Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

20 godzin temu, Mitek napisał:

Dlatego też praktycznie nigdy nie jeżdżę po drogach innych niż jakieś gminne gdzie samochód zdarza się raz na ruski rok. Zdarzało się 2 km odcinek krajówki omijać prawie pół godziny przez jakieś wertepy ale tak bezpieczniej.

Dokładnie my również staramy się unikać szos z dużym natężeniem ruchu... Piotrka nieszczęście spotkało tuż pod domem - czasami nie da się przejechać inną drogą, zależy kto jak mieszka.

Z drugiej strony, to nie jest reguła gdzie człowieka nieszczęście może spotkać - ulica, czy pole lub las.

...większość moich kolegów, która miała wypadek rowerowy (złamanie ręki, obojczyka), to rowerzyści MTB i jazda w lesie.

16 godzin temu, jank napisał:

Nie ma co się przesadnie zastanawiać nad wyższością świąt Wielkanocnych nad  świętami Bożego Narodzenia. Sam twórca mniemanologii stosowanej -gdyby żył- stanąłby na stanowisku pozorności sporu odnośnie wyższości nart nad rowerem i odmówił jego rozstrzygnięcia z bardzo błahego powodu. Obie te aktywności nie kolidują ze sobą...

...a tu się @jank mylisz ;) Spokojnie można w zimę kręcić zarówno na rowerze jak i jeździć na nartach... bądź na narty można na rowerze pojechać :D Podam choćby przykład @johnny_narciarz hahaha

U mnie występuje również trzecia pasja - kajak... i tu również muszę powiedzieć, że spływy rzekami w zimę, gdy lód i śnieg są niesamowitymi przygodami :) 

A tak szczerze, to Góry są magiczne i nie ma jak głęboki oddech gdzieś na wysokości 3000 metrów gdy stok pusty i nie ma ludzi...

...nie ma jak skrzypiący śnieg pod nartą i pierwszy zjazd jeszcze nierozdziewiczoną trasą.

Już niedługo.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, marboru napisał:

Dokładnie my również staramy się unikać szos z dużym natężeniem ruchu... Piotrka nieszczęście spotkało tuż pod domem - czasami nie da się przejechać inną drogą, zależy kto jak mieszka.

Z drugiej strony, to nie jest reguła gdzie człowieka nieszczęście może spotkać - ulica, czy pole lub las.

...większość moich kolegów, która miała wypadek rowerowy (złamanie ręki, obojczyka), to rowerzyści MTB i jazda w lesie.

...a tu się @jank mylisz ;) Spokojnie można w zimę kręcić zarówno na rowerze jak i jeździć na nartach... bądź na narty można na rowerze pojechać :D Podam choćby przykład @johnny_narciarz hahaha

U mnie występuje również trzecia pasja - kajak... i tu również muszę powiedzieć, że spływy rzekami w zimę, gdy lód i śnieg są niesamowitymi przygodami :) 

A tak szczerze, to Góry są magiczne i nie ma jak głęboki oddech gdzieś na wysokości 3000 metrów gdy stok pusty i nie ma ludzi...

...nie ma jak skrzypiący śnieg pod nartą i pierwszy zjazd jeszcze nierozdziewiczoną trasą.

Już niedługo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za tekst powyżej i mój błąd przy pisaniu nowego postu.Postaram się go skasować.

Zgodnie z zapowiedzią kilka fotek z dzisiejszej powtórki Sv Jura.Na poczatek z wysokości ok.1200mnp,, następnie widok na szczyt i fragment przebytej trasy 2 km przed końcem podjazdu,I na koniec zdjęcia ze szczytu w Kierunku Bracia,Hwaru i w przeciwnym kierunku na autostradę..I na koniec fotka z wysokości ok 900mnpm już robiona przy zjeżdzie(oczywiście postoju podczas zjazdu)

