Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Czy testowanie ma sens?


Mitek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Mam takie pytanie strategiczne:

Jaki jest sens dobierania nart na zasadzie testowania i decyzji typu "bo na tych mi się dobrze jeździ",  przez osoby jeżdżące przeciętnie (do poziomu pomocnika instruktora) uwzględniając:

- mnogość cech jakie mają wpływ na odczucia z jazdy

- przyszłe postępy

- braku znajomości odczuć jakie powinny cechować dobrą technicznie jazdę

Proszę o wypunktowanie by było łatwiej polemizować bo je uważam, że zupełnie nie ma to sensu z punktu widzenia użytkownika.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twoje wątpliwości, ale robisz jedno założenie które niekoniecznie jest słuszne.

Mianowicie zakładasz, że narciarz faktycznie chce podnosić swoje umiejętności, że postępy są jego głównym celem.

Z rozmów z wieloma znajomymi odnoszę wrażenie, że każdy chciałby jeździć lepiej, ale niekoniecznie jest zainteresowany w realnych działaniach w tym kierunku.

Podstawowy cel to jest miłe spędzanie czasu na stoku!

Niby to cel nasz wszystkich, ale nie wszyscy tak samo go pojmują.

W tym kontekście testowanie nart, to sposób na szukanie takich które pozwolą na maksimum przyjemności. Żeby dawały odczucie, że same jadą – pomagały, zamiast czegoś wymagać.

To droga do stanu zadowolenia z posiadanego sprzętu.

Wiem, powiesz że jeśli narta nie pasuje, to nie wina narty ale braku umiejętności – i w większości będziesz miał rację (no chyba że ktoś uwielbia kręcenie ciasnych skrętów a ma gigantkę – niezgodność preferencji).

Czy nie lepiej żeby taki przeciętny narciarz miał deski pozwalające mu spokojne zjechać, miło spędzić czas i przy okazji nie stwarzać zagrożenia dla innych kiedy walczy ze sprzętem?

.

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma sens. Juz piszę dlaczego. Wiele osób ( prxypuszczam ze zdecydowana większość na stoku) ma w głębokim poważaniu doskonalenie jazdy, postępy, ogólnie coraz lepsza jazdę. Chcą pojeździć max 3 dni Białce, 3 dni w Malym Cichym i do tego 6 dni w Alpach -na niebieskich, koniecznie długich. ... i mieć z tego fajna zabawę na świeżym powietrzu.
Doradzanie im najlepszych nart to kasa dla sprzedawców a dla nich kłopot, bo to dzioby czepiają sie śniegu a to krawedz prowadzi gdzieś gdzie nie powinna a do tego ciężkie toto i niewygodne. Niech jezdza na tym co im odpowiada. Jsk wybiora przypadkowo- bo akurat byl mieciutki sztruks na stoku i jechało die super, to nie problem. Przez 'testowanie' nabyli nieco doswiadczenia na roznych nartach a to juz duzo. Można polecić im przyzwoite narty (wg Twojego nazewnictwa -lekko popsute, np trochę drewna i bez blachy, promien 14-15m) i niech sie bawia do woli. Ale Oni zwykle z rzadka docierają na forum. Znam przynajmniej kilkadziesiat osob z takim zacieciem narciarskim. Niby chcą jeździć lepiej ale niekoniecznie..... ;-) Jezdza jakos tam w miase skutecznie i dobrze im z tym.
Co innego osoba która chce naprawdę podnosić umiejetnosci
Moim zdaniem zanim cos sie doradzi należy umiejscowić pytajacego w odpowiedniej grupie docelowej.

Może nie do końca na temat -sorry... acha...gregre juz mnie wyprzedził. ... ;-)







  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Mam takie pytanie strategiczne:

Jaki jest sens dobierania nart na zasadzie testowania i decyzji typu "bo na tych mi się dobrze jeździ",  przez osoby jeżdżące przeciętnie (do poziomu pomocnika instruktora) uwzględniając:

- mnogość cech jakie mają wpływ na odczucia z jazdy

- przyszłe postępy

- braku znajomości odczuć jakie powinny cechować dobrą technicznie jazdę

Proszę o wypunktowanie by było łatwiej polemizować bo je uważam, że zupełnie nie ma to sensu z punktu widzenia użytkownika.

