Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kajakiem pneumatycznym


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Fali powodziowej w żaden inny, niż ilość wody nie odczuliśmy.

Z całą pewnością Wisła była o ok 3 do 4 metrów powyżej normalnego stanu.

Gdy robiliśmy rekonesans, by wybrać miejsce, w którym zakończymy spływ - dojechaliśmy do końca drogi w miejscowości Kłoda.

Ponieważ kilka razy tam łowiłem ryby, to wiem jak to wszystko wygląda, gdy jest normalnie - stąd moje stwierdzenie odnośnie różnicy poziomów.

Poniżej fotka tego widoku:

e6cf74cbdae90d26med.jpg

Od ujścia, do mostu gdzie ostatecznie się wodowaliśmy na Radomce stworzono zabezpieczenia przeciwpowodziowe by uchronić mieszkańców od tzw cofki na mniejszej rzece.

Worki były suche i niezabrudzone - więc w trakcie fali kulminacyjnej woda pod nie nie podeszła.

38a44ac3374b3239med.jpg

Poniżej filmik z tego spływu.

To trzecia moja produkcja po narciarskiej i rowerowej...nadszedł czas na kajakową :happy:

Zapraszam do obejrzenia.

[video=youtube;9RX0Js8me2E]https://www.youtube.com/watch?v=9RX0Js8me2E

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nida… na początek – Czarna. Część IV.

Pojawiają się grążele i fragment spokojnej wody. Takie zakole i warunki, to siedlisko linów oraz szczupaków – ciekawe jakie byłyby efekty wędkowania w tym miejscu?

3602d860c83c2bf6med.jpg

Przepływamy 200 metrów i Czarna Nida rozdziela się na dwie części.

Pierwsza przypomina górski potok…

eead7a5cbe6d56abmed.jpg

…a dzikością Amazonkę :happy:

97a87ed146d11437med.jpg

Autor niniejszej relacji dumający nad rzeką z flotą pneumatyków na pierwszym planie.

27cf61f07d8c0cd7med.jpg

Druga jest tutaj wolna – nizinna.

8fc719904fb0e677med.jpg

W środku lasu kolejna, dzika odnoga Czarnej Nidy z naturalnym bystrzem - raczej niespływalnym.

Robimy kilkaset metrów i dopływamy do końca spływu – miejscowości Wolica.

f7770740650fa204med.jpg

W miejscu, gdzie stał kiedyś stary młyn jest teraz mała elektrownia wodna…

b54ebcdffb31c3b5med.jpg

…i malownicze ruiny:

68cfc837a315db6emed.jpg

Minęło ok. 5 godzin bardzo fajnego i ciekawego spływu w super towarzystwie.

Żal wyjeżdżać – cóż począć? Jutro trzeba iść do pracy, wrócić do codzienności.

Z pewnością jeszcze się tu pojawimy. W głowie szybko ułożył się plan kolejnego jednodniowego pływania: Wolica – Sobków. Może za dwa tygodnie będzie come back?

Tam, tuż za przeszkodą kończącą dzisiejszy spływ się zwodujemy - tam, po lewej stronie poniższej fotki?... dobrze, by było...

c27ca36039250b8cmed.jpg

Ostatnia fotka.

Moja druga połówka i widok rzeki – przyszły szlak.

c596818365929ea4med.jpg

Ok. 17km wodą, a tyle przyjemności.

Niesamowite!

pozdrawiam

marboru

Edytowane przez marboru
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nida… na początek – Czarna. Część III.

Po drugiej stronie bystrza z dużymi kamieniami – robimy krótką przerwę na piaszczystym wypłyceniu z drugiej strony.

„Z dołu” wygląda nieźle.

b2b6bca66d8f3c1dmed.jpg

Płyniemy dalej.

Jedynka Marka na silnie meandrującej rzece jest najbardziej zwrotna.

Zazwyczaj płynie pierwszy, czeka na nas.

a8f0b07b97421619med.jpg

Gdy rozmawiamy i porównujemy jednostki pływające – to On jest Fregatą, my Seawavem – Niszczycielem, a Hudson to Pancernik.

Na gałęziach drzew widać osady „wysokiej” wody – jak widać, było jej sporo.

4612ef6ceded89fbmed.jpg

Wysepki na Czarnej Nidzie są naprawdę małe…

…małe, ale dosyć mocno zaludnione – na jednej z nich kacza rodzina.

Ptaki, choć przepływaliśmy tuż obok, w ogóle się nie przestraszyły ludzi.

26edec9d24041a32med.jpg

Miejscami robi się bardzo wąsko, a nurt wartki.

7ba0fdcc158e9e41med.jpg

Napotykamy malowniczą kładkę, a w tle zaczyna pojawiać się las - a potem świętokrzyskie górki.

594c45c35e91beaamed.jpg

Ścigamy tutejszego „pływaka”:

9eb94eb0da11c401med.jpg

Ostatnie spore zwałki z wąskimi cieśninami na szerokość kajaka.

