m!xeR Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Cześć, Przepraszam za tak radykalną treść tematu ale nie mam już siły tłumaczyć, prosić, wyjaśniać i dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Pacjentem jest mój Tato, pan w wieku 60+ i kilkudziesięcioletnim (typowo amatorskim) stażem na nartach. Diagnoza to : zupełny brak umiejętności wykorzystania taliowanej narty. Jeździ na slalomkach o długości fis'owskiej i ostatnio wymyślił sobie, że kupi serwisówki :crazy: Teraz meritum, tłumaczyłem podstawy jazdy carvingowej ale bez jakichkolwiek widocznych efektów. Pojedzie kawałek na krawędzi i zaraz zaczyna podkręcać skręt stopami. Usilnie przekonuję, że naukę wypada zacząć od dłuższych skrętów aby poczuć krawędź a On z uporem maniaka stara się jechać krótkim skrętem a ponieważ nie umie włożyć kolana i biodra to wychodzi z tego taki łamany śmig. Z boku przypomina typowego niedzielnego narciarza, wysoka pozycja i zamiatanie nartami. Poradźcie mi jakie ćwiczenie powinien zastosować, które wymusi na nim skręt budową narty i jednocześnie wyłączy rotacje stóp. Dopuszczam możliwość, że choć nie chce się przyznać to boi się prędkości a krawędzie zwłaszcza dla początkującego raczej nie sprzyjają kontrolowaniu prędkości. Myślę również, że może mieć problem z odpowiednim balansem obciążenia narty zewnętrznej/wewnętrznej. Pozdrawiam, Maciek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 ......zupełny brak umiejętności wykorzystania taliowanej narty.... A ja się pytam: Czy ta umiejętność jest niezbędna ojcu do życia? .....Dopuszczam możliwość, że choć nie chce się przyznać to boi się prędkości a krawędzie zwłaszcza dla początkującego raczej nie sprzyjają kontrolowaniu prędkości..... To jest wielce prawdopodobne. Daj "staruszkowi" trochę czasu. Nic na siłę:smile: ....Myślę również, że może mieć problem z odpowiednim balansem obciążenia narty zewnętrznej/wewnętrznej..... Jak dobrze jeździł po "staremu" to ten problem nie istnieje. Pozdrawiam PS: z autopsji wiem, że im człowiek starszy tym wolniej pewne "zmiany" wprowadza się w życie. Sorry ale to się nazywa SKS (starość ku...a starość):wink:. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 20 Maj 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Myślę, że nie jest niezbędna ale jest to na tyle prosta i przyjemna technika, że cieszyłbym się gdyby potrafił. Twierdzi, że chce się nauczyć więc czuję się w obowiązku mu pomóc. Ewidentnie widać, że siła przyzwyczajenia i chyba strach (bo na Stubaiu próbował tylko na płaskich kawałkach) powodują, że mimo nienajgorszych pierwszych dwóch skrętów kolejne skraca podkręcając stopami. Skrętu kompensacyjnego nie przewiduję ale chociaż NW...;-) Gwoli ścisłości to nie moja wybujała ambicja, chcę mu po prostu pomóc. Dlatego może macie jakiś pomysł na ćwiczenie wręcz uniemożliwiające skręt stopami i wymuszające włożenie kolana i biodra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 He, he, he... Mój przypadek... :biggrin: Bardzo trudno wykorzenić odruchy utrwalone przez 40 lat jazdy. Spoko, trochę to potrwa, ale jak chce to da radę. Dla mnie najważniejsze to pójście w bok i w przód. Kolana dopiero później: Szczególnie 45 sek. Uwaga! Bardzo łatwo wejść na wewnętrzną nartę! Przy skrętach bardziej podkręconych ten ruch w bok jest właściwie ruchem w dół stoku. Bardzo ważne! Trzeba jechać w skos stoku, upatrzyć sobie jakieś drzewo za trasą, pójść ciałem w bok i przód, pokazać ślizgi tym z góry stoku i do tego momentu jechać na to upatrzone drzewo - no prawie. :smile: I znowu uważać na błąd obciążenia wewnętrznej nogi!!! Tadek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 (edytowane) Odpowiedz tradycyjna: znajdz instruktora, który kilka dni Go poprowadzi. Najlepiej takiego, który sam kiedyś musiał zmienić narty... bedzie wiedział co gada (bo nie zawsze jest to regułą). Rozpoczynanie na łagodnym stoku- bardzo wskazane, łatwiej bedzie przezwyczaić sie do narastającej