Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

La Sarenne - najdłuższa na Świecie?


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Wpadło mi dzisiaj w oczy, na necie, zjawisko o nazwie La Sarenne.

Trasa narciarska okrzyknięta najdłuższą na Świecie.

Jest ona usytuowana w francuskim ośrodku Alpe D'Huez.

Dane jakie znalazłem w sieci, to...

Początek zjazdu na wysokości 3330 m npm ze szczytu Pic Blanc, najpierw lodowiec La Sarenne, a potem w dół...

Czarny fragment liczy sobie 16km i podobno zjeżdża się nim ze względu na trudności ok 1,5 godziny.

Na mapie wygląda to tak:

cartina-pista-sarenne.jpg

Przedłużony wariant z łagodną końcówką oznaczony kolorem zielonym ma łącznie podobno 18,75 km i przewyższenia 2200 m.

Na powyższej focie, to obszar od skrętu w dół.

Interaktywna mapa środka pod linkiem: http://live.skiplan.com/moduleweb/ah.php

Vimeo znalazłem bardzo fajny filmik z ośrodka Alpe D'Huez, w którym jest co nieco mówione na temat tej trasy oraz jest ona pokazana.

[video=vimeo;77204628]

https://vimeo.com/77204628

Na YT oczywiście też sporo filmików z La Sarenne:

[video=youtube;i6_crLMzeN0]

Ciekawe, czy ktoś był - coś może na jej temat napisać?

No i czy rzeczywiście jest to najdłuższa trasa narciarska na Świecie i jednocześnie najdłuższa oznaczona kolorem czarnym (ten kolor to zapewne za długość i szerokość a nie stromość)?

Kusi ta Francja, kusi...

Edytowane przez marboru
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierz we wszystko, co wyczytasz :wink:

Trasa owszem fajna, ale z tą długością to jest tak, jak z pewnym karynckim lodowcem, który "urósł" o 20km po wybudowaniu kilometrowego krzesła...

Mniej więcej do tego zakrętu na mapce jest porządna trasa, później już płaska dojazdówka. Całość z zieloną końcówką będzie miała powyżej 10km, ale na pewno nie tyle, co można wyczytać w internetach.

Najniższy punkt, to ok 1500mnpm, co daje jakieś 1800m przewyższenia. Nieźle, choć jadąc kombinacjami innych tras ze szczytu Pic Blanc można zrobić ponad 2km (przy szybkim śniegu, bo są wypłaszczenia).

Moim skromnym zdaniem w kategorii monstrualnych tras lepiej wypada sąsiednie Les 2 Alpes, gdzie zjedziesz "na raz" z 3500 na 1300 kombinacją różnych, w miarę niezłych tras.

Oraz mój osobisty faworyt: Les Arcs z trasą Aiguille Rouge - czerwono-czarny zjazd z 3200 na 1200, bardzo urozmaicony, właściwie bez słabych fragmentów.

A do Francji na pierwszy raz, to nie kombinuj, tylko jedź w oklepane 3 Doliny :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oraz mój osobisty faworyt: Les Arcs z trasą Aiguille Rouge - czerwono-czarny zjazd z 3200 na 1200, bardzo urozmaicony, właściwie bez słabych fragmentów.

A do Francji na pierwszy raz, to nie kombinuj, tylko jedź w oklepane 3 Doliny :smile:

Jak tam zjeżdżałem, to stwierdziłem że za długa ta trasa, nogi bolą :biggrin:

A nie lepiej właśnie najpierw La Plagne, później jakieś Espace Killy, i na końcu dopiero 3 Doliny ?

Będzie więcej dreszczyku :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam zjeżdżałem, to stwierdziłem że za długa ta trasa, nogi bolą

No nie? I tak np. bardzo fajna leśna część traci na uroku, bo już człowiek ma powoli dość :smile:

A nie lepiej właśnie najpierw La Plagne, później jakieś Espace Killy, i na końcu dopiero 3 Doliny ?

Będzie więcej dreszczyku :smile:

Niby tak, ale Francja jest troszkę specyficzna i jest ryzyko, że do etapu trzeciego się nie dotrwa :wink:

No bo najpierw będzie: "łojezu, ale daleko", potem "jak to? mam spać w szufladzie?", by zakończyć "czemu ta czarna trasa jest niewyratrakowana?" :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem w kategorii monstrualnych tras lepiej wypada sąsiednie Les 2 Alpes, gdzie zjedziesz "na raz" z 3500 na 1300 kombinacją różnych, w miarę niezłych tras.