Po prawej…

30be8e78c5e6aeb5med.jpg

…i po lewej:

ece994f187da3e76med.jpg

Przy linii kolejowej nieopodal miejscowości Wolica – trzcinowisko.

820108b8ce95f10bmed.jpg

Po lewej stronie mostu, starorzecze, a na nim wędkarze.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nida… na początek – Czarna. Część II.

Jeszcze się dobrze nie rozgrzaliśmy – trafiamy na pierwszą zwałkę.

Obok przewrócone drzewo z olbrzymim korzeniem.

568d7c2debfd2875med.jpg

Niestety Skeg jest problemem w pokonaniu przeszkody przez Seawava. Duży Hudson, również ma mały problem na dosyć sporym pniu drzewa.

Dobra rozgrzewka przed resztą drogi.

792ce8255a3d0360med.jpg

Tuż za zwałką kolejne, małe bystrze:

f037df0209640199med.jpg

Słońce niestety zachodzi, rzeka się uspokaja na chwilę.

ec17f599617bb4ffmed.jpg

Miejscami koryto się zwęża a nurt wyraźnie przyśpiesza.

d327ee326c7e8a38med.jpg

Po chwilowej kontemplacji – kolejne bystrze.

Nurt się dzieli na trzy – przepływamy najwęższą lewą stroną…skeg dosyć mocno uderza o kamienie – jest adrenalina a łódka przechodzi.

Mijamy zakręt i?

Kolejna przeszkoda - tę pokonujemy zespołowo.

f700371cd9bb97camed.jpg

Jest ciekawie.

Rzeka w początkowej części spływu, po fragmentach spokojnych – zaskakuje.

8c1c048f96ee0bffmed.jpg

Pod mostem kolejowym, przed miejscowością Nida, kolejne oranie skegiem tutejszych kamieni.

Denerwujące łup, łup, łup!

e996afeafe062a1emed.jpg

Tym bardziej, że po kilkuset metrach trafiamy na kolejne bystrze gdzie ten dźwięk się powtarza – bystrze oznaczone znakiem z wykrzyknikiem po prawej stronie rzeki.

Zaczynam żałować, że zamontowałem „ustrojstwo” poprawiające nautykę kajaka kosztem zanurzenia.

W wodzie kolejne drzewa, gałęzie…

…znajdujemy, raz, po raz wąskie cieśniny i dajemy radę płynąć dalej bez wysiadania z łodzi.

29d265b4e5bef26bmed.jpg

Kolejny znak z wykrzyknikiem: „przyśpieszenie nurtu – duże kamienie”.

Sevylory przechodzą…

…ze względu na „plastik” na dnie Seawava – odpuszczamy i zaliczamy pierwszą przenoskę.

2f4b9ac5be6acdc4med.jpg

Miejsce dostarczyłoby z pewnością zastrzyku adrenaliny.

Szkoda.

Edytowane przez marboru
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nida… na początek – Czarna. Część I.

Po eksploracji ostatnich 50km Radomki przyszła pora na małą odmianę.

Zmiana szlaku, zmiana województwa.

Czarna Nida – świętokrzyskie.

Morawica, bo również taka nazwa funkcjonuje jest niewielka.

Bieg rozpoczyna niedaleko wsi Marzysz gdzie łączą się dwa źródła: Lubrzanka i Belnianka.

Cała rzeczka to ok. 64km.

Czarna wpływa do Białej Nidy tworząc Nidę.

07e7d86dc7654e9amed.jpg

Dzisiejsze pływanie zainicjował kolega Marek.

Skład – trzy kajaki pneumatyczne. Mój Seawave oraz dwa Savylory: trzyosobowy Hudson oraz jedynka Pointera.

Ustalona trasa Morawica – Wolica, ok. 17km.

018f1500d06859b3med.jpg

Na miejscu jesteśmy przed 9.

Mamy wiele obaw, czy przypadkiem, na wodzie, nie złapie nas burza? Jak się później okazało – nie mieliśmy tej przyjemności.

Miejscowość startu… Morawica – znana jest mieszkańcom świętokrzyskiego przede wszystkim z?...

No właśnie – może któryś z Forumowiczów, tubylców się wypowie w temacie?

be5059cbe2af7319med.jpg

W Morawicy Czarna Nida ma dwa nurty.

Pierwszy z powyższego zdjęcia, drugi przy tutejszym amfiteatrze – wodujemy się pod mostem.

4a105af8cd856491med.jpg

Sprzęt szykujemy na przystrzyżonym trawniku tuż obok.

900974a9d29bca98med.jpg

b290019c27fbaf0amed.jpg

„Miejski” początek rzeki:

318841a48efc0404med.jpg

Jest dosyć szeroko i spokojnie.

86c24c95eb9b90e8med.jpg

Świeci słoneczko, więc zdjęcia wychodzą niezwykle kolorowe.

d85462278e07ad03med.jpg

Po kilku zakrętach trafiamy na pierwsze, małe przyśpieszenie nurtu.

