Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiejszy piękny dzień należało dobrze wykorzystać. Jak? Rowerowo tym razem.

Plan był ambitny i zgoła inny niż wyszło w rzeczywistości...mianowicie: miała być całodniowa wycieczka do Królewskich Źródeł w Puszczy Kozienickiej ale sama Puszcza zrobiła nam psikus i wylądowaliśmy wraz z drugą połową prawie nad Wisłą, w Kozienicach na pizzy.

Jak to się stało?

Źle odczytaliśmy oznaczenie ścieżek rowerowych - stąd ten klops. Co się stało w związku z tym?

Przejechaliśmy ponad 111 km i spędziliśmy cudowny dzień pedałując wśród zieleni i drzew.

Trasa pokonana w dniu dzisiejszym:

4acc26b94354a751med.jpg

marboru

Ta aplikacja dotycząca podjazdów , kalorii i nawodnienia to totalna ściema . Te dane pasują do alpejskiego etapu Giro !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Bielska-Białej w kierunku Brennej

Witam.

W tygodniu, po pracy mozolnie katuję rowerowe trasy w masywie Klimczoka, Szyndzielni, doliny zapory w Wapienicy. Tym razem wraz z moją połówką postanowiłem spełnić jej oczekiwania co do tras rowerowych.

Wybraliśmy się z Bielska w kierunku Brennej przez Jaworze, Jasionki, Górki Wielkie i Górki Małe. Trasa prowadzi początkowo asfaltem, po czym poprzez las i dalej ścieżkami wzdłuż rzeki Brennicy. Jako, że pogoda dzisiaj dopisała, spędziliśmy wspaniałe niedzielne popołudnie pokonując w sumie ponad 40 kilometrów.

Wskazania ze Sports Tarckera: http://www.sports-tracker.com/workout/jarow/556b3036e4b05dcecc6180e6

Kilka fotek:

7ef20cdfb22f1a47.jpg

efa84e97e4857d4a.jpg

a42c14f9b97cab61.jpg

d0a018a95f910000.jpg

3fd08ef35ed659da.jpg

3fa092626a3c7cf0.jpg

f81b7392732f5f58.jpg

690a5f96778ad144.jpg

9810bf96e2c3ad0a.jpg

70ca9b790b94b46f.jpg

255e55024d689c95.jpg

0465db7d95d05b97.jpg

Pozdrawiam JaroW

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testy rowerów Scott

Dziś,razem z Andy-w i jego synami,wzięliśmy udział w testach rowerów Scott. Super impreza!!! :applause:

Trasa wiodła spod sklepu na Kozią Górkę i dalej w dół.Podjazd dał mi nieco w kość,bo dawno nie podjeżdżałem szutrami,do tego nowy rower,w który trzeba było się "wjeździć".Na początku nieco odstawałem,ale później już bez trudu trzymałem tempo.Full suspension wymaga przyzwyczajenia,zwłaszcza na zjazdach.Trzeba też odpowiednio dopasować rower,choćby wysokość siodełka,co ja zrobiłem źle.Później dochodzi odpowiednie dopompowanie amorów itp... Ale maszyna robi wrażenie !!! Można poczuć,dlaczego warto wydać więcej pieniędzy... :wink: Ja testowałem Scott Spark 740 - rower All Mountain,to chyba się zwie w skrócie XC. Świetnie działające amortyzatory,do tego regulacja 3 poziomów z kierownicy podczas jazdy,daje niesamowity komfort. Andy-w miał nawet regulację wysokości siodełka,również z kierownicy! Super bajer! :applause: No to już wiem,że full ma dla mnie sens! Jak ktoś chce mi jeszcze odradzać taki zakup,niech sam się przejedzie... :wink: Jeszcze dodam,że na równy asfalt,można całkowicie zablokować oba amory (przód i tył) na kierownicy,jednym ruchem palca!

Za chwilę kilka fotek (niestety komputer coś mi szwankuję)

To muszę kupić!!!