Pozdrowienia

Jeżeli uważasz że testowanie nie ma sensu to przy pierwszej okazji,  gdy ktoś zapyta Cie jakie narty, wtedy daj mu pierwsze lepsze z brzegu,  właściwie bez znaczenia jakie GS,  SL, Am,  i powiedz tak:

To jest dobra narta dla ciebie!  Ty jeszcze o tym nie wiesz!  I nie kombinuj z testami bo ci to nic nie powie i guzik poczujesz która lepiej skręca i na której Ci się lepiej jeździ. 

Nie ma złej narty! To ty jeszcze nie ogarniasz! 

 

:D

Edytowane przez artix
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale zjezdzamy z tematu-pytanie o bylo o skutecznosc testow a nie doradzanie takich czy innych nart. Tak w ogóle to testowanie w celu wyboru konkretnej narty (a w szczególności uniwersalnej) jest bez sensu. Jest po prostu nie do przeprowadzenia. Zawsze będzie inny stok, inny stopień zużycia narty, inna pora dnia, inne samopoczucie, inne piwo na stoku i o innej porze, inne, inne, inne....czyli za każdym razem inna jazda i jedyne co można sprawdxic to ze w zadanych warunkach na swoim poziomie umiejętności jechało sie w jakiś sposób. .. co to daje? Raczej nic.
Wiem to po sobie bo też probowalem... ;-). Ale przy tym miałem okazję pojedzic na kilkudziesięciu różnych nartach i samo to jest już wartosciowe. Post nie jest sprzeczny z poprzednim..... tam pisze o samodzielnym dobieraniu 'WYGODNEJ' narty przez mocno przeciętnego narciarza, tu o doborze DOBREJ narty. Myślę że poniżej grupy nart nic więcej nie wytestujemy.... ;-)


  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Dzięki za reakcję. 

(Artixie mam nadzieję, ze to taki prześmiewczy dowcip a nie traktowanie mnie jak idiotę...?)

Skupiliście się na aspekcie przeszłych postępów i przyjemności z jazdy. Zgadzam się, że ciężko jest tak do końca pogodzić te dwie rzeczy ale z kolei...

Jazda, która jest przyjemna a nieświadoma często może przerodzić się w nieświadomy koniec jazdy na dłużej więc może warto pomyśleć o postępach - przyjmijmy, że to dygresja.

Jak na razie Michał wymienił jeden ewidentny plus testowania: uniwersalizm i szybkość adaptacji związana z częstym zmienianiem nart. Pełna zgoda i choćby już dlatego warto!

Mnie natomiast chodziło trochę o co innego. Jak osoba, która jeździ średnio jest w stanie wybrać na podstawie testów tą najlepszą nartę. Tym bardziej korzystając z przypadkowych nart z wypożyczalni lub przystokowych centrów gdzie każda para tych samych nart jest tak inna jak zimy w Średniowieczu i obecnie.

Pozdrowienia

PS Post pisałem jednocześnie z Michałem więc tekst się nieco pokrywa jak widzę.

Ale, żeby wybrać grupę nart nie trzeba nic testować. Większe znaczenie będzie tu miała psychika i płeć niż testy.

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam wątpliwość zupełnie innego podważająca w ogóle pojęcie "najlepszego" wyboru. Otóż warunki w których jeździmy są zmienne i tak jak jest miękko to jest wyraźna korzyść z podatnej narty, jak bardzo twardo to powinna być w sam raz czyli sztywna ale na tyle abyśmy potrafili ją dogiąć do stoku. Za to na jakiś przekładańcu lodowym z ciężkimi kopami cukru narta nawet kołkowata pokaże swoje zalety. Podobnie mógłbym odnieść się do szerokości (nawet w tym stokowym zakresie 65-80 mm). Już nie mówię o wyborze między nartą krótką "slalomową" a "gigantową" plus jakieś pośrednie. 

