Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Historia pewnego zdjęcia


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Kreatywność?

Foto narciarza na tle latarni morskiej, rzecznej...

Można? Można...

Najwyżej stojąca latarnia na ziemi, na wysokości 2046 m npm na Oberalppass w Szwajcarii. Umiejscowiona przy rzece Ren.

Zbudowali stok, lądowanie, najazd.

Było naprawdę niebezpiecznie, bo w trakcie zdjęć był spory wiatr i widoczność była ograniczona.

Co wyszło?

Obejrzyjcie krótki filmik z tego wydarzenia.

Historia pewnego zdjęcia

Rider: Sebastin Scheck

[video=vimeo;166405464]https://vimeo.com/166405464

https://vimeo.com/166405464

Edytowane przez marboru
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim doskonała koncepcja łącząca twórczo pomysł z aspektami wykonawczymi. "Światło" z latarni (czyli naprawdę błyskowe) jest i "usprawiedliwionym" motywem a jednocześnie oczywiście pozwala zamrozić sylwetkę. Na płaszczyźnie koncepcyjnej mamy jukstapozycję trochę komiczną trochę absurdalną. Coś co frapuje. Oczywiście być może układ sylwetki mógłby być lepszy... ale jakbym miał to powtarzać to też bym uznał, że jest wystarczająco dobrze. Nie jest dla mnie jasne według jakiej koncepcji dobrano ciuchy. Najprawdopodobniej czerwony nawiązywał do tonacji cegły a niebieski utrzymał się w tonacji sceny. W każdym razie w kwestii koloru nie jestem do końca przekonany choć być może jest jednak dobrze (na pewno nie jest źle). O płaszczyźnie realizacyjnej ze strony narciarskiej - po prostu szacun.

Profoto, który pojawił się na planszy jest producentem oświetlenia fotograficznego z górnej półki (ceny też z bardzo górnej półki). Te zdjęcia zrobione w ekstremalnych warunkach doskonale korespondują z podkreślaną przez firmę niezawodnością i odpornością. Czyli "dziwnym zbiegiem okoliczności" komunikacja marketingowa genialnie pasuje do całego tego przedsięwzięcia bo jak sądzę bardziej jednak chodzi o to aby po zetknięciu się z obrazem zainteresować się resztą. W tym i sprzętem.

Całość doskonale wymyślona i równie dobrze zrealizowana.

Pozdro

Wiesiek

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze parę słów komentarza.

Symptomatyczne jest, że jeśliby chodziło o samo zdjęcie to w zasadzie zdecydowanie lepiej byłoby to zmontować. Nie narażamy narciarzy na kontuzję, można przygotować dużo efektowniejsze pozycje i zadbać o efektowne rozbryzgi lecącego śniegu. Efekt byłby równie fotorealistyczny, ba nawet lepszy. Nie chodziło więc tak naprawdę o zdjęcie tylko o tę historię. Czyli wysiłek ekipy nad tym zwariowanym pomysłem. Fota to haczyk aby pokazać resztę. W tym to o co naprawdę chodziło - sprzęt foto i ciuchy.

Kupujemy to bez mydła. Może wiemy, że bez sponsorów się nie obejdzie, może mamy dość zdecydowanie mniej wyszukanej promocji. Niektórzy się nad tym nie zastanawiają. Narciarze są zachwyceni (dla nich są ciuchy), fotografowie też (bo przynajmniej porządna sesja a nie stock, przy okazji przypomnimy im o istnieniu Profoto i Canona). Ta ostatnia marka pokazana w śniegu - cudo bo każdy fotograf o co jak o co ale o obiektywy bardzo dba.

Nie piszę o tym bynajmniej w tonie krytyki - wolę pomysły gdzie ktoś się napracował od walenia po głowie. Choć oczywiście to forma advertorialu czyli bardzo zakamuflowanej reklamy. Szczególnie, że sam się tym w sporej mierze zajmuję :eek: Zakładam, że ten przekaz raczej na mnie nie zadziała - mam system Nikona i go nie zmienię, Profoto nie kupię bo nie jest wart swojej ceny (szczególnie, że byłbym skazany na ich akcesoria), ciuchy Salomona - wyłącznie jak się trafi coś okazyjnego.

