absolutnie niezbędne procedury. Ten trzeci składnik można zapewnić sobie na różne sposoby - także poprzez pakiety medyczne. Fajnie by było gdyby forumowicze "podrzucili" inne pomysły ((typu Warta Sport) na KL w kraju i KR (koszty rehabilitacji - przy "dobrym" urazie to może być 6 000 zł).

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie "Przemek", czego byś nie ruszył, jakiego tematu nie dotknął, to zawsze pojawi się konkluzja- TRZEBA TO ZMIENIĆ!!! A to już polityka! Na niektórych, myślę że głównie tych ustawionych w takich realiach, działa to jak płachta na byka. PS. Mam nadzieję że kolano dobrze zrobione?

Masz rację, to już polityka, a to nie miejsce do jej uprawiania, tym bardziej że jej wystarczająco dużo dookoła.

Ja też mam nadzieję, że kolano dobrze zrobione :wink:. Wszystko okaże się w następnym sezonie, kiedy będę mógł stanąć na deskach. Póki co cały czas rehabilitacja (aż do znudzenia).

Pozdrawiam :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujot, na stronie Avivy wyczytałem ze ubezpieczenia NWW nie obejmują zajęć zwiększonego ryzyka do których zaliczają narciarstwo. Nie mogłem znaleźć rownież zwrotu kosztów leczenia, znalazłem tylko zwrot za rehabilitację. Dokumentów jest sporo + załączniki trudno się połapać.

Sent from my iPhone using Tapatalk 2.

Sprawdziłem, tu ubezpieczenie i:

- wyłączenia obejmują jazdę pozatrasowąm wynika z tego więc, że jeśli wypadek zdarzy się nawet na skiroute (oznaczona rombami) to powinni też zapłacić

- mój pakiet jest następujący NNW - 30 000 (w przypadku śmierci i bardzo ciężkich urazów 90 000 zł), KL - 20 000 zł, KR - 6 000 zł. Koszt roczny - 360 zł.

- w znanych mi trzech przypadkach wypadków narciarskich wypłacono z Avivy bez problemów odszkodowanie NNW i zwrócono koszty przedstawionych rachunków lekarskich. Były to urazy kolan -, najcięższy został "wyceniony" na 12% uszczerbku.

Gdybym hipotetycznie doznał takiego samego urazu to jak widać mógłbym liczyć na 3 600 zł z NNW, powiedzmy, że 15 000 zł - zwrot za natychmiastową rekonstrukcję i pewnie ze 3 000 prywatna rehabilitacja. Mam więc zapas na drugie kolano :biggrin:

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem, tu ubezpieczenie i:

- wyłączenia obejmują jazdę pozatrasowąm wynika z tego więc, że jeśli wypadek zdarzy się nawet na skiroute (oznaczona rombami) to powinni też zapłacić

- mój pakiet jest następujący NNW - 30 000 (w przypadku śmierci i bardzo ciężkich urazów 90 000 zł), KL - 20 000 zł, KR - 6 000 zł. Koszt roczny - 360 zł.

- w znanych mi trzech przypadkach wypadków narciarskich wypłacono z Avivy bez problemów odszkodowanie NNW i zwrócono koszty przedstawionych rachunków lekarskich. Były to urazy kolan -, najcięższy został "wyceniony" na 12% uszczerbku.

Gdybym hipotetycznie doznał takiego samego urazu to jak widać mógłbym liczyć na 3 600 zł z NNW, powiedzmy, że 15 000 zł - zwrot za natychmiastową rekonstrukcję i pewnie ze 3 000 prywatna rehabilitacja. Mam więc zapas na drugie kolano :biggrin:

Pozdro

Wiesiek

Zainteresowało mnie to. Mozesz podac linka do warunków ubezpieczenia?

Sent from my iPhone using Tapatalk 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rekonstrukcja stawu kolanowego

witam, 10 dni temu zerwałam więzadło boczne w kolanie i rekonstrukcje ( mam na mysli zszycie) miałam zrobioną następnego dnia po wypadku we włoskim szpitalu. koszty pokryl ekuz, a z polisy pzu wojażer poszedł tylko transport ambulansem do kraju. nie wiem natomiast co z kosztami rehabilitacji, pewnie będę na to musiala z własnej kieszeni wyłozyc...:sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę żę kolega planuje sobie uszkodzić kolano. I już przewiduje. ja podaje inna drogę

1. kondycja przed nartami czyli przygotowanie do sezonu. siłownia siatkówka itp

2. dobre narty i wiązania. sprawne techniczne

3 wlasciwe umiejetności - np 2-3 lekcje techniki z instruktorem

4. kilka dni na stoku w Polsce.

5.podczas zagranicznego wyjazdu poznanie tras. najpierw niebieskie trasy itp.

6. jazda zgodna z Kodeksem FIS.

7.posiadanie dobrej POLISY NW

8.PO nartach regeneracja sił odpoczynek, dobre wyzywienie ale nie w płynie C2H5OH.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzę żę kolega planuje sobie uszkodzić kolano. I już przewiduje. ja podaje inna drogę

1. kondycja przed nartami czyli przygotowanie do sezonu. siłownia siatkówka itp

2. dobre narty i wiązania. sprawne techniczne

3 wlasciwe umiejetności - np 2-3 lekcje techniki z instruktorem

4. kilka dni na stoku w Polsce.

