Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Stubai w lutym z dziećmi


barozi

Rekomendowane odpowiedzi

To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich serdecznie.

Chcę wybrać się w pierwszym tygodniu lutego na narty w Austrii. Jedziemy rodzinnie:2 dorosłych + 2 dzieci (6 i 8 lat). Poszukując ośrodków przyjaznych rodzinnym wyjazdom swoja uwagę skierowałem na Stubai ze względu na wiele pozytywnych opinii. Jednak nigdzie nie znalazłem opinii czy w tym terminie jest wskazany wyjazd z dziećmi na lodowiec. Z forumowej wiedzy wyciągam wnioski, że może być zimno (no ale jest zima) i mocno wiać. Jak to jest na prawdę? Czy polecalibyście taki wyjazd?

Dodam, że wszyscy jeździmy (dla dzieci będzie to już 3 sezon), ale raczej szukamy łagodnych i szerokich stoków. Często jeździmy tylko po trasach, którymi nasze dzieciaki dają rade jeździć i nie zapuszczamy się na trasy "dla doświadczonych" narciarzy, aby spędzać z dzieciakami cały czas.

Aha. Jest to nasz pierwszy wyjazd w Alpy.

Z góry dzięki za podpowiedzi.

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjazd z dziećmi w Alpy

To mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich serdecznie.

Chcę wybrać się w pierwszym tygodniu lutego na narty w Austrii. Jedziemy rodzinnie:2 dorosłych + 2 dzieci (6 i 8 lat). Poszukując ośrodków przyjaznych rodzinnym wyjazdom swoja uwagę skierowałem na Stubai ze względu na wiele pozytywnych opinii. Jednak nigdzie nie znalazłem opinii czy w tym terminie jest wskazany wyjazd z dziećmi na lodowiec. Z forumowej wiedzy wyciągam wnioski, że może być zimno (no ale jest zima) i mocno wiać. Jak to jest na prawdę? Czy polecalibyście taki wyjazd?

Dodam, że wszyscy jeździmy (dla dzieci będzie to już 3 sezon), ale raczej szukamy łagodnych i szerokich stoków. Często jeździmy tylko po trasach, którymi nasze dzieciaki dają rade jeździć i nie zapuszczamy się na trasy "dla doświadczonych" narciarzy, aby spędzać z dzieciakami cały czas.

Aha. Jest to nasz pierwszy wyjazd w Alpy.

Z góry dzięki za podpowiedzi.

Bartek

Bartek,

Lodowiec Stubai w lutym... z dziećmi, kiedy wszystkie stacje narciarskie są otwarte? Myślę, że nie jest to dobry pomysł. Po co codziennie targać dzieci autem lub skibusem na narty, jak można wyjść z hotelu, założyć narty i od razu śmigać!

Pomyśl o innych ośrodkach, o hotelu bliżej stoku. Ja proponuję np. Nassfeld, Katschberg, Alpe di Siusi, Alta Badia, SkiWelt. Uważam, że to lepszy wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że byłoby wygodniej tak jak piszesz. Jednak dziewczyny mi nie narzekały na Chopoku w tym roku. Tam też kilkanaście km musieliśmy podjechać i było OK. To raczej nie jest problem i traktuję mieszkanie na stoku jako wartość dodaną, a nie decydującą. Bardziej mnie martwi ta pogoda. Czy na prawdę na lodowcu w styczniu i lutym nie ma sensu jeździć? Z drugiej strony zawsze w dolinie Stubai można skorzystać z innych stacji jak np. Schlick2000 (znalazłem fajny nocleg za niecałe 550 EUR) blisko tego ośrodka.

Przyjrzałem się na szybko ośrodkom o których piszesz i wygląda, że najbardziej by mi pasował Alta Badia a potem Aple di Siusi, gdyż ma darmowe karnety dla dzieciaków. Wadą jest dłuższy dojazd.

Nassfeld i Katschberg mają chyba trochę za mało niebieskich, ale wnioskuje to po mapach. Nie mam doświadczenia i ciężko mi określić jak trudne są tam czerwone trasy.

