Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Drogo, coraz drożej w Alpach i nie tylko.


andy-w

Rekomendowane odpowiedzi

Staralem sie aby moj post nie byl w zaden sposob nacechowany politycznie, wlasnie dlatego zeby nie byl kategoryzowany do lubianych lub nielubianych :)

Podalem fakty, linki, mozna sobie w internecie poczytac wiecej.

Pracuje w duzej instytucji finansowej i mimo roznych preferencji wyborczych czy wrecz sympatii politycznych wsrod wspolpracownikow, kazdy rozumie co sie stalo i dlaczego.

Przyznam ze jestem troche zdziwiony ze na forum panuja tak emocjonalne nastroje, ale rownoczesnie tak malo merytoryczne.

Nie jest tak żle z tym "naszym" forum. Emocjonalnie jest, nie powiem. Pióra niejednokrotnie lecą! Mimo wielu różnic jest jednak cos wielkiego co nas łączy, narty. Twoja uwaga dotyczaca merytorycznej strony dyskusji jak najbardziej słuszna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roobs, nie do końca rozumiem Twój post odnoszący się do mnie, ale bardzo Cię proszę, nie tłumacz, nie polemizuj, bo ja naprawdę na TYM FORUM nie chcę poruszać kwestii politycznych i społecznych. Żałuję, że popełniłam to jedno zdanie z odniesieniem do obecnej sytuacji w PL, ale nadal nie uważam, że po takim jednym zdaniu ktokolwiek ma prawo oceniać mój intelekt, horyzonty myślowe czy sytuacje finansową, jest to dla mnie cholernie słabe i hejterskie. Podobnie nie zgadzam się na podział na retorykę osób "uświadomionych" i patrzących szeroko i tych indoktrynowanych przez TVN czy też inne media... Ale szaaaaa... naprawdę życzę sobie i nam wszystkim, żeby nas było stać na narty w tym i następnych latach niezależnie od tego jakie mamy przekonania...

Przekaz był bardzo jasny. Jeśli oczekujemy czegoś, to nie róbmy temu na przekór. Nie ma znaczenia czy było jedno zdanie czy kilka, jednym słowem można kogoś obrazić. Więc jak czegoś oczekujemy to dajmy dobry przykład, nie zły. Polemizować zawsze mogę jeśli się z czymś nie zgadzam, bez względu czy komus się to podoba czy nie. Nie obraziłem ciebie a zwróciłem jedynie uwagę, po tym co napisałaś wygląda że słuszną.

PS.

Nie dyskutuje tu o tym kto co ma, czy dobrze się ubiera, gdzie bywa i jakie ma przekonania. Nawet nie pomyślałem przez moment aby ciebie, kogos innego, osobiście i na poważnie poddawać próbie intelektu. Najzwyczajniej w świecie jest mi to obojętneee :) Zbieg okoliczności spowodował że odniosłem się do tego co napisałaś, najzwyklej w świecie twój post wyświetlił mi się jako pierwszy. Nic prywatnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wpadł mi w ręce informator- "Gdzie na narty" z 2007/2008r. Rzuciłem okiem; Austria - diesel 0.9 euro/l, karnety 120-190 euro. Kurs 1 euro = 3,66 zł

Słowacja; 1 korona SK = 0,1 zł (przypominam, przeszli na euro po kursie 30 koron=1e)

Czechy; 1 korona CZ = 0,135 zł

Pamiętam te czasy gdy euro spadło do 3,3 zł. Wtedy urzędnicy z Min. Finansów na spotkaniach i szkoleniach jednoznacznie twierdzili, nie ma powrotu do kursu powyżej 4 zł!!! Wtedy to proponowano ubezpieczenia tzw opcji walutowych, wielu się na to nabrało. (Są już wyroki) Mówiono wówczas, że w 2009, a najpóżniej w 2011 przejdziemy na euro po kursie pomiędzy 2,5ł- 3,5 zł. Komu to, urwał, przeszkadzało?

Edytowane przez Bumer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale od 2007 do 2015.........Zapomniałeś?

Ale, żeby wejść do strefy euro trzeba zmienić konstytucję. Do tego potrzebna była zgoda opozycji. Oczywiście ci co od 2007 do 2015.... mając większość w Sejmie mogli zlikwidować Trybunał Konstytucyjny, ale nie było wzorców. Wzorce pojawiają sie obecnie:happy:

Może w związku z tym niedługo wejdziemy do strefy euro?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak źle ;)

Strach patrzeć na kursy walut.

Euro powyżej 4,5 PLN. Inne waluty też drożeją.

Niestety im gorzej widzi nas "zagranica" i jaką ma o nas opinię tym złotówka tańsza.

Wyjazdy w inne góry niż Beskidy, Sudety i polskie Tatry mogą się okazać nieosiągalne dla wielu z nas.

Czarno to widzę.

Nie politykuję (choć obecna opcja nie przypada mi do gustu).

Euro na sobotni wyjazd zbierałem od kilku miesięcy więc nie jest tak źle... A ceny paliwa to istna rewelacja.:crazy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na szczęście Trybunał Konstytucyjny obronił nas przed zamachem majowym PO. Następcy, ci od dobrej zmiany, wyciągnęli wnioski.

Nas? Moze siebie? Nas to z pewnych funduszy emerytalnych pozwolił oskubać.

Żeby było sprawiedliwie,dni wolne za swięta wypadające w sobotę przywrócił, przez co więcej razy możemy na dechy wyskoczyć!

