Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Alpy mój pierwszy raz - Livigno 6-12.12.2014


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,Chciałem się podzielić radością z mojego pierwszego wyjazdu "w jedynym słusznym kierunku" - czyli Livignio w tanim (polskim) tygodniu.Udało nam się z wyjazdem o tyle, że pogoda była bajeczna - tylko pół dnia zachmurzone, poza tym 5,5 dnia słońce.Widoczek pokazujący pogodę

20141207_122915.jpg

Drugi widoczek + moja lepsza połówka

20141212_123500.jpg

Ja na stoku Fontanne Vetta

DSC05528.jpg

I link do iSkiTrackera z ostatniego dnia jazdyhttp://www.iskitracker.com/tracks/shared/b7zsxzQc3zmY7xUZ5omU

20141207_122915.jpg.198ec4ca2600bf62997d2ebed7a43352.jpg

20141212_123500.jpg.1bbef02c85cb78bf22ca18a3e0681150.jpg

DSC05528.jpg.037c3bf2d2c85849afecad38877f6415.jpg

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem i miód piłem

Też tam byłem w tym terminie i oceniam wyjazd na 6+.

Pogoda i przygotowanie tras super .Ilość otwartych tras jak na

panującą pogodę w Europie naprawdę rekord świata.

Obsługa przemiła i pomocna w każdej sytuacji.

I co najważniejsze nie spotkałem żadnego gościa któremu

przeszkadzał rąbek spódnicy.

Pozdrowienia dla zadowolonych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adaś ????? albo mało ośrodków zjechałeś albo nie wiesz co piszesztrasy przygotowane superbyłem tym samym czasie i uważam ,że przy tej ilości śniegu nie można mieć zastrzeżeń do przygotowania tras.widziałeś po drodze jak wyglądały stoki w austrii?pochwal sie zzocha ile ośrodków zjechałeś ?

IMGP6285.jpg

IMGP6298.jpg

IMGP6269.jpg

IMGP6292.jpg

IMGP6285.jpg.333e064dfacce757a05b94f69cf6a4b7.jpg

IMGP6298.jpg.697f9d6737b3c19637f028fe7425216e.jpg

IMGP6269.jpg.2379372bcd0b7dc1a66638dfc7da0a1c.jpg

IMGP6292.jpg.a36597b8f18ceaaf4b08bdce72c755f4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły przebieg :wink:
Dzięki - poprzednie dni były trochę mniej aktywne, ale w sumie zrobiłem około 230 km zjazdów (wg GPS trackerów).
Napisz coś więcej o noclegach, gęstości na stokach,ilości rzeczywiście otwartych tras.
Noclegi miałem w bardzo przyjemnej kwaterze - Olympic House - tu podziękowania dla idupass za możliwość zakwaterowania z nim i jego znajomymi.Na stokach było różnie gęsto - od 9 do 11 praktycznie pusto, potem do 14 pełniej (szczególnie na niebieskiej Costacci), a po 14 znowu się luzowało.Najgęściej było po stronie Costaccia (Valandrea Vetta) - tam bardziej płaska niebieska trasa przyciągała chyba najwięcej ludzi - ale tam najmniej jeździłem, więc nie wiem, czy tak było ciągle.Chyba ze trzy czwarte ludzi to Polacy byli, więc pytanie o wolne miejsce przy stoliku można było spokojnie najpierw po polsku zadawać, a dopiero przy braku reakcji przełączyć się na angielski.Co do kolejek przy wyciągach - to nie zdarzyło mi się stać dłużej niż 5 minut, ale od 11 do 14 to na bieżąco całkiem też nie było - najluźniej było chyba na Blesaccia II, ale tam najczęściej wiało i trasa była twarda, a wyciąc był bez osłony.Trasy przygotowane wg mnie bardzo dobrze - chociaż małe kamyki się zdarzały pod koniec dnia na stromiznach przed samym wyciągiem (np. na Federia czy na Sponda).Rano wyratrakowane było wszystko - do 11 każda trasa była samą przyjemnością - później na dole jakieś małe usypania były, ale porównując do trasach w Beskidach to raczej był brak sztuksu niż muldy :-) No i czym później, tym na stromiznach robiło się twardziej, a na trasie do pośredniej gondoli Carosello rzadko, ale miejscami wychodził lód.Więcej jeździłem na Carosello - na Motolino też było przyjemnie, ale z moimi słabymi umiejętnościami większą frajdę miałem jeżdżąc po czerwonych, niż po czarnych.Moje ulubione trasy to Fontane Vetta z rana (bo słońce tam oświetlało calutki stok - szeroki i dla mniej idealnie nachylony), a po południu Federia (gdzie było troszeczkę gęściej przy dojeździe pod wyciąg).Ilość otwartych tras - praktycznie cała góra (nad linią drzew) była otwarta - wszystkie trasy i wyciągi - zamknięta była chyba tylko dojazdówka z Blesaccia II na Blesaccia I.Na dół trzeba było zjechać gondolą - ale to nie było dla mnie jakimś wielkim problemem.Jako ciekawostka - wg strony livigno.eu wyciąg 2-osobowe krzeszełko Monte Della Neve (podobno stali bywalcy mówili na niego drewniaczek) jest czynny