prędkości. A poza tym: 1. - nie róbcie, na boga, z osoby 60+ staruszka... :smile: 2. - A czy musi się przestawić na jazdę na krawędzi? jak pojeździ na nartach slalomowych smigiem to krawędź tez za chwilę bedzie... i to znacznie przyjemniejszej i skuteczniejszej wersji niz typowe stokowe tramwajarstwo. Pozdrawiam Michał Edytowane 21 Maj 2014 przez mig12345 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 ...... nie róbcie, na boga, z osoby 60+ staruszka... Michał broń Boże. Chodziło mi różnice w postrzeganiu pewnych spraw po miedzy pokoleniami. Trochę jednak inaczej wygląda uprawianie jakiegoś sportu w wieku około 20lat a inaczej w wieku 60+. Jak to mówią "metryki nie oszukasz":smile: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 "metryki nie oszukasz":smile: dawno przestałem udawać, że tego nie wiem. : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 20 Maj 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Nie róbcie ze mnie tego złego syna ;-) Nie próbuję zrobić z Niego Kostelica ale uważam, że NW powinna być jak najbardziej do opanowania. Mało tego, uważam, że jak na jego warunki fizyczne i "samouctwo" ten śmig nie jest taki zły więc krawędzie powinny przyjść dosyć łatwo ale na pewno same nie przyjdą (to już wiem). ps. Bardzo dziękuję za filmik :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Nie róbcie ze mnie tego złego syna ;-) Nie próbuję zrobić z Niego Kostelica ale uważam, że NW powinna być jak najbardziej do opanowania. Mało tego, uważam, że jak na jego warunki fizyczne i "samouctwo" ten śmig nie jest taki zły więc krawędzie powinny przyjść dosyć łatwo ale na pewno same nie przyjdą (to już wiem). ps. Bardzo dziękuję za filmik :-) Przypuszczałem, że jeśli piszesz o 'starym' smigu to NWN jest opanowane niejako z automatu..... Jesli nie, to faktycznie nieco przesadziłem z mozliwościami adaptacyjnymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cysiu Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Można jeździć bardzo dobrze starym śmigiem a nic nie słyszeć o istnieniu techniki NW i opanowana wtedy ona nie będzie, choć dość szybko braki można uzupełnić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Cześć Można jeździć bardzo dobrze starym śmigiem a nic nie słyszeć o istnieniu techniki NW i opanowana wtedy ona nie będzie, ..... Niemożliwe. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cysiu Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Cześć Niemożliwe. Pozdrowienia dlaczego tak uważasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jank Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 A ja myślę,że cały problem sam doskonale zdiagnozowałeś pisząc"Myślę, że nie jest niezbędna ale jest to na tyle prosta i przyjemna technika, że cieszyłbym się gdyby potrafił" Zadaj samemu sobie pytanie czy On by się cieszył.Jeśli jego zapytasz to widząc w Tobie syna na pewno nie udzieli Ci odpowiedzi takiej jakiej oczekujesz ale czy do końca zgodnej z Jego stanem ducha? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 20 Maj 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Myślę, że dopóki nie zjedzie choćby raz w miarę poprawnie skrętem ciętym to nie może w pełni obiektywnie oceniać czy to technika zgodna czy niezgodna z jego stanem ducha ;-) Jeżeli załapie podstawy i wykorzysta je przy zjeździe a potem stwierdzi, że to nie dla niego to nie będę podejmował tematu ale jeżeli stwierdził, że chce się nauczyć i jednocześnie widzę, że nie potrafi przenieść na grunt praktyczny moich wskazówek to postanowiłem zasięgnąć rady tutaj. A czy będzie się cieszył ? Nie wiem. To będzie dla niego nowa technika co nie znaczy, że nie sprawi mu przyjemności ;-) Gdybym podchodził do tematu nart w sposób jaki sugerujesz to dzisiaj bym ich nie kochał ;-) Po pierwszym dniu nauki miałem dwuletnią przerwę bo uznałem, że to nie jest zgodne z moim stanem ducha ale ponieważ Tato od zawsze bardzo chciał żebym jeździł to postanowiłem się nauczyć