Oraz mój osobisty faworyt: Les Arcs z trasą Aiguille Rouge - czerwono-czarny zjazd z 3200 na 1200, bardzo urozmaicony, właściwie bez słabych fragmentów.

W les2Alpes masz i może teoretycznie dłuższą jednak po pomiarach ..... krótszą ..... kompinację tras jednak głównie niebieskich , jednej czerwonej i zielonych a ostatnia trasa do jeziora jest delikatnie mówiąc marna i te dramatyczne krzesło ..... i La Sarenne jest zdecydowanie ciekawsza:)

Pomiary metodą "austryjacką" La Sarenne wskazały trochę ponad 12 km ale to i tak najdłuższa trasa w Europie ..... co do samej trasy daje w kość i to mocno - kolor nie określa w tym przypadku trudności związanej z nachyleniem całkowitym trasy ale z długością i niespodziankami na trasie ....... kawałki często nie ratrakowane ,ostro na poczatku z przewężeniami

Jechałem nią 3 razy zajeło mi to prawie 4 godziny z wjazdami

.......w tym ośrodku największe wrażenie zrobiła na mnie trasa o nazwie Tunel - do tej pory jestem w szoku to ..... czarne coś z muldami po 2 metry nigdy nie ratrakowane ...... i też kilku kilometrowa ( najgorsze pierwsze 500 metrów)

A do Francji na pierwszy raz, to nie kombinuj, tylko jedź w oklepane 3 Doliny :smile:

Pojechać do Francji od razu do 3 dolin ..... głupi pomysł :tongue: już wszystko póżniej bedzie gorsze ..... :)

A nie lepiej właśnie najpierw La Plagne, później jakieś Espace Killy, i na końcu dopiero 3 Doliny ?

Będzie więcej dreszczyku :smile:

Francja to masa ośrodków często bardzo dużych ale też i często starych zdecydowanie potwierdzam najpierw zobacz bardzo dobre ośrodki takie jak Fafek wspomniał uzupłenie listę .... ParadaSki , Espace Killy , Les 2 Alpes , Alpe de Huez byś miał porównanie do 3 Dolin które faktycznie robią kolosalne wrażenie szczególnie jak nocleg masz w przemyslanym miejscu a nie w uwielbianym przez polaków Orelle ....

Edytowane przez jodek1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.......w tym ośrodku największe wrażenie zrobiła na mnie trasa o nazwie Tunel - do tej pory jestem w szoku to ..... czarne coś z muldami po 2 metry nigdy nie ratrakowane ...... i też kilku kilometrowa ( najgorsze pierwsze 500 metrów) ...

Na pierwszym z zamieszczonych przeze mnie filmików jest również trasa "tunel" - robi wrażenie.

We Francji na nartach byłem tylko jeden dzień, przy okazji Vialatteli - koniecznie trzeba udać się w tamtym kierunku.

Edytowane przez marboru
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwszym z zamieszczonych przeze mnie filmików jest również trasa "tunel" - robi wrażenie.

We Francji na nartach byłem tylko jeden dzień, przy okazji Vialatteli - koniecznie trzeba udać się w tamtym kierunku.

nie robi :) nie widać jej mocy :) to reklamówka ....

popatrz na film poniżej ...... masz start ze szczytu (tam gdzie startuje serrene ) pózniej serene odbija w lewo a tunel w prawo - poczatek to również czarna trasa i popatrz na nachylenie za tunelem .... gośc jest dla mnie kozakiem - 18 minut zjechać ze szczytu do prawi centrum .... szok !!!! mógłby jeszcze trochę pojechać i zjechac od razu na 1400 metrów ale wybrał trudniejszy wariant ..... osrodek warty odwiedzenia

no i te imprezy hehe :

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Les Arc - zjazd z Aiguille Rouge do połowy marca. Daje po nogach. Sarenne w sumie jest prostą, ale długą trasą z końcowym odcinkiem tzw. pychanym i jak to we Francji czarne odcinki zostawione dla umiejących jeździć, czyli "no ratrac". Tunel, po wyjeździe z "dziury", dla osób o słabych nerwach, może skończyć się zawałem. Jedziesz spokojnie tunelem, a tu nagle je...bu...du w dół na muldy. Tak przynajmniej ja miałem. Ciekawe przeżycie.

