Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Cosworth240 napisał:

Wielkie dzięki - 3go lipca jak wszystko pójdzie dobrze, to dekuję sie na tydzień w Malaucène. Mt. Ventoux jest oczywiście na tzw. bucket list, podobnie jak oglądanie TDF. Zaraz wchodzę na Strave i popatrzę co tam podjezdzaliscie. 

Malaucene tam niedaleko fajna droga z trasy Fondo

 tj Routa Touristica  czyli https://ridewithgps.com/routes/36494542 W zeszłym roku trasa wyścigu miała prowadzić tak

https://ridewithgps.com/routes/36494625

 

 

My tam byliśmy tylko 2 dni , potem pojechaliśmy w Alpy.

U nas była taka sytuacja, że jeden z kolegów, któremu bardziej zależało na starcie nie zdążył się zapisać na Fondo ( limit miejsc) .  Po korespondencji z organizatorami udało się przetransferować mój pakiet na niego a ja mogłem sobie jechać po swojemu ….tzn. wybierać albo podjazd z obu cięższych stron na Mont Ventoux ( Malaucene +Bedoin ) +zjazd najłągodniejszą do Salt  albo ta trasa Fondo z Routa Turistica…….no i wybrałem 2 * Ventoux bo na tym mi zależało……ale z relacji kolegów Routa Turistika zdecydowanie warto.

Edytowane przez agnel2748
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka sprzętowa. Mamba jechała w Ultra Sudety Gravel Race.
Zrobiła DNF, ale ja chciałem zacytować kawałek o tym jakie to piękne są elektroniczne przerzutki.

 

"Na łące zaliczam drugą już dziś głupią glebę (pierwsza głupia gleba była na jednym podjazdów). Następuje pewne rozstrojenie napędu skutkujące spadaniem łańcucha i dziwnymi jego reakcjami.
Skrzywiony hak? Eeee, nieeee, nie możliwe.

Generalnie, kiedyś, dawnymi czasy hak do przerzutki woziłam ze sobą zawsze.
Ostatnimi czasy nie wożę. Po prostu.
No i się doigrałam.

Na szczęście koledzy Hubert i dwóch, których imienia niestety nie znam pomagają odgiąć trochę przerzutkę i napęd prawie wraca do normy.
Piszę prawie, bo podczas zmiany biegu z przodu w elektronicznej grupie Sram eTap AXS zachodzi jednoczesna kompensacja biegu z tyłu i ten podwójny ruch przy krzywym haku jest już zbyt skomplikowany i łańcuch znów spada.
Wyciągam więc telefon, by wyłączyć tą funkcję w specjalnej aplikacji. Cuda dwudziestego pierwszego wieku :)
I znów d..a, bo okazuje się, że nie ma zasięgu, a bez internetu aplikacja nie działa… a ja oczywiście nie pamiętam jak tą funkcję wyłączyć za pomocą kombinacji przycisków na manetkach.

Jadę dalej do cywilizacji z zasięgiem, zostawiając bieg z przodu na małej tarczy a operując tylko tylnymi przełożeniami. W Międzylesiu zatrzymuję się w pizzerii. Zamawiam żarełko i w między czasie ogarniam napęd za pomocą sieci WiFi :)"

 

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.06.2021 o 12:56, agnel2748 napisał:

Podjazdy w większości znane ( + perełki Montvernier i  Plan du Lac, )  ciągle smakują tak samo....do tego upał i  co najwyżej taka sobie forma.

etap 1. rozgrzewka w Vaisson de la Romaine

etap 2. Mont Ventoux 1912

etap 3. Col du Glandon 1924 + Col du Croix de Fer 2067+ zakrętasy z trasy TDF Montvernier

etap 4.Col d'Iseran 2770 + Plan du Lac 2375

etap 5. Galibier 2642 (przez Tellegraf)

etap 6.Alp d'Huez 1860 , Col d'Sarenne-1999. Col du Galibier 2642 ( przez Lautaret)

