Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kurtki Colmar w dużej przecenie.


W.W.

Rekomendowane odpowiedzi

Ja myślę, że w tym temacie chyba wszystko jest już jasne :)

Drogie kurtki nie są niezbędne, ale z pewnością nie przeszkadzają, a co więcej, z reguły są lepiej odszyte i ładniejsze, więc jeśli ktoś ma potrzebę/ochotę i go stać, to niech kupuje sobie taką kurtkę bez żadnych kompleksów - w końcu żyje się tylko raz. Oczywiście i tak każdy będzie miał w tej kwestii swoje zdanie, niektórzy nazwą to snobizmem. Paulo Coelho (chyba, bo dobrze nie pamiętam) napisał kiedyś coś takiego, że mężczyzna elegancki w swojej garderobie nie miał ani jednej rzeczy z metką czy logo - niewątpliwie coś w tym jest. Ktoś może przywołać słowa Clarksona, który pisał, że samochodów typu Mercedes C 63 AMG Coupe, który ma 460 KM, to po prostu przedłużanie sobie penisa. Potem dzieciaki w szkole siedzą i mówią " Mój ojciec ma auto o 7 KM mocniejsze niż Twój!", a tak na prawdę to niczego nie dowodzi, bo samochód, który faktycznie jest dostosowany do swojej mocy, to Veyron, który ma 1001 KM i kosztuje milion euro.

I nawiązując do tego, co napisał Sławek:

To dość ciekawe stwierdzenie:rolleyes::, myślę że to efekt tego że oglądasz PS i zakodowały Ci się wszechobecne banery na trasach:rolleyes::

Dokładnie tak! I jeszcze mógłbym mieć jakiegoś phenix-a, żeby poczuć jakąś więź z norweskimi alpejczykami :) :stupid:

Wiecie co jeszcze? Nieważne czy ktoś mi zarzuci, że jestem nieelegancki, że jestem snobem czy próbuję sobie dodać męskości w ten sposób - jak będzie mnie na to stać, to sobie kupię taką kurtkę i będę szczęśliwy, że mam coś, co mi pozwala zbliżyć się do pucharu świata :) Oczywiście nie będę dawał na kurtkę 5 000, ale takiego colmarka za 1200 mógłbym przytulić. I tyle :)

A z trochę innej beczki, musze przyznać, że zainteresowało mnie bardzo to, co napisał Piotr. I tutaj prośba właśnie do niego, do Mitka także - jeśli macie jakieś zdjęcia z "dawnych czasów", to może warto by było jakiś temat założyć dotyczący wspomnień? Moja wiedza na temat historii narciarstwa jest czysto podręcznikowa - tylko tyle co na kursie + kiedyś NTN do jednego numeru dorzucił płytę z jakimś filmem "kamienie milowe" czy coś takiego. Zacząłem przygodę z narciarstwem w sezonie 96/97 i takie zdjęcia, historie i anegdotki są dla mnie - i myślę, że nie tylko - bardzo ciekawe :)

Także jakbyście kiedyś mieli chwilę, to będę wdzięczny :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ty zzochy?

A tak na poważnie. Nie chodzi mi o merytoryczną stronę twojej konwersacji z Bumerem. To wy ze sobą rozmawiacie.

Chodzi mi o to, że post wcześniej pouczasz mnie abym kierował się "rzeczywistością"

A sam post wcześniej piszesz w formie "mam wrażenie".

Jeśli chcesz kogoś "pouczać" to bądź konsekwentny.

Pozdrawiam

Nie wiem skąd myśl że ciebie pouczam, nigdy nie użyłem wobec ciebie takiego zwrotu!

Kierowanie się rzeczywistością nie wyklucza pojęcia "mam wrażenie" zwłaszcza że odnoszę się do moich przypuszczeń a nie do czyichś, czyjejś opinii, zwrotu itd. Co więcej od razu zaznaczyłem bardzo istotną rzecz..."jeśli się mylę to przepraszam" ...przepraszam że mam wrażenie...Bardziej już się uczciwym i obiektywnym nie da być :biggrin:

Jak napiszesz że...moim zdaniem a nie użyjesz zwrotu stwierdzającego to nic mi do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat :)

Membrana w ubiorze narciarskim jest jak najbardziej istotna, co nie znaczy że jest niezbędna. Zwiększa komfort jazdy, ale oczywiście tak jak dał przykład Bumer, nawet w najlepszym wdzianku się człowiek spoci. Nie trzeba tu wojskowej zaprawy, lecz wystarczy połazić trochę na turach, by zobaczyć że membrana przy pewnym wysiłku przestaje działać i odprowadzać pot.