MonteDellaNeve.png

a w rzeczywistości to jest rozebrany - nie ma już nawet słupów :).Druga ciekawostka - zdarzyło mi się raz pod koniec dnia zjechać na Federia poniżej limitu czasu między odbiciami karnetu - tam jest chyba 6 minut - bo wyjechałem wyciągiem, zjechałem na dół i dostałem na bramce czerwone 'buu' - ale po 10 sekundach później już puściła :-)I filmik pokazujący trasę Blesaccia:[video=youtube_share;dM4x7SRxw-M]
[video=youtube_share;pFzpxgiVWc4]
oraz Fontane Vetta[video=youtube_share;nw_3OjrXVBY]
Ogólnie jednak moje pierwsze wrażenie z Alp jest baaardzo pozytywne - na pewno nie był to mój ostatni wyjazd w te strony i już lepiej rozumiem powszechnie używany tutaj zwrot "jedyny słuszny kierunek" :-)

MonteDellaNeve.png.a55b86f3a6d0c29d656b60aad63fdb94.png

Edytowane przez olo
literówka + druga ciekawostka + filmiki
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo ZZOCHA i marcinn załóżcie osobny wątek narzekaczy .

Oczywiście nikt oprócz was nie jeździł poza naszymi górkami

i macie monopol na krytykowanie innych.

Brawo koledzy którzy byli pod wyciągami o 8,30 i mogli

naprawdę ocenić trasy całodniowo.

Tani alkohol odbierał niektórym obiektywizm.

Pozdrawiam

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adaś czy Ty widzisz żebym ja gdzieś narzekał :rolleyes::

Jeżdziłem w dużo gorszych warunkach i wystarczało mi 5 cm pod butem

Pierwsze poczytaj,potem komentuj :cool::

Nigdy na forum nie odczułem narzekania z Twojej strony.

Czego nie mogę o sobie powiedzieć.:sad:

A przez tydzień bezpośredniego kontaktu (i dzielenia łoża oraz pojazdu :angel:),stwierdzam,że marcinn jest absolutnie bezkonfliktowy i nie narzekający na nic.:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ciekawostka - wg strony livigno.eu wyciąg 2-osobowe krzeszełko Monte Della Neve (podobno stali bywalcy mówili na niego drewniaczek) jest czynny

[ATTACH=CONFIG]17391[/ATTACH]

a w rzeczywistości to jest rozebrany - nie ma już nawet słupów :).

Nie spotkałem się z tą nazwą "drewniaczek", ale trzeba przyznać, że była trafna i zasłużona :)

To było chyba najwolniejsze krzesło w całych Alpach, całe szczęście, że jechało się nim twarzą do słońca.

Mam nadzieję, że planują postawić nowy wyciąg w tym miejscu, bo to była fajna, niebieska "lajtowa" trasa, na której śnieg utrzymywał się do końca sezonu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ w sobotę wróciłem z Livigno to podzielę się swoimi spostrzeżeniami.

Otóż wg mnie nie jest tam aż tak kolorowo. Może dla tych, co są pierwszy raz w Alpach, to robi wrażenie, ale dla kogoś kto już zjeździł trochę Alp i Dolomitów to niestety nie jest szczyt marzeń. Piszę oczywiście subiektywnie, o własnych spostrzeżeniach.

1. Stoki, te które w ogóle były ratrakowane, utrzymane są dobrze. Niestety, nie codziennie wszystkie były ratrakowane.

2. Zarówno na Caroselo jak i Mottolino całość można przejechać w 2 godziny, pod warunkiem, że nie ma "zatorów" do krzeseł - generalnie małe urozmaicenie terenu (monotonność).