Ale nie o to chodzi, wyjazd na narty jest drogi!!! Droższy niz w 2007r, bo ten czas, od 2007 do dziś psu w du.. poszedł! I tyle! Po co szukać winnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może o to w tym wszystkim chodzi, żeby nas podzielić, skłócić. Każdy ma swoje poglądy polityczne i niech się ich trzyma. Nie urodził się jeszcze taki, który by wszystkim dogodził.

My skupiamy się wyłącznie na lokalnym podwórku, a to co dzieje się na świecie nie jest optymistyczne. Rubel najtańszy od wielu lat. Cena ropy i gazu również spada (traci na tym Rosja), na Bliskim Wschodzie ścierają się interesy NATO i Rosji, kryzys migracyjny w Europie, konflikt na Ukrainie. W wielu krajach do głosu dochodzą ugrupowania o skrajnie narodowych przekonaniach...

Podejrzewam, że do nas zwykłych zjadaczy chleba docierają szczątkowe informacje nt. tego co dzieje się na szczytach władzy. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale prawdą jest, że ponad wszystkimi przekonaniami, religijnymi, politycznymi, narodowymi stoi PIENIĄDZ i ludzie, którzy mają swoje interesy.

Jesteśmy niewolnikami w złotych klatkach. Nie oceniam, ani nie potępiam panującego systemu.

Cieszmy się, że możemy jeździć na tych naszych ukochanych nartach, czy to w Polsce czy zagranicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam te czasy gdy euro spadło do 3,3 zł. Wtedy urzędnicy z Min. Finansów na spotkaniach i szkoleniach jednoznacznie twierdzili, nie ma powrotu do kursu powyżej 4 zł!!! Wtedy to proponowano ubezpieczenia tzw opcji walutowych, wielu się na to nabrało. (Są już wyroki) Mówiono wówczas, że w 2009, a najpóżniej w 2011 przejdziemy na euro po kursie pomiędzy 2,5ł- 3,5 zł. Komu to, urwał, przeszkadzało?

Gospodarce, czyli nam wszystkim. Przejście na EUR po takim kursie to zabójstwo dla krajowych firm, zwłaszcza eksporterów.

Kilka faktów:

22.09.2011r. - średni kurs NBP 4,4900zł/EUR

30.11.2011r - 4,5494zł

13.12.2011r - 4,5600zł

05.05.2012r - 4,5135zł

(w tym czasie wciąż jesteśmy "zieloną wyspą")

31.05.2012r. - 4,4126zł

24.12.2014r. - 4,3060zł

24.12.2015r. - 4,2411zł

20.01.2016r. - 4,4659zł

Skutki droższego EUR (słabszej złotówki): indywidualnie, przy wzroście kursu o 0,20zł wyjazd kosztujący 2000EUR jest dla nas droższy o 400zł.

Gospodarka: zmienia się bilans płatniczy (na +), wzrasta opłacalność eksportu , spada opłacalność importu (jest to również szansa dla firm borykających się na rynku wewnętrznym z "importową" konkurencją), powstają miejsca pracy, biznes się kręci. Dotyczy to także usług, zakupy dla Słowaków są tańsze i górale zbierają dutki, urlop w Polsce (nie tylko w górach, bo tu jesteśmy słabą konkurencją) kosztuje w EUR grosze (może centy), goście z zagranicy mogą wydać więcej na noclegi, jedzenie, przyjemności.

Zyski w skali makro są znacznie większe niż straty w skali mikro. Lepiej mieć pracę i zapłacić drożej za urlop, niż nie mieć pracy.

Sugerowałbym mniej emocji, więcej chłodnej kalkulacji.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gospodarce, czyli nam wszystkim. Przejście na EUR po takim kursie to zabójstwo dla krajowych firm, zwłaszcza eksporterów.

(w tym czasie wciąż jesteśmy "zieloną wyspą")

[/quote

Proponuję więc dewaluację np do 1 euro=9 zł. Ale będzie eksport zapier.....! A my już nie będziemy zieloną wyspą a neonowo-limonkową!

Jakoś nie mogę pojąć, dlaczego miemiec za wykonywanie tej samej roboty otrzymuje 4 razy więcej kasy? Do tego jednostkowe koszty jego pracy także są gdzieś 4 krotnie wyzsze, a eksport Niemiec jakos kwitnie! Szczególnie do biednej Polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 lata temu też przyszło nam płacić na nartach ok 4,5 zł za euro, (...) przepraszam, ale nie pociesza mnie ani cena paliw (...)

Tak bez złośliwości: serio?? To czym podróżujesz w Alpy? Bo 4 lata temu paliwa były droższe o ok. 35-40%. Dla mnie to duża różnica, a przy podobnym kursie EUR wczasy wychodzą po prostu TANIEJ.

Większym problemem wg mnie jest to, że ośrodki z roku na rok podnoszą np. ceny skipasów, co przy 4-osobowej rodzinie robi różnicę.

Myślę, że trzeba ochłonąć i zacząć cieszyć się zimą i nadchodzącymi feriami. Oby były udane, czego nam wszystkim życzę :smile:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie mogę pojąć, dlaczego miemiec za wykonywanie tej samej roboty otrzymuje 4 razy więcej kasy? Do tego jednostkowe koszty jego pracy także są gdzieś 4 krotnie wyzsze, a eksport Niemiec jakos kwitnie! Szczególnie do biednej Polski.

Bumer, Ty tak na poważnie tego nie rozumiesz ? Czy jaja sobie robisz ?

Niestety nie rozumiesz...mamy nadwyżkę handlową z Niemcami...itd itp

pozdr,

ryba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...