Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rowerowe eskapady - relacje


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Wrocław dumnie realizuje plan uprzykrzania życia mieszkańcom.  Można do tego dopisać jakieś pro zachodnie teorie, ale niewiele z tego wynika. Komunikacją jedzie się jeszcze dłużej niż autem, a komfort przejazdu w godzinach szczytu nie dorównuje wagonom z bydłem.  

Moim zdaniem właściwa kolejność jest odwrotna. Najpierw rozwijamy dobrą komunikację a potem ludzie sami zaczną rezygnować (z drogiego) auta.  Rowerowe miasto też mogło by się sprawdzić, ale w zakresie ścisłego centrum. Przeciętny człowiek nie będzie dojeżdżał 10-20km do pracy na rowerze, do 5km już prędzej. 

@MarioJ Co do Jagodna to sam byś tam kupił mieszkanie, jakbyś go nie miał dużo wcześniej. W ostatnim czasie w  lepszych lokalizacjach mieszkania były niedostępne lub super drogie.  Ludzie są głupi i kupią najgorszy szrot. Jeśli jednak miasto pozwala na budowę takich patologii, to i tym rozsądnym nie pozostawia wyboru. Deweloper zawsze zrobi taki projekt by był maksymalny zysk.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Wujot napisał:

Wygląda, że Wrocław ma jednak sensowną strategię komunikacyjną. Polega ona na jedynym możliwym kierunku - utrudnić tak komunikację samochodową aby rowery i komunikacja miejska mogły się sensownie rozwijać. Wzorem są tutaj rozwiązania holenderskie gdzie przez 50 lat udało się to osiągnąć. Taką strategię wdrażają teraz to inne miasta na świecie (nawet amerykańskie). Cieszę się, że jest wśród nich Wrocław.

Polecam lekturę Melissa i Chris Bruntlettowie "Rowerowe miasto. Holenderski sposób na ożywienie miejskiej przestrzeni". To dogłębne studium z korzyści urbanistycznych, kulturowych, społecznych, zdrowotnych jakie można osiągnąć eliminując transport samochodowy z miast. Bo to jest naprawdę absurdalne, żeby budować kolejne centra handlowe w znacznych odległościach z gigantycznymi parkingami aby tracić czas na dojazdy, zanieczyszczając powietrze i zużywając gigantyczne zasoby środowiska. Wszystkie sprawy w promieniu 5 km, przy wykorzystaniu komunikacji publicznej (w tym też taksówek albo pojazdów wspóldzielonych) rowerów i pieszo. To się da bez problemu zrobić. Zresztą tak żyłem przez ostatnie kilkanaście lat. Transport samochodowy w mieście to absurd. Im bardziej się rozwinie tym będzie gorzej. 

We Wrocławiu jest już 1200 km ddr. Naprawdę da się tu poruszać rowerem. Ostatnio, zresztą, bardzo przyspieszyły kolejne realizacje. Jest jeszcze multum do zrobienia, ale chyba punkt krytyczny został przekroczony. Teraz już pora na pracę nad świadomością. To już parę lat temu było zdefiniowane jako główną barierę rozwojową.

Ta zmiana zresztą jest wymuszana "oddolnie". Ostatnio wysiadłem z pociągu, rozłożyłem moją Stridę i ruszyłem Piłsudskiego mijając kolejne sznury aut. W ciągu godziny odwiedziłem 4 instytucje robiąc 4 - 5 km. Nie zapłaciłem za to ani złotówki (na paliwo), nie straciłem godziny na poszukiwanie parkingów (i kasy na nie), ani dodatkowej godziny na stanie w korkach. Wróciłem na dworzec i w 25 min byłem w domu. Sam powrót zająłby mi minimum godzinę. Jak ktoś jest normalny to wybierze tę drogę. Opróżnijmy to miasto!

 