Zacny zestaw, zazdraszczam :) Choć nie wszystkiego ;)

W zeszłym roku, w sierpniu, udało się nam wyskoczyć na tydzień do Alpe d'Huez. Tydzień, to za mało, żeby przejechać wszystko fajne w okolicy i po 3-4 dniach nie wyzionąć ducha ;) więc były pewne punkty obowiązkowe plus trochę bardziej lajtowego kręcenia się wokół komina plus trochę kolarstwa pieszego. Na Montvernier sobie bardzo ostrzyłem zęby, ale... rozczarował mnie ten podjazd. To super wygląda na zdjęciach, ale widok tych serpentyn, to chyba tylko z powietrza...

Z racji kwatery na górze, trzeba było się trochę namęczyć wracając z przejażdżek :D Samo AdH robione 2 razy od prawilnej strony, raz od Allemond i raz... autobusem. Trochę wstyd, ale to ze względu na towarzystwo :P i zaplanowaną trasę na następny dzień. A konkretnie coś, co mi się marzyło od bardzo dawna: La Marmotte. Połączenie Glandona, Galibiera i AdH. Pierońsko ciężkie, ale szczególnie po wczołganiu się na Col du Galibier, satysfakcja jest ogromna.

La Marmotte: https://www.strava.com/activities/3946334406

Glandon, Montvernier, Croix de Fer: https://www.strava.com/activities/3932416693

W przewodnikach opisane jako "Balkony Auris" - piękny widokowo, wąski trawers pomiędzy miejscowościami. Trochę można się przestraszyć ze względu na liche barierki. https://www.strava.com/activities/3936198436

Ps. Ja wiem, że to mocno przeterminowane, ale tu ciągle o MTB, albo o jeździe po gruzie... a jakieś parytety muszą być :P ;)

 

 

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, fafek napisał:

Na Montvernier sobie bardzo ostrzyłem zęby, ale... rozczarował mnie ten podjazd. To super wygląda na zdjęciach, ale widok tych serpentyn, to chyba tylko z powietrza...

 

La Marmotte: https://www.strava.com/activities/3946334406

Glandon, Montvernier, Croix de Fer: https://www.strava.com/activities/3932416693

W przewodnikach opisane jako "Balkony Auris" - piękny widokowo, wąski trawers pomiędzy miejscowościami. Trochę można się przestraszyć ze względu na liche barierki. https://www.strava.com/activities/3936198436

 

 

 

Zgadza się , Montvernier przereklamowany , fajnie wygląda tylko z góry tak to nic specjalnego, nie pamiętam 10 zakrętów 15-20 min jazdy.

Jak bylismy kilka lat temu to ostatni etap Saint Jean- Croix de Fer/Glandon, zjazd do La Chambre i zamiast Montverniera wybraliśy Col de la Madaleine ...i to był właściwy wybór.

Trasa Marmote ( ale bez Alp Huez .... z AlpHuez  po kilku dniach kiedy serce już się nie rozpędza to byłoby dla nas trochę za dużo) była w planach ale.....pomogliśmy sobie autami  tj. dojazd z Saint Michele do Allemond i odpadł Glandon.

Ten ''skrót'' Balkony Auris - widziałem na mapie , ale do końca nie byliśmy pewni czy tam 100% asfalt i pojechaliśmy klasycznie tj Sarene,La Grave, Galibier.

Ciekawy też musi być boczna droga do Valloire  https://ridewithgps.com/routes/36510297  fajnie to(chyba ) widać z Telegrafa .......tyle że tam ostatni km nie wiadomo co to jest (ścieżka , jakieś wykopaliska)

Czego nie udało się przejechać to z konkretniekszych podjazdów na pewno Col du Sabot ale może będzie jeszcz okazja.