GOPR0214.JPG

GOPR0222.JPG

GOPR0223.JPG

GOPR0224.JPG

GOPR0227.JPG

GOPR0301.JPG

GOPR0306.JPG

GOPR0300.JPG

GOPR0269.JPG

GOPR0270.JPG

GOPR0289.JPG

GOPR0297.JPG

GOPR0302.JPG

GOPR0305.JPG

GOPR0306.JPG

GOPR0291.JPG

GOPR0272.JPG

GOPR0277.JPG

GOPR0274.JPG

GOPR0280.JPG

GOPR0277.JPG

GOPR0270.JPG

GOPR0271.JPG

GOPR0320.JPG

GOPR0327.JPG

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, marboru napisał:

Dokładnie my również staramy się unikać szos z dużym natężeniem ruchu... Piotrka nieszczęście spotkało tuż pod domem - czasami nie da się przejechać inną drogą, zależy kto jak mieszka.

Z drugiej strony, to nie jest reguła gdzie człowieka nieszczęście może spotkać - ulica, czy pole lub las.

...większość moich kolegów, która miała wypadek rowerowy (złamanie ręki, obojczyka), to rowerzyści MTB i jazda w lesie.

...a tu się @jank mylisz ;) Spokojnie można w zimę kręcić zarówno na rowerze jak i jeździć na nartach... bądź na narty można na rowerze pojechać :D Podam choćby przykład @johnny_narciarz hahaha

U mnie występuje również trzecia pasja - kajak... i tu również muszę powiedzieć, że spływy rzekami w zimę, gdy lód i śnieg są niesamowitymi przygodami :) 

A tak szczerze, to Góry są magiczne i nie ma jak głęboki oddech gdzieś na wysokości 3000 metrów gdy stok pusty i nie ma ludzi...

...nie ma jak skrzypiący śnieg pod nartą i pierwszy zjazd jeszcze nierozdziewiczoną trasą.

Już niedługo.

Cześć

W tym roku rekordowa zimowa wycieczka miała miejsce przy -16. DSC_0022.thumb.JPG.db78a024c550b854bdb98e59c2760d6f.JPG

Niestety te piękne kryształki na barierce to jak się okazało to nie tylko lód ale w dużej części wykrystalizowana sól. To podstawowy element, który powoduje, że zimą nie jeździmy tak często jak byśmy chcieli. Jakiś kretyn kiedyś wpadł na pomysł solenia ścieżek rowerowych i gdy już posolą jest po jeździe - szkoda sprzętu. W moim wypadku kończy się to myciem rowerów w kabinie prysznicowej. :)

Kajaki w ziemie...już o tym kiedyś pisaliśmy :):) W  życiu byś mnie nie namówił, ... chyba, że najpierw sporo tego wina. ;)

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.09.2017 o 19:53, marboru napisał:

Zbyt wiele czynników ma wpływ na dobrą średnią...

Mariusz, dlatego nie przykładaj zbytnio uwagi do średniej. To niewiele mówi o prawdziwej kondycji. Dużo zależy jakimi trasami jeździsz, ile po drodze masz skrzyżowań, przejazdów kolejowych, czy po prostu miejsc gdzie musisz zwolnić, ilość górek i ich nachylenie, czy nawet siła i kierunek wiatru. Ktoś może mieć lepsze średnie, ale też lepszą trasę bez przymusowych postojów. Dużo tu by można pisać... ;)

Kolega z mojego teamu niedawno mi powiedział, patrząc właśnie na moje średnie, że ja sobie tak bardziej jeżdżę, a nie trenuję. Lekko się zdziwił na Śnieżce... ^_^ On kilkanaście lat młodszy ode mnie, trenujący nieprzerwanie od dziecka, mający już spory dorobek w zawodach, korzystający z żeli energetycznych (nigdy tego nie próbowałem) itp i... omal nie przegrał ze mną. Gdybym lepiej pojechał taktycznie końcówkę i miał już założoną specjalna kasetę 9-46 (brakowało odpowiednio szybkiego biegu na Równi po Śnieżką), nie dorwałby mnie! B|

Najlepszy sprawdzian kondycji to zawody typu Uphill, czyli wyścig do góry. Wtedy możemy się przekonać, w którym miejscu jesteśmy... ;)

Przy okoazji - filmik z Uphill Magurka MTB z ostatniego weekendu:

Startowałem razem z @Mati1981 :)

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 8
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, johnny_narciarz napisał:

żeli energetycznych (nigdy tego nie próbowałem)

Szacunek, już myślałem że tylko ja nie korzystam z tych wynalazków typu żele i napoje energetyczne.