To wszystko brzmi dumnie, ale warto pamiętać o osobach dla których rower alternatywą dla auta nie jest. Takim osobom utrudnia się dodatkowo życie tak przy okazji. Z innej bajki to oprocz kultowej jak słyszę ulicy Zwycięskiej, motyw skrętu w Krupnicza, najpierw zrobili wydzielony jeden pas, który stał, a potem zablokowali ten pas całkowicie, muszę teraz jeździć Podwalem po kostce co póki ciepło nie jest problemem, ale przy chłodzie i lodzie już zabawne nie jest bo nie wiesz czy ten obok opanuje trudna sztukę skrętu. Jak już pisałem u mnie droga jest odwrotna od roweru do auta i tak już zostanie. Jeżdżenie rowerem ma podstawowa wadę jaka jest bezpieczeństwo jazdy. To się trochę poprawiło bo więcej ścieżek niby, ale ciagle nie bezkolizyjnych, krawężników tez trochę miałabym po drodze. Po drugie spoce się zupełnie niepotrzebnie. Po trzecie nie lubię jeździć w deszczu, jakoś fajnie cierpi się w górach, ale w mieście tego zwyczajnie nie lubię i nie pasuje mi to. Zamiast stania w korkach jeżdżę o porach niestanadardowych, bardzo rano do pracy. Przed lub po korkach wracam przez co jazda jest płynna i efektywna. No ale to moje podejście do zagadnienia, nikomu mu nie narzucam. Co do komunikacji miejskiej to śpiochu już ja spuentował co potwierdzają jej użytkownicy. A jeszcze rower mam jeden a miasta są trzy. Cieszę się ze jeden a nie tyle co par nart, jestem eko.

Edytowane przez sstar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, sstar napisał:

To wszystko brzmi dumnie, ale warto pamiętać o osobach dla których rower alternatywą dla auta nie jest. Takim osobom utrudnia się dodatkowo życie tak przy okazji. Z innej bajki to oprocz kultowej jak słyszę ulicy Zwycięskiej, motyw skrętu w Krupnicza, najpierw zrobili wydzielony jeden pas, który stał, a potem zablokowali ten pas całkowicie, muszę teraz jeździć Podwalem po kostce co póki ciepło nie jest problemem, ale przy chłodzie i lodzie już zabawne nie jest bo nie wiesz czy ten obok opanuje trudna sztukę skrętu. Jak już pisałem u mnie droga jest odwrotna od roweru do auta i tak już zostanie. Jeżdżenie rowerem ma podstawowa wadę jaka jest bezpieczeństwo jazdy. To się trochę poprawiło bo więcej ścieżek niby, ale ciagle nie bezkolizyjnych, krawężników tez trochę miałabym po drodze. Po drugie spoce się zupełnie niepotrzebnie. Po trzecie nie lubię jeździć w deszczu, jakoś fajnie cierpi się w górach, ale w mieście tego zwyczajnie nie lubię i nie pasuje mi to. Zamiast stania w korkach jeżdżę o porach niestanadardowych, bardzo rano do pracy. Przed lub po korkach wracam przez co jazda jest płynna i efektywna. No ale to moje podejście do zagadnienia, nikomu mu nie narzucam. Co do komunikacji miejskiej to śpiochu już ja spuentował co potwierdzają jej użytkownicy. A jeszcze rower mam jeden a miasta są trzy. Cieszę się ze jeden a nie tyle co par nart, jestem eko.

Miasto to nie jest wyimaginowany stan idealny. Zarządzasz tym na zasadzie wyboru mniejszego zła lub jak wolisz większego dobra. Przykłady z Chin z wielopoziomowymi 20 jezdniowymi drogami, zakorkowanymi, drogami dowodzi, że auta nie są efektywnymi i tanimi rozwiązaniami. To bardzo dużo zmarnowanego miejsca na bardzo kosztowne (środowiskowo) drogi i parkingi. Co śmieszniejsze gigantyczne pieniądze wydane na infrastrukturę bardzo szybko wymagają jeszcze większych wydatków bo generują dodatkowy ruch. Transport autami jest bardzo, ale to bardzo, nieefektywny. Czyli nie warto zbytnio rozwijać tego rozwiązania. Nikt nie mówi jednak o całkowitym wyeliminowaniu aut. Tylko o zmniejszeniu jego skali. Na tym zyskają też ci którzy nie mogą zrezygnować z auta. Będą jeździć w mniejszym tłoku (co zresztą jest opisane w książce co ją poleciłem). Chodzi "tylko" o to aby na codzienne dojazdy do 5 km były realizowane bez auta. Sporą szansą są elektryczne rowery (pedelce) bo w ich przypadku możliwy dojazd do pracy wydłuża się do 10 km. 

Na trzy miasta wystarczy jeden rower (Strida) co zmieścisz nawet w małym bagażniku. :)

Edytowane przez Wujot
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spiochu napisał:

Co do Jagodna to sam byś tam kupił mieszkanie, jakbyś go nie miał dużo wcześniej. W ostatnim czasie w  lepszych lokalizacjach mieszkania były niedostępne lub super drogie.  Ludzie są głupi i kupią najgorszy szrot. Jeśli jednak miasto pozwala na budowę takich patologii, to i tym rozsądnym nie pozostawia wyboru. Deweloper zawsze zrobi taki projekt by był maksymalny zysk.