Dlatego turwcy przeważnie maja kilka róznych warstw ubiorum, które odpowiednio konfigurują w zależności od warunków pogodowych oraz tego czy właśnie podchodzą bądź zjeżdzają. Jednak przy normalnej jeździe i organiźmie człowieka. Przy narciarstwie zjazdowym, można odczuć różnicę miedzy membraną a jej brakiem. Można zauważyć też różnicę miedzy np membraną 3000 a 10000 i nie trzeba do tego warunków laboratoryjnych a normalne spotykane na stoku. Np w temperaturze -5 stopni i w słońcu można porównać jak zachwuje się płatek śniegu po roztopieniu na tkaninie A i B. Na tej z gorszą membraną roztopi się i wsiąknie, z tej lepszej po prostu spłynie.

Inna sprawa to trwałość membrany, która jest wrażliwa na uszkodzenia mechaniczne, nie prawidłowe pranie itp.

Mam jedną parę spodni z bdb parametrami, byłem z nich bardzo zadowolony dopóki nie padła membrana. Po roztarganiu spodni i ich zszyciu wszystkie własności znikneły. Pół godziny brodzenia w śniegu i spodnie są przemoczone, oczywiście można tak jeździć , ale jeśli jest możliwość podniesienia sobie komfortu jazdy za kilkaset złotych więcej, to ja przy min 50 dniach na stoku w sezonie się nie zawacham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ROCH pisze "Drogie kurtki nie są niezbędne, ale z pewnością nie przeszkadzają,"

Nie zgadzam się! Jak masz drogą kurtkę na grzbiecie, to ona przeszkadza! Boisz się aby jej nie ubrudzić, uszkodzić!:smile:

No, i już dodałem nowy tor dyskusji o drogich kurtkach. Bo ja prowokator jestem! :smile:

Ale do rzeczy. Nikt nie podchwycił mojej poprzedniej prowokacji- rzeczywista wartość kurtki, jej cena i kalkulacja tej ceny. Ludzie są próżni, kupią wszystko. Dziś nikt nawet nie wspomina o kalkulacji ceny. W zwiazku z tym taki np. Colmar zleci wyprodukowanie kurtek i zapłaci za nie po 50 euro za sztukę, roześle do hurtowni po 350 euro. Księgowi i z bożej łaski analitycy, obliczą na tej podstawie wartość firmy. Szefostwo czy właściciele firmy namówią np. zarządzajacego jakimś funduszem ( może i Waszym, emerytalnym) aby kupił akcje tak rentownej firmy. Fundusz kupuje, na papierze wychodzi, że zarobił kuuuppę kasy, a w rzeczywistości....? Sprzedadzą kurtki, szefostwo weżmie dużą premię. nie sprzedadzą, Wasza kasa pójdzie się pie.....!

Marka jest marką. Są tacy którzy za markę zapłacą, to nie ulega dyskusji. Mnie interesuje tylko, ile ten markowy towar jest tak naprawdę wart!

Jeszcze jeden przykład. Kielecki WORD ogłosił przetarg na zakup aut do nauki jazdy i egzaminowania. Toyota złożyła ofertę na Yarisa za ... 17,5 tys zł!!! Oprotestował chyba Opel u Hyundai. Toyota udowodniła, że sprzedając Yarisy za 17,5 tys zł nie dokłada do interesu!!! Powiedzcie, jak w takiej sytuacji czują się wszyscy ci klienci którzy kupili te auta od Toyoty za kwoty powyżej 40 tys zł?

Edytowane przez Bumer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie podchwycił mojej poprzedniej prowokacji- rzeczywista wartość kurtki, jej cena i kalkulacja tej ceny. Ludzie są próżni, kupią wszystko. Dziś nikt nawet nie wspomina o kalkulacji ceny.

ale to jest oczywista oczywistość :) nie tylko kurtki - telefony, samochody, sprzęt AGD/RTV...

cena zakupu właściwie każdego dobra jest skontruowana tak, że zarobi na tym producent, ten co kupuje hurtem, detalista, a na końcu klient zakupi myśląc że i tak świetny interes zrobił.