i wtedy stwierdzić czy to jest to co mi pasuje, teraz to kocham a przy okazji chyba nie wychodzi to źle (przynajmniej zdaniem byłej polskiej kadrowiczki) ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Cześć dlaczego tak uważasz? Bo się na tym znam. Cześć Myślę, że dopóki nie zjedzie choćby raz w miarę poprawnie skrętem ciętym to nie może w pełni obiektywnie oceniać czy to technika zgodna czy niezgodna z jego stanem ducha ;-) Jeżeli załapie podstawy i wykorzysta je przy zjeździe a potem stwierdzi, że to nie dla niego to nie będę podejmował tematu ale jeżeli stwierdził, że chce się nauczyć i jednocześnie widzę, że nie potrafi przenieść na grunt praktyczny moich wskazówek to postanowiłem zasięgnąć rady tutaj. A czy będzie się cieszył ? Nie wiem. To będzie dla niego nowa technika co nie znaczy, że nie sprawi mu przyjemności ;-) Gdybym podchodził do tematu nart w sposób jaki sugerujesz to dzisiaj bym ich nie kochał ;-) Po pierwszym dniu nauki miałem dwuletnią przerwę bo uznałem, że to nie jest zgodne z moim stanem ducha ale ponieważ Tato od zawsze bardzo chciał żebym jeździł to postanowiłem się nauczyć i wtedy stwierdzić czy to jest to co mi pasuje, teraz to kocham a przy okazji chyba nie wychodzi to źle (przynajmniej zdaniem byłej polskiej kadrowiczki) ;-) Drogi Mixerze. Sprawa nie jest prosta ale myślę, że nie jest przegrana. Minus to doświadczenie i przyzwyczajenie, plus to chęć i Twoje parcie. Proponuje zacząć od zupełnie płaskiego stoku i jazdy półskrętem aby wyczuć różnicę pomiędzy czystym ciętym a lekko ślizgowym. Teren musi być taki aby była możliwa analiza śladu - inaczej nie uwierzy że skręca... To mechanizm bardziej psychiczny niż wynikający z braków technicznych. Ktoś kto był przyzwyczajony do rotacji ma wrażenie, że bez niej po prostu nie skręca. Po drugie trzeba naprawdę dobrze jeździć skrętem średnim i długim ( a tu wychodzi czy śmig był, poprawny czy nie Drogi Cysiu) aby wiedzieć na czym polega poprawna faza sterowania. Tu mogą wyjść niedostatki techniczne a te automatycznie są komuflowane ślizgiem bo to odruch. Myślę, że slalomka nie jest najlepsza narta do nauki przejścia a już serwisówka jest objawem megalomanii (nie pokazuj tacie :wink:). Ja uczyłem się na długiej narcie (198) i wcale nie jest łatwiej ale na płaskim stoku dla osoby, która ma wbita do głowy od wielu lat jazdę ślizgową slalomka to porażka. A więc narta o mniej agresywnym taliowaniu i płaski stok - co myślisz - a może sie gdzieś umówić w sezonie?? Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 20 Maj 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Mitek, pomysł ze spotkaniem genialna sprawa :-) jestem bardzo chętny ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Cześć Ale Wy jesteście z Krakowa a ja z Warszawy więc pogodzić nas może tylko ...Czarny Groń... może? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 20 Maj 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Skoro Rzyki to i ja skorzystam i połączę to z jakimś zgrupowaniem START'u :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Cześć Skoro Rzyki to i ja skorzystam i połączę to z jakimś zgrupowaniem START'u :-) A co to START? Myślałem, żeby tam się spotkać w większym gronie z innymi fajnymi ludźmi. Czegoś nauczyć, pobawić. :wink: wieczorami czasami... Co myslisz? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m!xeR Napisano 20 Maj 2014 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Ja jestem jak najbardziej ZA wszelkimi wyjazdami w większym gronie :-) START zrzesza min. paraolimpijską kadrę alpejczyków. W Polsce trenują właśnie w Rzykach ;-) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 20 Maj 2014 Zgłoszenie Share Napisano 20 Maj 2014 Cześć Ja jestem jak najbardziej ZA wszelkimi wyjazdami w większym gronie :-) START zrzesza min. paraolimpijską kadrę alpejczyków. W Polsce trenują właśnie w Rzykach ;-) No to myślimy o tym samym! Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.