Czyli potwierdzasz ze ludzie są głupi. Dalszy wniosek: głupi wyborcy wybierają durnych polityków. I tak to się kręci.

Oczywiście że nie kupiłbym mieszkania na Jagodnie, bo nie należę do głupiego sortu ludzi. 

Jeśli nie miałbym kasy na lepiej skomunikowaną dzielnicę we Wrocławiu, to kupiłbym mieszkanie np. w Trzebnicy albo w Kątach, albo przy innym przystanku kolejowym poza Wro. Poza city, ale z dużym taktem kolejowym.

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, MarioJ napisał:

Czyli potwierdzasz ze ludzie są głupi. Dalszy wniosek: głupi wyborcy wybierają durnych polityków. I tak to się kręci.

Oczywiście że nie kupiłbym mieszkania na Jagodnie, bo nie należę do głupiego sortu ludzi. 

Jeśli nie miałbym kasy na lepiej skomunikowaną dzielnicę we Wrocławiu, to kupiłbym mieszkanie np. w Trzebnicy albo w Kątach, albo przy innym przystanku kolejowym poza Wro. Poza city, ale z dużym taktem kolejowym.

 

 Nietaktownie się włączę w dyskusję jako syn kolejarza i osoba do pewnego wieku korzystająca wyłącznie z kolei: traktem. Z tym sortem to pojechałeś po całości, chyba, ze o sport ci chodziło? Ludzie kupują mieszkania by gdzieś mieszkać, głównym motywem jest jednak kasa. Dojeżdżanie pociągiem to duży nakład czasu. Długo jezdzilem Lodz Wrocław realny czas przejazdu to 6h, klamka-klamka (bez gangsterskich podtekstów), potem autem 4h, gdy powstała s8 to 2h, przepaść. Ze o bohaterskim marznięciu na przystankach aby dojechać na dworzec nie wspomne;-) Komfort jazdy autem jednak nie do podrobienia. No czasem człek się zmęczy, ale jak się lubi jazdę to nie ma co narzekać. A do pracy teraz we Wrocku autem rano jade ok 7-8min, ale bardzo wcześnie. PS odpowiadając Wujotowi, ja mam rower za 300zl (używany bo jestem eko), jak kupowałem za 800zl (tez używka) dla kobiety to byłem w szoku. Wiec taki za prawie 3000zl jak strida jest zarezerwowany jedynie dla nowobogackich z Jagodna.

23A38AEA-33A6-44ED-9B2C-5F449CF4529E.png

A2CB182C-6491-4BEE-80B6-9AA95412B441.jpeg

CC45F230-6BA4-45D5-A1E0-7AAB971F81E8.jpeg

49391D53-BF69-4DBF-B31D-EAAB02D46CBD.jpeg

851BF08D-DC11-44E4-BA83-BDD12BE2E36D.jpeg

54B3D6DA-5D74-4CB6-BF4D-93BC4A5BD45D.jpeg

Edytowane przez sstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Wujot napisał:

Tylko o zmniejszeniu jego skali. Na tym zyskają też ci którzy nie mogą zrezygnować z auta. Będą jeździć w mniejszym tłoku (co zresztą jest opisane w książce co ją poleciłem). Chodzi "tylko" o to aby na codzienne dojazdy do 5 km były realizowane bez auta. Sporą szansą są elektryczne rowery (pedelce) bo w ich przypadku możliwy dojazd do pracy wydłuża się do 10 km. 

Cześć

Zgadzam się z Tobą w pełni, jest tylko jedno ale. Przede wszystkim niech to dotyczy ludzi którzy nie są mieszkańcami miasta a codziennie korzystają z jego drogowej infrastruktury. Czyli drogie strefy płatnego parkowania, drogie płatne parkingi etc. Oczywiście dojeżdżającym trzeba umożliwić dostanie się do miasta poprzez np. park&ride etc. Nie można karać mieszkańców, którzy tak de facto ta infrastrukturę utrzymują (płacąc podatki w mieście), zmuszając ich do jazdy rowerem/komunikacją zbiorową aby ci przyjezdni mieli luzy na drodze. Zapraszam do mnie w ciągu dnia, tablicy KR nie uświadczysz, KWI, KRA (podkrakowskie miasteczka/wsie)etc. na pęczki. Parkują gdzie popadnie. Choć jadąc rano do pracy mijam taki pilotażowy parking usytuowany obok pętli tramwajowej (szybki tramwaj). Na palcach 1 ręki można auta policzyć. Darmowy dla ludzi z aktualnym biletem komunikacji zbiorowej.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, marekbtl napisał:

Cześć

Zgadzam się z Tobą w pełni, jest tylko jedno ale. Przede wszystkim niech to dotyczy ludzi którzy nie są mieszkańcami miasta a codziennie korzystają z jego drogowej infrastruktury. Czyli drogie strefy płatnego parkowania, drogie płatne parkingi etc. Oczywiście dojeżdżającym trzeba umożliwić dostanie się do miasta poprzez np. park&ride etc. Nie można karać mieszkańców, którzy tak de facto ta infrastrukturę utrzymują (płacąc podatki w mieście), zmuszając ich do jazdy rowerem/komunikacją zbiorową aby ci przyjezdni mieli luzy na drodze. Zapraszam do mnie w ciągu dnia, tablicy KR nie uświadczysz, KWI, KRA (podkrakowskie miasteczka/wsie)etc. na pęczki. Parkują gdzie popadnie. Choć jadąc rano do pracy mijam taki pilotażowy parking usytuowany obok pętli tramwajowej (szybki tramwaj). Na palcach 1 ręki można auta policzyć. Darmowy dla ludzi z aktualnym biletem komunikacji zbiorowej.

pozdrawiam

Spokojnie, zmieni się to z czasem. W Warszawie jak wprowadzano parkingi P+R też stały puste. Po kilku latach, znalezienie tam wolnego miejsca graniczy z cudem. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, moruniek napisał:

Spokojnie, zmieni się to z czasem. W Warszawie jak wprowadzano parkingi P+R też stały puste. Po kilku latach, znalezienie tam wolnego miejsca graniczy z cudem. 

 

Cze

Ale ten parking to już chyba z 5 lat stoi pusty. Dlatego chyba miasto na razie nie realizuje tego pomysłu. Ale być może sie to zmieni.

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, sstar napisał:

Nietaktownie się włączę w dyskusję jako syn kolejarza i osoba do pewnego wieku korzystająca wyłącznie z kolei: traktem. Z tym sortem to pojechałeś po całości, chyba, ze o sport ci chodziło? Ludzie kupują mieszkania by gdzieś mieszkać, głównym motywem jest jednak kasa. Dojeżdżanie pociągiem to duży nakład czasu. Długo jezdzilem Lodz Wrocław realny czas przejazdu to 6h, klamka-klamka (bez gangsterskich podtekstów), potem autem 4h, gdy powstała s8 to 2h, przepaść. Ze o bohaterskim marznięciu na przystankach aby dojechać na dworzec nie wspomne;-) Komfort jazdy autem jednak nie do podrobienia. No czasem człek się zmęczy, ale jak się lubi jazdę to nie ma co narzekać. A do pracy teraz we Wrocku autem rano jade ok 7-8min, ale bardzo wcześnie.

My o krowie, ty o rowie.

Jeżdżenie pociągiem w aglomeracji do pracy to co innego niż Wrocław-Łódź.

Strategię jazdy samochodem poza godzinami szczytu uważam za bardzo rozsądną. Póki działa, to jest dobre.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MarioJ napisał:

My o krowie, ty o rowie.

Jeżdżenie pociągiem w aglomeracji do pracy to co innego niż Wrocław-Łódź.

Strategię jazdy samochodem poza godzinami szczytu uważam za bardzo rozsądną. Póki działa, to jest dobre.

 

do pracy jade przez dwie aglomeracje i troche traski pomiedzy... niektorzy jade niewiele krocej gdy musza wawe przejechac w godzinach szczytu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MarioJ napisał:

Jeżdżenie pociągiem w aglomeracji do pracy to co innego niż Wrocław-Łódź.

U mnie to nieżle działa - dojazd do stacji 6 min, przejazd do Wro - 20 min. Autem na tej samej trasie - jak jest pusto 35 min ale przeważnie (czyli w godzinach pracy) 50-60 min. Do tego przyjemność parkowania. 

Sensowność takiego postępowania dostrzegli też inni - na stacji kolejowej parkuje u mnie około 70 aut i 15-20 rowerów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Wujot napisał:

U mnie to nieżle działa - dojazd do stacji 6 min, przejazd do Wro - 20 min. Autem na tej samej trasie - jak jest pusto 35 min ale przeważnie (czyli w godzinach pracy) 50-60 min. Do tego przyjemność parkowania. 

Sensowność takiego postępowania dostrzegli też inni - na stacji kolejowej parkuje u mnie około 70 aut i 15-20 rowerów. 