5.podczas zagranicznego wyjazdu poznanie tras. najpierw niebieskie trasy itp.

6. jazda zgodna z Kodeksem FIS.

7.posiadanie dobrej POLISY NW

8.PO nartach regeneracja sił odpoczynek, dobre wyzywienie ale nie w płynie C2H5OH.....

W tej "innej drodze" spodobał mi się szczególnie punkt 7 "zabezpieczający" przed urazami :smile:

Myślę, że wszystko to są ważne sprawy a najważniejsze to wzmocnienie układu mięśniowego trzymającego kolano a także objeżdżenie czyli skrócenie czasu reakcji. Nie mniej jednak urazy wiązadeł zdarzają się także dość często mocnym i dobrze jeżdżącym narciarzom - instruktorom, ratownikom GOPR. Obserwując znajomych i znajomych znajomych dochodzę do wniosku, że to uraz, który może trafić się każdemu. Przy mnie doznał go były Mistrz Polski Instruktorów Narciarskich - wysportowany "zawodowiec". Dlatego zabezpieczenie finansowe KL i KR jest tak ważne.

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andi ale o co caman :confused::

Przecież koleżanka jest po rekonstrukcji

Bardziej chodzi jej o rehabilitacje i czy będzie za to płacić z własnek kieszeni

Mylicie pojęcia. Zeszycie pobocznego to nie jest rekonstrukcja! Rekonstrukcja zwykle dotyczy krzyzowego które nie zrasta się i trzeba je odtworzyć czyli wstawić coś w zamian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej w warunkach ubezpieczenia PZU http://www.pzu.pl/produkty/ubezpieczenie-wojazer nie ma zapisu o poryciu kosztów rehabilitacji.Ubezpieczyciel zabezpieczył transport,z karty ubezpieczenia zdrowotnego/EKUZ/ pokryty koszty zabiegu i hospitalizacji.Po powrocie do kraju dalsze leczenie i rehabilitacja w ramach składki zdrowotnej NFZ.Musisz otrzymać skierowanie od ortopedy,po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną otrzymaną z Włoch do Poradni rehabilitacyjnej lub jakiegoś centrum rehabilitacji.Tutaj zaczynają sie schody:mad::,albo prywatnie/centrum rehabilitacji/ lub wizyty domowe rehabiltanta-koszt niestety własny.Jeżeli uda się załatwić rehabilitację w ramach państwowej ochrony zdrowia ,to w przypadku unieruchomienia przysługuje Ci transport medyczny do danej placówki.Po zlecenie na przewóz powinnaś udać się do lekarza rodzinnego,a po otrzymaniu zlecenia zgłosić fakt do placówki transportu medycznego/państwowej/.Zwrot kosztów materiałów ortopedycznych np.kula,opaski pokrywa NFZ do 60%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciliśmy i nie musieliśmy korzystać z ubezpieczenia, ale przed wykupem polisy PZU, który odbył się u mnie w domu a nie przez net jak kiedyś z mBankiem, przedstawicielka odpowiedziała mi na wszystkie pytania (wcześniej zadałam jej przez telefon i na miejscu na wszystko odpowiedziała- sama jeździ z rodziną na nartach). Ubezpieczenie PZU obejmuje rekonstrukcję więzadeł kolanowych.

Aniula- EKUZ pokrył koszty rekonstrukcji więzadeł? Mieliśmy EKUZ też. Czyli EKUZ może więcej niż mi się wydawało. W sumie racja, bo EKUZ uprawnia do skorzystania z tych samych usług, z których skorzystałby na naszym miejscu obywatel danego kraju.

Jak to właściwie działa? Ta polisa PZU nie odnosiła się jedynie do narciarstwa, ale np. jeżeli robolałby mnie ząb to też mogłam z niej skorzystać. To wtedy co? Idę do dentysty i pokazuję EKUZ czy dzwonię do PZU? W sumie sam EKUZ powinien starczyć. Chyba że w danym kraju dentysta jest płatny, zresztą tak jak u nas.

Nie wiem czy wiecie, ale jest u nas pewien myk, zapisany w prawach pacjenta, o którym wiele osób nie wie. Oczywiście wymaga on pewnej zabawy, jak to u nas, ale warto czasami z niego skorzystać. Jeżeli zabieg, który macie mieć wykonany jest odwleczony w czasie a jego wykonanie jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania tj. pracowania (np. z rozwalonym kolanem autem nie pojedziecie do pracy ani nie wytrzymacie przy biurku) lub też zachowania zdrowia (np. operacja musi być wykonana pilnie, bo jak nie to ma negatywne skutki) to macie absolutne prawo skorzystania z usługi płatnej a potem, na wasz wniosek, NFZ zwraca wam koszty tego zabiegu. Parę miesięcy temu w radiu była długa audycja o prawach pacjenta i o tym, że pacjenci ich nie znają. Oczywiście NFZowi jest nie na rękę, aby je znali, ale istnieje takie prawo i w przypadkach jak np. odwleczona rekonstrukcja więzadeł krzyżowych macie całkowite prawo do ubiegania się o zwrot z NFZ, jeżeli wykonaliście zabieg płatny.

Edytowane przez golla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...