Co do kolejności ośrodków francuskich, to kiedyś już proponowałem kolejność, by dawkować napięcie. ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Panowie gdzie wy tu widzicie jakieś wyzwanie?? Trasa fajna to fakt - tunel mi się najbardziej podoba. Jechałem kiedyś takim tunelem w Tonale. Dość równa, wytyczona tak ,że nie ma się gdzie zgubić. Śnieg miękki pogoda jak drut. Gość jedzie spokojnie wolno i przyjemnościowo. Po prostu fantastyczna przyjemna przygoda. Narciarzem jest dość przeciętnym - widać to po ruchach głowy jak często ustawia się bokiem i jak szybko zmienia krawędzie - to nie śmig tylko długie serie nierytmicznych ześlizgów.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrz jeszcze na Grenoble (najbliżej) i Lyon.

wysłane z tostera

Ja patrze na takie miejsca z perspektywy lotniska. Mam super połączenie Kopenhaga - Genewa.

A co do filmu, nie dziwię się że 16 kilometr zajmuje 1.5 godziny gdy jedziemy takim tempem :wink:

Edytowane przez artix
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Panowie gdzie wy tu widzicie jakieś wyzwanie?? Trasa fajna to fakt - tunel mi się najbardziej podoba. Jechałem kiedyś takim tunelem w Tonale. Dość równa, wytyczona tak ,że nie ma się gdzie zgubić. Śnieg miękki pogoda jak drut. Gość jedzie spokojnie wolno i przyjemnościowo. Po prostu fantastyczna przyjemna przygoda. Narciarzem jest dość przeciętnym - widać to po ruchach głowy jak często ustawia się bokiem i jak szybko zmienia krawędzie - to nie śmig tylko długie serie nierytmicznych ześlizgów.

Pozdrowienia

a ja jak patrze na te trasę Tunel to mam wrażenie że gość się tam męczy, zresztą nie tylko on, wszyscy tam sie zeslizgują zamiast jechać. Kiedys miałem taka przygode na Nosalu jak jeszcze nie umiałem zbytnio jeździć, wujek mnie wyciągnął - jak wjechałem na górę i spojrzałem w dół stoku to miałem pietra, muldy po pachy, jedyna opcja żeby zjechać to ześlizg - przyjemność żadna, trochę satysfakcji na dole że się udało, ale narciarstwem bym tego nie nazwał :crazy: wujek był juz na dole a ja stałem na górze i zastanawiałem się czy jechać w dół na nartach czy wyciagiem :stupid:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

a ja jak patrze na te trasę Tunel to mam wrażenie że gość się tam męczy, zresztą nie tylko on, wszyscy tam sie zeslizgują zamiast jechać. Kiedys miałem taka przygode na Nosalu jak jeszcze nie umiałem zbytnio jeździć, wujek mnie wyciągnął - jak wjechałem na górę i spojrzałem w dół stoku to miałem pietra, muldy po pachy, jedyna opcja żeby zjechać to ześlizg - przyjemność żadna, trochę satysfakcji na dole że się udało, ale narciarstwem bym tego nie nazwał :crazy: wujek był juz na dole a ja stałem na górze i zastanawiałem się czy jechać w dół na nartach czy wyciagiem :stupid:

No to brawa dla wujka, że Cie tam wyciągnął a później zostawił. Gość!

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No to brawa dla wujka, że Cie tam wyciągnął a później zostawił. Gość!

Pozdrowienia

wiesz, dorosły już byłem, 25+, więc co miał zrobić ze starym koniem który przeszarżował? :stupid: teraz mam 40+ i kilkanaście lat jazdy za sobą, wtedy to był mój drugi sezon na nartach chyba :shocked: późno zacząłem swoje narciarstwo, na szczęście nie zbyt późno :crazy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Chyba się zgodzisz Michale nartach dorosły jest ten kto umie jeździć a niedorosły ten kto nie umie i wiek nie ma z tym nic wspólnego. W każdym razie znam sporo jednocyfrowych dzieci, które w takiej sytuacji zachowałyby siwe jak należy - wujkowi niestety nie wyszło. Na nartach nie ma demokracji. Ten kto umie jeździć automatycznie przejmuje odpowiedzialność za tych, którzy jeżdżą słabiej i on decyduje co im wolno a co nie bo oni sami nie są w stanie podjąć świadomych decyzji.

Niestety wielokrotnie miałem okazje opiekować się osobami zostawionymi samym sobie przez tych lepszych - często (to mnie zawsze najbardziej szokuje) rodziców.

Pozdrowienia serdeczne

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Chyba się zgodzisz Michale nartach dorosły jest ten kto umie jeździć a niedorosły ten kto nie umie i wiek nie ma z tym nic wspólnego. W każdym razie znam sporo jednocyfrowych dzieci, które w takiej sytuacji zachowałyby siwe jak należy - wujkowi niestety nie wyszło. Na nartach nie ma demokracji. Ten kto umie jeździć automatycznie przejmuje odpowiedzialność za tych, którzy jeżdżą słabiej i on decyduje co im wolno a co nie bo oni sami nie są w stanie podjąć świadomych decyzji.