SkiWelt - ok, ale czy jak nie będzie porządnej zimy (jak w tym roku) to tam śnieg będzie (dość nisko jak na Alpy), ale tu znów uwaga - nie mam doświadczenia? Poza tym Musiałbym dopłacić do karnetu dla starszej pociechy (w sumie do przyjęcia).

Czy ktoś ma jakieś inne propozycje i opinie o feriach na lodowcu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Oczywiście, że byłoby wygodniej tak jak piszesz. Jednak dziewczyny mi nie narzekały na Chopoku w tym roku. Tam też kilkanaście km musieliśmy podjechać i było OK. To raczej nie jest problem i traktuję mieszkanie na stoku jako wartość dodaną, a nie decydującą. Bardziej mnie martwi ta pogoda. Czy na prawdę na lodowcu w styczniu i lutym nie ma sensu jeździć? Z drugiej strony zawsze w dolinie Stubai można skorzystać z innych stacji jak np. Schlick2000 (znalazłem fajny nocleg za niecałe 550 EUR) blisko tego ośrodka.

Przyjrzałem się na szybko ośrodkom o których piszesz i wygląda, że najbardziej by mi pasował Alta Badia a potem Aple di Siusi, gdyż ma darmowe karnety dla dzieciaków. Wadą jest dłuższy dojazd.

Nassfeld i Katschberg mają chyba trochę za mało niebieskich, ale wnioskuje to po mapach. Nie mam doświadczenia i ciężko mi określić jak trudne są tam czerwone trasy.

SkiWelt - ok, ale czy jak nie będzie porządnej zimy (jak w tym roku) to tam śnieg będzie (dość nisko jak na Alpy), ale tu znów uwaga - nie mam doświadczenia? Poza tym Musiałbym dopłacić do karnetu dla starszej pociechy (w sumie do przyjęcia).

Czy ktoś ma jakieś inne propozycje i opinie o feriach na lodowcu?

To może inaczej: Jak dorośli jeżdżą na nartach bo jazda dzieci jest funkcja ich jazdy?

Może daj filmik z przykładem. Lodowiec dla osób szukających niebieskich tras (a jakiego powodu? rozumiem, że chodzi o dzieci czy tak?)

ie jest dobrym pomysłem.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitek,

Pierwsze kryterium jakie wybrałem to, miały to być Alpy.

Drugie kryterium to miał być ośrodek przyjazny rodzinom i dzieciom. W prawie wszystkich opcjach jak nic wychodził mi Stubai bo nagrody, bo testy, opinie itd. Nie miałem wtedy pojęcia że zima na lodowcu to nie jest dobry pomysł, bo nigdzie w artykułach o tym nie pisali (albo nie doczytałem). Dopiero jak zacząłem szukać na forach to wszyscy dziwnie na lodowiec jeżdżą jesienią lub wiosną. To mnie zastanowiło dlaczego.

Ja z żoną jeździmy od ponad 10 lat. Głównie Polska (Wierchomla, Pilsko - jak jeszcze było tam fajnie, Białka) i Słowacja (głównie Chopok, raz Tatrzańska Łomnica). Dajemy radę na każdych trasach i raczej nie mamy strachu przed wysokością, stromizną czy przestrzenią. W tym roku byłem z rodziną na Chopoku i dziewczyny głównie jeździły na 14 i 5, a omijaliśmy główne czerwone trasy. Ja i małżonka z każdą trasą na Chopoku sobie radzimy.

Dziewczyny uczyły się indywidualnie z instruktorem przez blisko tydzień. Rok później jeszcze kilka dni przypomnienia z instruktorem i pojechaliśmy właśnie na Chopok.

W Alpy chcę jechać w sumie dla dzieciaków i stąd kryterium, aby ośrodek miał dość dużo niebieskich tras. Jak dziewczyny podrosną to same będą mnie ciągnąć na bardziej wymagające stoki.