091498db6bf30180med.jpg

Ponieważ płynę ze skegiem – zastanawiam się, czy nie będzie to problemem przy pokonywaniu bystrzy.

Jak się później okaże…ten kawałek plastiku przy dnie kajaka, będzie nie raz obijał się o kamienie.

Edytowane przez marboru
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamienna – pierwsze starcie. Część IV.

Panorama zbiornika robi wrażenie.

Woda, lasy, wzgórza – niczym mini Solina.

7237fa31adf34a43med.jpg

Kierujemy się w stronę jedynej, tutejszej wyspy.

Moja druga połówka niestety nie ubrała się zbyt odpowiednio i zaczyna negatywnie odczuwać skutki sporego wiatru – marznie.

Zmieniamy plan – zamiast opłynięcia całego Bałtowa postanowimy zatoczyć wokół wyspy i skończyć pływanie.

Nie ryzykujemy przeziębienia.

e5f0b94300547244med.jpg

Wyspa z bliska.

7eb5ed93af1a1b96med.jpg

Mijamy ośrodek wypoczynkowy z drugiej strony brzegu.

Kusi gorąca herbata i obiad widocznej z wody, otwartej knajpki.

cbca698e7b6c4140med.jpg

Może kiedyś?

Tym czasem – zmieniamy kierunek i wiosłujemy do auta.

Fale znowu są spore – raz po raz, rozbijają się o dziób Seawava – przyjemnie kołysze.

Przy innej okazji opłyniemy drugą widoczną stąd, część zbiornika.

d3d79e3e516c1410med.jpg

Ostatnie spojrzenie w stronę wyspy…

ca340eefe61af10bmed.jpg

…i kończymy.

a48ec6ab205b6389med.jpg

To był kawałek dobrej roboty!

Eksplorację Kamiennej uważam za rozpoczętą…

…i już się nie mogę doczekać kiedy wrócimy na tę Magiczną rzekę.

pozdrawiam

marboru

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamienna – pierwsze starcie. Część III.

Za kolejnym zakrętem pokazuje się kolejne bystrze. Tym razem jest ono nie do przejścia płynąc pod prąd pneumatykiem.

Kamienie, silny nurt, gałęzie + zwałka „na horyzoncie”.

7fd1feee9f1108bbmed.jpg

4c8caa75c9a3cf34med.jpg

I jeszcze jedno foto z bliska:

ec8ee90176f8dc8emed.jpg

Odkręcam dziób w stronę nurtu i odpływamy – kończymy płynięcie pod prąd Kamienną.

Szkoda, że tak szybko, bo rzeka Kamienna w tym fragmencie jest świetna.

Z pewnością odcinek Starachowice – Brody zrobimy niebawem!

Tym czasem trzeba wracać.

116d486b4b62ad8emed.jpg

Ten sam fragment rzeki, w drugą stronę – a jakby inaczej…

…czyż to nie jakaś magia?

9067ab6e8cfab74dmed.jpg

Tak… Kamienna ma coś wspólnego z czarami…

89cca37b1af0cf82med.jpg

…i nawet brama do tego świata inaczej wygląda przy wyjściu:

11c652f2e665a568med.jpg

Mijamy most i przepływamy do XXI wieku…

…wita nas cywilizacja:

4475fbbf98213e17med.jpg

Płyniemy teraz szybko – niesieni wiatrem i prądem.

bee80c0e25f74193med.jpg

Kaczki i łabędź – tutejsi mieszkańcy.

46656553e8768003med.jpg

261e0ee16aba9ffbmed.jpg

Kierujemy się do zalewu rozmawiając o zadziwiającej przyrodzie i krajobrazie tutejszego miejsca.

Jesteśmy we dwoje zaskoczeni – pozytywnie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamienna – pierwsze starcie. Część II.

Robi się coraz bardziej dziko i jakoś tak tajemniczo…

…to gra świateł, szum wiatru, chmury...

529114dd0b4af96amed.jpg

…im dalej tym jakby mroczniej…

a2c66c519af1a97amed.jpg

…drzewa zaczynają się kłaniać…

875a4e3ef2a56721med.jpg

…przekraczamy bramę innego świata…

a40e112043184fefmed.jpg

Pierwsza zwałka wydaje się, że zakończy pstrągowanie…

…w ostatniej chwili dostrzegam wąski przesmyk po lewej stronie – kajak ledwo co się mieści, daję radę.

a4e4cd11e52ecf76med.jpg

Jasna huba przykuwa naszą uwagę na parę chwil.

e105447128925393med.jpg

Drzewa gęstnieją…

264180bbb460af66med.jpg

…i przenoszą nas w świętokrzyską puszczę amazońską. Dziką i wszech zieloną…

a4c5c3030380f934med.jpg

Zakręt, a za zakrętem nurt zdecydowanie przyśpiesza pokazując delikatne bystrze…

a5e9d503c3ae2d7bmed.jpg

Jednoosobowy silnik zaczyna słabnąć – łódź staje w miejscu mimo wiosłowania. Rusza drugie wiosło i pokonujemy kolejną przeszkodę…

…pstrąg choć tłusty i duży – daje radę.

