Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Pasja - Telemark


Rekomendowane odpowiedzi

On 2.03.2019 at 22:50, artix said:

Kocham narty ale telemark jest bez sensu. 

Sorry 😔

Witam, pierwsza narta taliowana  to historia Telemarku.  Nie zaprzeczysz, Mathias Zdarski(y) wykorzystał ten patent. Nie polemizujmy w kwestii stylu.

Z serdecznymi pozdrowieniami"

wariat jazdy stylem Telemark.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. z kronikarskiego obowiązku ;) .. z przymrużeniem oka ..

.. obsada Mistrzostw Instruktorów nie przesadnie liczna. Stok #MasterSki w stanie dobrym. Zaliczanie ewolucji ciekawe dla oka - Komisja nie wiedziała, czy zakradającej się pomiędzy zawodników Zu dać 0 czy 1 więc kompromisowo dostała po 10 ;) ale taki już urok bycia maskotką ;) .. 

Trasa slalomu plaskata choć hopka i następny garb narobiły problemu nawet "wzorcowemu". Dwa elementy biegowe skutecznie selekcjonowały. Brawa dla uczestników i niech się kręci. Ekipa na pudle zacna.

Fragmencik trasy na mało udanym filmie - jedzie maskotka ;).

Pozdrawiam,

M.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Witam, czytam, że technika jazdy Telemarkiem to stracony czas dla rozwoju wszechobecnej techniki alpejskiej, rozwoju w inżynierskiej technice produkcji nart. W ogóle czas stracony, niechciany, zaprzeszły. Mam zupełnie odmienne zdanie. Droga do panowania nad swoim "JA", się zmniejszyła;. Wiele osób używających nart, stworzonych do jazdy takiej, do jakiej zostały skonstruowane  (wyprodukowane), nie mają pojęcia o NARCIARSTWIE  nie korzystają  z tego dobrodziejstwa techniki. Byle jak, na dół, szybciej...

"Dzień dobry" na stoku, to już stracony czas,, leżysz po upadku, (normalna rzecz), bo ciągle studiujesz technikę ,poprawiasz styl Twojej techniki- nikt nie zapyta."Jesteś cały" ?

Pijaństwo na stokach, haniebny proceder (nie jedno piwo), już niesie rezultaty.

Narty z procesorem to nie zabawa ani zagrożenie, to problem ludzi którzy nie potrafią z tego dobrodziejstwa skorzystać a nigdy nie powinni nazywać siebie NARCIARZAMI.

 

Z pozdrowieniami:

wariat jazdy Telemarkiem, do tego stary, upierdliwy grzyb.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem - czy piętą zapięta czy nie różnicy nie ma. Wiesz co robisz, pracujesz nad sobą .. lub się ślizgasz oceniając umiejętności względem górki po której ześlizgnąć się udało.

Świętej pamięci szef taboru w Moku zwykł mawiać widząc wracających że wspinu "jesteście potwierdzeniem cudu miłosierdzia boskiego" ..

.. teraz są filmy do oceny, na których ktoś zmienia kierunek ale nie skręca, dyskusje o nartach na których niekt nie jeździł i dywagacje ile postów potrzeba żeby narta potrzebowała serwisu.

.. dlatego wybacz - wszystko wygląda na to, że Zu następny telemarkowy sezon poleci na nartach GS a jak będzie w nich jakiś procesor to chętnie skorzystamy :).

M.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, kptdenaturat said:

Witam, czytam, że technika jazdy Telemarkiem to stracony czas dla rozwoju wszechobecnej techniki alpejskiej, rozwoju w inżynierskiej technice produkcji nart. W ogóle czas stracony, niechciany, zaprzeszły. Mam zupełnie odmienne zdanie. Droga do panowania nad swoim "JA", się zmniejszyła;. Wiele osób używających nart, stworzonych do jazdy takiej, do jakiej zostały skonstruowane  (wyprodukowane), nie mają pojęcia o NARCIARSTWIE  nie korzystają  z tego dobrodziejstwa techniki. Byle jak, na dół, szybciej...

"Dzień dobry" na stoku, to już stracony czas,, leżysz po upadku, (normalna rzecz), bo ciągle studiujesz technikę ,poprawiasz styl Twojej techniki- nikt nie zapyta."Jesteś cały" ?

Pijaństwo na stokach, haniebny proceder (nie jedno piwo), już niesie rezultaty.

Narty z procesorem to nie zabawa ani zagrożenie, to problem ludzi którzy nie potrafią z tego dobrodziejstwa skorzystać a nigdy nie powinni nazywać siebie NARCIARZAMI.

Na początek dwie uwagi - nie sądzę, żeby telemark miał jakikolwiek ujemny wpływ na rozwój stylu alpejskiego więc to chyba bredzenie jest. Dwa - nie spotkałem się ze znieczulicą na stoku, którą opisujesz. Jest dokładnie przeciwnie - chętnych do pomocy jest więcej jak potrzeba. Ale faktem jest, że nie jeżdżę w ON w Polsce. Może tu jest inaczej.