Dlatego uważam, że nie ma narty najlepszej. Lub jak wolisz najlepsza jest ta co ją mam na nogach.

Pozdro

Wiesiek

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Mnie natomiast chodziło trochę o co innego. Jak osoba, która jeździ średnio jest w stanie wybrać na podstawie testów tą najlepszą nartę. Tym bardziej korzystając z przypadkowych nart z wypożyczalni lub przystokowych centrów gdzie każda para tych samych nart jest tak inna jak zimy w Średniowieczu i obecnie.

Na tak postawiony problem nie znajduję argumentów.

Może tylko zwrócenie uwagi, że alternatywą jest udzielanie porady na podstawie bardzo nieprecyzyjnych określeń jak dynamicznie/rekreacyjnie/krórkim skrętem itp.

Nawet obecna forum’owa skala opiera się na takich określeniach co sprawia, że nie potrafię się w niej umieścić.

 

Atrix ma chyba rację. Z psychologicznego punktu widzenia, lepiej poradzić testowanie, jak tłumaczyć „ślepemu że nie widzi”.

 

Do zalet testowania dodam jeszcze zdobycie wiedzy (poczucie tego) na czym polegają różnice pomiędzy typami nart – jednak to dla tych co je poczują.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wujot napisał:

A ja mam wątpliwość zupełnie innego podważająca w ogóle pojęcie "najlepszego" wyboru. Otóż warunki w których jeździmy są zmienne i tak jak jest miękko to jest wyraźna korzyść z podatnej narty, jak bardzo twardo to powinna być w sam raz czyli sztywna ale na tyle abyśmy potrafili ją dogiąć do stoku. Za to na jakiś przekładańcu lodowym z ciężkimi kopami cukru narta nawet kołkowata pokaże swoje zalety. Podobnie mógłbym odnieść się do szerokości (nawet w tym stokowym zakresie 65-80 mm). Już nie mówię o wyborze między nartą krótką "slalomową" a "gigantową" plus jakieś pośrednie. 

Dlatego uważam, że nie ma narty najlepszej. Lub jak wolisz najlepsza jest ta co ją mam na nogach.

Pozdro

Wiesiek

 

Cześć

Nie chciałem zbytnio rozbudowywać pytania i poruszone przez Ciebie kwestie wrzuciłem upraszczając znacznie sprawę w "mnogość cech jakie maja wpływ na odczucia z jazdy".

Tutaj można wypisać bardzo wiele elementów z których większość narciarzy pytających "jakie narty?" nie zdaje sobie sprawy.

Wymieniam pewnie nie wszystko zdając sobie sprawę, że niektóre elementy zachodzą na siebie czasami dość ściśle:

1.Pogoda: warunki śniegowe, rodzaj śniegu, temperatura tak śniegu jak i powietrza, widoczność, opad, wilgotność itd.

2.Jeździec: rozjeżdżenie, forma dnia, przygotowanie fizyczne, preferowany sposób jazdy i techniki, umiejętności adaptacji techniki, psychika, płeć itd.

3.Narty: zużycie, przygotowanie (przygotowanie na dane warunki!),

ITD.

Pozdro

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitku

Jeżdziłem do tej pory tylko na nartach SL i doszedłem do wniosku że czas na zmiany.Teraz zastanawiam sie czy GS czy All Mountain (bo mam już swoje lata).I według Ciebie mam przetestować czy rzucić monetą i jak wypadnie orzeł to kupić GSa a jak reszka to All mountaina ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to nawet nie wiadomo gdzie nas zaprowadzi taka a nie inna droga narciarska. Ja np jeżdżę na nartach bez rockera. Wynika to po prostu z ekonomii - niszczę narty w takim tempie, że szkoda byłoby mi wydać np 2000 zł za tegoroczne nówki jak w tej cenie mam ca 5 par (nowych lub prawie nowych) ale bez tego cudownego wynalazku. Nawet zakładając, że jest to troszkę mniej wygodne w ciężkich śniegach (bo tylko tam jest pewna istotna różnica) to co z tego? Kiedyś będę miał nówki z rockerem i tylko łatwiej mi się na nich będzie jeździło. Nawet zastanawiałem się czy nie zabrać sobie ołówków na off piste i zobaczyć czy dam radę - inni jakoś dawali. Najtrudniejsze zjazdy w życiu jeździłem na narcie -5 cm od wzrostu, 72 mm i z 14 kg plecakiem. Nie widzę żadnej korzyści wobec tego z szukania najłatwiejszej drogi. Nie wiadomo jakie zjazdy nas czekają.