10906286_1007095329322051_5906060920090652592_n.jpg?oh=eb27909e2bbbea2ffa0aca603f260901&oe=55BF0804

10982087_1007096362655281_7987553436954430548_n.jpg?oh=512ce02b6a5a748cbf5656355c26377f&oe=55C27A83

Pół melona w rowerach... :biggrin:

11393203_1007096495988601_4054406277079524364_n.jpg?oh=c665292ce705320d135263ef7774efa9&oe=56055187

Serwis na trasie

11391710_1007097142655203_6824448787236817030_n.jpg?oh=fafd11f98a652628b8310c7032a893b6&oe=55EF0EF7

Po jeździe grill: kiełbaski,mięsko,napoje,czekoladki itp...

10881548_1007097309321853_2404296196126126582_n.jpg?oh=b638e035314ff2d3e98dbaf21dcf358a&oe=55F96961

E-bike - ale czad!!! Wspomaganie elektryczne działa niesamowicie!!!

10430434_1007097795988471_4359738791917780556_n.jpg?oh=3fe66d88050324d8600e2affdb0c9313&oe=5601E9B6

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te "bajery",które miałeś okazje testować, są przydatne w górach.

Ustawienia amortyzatorów zmieniałem kilka razy podczas jazdy.Trasa była może niezbyt długa,ale bardzo urozmaicona.Były podjazdy,dość strome zjazdy ze sporymi wertepami i trochę asfaltu,także to bardzo praktyczny bajer. :) To samo mogę powiedzieć o regulowanej sztycy z kierownicy. :rolleyes::

11246261_816723761756177_1332599580391137854_n.jpg?oh=1db8bd6630acd7f5fcd293c2ed0f30f3&oe=5601A7C7&__gda__=1442577230_2ae48eba7cb03c59d5b81952f1d61c8f

11391212_816723948422825_4389023772974152119_n.jpg?oh=cb3f25d5519dffaf88bfd61d5e5f5600&oe=5601C63E

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta aplikacja dotycząca podjazdów , kalorii i nawodnienia to totalna ściema . Te dane pasują do alpejskiego etapu Giro !

sciemą jest głownie sumowanie podjazdów bezposrednio z pliku gpx (lub podobnego) bez jego wtępnego 'wygładzenia' - program zlicza wszystkie, nawet najmniejsze podjazdy wynikajace w wiekszości z rozrzutu danych wysokościowych (piła na wykresie).

Na ostatniej wycieczce w lasach rudzkich zrobiłem tym sposobem przewyższenie grubo ponad 2000m jadąc spokojnie pomiędzy 225 a 320 m npm...... :-)

kcal są pewnie skutkiem powyższego....

http://www.gpsies.com/map.do?fileId=jocdmhrjtfozrfgt

PozdarwiamM

Edytowane przez mig12345
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

troche asfaltu, nieco lasu.....Wczorajsza pogoda wręcz zmuszała do wycieczki. Od jakiegoś czasu chciałem zobaczyć postępy odbudowy kośćiólka na Stecówce.... Miejsce znane wszystkim, który kiedykolwiek mieli styczność z Beskidem Slaskim, to od zawsze główny punkt przystankowy na szlaku na Baranią, zarówno od Wisły jak od Istebnej i od Kubalonki. Kościółek spłonął w grudniu 2013- prawie do fundamentów... wraz z wspaniała snycerką miejscowych stolarzy-artystów i rzeźbami Konarzewskich.... Odbudowa ma się całkiem ok, na szczęście upadł pomysł by odbudować go jako murowany (zgroza!)

20150604_131900.jpg

20150604_131950.jpg

Docieram tam od strony Kubalonki szosowym podjazdem.... Okazuje się, że w Święto nie był to najlepszy pomysł, ale mimo to nie zostałem rozjechany przez setki samochodów i dziesiątki motocykli.... Głębce:

20150604_115400.jpg

Nowa droga

20150604_121655.jpg

Przełęcz Kubalonka

20150604_125950.jpg

Skoro już byłem w tym rejonie to miałem okazję sprawdzić mocno reklamowaną (przez 'wyciągowców' z NO i Cienkowa) trasę rowerową połaczoną z wyjazdami wyciągami (NO- zjazd do Cienkowa- Wyciągiem na Cienków- zjazd do Zapory). Oczywiscie wypadła mi ona 'pod włos' czyli z podjazdami na rowerze.... :-)O ile Kubalonka przeszła bez wrażeń to podjazd pod Cienków obnażył moją lichą kondycję.... w dodatku błądzę w podwórkach co kosztuje kolejne podjazdy... :-) ale w docieram do karczmy przy wyciągach w jednym kawałku i nawet umiem oddychać- nie jest źle.... :-)Scieżka na Cienków Wyzni