Czy możesz mi powiedzieć dlaczego lodowiec nie jest dobry dla niebieskich tras?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej perspektywy celowanie głównie w lodowiec w szczycie sezonu jest niepotrzebnym ograniczaniem się. Owszem, tam śnieg na pewno będzie, ale jeśli przyjdzie mróz, to największy będzie na lodowcu, jeśli będzie wiało, to trasy lodowcowe zamkną w pierwszej kolejności, jeśli będzie zła widoczność, to też może być niewesoło, chociaż co do tego ostatniego to nigdy nie wiadomo jaki jest pułap chmur, ale zazwyczaj w takich wypadkach trasy położone w lesie są naj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stubai w lutym z dziećmi

SkiWelt - ok, ale czy jak nie będzie porządnej zimy (jak w tym roku) to tam śnieg będzie (dość nisko jak na Alpy), ale tu znów uwaga - nie mam doświadczenia? Poza tym Musiałbym dopłacić do karnetu dla starszej pociechy (w sumie do przyjęcia).

Za nisko, nie będzie śniegu w lutym... Chcesz żeby ci doradzić, czy potwierdzić Stubai jako dobry wybór?

Piszesz, że Alpe di Siusi za daleko, a chcesz codziennie dojeżdżać kilkadziesiąt kilometrów.

Włoskie ośrodki to prawie pewna pogoda, a Alta Badia, to niebieskie eldorado.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłem na Subaiu dwa razy i w sumie go lubię, pomimo długiego dojazdu z miasteczek w dolinie do gondoli, ale:

Lodowiec jest dobry, gdy wszędzie indziej jest kiepsko ze śniegiem, czyli listopad grudzień, przy bardzo słabej zimie początek stycznia. W lutym śnieg jest raczej pewny. Natomiast jest bardzo prawdopodobne, że na lodowcu będzie mgła, zimno, wiało itp. Do tego dochodzą jeszcze trudności komunikacyjne. No i wybór tras na lodowcu jest mniejszy niż w zwykłym ośrodku, i jest sporo orczyków.

No Stubai wcale nie jest blisko. Z Polski bliżej jest np. do SkiAmade: Flachau, Hochkoenig itp. Sam Hochkoenig to 58 km. niebieskich tras...

Praktycznie tak samo daleko z Polski jak na Stubai jest też na Kronplatz - 55 km niebieskich tras i świetna infrastruktura dla dzieci: praktyczne same gondolki, a dzieciaki zwłaszcza mniejsze czasami mają trudność z krzesełkiem, nie mówiąc już o orczyku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za nisko, nie będzie śniegu w lutym... Chcesz żeby ci doradzić, czy potwierdzić Stubai jako dobry wybór?

Piszesz, że Alpe di Siusi za daleko, a chcesz codziennie dojeżdżać kilkadziesiąt kilometrów.

Włoskie ośrodki to prawie pewna pogoda, a Alta Badia, to niebieskie eldorado.

JC,

Oczywiście, że liczę na poradę, tylko brakowało mi uzasadnienia.

Zrobiłem taką analizę z perspektywy osoby, która nigdy nie była w Alpach i się po prostu nie zna. Samo oglądanie mapek i sprawdzanie cenników nic mi nie da jeśli mi ktoś nie powie: "Słuchaj, w takim terminie to nawet jak zima jest kiepska to tam się najeździsz". Sądząc po Twoim podpisie masz ogromne doświadczenie i wiesz co piszesz dlatego liczę się z Twoimi opiniami.

Z tego co mi wszyscy napisali, to chyba jednak zdecyduję się na zwykły ośrodek. Na pewno coś się znajdzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja optuje za którymś z włoskich ośrodków w dolomitach. Dojazd jest niewiele dłuższy. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia - spędziłem we Wloszech na nartach sumie ponad rok na przestrzeni 25 lat to pogoda jest raczej pewna. Śnieg też będzie a jak nie będzie to zrobią. Pamiętam takie zimy, że nie było śniegu nawet w żlebach gdzie leży wieczny a warunki na trasach były idealne. Rozważ Val di Fiemme - wiem standard ale naprawdę dobry. Może być Gardena. Jeżeli dzieci się orientują nie będziecie mieli problemów a jeżeli umiecie jeździć jak piszesz to na każdej trasie założysz dziecku odpowiedni ślad i sobie poradzi.

Czemu nie lodowiec?

Odpowiem tak:

Czemu nie ale ja bym pojechał do Włoch.