Mnie interesuje tylko, ile ten markowy towar jest tak na prawdę wart!

towart jest wart tyle ile klient jest w stanie za niego zapłacić. Proste :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

towart jest wart tyle ile klient jest w stanie za niego zapłacić. Proste :)

Nie, nie, po stokroć nie!!! Wedle tej maksymy wyprzedano nasz kraj w latach 90.

Przepraszam wszystkich za drastyczne porównanie, ale ja prowokator jestem!

Czy kromka chleba w obozie koncentracyjnym warta była tyle co pierścionek z brylantem? Tyle ludzie płacili, to według Ciebie dobra była cena? Sam tzw rynek to nie wszystko, przynajmniej dla mnie. Ale w naszym społeczeństwie to przekonanie jest tak głęboko zakorzenione, że mając inne zdanie na ten temat, będę uchodził chyba za nienormalnego!:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie, po stokroć nie!!! Wedle tej maksymy wyprzedano nasz kraj w latach 90.

Przepraszam wszystkich za drastyczne porównanie, ale ja prowokator jestem!

Czy kromka chleba w obozie koncentracyjnym warta była tyle co pierścionek z brylantem? Tyle ludzie płacili, to według Ciebie dobra była cena? Sam tzw rynek to nie wszystko, przynajmniej dla mnie. Ale w naszym społeczeństwie to przekonanie jest tak głęboko zakorzenione, że mając inne zdanie na ten temat, będę uchodził chyba za nienormalnego!:smile:

Trochę się zagalopowałeś. Gdyby Toyota miała te samochody sprzedawać wszystkie po takich cenach jak ta w przetargu to poszła by z torbami w pół roku. Robiąc coś musisz wygenerować zysk i tyle. Musi być jak największy bo inaczej się będziesz cofać chociażby z braku inwestycji. Odnośnie tych ciuchów co kupują za kilkadziesiąt zł a sprzedają po kilkaset. No cóż jak się płaci za wynajem powierzchni kilka tysięcy złotych to trzeba trochę tych fatałaszków sprzedać, żeby to pokryć. Niby te marże są duże jak na to spojrzeć w ujęciu czysto liczbowym. Jednak w ogólnym rozrachunku to zysk w cale nie jest taki astronomiczny. Gdyby było inaczej nie byłoby tylu firm, które upadają lub są wykupywane nie tylko u nas, ale i na całym świecie.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jescze jedno w tej kwestii. Producenci markowych kurtek/ubran technicznych nie twierdza ze zmniejszaja one w jakimkolwiek stopniu pocenie.

Kurtka techniczna ma duzo wieksza wydajnosc w odprowadzniu wilgoci, co powoduje ze jest w stanie osuszyc spocone cialo po wysilku.

A o cenach nie dyskutujmy bo nie ma to najmniejszego sensu. To tak jakby negowac absurdalne ceny pewnych dziel sztuki. Mozna czasem zostac wysmianym.

Edytowane przez artix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lokieć, nie tłumacz mi o zysku jakbym był z innej planety.

Prawo zamówień publicznych nie dopuszcza stosowania cen ponizej kosztów wytworzenia. Toyota udowodniła, że sprzedajac auto za 17,5 tys zł nie poniosła straty!!! Oczywistym tu jest, że kiedy WORD będzie miał Yarisa, wszystkie szkoły jazdy takie auta kupią. Po 40 tys minimum!!! A czy to jest uczciwe?

Widzisz, skrajnym przykładem wysokiego zysku jest lichwa. Wśród dziadosko zorganizowanego społeczeństwa jest ona dozwolona i przez niektórych akceptowana. Państwo ma mozliwości ( wg. nowomowy "instrumenty") aby chronić społeczeństwo przed takimi i podobnymi, nieuczciwymi praktykami. Kiedyś liczyła się tylko siła.Kto silniejszy ustanawiał swoje prawa. Póżniej sprytniejszy zastosował jakiś chwyt, narzedzie i silniejszego pokonał. Póżniej kilu silniejszych lub sprytniejszych skrzyknęło się i oni dziś ustanawiaja prawa. Obecnie nasz kraj zatrzymał się na tym etapie rozwoju. Co ciekawe, 60% młodych ludzi ma tzw wyższe wykształcenie i akceptuje taki stan uznając go za normę! Co widać w tej dyskusji!:sorrow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd myśl że ciebie pouczam, nigdy nie użyłem wobec ciebie takiego zwrotu!...

:smile:

To tylko twoje założenie, które nie potwierdza że to fakt a właśnie rzeczywistością powinniśmy się kierować :rolleyes::

Jak napiszesz że...moim zdaniem a nie użyjesz zwrotu stwierdzającego to nic mi do tego.