 

Znaczy się- ja byłem  za miejscówką w Barcelonette/Jausiers ( Col de la Bonette,Lombarda, Cayolle, Allos, Champs, Vars,Parpaillon....)ale mnie przegłosowali.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, MarioJ napisał:

Taka ciekawostka sprzętowa. Mamba jechała w Ultra Sudety Gravel Race.
Zrobiła DNF, ale ja chciałem zacytować kawałek o tym jakie to piękne są elektroniczne przerzutki.

 

"Na łące zaliczam drugą już dziś głupią glebę (pierwsza głupia gleba była na jednym podjazdów). Następuje pewne rozstrojenie napędu skutkujące spadaniem łańcucha i dziwnymi jego reakcjami.
Skrzywiony hak? Eeee, nieeee, nie możliwe.

Generalnie, kiedyś, dawnymi czasy hak do przerzutki woziłam ze sobą zawsze.
Ostatnimi czasy nie wożę. Po prostu.
No i się doigrałam.

Na szczęście koledzy Hubert i dwóch, których imienia niestety nie znam pomagają odgiąć trochę przerzutkę i napęd prawie wraca do normy.
Piszę prawie, bo podczas zmiany biegu z przodu w elektronicznej grupie Sram eTap AXS zachodzi jednoczesna kompensacja biegu z tyłu i ten podwójny ruch przy krzywym haku jest już zbyt skomplikowany i łańcuch znów spada.
Wyciągam więc telefon, by wyłączyć tą funkcję w specjalnej aplikacji. Cuda dwudziestego pierwszego wieku :)
I znów d..a, bo okazuje się, że nie ma zasięgu, a bez internetu aplikacja nie działa… a ja oczywiście nie pamiętam jak tą funkcję wyłączyć za pomocą kombinacji przycisków na manetkach.

Jadę dalej do cywilizacji z zasięgiem, zostawiając bieg z przodu na małej tarczy a operując tylko tylnymi przełożeniami. W Międzylesiu zatrzymuję się w pizzerii. Zamawiam żarełko i w między czasie ogarniam napęd za pomocą sieci WiFi :)"

 

Cześć

He he dobre dobre. Kupujesz sobie rower w cenie pięciu sześciu normalnych ale musisz mieć WiFi, żeby na nim jeździć. A sprawiała wrażenie takiej rozsądnej i normalnej dziewczyny...

Pozdrowienia

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, christof napisał:

Koledzy @agnel2748 i @fafek fajnie  sie czyta wasze konkretne informacje o tych super podjazdach. Może macie także jakies sugestie/doświadczenie odnosnie Alp w Austrii albo włoskich podjazdow? No i linki do Stravy bardzo mile widziane :)

Krzysiek - jest bardzo fajna baza podjazdów alpejskich na stronie queldich.de - tutaj link: https://www.quaeldich.de/paesse/ - możesz m.in. szukać po Państwach, regionach, pasmach górskich itd.; jak wejdziesz w dany podjazd, to masz opis (po niemiecku, ale wiadomo, że google może pomóc w tłumaczeniu, choć ja polecam deepl.com ), ale masz też wrzucony profil i jest link do segmentu na Stravie. 

W Austrii swego czasu (w sumie dalej jakieś tam plany mam) kusiły mnie trasy rowerowe w rejonie Salzkammergut : https://www.radtouren.at/pl/?wso_cycling_tour=trasa-rowerowa-salzkammergutradweg , niekoniecznie są tu wielkie podjazdy (jakieś tam oczywiście są), ale góry, jeziora, fajne miasteczka - to wszystko tam jest i niekoniecznie daleko od Polski. 