28133390264637ccmed.jpg

Jak za chwilę się okaże – nie na długo…

Edytowane przez marboru
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamienna – pierwsze starcie. Część I.

Pogoda w dniu dzisiejszym od rana nie rozpieszczała, umiarkowana temperatura i duży wiatr.

W planach było przepłynięcie Zalewu w Brodach Iłżeckich…

Jezioro Brodzkie - zbiornik retencyjny na Kamiennej w województwie świętokrzyskim, położony na Przedgórzu Iłżeckim. Zapora powstała w 1964 roku, a w 1986 została przebudowana. Zbiornik pełni funkcje przeciwpowodziowe i rekreacyjne.

Zapora ziemna o wysokości 7,1 m ulokowana jest w miejscowości Brody. Zbiornik ma powierzchnię 260 ha, długość 5,3 km i maksymalną głębokość 6 m. Pojemność całkowita wynosi 7,3 mln m³, natomiast pojemność użytkowa 5 mln m³. Zwierciadło wody znajduje się na wysokości 195 m n.p.m.

…oraz wpłynięcie, pod prąd w rzekę Kamienną – do napotkania pierwszej nieprzepływalnej przeszkody.

Kamienna – rzeka w centralnej Polsce należąca do środkowomałopolskiego regionu hydrologicznego, lewobrzeżny dopływ Wisły. Na prawie całym odcinku płynie przez województwo świętokrzyskie, jednak jej źródło oraz ujście rzeki znajdują się na południowych krańcach województwa mazowieckiego.

W okolicach Bałtowa tworzy przełom przez skały mezozoiczne.

Długość 138km.

Żródło: wikipedia.pl

Decyzja zapadła późno, więc nad wodą byliśmy grubo po 12stej.

Szybkie rozkładanie sprzętu i na wodę…

…i jak się później okazało – silny wiatr pokonał moją drugą połówkę – zmarzła niesamowicie i cel został osiągnięty częściowo.

Zalew przepłynęliśmy w połowie i jedynie wokół wyspy.

Poniżej mapka z trasą.

f62f9821f135864bmed.jpg

Pierwsza fotka i widać ludzi wody, żeglarzy. Oprócz kabinówki, dostrzegamy również WindSurfera.

Wieje – szkoda, że nie mam żagla na swoim sprzęcie…

...niestety prędko go nie będę miał – w sklepie na D brak Tribordów.

cf6ca2c356a1dd7bmed.jpg

Pompka ręczna mnie kiedyś wykończy – nim zwodowaliśmy kajak z piaszczystej plaży nieźle musiałem się nagimnastykować…

…eh chyba trzeba zainwestować w elektryczne dmuchadło.

0eced01202361a99med.jpg

Kierujemy się w stronę Kamiennej.

Mamy doczynienia z Wmordewindem – raz, po raz, przychodzą szkwały, fala jest dosyć spora.

Wiosłowanie jest ciężkie, a zdobywanie przestrzeni trudne.

c205d08a3c2eeeb1med.jpg

Dopływamy do pierwszego mostu…

271aed3fce754cc9med.jpg

Za nim, to jeszcze zalew, czy może już rzeka?

Zmienia się szerokość zbiornika. Pojawia się spora ilość wędkarzy na brzegach.

Na wodzie – śliczne grążele. Wiatr jest tak silny, że gnie rozłożyste liście rośliny.

3301fde4345c1700med.jpg

Najwyraźniej spadła głębokość, bo zielone wychodzące z wody gęstnieje.

Robi się malowniczo.

c063f1a9d192b030med.jpg

Trochę dalej czujemy pod wiosłami dno. Na szczęście skeg nie zahacza o dno. Pojawia się wodny „trawnik”:

aca00c7971e103f7med.jpg

Dopływamy do drugiego mostu – tutaj już chyba na 100% jest Kamienna…a może jeszcze nie?

2523912cc2b7d44dmed.jpg

Wiosłowanie staje się jeszcze trudniejsze – pod wiatr i pod prąd.

4be07eb7d819e367med.jpg

Z przodu fotograf, z tyłu silnik – kajak powoli płynie przed siebie.

Edytowane przez marboru
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, kiedy pływałeś po zalewie w Brodach? W niedzielę 1.06.2014 jeżdziłem na rowerze wokół zalewu w godz. 14- 17. Żadnego pomarańczowego obiektu pływającego nie zauważyłem. Następnym razem jak będziesz zaliczał Kamienną daj znać. Może z brzegu powita Ciebie komitet powitalny. (Mieszkam jakieś 250 m od brzegu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko fajnie, ale czy tylko u mnie ta relacja jest jakby od tyłu :D? w sensie część czwarta pojawia się jako pierwsza, a pierwsza jako ostatnia, co powoduje, że nie czyta się komfortowo:)
Tak zostało dodane.