U nas proporcje od 2 lat całkiem odwrotne. Więcej rowerów, niż aut zaparkowanych przy stacji kolejowej. Pewnie to kwestia uruchomienia całej sieci ścieżek rowerowych w naszej okolicy. Sporo zmieniło się na plus. 

p.s.

Szkoła moich dzieci, też obstawiona rowerami. Szkoda tylko, że nieliczni nauczyciele dojeżdżają tymi pojazdami. Większość woli samochody. A podobno przykład idzie z góry. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, moruniek napisał:

U nas proporcje od 2 lat całkiem odwrotne. Więcej rowerów, niż aut zaparkowanych przy stacji kolejowej. Pewnie to kwestia uruchomienia całej sieci ścieżek rowerowych w naszej okolicy. Sporo zmieniło się na plus. 

Trafnie zdiagnozowałeś problem, na stację z obu stron prowadzą lokalne drogi, pięknie wyasfaltowane i gładkie ale bez kawałeczka pobocza. Ruch w szczycie jest tam całkiem spory. Dlatego na tej stacji proporcje tak wyglądają. Sam niezbyt lubię ten dojazd i pewnie niechętnie widziałbym tam moje dzieci (czy wnuki). A na krajówce z której część musiałaby korzystać to nawet nie odważyłbym się wsiąść na rower. 

Na sąsiednich przystankach, rowerów jest dużo więcej. To pokazuje, że trzeba patrzeć i myśleć systemowo bo czasem brak dwóch kilometrów bezpiecznego dojazdu uniemożliwia rowerową alternatywę.  

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Wujot napisał:

U mnie to nieżle działa - dojazd do stacji 6 min, przejazd do Wro - 20 min. Autem na tej samej trasie - jak jest pusto 35 min ale przeważnie (czyli w godzinach pracy) 50-60 min. Do tego przyjemność parkowania. 

Sensowność takiego postępowania dostrzegli też inni - na stacji kolejowej parkuje u mnie około 70 aut i 15-20 rowerów. 

Przejazd do stacji 6min

Oczekiwanie na pociąg 5min

Bilet już masz?

Przejazd do Wro - 20 min

Dojazd ze stacji do miejsca docelowego - ?min

Więc zgaduję, że wyjdzie w sumie więcej niż 35 min, tak bliżej tych 50min no ale zysk pewien jest jak nie pada i nie ma wiatru czy ostrej zimy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, moruniek napisał:

U nas proporcje od 2 lat całkiem odwrotne. Więcej rowerów, niż aut zaparkowanych przy stacji kolejowej. Pewnie to kwestia uruchomienia całej sieci ścieżek rowerowych w naszej okolicy. Sporo zmieniło się na plus. 

p.s.

Szkoła moich dzieci, też obstawiona rowerami. Szkoda tylko, że nieliczni nauczyciele dojeżdżają tymi pojazdami. Większość woli samochody. A podobno przykład idzie z góry. 

Moja siostra dojeżdża rowerem, ale ma tak z 5min i szkoła pod lasem z fajnym dojazdem, przykładnie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.11.2022 o 05:37, sstar napisał:

sam skomentuję, bo myślałem, że sprawa jest prosta, jest ścieżka rowerowa, więc i pierszeństwo, a tu się okazuje, kumpel rowerem codziennie tam jeździ, że jest znak dla rowerów ustąp pierszeństwa więc zonk...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sstar napisał:

Przejazd do stacji 6min

Oczekiwanie na pociąg 5min

Bilet już masz?

Przejazd do Wro - 20 min

Dojazd ze stacji do miejsca docelowego - ?min

Więc zgaduję, że wyjdzie w sumie więcej niż 35 min, tak bliżej tych 50min no ale zysk pewien jest jak nie pada i nie ma wiatru czy ostrej zimy...

Jadę dokładnie na pociąg, bilet w obie strony kupuję u gajowego (za darmo i bez straty czasu). Dworzec jako miejsce startowe jest wprost idealne, nic nie dodajesz.

Gdyby dojazd autem trwał dokładnie te 35 min to pewnie wpakowałbym rower do auta i po zaparkowaniu przed blokiem (mam tam miejsce) załatwił wszystkie tematy rowerem i wrócił autem. Niestety, powrót po południu, to może być nawet 1,5 godz. Dlatego kombinacja z pociągiem jest przeważnie lepsza.

Patrząc na to od strony kosztów to samo paliwo to będzie 25-30 zł, zakładam, że jakieś zużycie auta też jest czyli jeszcze trochę dochodzi. Bilet kolejowy w obie strony to niecałe 12 zł (mam zniżkę 37%). 

