Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Schumi wpadł na skałę


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Czytasz czasami to co sam piszesz? Wspomniałeś o kaskach motocyklowych a ja nawiązałem do tego. Więc co to za bełkot o motocyklistach jeżdżących w kaskach narciarskich? Zbyt trudne dla ciebie to co piszę? Dla ciebie zrobię wyjątek i jeszcze raz to uczynię.

- kask nie powinien się rozlecieć ( nie rozumieć tego że jest niezniszczalny) .

Przepraszam, przeoczyłem tego posta :)

Nie wspomniałem o kaskach motocyklowy, mylisz chyba mnie z postem Bumera. Jeśli w kontekście narciarstwa wspominam coś o kaskach motocyklowych, to tylko po to, żeby napisać że to zupełnie odmienne sprawy i z reguły po tym, jak ktoś próbuje porównywać te dwie dziedziny- co jest wg mnie bez sensu.

Pozdr

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam pytanie odnośnie długości- żywotności kasku narciarskiego ? jak długo można go używać ? ile sezonów biorąc pod uwagę,że nie zaliczył żadnego poważnego uderzenia?

a co do Schumiego to trzymam kciuki...

Mój kask ma prawie 7 lat. Kosztował wtedy ok. 450 zł. Mierzyłem różne, ale ten był najlżejszy i naprawdę super leżał na głowie. I myślę, że o to właśnie chodzi. Wewnątrz jest chyba jakaś twardsza pianka obszyta delikatnym, miękkim materiałem. Osobiście nie zamierzam go zmieniać, choć "nosi" ślady używania :-)

Pozdrawiam wszystkich. I tych w kaskach i bez, choć uważam, że kask jest dzisiaj konieczny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad stokiem w w Krynicy Słotwiny przebiega linia WN nieszczęśliwie obsługa postawiła pod nią armatkę. Z linii zwisały metrowe sople (lekka odwilż) jeden się oderwał i dzięki kaskowi mam się do kogo w nocy przytulić :biggrin: kask trzeba było wymienić.

Mi też się na Słotwinach podobało: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/18406-Tour-De-Tylicz?p=183517&viewfull=1#post183517

To jest nas dwóch :biggrin: :biggrin: :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla uzupełnienia tego co podaje kolega Szymon dodam, że pewien pilot w Ameryce przejechał się jakąś rakietą, a w czasie tej jazdy przeciażenie wynosiło ponad 40G. Przeżył, ale w oczach mu porozrywało naczynia. Pilot katapultujący sie z samolotu doznaje przeciążeń rzędu 20G. Nie każdy z tego wychodzi żywy a wiekszość ma jakieś urazy. Podczas wypadku w trakcie amerykańskich wyścigów samochodowych ( chyba chodziło o Indy, nie pamietam), urządzenia zamontowane w aucie pokazały przeciążenia ponad 200G. Kierowca tego auta przeżył. To jest rekord, niejako posredni, bo działający na jakąś część auta w którym siedział kierowca. Większość ludzi przy 6-10 G traci widzenie, świadomość, znaczy "odjeżdża.

Edytowane przez Bumer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad stokiem w w Krynicy Słotwiny przebiega linia WN nieszczęśliwie obsługa postawiła pod nią armatkę. Z linii zwisały metrowe sople (lekka odwilż) jeden się oderwał i dzięki kaskowi mam się do kogo w nocy przytulić :biggrin:

Chyba po mieście będę musiał zacząć chodzić w kasku, bo tutaj ze względu na sople zwisające z rynien, prawdopodobieństwo oberwania soplem jest setki razy większe niż na stoku!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojmu dzieki za konkretna informacje. Mam nadzieje ze przeciwnicy praw fizyki i medycyny zrozumieja dlaczego kask przy konkretnym dzwonie musi sie rozpasc :)

"Przeciwnicy fizyki i medycyny" proponują oglądać materiał tak długo aż tak prosta informacja zostanie wreszcie zrozumiana!!!! Jak po 100 razie oglądania dalej będziesz wciągał mnie ( tak to odbieram) wytłumaczę Ci o czym w tym filmiku mowa i sam zobaczysz jak nie rozumiesz prostej wypowiedzi :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zawodach motocyklowych zjeżdżali na nartach? A ty byłeś zawodnikiem narciarskim? Zaproponuj kolegom z zawodów żeby jeździli na motorach w kaskach narciarskich. Ciekaw jestem, ilu się zgodzi. I odwrotnie- zacznij jeździć na nartach w kasku motocyklowym.