 

Wczoraj wieczorem Żar , w drodze powrotnej średnia szybkość całkiem przyzwoita :) mimo deszczu w końcówce.

 

P1140844.JPG

P1140845.JPG

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎13‎.‎09‎.‎2017 o 12:00, wojgoc napisał:

kolega już wyleczył kontuzje z zeszłych lat?

Kontuzji nie wyleczyłem - nadal bez ACL i pewnie, po pęknięciu zagojoną łękotką. 

Jakoś nie śpieszno mi na stół...

Dnia ‎13‎.‎09‎.‎2017 o 22:22, jank napisał:

Zgodnie z zapowiedzią kilka fotek z dzisiejszej powtórki Sv Jura...

@jank super fotki! Dzięki :) 

Dnia ‎14‎.‎09‎.‎2017 o 09:40, Mitek napisał:

W tym roku rekordowa zimowa wycieczka miała miejsce przy -16...

Kajaki w ziemie...już o tym kiedyś pisaliśmy :):) W  życiu byś mnie nie namówił, ... chyba, że najpierw sporo tego wina. ;)

Muszę przyznać, że na rowerze w taki mróz nie jeździłem :o Ciekawe jak by taka jazda na slikach wyglądała w moim wykonaniu? :D 

Na wodzie jak jesteśmy - nie pijemy...

...a dla rozgrzewki, po prostu trzeba tempo mocne w wiosłowaniu narzucić i jest jak w lato ;) 

11 godzin temu, johnny_narciarz napisał:

Mariusz, dlatego nie przykładaj zbytnio uwagi do średniej. To niewiele mówi o prawdziwej kondycji...

Startowałem razem z @Mati1981 :)

@johnny_narciarz średnia jest ważna - ważne jak się ją liczy O.o ... no a składowych na nią ma bardzo wiele aspektów - zgoda.

Na przykład dzisiaj... udało się wykręcić życiówkę na 40 km:

mapka.thumb.jpg.cf85967a807706fc686961ac5f473bdd.jpg

I co? Wystarczyło nogi ogolić :D 

Pozdro serdecznie i gratulacje Chłopaki @Mati1981 za Uphill!!! 

10 godzin temu, surfing napisał:

Wczoraj wieczorem Żar, w drodze powrotnej średnia szybkość całkiem przyzwoita :) mimo deszczu w końcówce.

Zazdroszczę Wam tych górek...

...u mnie na nizinach niestety plaskato :( 

Żar fajny - i kto by pomyślał, że nie byłem ani w lecie na nim, ani w zimie :o  Chyba najwyższa na niego pora?

Dzięki @surfing za foty - gratulacje za podjazd!

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, johnny_narciarz napisał:

filmik z Uphill Magurka MTB

Ten podjazd dla amatora, jeżdżącego na rowerze w weekendy jest nie lada wyzwaniem, sam wjazd bez schodzenia z roweru jest sukcesem.

Moje gratulacje bo zdaje się że czas był również bardzo dobry.

 Na filmie wypatrzyłem że popijasz najbardziej z toksycznych izotoników, zresztą wszystkie te sklepowe specyfiki to jedna wielka tablica Mendelejewa, no może poza Isostarem w proszku do samodzielnego rozpuszczenia w wodzie.

Warto mieć świadomość że zdrowy napój izotoniczny można przygotować samemu na dwa banalne domowe  sposoby.

