Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Jedzenie na stoku


JC

Rekomendowane odpowiedzi

Zakładam nowy temat, który uważam jest bolączką naszych stacji narciarskich. Chciałbym w Wami porozmawiać, gdzie w polskich stacjach można dobrze i smacznie zjeść na stoku lub w jego pobliżu. Od razu zaznaczam, że dobrze nie jest u mnie rosnę z dużo.

Ciekawy jestem Waszych opinii. Sam kiedyś sobie zadałem pytanie, gdzie w trakcie moich podróży, miałem okazje smacznie zjeść? Po długim zastanowieniu sam nie wierzyłem w swoją odpowiedź! Ale nie będę jej zdradzał, żeby nie ustawiać dyskusji już na samym początku.

141475ce079f7aa07ebdb9ac7c5271fe.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o tym w czeskim wątku, ale dotyczy to też polskich stoków. Im dalej od tras tym smaczniej. Kuchnie przy trasach są nastawione na szybkość wydawania posiłków, bo nikt nie chce czekać. I w tym momencie jest już po gotowaniu. Ja nie pamiętam, kiedy zjadłem coś wybitnego i mega smacznego na stoku.

Pozdrawiam serdecznie.

PS najlepiej smakują mi własne (Ani) kanapki.:stupid:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepszy karczek na swiecie

Szczyrk - Male Skrzyczne trasa nr 4 - szałas po lewej stronie Bacówka - karczek bejcowany - samo mięso rewelka

Szczyrk DOLINY FIS - "kopyto diabła " czyli sztuka szynki z grila

Osiek MOLO koło Oświęcimia - żeberka z grilla na miodzie.. palce lizać

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczyrk - Male Skrzyczne trasa nr 4 - szałas po lewej stronie Bacówka - karczek bejcowany - samo mięso rewelka

Szczyrk DOLINY FIS - "kopyto diabła " czyli sztuka szynki z grila

Osiek MOLO koło Oświęcimia - żeberka z grilla na miodzie.. palce lizać

Tam chyba szefem kuchni jest Piotrek Ogiński.

Sam robiłem żeberka z dzika, z tego przepisu- genialne :cool::

Jeżeli chodzi o polskie stoki, to zostaje przy własnych kanapkach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra knajpa nie jest zła.. ale ja osobiście lubię czasem szybką i przede wszystkim tanią przekąskę na stoku, najlepiej w formie "drive in" bez odpinania bart. Dlatego zawsze będę bronił łoscypka z grilla przy wyciągu czy kiełbasek podawanych na papierowej tacce z pajdą chleba i musztardą oraz herbatą z cytryną podawaną w plastikowym kubku.

Dla mnie kryterium najważniejszym jest cena. Jk będę chciał dobrze zjeść pójdę do restauracji w centrum miasta a nie na stoku. Owszem potrzebne są większe pomieszczenia np z kominkiem gdzie można się ogrzać, wysuszyć itd i fajnie jeśli w nich też coś można zjeść. Zauważam jednak że im ładniej tym drożej.

Niech będą i takie i takie miejsca. Demokratycznie. Kto chce kupi sobie kiełbaskę za 5zł,-, kto chce kupi sobie karczek z malinami za 20,- i więcej albo bażanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi jednoznacznie wskazać nr 1,bo mógłbym wymienić kilka miejsc.

Najbardziej utkwił mi w głowie bar na Nowej Osadzie - szklany namiot,przy górnej stacji - dawali duże i smaczne porcję bezpośrednio z grilla.Świetny był np. karczek.

Co jeszcze?"Przewijam film" w głowie i np. Restauracja na Zagroniu też dawała smaczne,domowe jedzonko.

Następna knajpa to w Białce Tatrzańskiej,tuż obok wejścia na Termy.Tam skonsumowałem Jadło Drwala (Placek po Węgiersku) i była smaczna i wypasiona porcja.

Pewnie jeszcze bym coś znalazł,ale teraz mi nie przychodzi do głowy."Film" jest za długi... :tongue:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobre ale też drogie żarło mają na stoku Czarna Góra koło Białki. Potężna knajpa w surowym stylu ale smacznie.