Do tego testowania mam więc stosunek taki - przesiadam się na różne narty najczęściej jak się tylko da. Okazji nie brakuje bo dużo jeżdżę i w sporych grupach. Potrafię szybko zidentyfikować różnice między nartami. Ale służyć to ma wyłącznie temu abym dokładnie wiedział co jest moje a co nie. Każda narta ma jakieś plusy i można to wykorzystać. Ogólnie uważam, że dzielenie nadmiernie narciarskiego włosa na cztery to strata czasu. Jak komuś coś nie wychodzi to znaczy, że nie umie jeździć i zamiast szukać przyczyny na zewnątrz powinien wziąć się do roboty. 

Nie dotyczy to oczywiście sportowców, ekspertów itd. Ale to zupełnie inna, nie moja, półka. 

Wiesz, że bawię się fotografią - tam też jest dzielenie włosa na czworo (i czasem ma to uzasadnienie większe jak tutaj). Nie mniej to jednak wrażliwość fotografa decyduje o wyniku. W narciarstwie co niektórzy uwierzyli, że od nart zależy poziom ich jazdy. :):):)

Nie mówię oczywiście o jakimś produkcie nartopodobnym co trafi na twardy warun.

Jeśli coś ma znaczenie to przygotowanie narty (krawędzie, ślizg) i to jak bardzo jest wyeksploatowana.

Pozdro

Wiesiek

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio byłem na nartach (łał...) ze znajomym. Jak zawsze w boxie mam min. 3 pary. Ale tym razem wiedząc, że jest początkujący wziąłem dodatkowo Progresory 800 (totalne amatorki), Atomic SL Redster, K2 Rictory AM.

Znajomy zjechał po kilka razy na każdych. (Chociaż zastanawiałem się czy dobrze robię) Bo umiejętności... początkujący a ja mu Redstery czy Rictory. 

Ale ku mojemu zdziwieniu wypowiedź nowicjusza zabrzmiała jak profesjonalisty: "te Fishery są fajne! a na reszcie to nie da się jeździć!!!" i sami widzicie że nawet nowicjusz umie dobrać sobie narty! 

Bo faktycznie tylko Rrogressorki mogły być dla jego umiejętności! 

Pozdrawiam

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

6 godzin temu, Wujot napisał:

A ja mam wątpliwość zupełnie innego podważająca w ogóle pojęcie "najlepszego" wyboru. Otóż warunki w których jeździmy są zmienne i tak jak jest miękko to jest wyraźna korzyść z podatnej narty, jak bardzo twardo to powinna być w sam raz czyli sztywna ale na tyle abyśmy potrafili ją dogiąć do stoku. Za to na jakiś przekładańcu lodowym z ciężkimi kopami cukru narta nawet kołkowata pokaże swoje zalety. Podobnie mógłbym odnieść się do szerokości (nawet w tym stokowym zakresie 65-80 mm). Już nie mówię o wyborze między nartą krótką "slalomową" a "gigantową" plus jakieś pośrednie. 

Dzisiaj na własne oczy widziałem, że ani narta ani warunki nie mają znaczenia dla kogoś kto ogarnia.

Narta 186 R26, 65mm pod butem, odsypy na 20-30cm, jazda jak slalomką i cięty i śmig i obroty...uno problemo.