20150604_150042.jpg

Osrodek narciarski - wersja letnia

20150604_141223.jpg

Potem już zjazd do Malinki i podjazd trawersujacy Czupel (Klepki)Klepki od góry:

20150604_153141.jpg

Skocznia z nietypowej perspektywy

20150604_154603.jpg

Tu juz błądzę na potęgę ale dzięeki temu znajduję taki urokliwy 'singel' ciągnący się prawie 2km bez szczególnych podjazdów za to z kilkoma przenoskami przez potoki i bagienka....

20150604_162008.jpg

Singiel wyrzuca mnie na nowe trasy na Nowej Osadzie... podłoże wyrównane, ubite walcem wibracynym..... Jesli będą dobrze naśnieżone to moga okazać sie sympatyczną alternatywą głownego stoku.....

20150604_164047.jpg

Trasa 'odwrotna' czyli ze wspomaganiem podjazdów wyciągami powinna być przejezdna dla każdego rowerzysty, może poza kilkoma pod/zjazdami pomiędzy NO i Klepkami - głownie z powodu stromizny i luźnych kamoli... dla wytrawnych 'gorali' będzie swietna zabawa. (ja te miejsca zaliczyłem z buta...moj rower jest mało gorski)http://www.gpsies.com/map.do?fileId=tyscujiuguompscchttp://www.cykloserver.cz/tipy-na-vylety/detail/?d=180170Przy okazji dyskusji o GPS- wydaje mi się że cykloserver podaje przewyższenia bardziej sensownie.PozdrawiamM

20150604_131900.jpg.c24b25a769397dc6f8fcd4968d7e21ba.jpg

20150604_131950.jpg.bfdd11699e2bc4b996327bea88e23b9b.jpg

20150604_125950.jpg.e3f23d9935dbfb111832f200047993e5.jpg

20150604_115400.jpg.9b63d4239eab841991dd3864a476f4fe.jpg

20150604_121655.jpg.788607ccca232f0d090fe288b9c19a6e.jpg

20150604_150042.jpg.776d816429bdd88743e3d6676db4e42b.jpg

20150604_141223.jpg.716cf27c2521472086c7e6bcc8750c8d.jpg

20150604_153141.jpg.7b9e9fada00fe9074f3b2d65a2b3a265.jpg

20150604_154603.jpg.e19efdebbae008e36041f323d6a34e5e.jpg

20150604_162008.jpg.b5d1c233ef69912dd75c36eda4069ee2.jpg

20150604_164047.jpg.1c31a9c97cad098ac4abee64c775f6d2.jpg

Edytowane przez mig12345
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Iłży - wyjazd prawie hardkorowy ;-) 124 km Cz. 1

Johnny katuje ekstremalne odległości, a ja spokojnie wkręcam się w sezon :wink:

Zaliczone pierwsze 1100km w sezonie i codzienna jazda po kilka kilometrów...a że w długi weekend miałem czasu nieco więcej - Paula już nie pisze się na tasiemce - postanowiłem wyprawić się do Siczek (taki kurort z wodą w okolicach Radomia) przez Iłżę (zupełnie nie po tej stronie miasta).

Trasa wyszła odległościowo jak dla mnie bardzo fajnie - 124 km (mój nowy rekord odległości) ...ale w upale jedna nie była przyjemna.

cea8bdf39c834158med.jpg

Początek ok godziny 8:30 i pogoda jeszcze znośna.

Dosyć szybka jazda, delikatny wiaterek w twarz i odrobina ochłody w mijanych fragmentach lasu.

Poniżej fotka w miejscu, które nie raz już prezentowałem w zimowej aurze w relacjach narciarskich, w drodze do świętokrzyskich stoków.

f446e2b1c4e3841emed.jpg

Teraz zgoła inaczej - kwitnąco:

3429f819c8a509f9med.jpg

Ciepło, dookoła zielono i buchający żarem asfalt - choć godzina dopiero ok 10siątej...

59fbf6ae5008ba68med.jpg

Chwila przerwy przy okolicznych stawach dała odrobinę wytchnienia i wilgoci.