  • Like 1
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, christof napisał:

Koledzy @agnel2748 i @fafek fajnie  sie czyta wasze konkretne informacje o tych super podjazdach. Może macie także jakies sugestie/doświadczenie odnosnie Alp w Austrii albo włoskich podjazdow? No i linki do Stravy bardzo mile widziane :)

Albo takie cos https://www.cyclingcols.com/map/col/Orgere

 

Z mojej strony:

Włochy

-Jak dla mnie najlepsza miejscówka to ca. Bormio gdzie w okolicy mutanty, ja akurat takie lubię najbardziej

( Stelvio/Umbrail ,Gavia,Mortirolo,Livigno,Logo di Freale,OffenPas.....możliwe do zapętlenia z Szwajcarskimi przełęczami Albula, Fluela)

-Opcja  nr 2 to Dolomity np.Corvara, Arraba,Canazei,Predazzo,Alleghe......można dowolne kółka robić. Tu trochę łatwiejsze podjazdy od tych wysokich francuskich czy tego co w Bormio ale na pewno   każdy znajdzie coś dla siebie.

ale  ''Hard'' też są -  Fedaia, Passo Pampeago-Reiter Joch ( końcówka wyasfaltowana ),Giau ,Cime di Lavaredo,Rifugio Gardeccia,Alpe di Susi skrótem z Ortisei zjazd ''Autostradą''...łatwiejsze Sella Ronda ( Gardena, Sella, Pordoi, Campalungo, Valparola,Falzarego,, Valee, Pelegrino od Moeny,Manghem   itd)

-Ciekawa też opcja Dolomity blisko Słowenii np.miejscowość Ovaro - tam znowu stromichy -Zoncolan, Monte Crostis.

-blisko Austrii -Meran .....Timmelsjoch , JaufenPass, Penser Joch.

-Okolice Mont Blanc tj np. miejscowość Arvier - gdzie blisko na Grand Bernard czy Pettit Bernard, Colle San Carlo, do Breuil Cervinia

-okolice Cuneo- tam mało znane ładne wąskie podjazdy  Fauniera2500 ,Sampeyre, mutant Col Agnel.Colle 2744 Lombarda 2350

 

-  Trento-  jechaliśy Fondo Monte Bondone( +4000,), max wysokośc ca 1500 i gorąco,okolice .

Jeziora Lago d Iseo- tam Montecampione (Pantani-Tonkov 1998) , Passo Vivione, Pressolana 

+pozostałe 

 

A moja  przełecz nr 1 to .....Colle Nivolet 2612 ( trochę nad Turynem) takie ulepszone, bardziej dzikie  Stelvio.Niedawno Giro tam miało metę , tyle że niżej przy zaporze.

 

Austria :

Tutaj  też są wysokie przełęcze/drogi  ale kłopot z pętelkami. 

Najwyższa droga asfaltowa to lodowce ca. Solden  /Tiefenbach 2802 Rettenbach 2670 , stromo ale do przeżycia.

W pobliżu Solden droga na przełęcz Timmelsjoch ( Rombo 2500), przełęcz Kuhtai ( szybki zjazd.....w ogóle w Austrii prawie każdy zjazd jest szybki )

Inna dolina -lodowiec Kauerntal 2750 też asfalt , strome ost 10 km

Hochtor 2500 znana droga widokowa ,

Ładna jest Zillertaler Hohenalpenstrasse też na ponad 2000 , średnie nachylenie ca 10% na 15 km , za to zjazd kiepski bo wąsko stromo i co chwila zakręty

Bieler Hohe ( Silvretta) tutaj można niezłe kółko zakręcić z Sant Antonem.

Okolice Bregenz -Furka, Fashina ,Malbun (Liechtenstein)

......no i Solkpas 1780 nasza pierwsza rowerowa przełęcz Alpejska ( 1996)

Jak ktoś chce super zjazd  100km/h to Wurzen Pass ( granica ze Słowenią) , Turraher hohe - który można zapętlić z Eisenthalhohe 2027 ....

 

Co nie znam i w pierwszej kolejnosći  chciałbym przejechać to  taki monster https://www.cyclingcols.com/col/Oscheniksee +https://www.cyclingcols.com/col/Hochwurtenspeicher

 

 Salzkammergut ,Jezioro Garda  gdzie stromizny ...też rowerowo niezłe ale to znam tylko z opowieści kolegów, oni bardziej mtb.