.....Są tacy którzy tej kasy mają mało a kupują....

Znam ludzi (osobiście) którzy brali kredyty na np. kurtki za 2000pln. I to jest fakt.

....Mam wrażenie, że takich jest najwięcej:wink:

A to nie jest zdanie stwierdzające, tylko odzwierciedlające moje odczucia w tym względzie.

Pozdrawiam

PS: pomimo "poważnego" wydźwięku mojego poprzedniego posta, nie poczułem się w jakikolwiek sposób urażony przez ciebie drogi Roobs-ie.

Po prostu lubię sobie pogadać, a w zasadzie poklikać.

Edytowane przez Piotr_67
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ta cała dyskusja jest strasznie jałowa. Jak ktoś lubi, komuś się podoba i ma pieniądze to tylko i wyłącznie jego sprawa. W ten sam sposób można by godzinami dyskutować o wyższości (lub nie) nowego Mercedesa nad nowym Fiatem.

Tak samo sprawa wygląda z kaskami np. POCa, kosztują 2x więcej niż inne a jednak przez fajny design mają wzięcie i to duże. Tak samo jest z ubraniami, skoro kurtki Peak'a czy Descente są w sprzedaży, to znaczy, że ktoś je chce i kupuje :smile:. W sklepach nie ma rzeczy, które nie mają wzięcia. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lokieć, nie tłumacz mi o zysku jakbym był z innej planety.

Prawo zamówień publicznych nie dopuszcza stosowania cen ponizej kosztów wytworzenia. Toyota udowodniła, że sprzedajac auto za 17,5 tys zł nie poniosła straty!!! Oczywistym tu jest, że kiedy WORD będzie miał Yarisa, wszystkie szkoły jazdy takie auta kupią. Po 40 tys minimum!!! A czy to jest uczciwe?

Z racji tego że pracowałem kiedyś w WORD i te sprawy były mi b.bliskie to zakładam że diabeł tkwi w szczegółach. Np. w przetargu był wymóg że WORD nie zajmuje się serwisem, naprawą pojazdów, wszelkie czynności pozostawia to Sprzedawcy lub...nie nabywa a wypożycza na dany okres kilka pojazdów z pełna obsługą. Trudno mi określić co jest na rzeczy ale mam wątpliwość że nie idzie tylko o sama cenę. Pomijam że WORD nabywa kilka pojazdów co też ma wpływ na cenę. Trzeba byłby zapoznać się z warunkami przetargu aby móc coś powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki głupi wątek a ile ciekawych kwestii się pojawiło

Bumer, jak piszesz w czym wchodził Hillary na Everest przypomina mi pieśń wojów Bolesława Krzywoustego:

Naszym przodkom wystarczały ryby słone i cuchnące...[/I]

Ale to nie było tak. Hillary na pewno żadnego waciaka na siebie nie zakładał, wiele z jego sprzętu robiona była specjalnie na te wyprawę i na miarę (buty, namiot, kurtka, gogle), pomagało mu w sumie 400 osób (z czego w akcji powyżej bazy pewnie kilkadziesiąt, miał wynoszone maski i butle z tlenem, z których korzystał). Słowem teza, że pierwsi zdobywcy Everertu zadowalali się skromnymi ubraniami i sprzętem jest chybiona. Nie mieli dzisiejszych technologii ale dobór sprzętu i ubrań był bardzo staranny