2 godziny temu, marboru napisał:

Dzięki @surfing za foty - gratulacje za podjazd!

Od kilku lat jestem rowerzystą sakwiarzem - rower z  Shimano Nexus 8, tak wiec nie obyło się bez odcinków pchania roweru na Żar, i fatalnej średnie prędkości :)

Jechałem na zachód słońca na Żarze, ale niestety pogoda się załamała czego pewnie najbardziej żałowała młoda para,  rower traktuję jako narzędzie do zwiedzania, po prostu muszę mieć cel podróży.

Rower z Shimano Nexus 8 odkryłem całkiem przypadkowo kilka lat temu i teraz ze względu na brak awaryjności i potrzeby ciągłej regulacji napędu Nexus 8  nie zamienił bym go na żadnego mojego MTB zalegającego strych , dodatkowo zmiana pozycji rowerzysty dała mi ponownie komfort jazdy na rowerze nawet przez cały dzień.

@marboru Twoja średnia prawie 37km/h pogratulować, tylko nie mów że to samemu bo to już byłoby zawodowstwo.

.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, marboru napisał:

średnia jest ważna - ważne jak się ją liczy

Mariusz, według mnie twoje średnie są bardzo dobre jak na amatora i niepotrzebnie się tym tak przejmujesz. Jeśli zawsze będziesz patrzył tylko na ten parametr, to stracisz przyjemność z jazdy rowerem. Miałem taki moment.... ^_^ 

11 godzin temu, surfing napisał:

Ten podjazd dla amatora, jeżdżącego na rowerze w weekendy jest nie lada wyzwaniem, sam wjazd bez schodzenia z roweru jest sukcesem.

Podobno to trzeci najtrudniejszy podjazd w PL! Tak twierdzą organizatorzy i jestem skłonny im uwierzyć. A teraz, po zmianie trasy, chyba jest jeszcze trudniej. Mój czas raczej mnie nie zadowolił, choć wiem, że źle też nie jest: 35.38.69. :) Czas na poprzedniej trasie (asfalt do samej góry + kilometrowa pętla w terenie) to 30.01.10. 

W Open 53, w M4 18 - liczyłem na lepszy wynik... ;) 

Poniżej profil trasy, jakby ktoś chciał spróbować... 

59bcef055d36e_Profiltrasy.thumb.jpg.17254d73b66c8e0d8f1d8199240a62ac.jpg

 

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, johnny_narciarz napisał:

 

Podobno to trzeci najtrudniejszy podjazd w PL! Tak twierdzą organizatorzy i jestem skłonny im uwierzyć. A teraz, po zmianie trasy, chyba jest jeszcze trudniej. Mój czas raczej mnie nie zadowolił, choć wiem, że źle też nie jest: 35.38.69. :) Czas na poprzedniej trasie (asfalt do samej góry + kilometrowa pętla w terenie) to 30.01.10. 

W Open 53, w M4 18 - liczyłem na lepszy wynik... ;) 

 

 

 

w kompleksy można wpaść przez Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, surfing napisał:

@marboru Twoja średnia prawie 37km/h pogratulować, tylko nie mów że to samemu bo to już byłoby zawodowstwo.

@surfing 37 km/h gdybym miał, to poczuł bym się jak Rafał Majka ;) 

Spojrzałeś na maksymalną prędkość. Średnia wyszła mi nieco ponad 30 km/h - zerknij jeszcze raz na zapis Endomondo :) 

Cóż?

Jak zmieniłem rower, to wyznaczyłem sobie cel 100 km w czasie poniżej 3 godzin...