73a085db36b3a47emed.jpg

Stary młyn?

dd4891f447600aa1med.jpg

W czasie tej wycieczki maki przykuwały człowiekowi wzrok do siebie.

a069218bda5f7a49med.jpg

...nie to, że byłem na głodzie jakimś :wink:

Przedmieścia Iłży witają mnie wielkim piecem garncarskim.

3a5246be21266226med.jpg

Odrobiną patriotyzmu:

c5345c693f875e0dmed.jpg

A przede wszystkim tutejszym zamkiem, a w zasadzie ruinami zamku.

418b6e0f120988b9med.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Iłży - wyjazd prawie hardkorowy ;-) 124 km Cz. 2.

Iłża rowerem zdobyta:

b16e51cd3988d961med.jpg

Zdobyta drugi raz - pierwszy, to był październik zeszłego roku po ciemku, wieczorową porą.

Robię przerwę na pyszne tutejsze lody, rozglądam się dookoła i jest mi dobrze.

Gwar małych miasteczek, w dzień targowy jest niesamowity. Klimat miejsca pozytywnie mnie zaskoczył. Ilością krzątających się ludzi, aut, kolorów, światła - stop klatka z tamtych chwil była dla mnie esencją wycieczek w miejsca bliskie ale nieodkryte na co dzień.

972196d3601ece68med.jpg

I Iłżanka:

c09b669df835df76med.jpg

Czysta, wijąca się pośród zieleni, tętniąca życiem, tworząca w ten upalny dzień osobliwy mikroklimat.

bf2e8f00aadef5bfmed.jpg

Jest "Ona" w kajakowych moich planach - pytanie, czy pneumatyk podoła tej wąskiej i raczej płytkiej rzece?

Pewnie niedługo się przekonam.

Jadę w stronę Lipska i dojeżdżam w miejsce, gdzie często bywam zimą...

bd8e9d97b887d9bfmed.jpg

...po drodze do Szwajcarii Bałtowskiej i na narty.

Tym razem wybieram kierunek południe i Radom.

ab8182f08c03c776med.jpg

Upał daje się we znaki ale teraz odcinek ponad 20 km mam z delikatnym wietrzykiem w plecy - jedzie się bardzo przyjemnie.

Ruch samochodowy jest niewielki i mogę sobie pozwolić na długie fragmenty jazdy "bez trzymanki".

ce869a3411b77921med.jpg

Robię kolejną przerwę na 80km w miejscowości Wojsławice. Pochłaniam kolejnego loda i całą butelkę chłodnej wody, druga ląduje w pustym bidonie.

Przekraczam trasę Radom - Puławy i kieruję się w stronę radomskiego kurortu.

Po drodze sianokosy i mazowieckie klimaty:

06420902c7dcb32dmed.jpg

Setny kilometr wypada na plaży :smile:

275631a3b2c54b88med.jpg

Siczki przez Iłżę zdobyte:

090a448c12d35b4dmed.jpg

Wracam do domu a ostatnie 20km to mordęga.

Ukrop, temperatura w cieniu ok 30 stopni - to nie są dobre warunki do jazdy na takie dystanse.

Kolejna dłuższa przygoda z dwoma kółkami z pewnością będzie zaplanowana bardziej rozsądnie, w taki sposób by w 100% czerpać przyjemność z jazdy. Męka na rozgrzanej smole - to nie dla mnie...ja jestem raczej zimowy ziom :biggrin:

pozdrawiam

marboru

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wczoraj podczas wieczornej przejażdżki przyszedł spontaniczny pomysł na przejażdżkę odrobinę większego kalibru dziś. Trasa już częściowo przejechana wcześniej, podjazdy zaliczone,ale na MTB. A różnica pomiędzy MTB, a "szosą" jest taka, że to co w pierwszym przypadku jest wyprawą, to w drugim przypadku jest popołudniową igraszką ;-)Beskidy, okolice Jeziora Żywieckiego, ale bez jakichś ekstremów, więc początkowy transfer pociągiem. Planowy wyjazd 9.39. Na dzień dobry psikus na stacji kolejowej w Skawinie - na tablicach podany peron 1, zaś tuż przed przyjazdem komunikat: "pociąg ze stacji blablabla do stacji blablabla, wjedzie na tor przy peronie drugim"... nosz super, uwielbiam takie wycieczki w podkuwanych butach :]W Małopolsce, mało gdzie się jeszcze ostały pociągi, ale przynajmniej jak już coś jedzie, to na eleganckich składach. Więc wsiadam do jednego z ostatnich nabytków województwa, w środku klima, kierunek B-B, ja wysiadam w Andrychowie. Po drodze, między Wadowicami, a Andrychowem zastanawiam się czy jednak nie wysiąść z pociągu, bo na rowerze chyba byłoby szybciej ;-) Wysiadka dość nieprzyjemna - z klimatyzowanego pociągu na rozgrzany peron, no tak, godz. 11...Mój pojazd techniczny odjeżdża...