A gorzej jeżdżący, zawsze (dopóki nie zaczną się rozwijać) będą gorzej jeżdżącymi, bez względu na nartę. A Ci którzy nie chcą się rozwijać ? Dopóki nie stwarzają zagrożenia niech jeżdżą na czym chcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Jasiek napisał:

Ostatnio byłem na nartach (łał...) ze znajomym. Jak zawsze w boxie mam min. 3 pary. Ale tym razem wiedząc, że jest początkujący wziąłem dodatkowo Progresory 800 (totalne amatorki), Atomic SL Redster, K2 Rictory AM.

Znajomy zjechał po kilka razy na każdych. (Chociaż zastanawiałem się czy dobrze robię) Bo umiejętności... początkujący a ja mu Redstery czy Rictory. 

Ale ku mojemu zdziwieniu wypowiedź nowicjusza zabrzmiała jak profesjonalisty: "te Fishery są fajne! a na reszcie to nie da się jeździć!!!" i sami widzicie że nawet nowicjusz umie dobrać sobie narty! 

Bo faktycznie tylko Rrogressorki mogły być dla jego umiejętności! 

Pozdrawiam

Cześć

Jasiek mam podobne doświadczenie:

Byłem jakiś czas temu na nartach z ekipą, której nie znałem. Między innymi był tam wielki gość: 195 wzrostu, 140kg wagi i jeździł na .... bigfootach. To podobny rodzaj doboru. jak sam mówił nie ma pojęcia o nartach a ten sprzęt ogarnia i tyle. Swoja drogą na nierównym prezentował się znakomicie... w barze.

Temat trochę zboczył a moje intencje były inne:

Nie chodzi o dobór grupy nart. Żeby zobaczyć  czym się różni jazda na nartach określonych grup wystarczy pomyśleć, nie trzeba nawet jeździć.

Chodzi mi o bardzo częste sugestie poradnicze w których gość wybrał sobie trzy modele bardzo podobnych nart i radzą mu weź sobie "potestuj" (to potestuj już mnie odrzuca bo kojarzy mi się podobnie jak pisanie o znanych osobach używając imienia a nie nazwiska) wybierz a może wybierzesz coś innego podobnego. Uważam że z punktu widzenia wyboru narty do zakupu, nie ma to najmniejszego sensu i pytam czy jestem głupi czy nie?

Pozdrowienia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

dobry temat Mitek, bo mniej więcej to samo pytanie zadaje sobie po ostatnich dniach w Szczyrku. Miałem okazję wypróbować parę nart Gs, pierwsze Salomony i nie jezdzilo mi się na nich dobrze (może powodem było że był to pierwszy dzień na nartach w tym sezonie?) Drugie to Heady, było ok ale nie do końca mi leżały. Trzecie to Atomici i na nich jezdzilo się świetnie, ale niestety max długość tych nart to 178 a ja mam 193. Na ile moje odczucia są prawdziwe, może moje umiejętności na Salomona są za małe, może wraz z rozjezdzeniem mylnie oceniam te narty??????? Niestety nie bylo nigdzie w wypożyczalni mastera a w tej grupie są dłuższe narty. Chce cały czas podnosić swoje umiejętności to które narty wybrać, takie na których się najlepiej jezdzilo czy w ciemno kupić mastery? To co wiem po przygodzie z Szczyrkiem to to ze GS jest to czego szukalem i ze będę bardzo tęsknić za Fisem i Golgotą, wyjeżdżałem z ciężkim sercem z tamtąd, chętnie bym tam zamieszkał.

Jestem ciekawy jakie macie zdanie na ten temat.