...cel ambitny i nie wiem, czy nie za ambitny jak na sezon z kontuzjowaną nogą? W każdym bądź razie zmierzam ku niemu :) 

1 godzinę temu, johnny_narciarz napisał:

Mariusz, według mnie twoje średnie są bardzo dobre jak na amatora i niepotrzebnie się tym tak przejmujesz. Jeśli zawsze będziesz patrzył tylko na ten parametr, to stracisz przyjemność z jazdy rowerem. Miałem taki moment.... ^_^ 

Mój czas raczej mnie nie zadowolił, choć wiem, że źle też nie jest: 35.38.69. :)

Dzięki :) 

Maćku ja się nimi nie przejmuję :) Zwracam na nie uwagę, bo jeśli coś tam chce się potrenować czasami z głową, to od czasu do czasu trzeba się sprawdzić ;) Progres mnie cieszy i świadczy o tym, że plan treningowy jaki sobie założyłem - sprawdza się.

Podobnie jak Ty się sprawdzasz w zawodach - ja po płaskim.

Wbrew pozorom średnia, czas przejazdu i podobne, mierzone przez nas parametry stanowią o motywacji do rozwoju.

Mam nadzieję, że uzyskany przez Ciebie czas wjazdu na Magurkę nakręci Cię tylko wojowniczo i za rok pociśniesz towarzystwo! :) 

PS. Przyjemności z jazdy rowerem nie stracę nigdy ;) 

1 godzinę temu, wojgoc napisał:

byłbyś tak uprzejmy i  podał te domowe sposoby:)

Najprostszy z możliwych, który ja czasami stosuję gdy nie kupię Isostara: woda + wyciśnięta cytryna + miód :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia Monday, September 11, 2017 o 19:33, jank napisał:

Koledzy w jednym z poprzednich komentarzy pisali o Królowej naszych rzek,to ja sobie pozwolę na krótką notkę związana z Królem chorwackich gór Sv Jurem. Tak tak chociaż w encyklopediach piszą,że najwyższy jest Vrh Dinare  , to jednak najwyższym punktem w Chorwacji jest....szczyt anteny na Sv Jure.Muszę się pochwalić zaliczeniem przepięknej trasy Makarska Sv Jure na rowerze, z widokami wysokogórskimi......

https://www.endomondo.com/users/5317785/workouts/999203314

Gratuluję wjazdu wspaniałą, widokową trasą. Na rowerze nigdy bym nie wjechał, wolałbym wchodzić pieszko  (miałem taki plan) niestety nie zakończony sukcesem (z różnych przyczyn). Wjechałem tylko samochodem, co żadnym wyczynem nie jest. Ale widoki cudowne i zapamiętane po dziś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia Saturday, September 16, 2017 o 00:19, surfing napisał:

Ten podjazd dla amatora, jeżdżącego na rowerze w weekendy jest nie lada wyzwaniem, sam wjazd bez schodzenia z roweru jest sukcesem.

Moje gratulacje .....

Maciek to jednak nie amator. Widziałem Johnnego na wielu ciężkich pojazdach i nigdy pary w nogach Jemu nie brakowało. Pewno  nie ma takiej góry na którą by nie wjechał. Może jak był w przedszkolu i jeździł jeszcze na 4 kółkach to możliwe, że na coś nie wjechał? Pewności jednak nie mam! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.09.2017 o 00:19, surfing napisał:

Na filmie wypatrzyłem że popijasz najbardziej z toksycznych izotoników

Oj tam, oj tam, coś trzeba było na szybkości kupić... ;) 

Najlepszym napojem podczas wysiłku jest... woda mineralna! Chodzi o to, żeby nie obciążać organizmu trawieniem - tak ogólnie mówiąc. Przynajmniej tyle przeczytałem w fachowej literaturze. 

23 godziny temu, wojgoc napisał:

w kompleksy można wpaść przez Ciebie.

Przeze mnie raczej nie, ale jak się spojrzy na czas zwycięzcy to można nawet w depresję popaść! ;)

Jego czas: 22.55.19 !!!

A to jeszcze nic, bo w edycji czerwcowej, "mój rocznik" wykręcił 21.03.50 !!!!!! :$

22 godziny temu, marboru napisał:

Progres mnie cieszy i świadczy o tym, że plan treningowy jaki sobie założyłem - sprawdza się.