image007.jpg

A ja zostaję sam z moim wehikułem...

image009.jpg

Początek z Andrychowa w stronę Przełęczy Kocierskiej. Słońce praży nieznośnie, a klimatyzacja pod górę nie działa ;-) Sam podjazd dość znany i ceniony, jako że na samym początku trasy, więc udaje się "zrobić" na raz i w nienajgorszym tempie. Tereny ładne, ale nie chciałem się zatrzymywać na zdjęcia przed przełęczą, a potem na horyzoncie pojawił się inny kolarz, a dystans zmniejszał się bardzo powoli, więc już niestety nie można było się zatrzymywać, tylko trzeba było gonić :-)Udaje się doścignąć zawodnika na samej przełęczy, potem długi i bardzo fajny zjazd w stronę Żywca. Nawierzchnia na tyle dobra, że nie czuć zbytnio prędkości, ale jak na liczniku pojawia się "6", to już trzeba sobie powiedzieć: prrrr... szalony. Cały czas mam nadzieję, że wreszcie w tym roku uda się skończyć sezon na zero (w upadkach) :>Po zjeździe zaczyna się jazda wokół zbiornika wodnego - cały czas hopki góra - dół. Nie lubię tego odcinka. Potem małe zabłądzenie i wreszcie zaczyna się podjazd pod narciarski Żar. Po drodze krótki postój przy dolnej stacji kolejki...

image012.jpg

I dalej ostro w górę. Tym razem już na kilka razy, ale jest w miarę znośnie. No, nie licząc pogody - na szczycie góry nomen omen Żar, piecze straszliwie. Przed wyjazdem w domu, położyłem tynk (z kremu) w dużej ilości, ale zapowiada się, że nie wystarczy :] Wokół jak to na Żarze, pełno latających i sporo kolarzy. Czas na kilka ujęć:

image014.jpg

image017.jpg

image021.jpg

Pizza i w drogę...Dalszy ciąg to już głównie nabijanie kilometrów ruchliwymi drogami, byle do domu...W planie miałem pojechać tradycyjnym skrótem Czaniec - Andrychów, ale przegapiłem skręt, psiakrew... Autem nigdy nie mam z tym problemów, a na rowerze przy znacznie mniejszej prędkości się udało...Zatem przejazd przez Kęty, Andrychów, do Wadowic. Tam skrótem w kierunku Brzeźnicy i Skawiny, ale i tutaj mylę drogę zjeżdżając z obwodnicy Wadowic o jedno rondo za wcześnie. Konsultacja z panem GiePeeSem i powrót na właściwą drogę.Jeszcze jedna kilka mniejszych podjazdów i tor wyścigowy, czyli DK44 do Skawiny. Na szczęście w niedziele mało tirów jeździ. Końcówka ile fabryka dała, bo na liczniku blisko do poprawienia drugiej cyfry ze średniej. I w końcu dom... uffAuuuu... piecze :]