Dla mnie nr jeden to schronisko na Szyndzielni i ich nie kiełznany kotlet górski. Dobrze dają jeść też w barze na Julianach - mowa o tym przy krótkim orczyku.

No i restauracja Biały Miś w Wieżycy... mniamku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jadac na górę ZAR mijamy KARCZMA U ZOHULINY - na drewnianym korytku serwuja "POTRAWA CACY OD BACY" -czyli karczek z grilla z zasmażana kapusta -- absolutne rewelka NIEBO W GEBIE.. .Potwiedzam jadlem kilka zeberek w naszych Beskidach ale te w OSIEKU od PIOTRA to smakowitości......LUBIE zjęść dobra kielbase na stoku przy kominku ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem oryginalnie - Szczyrk Czyrna! Może luksusów nie ma, ale (co dla mnie najważniejsze) jest szybka obsługa i w miarę tanio. Bo tak jak napisał Mostostal - jak chcę coś porządnie zjeść to idę do restauracji a nie na stok ;-)

Ale jeśli o chodzi o klimat, to schronisko na Miziowej albo Bacówka/Gazdówka na Babie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie jeszcze bym coś znalazł,ale teraz mi nie przychodzi do głowy."Film" jest za długi... :tongue:

To pozwól ,że ja ci przypomnę.:laughing:

Koniaków-Ochodzita,gulasz z baraniny.:applause:

Mlaskałeś aż cały ekran był wilgotny.:wink: :tongue:

Jeśli zaś chodzi o mnie to mam takie pokłady zapasów na sobie,że nie rozpasam się w poszukiwaniach dobrego jadła w czasie nartowania.

I jak chodzi o nasze rodzime stoki to mam tak jak kolega MOSTOSTAL.Wystarczy mi kiełbaska na tekturce czy też ten oscypek z grilla.

Tylko gdzie ten MOSTOSTAL kupuje porcje kiełbaski za 5 zł.??? :rolleyes:: :crazy:Może nam zdradzi.

Chyba "za starej Polski" na Dolinach jak jeszcze Muller funkcjonował.:biggrin:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos jedzenia na stoku, przypomniała mi się taka historia. Był to mój pierwszy wyjazd w Alpy, -Austria.

Oczywiście zupełnie inne były wówczas relacje cenowe, znaczy się taki wyjazd kosztował 2 średnie krajowe. Siłą rzeczy oszczędzało się! Skoro oszczędzało się, na stok zabierałem kanapki i polskie soczki. Mój kompan był jakoś przewrażliwiony na tle zachowań rodaków. Krytykował ich, np. za zbyt głośne zachowanie, no i oczywiście za jedzenie swojego jedzenia przy stołach knajp na stokach. Mówił, że to tylko Polacy tak się zachowują. W związku z tym jedliśmy te kanapki gdzieś z dala od restauracji. Pewnego razu pijąc piwo na tarasie restauracji dosiadł się do nas Niemiec z plecakiem, z którego wyciągnął różne mięsiwa, kiełbasy, brot, termosy a nawet ogórki i paprykę. Porozkładał toto na stole, powykładał tacki i zaczął rżnąć plasterki. Za pewien czas dosiadło się do niego jeszcze 3 narciarzy i wspólnie biesiadowali na stole restauracyjnym spożywając swoje jedzenie. Wtedy upadł mit, że swoje żarcie to jedzą w knajpach jedynie Polacy! :smile:

MB, powiedz, czemu na stokach sprzedają taką podłą kiełbasę z biedronki po 7 zł za kg? Z chęcią zjadłbym coś lepszego akceptując wyższą cenę. A tak,to boję się abym po zjedzeniu takiego wyrobu kiełbaso podobnego nie merdał ogonem :smile: lub co gorsza, kogoś w nerwach nie ugryzł!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pozwól ,że ja ci przypomnę.:laughing:

Koniaków-Ochodzita,gulasz z baraniny.:applause:

Mlaskałeś aż cały ekran był wilgotny.:wink: :tongue:

:biggrin:

Nie tylko Gulasz.Na otwarciu podawali bardzo dobre mielone,ale później tego już nie widziałem w menu.