Gratuluję i tak trzymaj !!! Powinieneś jeszcze kupić tłuściocha na zimę... ;) 

2 godziny temu, marionen napisał:

Maciek to jednak nie amator. Widziałem Johnnego na wielu ciężkich pojazdach i nigdy pary w nogach Jemu nie brakowało. Pewno  nie ma takiej góry na którą by nie wjechał. Może jak był w przedszkolu i jeździł jeszcze na 4 kółkach to możliwe, że na coś nie wjechał? Pewności jednak nie mam! 

Dzięki Mariusz! :) Czy na każdą to nie wiem, ale zazwyczaj staram sie wszystko podjechać... ;)

Prawdopodobnie wystartuję w Bike Maratonie w Świeradowie-Zdroju 7.10.2017... ;) Tylko będę raczej sam bez Izy, bo ona musi pracować. -_-

I jeszcze fotka z Magurki:

59be424f9600a_Magurka10.thumb.jpg.6b450d02ef85bb58b9aa27a5b7cbc3ce.jpg

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.09.2017 o 21:02, marboru napisał:

Zazdroszczę Wam tych górek...

...u mnie na nizinach niestety plaskato :( 

Fakt jest to jakieś urozmaicenie, ale w górach na rowerze chyba się już wyjeździłem i zaglądam tam sporadycznie, teraz tak mam że najlepiej po płaskim i jeszcze żeby było z wiatrem.:)

 

Dnia 16.09.2017 o 13:26, marboru napisał:

Spojrzałeś na maksymalną prędkość. Średnia wyszła mi nieco ponad 30 km/h

Faktyczne, ale to i tak rewelacja.

 

Dnia 16.09.2017 o 13:26, marboru napisał:

Najprostszy:  woda + wyciśnięta cytryna + miód :) 

To mamy trzecią wersje którą do której dodałbym szczyptę soli.

Moje ulubione napoje izotoniczne.

1. Kompot owocowy gotowany bez cukru plus szczypta soli na 1 litr - izotonik znany od pokoleń :)

2. W trasie- sok 100% wymieszany na pół  z wodą i szczypta soli. Najlepiej, żeby były to soki świeżo wyciskane, a już koniecznie trzeba zwrócić uwagę, czy to, co kupujemy to rzeczywiście sok, a nie napój czy nektar, które zawierają dodatek szkodliwego tzw syropu glukozowo-fruktozowego.

W czasie długiej trasy polecam kwaśne mleko lub piwo.

9 godzin temu, johnny_narciarz napisał:

jak się spojrzy na czas zwycięzcy to można nawet w depresję popaść!

Nie przejmuj się z 40% startujących w amatorskich maratonach kolarskich to samowolni testerzy  środków dopingujących.

Znajdź sobie grupę znajomych co mają podobne czasy jak ty i z nimi się ścigaj, ale nie zdziw się jak któryś z nich nagle zacznie przyjeżdżać na metę maratonu  o 1,5h szybciej niż  pozostali z waszej grupy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, surfing napisał:

 

Nie przejmuj się z 40% startujących w amatorskich maratonach kolarskich to samowolni testerzy  środków dopingujących.

Znajdź sobie grupę znajomych co mają podobne czasy jak ty i z nimi się ścigaj, ale nie zdziw się jak któryś z nich nagle zacznie przyjeżdżać na metę maratonu  o 1,5h szybciej niż  pozostali z waszej grupy.

Coś w tym jest. Gorąco polecam film Icarus na Netflixie - niesamowity dokument i dający do myślenia:

Trailer akurat koncentruje się na tym, co wydarzyło się niejako przez przypadek przy kręceniu tego filmu. Bo zasadniczo zaczęło się od tego, że główny bohater filmu jedzie na amatorski wyścig kolarski we Francji i orientuje się, że czasy pierwszej dziesiątki są kompletnie poza jego zasięgiem. Dlatego też postanawia, że przez cały rok będzie się szprycował anabolikami, EPO i wróci na ten sam wyścig z takim chemicznym podkładem aby porównać czasy. Film zasadniczo miał być o tym, i w połowie właśnie pokazuje jak w amatorskim sporcie sobie ludzie pomagają dopingiem.

