Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

dlaczego jeździcie na nartach bez kijów?


jata_70

Rekomendowane odpowiedzi

Cześc

Nie zrozumiałeś. Pomimo dość sporego stażu pojęcie o narciarstwie masz niewielkie o czym świadczą wpisy. W ten staż aż się nie chce wierzyć bo ludzie zazwyczaj robią postępy a postęp wiąże się ze zwiększeniem świadomości a nie jej utratą. Wietrzę wkrętkę

Pozdrowienia

W koncu mnie ktos (MIETEK- brawo !! ) rozpoznał i zdemaskował - a ze pojęcie o narciarstwie mam niewielkie stąd moja aktywność na forum - chce uczyc sie od lepszych od siebie - czuć wiosnę czas przeiąść sie na rower :sad:

Edytowane przez kmj291
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

W koncu mnie ktos (MIETEK- brawo !! ) rozpoznał i zdemaskował - a ze pojęcie o narciarstwie mam niewielkie stąd moja aktywność na forum - chce uczyc sie od lepszych od siebie

Błagam Mitek a nie Mietek. Jestem Mirosław a nie Mieczysław, tylko jak byłem mały nie wymawiałem "R" i tak już zostało. To nie jest wkrętka. ;)

Pozdrowienia serdeczne

PS Prawie się udało. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Błagam Mitek a nie Mietek. Jestem Mirosław a nie Mieczysław, tylko jak byłem mały nie wymawiałem "R" i tak już zostało. To nie jest wkrętka. ;)

Pozdrowienia serdeczne

PS Prawie się udało. ;)

Skoro tak,to dziś, w Dniu Imienin, życzę Ci wszystkiego najlepszego, samych słonecznych dni na nartach i "końskiego zdrowia", abyś to narciarstwo mógł uprawiać oraz anielskiej cierpliwości, abyś się mógł udzielać na forum.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazda bez zaczęła sie od instruktora u którego doskonaliłem technikę i który nasze lekcje zaczął od wyrzucenia moich kijków.

To,że instruktor odrzucił kije,nie oznacza od razu,że uznaje je za zbędne. Może zauważył,że niewłaściwie ich używasz, albo chciał Cię najpierw nauczyć właściwej postawy,pokazać jakieś ćwiczenie itp. No chyba,że to był taki instruktor jak na filmiku w poście nr 43... :tongue:

Swoją drogą myślałem, że ktoś rozpozna ten filmik... Był tu kiedyś puszczany,chyba w wątku "trochę do śmiechu". :proud:

Uważam ze są zbędne przeszkadzają na wyciągu i orczyku (choć w kolejkach by sie przydały). Pare razy widziałem gości którzy wpinając sie na orczyk lub wsiadając na kanapę omal nie wibili mi lub komuś przede mną (np dziecku) oka. Generalnie na naszych przygotowanych stokach są zbędne co innego we freeride'u. Wkurzaja mnie tez osoby które przechądząc przez bramki (te starszego typu) kije zostawiają za sobą - można sie nabić.

Jeśli się zachowuję kulturę,a nie ryje na chama jeden na drugiego (co i tak nie przyspieszy wejścia na wyciąg) , to nie powinno się nikomu krzywdy zrobić, nawet wywijając kijami.Pół długości nart narciarza przede mną + pól długości moich nart,to już powinno dać bezpieczny dystans. No ale fakt,że z tą kulturą bywa różnie, a wtedy nie potrzeba kijów do zrobienia krzywdy... :eek:

Pryjrzyj się dobrym narciarzą jak używają kijów,a następnie sprobuj samemu.Zobaczysz,że się przydają nie tylko podczas podchodzenia do wyciągu...

Edytowane przez johnny_narciarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kolejny przykład, że tabuny bezkijkowców wychowują własnie ci którzy akurat nie powinni- instruktorzy. Byc moze realizujacy tylko program nauczania SITN-u. Ile w tym udziału programu a ile inwencji poszczególnych instruktorów - nie mnie oceniać. Ale czesto pytałem bezkijkowcow dlaczego ich nie używają, to więcej niz połowa odpowiedzi była 'tak uczył instruktor'.