trasa.jpg

image007.jpg.1cf102b8db20bec62beaf7cebd5216e8.jpg

image009.jpg.a8e0496891fd436d9cfe525f4c2cb012.jpg

image012.jpg.9c1191f2f3e008c24a572e1c43b73076.jpg

image014.jpg.56492450855acc80f05a9d63d0a274e1.jpg

image017.jpg.e5dd3f2e76589d7bced5603ea1291892.jpg

image021.jpg.0353885a9cbd974e5464dc664aade4fc.jpg

trasa.jpg.1e616974eb68168d8b1b606ca65a55ec.jpg

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj późnym popołudniem przejechałem się wzdłuż Wisły na północ - razem ponad 21km. Najpierw mijam rozwalany Most Łazienkowskib3e070b2157e2cf13900fff295af60d8.jpgNiektórzy na pływanie kajakiem zamiast małych, wąskich rzeczek, wolą duże i szerokie.[ATTACH]22981[/ATTACH]Plaża po praskiej stronie:0099df1616570c4278d088c91e7310cf.jpgJadę, mijając Most Świętokrzyski...fc3122291eaa872b8d8408c109cebe51.jpg...Średnicowy...[ATTACH]22982[/ATTACH]... Centrum Nauki Kopernik...a81d868cb20ba3e5dd1377ee799c879c.jpgMost Śląsko - Dąbrowski10d79354c36ed08ea6c2ff77897e96b1.jpg... bulwary (:stupid:) nadwiślańskie...5180b4eb80acefa6000779d19550e277.jpgI dojeżdżam do Mostu Gdańskiego, zadowolonego z mojego przyjazdu :)2abd1161c53ae0035ba63cc129bdd3ea.jpgCzas wracać, bo robi się późno. Mijam Park Fontann.3c596b2513a563a22245501ff53b2b3a.jpg Po drodze zatrzymuję się jeszcze na wysokości Koszyka Narodowego przy małej "siłowni".e363ddcd94e294ca14178ddfdd33754c.jpgKrótka, ale przyjemna wieczorna wycieczka :)

uploadfromtaptalk1434060513421.jpg

uploadfromtaptalk1434060548714.jpg

uploadfromtaptalk1434060513421.jpg.88f1720594750d8d842bd0bded04077e.jpg

uploadfromtaptalk1434060548714.jpg.d0c7568697a28181c613160bfe2544c3.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kozia G. i okoliczne ścieżkiMa rację Mati, że Kozia z rana jak śmietana.Ale Kozia z wieczora wróży amora :biggrin: (jak jeszcze dasz radę po powrocie).Ja jestem początkującym "góralem" rowerowym więc wszystko co nowe bardzo mnie jara i JaroW także z którym ostatnio pomykam po okolicy.W ciągu ostatnich 13 dni byliśmy 9 razy na Koziej, 3 razy na Cybernioku pod Szyndzielnią i kilka razy na Dębowcu.Jeżdżenie po górkach wciąga, a jeszcze bardziej zjeżdżanie po scieżkach-singlach.W naszej okolicy jest ich po prostu mnóstwo. Można przez miesiąc jeździć i codziennie zjeżdżać inną trasą lub ich wariantami.JaroW to prawdziwy endurowiec co prędkości i trudnych odcinków się nie boi. Ja na "ściankach" schodzę z maszyny a i z prędkością się jeszcze całkiem nie dogaduję.Za jakiś czas trzeba będzie się zmierzyć z Magurką i Skrzycznem. Dzisiaj na razie odpuszczam jazdę ze względu na 32 stopnie w cieniu.Poniżej kilka fotek i jedna z mapek tras.

20150603_190802.jpg

20150608_192214.jpg

20150604_171704_Richtone(HDR).jpg

20150605_193638.jpg

20150604_092840.jpg

20150609_192200.jpg

20150610_191159.jpg

20150611_203052.jpg

20150610_194104.jpg

Kozia G. trasa.jpg

20150603_190802.jpg.5959bbbdceb430e4b8d9fed309f842d4.jpg

20150608_192214.jpg.cd446b5c3465aa2e12121a8627ab8fca.jpg

20150604_171704_Richtone(HDR).jpg.7df8d4484f81eb65e8dd98ce088c1acf.jpg

20150605_193638.jpg.77114643ba4a6fdbc54b9330acbabae1.jpg

20150604_092840.jpg.48bfa6c23c5d6da60f5774dcc80c8f03.jpg

20150609_192200.jpg.cf6ba6706987981f01d99df974968a8a.jpg

20150610_191159.jpg.db42ae320bec307f4c0b6628c4a6e838.jpg

20150611_203052.jpg.0fc2b0909224aa81cfa8995e8015fe8d.jpg

20150610_194104.jpg.87893f021bddb2e7a8eae1113d1e6b5c.jpg

57da8395676d2_KoziaG.trasa.jpg.21e64940a1a1da2b05af50fa590e2b59.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do źródeł Wisły

cz.1

Dziś nie miałem tyle czasu,co tydzień temu,do tego masakryczny upał,więc lajtowa wycieczka do Wisły.Najpierw jednak podwózka Żony do roboty i wreszcie można się pakować.Nabrałem wody mineralnej,2 Power Rade,rogaliki z nadzieniem,trochę technicznego ekwipunku,bo osprzęt już ledwo zipie i ruszyłem.