Przefiltruj sobie wątek na odwrót to będzie lepiej :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, kiedy pływałeś po zalewie w Brodach? W niedzielę 1.06.2014 jeżdziłem na rowerze wokół zalewu w godz. 14- 17. Żadnego pomarańczowego obiektu pływającego nie zauważyłem. Następnym razem jak będziesz zaliczał Kamienną daj znać. Może z brzegu powita Ciebie komitet powitalny. (Mieszkam jakieś 250 m od brzegu)

Na Kamienną wrócę, i to pewnie niebawem – oczywiście dam znać.

W niedzielę byłem dokładnie od 12:30 do 17 ehhh gdybym wiedział… Zalew jest duży, więc nie dziwota, że nas nie zauważyłeś.

Co do wodowania w Starachowicach – to z pewnością będzie to pod mostem na ulicy 17 stycznia – wcześniej nie ma sensu – bo dużo przeszkód w wodzie.

wszystko fajnie, ale czy tylko u mnie ta relacja jest jakby od tyłu :D? w sensie część czwarta pojawia się jako pierwsza, a pierwsza jako ostatnia, co powoduje, że nie czyta się komfortowo:)

Gregor, to wszystko zależy od ustawień jakie masz do przeglądania forum.

Ja mam ustawione posty od najstarszego do najnowszego i jest wszystko ok.

A tak swoją drogą, ciekawe jak userzy na forum korzystają z tego typu dogodności, niedogodności narzędziowych?

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, ale ty masz wszystko "obcykane". Ja kiedyś, po intensywnych opadach właśnie, na moście na ul. 17 Stycznia, zakończyłem spływ pontonem. Po prostu bałem się ,że prześwit może być za mały i ten most obchodziłem. Dziś trudno sobie wyobrazić taki poziom wody. Kiedyś Kamienna nie była uregulowana.

Rozważ takze start gdzieś za Skarżyskiem. Np w Grzybowej Górze, miejscu wagarów szkół średnich na powitanie wiosny. Oj działo się tam!

Pózniej masz spływ do Wąchocka gdzie jest zalew, i dalej do zalewu ( stawu) w Starachowicach. Dziś ten zalew to namiastka starego, który był rezerwuarem wody dla miasta, fabryki i huty. Kiedys tam była przystań i wypożyczalnia żaglówek i kajaków.

Poza tym to w okolicach Wąchocka Kamienna wije się tworząc meandry. My nazywaliśmy to zakrętami. Kiedys to nawet w książce do geografii ( już nie pamietam, podstawówka czy liceum), było zdjecie ilustrujące te meandry.

W związku z tymi zakrętasami to nawet i wymyślono pewien kawał o Wąchocku. A mianowicie;

Gdzie są największe wiry na rzece?

Oczywiście , że w Wąchocku! Tam jak kiedyś kuń chcioł sie napić wody, to łeb mu ukręciło! Takie wiry!

Pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gregor, to wszystko zależy od ustawień jakie masz do przeglądania forum.

Ja mam ustawione posty od najstarszego do najnowszego i jest wszystko ok.

A tak swoją drogą, ciekawe jak userzy na forum korzystają z tego typu dogodności, niedogodności narzędziowych?

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Właśnie to nie o to chodzi... Wszystkie posty wyświetlają mi się w dobrej kolejności, tylko Twoje relacje są odwrotne :stupid: nie wiem dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszecie Chłopaki, wynika, że pewnie tylko ja mam takie "nietypowe" ustawienia.

Następnym razem jak będę pisał, będę miał na uwadze wasze sugestie.

Andrzeju, fragment, o którym piszesz Kamiennej spływali dwa tygodnie temu moi znajomi. Z uwagi na wiele zwałek i mój duży kajak - ten fragment dla mnie tylko przy wysokim poziomie wody.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszecie Chłopaki, wynika, że pewnie tylko ja mam takie "nietypowe" ustawienia. Następnym razem jak będę pisał, będę miał na uwadze wasze sugestie.
U mnie jest to samo,tylko Mariusza relacje są odwrotne :rolleyes::
Właśnie to nie o to chodzi... Wszystkie posty wyświetlają mi się w dobrej kolejności, tylko Twoje relacje są odwrotne :stupid: nie wiem dlaczego?
Jak ustawicie sobie Liniowy - Najnowsze jako pierwsze to będziecie mieli chronologicznie

wyĹwietlanie.jpg

wyĹwietlanie.jpg

57da8299c703c_wywietlanie.jpg.bb800c1c281ee418f1528448ea31b7a0.jpg

57da8299d5d51_wywietlanie.jpg.5ecb49cc5bcfe7aa4be0835ae5c2bebf.jpg

Edytowane przez wojmu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DORIA78

Ja mieszkam w r3egionie gdzie ostaniami czasy spływy kajakowe stały się bardzo modne i popularne jest tu wiele przystani kajakowych, ale takich kajaków jeszcze u nas nie widziałam a myślę że cieszyły by się też popularnością

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak daleko płyneliscie Nidą, ale właśnie mi sie przypomniało ze w miejscu gdzie do Nidy wpływa Bobrza , rzeka przechodziła w mleko i miała dość brzydki zapach.