Być moze ów program zakłada że to tylko na chwile, ze potem juz z kijami, ale widocznie nie wolno odkładać nawet na chwile - bo potem delikwent znika z pola widzenia instruktora - bo 'juz umi'.

Edytowane przez mig12345
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

aaa .... przepraszam Cie Mitek a propos czy nie przydało by sie zmienić zdjęcie na forum bo jakoś mi do Ciebie nie pasuje ?
Pasuje pasuje. W tym wieku byłem nawet podobny do gościa ze zdjęcia. Już na forum było ale.... spróbuj zgadnąć kto to jest?A wyglądam mniej więcej tak:

SKI 188a.jpg

ale to tez ma z pięć lat świeższego nie mam. Jak widać też zdarza się bez kijków choć niecałkowicie.:wink:PozdrowieniaCześć
No to kolejny przykład, że tabuny bezkijkowców wychowują własnie ci którzy akurat nie powinni- instruktorzy. Byc moze realizujacy tylko program nauczania SITN-u. Ile w tym udziału programu a ile inwencji poszczególnych instruktorów - nie mnie oceniać. Ale czesto pytałem bezkijkowcow dlaczego ich nie używają, to więcej niz połowa odpowiedzi była 'tak uczył instruktor'. Być moze ów program zakłada że to tylko na chwile, ze potem juz z kijami, ale widocznie nie wolno nawet na chwile - bo potem delikwent znika z pola widzenia instruktora - bo 'juz umi'.
Zgadza się Michale. Pisaliśmy już o tym nie raz. Błąd lezy po stronie instruktorów i modelu szkolenia jaki jest obecnie najpopularniejszy. W początkowym etapie szkolenia - pierwsze kroki - często odkładamy kijki ponieważ stanowią dla kursanta dodatkowy element nieznany, z którym nie wiadomo co zrobić. Powinno się je wprowadzić jak tylko uczący się potrafi samodzielnie stać na nartach, kawałek podejść i zrozumie pojęcie długiej stopy, krawędzi itd. Najczęściej ma to miejsce u dzieci w grupkach i robi się to również ze względów bezpieczeństwa oraz wygody i zachowania rytmu zajęć. Często zresztą ten etap się pomija.Niestety najczęstsza forma szkolenia to godzina czy dwie z instruktorem na początku a później to już "umiem". Obowiązkiem instruktora jest jednoznacznie poinformować, że odstawienie kijków jest chwilowe i ma ułatwić początkową aklimatyzacje w nowym środowisku. Niestety często instruktorzy tego nie robią, często przedłużają niepotrzebnie etap jazdy bez kijków, często nie mają szansy tego powiedzieć bo stan "już umiem" jest osiągany - w pojęciu uczącego - się tak szybko, że rezygnuje z dalszej nauki.Pozdrowienia

57da834f7cd40_SKI188a.jpg.9f78d4f4b9eb038c272720a064100cfb.jpg

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Pytanie nie do mnie, ale spróbuję: Kacperion (o ile dobrze pamiętam:smile:)!

Nota bene jestem ciekawy jak teraz jeździ, bo kiedyś Mitek wrzucił filmik jak był bodajże 6-latkiem i już wtedy wymiatał:smile:

Nie to nie Kacperion. Gość ze zdjęcia wymiata naprawdę, Kacperion tylko troszkę:

https://www.youtube.com/watch?v=wxF2lYDLV38

i nawet bez kijków...

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra...do wszystkich Mędrców, którzy uważają, że wiedzą co robią jeżdżąc bez kijków, mało tego, uważają, że jeżdżą dobrze...Proszę Was o nagranie i pokazanie filmiku jak jeździcie na JEDNEJ NARCIE BEZ KIJKÓW. Dla przykładu mój dobry znajomy z klubu i kadry w amp futbolu oraz były kadrowicz w narciarstwie alpejskim paraolimpijczyków.