Niestety wielokrotnie miałem okazje opiekować się osobami zostawionymi samym sobie przez tych lepszych - często (to mnie zawsze najbardziej szokuje) rodziców.

Pozdrowienia serdeczne

W sumie trudno się nie zgodzić z tym co napisałeś, aczkolwiek w pewnym wieku człowiek powinien sam brać odpowiedzialność za swoje czyny, zachowania i decyzje. Miałem do wyboru próbę zjazdu albo powrót krzesłem - wybrałem to pierwsze. Jakbym sie połamał to nie miałbym pretensji do wujka, bo to nie on podjął decyzję że jadę na nartach w dół mając wyciąg do dyspozycji skoro nie czułem się na siłach. Jak sobie kiedyś wybiłem bark we Włoszech przelatując jakieś pół metra od sosny, bo wydawało mi się że już tak dobrze jeżdżę że nic mnie nie złamie to też nie obwiniałem wujostwa z którym byłem na wyjeździe, to była ewidentnie wina mojego głupiego szarżowania. Dzięki temu teraz wiem co może grozić jak się szarżuje i często daję sobie na wstrzymanie zamiast głupio cisnąć na maksa. Dzięki temu jeszcze parę sezonów mam zamiar pojeździć :happy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

W sumie trudno się nie zgodzić z tym co napisałeś, aczkolwiek w pewnym wieku człowiek powinien sam brać odpowiedzialność za swoje czyny, zachowania i decyzje. Miałem do wyboru próbę zjazdu albo powrót krzesłem - wybrałem to pierwsze. Jakbym sie połamał to nie miałbym pretensji do wujka, bo to nie on podjął decyzję że jadę na nartach w dół mając wyciąg do dyspozycji skoro nie czułem się na siłach. Jak sobie kiedyś wybiłem bark we Włoszech przelatując jakieś pół metra od sosny, bo wydawało mi się że już tak dobrze jeżdżę że nic mnie nie złamie to też nie obwiniałem wujostwa z którym byłem na wyjeździe, to była ewidentnie wina mojego głupiego szarżowania. Dzięki temu teraz wiem co może grozić jak się szarżuje i często daję sobie na wstrzymanie zamiast głupio cisnąć na maksa. Dzięki temu jeszcze parę sezonów mam zamiar pojeździć :happy:

Wiek na nartach nie ma nic do rzeczy. W tym wypadku liczy się doświadczenie i umiejetności.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadło mi dzisiaj w oczy, na necie, zjawisko o nazwie La Sarenne.

Trasa narciarska okrzyknięta najdłuższą na Świecie.

Jest ona usytuowana w francuskim ośrodku Alpe D'Huez.

Dane jakie znalazłem w sieci, to...

Początek zjazdu na wysokości 3330 m npm ze szczytu Pic Blanc, najpierw lodowiec La Sarenne, a potem w dół...

Czarny fragment liczy sobie 16km i podobno zjeżdża się nim ze względu na trudności ok 1,5 godziny.

Na mapie wygląda to tak:

cartina-pista-sarenne.jpg

Przedłużony wariant z łagodną końcówką oznaczony kolorem zielonym ma łącznie podobno 18,75 km i przewyższenia 2200 m.

Na powyższej focie, to obszar od skrętu w dół.

Na YT oczywiście też sporo filmików z La Sarenne:

Ciekawe, czy ktoś był - coś może na jej temat napisać?

No i czy rzeczywiście jest to najdłuższa trasa narciarska na Świecie i jednocześnie najdłuższa oznaczona kolorem czarnym (ten kolor to zapewne za długość i szerokość a nie stromość)?

Kusi ta Francja, kusi...

Sarenne to zdecydowanie zjawisko marketingowe - ktoś wymyślił taki szyld i pojawił się temat do rozmów. Tylko pierwsze kilkaset metrów zasługuję na czarną kwalifikację, dalej jest przyzwoita czerwona trasa. Niestety po osiągnięciu dna doliny trafiamy na bardzo długi odcinek trasy "biegówkowej". Można zasnąć z nudy i to skutecznie zabija przyjemność z jazdy pierwszym odcinkiem. Dla mnie nieporozumienie - szczególnie wobec nadbudowy jaką stworzono.

Samo Alpe D'Huez to bardzo specyficzny ośrodek - bez dwóch zdań najdziwniejszy w jakim byłem. Byłbym bardzo ostrożny w jego polecaniu.

Pozdro

Wiesiek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wiesiek za opinię.

O samym ośrodku niewiele można znaleźć na internecie - każde kilka zdań, w temacie, jest cenne.