Jak dobrze pamiętam było to efektem zakładu w Nidzie który wypuszczał cały syf do rzeki.

Edytowane przez artix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzewiczka i Pilica, 80km przygody. Część I.

Weekend upłynął mi wiosłem…

…poniżej relacja z 80km spływu kajakowego Drzewiczką (Odżywół) – Pilicą (Warka).

Dzięki naszemu narciarskiemu forum poznałem wielu super znajomych…podobnie stało się dzięki innemu (mam nadzieję, że JC nie będzie „zazdrosny”) – Forum Wodnemu.

Ludzie na poziomie, super mili, uczynni i ciekawi.

Zarażeni swoją pasją i pozytywnym stylem życia.

Dzięki nim przeżyłem super przygodę – za co już podziękowałem.

A było, to tak:

Decyzja o dwudniowym spływie z Forum Wodnym zapadła po domowych negocjacjach.

Telefon do Kolegi Bociana, pytanie: czy ma sprzęt biwakowy, wolny weekend oraz chęci? …i już pędzimy na miejsce zbiórki – do Warki.

W sobotę rano jesteśmy nad brzegiem Pilicy.

Tutaj się poznajemy. Jest Czołg, Batyak z drugą połówką, Qbowy, dwóch Eltechów, Ted oraz Pointer – Marek przybył razem z nami, po przepakowaniu aut w Radomiu.

Organizator, którego wszyscy do końca spływu poszukiwali,skombinował transport na punkt startu dla większości z nas.

Do końca nie wiadomo co się z nim stało tak naprawdę i czy w ogóle był? A może jednak go nie było, a był forumowy spontan?

Szybkie przepakowanie – i podróż do „Portu Ulaski”.

Tutaj dołączają do Ekipy: Wanienka i Ropuch.

Zostawiamy sprzęt biwakowy, by nam nie zawadzał na zwałkowej Drzewiczce – gnamy do Odżywołu, szykujemy sprzęt i zaczynamy naszą wodną podróż.

Już na samym początku mamy zwałkę.

Dzielnie walczy Wanienka z drzewem a później idzie lightowo – Eltech niczym Rambo podnosi drzewo i przepływamy wszyscy przez przeszkodę.

0c74fcee0fc8b1d3med.jpg

Pogoda cud, miód, marzenie.

Świeci słoneczko, humory dopisują.

Po kolejnej przeszkodzie w postaci drzewa płyniemy przez niewielki mostek i bystrze.

Rzeka jest tutaj niezwykle urokliwa…

c62cb3316c504e20med.jpg

…i niebezpieczna.

Za jednym z zakrętów, nurt niespodziewanie przyśpiesza, na dnie prawdopodobnie jakaś przeszkoda, dodatkowo grube pniaki w poprzek robią swoje.

Kabinę zalicza Kanu.

Chłopaki lądują w wodzie.

Młody Eltech wychodzi bez szwanku, starszy – kosztuje w ten upalny dzień co nieco wody prosto z rzeki.

966aa24118431cd2med.jpg

Całe szczęście tylko dla ochłody.

Nic groźnego nikomu się nie stało.

Załoga kanu szybko się zbiera, ogarnia łódkę, pakuje wyjęte z wody pogubione fanty i z niefortunnej przeszkody…

efc6b3002d06a1dbmed.jpg

…kontynuuje płynięcie.

Ta kąpiel, na początku dnia, powoduje w całej „ekipie” większe skupienie w trakcie dalszego pływania.

Kolejna zwałka i wygibasy Czołga.

Jak prawdziwy sztukmistrz, z humorem, nie wypuszczając z ust p…

…pokonuje niczym łódź podwodna, chowająca kiosk pod wodę w czasie zanurzenia, zwisający nad wodą pniak.

48a220475def2a41med.jpg

Teraz na szlaku mamy chwilę spokoju.

Mijamy malownicze zabudowania, pokonujemy niezwykle urokliwy zakręt, „łokieć”.

7f1f716bfdcecaafmed.jpg

Dopływamy do kładki zawieszonej tuż nad wodą.

Ted górą pokonuje przeszkodę przenosząc swój pneumatyczny kajak, reszta odnajduje wąskie przejście po lewej stronie.

810b07e2c1ade23emed.jpg

Po wstępnych „wygibusach”, przy przenosce, pozwalamy sobie zjeść drugie śniadanie.

410420abe0098426med.jpg

Zatankowani w kalorie, kończymy przerwę i zaczynamy od kolejnych przeszkód – powalonych konarów drzewa, oraz zniszczonej kładki, nad którą, nad głowami zwisa jakiś kabel, drut.

Meandrujemy, a na brzegu pojawiają się tajemnicze budowle tubylców.

Czyżby jakieś miejsce kultu?

1546603a21fbba51med.jpg

Odcinek Drzewiczki:Odżywół – Nowe Miasto nad Pilicą wbrew pozorom nie jest łatwy.

Rzeka kręci, a przeszkód co niemiara.