Ale jak widzisz niezależnie czy dojadę do Wro autem czy pociągiem to zakładam, że poruszać się będę w mieście głównie rowerem (oczywiście jak nie będzie totalnej zlewy czy śniegu).

 

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Z domu musiałem się wczoraj ruszyć bo mimo, że podczas ostatniej (przedwczorajszej) wycieczki ściągnąłem ręcznie ze dwa kilo błota z pojazdu (kto twierdzi, że roweru mtb nie da się całkowicie unieruchomić) to resztę trzeba było już potraktować karcherem. Pojechałem, okrężną drogą na myjnię. Po mocnym  prysznicu (za jedyne 6 zeta!) rumak zmienił maść z kasztanowatej na, voila, karą. Ale pomyślałem sobie, że jeszcze się trochę przewietrzę. Oczywiście po asfaltach aby zachować odzyskaną elegancję.

1833932941_IMG_20221208_172901PM.thumb.jpg.4d562b2c76112bcddf5494fcc0321c8e.jpg

Takoż było. Przez jakiś czas trzymałem się konsekwentnie założeń. Niestety księżyc mocno zajrzał mi w oczy. Świecił nad wyraz jasno... uruchamiając moje wilkołacze skłonności. Zew był potężny. Ruszyłem za nim.

1930552385_IMG_20221208_183123PM.thumb.jpg.bb8061278668ead9e26bf4455fb5d608.jpg

Po dłuższym polnym fragmencie jakaś zapomniana wioska na końcy świata.

2056597959_IMG_20221208_184329PM.thumb.jpg.3b7a096051c93b6921ea60fa609a108a.jpg

tutaj przekroczyłem rzekę

450281275_IMG_20221208_185605PM.thumb.jpg.24430c27ac8ec631f8c33c682b702a50.jpg

1361485533_IMG_20221208_185935PM.thumb.jpg.22f3e0cc2a9ef5efe198f5fe1ed8a6fe.jpg

Zewsząd świeciły oczy pochowanych bestii, słyszałem szurgot kopyt. Na szczęście magiczny krąg roztaczany przez moją latarkę utrzymał to stado wampirycznych strzyg w bezpiecznej odległości.

222220779_IMG_20221208_193837PKM.thumb.jpg.33e93e4303322c037adb368c9bfa144b.jpg

730282391_IMG_20221208_191902PKM.thumb.jpg.bcee3f79168b5cef8e73f9c53130fec7.jpg

Jeszcze tylko przejechać przez pole drzewców i przygodę mam za sobą.  

613046432_IMG_20221208_194154PM.thumb.jpg.001e196b4bc89b137311b46962666fdd.jpg

Wracałem przez taki oficjalny już most.

570048988_IMG_20221208_195956PM.thumb.jpg.e947efb89436957b3c69601c49a5adb8.jpg

Jeszcze kąpielowa powtórka, tym razem dwa zety wystarczyły. I już bardzo spokojnie szutrami i asfaltami (aby zachować kolor kary) do domku.

489884691_IMG_20221208_201209PM.thumb.jpg.7d75dd81331d6e49276d0a0756eefc5c.jpg

Od nocnych jesiennych jazd lepsze są tylko nocne zimowe jazdy. Pod warunkiem, że śniegu jest tylko troszkę.

 

Edytowane przez Wujot
  • Like 7
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Wujot napisał:

Z domu musiałem się wczoraj ruszyć bo mimo, że podczas ostatniej (przedwczorajszej) wycieczki ściągnąłem ręcznie ze dwa kilo błota z pojazdu (kto twierdzi, że roweru mtb nie da się całkowicie unieruchomić) to resztę trzeba było już potraktować karcherem. Pojechałem, okrężną drogą na myjnię. Po mocnym  prysznicu (za jedyne 6 zeta!) rumak zmienił maść z kasztanowatej na, voila, karą. Ale pomyślałem sobie, że jeszcze się trochę przewietrzę. Oczywiście po asfaltach aby zachować odzyskaną elegancję.

1833932941_IMG_20221208_172901PM.thumb.jpg.4d562b2c76112bcddf5494fcc0321c8e.jpg

Takoż było. Przez jakiś czas trzymałem się konsekwentnie założeń. Niestety księżyc mocno zajrzał mi w oczy. Świecił nad wyraz jasno... uruchamiając moje wilkołacze skłonności. Zew był potężny. Ruszyłem za nim.

1930552385_IMG_20221208_183123PM.thumb.jpg.bb8061278668ead9e26bf4455fb5d608.jpg

Po dłuższym polnym fragmencie jakaś zapomniana wioska na końcy świata.