Pierwszy etap to dojazd do Goczałkowic Zdroju - bardzo fajne miejsce dla rowerzystów.Zwłaszcza lubię śmigać tam po parku.Gorzej z główną drogą w centrum,bo ta kostka jest mało fajna do jazdy sztywnym rowerem.

11412110_1016944318337152_5189113926567892116_n.jpg?oh=8988fe23297c7ebe4976cfd7eae85caa&oe=55F3A1C4&__gda__=1442602041_ababbef0701268c3b00508696726466d

Zawsze z zaciekawieniem przyglądam się też na tą "deskę wodną",choć ja wolałbym narty...

11425123_1016944575003793_3323273043595540602_n.jpg?oh=6667c18dc2cc1704f6279fb83e64b59a&oe=562DF16E

11393109_1016945478337036_2447970000287842403_n.jpg?oh=e05a67bb4858a7c09fd25beb63895225&oe=562BC7FB

10511108_1016945725003678_583614193264869497_n.jpg?oh=d9f57cbf87cfed19405af4bfebf926fe&oe=55E646FE

11401111_1016946275003623_4034173615070885515_n.jpg?oh=6677fe8d366cb92c1d1a4b93fbded8f4&oe=55F697D3

Dalej skierowałem się szlakiem wiślanym na zaporę,a dokładnie na Jezioro Goczałkowickie.Dość fajne miejsce na rower,a jeszcze lepsze na rolki.Ja jednak dziś tylko tu zajrzałem. Najciekawsze są zawsze te Karpie,chowające się na betonowym "wypłyceniu".Nic tylko podbierak tam zanurzyć...

11403425_1016946545003596_4247766321701595826_n.jpg?oh=60a205f088a245e329d9870c32a93944&oe=55ED0FBB

11407280_1016947171670200_3768466740877457445_n.jpg?oh=ff60c0899b68dc7dbfd172192a1dbc18&oe=563177F1

11390150_1016947578336826_7741385440302680865_n.jpg?oh=31c38396bcd3c1916aeec95148cb02c4&oe=55E64248

Zapora odwiedzona,więc czas ruszać woku Jeziora.Droga niezbyt fajna,bo uczęszczana przez konserwy na czterech kołach,ale dziś ruch niewielki.Są też odcinki przyjemniejsze,jak np. przejazd przez pola szutrem.

11403370_1016947955003455_3014628110876990733_n.jpg?oh=4cc853b4107483cc609eb15fbfb9fe9b&oe=562AF066

11390309_1016948518336732_1266119485436431262_n.jpg?oh=156b757d464ea9f609dab1cbfc71d939&oe=55F9DF2A

Jeśli dobrze pamiętam,to w miejscowości Strumień,remontują most na Wiśle i jest kicha.Na szczęście rowerzyści i piesi mogą przejść.Dalej skierowałem się w stronę Skoczowa i na Wiślany Szlak Rowerowy.Od tej pory jazda jest przyjemniejsza.Na tym odcinku jedzie się fajną asfaltową ścieżką rowerową.Niestety nie jest zbyt równo,a zaraz za Skoczowem nawet asfalt się kończy.Zanim jednak pojadę dalej,to trzeba by jakiś odpoczynek zrobić.Znalazłem miejsce,gdzie fajnie wiało,był cień i przyjemny widok.

11390367_1016948818336702_3738101158910778202_n.jpg?oh=6c3420ac885ff4dcfa3e38f2fca7b73d&oe=55F8E49B

Na wysokości Skoczowa znów znajomy widok...