Pozdr

Marcin

Nie zwalaj na Bumera:stupid::biggrin:

Edytowane przez Roobs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przeciwnicy fizyki i medycyny" proponują oglądać materiał tak długo aż tak prosta informacja zostanie wreszcie zrozumiana!!!! Jak po 100 razie oglądania dalej będziesz wciągał mnie ( tak to odbieram) wytłumaczę Ci o czym w tym filmiku mowa i sam zobaczysz jak nie rozumiesz prostej wypowiedzi :biggrin:

Roobs nie chce mi się ciągnąc tematu który nie został wydzielony, a chyba nie dojdziemy do porozumienia. Niestety nie odpowiedziałeś na żaden argument, a ja po prostu nie lubie skrajności. Dlatego nie chcę aby ktoś obcy wchodząc do tego tematu stwierdził że kask jest beee i do niczego (część osób na forum twierdzi że to jest zbędna moda a nie ochrona) albo w drugą stronę że kask ochroni moje życie i mając go mogę jeździć jak chcę. Poczytaj o prawach fizyki oraz co to jest wstrząs mózgu, krwiak mózgu, obrzęk mózgu bo utrata przytomności o której wspomniałeś to jest często najłagodniejszy objaw a przyczyna może być dużo poważniejsza.

Od siebie dodam podsumowanie na zakończenie:

Kask uchroni Cię przy małej prędkości 15-20km/h? dzwon prostopadły, przy upadku stojąc (przewracasz się albo stojąc w kolejce wjezdza w Ciebie inny narciarz) częsciowo ochronią przy zderzeniach bocznych gdzie dwaj narciarze poruszają się w podobnym kierunku a zderzają się ramionami, być może uchroni przy wywrotce przy prędkości 40-50km/h jeżeli będzie poślizg i nie będzie bezprośredniego wyhamowania. Przy takich sytuacjach bez kasku nawet drobna wywrotka może skończyć się tragicznie!. Ale trzeba pamiętać że kask powoduje również zbyt duże poczucie bezpieczeństwa co może powodować zbyt agresywną jazdę. Czyli to o czym wspomniałem wcześniej podnosi bezpieczństwo fizyczne obniża psychiczne. Jednak kask nie uchroni nas przed dzwonem "prostopadłym" w skały, bariery itp. nagłe wyhamowanie głowy powoduje ogromne obrażenia narządów wewnętrznych i mózgu co kończy się śmiercią lub kalectwem.

Dodam tylko że 2 lata temu znajomy miał wypadek motocyklowy.. kierowca wykonywał lewoskręt zajechał mu drogę on uderzył w tylne nadkole... niestety położył motocykl miał ok 65-70km/h być może w momencie uderzenia miał ok 50km/h uderzył ciałem i głową (miał kask). Z zewnątrz nie było wielkich śladów niestety zginał na rękach kolegi po ok 15min plując krwią... obrażenia wewnętrzne i mózgu... Najprawdopodobniej gdyby nie położył motocyklu to przeleciałby nad bagażnikiem auta i porządnie by się potłukł ale przeżyłby bo nie byłoby nagłego wyhamowania ciała.

Kask który upada z 2m i się rozwala.. jest wadliwy (albo np. przy 30km/h i upadku z poślizgiem... sam taki miałem i jakoś się nie rozwalił) ale nie pisz że kask który się rozpada przy porządnym dzwonie to coś nie tak bo ludzie przestaną wierzyć w stosowanie kasków i stwierdzą że skoro się rozpadają to po co je stosować. Energie pochłania wszystko! Zewnętrzny materiał i jego pęknięcie, tworzywo w srodku, wykładzina, włosy, skóra, mięśnie, czaszka która również może pęknąć.

Na prawdę nie budujmy otoczki że kaski mogą być wadliwe że są be ani nie budujmy że są nie zniszczalne i super bo ktoś może wejsć poczytać i wyciągnąć błędne wnioski. Przedstawmy plusy stosowania kasków oraz ich minusy ale niech one będą rzetelne i niech każdy ma tego świadomość korzystając z nich! ;)

Pozdrawiam

Tomek

Edytowane przez MajorSki
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MajorSki.

Bardzo dobrze o tym piszesz i tłumaczysz. Na pewno jest mieć kask na głowie niż go nie mieć! Ale myślę, że i tak nieprzekonanych nieprzekonasz, trudno. Ale masz rację, żeby ci "nieprzekonani" nie pisali bzdur i nie wprowadzali ludzi w błąd!

Kask może ochronić głowę, ale niekoniecznie życie. Wszystko zależy od siły uderzenia i wielu innych czynników. Jeżeli ktoś tego nie rozumie to może świadczyć tylko o jego inteligencji.

Dodam jeszcze, że nawet stojąc w naszych czasami gigantycznych kolejkach do krzeszła lub orczyka nie raz oberwałem kijkiem w głowę (nawet sam się walnąłem). I nie bolało, jedynie lekko stuknęło. Gdyby nie kask ból byłby nie unikniony. I po co?

Niech każdy sam sobie odpowie.

Pozdrawiam i też kończę w tym temacie.