2056597959_IMG_20221208_184329PM.thumb.jpg.3b7a096051c93b6921ea60fa609a108a.jpg

tutaj przekroczyłem rzekę

450281275_IMG_20221208_185605PM.thumb.jpg.24430c27ac8ec631f8c33c682b702a50.jpg

1361485533_IMG_20221208_185935PM.thumb.jpg.22f3e0cc2a9ef5efe198f5fe1ed8a6fe.jpg

Zewsząd świeciły oczy pochowanych bestii, słyszałem szurgot kopyt. Na szczęście magiczny krąg roztaczany przez moją latarkę utrzymał to stado wampirycznych strzyg w bezpiecznej odległości.

222220779_IMG_20221208_193837PKM.thumb.jpg.33e93e4303322c037adb368c9bfa144b.jpg

730282391_IMG_20221208_191902PKM.thumb.jpg.bcee3f79168b5cef8e73f9c53130fec7.jpg

Jeszcze tylko przejechać przez pole drzewców i przygodę mam za sobą.  

613046432_IMG_20221208_194154PM.thumb.jpg.001e196b4bc89b137311b46962666fdd.jpg

Wracałem przez taki oficjalny już most.

570048988_IMG_20221208_195956PM.thumb.jpg.e947efb89436957b3c69601c49a5adb8.jpg

Jeszcze kąpielowa powtórka, tym razem dwa zety wystarczyły. I już bardzo spokojnie szutrami i asfaltami (aby zachować kolor kary) do domku.

489884691_IMG_20221208_201209PM.thumb.jpg.7d75dd81331d6e49276d0a0756eefc5c.jpg

Od nocnych jesiennych jazd lepsze są tylko nocne zimowe jazdy. Pod warunkiem, że śniegu jest tylko troszkę.

 

Super klimaty i najważniejsze dwa ostatnie zdania, tylko zamiast jazdy to zjazdy. Śniegu zamiast troszkę, co najmniej dużo. I dwa koła zamieniamy na 2 dechy😉😄

Pozdrawiam.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, marionen napisał:

Super klimaty i najważniejsze dwa ostatnie zdania, tylko zamiast jazdy to zjazdy. Śniegu zamiast troszkę, co najmniej dużo. I dwa koła zamieniamy na 2 dechy😉😄

Dobrze, że nie napisałeś 

 Zamiast jazdy dobre odjazdy. Śniegu zamiast troszkę, co najmniej dużo. I dwa koła zamieniamy na 2 krechy 😉😄

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

Rowerowe dzień dobry w 2023!

Dziś lekki rozruch z synkiem po okolicy. Pogoda +12 z lekkim wiatrem, początkowo bez deszczu choć  na powrocie już padająca mżawka . Ogólnie zadowoleni, pierwsze bez napinki wspólne 25km w nowym roku zaliczone.

CB05D54C-D62C-418E-82F1-9E73CF091346.thumb.jpeg.459a536865c358e6397da8130094ed20.jpeg

A83758BC-6515-4F37-84D7-94ECB66C8DC8.thumb.jpeg.5966ff323669855cbceb7479c547ebbf.jpeg

E65D8D7C-C871-42BF-AA89-27A5EB03F1E0.thumb.jpeg.214bc5c84a2d379352c6e0504b0de4ca.jpeg

C798D396-E5B3-46D5-8A7C-8E20E28FCF9C.thumb.jpeg.9a4e066c3a63c3c9be3b1626c79bddb7.jpeg

5427BD54-B6DA-461F-B6C4-2BE10D9163A5.thumb.jpeg.19742a55b26d828ea6843df8d127c4bb.jpeg

ED11FA7A-FEB5-4BE8-8782-CC9CC4EA6FA4.thumb.jpeg.ff7e151fd70bf1cdbf130ea49a30e469.jpeg

34671F42-28ED-451E-BAA4-6C25E1D7D615.thumb.jpeg.5546f46b5a3ade7edfc9beb124a696cf.jpeg

92818A8A-38F0-414C-ADB3-2F85FFE4FAB7.thumb.jpeg.3952301e7966eba7b5f4e8f168f6a378.jpeg

4BE4F814-1432-4285-846E-1BAB2F0503BA.thumb.jpeg.d61221cb7d1ca70a70a0c72881c93039.jpeg

F9D9ABD7-80CB-47F3-B122-002082A1832A.thumb.jpeg.1039caceee7ec96c8267775bab713f2a.jpeg

846C372E-9F5B-4C0D-BC5F-23C902AED910.thumb.jpeg.43adbc8d32e85fc780d75a1c560606cc.jpeg

7BE8DAE8-296F-4442-8E21-D33F5661A3EC.thumb.jpeg.00b7314976f834f0168d9dcaae4aaf24.jpeg

45D374DD-A072-4F67-BB90-1019AE0C29CA.thumb.jpeg.f6ab6223e567354267ac88f805375fcd.jpeg

Edytowane przez Victor
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.11.2022 o 23:46, MarioJ napisał:

Czyli potwierdzasz ze ludzie są głupi. Dalszy wniosek: głupi wyborcy wybierają durnych polityków. I tak to się kręci.