 

 

 

 

 

Edytowane przez agnel2748
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2021 o 08:56, Mitek napisał:

Cześć

He he dobre dobre. Kupujesz sobie rower w cenie pięciu sześciu normalnych ale musisz mieć WiFi, żeby na nim jeździć. A sprawiała wrażenie takiej rozsądnej i normalnej dziewczyny...

Pozdrowienia

Ona jest ambasadorem Liv. Rower dostaje na pewno z jakimiś preferencjami. Więc może bierze najlepszy model do zabawy.

Pod kątem wyścigów to nie jest najlepszy wybór, ale pod kątem recenzji gadżetów to może już tak. Będzie miała odsłony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.06.2021 o 08:56, Mitek napisał:

Cześć

He he dobre dobre. Kupujesz sobie rower w cenie pięciu sześciu normalnych ale musisz mieć WiFi, żeby na nim jeździć. A sprawiała wrażenie takiej rozsądnej i normalnej dziewczyny...

Pozdrowienia

Jest bystrzejsza niż myślisz.

Dzięki temu, nawet Mitek podbija jej popularność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda ostatnio jest mocno kapryśna. Wypatrzyłem w czwartek słoneczną lukę w okolicach Barda - Stronia Śl. Faktycznie zaczynałem po opadzie. Było strasznie wilgotno, dosłownie parowały okulary. Ale ogólnie super. 

Na początek była pierwsza połowa czerwonej pętli MTB z Barda.

1718609069_IMG_20210624_074732BardoczeronamtbBardo-46P.thumb.jpg.97c99ace783eb02d06f30f38ffed3a1c.jpg 2094259078_IMG_20210624_081015BardoczeronamtbBardo-46P.thumb.jpg.9ed34daabef7e0e0bfbe650cc1dc08fd.jpg 639616426_IMG_20210624_081413BardoczeronamtbBardo-46PK.thumb.jpg.1fac533279c9543883978cceec1e4c55.jpg 525116681_IMG_20210624_082753BardoczeronamtbBardo-46PK.thumb.jpg.8c853d3e35d4adbc7cfe897bf77dc0ed.jpg 1588055883_IMG_20210624_084407BardoczeronamtbBardo-46PK.thumb.jpg.d470991d4d983fd2956c5b5767f7a78a.jpg 599216796_IMG_20210624_084513BardoczeronamtbBardo-46PK.thumb.jpg.056af1e355a6623d17db8916e3c57f96.jpg 2013494893_IMG_20210624_085513BardoczeronamtbBardo-46P.thumb.jpg.30d70811f512b2cb10ceac5435957780.jpg 219090548_IMG_20210624_090502BardoczeronamtbBardo-46P.thumb.jpg.e5ba3c919c04483089896de06ff83ad7.jpg

Teraz należało przemieścić się w okolicę przełęczy Jaworowej. Najwygodniej byłoby zrobić to korzystając z łącznikowej ścieżki Dwie Przełęcze ale jak zobaczyłem jak jest zryta na wjeździe to wybrałem asfalt 390 bo do jazdy niewiele było. Dalej wsiadam na Singletrack Orłowiec, później Lądek Zdrój. Tam na rynku łamie mi się sztyca. Do serwisu jest 200 m. Czyli mam farta! Teraz dwa odcinki podjazdowe Singletracków Zdrój i Trojak. Ląduję na Rozdrożu Zamkowym pod Trojakiem.