Pozdrawiam

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, waldek~ napisał:

Witam,

dobry temat Mitek, bo mniej więcej to samo pytanie zadaje sobie po ostatnich dniach w Szczyrku. Miałem okazję wypróbować parę nart Gs, pierwsze Salomony i nie jezdzilo mi się na nich dobrze (może powodem było że był to pierwszy dzień na nartach w tym sezonie?) Drugie to Heady, było ok ale nie do końca mi leżały. Trzecie to Atomici i na nich jezdzilo się świetnie, ale niestety max długość tych nart to 178 a ja mam 193. Na ile moje odczucia są prawdziwe, może moje umiejętności na Salomona są za małe, może wraz z rozjezdzeniem mylnie oceniam te narty??????? Niestety nie bylo nigdzie w wypożyczalni mastera a w tej grupie są dłuższe narty. Chce cały czas podnosić swoje umiejętności to które narty wybrać, takie na których się najlepiej jezdzilo czy w ciemno kupić mastery? To co wiem po przygodzie z Szczyrkiem to to ze GS jest to czego szukalem i ze będę bardzo tęsknić za Fisem i Golgotą, wyjeżdżałem z ciężkim sercem z tamtąd, chętnie bym tam zamieszkał.

Jestem ciekawy jakie macie zdanie na ten temat.

Pozdrawiam

Cześć

Dokładnie o to chodzi. Jak sam piszesz (z czym w 100% się zgadzam) nie wiesz co było odpowiedzialne za Twoje odczucia. Rozjeżdżenie, przygotowanie nart, inny śnieg, długość narty itd.

Ja zawsze jak wiem jakiej narty potrzebuję, w sensie grupy nart, szukam tej, która ma najlepszą cenę i najbardziej mi się podoba. Gdybym miał doradzić to brałbym Mastera i tyle i niekoniecznie musi być czarne Hero Rossignola choć najbardziej mi się podoba, bo jest drogie.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, artix napisał:

A ja z innej beczki.  Jak dobrze byś nie argumentował Mitku, natury ludzkiej nie zmienisz. 

A na końcu zawsze możesz dostać taka kontrę. 

"Dlaczego testujesz narty?  Bo mogę!" 

Cześć

Oczywiście masz rację. Ja korzystam z możliwości jazdy na jakichkolwiek innych nartach jak tylko mogę. Tylko... nie nazywam tego testowaniem bo to nie ma z testami nic wspólnego. Staram się też unikać szczegółowych opisów jak to mi się znakomicie lub słabo jeździło i analiz z cyklu jaka to dana narta jest sztywna, chodzi, łatwo wchodzi w skręt, myszkuje lub nie itp. chrzanienia bo to są indywidualne wrażenia z jazdy nie mające nic wspólnego z niezależnym testem.

Pozdrowienia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Nie chodzi o dobór grupy nart. Żeby zobaczyć  czym się różni jazda na nartach określonych grup wystarczy pomyśleć, nie trzeba nawet jeździć.

Chodzi mi o bardzo częste sugestie poradnicze w których gość wybrał sobie trzy modele bardzo podobnych nart i radzą mu weź sobie "potestuj" (to potestuj już mnie odrzuca bo kojarzy mi się podobnie jak pisanie o znanych osobach używając imienia a nie nazwiska) wybierz a może wybierzesz coś innego podobnego. Uważam że z punktu widzenia wyboru narty do zakupu, nie ma to najmniejszego sensu i pytam czy jestem głupi czy nie?

Wydaje mi się, że cały czas masz problem ze zrozumieniem podejścia innych bo patrzysz na to z poziomu swego doświadczenia/wiedzy.

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Żeby zobaczyć  czym się różni jazda na nartach określonych grup wystarczy pomyśleć, nie trzeba nawet jeździć.

To oczywiste dla Ciebie! Pytanie, jak wielu narciarzom określenie grupy nart nic nie mówi? 

Jak często opis różnic pomiędzy nartami (spodziewanych różnic w zachowaniu) nie przenosi się na realne wyobrażenie sobie co to znaczy - brak doświadczenia/odniesienia.

Zwróć uwagę jak często w odpowiedziach pytających występuje ignorowanie otrzymanych sugestii. Przeczytali słowa które z braku odniesienia były dla nich puste. 

Dla mentalnego porozumienia trzeba wzbogacić ich doświadczenia!

Pewnie, ze kiedy przejadą się parę razy na wybranych 3 parach nart to nie wyniosą z tego głębszej wiedzy. Ich ocena zostanie zakłócona przez te wszystkie wymieniane przez Ciebie elementy. Ale jak pokazuje przykład podany przez Jasiek, coś z tego wyniosą. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Pytanie co wyniosą?