Trzymam kciuki za Szumiego, chociaż nigdy nie był moim idolem. Ale nie oto przecież chodzi. Każdemu z nas może się coś takiego przytrafić, nawet na oznaczonych trasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roobs nie chce mi się ciągnąc tematu który nie został wydzielony, a chyba nie dojdziemy do porozumienia.

Tematy rozbieżne które nawet w pewnej kwestii zawierają podobne wątki powinny być rozdzielane, to moje zdanie.

Mimo to jeśli tylko zachcesz to mogę się odnieść do tego co jest w materiale filmowym nawet mogę wysłać Ci na PW.

Moja reakcja jest taka gdy świadomie czy też nieświadomie przekręca się moje poglądy lub zdania. Można rozmawiać ale są granice.

PS

Dodam że w ostatnim poście wreszcie zacząłeś, przynajmniej wyraźnie, zgadzać się z moim zdaniem.

Edytowane przez Roobs
PS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś nagrał smartfonem wypadek

Prokurator odniósł się do ostatnich doniesień niemieckiego tygodnika "Der Spiegel", według którego 35-letni mieszkaniec Essen, filmując smartfonem swoją przyjaciółkę, przypadkowo nagrał ostatnie chwile przed wypadkiem siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1. Schumacher miał jechać ostrożnie, z prędkością nie większą niż 20 km/godz.

Quincy oświadczył, że jeśli informacje tygodnika okażą się prawdziwe, będzie zainteresowany zeznaniami tego świadka. Istotnym elementem dochodzenia może być również nagranie z kamery zamontowanej na kasku samego Schumachera.

Czytaj więcej na http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/schumacher-ktos-nagral-smartfonem-wypadek,1979181?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a czy ono tego dotyczyło! :biggrin:

To były pytania retoryczne, mające pokazać że te dwie dziedziny są na tyle różne, że nie można ich porównywać. Ale proponuję już nie ciągnąc tego tematu, bo podejrzewam że większość róznic jest spowodowana kulawością środku przekazu, jakim jest internet- rozmawiając bezpośrednio pewnie dogadalibyśmy się w 5 minut :)

Pozdr

Marcin

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępne wyniki śledztwa wskazują, że Schumi jechał z prędkością ok 20km/h.

http://www.tvn24.pl/raporty/schumacher-w-stanie-krytycznym,792

Pech :sad:

Oby wyzdrowiał :happy:

PS. Po burzliwej dyskusji na temat kasków...umknęła mi gdzieś wiadomość napisana przez Wojmu. Powieliłem info - przepraszam.

Edytowane przez marboru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępne wyniki śledztwa wskazują, że Schumi jechał z prędkością ok 20km/h.

http://www.tvn24.pl/raporty/schumacher-w-stanie-krytycznym,792

Z kolei z tego artykułu:

http://wyborcza.pl/1,75477,15238303,Wypadek_Schumachera__Zapis_z_kamery_na_kasku___Jechal.html

wynika że raczej było to znacznie więcej niż 20 km/h. Jak dla mnie stwierdzenie "z prędkością bardzo dobrego narciarza" oznacza prędkość przynajmniej dwa razy większą...

No cóz, ale doniesienia medialne na pewno będą miały sporą dozę niedomówień.

Pozdr

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kask to wg mnie niezbędne wyposarzenie użytkownika stoku /decha i narty/ dziś sama widziałam typa bez kasku - wywaliło go na hopce i skotlowalo konkretnie - najpierw darł sie w nieboglosy a potem zemdlał i zabrał go tutejszy GOPR. Jakby miał kask /dodajmy zapięty pod broda/ pewnie nic by sie nie stało. Warunki były twarde. Sama zaliczyłam kilka gleb, pare razy walbelam w cześć od wyciągu krzeselkowego - Kask za każdym razem spełniał swoją funkcję. Niemniej trudno oczekiwać by plastik i styropian wytrzymały ekstremalne uderzenia i siły...

Inna sprawa ze zainwestuje w zbroje bo kamień na kamieniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Kask to wg mnie niezbędne wyposarzenie użytkownika stoku /decha i narty/ dziś sama widziałam typa bez kasku - wywaliło go na hopce i skotlowalo konkretnie - najpierw darł sie w nieboglosy a potem zemdlał i zabrał go tutejszy GOPR. Jakby miał kask /dodajmy zapięty pod broda/ pewnie nic by sie nie stało. Warunki były twarde. Sama zaliczyłam kilka gleb, pare razy walbelam w cześć od wyciągu krzeselkowego - Kask za każdym razem spełniał swoją funkcję. Niemniej trudno oczekiwać by plastik i styropian wytrzymały ekstremalne uderzenia i siły...

Inna sprawa ze zainwestuje w zbroje bo kamień na kamieniu

Krótko jeździsz niestety...

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...