Ted kombinuje, co z tym „fantem” zrobić?

baf987f110d0d066med.jpg

Organizatora spływu nikt nie widział…ale, kąpiel na zwałce tak…

ef57ae4bbf465504med.jpg

Załoga Seawava, bez założonego skega męczy się na kolejnych zakrętach.

Mimo problemów ze sterownością, jest czas na dokumentację zdjęciową…a szlak pokazuje nam, jak potrafi być pięknie na Mazowszu.

12003e0f36785698med.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzewiczka i Pilica, 80km przygody. Część II.

Dopływamy do drogi i jakiejś miejscowości.

Oddajemy kolejne pokłony, wszyscy jak jeden mąż, uważając, by nie poobijać głów o metalową kładkę dla pieszych.

Następna kładka tuż przed krótkim łąkowym fragmentem.

Tą nazwałem „Makową”:

a7d7ca8643d1fba3med.jpg

Zbliżamy się do końca tutejszej rzeczki.

W ujściowym fragmencie, nurt dzieli się na dwa.

Zmyleni opisami internetowymi – wybieramy stronę prawą…baranią…

b832181e5db3be10med.jpg

No i po chwili spływ zalicza postój.

Elektrownia wodna, bez możliwości wodowania sprzętu na drugiej stronie.

Mamy do wyboru – bądź przenoska ok 400m, lub powrót, pod prąd i lewa strona nurtu wraz z przenoską przy jazie.

Wracamy kilkaset metrów pstrągiem.

Ekipa odbija od brzegu:

ea2e71fbb4f8116dmed.jpg

Cóż…barany na brzegu ostrzegały, ostrzegały…

A my?

No… meczeliśmy, meczeliśmy…

Przy przenosce nie tylko czarna wełna, ale również inne okoliczności przyrody.

Piękny, nie bojący się kajakarzy, konik.

fed30135cd207933med.jpg

Jaz lewego rozgałęzienia Drzewiczki jest absolutnie niespływalny.

84e6041109f5e99fmed.jpg

Kończymy zwałkową, usłaną atakującymi gałęziami, konarami drzew Drzewiczkę – w sumie nazwa rzeki zobowiązuje.

Dostaliśmy w kość przez ok 17km.

Kajaki pneumatyczne, sztywne, kanu – wszyscy dali radę, choć nie wszystkim przypadło do gustu drapanie po plecach przez tutejszą przyrodę.

Nurty obydwóch rzek, będących celami naszej wyprawy łączą się na wysokości Nowego Miasta nad Pilicą.

24153a10b8e5925emed.jpg

Zmieniają się warunki płynięcia.

Jest znacznie szerzej, spokojniej i bez przeszkód.

Po sporym wysiłku fizycznym, teraz można sobie trochę odpocząć podziwiając jakże inny krajobraz.

Niewielki, zielony, nowy mostek na Pilicy.

3f62747e96676fbfmed.jpg

Kolory…

15c8ae8c0b45b4ecmed.jpg

Słońce coraz niżej, a my wiosłujemy do „Portu Ulaski” po sprzęt biwakowy oraz na chwilę przerwy.

Krajobraz na tym fragmencie rzeki – jak na Mazurach.

Most tuż przed:

89202672805fce4dmed.jpg

Kilkunastu kilometrowy fragment Pilicy mamy zaliczony.

Strudzeni, ale zadowoleni odwiedzamy Wanienkowy „kawałek nieba”.

3ceab108e515e10emed.jpg

Przed naszą imprezą Gospodarz obiecał, że ostatni na pomoście otrzyma nagrodę niespodziankę w postaci cd ze świetną muzyką…

…otrzymuję, tak jak zresztą przypuszczałem nagrodę.

Hura!

Jestem ostatni, który stawia nogi na „redzie” tutejszego portu.

Cóż – wiosłowanie w kajaku pneumatycznymbez skega potrafi mieć pozytywne aspekty.

b32ddf948b759944med.jpg

Ponieważ wiemy, że jesteśmy ogonami spływu, szybko z Kolegą Bocianem pakujemy Seawava i wypływamy przed całą grupą.

Machamy na pożegnanie Wanience i jego drugiej Połówce.

Dziękujemy za gościnę, dziękuję za nagrodę. Mam nadzieję, że niebawem, ponownie, spotkamy się na szlaku.

Nabijamy kilometraż, by w drugim dniu spływu było łatwiej, przyjemniej i krócej.

Płyniemy, płyniemy…a Słońce powoli zachodzi oświetlając nasz ślad na wodzie.

13411f6b6f333a15med.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzewiczka i Pilica, 80km przygody. Część III.

W Porcie „straciliśmy” jednego z płynących…

…zyskaliśmy drugiego, „Ropucha”, długola.

97557296bdefdc90med.jpg

Robi się coraz później, a my nie znajdujemy nic ciekawego na brzegu, co mogłoby być naszą ostoją na noc.

Dopływamy do Przybyszewa, mijamy malownicze okolice rozglądając się usilnie po brzegach.