Z uwagi na fakt, że dopingowy "coach" głównego bohatera jest w środku rosyjskiej afery dopingowej, to film skręca mocno w inną stronę i stąd trailer pokazuje bardziej ten element filmu. Co nie zmienia tezy smutnej - sportowcy dalej ćpają i to mimo wydawałoby się rygorystycznych testów, paszportów biologicznych, akredytowanych laboratoriów WADA. Na poziomie amatorskim zasadniczo zwykle brak jest kasy na walkę z dopingiem, a ambicje ludzi są tak wybujałe, że dla jakiegoś tam amatorskiego "sukcesu" są gotowi ryzykować zdrowie i życie. Do tego pojawia się problem dopingu mechanicznego. Niedawno we Włoszech zatrzymano 53-latka, który miał motorek w swojej kolarce:

http://www.cyclingnews.com/news/53-year-old-amateur-rider-caught-using-hidden-motor-at-italian-race/

 

Edytowane przez Cosworth240
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, surfing napisał:

Nie przejmuj się z 40% startujących w amatorskich maratonach kolarskich to samowolni testerzy  środków dopingujących.

4 godziny temu, Cosworth240 napisał:

jak w amatorskim sporcie sobie ludzie pomagają dopingiem.

Wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby czołówka była naćpana. Po prostu niektóre wyniki wyglądają na zbyt dobre... Kontroli dopingowej nie ma w ogóle! A było nie było, w takich zawodach za wygrana można dostać 1000 zł (nie na Magurce ;) ). Może to nie powala, ale jeśli zaliczy się ich przynajmniej 5 - 8 na miesiąc, to już robi się niezła kwota! Nie słyszałem, żeby na Śnieżce, w Bike Adventure czy Bike Maratonie kogoś kontrolowali, a nagrody są co raz większe... ^_^

Jeśli chodzi o mnie, to moim podstawowym problemem w stosunku do konkurencji, jest masa. :$ Żeby osiągnąć wagę typową dla kolarza górskiego, muszę zrzucić co najmniej 15 kg, nad czym obecnie pracuję. Mimo, że moje BMI jest w porządku. Niestety 15 kg to bardzo duża różnica i samym mocnym treningiem się tego nie nadrobi. 

Żeby był wynik na takiej Magurce, dobrze by było dosłownie opisać sobie trasę metr po metrze, żeby nie tracić cennych sekund z powodu zbyt szybkiego hamowania, albo mocnego zwolnienia przed krótkim podjazdem (to z rozpędu się bierze, stając na chwilę na pedały). Zauważcie, że Maja Włoszczowska przed każdym startem szczegółowo analizuje trasę.

Następna sprawa to sprzęt. Mój Scott waży 12,7 kg, w fabrycznej konfiguracji. Najlepsi mają rowery ważące nawet poniżej 8 kg! To spora różnica! Trzymałem jeden taki w ręku - szok! Do tego strzeliłem sobie w kolano, zakładając na tydzień przed zawodami ciężkie opony dedykowane do Enduro. Różnica w dynamice, odczuwalnym ciężarze i oporach toczenia olbrzymia! No ale to tak dla eksperymentu zrobiłem, żeby lepiej bawić się na szlakach górskich w jesieni. ;) 

Póki co, trenuję naturalnie i nie napinam się na wyniki. Głównym celem startów jest zabawa i ich ukończenie. Jedynie jak jest niszowa kategoria Fat Bike, to już bardziej się staram... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, johnny_narciarz napisał:

Wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby czołówka była naćpana. Po prostu niektóre wyniki wyglądają na zbyt dobre... Kontroli dopingowej nie ma w ogóle! A było nie było, w takich zawodach za wygrana można dostać 1000 zł (nie na Magurce ;) ). Może to nie powala, ale jeśli zaliczy się ich przynajmniej 5 - 8 na miesiąc, to już robi się niezła kwota! Nie słyszałem, żeby na Śnieżce, w Bike Adventure czy Bike Maratonie kogoś kontrolowali, a nagrody są co raz większe... ^_^

Nie chcę rozwadniać tematu dot. zasadniczo relacji z wyjazdów rowerowych ale jestem przekonany, że tu nawet nie chodzi o te nagrody, ale zwykłe ludzkie ego i próżność. Takie szprycowanie się kosztuje ciężką kasę i zdrowie i można się zastanowić w imię czego? Rower z dobrze ukrytym motorkiem zakładam też nie jest tanim wydatkiem, ale ludzie dla jakiegoś pucharku i możliwości pochwalenia się przed znajomymi, czy podczas spotkania rodzinnego są gotowi robić różne rzeczy. Ten 53-latek z Włoch, o którym wspominałem wyżej, nawet nie wygrał tych zawodów kolarskich - był trzeci. Albo więc jest kompletną fajtłapą, że nawet z motorkiem nie był w stanie objechać najlepszych, albo Ci najlepsi mieli w żyłach cholera wie co... Normalne to wszystko nie jest. Przecież tu chodzi o czysto amatorską zabawę, a przynajmniej tak by się wydawało... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Cosworth240 napisał:

nie chodzi o te nagrody, ale zwykłe ludzkie ego i próżność.

Pewnie są wyjątki którym chodzi o nagrody, ale regułą jest to co napisałeś powyżej.

Większość z nich i tak nie ma szans na wygranie, bo nie chce im się solidnie trenować - zadowala ich miejsce w pierwszym sektorze startujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie @johnny_narciarz @Cosworth240 @surfing myślę, że jednak zdecydowanie przesadzacie z tym dopingiem w zawodach amatorskich.

Bo na przykład, jeśli byście tak rowerowanie porównali do nartowania i tego typu ski imprez - to okazać by się mogło, że niejaki @marionen, też cholernik "bierze" :o ...a znam człowieka i jedno co On bierze, to doskonały humor i skromność na zawody. No może co najwyżej szklaneczkę Burbona... i to po zawodach ;) Mario - szacun za wyniki!

A co do tych wyników zawodników MTB?

Cóż? Nie ma co teorii spiskowych siać - wśród zwycięzców często, to również bardzo skromni ludzie, którzy nie tylko ciężko pracują na treningach ale również wiedzą jak.

Przykład poniżej...a takich przykładów na YT jakbyście poszperali jest wiele.

Obejrzyjcie i posłuchajcie wywiadu z tym niezwykle skromnym chłopakiem - sam wywiad rozpoczyna się od ok 1:55.

Pozdrawiam

marboru

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale również uważam że stosowanie sterydów anabolicznych czy innych wspomagaczy np. efedryna itp. Są obecne już w sporcie amatorski. Obecnie ze względu na dużą podaż te środki są coraz tańsze. Coś co parę lat temu było dostępne dla zawodowców. Obecnie może być dostępne dla typowego Kowalskiego. Z drugiej strony jest obecnie duża presja na chwalenie się wszelkimi osiągnięciami na różnego rodzaju portalach społecznościowych. Może to być też dobry sposób na zarobek. Jeśli dodatkowo taki amator prowadzi np. bloga czy kanał na youtubie. Tylko aby się dobrze sprzedać potrzebne są sukcesy. I jest to prosta droga do przejścia na "ciemną stronę mocy".  johnny_narciarz też tym w sezonie wywaliłem Noby nic-y (znudziło mi się łapanie snejków) na high rollery. I łyda dobrze się grzeje na podjazdach. Opór toczny jak bym traktor rozpędzał :).

Edytowane przez tankowiec
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...