Ośrodek składa się z paru bardzo różnych obszarów. Serce i środek systemu to "stadion" wokół Alpe d'Huez - stado promieniście rozłożonych wyciągów z łagodnymi (czytaj absolutnie nudnymi) trasami o niedużych przewyższeniach i długościach. Teren dla niezbyt zaawansowanych narciarzy a właściwie początkujących. Lewa część nad Vaujany jest chyba troszkę na siłę stworzona tak aby podłączyć tę sypialnię, jak patrzysz z dołu to trudno uwierzyć, że są tam stoki. I rzeczywiście w paru miejscach użyto materiałów wybuchowych aby poprowadzić trasy. kluczowa jest "la fare" poprowadzona nieprzyjemnymi trawersami a ponieważ schodzi nisko (gdzieś 1100 m npm) to poddana jest przetwarzaniu i często zalodzona. Reszta tej strony - taka sobie. Prawa strona nad Auris En Oisans - słabo skomunikowana ze środkiem (bo trzeba pokonać wielki parów - w obie strony krzesełkiem) to obszar łatwych i bardzo łatwych tras. Nad tym wszystkim zawieszony jest Pic Blanc. To już zupełnie inna para kaloszy - część tras naprawdę trudna i raczej takie, że ok jakoś zjedziesz ale czy chcesz tam pojeździć? Ja tam nie mogłem znaleźć miejsca dla siebie, szczególnie, że te trasy na górze były pozamykane.

Można też na cały system popatrzeć funkcjonalnie. Z głównego obszaru (alpe d'Huez z Pic Blanc nad nim) rozciągają się macki gondol do 5 ościennych miejscowości. Zrobiono wiele aby można było tam zjechać ale trudno to traktować ze względu na rzędną jako w pełni wartościowy teren. A gdy to odliczymy z kilometrażu a centralną część uznamy za powielenie to z wielkiego systemu dziwnie mało zostaje. Trzeba też wspomnieć o ryzyku pogodowym - ośrodek chwali się 300 dniami słońca w roku. Ale oznacza to mniejsze opady śniegu i na początku roku różnie ze śniegiem tam może (nie)być.

Alpe d'Huez jest też wyjątkowym miejscem jeśli chodzi o trasy o wielkiej różnicy poziomów. Są 4 punkty startowe na dużych wysokościach (3330, 3060, 2 x 2800) dół jest na 1300-1500 więc różnych wariantów o przewyższeniach koło 1500 m jest stado. Najciekawsze jest oczywiście start na Pic Blancu a dół w L'Envers N D' Oz. Trasa to byłoby tunnel (czarna), les rousses (czerwona), chalets (niebieska) i la fare (czarna). Przewyższenie gdzieś 2200 m i poza chalets właściwie ani chwili wytchnienia. zjazd z góry na dół w jednym "kawałku" z pewnością jest wyzwaniem.

To nie jest tak, że odradzam wyjazd do Alpe D'Huez choć uważam jednak, że ten system nie zbliża się nawet do wielkiej trójki. Po prostu radzę jeszcze sprawdzić inne opinie.

pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za dużo tutaj teorii Jazzu co nie którzy wrzucają - Tunel to bardzo specyficzna trasa na początku , pomijajac oczywistą mega stromizne bo to czarna trasa jest tam masa lodu przykryta śniegiem oraz muldy czasami powyżej 2 metrów .... wypowiadanie się w temacie tej trasy nie ma sensu jeżeli ktoś tam nie był - żaden film nie odda warunków jakie tam panują na pierwszych 300-500 metrach - każda kamerka spłaszcza to miejsce - dla mnie to była żadna przyjemność i wiecej tam nie pojadę , zaliczyłem - wrażenia są żadne - meczarnia nie jazda ////// ten gośc fajnie sobie z ta trasą poradził :) miał patent hehe

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawa strona nad Auris En Oisans - słabo skomunikowana ze środkiem (bo trzeba pokonać wielki parów - w obie strony krzesełkiem) to obszar łatwych i bardzo łatwych tras.

Wiesiek

Jedyne co się zgadza to że prawa strona :) z reszty się smieje :) - z mapy to opowiadasz ?

wbrew przeciwne mam zdanie - bardzo fajna cześć ośrodka z długimi szybkimi, szerokimi ,trasami trafiłem tam jadąc Serrene i spędziliśmy tam następny cały dzień.

wogóle cały twój opis tego ośrodka jest "tendencyjny" ja mam inne zdanie - jest to ciekawy ośrodek który warto odwiedzić - wiadomo są lepsze ale poprostu warto .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...