3. Jest co najmniej 2 wąskie gardła na krzesłach na Caroselo i jedno na Mottolino, gdzie można spędzić nawet pół godziny do krzesła.

4. Było sporo kamieni na trasach, no ale to akurat związane z małymi opadami śniegu.

5. Ceny w hotelach o nieco wyższym standardzie, z wellness itp. dużo wyższe (przynajmniej 20%) niż np. w Marillevie (Val di Sole - Madonna di Campillo i okolica).

6. Strefa wolnocłowa - to akurat atrakcja, bo kupić coś można taniej i napić się. Trzeba jednak uważać z wywozem, bo Szwajcarzy mogą przetrzepać. Wobec tego i tak za dużo się nie wywozi. Dla moich potrzeb różnica w cenie hotelu (ok. 300 Euro) i tak powodowała, że nawet jak bym w innym regionie kupił to samo, to i tak pewnie wyszło by na zero.

7. Dojazd koszmarny. 100 km od austriackiej autostrady jedzie się co najmniej 2,5 godziny, potem ten tunel za 37 Euro (w obie strony). Pisze, że niby w sobotę i w niedzielę tunel czynny od 6 do 9 rano tylko dla wyjeżdżających i od 10 do 18 dla wjeżdżających. Wracaliśmy po 6 rano i niestety ok. 20 minut było czerwone światło na wyjazd - robią jak chcą.

8. W knajpach jest jak wszędzie, czyli dosyć drogo, chociaż wydawało by się, że w "strefie" to i w knajpach będzie taniej - nic podobnego!

9. Nie mówię nigdy "nigdy", ale na pewno w najbliższym czasie tam nie wrócę. Jest sporo piękniejszych regionów, o większym zróżnicowaniu tras, bardzo dobrze utrzymanych, gdzie można cały dzień jeździć po innych stokach, nie powtarzając się. A co do tańszego w sklepach alkoholu, perfum, czy ciuchów firmowych, to opisałem w p. 6.

Pozdrawiam wszystkich i tak czy inaczej życzę zawsze udanych wyjazdów :-) bo to jest chyba najważniejsze. Wesołych Świąt :-)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż wg mnie nie jest tam aż tak kolorowo. Może dla tych, co są pierwszy raz w Alpach, to robi wrażenie, ale dla kogoś kto już zjeździł trochę Alp i Dolomitów to niestety nie jest szczyt marzeń. Piszę oczywiście subiektywnie, o własnych spostrzeżeniach.

1. Stoki, te które w ogóle były ratrakowane, utrzymane są dobrze. Niestety, nie codziennie wszystkie były ratrakowane.

2. Zarówno na Caroselo jak i Mottolino całość można przejechać w 2 godziny, pod warunkiem, że nie ma "zatorów" do krzeseł - generalnie małe urozmaicenie terenu (monotonność).

3. Jest co najmniej 2 wąskie gardła na krzesłach na Caroselo i jedno na Mottolino, gdzie można spędzić nawet pół godziny do krzesła.

4. Było sporo kamieni na trasach, no ale to akurat związane z małymi opadami śniegu.

Jest takie powiedzenie, że "tanie mięso psy jedzą".

Jeśli ktoś jedzie w okresie kiedy skipass "jest za free", to nie powinien oczekiwać, że trasy będą ratrakowane codziennie, nie będzie kamieni, ani kolejek do wyciągów.

Jedź w pełni sezonu, w okresie kiedy skipass jest najdroższy, to nie będziesz miał powodów do narzekania na warunki narciarskie :wink:

Co do reszty zarzutów, to się zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu macie za duże oczekiwania do Livigno.

Livigno dla nas to jest po prostu coś trochę lepszego niż Szczyrk lub Białka za cenę 750zł za tydzień.

W sumie to z dojazdem wychodzi poniżej 200zł za dzień narciarski. Każdy normalny duży ośrodek narciarski

to jest cena 300zł za dzień. Jak w rodzinie jedzie 4-8 osób razem, to są to konkretne oszczędności.

Dlatego są całe rodziny, którzy jeżdżą tam co roku i są zadowoleni.

Jeśli ktoś jedzie w takiej cenie na narty, to te wszystkie niedogodności o których piszecie,

to są drobiazgi. Liczy się że jest 10 wyciągów na poziomie.

Nie ma w tej cenie lepszego miejsca w Alpach, pod warunkiem że wogóle spadnie śnieg :laughing:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...