6a7c0d76cf77d582med.jpg

Wreszcie się udaje.

Mamy łąkę, wygodne miejsce do wodowania sprzętu, oraz płaską łąkę.

Namioty rosną szybko jak grzyby po deszczu.

Nasza załoga męczy się i szarpie z namiotem od lat nieużywanym, pompuje „starożytny” podwójny materac, wypakowuje się na noc.

Komary utrudniają wszystkie te czynności…

c61ad5043f3f7dbamed.jpg

…nawet się nie spostrzegliśmy jak powstała Baza Eltecha.

Nie dosyć, że szybko rozniecił ognisko, po ludziach, którzy, pewnie tuż przed nami opuścili to miejsce – postawił trójnoga z kociołkiem, zrobił surviwalowy leżak, swój namiot…naciął drzewa to jeszcze zrobił popis kulinarny rodem z programu MasterSzef.

Kiełbaski, jedzonko, piwo i niesamowici ludzie.

Rozmowy, gwiazdy i smak biwakowego życia – coś cudownego.

O świcie wstaję jako pierwszy.

Nasz obóz śpi…

ec383b2b8663c60fmed.jpg

Udaję się na spacer i sesję foto.

dd7510abe0916392med.jpg

Ptaki śpiewają a widoki są niesamowite.

Trafiam na urocze starorzecze, słucham ptaków i patrzę jak opadają poranne mgły.

ec6732b7af82ee6emed.jpg

Wracam do biwaku gdzie zaczyna się powoli budzić cała ekipa.

Sprzątaniem i suszenie na mazowieckiej łące.

f3ff579b257276bdmed.jpg

Resztki po wieczerzy:

42eaa241a3390cc1med.jpg

Kociołek:

c37569dd8e011274med.jpg

Frytki pozostały na śniadanie…

ac40b66d589e3a53med.jpg

…żałuję, że nie było mi dane zakosztować. Dwa dmuchańce, w tym mój opuszczają „bazę” znacznie wcześniej z obawy na tempo płynięcia.

Leżak Lecha:

9f74cf7405590e16med.jpg

Poranna krzątanina…

11309428c07e19e7med.jpg

…a później „walka” ze stadem krów i koni.

Bitwa wygrana, głównie za sprawą Czołga – nie mylić z organizatorem.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzewiczka i Pilica, 80km przygody. Część IV.

Zakładam skeg i wyruszamy w ślad za Ropuchem, który schodzi pierwszy na wodę.

Wiosłowanie, płynięcie zdecydowanie zmienia swoje oblicze.

Kajak niesiony siłą dwóch „rockersów” jest super sterowny.

a8efa1ace72cd20emed.jpg

Od samego rana, piękne okoliczności przyrody.

068824759b21c6d1med.jpg

Szybko robi się nieznośnie upalnie.

Za pierwszym mostem, na plaży robimy pierwszy postój.

Chłopaki chłodzą się kąpielą, a ja cykam kilka fotek.

e76440f6835883d2med.jpg

Dobre światło pozwala wydobyć na fotografii robionej zwykłym, małym aparatem głębię zieleni.

97c37ca91f643dbfmed.jpg

To co mi się bardzo podoba na Pilicy, to to, że na brzegach, co jakiś czas, występują bardzo dobrze opisane tablice wraz z podstawowymi informacjami o szlaku wodnym.

19468666ed17b0femed.jpg

Odpływamy…

…a tuż za nami „Batyaki” podpływają do tego samego miejsca.

Żagiel, jego konstrukcja – to, jak cały kajak, z tym wygląda na wodzie?

Rewelacja!

042f529e98283c0dmed.jpg

Lewa, prawa, lewa, prawa…czas mija szybko.

Okolica coraz bardziej urozmaicona. Przed Białobrzegami i starym mostem na drodze krajowej numer 7, pojawiają się malownicze, niedostępne wyspy.

5e26a9d94f4804b1med.jpg

f202c846342076bbmed.jpg

Nurt niesie nas dosyć szybko, pojawiają się „komercyjne” spływy i kajaki.

Co jakiś czas wyprzedzamy któryś z nich.

Upał zachęca do ochłodzenia w wodzie…

…zatrzymujemy się na niewielkiej, piaszczystej wysepce na posiłek, kąpiel z nadzieją, że być może reszta ekipy nas dojdzie.

Autor niniejszej relacji:

209721a05482ac1amed.jpg

Do wczorajszego dnia nie wiedziałem, że Bociany potrafią nurkować…

f0575ad70207f910med.jpg

…a wiadomo, jak Bocian się relaksuje, to po wodzie pływa Ropuch:

8114d6883bbd7f14med.jpg

Niedoczekawszy się na horyzoncie znajomych kształtów pływadeł ruszyliśmy w dalszą podróż.

fb7d4cf4837b0ecfmed.jpg

Pogaduchy z Ropuchem, wskazówki co do pływania – dla nas mało doświadczonych stają się bardzo cenne i motywujące do pracy nad techniką wiosłowania.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...