 1192750991_IMG_20210624_103752SingletrackOrowiec-czerwP.thumb.jpg.8f6d14a6188417ebf71de7ee69bf686b.jpg

913593927_IMG_20210624_111729SingletrackOrowiec-czerwPK.thumb.jpg.49ae2f3b57da4e57fe378e9189dd1b8c.jpg

276643188_IMG_20210624_112851SingletrackOrowiec-czerwP.thumb.jpg.821d0abff1ac97b9e53e801cb6afd50a.jpg

Tutaj obliczam czas, trochę brakuje bo podejrzewam, że zielony MTB do Przełęczy Lądeckiej może nie być łatwy. I faktycznie jest kamienisty, mokry, stromy, sporo śmieci. Ale też ma takie łąkowe klimaty a na końcu przed Przełęczą asfalt. Na górze ładny widok ale słońca już mało.

679350772_IMG_20210624_143638St.Gier-P.Ldeckaziel.Rozdroezamkowe-P_LdP.thumb.jpg.39d9162b95ecff069b9e253745cde2fe.jpg

2101449745_IMG_20210624_135828St.Gier-P.Ldeckaziel.Rozdroezamkowe-P_LdP.thumb.jpg.bba219189114ef39000df110ca4ab3d1.jpg

892687607_IMG_20210624_140922St.Gier-P.Ldeckaziel.Rozdroezamkowe-P_LdPK.thumb.jpg.a7a0c194d7aa0a614e8a9d1126e091e5.jpg

Wracam na rozdroże tą samą drogą bo analiza mapy (a i terenu na podjeździe) pokazuje, że nic tu nie wykombinuję. Teraz czeka mnie część zjazdowa Trojaka (i Zdroju). I wypłata jest zaj...ista. Pierwszy singiel to najlepszy kawałek z systemu. Piękne rock gardeny, hopy, długie pokrzywione mostki, zmiany kierunku. Szybki, zmienny - rewelacja. Tak 10x większe zagęszczenie atrakcji jak przeciętnie. "Zdrój" to już strefa stanów średnich.

1891590929_IMG_20210624_145554SingletrackTrojak-czerwP.thumb.jpg.db8dfe1a8d45a83c8f99e9e82b99cdfd.jpg

62172491_IMG_20210624_145901SingletrackTrojak-czerwPK.thumb.jpg.5f0cf601e7ee54aa7e186d0b9ac60f19.jpg

Znów Lądek i druga część Pętli Orłowiec. W zasadzie w całości podjazdowa. Część to klasyczne mtb, cześć ścieżka. 

1104010547_IMG_20210624_162637SingletrackOrowiec-niebP.thumb.jpg.49913c8f799346f731976b0618ca7ab4.jpg

216492583_IMG_20210624_165421SingletrackOrowiec-niebP.thumb.jpg.4bdbe8f8ec7b760d13e29cfefba880cd.jpg

Teraz odszukuję pętlę czerwoną z Barda. Początek to jest bardzo szybki, zjazd po drogach leśnych, jest mokro więc czujnie ale też bez asekuranctwa bo czas lekko pogania. Wypadam z lasu i teraz jest mega fajny kawałek między grzbietami Gór Bardzkich Zachodnich. Rozległe pola plus grzbiety z lewej i prawej. I huśtawka podjazd, zjazd po zapomnianych duktach.

1809439695_IMG_20210624_182101BardoczeronamtbKopciowa-LaskwkaP.thumb.jpg.61f3b97268c850ad11f2ef299468946f.jpg

1785004266_IMG_20210624_184318BardoczeronamtbKopciowa-LaskwkaP.thumb.jpg.49d972e4b748e3b055a12b75dd755afc.jpg

Parę razy liczę czas a ponieważ wiem, że ostatnie 7-8 km jest wymagające to wychodzi mi, że nie zdążę na pociąg i zabraknie mi co najmniej 15 min. Wybieram objazd asfaltem, niby sporo dłuższy. Ale na stacji mam prawie 20 min zapasu. Trzepię się, wypijam resztki płynów, znajduję zapomnianego batona. I szeroko się uśmiecham. :)

Locus pokazuje mi 2600 m verticala (pewnie dziad lekko tu koloryzuje, często jest 10-15% błędu mimo weryfikacji z warstwicami). Ale i tak jest nieźle, stówka pękła, 600 fot mam (sporo naprawdę fajnych), trzy nowe kawałki poznałem.