Ale przejdźmy do NARCIARSTWA o którym często wspominasz. Dla mnie to bardzo szerokie zjawisko począwszy od klasycznych biegówek przez BC, narciarstwo nordyckie, alpejskie, skialp i skitur, freeride i freetour, snowboard, split, skki i boby. A jeszcze balet, park, muldy i skoki. To jazda w ON, chodzenie ze schronisk i z biwaku. Góry udostępnione i te gdzie trzeba mieć karabin. W tym bogactwie może być rekreacyjne ślizganie się po niebieskich trasach i leżak z widokiem na góry po ambitne trasy z pulkami (np zrobiony przez Polaków trawers Islandii w ekstremalnych warunkach). Jeśli piszesz NARCIARSTWO to właściwie zupełnie nie wiem co masz na myśli. Dla jednych będzie to BT a dla innych turnie Chamonix albo wyprawa na biegun. 

Natomiast czy to jest źle, że każdy pojmuje to słowo inaczej??? Czy z racji, że zjechałem parę szczytów na których nigdy nie będzie 99,99 % innych, mam jakąś wiedzę tajemną? Czy fakt zgłębiania telemarku daje Ci jakąś kartę do oceniania innych i narzucania sposobu rozwoju lub nie-rozwoju?

Podsumowując - bardzo ale to bardzo podoba mi się, że propagujesz ten mało znany styl. Ale nie ma potrzeby abyś recenzował sposób uprawiania NARCIARSTWA przez innych. Rób po prostu swoje, bez spiny i bez tworzenia wrażenia jedynego oświeconego. Jest szansa, że wśród tych tysięcy rekreacyjnych narciarzy, któryś zafascynuje się tym co pokazujesz i narodzi się kolejny "wariat telemarku". Czego Ci życzę.

 

Pozdro

Wiesiek

  • Like 7
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
23 minuty temu, Marxx74 napisał:

Trochę nam się pojeździło i skręcił się "pamiątkowy" materiał, który sączyć będzie się do sieci .. aż skręcimy nowy. Wartości edukacyjnej za dużo nie ma, ale obrazki w tle wiosenno ładne.

Z pozdrowieniami,

M.

Bardzo mi się podoba zaangażowanie narciarki, widać że to lubi. Mam jednak nadzieję, że od gigantów i slalomów alpejskich nie odejdzie. I największa dla mnie niespodzianka, do tej pory myślałem, że pozycje zjazdowe są 3. Teraz dzięki Twojemu filmowi i zawodniczce odkryłem czwartą pozycję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
W dniu 20.03.2019 o 22:53, Wujot napisał:

Podsumowując - bardzo ale to bardzo podoba mi się, że propagujesz ten mało znany styl. Ale nie ma potrzeby abyś recenzował sposób uprawiania NARCIARSTWA przez innych. Rób po prostu swoje, bez spiny i bez tworzenia wrażenia jedynego oświeconego. Jest szansa, że wśród tych tysięcy rekreacyjnych narciarzy, któryś zafascynuje się tym co pokazujesz i narodzi się kolejny "wariat telemarku". Czego Ci życzę.

Również nie mam nic do propagowania swojej pasji.

A najbardziej podoba mi się tytuł wątku - bo faktycznie telemark kojarzy mi się z pasją z jaką klnę gdy mam kawałek płasko-zjazdu-podejścia, który na skiturach musze zrobić telemarkiem :D Co się wtedy dzieje to nie nadaje się do cytowania :D Każdy zakręt to przygoda, każdy garbik to wspinaczka na Mount Blanc :D

A co do stylu - to już bardziej stylowa jest wg mnie jazda na monoski (kiedyś moje marzenie). I bardziej uniwersalna terenowo.

Co ciekawe nadal są ludzie, którzy na tym jeżdżą i produkują (również w wersji split - co już jest megaperwersją :) http://mono-ski.org/equipment/monoski/index.php

 

Edytowane przez AndRand
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AndRand napisał:

A najbardziej podoba mi się tytuł wątku - bo faktycznie telemark kojarzy mi się z pasją z jaką klnę gdy mam kawałek płasko-zjazdu-podejścia, który na skiturach musze zrobić telemarkiem :D Co się wtedy dzieje to nie nadaje się do cytowania :D Każdy zakręt to przygoda, każdy garbik to wspinaczka na Mount Blanc :D

 

 

No coś w tym jest, szczególnie na fokach to sama przyjemność. :)

 

Jak jeździłem więcej we Francji to nawet dość często mono spotykałem. I też miałem ochotę na tym spróbować. Ale jako technika terenowa to nieporozumienie - nawet snowbordowego skakania i kicania nie zrobisz. 

Ze splitem (monosplit ???) nie powinno być problemów bo to na bank to samo co w deskach. Kupujesz zamki i sam robisz.

 

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Wujot napisał:

No coś w tym jest, szczególnie na fokach to sama przyjemność. :)

Na fokach nie musisz podchodzić bokiem. A bez fok, jak niby cały czas jest w dół, to każdy metr w górę otrzymuje wiązankę :)

Cytat

Ze splitem (monosplit ???) nie powinno być problemów bo to na bank to samo co w deskach. Kupujesz zamki i sam robisz.

Ale to megaperwersja - bierzesz dwie deski, łączysz w monoski, potem tniesz na pół, żeby połączyć na zjazd :)

Edytowane przez AndRand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...