Oczywiście że nie kupiłbym mieszkania na Jagodnie, bo nie należę do głupiego sortu ludzi. 

Jeśli nie miałbym kasy na lepiej skomunikowaną dzielnicę we Wrocławiu, to kupiłbym mieszkanie np. w Trzebnicy albo w Kątach, albo przy innym przystanku kolejowym poza Wro. Poza city, ale z dużym taktem kolejowym.

 

Z Jagodna jest do centrum 20 min na rowerze, albo jedna stacja pociągiem. Jeśli nie jeździsz autem, to na pewno lepsza lokalizacja niż Kąty czy Trzebnica. Co potwierdzają zresztą wyższe ceny. Sama okolica nie jest najgorsza. Są markety na osiedlu, nie ma patoli, niedaleko do parku i basenu na Brochowie.

 

W dniu 28.11.2022 o 23:10, Wujot napisał:

Miasto to nie jest wyimaginowany stan idealny. Zarządzasz tym na zasadzie wyboru mniejszego zła lub jak wolisz większego dobra. Przykłady z Chin z wielopoziomowymi 20 jezdniowymi drogami, zakorkowanymi, drogami dowodzi, że auta nie są efektywnymi i tanimi rozwiązaniami. To bardzo dużo zmarnowanego miejsca na bardzo kosztowne (środowiskowo) drogi i parkingi. Co śmieszniejsze gigantyczne pieniądze wydane na infrastrukturę bardzo szybko wymagają jeszcze większych wydatków bo generują dodatkowy ruch. Transport autami jest bardzo, ale to bardzo, nieefektywny. Czyli nie warto zbytnio rozwijać tego rozwiązania. Nikt nie mówi jednak o całkowitym wyeliminowaniu aut. Tylko o zmniejszeniu jego skali. Na tym zyskają też ci którzy nie mogą zrezygnować z auta. Będą jeździć w mniejszym tłoku (co zresztą jest opisane w książce co ją poleciłem). Chodzi "tylko" o to aby na codzienne dojazdy do 5 km były realizowane bez auta. Sporą szansą są elektryczne rowery (pedelce) bo w ich przypadku możliwy dojazd do pracy wydłuża się do 10 km. 

Na trzy miasta wystarczy jeden rower (Strida) co zmieścisz nawet w małym bagażniku. :)

Zamiast szukać porównań w Chinach pojedź do aglomeracji Śląskiej. Tam komunikacja drogowa działa o wiele lepiej. Kolejowa też nieźle. Wbrew pozorom ilość samochodów jest skończona. Na S8 z Wrocka do Łodzi wystarczają dwa pasy by ruch był płynny niemal zawsze. 3-4 pasy wystarczyły by niemal w każdym miesjcu. Jedynie ścisłe centra nie są możliwe do odkorkowania, ale zatory na wioskach to tylko przejaw nieudolności władz i urzędników. Często nawet to nie są kwestie pieniędzy.

Co do aut ogólnie, to sama cywilizacja jest nieefektywna. Narciarstwo zjazdowe to już szczyt marnotrastwa. Tylko ludzie chcą być nieefektywni. Chcą mieć swobodę podróżowania, a takiej jak auto żadna kominikacja publiczna nie zastapi.

W dniu 29.11.2022 o 08:21, marekbtl napisał:

Choć jadąc rano do pracy mijam taki pilotażowy parking usytuowany obok pętli tramwajowej (szybki tramwaj). Na palcach 1 ręki można auta policzyć.

We Wrocku też niektóre takie parkingi stoją puste. Jakiś geniusz wymyślił, że nie wjedziesz na parking bez jakieś karty miejskiej.

W ogóle wszelkie bilety, karty, automaty to straszne marnotrastwo. Komunikacja miejska powinna być utrzymywa z podatków. Nie trzeba wtedy stawiać automatów, opłacać kontrolerów, systemów informatycznych. Przyjezdni też chętniej zostawią auto jak jest "za darmo" i nie trzeba obczajać rozbudowanych instrukcji o biletach i strefach.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...