Trzymaj się.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jestem stałym czytelnikiem forum. Postanowiłem odpowiedzieć koledze w swoim pierwszym poście :-). Od 4 lat co roku jeżdżę na Stubai. Córka 10 lat tam uczyła się jeździć. Uważam dolinę Stubaital za fantastyczne miejsce. Jest Schlick2000 gdzie jeździ się fantastycznie. Jest 11er z doskonałymi torami saneczkowymi (zabawa boska). Wieczorami lodowisko we Fulpmes no i otwarte w zeszłym roku baseny StuBay. Na plus przemawia to, ze dzieciaki do 10 lat mają karnet za free ( nawet Stubaier Super Skipass ) Oczywiscie szanuje zdanie innych przedmówców. Ja jednak szczerze polecam Stubai - nawet w styczniu czy lutym. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, by pomimo mrozu dochodzącego do -15 st na lodowcu czułbym ja czy moje dziecię dyskomfort podczas jazdy. W nadchodzące ferie zimowe również jadę na Stubai od 6 lutego. Jakiś taki sentyment mam do tego miejsca . W razie pytań służę swoja pomocą i informacjami.

Pozdrawiam Adam

Edytowane przez Adamski
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jestem stałym czytelnikiem forum. Postanowiłem odpowiedzieć koledze w swoim pierwszym poście :-). Od 4 lat co roku jeżdżę na Stubai. Córka 10 lat tam uczyła się jeździć. Uważam dolinę Stubaital za fantastyczne miejsce. Jest Schlick2000 gdzie jeździ się fantastycznie. Jest 11er z doskonałymi torami saneczkowymi (zabawa boska). Wieczorami lodowisko we Fulpmes no i otwarte w zeszłym roku baseny StuBay. Na plus przemawia to, ze dzieciaki do 10 lat mają karnet za free ( nawet Stubaier Super Skipass ) Oczywiscie szanuje zdanie innych przedmówców. Ja jednak szczerze polecam Stubai - nawet w styczniu czy lutym. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, by pomimo mrozu dochodzącego do -15 st na lodowcu czułbym ja czy moje dziecię dyskomfort podczas jazdy. W nadchodzące ferie zimowe również jadę na Stubai od 6 lutego. Jakiś taki sentyment mam do tego miejsca . W razie pytań służę swoja pomocą i informacjami.

Pozdrawiam Adam

Dzięki za opinię. Ile razy byłeś na Stubai'u w styczniu i lutym? Jaką zwykle pogodę zastawałeś? Czy dojazd był dla Ciebie dużym dyskomfortem?

Już nie wiem co zrobić. Znalazłem całkiem fajną kwaterę w Alta Badia 150 m od wyciągów, ale drożej o 100 EUR niż w Stubai'u.

Czy warto czekać do listopada lub grudnia na szukanie kwatery, czy lepiej już teraz rezerwować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinię. Ile razy byłeś na Stubai'u w styczniu i lutym? Jaką zwykle pogodę zastawałeś? Czy dojazd był dla Ciebie dużym dyskomfortem?

Już nie wiem co zrobić. Znalazłem całkiem fajną kwaterę w Alta Badia 150 m od wyciągów, ale drożej o 100 EUR niż w Stubai'u.

Czy warto czekać do listopada lub grudnia na szukanie kwatery, czy lepiej już teraz rezerwować?

O ile mnie pamięć nie myli to dwa razy byłem w styczniu i dwa razy w lutym. Raz w marcu. To daje 5 razy a nie jak napisałem w swoim poście 4 razy. Pogoda była różna. Kojarzę że najzimniej na lodowcu miałem chyba coś około -15 czy -17 stopni. Tragedii nie było. O śnieg na lodowcu czy na Schlicku nie martwiłem się. W dolinie też raczej zawsze był, choć w marcu nieco mniej niż w na początku roku. W zeszłym sezonie byłem w terminie ferii zimowych warszawskich koniec stycznia 2015 i w dolinie było pół na pół. 3 dni ogromne opady śniegu, a kolejne 3 dni lampa i nawet +10. Jednak na trasach bez problemu słonko i duuuużo śniegu. Na pogodę nie ma reguł.