Sam nie rozumiem po co kupować kurtkę Colmar czy innej drogiej marki i po 4 sezonach narciarskich zmieniać na inną... Jeśli się po tym czasie rozpadła to była niewarta swojej marki i pewnie ceny. Jeśli zmieniasz kurtkę dla szpanu - kto bogatemu zabroni. Co musiałaby mieć kurtka stricte narciarska abym ją kupił zamiast uniwersalnej? nie wiem - może cudowną ochronę przez złą pogodą i muldami na stoku... Pewnie się powtórze - skoro chcemy dobrą kurtkę z dobrą membraną - nie lepiej kupić od razu coś co będziemy zakładali częściej niż 10-14 dni w roku? Coś co nada się na różne okazje? Pierwszy gore-tex alpinusa kupiłem w 1994 r., służył mi 13 lat - na nartach, w mieście, na górskim szlaku, noszony pod plecakiem, wciskany do plecaka itp. itd. Drugi, Berghaus mam 7 lat i cały czas spełnia swoje zadanie przez cały rok. Dobry stosunek ceny do ilości używania. Obie kurtki to tzw hardshelle – sam materiał z membraną, bez żadnych ocieplin, za to skrojone tak aby zmieścić pod nie kilka warstw ubrania. Wychodząc rano z kwatery/hotelu mogę się spodziewać odczuwalnej temeratury na stoku + 10 (środek dnia, osłonięte od wiatru miejsce, pełne słońce odbijające się od śniegu) jak i -30 (cień, zimno, silny wiatr, duża wysokość). Moge wtedy pożonglować warstwami pod spodem (to też ważne co tam się nosi), założyć kaptur albo rozpiąć boczne wywietrzniki. Opierając się na ocieplanej kurtce narciarskiej takich możliwości jest mniej. Racja, że sam rodzaj membrany to jedno a drugie to trwałość materiałów, z których kurtka jest zrobiona oraz sposób uszycia – kaptur, garda, wywietrzniki, kieszenie.

Co do marek tanich i drogich - zdziwilibyście się jak niskie są koszty wytworzenia t-shirta ze słabej bawełny czy innej tego typu rzeczy. Reszta to marketing, transport, koszt sklepu. Wszystkie sieci mają marże sięgające kilkuset czy kilku tysięcy procent.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno, oj trudno dyskutuje się z niektórymi!

Jeszcze raz porównam "naszą" dyskusję do gimnastyki Afganów, czy tam innych jakiś, na filmiku zamieszczonym w "Trochę do śmiechu". Jeden pokazuje co robić a inni ćwiczą po swojemu, jakby nie widzieli pokazującego!!!

Jak piszę, że Hillary nie posiadał technicznej odzieży wg dzisiejszych standardów, to piszę tylko to, nic więcej! Może i jemu gogle robiło 5 ludzi i przez 2 lata, moze kapotę szyli mu z najlepszych materiałów przez rok, to nie znaczy to, że były to technicznie bardziej zaawansowane rzeczy od używanych powszechnie dziś!!! A kapota nazwana waciakiem nie musiała być sensu stricto waciakiem! To tylko takie przyrównanie do znanych mi z młodości łachów stróża na budowie koło mojego bloku!!!

Urwał, skąd wniosek, że jakobym był przekonany o antyperspiracyjnym działaniu zaawansowanej membrany? Pisałem tylko o tym, że nie ma takiej membrany, nie ma takiej kapoty, która odprowadziłaby pot ze średnio pocącego się homo sapiens podczas intensywnego ruchu, np. pod moim dowództwem!

Nie czytałem siwz-u do przetargu na zakup Yarisów. Sprawa była głośna, oprotestowana przez Hyundai,a i Opla. W tych firmach chyba także znają się na biznesie i robieniu samochodów, że o posiadaniu doskonałej obsługi prawnej nie wspomnę. Tak Hyundai jak Opel zaproponowały ceny coś koło 30-35 tys zł za sztukę (chyba za i20 i Corsę) i przegrały.

Załóżmy, że Toyota ma tak wspaniałą technologię taniego wytwarzania aut. Czemu więc innym klientom nazwijmy ich detalicznym, sprzedaje auta ponad 2x drożej? Tu z całą pewnoscia nie chodzi o rabaty, bo te gdy są uczciwe, mogą wynosić 5-10%, to wszystko! Skończyłem o WORD!

Chleba jeszcze nie piekłem.

Edytowane przez Bumer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że w tym temacie chyba wszystko jest już jasne :)...

Biorąc pod uwagę to co tu "spłodziłem" to twoje stwierdzenie jest nad wyraz delikatne:biggrin:

Powinno się powiedzieć "Chopcy przestońcie już dupc..ć":wink:

...I tutaj prośba właśnie do niego, do Mitka także - jeśli macie jakieś zdjęcia z "dawnych czasów", to może warto by było jakiś temat założyć dotyczący wspomnień? ........takie zdjęcia, historie i anegdotki są dla mnie - i myślę, że nie tylko - bardzo ciekawe :)

Także jakbyście kiedyś mieli chwilę, to będę wdzięczny :)

Myślę, że sprawa jest do ogarnięcia.

Jest tylko jeden warunek. Potrzeba chęci większej ilości userów.

Inaczej po paru postach temat umrze:smile:

Wiem z autopsji.

Wykorzystajmy więc "szalone" zainteresowanie tym tematem i zróbmy "konkurs" na tytuł takiego wątku.