[video=youtube;KBLOohA2muo]

ps. Marcin nie wyobraża sobie jak można skutecznie jeździć na nartach bez kijków ale co On tam wie o narciarstwie, przy niektórych Tuzach tutaj :laughing:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze przyznam że nie przypominam sobie faktu spotkania narciarza od dawna(kilka lat) na stoku bez kijów, no chyba że dziecko, dorosłego nie, więc nie ma o to piać za bardzo.

Faktycznie z nastaniem nart carvingowych to już dobre ponad 16-17 lat temu była taka grupa w PL pod banderą Pana Kurdziela:stupid:, tak tak tego z ES i NTN co lansowała taki styl jazdy:tongue:

Oj, jeżdżą, jeżdżą i to całkiem sporo :tongue: a potem mnie "wnerwiają" w kolejce do krzesła/orczyka, bo ustać nie mogą w miejscu, najeżdżają na narty innych, wjeżdżają pomiędzy nie lub przytrzymują się twej kurtki lub kija .... jak ja tego nie znoszę :stupid::cheerful:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Kolejną sprawą jest to, że osoby uczące się jeżdżą bez kijków. A nauka czy to przez instruktora czy przez znajomych, rodzinę kończy się przeważnie w momencie nauczenia się utrzymywania równowagi na nartach oraz zjechania i wyhamowania pługiem. I taka osoba nigdy nie jechała z kijami, więc uważa że skoro sobie daje radę bez nich to jej nie potrzebne. A jak z ciekawości weźmie, to totalnie nie wie co z nimi zrobić.

...

Chyba niekoniecznie, ponieważ ja ucząc się jazdy z instruktorem tylko sam początek pierwszej lekcji miałam bez kijów, a po zjechaniu pługiem dostałam już kije w dłonie, nawet na pierwszej lekcji.

Edytowane przez asiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mieszkałem w górach koło Zwardonia to kijki służyły do pomocy przy udeptywaniu trasy spod trasy Sól - Laliki do samego wierchu Gronia - 800 m a później do odpychania się aby nabrać szybkości do najazdu na skocznię na ostatniej miedzy koło "Kubiczka", wtedy kijki (tyczki od płotu) trzeba było odrzucić żeby nie ryzykować przy upadku bo nie było gdzie hamować po lądowaniu. (Gdzie ja zgubiłem tą nerkę :)

I tak mi zostało, nie wyobrażam sobie jazdy bez nich, choć nie raz próbowałem jazdy bez na "Polankach" chyba Mitku na "2"? Jakie tam były muldy 30 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jak mieszkałem w górach koło Zwardonia to kijki służyły do pom'ocy przy udeptywaniu trasy spod trasy Sól - Laliki do samego wierchu Gronia - 800 m a później do odpychania się aby nabrać szybkości do najazdu na skocznię na ostatniej miedzy koło "Kubiczka", wtedy kijki (tyczki od płotu) trzeba było odrzucić żeby nie ryzykować przy upadku bo nie było gdzie hamować po lądowaniu. (Gdzie ja zgubiłem tą nerkę :)

I tak mi zostało, nie wyobrażam sobie jazdy bez nich, choć nie raz próbowałem jazdy bez na "Polankach" chyba Mitku na "2"? Jakie tam były muldy 30 lat temu.

Nie no nie przesadzaj. Muldy to były na ściankach na 1, na Golgocie i Bieńkuli. Polanki były raczej z tych gładkich bo płaskich tras. To Moja ulubiona trasa w Szczyrku. 30 lat temu - pewnie niejeden raz się mijaliśmy.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie no nie przesadzaj. Muldy to były na ściankach na 1, na Golgocie i Bieńkuli. Polanki były raczej z tych gładkich bo płaskich tras. To Moja ulubiona trasa w Szczyrku. 30 lat temu - pewnie niejeden raz się mijaliśmy.

Pozdrowienia

Zechciejcie mnie uświadomić.Gdzie w Szczyrku występuje coś takiego jak Polanki?

Być może jestem za młoda,ale nigdy taka nazwa mi się nie obiła o uszy.Ciekawa jestem czy tam kiedyś jeździłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...