Nie mniej jednak to przykład dość subtelnej manipulacji i pokazuje jak można polować na nasze dusze i przy okazji portfele. Imponujące jest to, że "za darmo" znalazł się na polskim popularnym portalu (i pewnie setkach innych), a nawet na komputerowych tapetach. Chapeau bas.

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Poruszyłeś dość ciekawy temat. Swego czasu (druga połowa lat 90 i początek wieku) byłem związany z jednym z naszych rajdowych kierowców i jego zespołem. W trakcie tego zajęcia dość dużo czasu spędziłem z chłopakiem, który był zawodowym fotografem i robił zdjęcia reporterskie z rajdów. Podczas trzydniowej imprezy robił czasami kilkadziesiąt rolek filmów czyli pewnie około 700 -800 zdjęć minimum. Z tej ilości do publikacji zostawało 5-6 sztuk. Gdy upowszechnił się sprzęt cyfrowy reporterów zrobiły się setki. Marek sam mi wtedy pokazywał jak w ciągu dosłownie 5-10 minut przerobić zdjęcie tak, żeby np. z rajdu kormoran zrobić rajd zimowy ze wszystkimi możliwymi szczegółami. Mam wrażenie, że coś co było kiedyś sztuką - tak postrzegałem kolegów fotoreporterów - stało się zajęciem z cyklu: kupie sobie aparat i będę trzaskał zdjęcia bo fajne. Poza tym tak naprawdę ja nie jestem w stanie stwierdzić na ile zdjęcie jest "robione" czy też rasowane "cyfrowo". Czy się mylę czym mam trochę racji sam nie wiem. A Ty co na ten temat jako zawodowiec sądzisz?

Pozdrowienia

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CześćPoruszyłeś dość ciekawy temat. Swego czasu (druga połowa lat 90 i początek wieku) byłem związany z jednym z naszych rajdowych kierowców i jego zespołem. W trakcie tego zajęcia dość dużo czasu spędziłem z chłopakiem, który był zawodowym fotografem i robił zdjęcia reporterskie z rajdów. Podczas trzydniowej imprezy robił czasami kilkadziesiąt rolek filmów czyli pewnie około 700 -800 zdjęć minimum. Z tej ilości do publikacji zostawało 5-6 sztuk. Gdy upowszechnił się sprzęt cyfrowy reporterów zrobiły się setki. Marek sam mi wtedy pokazywał jak w ciągu dosłownie 5-10 minut przerobić zdjęcie tak, żeby np. z rajdu kormoran zrobić rajd zimowy ze wszystkimi możliwymi szczegółami. Mam wrażenie, że coś co było kiedyś sztuką - tak postrzegałem kolegów fotoreporterów - stało się zajęciem z cyklu: kupie sobie aparat i będę trzaskał zdjęcia bo fajne. Poza tym tak naprawdę ja nie jestem w stanie stwierdzić na ile zdjęcie jest "robione" czy też rasowane "cyfrowo". Czy się mylę czym mam trochę racji sam nie wiem. A Ty co na ten temat jako zawodowiec sądzisz?Pozdrowienia
Ja tam jestem załamany - ilustracje z d...y do każdego tematu (jak choćby słynne grafiki z CC jako ilustracje terroryzmu). Nasze szkoły kupujące zdjęcia w światowych stockarniach - to naprawdę widać. Co do możliwości rozpoznania to jestem pesymistą popatrz na to:

5.jpg

Raczej nikt nie wykonywałby przeskalowanych makiet ciuchów ale tutaj nawet liter nie było w "rzeczywistości". Całość to montaż z zachowaniem cieni, odbić miedzy przedmiotami, wzajemnego wpływu światła, perspektywy. Ponieważ to moja robota to dokładnie wiem, że to jest połączone z paru fot i renderingu...Oddzielną kwestią jest, że ze względu na czas, koszty i brak wiedzy przeważnie jest to robione tak słabo, że zęby bolą.PozdroWiesiek

5.jpg.174523cfc09a45af0f6f06a0503dc81e.jpg

Edytowane przez Wujot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...