78255906_MapaBardoBardo.thumb.JPG.1f0edd691e7d05e757f77aa15a6a4971.JPG

394757669_ProfilBardoBardo.JPG.ba17da7dd15bb6fe5eb194147b5621f1.JPG

687968630_IMG_20210624_203614P.thumb.jpg.f4c8687c308081b0d91bd9ce4c5636c7.jpg

 

Pozdro

Wiesiek

 

Edytowane przez Wujot
  • Like 8
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem odwiedzić kolejne ruiny. Zamek Bydlin. 40 kilometrowa wycieczka. Do celu starałem  się dotrzeć przez olkuskie lasy i polne drogi. Ktoś pisał o najlepszych kołach na piach. Masakra 🥴 Na kilku etapach trasy zapadłem się w lesie jak na  ruchomych piaskach i pod górę byłem zmuszony prowadzić rower. 

Czyżby Pustynia Błędowska rozciągała się na tak wielkim obszarze pod Olkuszem 😀

Powrót poprowadziłem inną trasą.  

 

Screenshot_20210627-114924.png

DSC_2875.JPG

DSC_2874.JPG

DSC_2873.JPG

DSC_2871.JPG

DSC_2870.JPG

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Przesadzasz. Ja mam w okolicy sporo właśnie takich miejsc. Wczoraj nawet na jednym z takich podjazdów Rybelek zaliczył całkiem niezłą glebę. :)

Zazwyczaj jedzie się fajnie bokiem, patrząc na Twoje zdjęcie. Podstawa to siedzieć.

Pozdrowienia

Oczywiście że gdy miejsce na to pozwala jadę bokiem. Miałem wiele miejsc gdzie nie ma "pobocza" i droga jest wycięta w gęstym lesie. Wybrałem prowadzenie rowera. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w okolicy nie mam żadnych piachów, za to jest dużo podjazdów i żwirowo-kamienistych odcinków. Jak mi się już nie chce jechać do góry (a często tak mam bo tych przewyższeń trzeba trochę zrobić) to odpoczywam wypychając rower. Wypychanie rowerka pod górę jest jedną z przyjemniejszych rzeczy bo jest super podparcie ciała i kręgosłup fajnie odpoczywa.

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, artix napisał:

Oczywiście że gdy miejsce na to pozwala jadę bokiem. Miałem wiele miejsc gdzie nie ma "pobocza" i droga jest wycięta w gęstym lesie. Wybrałem prowadzenie rowera. 

Co byś nie zrobił to i tak Ci tu napiszą że jesteś cieniarzem. Są tacy co muszą ciągle wzmacniać swoje ego, najlepiej na słabszych.

Olej to i rób swoje. 🙂

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, artix napisał:

Oczywiście że gdy miejsce na to pozwala jadę bokiem. Miałem wiele miejsc gdzie nie ma "pobocza" i droga jest wycięta w gęstym lesie. Wybrałem prowadzenie rowera. 

Cześć

Jasne, czasami trzeba pchać i koniec. Z tymi bokami też nie jest tak różowo. Ja zawsze mam stracha, że zniszczę oponę na jakiejś ostrej gałęzi.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej Was pomeczę, bo korzystam z uroków jury, a z domu nie ma co pokazywać bo się nie przyda 😉

Olkusz-Zamek Pieskowa Skala. Troche lasem, troche polami i dość dużo asfaltem. To są góry w porównaniu z południem Szwecji 😆

Znalazłem nawet fajny camping, na dobrą bazę wypadową. Fotki poniżej. 

 

DSC_2876.JPG

DSC_2877.JPG

DSC_2882.JPG

DSC_2879.JPG

DSC_2880.JPG

Screenshot_20210627-193108.png

Edytowane przez artix
  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...