Jeśli chodzi o dojazd to nie był dyskomfortem. Do Austrii drogę rozbijamy zawsze na 2 dni z noclegiem w okolicach Brna. Droga powrotna zawsze robiona jest na raz. Z górki łatwiej a i człowiek bardziej wypoczęty. Podroż powrotna zajmuje mi zwykle około 12-14 godzin. Jadę z packiem na dachu wiec nie przekraczam prędkości 120-130 km/h. Zwykle tempomat ustawiony na 110km/h. Oczywiscie przerwy po drodze bo pies z nami jeździ. Na miejscu mieszkałem 2 razy w Neustift a 3 razy we Flumpes. Dla mnie Fulpmes jest idealną miejscowością. Bliskość Schlicka2000. Fakt do lodowca ok 30km, jednak codzienny dojazd samochodem nie stanowił dla mnie żadnego problemu. 20 minut jesteś na parkingu.

Jeśli chodzi o szukanie kwater, ja swoja już mam zarezerwowaną. Zaliczka wpłacona i czeka :-) Nie odpowiem Ci jednoznacznie czy lepiej szukać już, czy czekać. Każdy ma swoją teorię. Ja lubię mieć klepniętą kwaterę na długo przed wyjazdem. Zwłaszcza, że będę mieszkał już kolejny raz w tym samym miejscu.

Nie wypowiem się w temacie Alta Badia czy w ogóle Włoch, bo nie byłem na nartach we Włoszech. W Austrii podoba mi się typowy niemiecko-austriacki Ordnung. Wszystko czyste, dobre, sprawne. Pewnie we Włoszech też jest bosko, nie mniej jednak ja na razie pozostanę przy Austrii.

Ufff... rozpisałem się, ale mam nadzieję, ze trochę pomogłem. Jesli pojawia sie jeszcze jakieś pytania pytaj - pytajcie :-)

Edytowane przez Adamski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinię. Ile razy byłeś na Stubai'u w styczniu i lutym? Jaką zwykle pogodę zastawałeś? Czy dojazd był dla Ciebie dużym dyskomfortem?

Już nie wiem co zrobić. Znalazłem całkiem fajną kwaterę w Alta Badia 150 m od wyciągów, ale drożej o 100 EUR niż w Stubai'u.

Czy warto czekać do listopada lub grudnia na szukanie kwatery, czy lepiej już teraz rezerwować?

Jedź do Alta Badia. Będziesz zadowolony.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedź do Alta Badia. Będziesz zadowolony.

Pozdrawiam.

Nie byłem w Alta, ale byłem w Dolomitach i w Austrii.

Jakbym jechał sam to bym wybrał Austrię, ale z rodziną zdecydowanie Włochy:

więcej słońca, lepsze jedzenie i lepsza kawa w knajpkach, niższe ceny tamże.

Zapewniam Cię że rodzina będzie zachwycona Włochami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dojazd - A czy do Alta Badia nie jest dalej niż do Stubaia ? Jadąc z Warszawy przez CZ czy przez DE i dalej przez A12 w AT to Stubai jest bliżej niż Alta Badia. Choć to raptem ok 135 km dalej. Przy takiej odległości 135km to już żadna różnica. Chyba, że bywalcy Alta Badia jeżdżą inaczej. Co do pogody, atrakcji i samego miejsca nie wypowiadam się w kwestii Alta Badia, bo jak pisałem wcześniej nie byłem tam. I nie chce oczywiscie przekonywać kolegi na siłę do Stubai'a :-)

Edytowane przez Adamski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję wszystkim za porady. Jednak zmieniam cel i jadę w Dolomity (pewnie Alta Badia), a Stubai zostawię sobie na marzec lub kwiecień.

tu masz (jedną z wielu) relacji z alta badia:

http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/15261-Alta-Badia-Kronplatz-11.02-–-18.02.2012-wyjazd-rodzinny?highlight=

tutaj zilleratal:

http://www.skionline.pl/forum/showthread.php/16766-Zillertal-12-19.01.13-–wyjazd-rodzinny/page3

byliśmy też z dziećmi w skicircus czy skiamade i ....wszędzie jest fajnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...