Moja propozycja to umieścić temat w dziale "pogadajmy" w pod dziale "tematy narciarskie".

Tytuł wybierzemy jaki nam najbardziej przypadnie do gustu.

Jako, że podjąłem temat to podaję jako pierwszy propozycję tytułu:

"Nasze narciarstwo - czyli jak drzewiej bywało"

Zachęcam do przedstawiania propozycji.

Jak temat się rozwinie to może JC nam go podepnie i nie będzie znikał w czeluściach naszego forum?

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś mam parę kurtek z różnymi membranami ( Nano shell, gore-tex, dermizax i zwykły Toray).

Tak naprawdę nie zauważyłem różnicy między membranami może prócz jednej w której jest zastosowany Gore a wrażenie mam jakbym się w niej najbardziej pocił.

Co do ceny za dany produkt zawsze to będę powtarzał TOWAR JEST TYLE WARTY ILE JEST W STANIE ZAPŁACIĆ ZA NIEGO KLIENT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Czemu więc innym klientom nazwijmy ich detalicznym, sprzedaje auta ponad 2x drożej? Tu z całą pewnoscia nie chodzi o rabaty, bo te gdy są uczciwe, mogą wynosić 5-10%, to wszystko! Skończyłem o WORD!

Niestety, rabaty są, mogą być większe i przy odpowiednim "rozegraniu" można podejść pod 30% dla zwykłego klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, rabaty są, mogą być większe i przy odpowiednim "rozegraniu" można podejść pod 30% dla zwykłego klienta.

Niestety? Mimo wszystko "stety", że są. Prawdę powiedziawszy, gdyby cena była skalkulowana prawidłowo, rabatów by nie było. Ewentualne mogłyby wynikać np. z ograniczenia gwarancji.

Ja pokazuję podskoki- niektórzy ćwiczą skłony!!!!:smile:

Zastanów się, 30% od 40 tys, to ni miej ni więcej tylko 12 tys. Czyli jaka cena zostanie jak otrzymamy rabat 30% na auto o cenie 40 tys zł? Ni mniej, ni więcej, tylko 28 tys. A jak te 28 tys zł ma się do 17,5 tys zł?

Wiem jak można kupić auto. Tak się składa, że przyjaciel był dyr. znaczącego w południowej Polsce dilera pewnej marki. Dzięki niemu kupowałem auto jako vip. Kiedyś kupiłem też auto za 80 tys zł przy cenie katalogowej 116 tys zł. Tylko nigdy w życiu nie osiągnałem relacji 40 tys do 17,5 tys!:sorrow: No, ale ja nie uczę jeżdzić ani nie egzaminuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety? Mimo wszystko "stety", że są. Prawdę powiedziawszy, gdyby cena była skalkulowana prawidłowo, rabatów by nie było. Ewentualne mogłyby wynikać np. z ograniczenia gwarancji.

Ja pokazuję podskoki- niektórzy ćwiczą skłony!!!!:smile:

Zastanów się, 30% od 40 tys, to ni miej ni więcej tylko 12 tys. Czyli jaka cena zostanie jak otrzymamy rabat 30% na auto o cenie 40 tys zł? Ni mniej, ni więcej, tylko 28 tys. A jak te 28 tys zł ma się do 17,5 tys zł?

Wiem jak można kupić auto. Tak się składa, że przyjaciel był dyr. znaczącego w południowej Polsce dilera pewnej marki. Dzięki niemu kupowałem auto jako vip. Kiedyś kupiłem też auto za 80 tys zł przy cenie katalogowej 116 tys zł. Tylko nigdy w życiu nie osiągnałem relacji 40 tys do 17,5 tys!:sorrow: No, ale ja nie uczę jeżdzić ani nie egzaminuję!

Jak dobrze pamiętam i kojarzę to Toyota te samochody wypożycza Word-owi na kilka lat a po tym okresie sprzeda (zwykłemu zjadaczowi chleba). Udowodnili, że zysk z wynajmu + zysk ze sprzedaży używanego samochodu - koszty z serwisowania przyniosą im zysk z całej tej transakcji z Wordem -taki myk na który nie wpadli inni producenci/dilerzy a wiadomo, że jak pisałeś zysk im przyniosą szkoły nauki jazdy. Taka księgowość kreatywna

Ja w tym nic dziwnego nie widzę - wszyscy producenci stosują "chłyt martetindody"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...