11401174_1016949018336682_3608581954123694343_n.jpg?oh=4ad62d372b8f75d2bc1d036669afdd3c&oe=5634D747

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cz.2

Zostawiam za sobą Skoczów i ruszam w stronę Wisły.Tak jak wspominałem wcześniej,trasa jest fajna,ale jedzie się szutrami.Były sugestię,żebym pomyślał o szosówce,ale tym przypadku byłaby masakra.Raz się nieco zagapiłem,a tu taka patelnia 180 stopni iiiii FLOF!!! Leżę. Szybka ocena strat,na szczęście niewielkie: lekko obtarta dłoń,łokieć i kolanko (to zdrowe). Chwila nieuwagi i bliskie spotkanie z nawierzchnią... Dziś w ogóle mój rower grawitacja ciągła wyjątkowo do dołu.Raz się zatrzymałem i nagle rower leży.Nie wiem co się stało,ale tak po prostu się wywalił. Przy okazji uwaliło mi lusterko i przestawiło róg przy kierownicy,który ni jak nie dało się ręcznie przywrócić do poprzedniej pozycji.Skąd taka siła przy tym upadku???Kowadła nie wiozłem...

11427226_1016949418336642_875707142644859358_n.jpg?oh=3b2ca4178c3bde51606ec137879d5019&oe=55FA608A

Ustroń mijam szybko.Niezłe wrażenie robi ilość ludzi nad tą bidną,wąską przecinką,zwaną Wisłą...

Po drodze,tuż przed Wisłą znajduję fajną miejscówkę nad rzeczką,żeby sobie odpocząć,trochę się wytaplać i nabrać sił.Takie miejsce jednoosobowe...

big.jpg

Dalej kierunek do centrum na looody! Znam fajne miejsce i to bardzo przyjemny fragment wyprawy.Jednak lody nie są w stanie odpowiednio schłodzić ciała.To nie działa jak klima.Ale jest chwila przyjemności.Przy okazji,w Wiśle dziś były jakieś zawody MTB,bo sporo ludzi jeździło z numerkami,a później nawet widziałem fragment trasy.Ale nie mam pojęcia co się działo.Ja ruszyłem do celu mojej dzisiejszej wyprawy.A tam już niedaleko.

11258064_1016949865003264_6641673851659749346_n.jpg?oh=36bc77680283f496dc8e9cd2742de812&oe=5633EEC7

Blisko,ale najtrudniejszy fragment przede mną.Nic wielkiego,to krótki podjazd,ale po ponad 70 km jazdy i upale,daje w kość.Mimo wszystko szybko osiągam cel i wreszcie czas na odpoczynek i jedzonko.Ponoć ziemniaki mają sporo węglowodanów,więc obżarłem się frytkami.Na zaporze fajnie wieje i jest też fajna mikro knajpka.W sam raz dla umęczonego rowerzysty.

11415306_1016950261669891_4798564234371505503_n.jpg?oh=d42a6902c81cee03f2144de0a6e25f9a&oe=55FB0494

11401534_1016950385003212_6754439757664523599_n.jpg?oh=bd9236369497d890ebd4a9ee765357ab&oe=55FC5FE9

Kiedy upał,to taki całus się przydaje,zwłaszcza z lodówki...

11062093_1016950945003156_7324208210411565619_n.jpg?oh=47faf0f6cfecc06053f28e6edc9f309f&oe=5631FC6E

Odpocząłem, zebrałem się i jazda w dół.To zdecydowanie najprzyjemniejsza część trasy! Teraz nie trzeba zbytnio pedałować,a prędkość jest.Szybko przelatuję Wisłę i Ustroń.W tym drugim jeszcze się zatrzymuję na chwilę,żeby znów obeżreć się frytkami,bo dalej pustka.Dalej kierunek podobny jak przyjechałem.Może jeszcze na Kraków? :wink:

11393230_1016951385003112_4564021601555148496_n.jpg?oh=96220d560c2a8ac46d8bf3eaf96b1ba9&oe=55F7C1B4

W drodze powrotnej pojechałem drugim brzegiem Jeziora Goczałkowickiego,czyli bliższym,do "moich okolic" i dalej w stronę Bestwiny.Na koniec pokręciłem się jeszcze w okolicy i czas wreszcie odpocząć i się wykąpać! Koszulka wyglądała masakrycznie: z tyłu cała biała... z soli? :eek: Cóż,upał dał się we znaki. Dziś zrobiłem nieco ponad 160 km.

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...