Później też z tym gulaszem bywało różnie... :tongue:

Obecnie na stoku w PL, moja konsumpcja ogranicza się do dwóch oscypkow z grilla i kubka grzanego wina.

Wcześniej zazwyczaj była kiełbaska i pifko.Ale za 5 zł to nie pamiętam... :rolleyes::

Edytowane przez johnny_narciarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dzięki JC odkryliśmy "niszę" w szeroko rozumianej dziedzinie jaką jest uprawianie narciarstwa. Na nartach nie tylko się jeżdzi, ale jak się zmarznie, jak się zgłodnieje... No i tu jest problem. Jak się zgłodnieje idzie się do baru/knajpy gdzie podają, co tu dużo mówić, niewyszukane a często podłe i do tego drogie jedzenie. Brak jest na naszych stokach barów/restauracji z prawdziwego zdarzenia, takich z charakterem i z daniami godnymi tego, aby specjalnie je odwiedzać dla spróbowania. No i tu jest ta "nisza"!

A tak prawdę powiedziawszy, to np. na takiej Jaworzynie Krynickiej powinni pozamykać te wszystkie bary i knajpy a otworzyć Mc Donaldsa. Przynajmniej byłoby szybko i czysto! I kible bez opłat albo klucza!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w ogóle ostatnio knajpiane jedzenie nie za bardzo leży. Jeżeli już to staram się próbować czegoś co może mnie zaskoczyć smakowo, czegoś co może zainspirować do zrobienia w domu. A "domowe" to najlepiej robi się w domu jak ktoś potrafi. Dlatego wszystkie "domowe" barszcze, żurki, flaki, grochówki, schabowe, golonki, kapusty, w knajpach dla mnie mogą nie istnieć. Nawet frytki w domu robimy lepsze. A jeśli miałbym polecić knajpę to jeśli chodzi o nasze rodzime góry to niestety nie pomogę bo nie bywałem tam dawno. Mogę za to polecić taką knajpę w Szpindlerowym jak się idzie z centrum w kierunku Św Piotra tą wąską drogą. Po prawej stronie przy strumyku jest kilka knajpek. W jednej z nich podają wyśmienitą pieczoną kaczkę. A w tym roku zostałem raz mile zaskoczony co prawda nie na nartach, ale jakby ktoś był w Sandomierzu to Willa Pod Bramą. Kucharz w tamtejszej restauracji ma nieszablonowe podejście do kompozycji dań. A smaczne to, że jadłem tam dwa dni z rzędu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:biggrin:

Obecnie na stoku w PL, moja konsumpcja ogranicza się do dwóch oscypkow z grilla i kubka grzanego wina.

Niestety obawiam się, że oscypków też nie jesz bo w 99% przypadków jest to ser krowi, a nie owczy, dodatkowo nie są wędzone, a malowane. Jeszcze bardziej irytują mnie same stoiska z "oscypkami" w Szklarskiej Porębie czy innych miejscowościach górskich w Niederschlesien.

Niestety jedzenie serwowane na polskich stokach jest wyjątkowo podłe więc jak już jestem w Polsce to ograniczam się do kilku skibek z leberą, zmrożona lebera ma niepowtarzalny smak, polecam :happy: Mogę za to polecić hospodę "Stodoła" na Skiareál Aldrov niedaleko Spindlerowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sznycelek w restauracji na stoku za jedyne 20,48 ojro

"Wykwintność" tego dania polega na dodaniu plasterków cytryny? Widać, że "obloha" typowa. Ja cytrynkę zaliczyłbym właśnie do niej.

Z żarciem na stoku restauratorzy nie mają problemu. Jak narciarz pojeździ, jak zmarznie, zeżre wszystko ze smakiem. No i właśnie ta reguła rządzi "Jedzeniem na stoku".

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie polecam Małe Ciche stacja górna knajpa za drogą (kasy) - naleśnik (w menu naleśniki) 1 szt 13 zł !!!! średnica ok 16 cm po rozłożeniu z bitą śmietana i łyżką dżemu okraszony cukrem pudrem !!!!- nie mogę załączyć zdjęcia?

Edytowane przez kmj291
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...