I znowu przykład swego czasu systematycznie co roku opiekowałem się pewną grupą osób na jednym z wyjazdów. Dorośli ludzie jeżdżący średnio. Wyjazdy do Włoch zima piękna warunki idealne. W czasie kolejnego (3 albo 4 wyjazdu) było sporo lodu i jeden z kolegów stwierdził, że naostrzy sobie narty. Po ostrzeniu stwierdził, że coś mu schrzanili. Analizowałem te narty, poszedłem do znajomego serwisu aby je sprawdzić i okazało się, że... narty są po prostu zrobione znakomicie. Kolega po prostu już dawno zapomniał co to znaczy mieć ostre narty a tępe dobrze mu się nie odciążone przesuwały po śniegu i tak sobie radził jakoś. Gdy narty zostały zrobione jak należy okazało się, ze zerowa technika nie pozwala mu na jazdę.

 Czy to znaczy, ze mamy ludziom tępić narty? On wybrałby tępe narty jako ideał do jazdy i tak wygląda większość wyborów po "testowaniach".

Jeżeli komuś określenie grupy nart nic nie mówi w sensie odczuć z jazdy to jak może jakikolwiek odczucia z jazdy opisywać a tak jest w 90% przypadków. Zerknij na fora na których roi się od szczegółowej analizy odczuć z jazdy i później pada pytanie czy lepiej wziąć GS czy AM?

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

nie ma to najmniejszego sensu i pytam czy jestem głupi czy nie?

Wydaje mi się, że nie jesteś głupi. Uszczypliwy owszem, ale nie głupi. Mi doradziłeś Mastera w ciemno i wiesz jak je sobie chwalę. A na treningach wychodzą kwestie o których cały czas piszesz, a których nie rozumiałem.

PS. Co jeśli ktoś (mając wystarczająco dużo czasu i samozaparcia) ujeżdżał będzie dane model kilka dni, później kolejny również kilka dni itd. Czy wtedy również nie jest w stanie ocenić danej narty ? Nieprofesjonalnie, ale pod siebie

Pss. Nigdy nie testowałem nart przed zakupem, żadnych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Jeeb napisał:

Czy narciarz na poziomie 5 w skali SF może już sobie kupić Mastera w ciemno czy lepiej wypożyczyć i potestować ?

Cześć

Jeżeli rozważa zakup Mastera to znaczy, że nie ma 5 tylko 3 albo "przez rozum cięty i na umyśle szwankuje". A jak chce sobie spróbować to niech próbuje będzie tylko na +. Tylko niech nie mówi, że to testy.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, FerraEnzo napisał:

Wydaje mi się, że nie jesteś głupi. Uszczypliwy owszem, ale nie głupi. Mi doradziłeś Mastera w ciemno i wiesz jak je sobie chwalę. A na treningach wychodzą kwestie o których cały czas piszesz, a których nie rozumiałem.

PS. Co jeśli ktoś (mając wystarczająco dużo czasu i samozaparcia) ujeżdżał będzie dane model kilka dni, później kolejny również kilka dni itd. Czy wtedy również nie jest w stanie ocenić danej narty ? Nieprofesjonalnie, ale pod siebie

Pss. Nigdy nie testowałem nart przed zakupem, żadnych.

Cześć

Jak będzie ujeżdżał nartę kilka dni to w końcu nawet podświadomie zaadaptuje technikę i będzie mu się jeździło coraz lepiej co oczywiście nie znaczy, że na rynku nie ma przynajmniej 20 modeli nart na których będzie o niebo lepiej i 20 kolejnych na których będzie po prostu lepiej.

Ocenić można właśnie nartę od pierwszego strzału tylko... trzeba wiedzieć jak powinna się zachowywać i jak zachowanie w warunkach w których jeździmy przełoży się na wszystkie inne możliwości. Kto tak umie... ja nie.

Pozdro serdeczne

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...