Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Head i.Speed 2017


waldemort

Rekomendowane odpowiedzi

witam

Kupiłem te narty w necie. Montaż wiązań był w cenie więc skorzystałem. Podałem niezbędne dane - rozmiar buta 325 mm, wzrost 183 cm, waga 87 kg, wiek 45 lat, umiejętności 8 w amatorskiej skali 1-10. Narty przyszły z ustawionym wiązaniem 6,75 (albo coś około) i mam pewne wątpliwości czy to nie za mało. Co wy na to. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki 7 a 7,5 różnica niewielka. Lepiej mieć ciutek mniej niż za dużo. Ja ważę 74 kg i przy średnich umiejętnościach wszystkie symulatory każą ustawiać na 6. I mam ustawione na 6,5. Raz mi się kiedyś wypięła narta przy ustawieniu na 6, ale pieprznięcie prawą nartą tak z góry na płasko o podłoże było takie, że aż wątroba zabolała. A raz mi się nie wypięła jak były wiązania ustawione dawno dawno temu na 7,5. Efekt jest taki, że mam 38 cm kawał tytanu w kości piszczelowej. Zauważyłem jedno, że w serwisach a przede wszystkim wypożyczalniach, tych nowoczesnych gdzie wprowadza się dane do systemu, raczej nie spotkałem się, żeby ustawiali więcej niż 7 no może 7,5 i to na duuuuuużych chłopów. Myślę, że wiedzą co robią.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, lokiec3 napisał:

Chłopaki 7 a 7,5 różnica niewielka. Lepiej mieć ciutek mniej niż za dużo. Ja ważę 74 kg i przy średnich umiejętnościach wszystkie symulatory każą ustawiać na 6. I mam ustawione na 6,5. Raz mi się kiedyś wypięła narta przy ustawieniu na 6, ale pieprznięcie prawą nartą tak z góry na płasko o podłoże było takie, że aż wątroba zabolała. A raz mi się nie wypięła jak były wiązania ustawione dawno dawno temu na 7,5. Efekt jest taki, że mam 38 cm kawał tytanu w kości piszczelowej. Zauważyłem jedno, że w serwisach a przede wszystkim wypożyczalniach, tych nowoczesnych gdzie wprowadza się dane do systemu, raczej nie spotkałem się, żeby ustawiali więcej niż 7 no może 7,5 i to na duuuuuużych chłopów. Myślę, że wiedzą co robią.

Pozdrawiam.

Tak wiedzą, żeby nie bulić ewentualnych odszkodowań.

Lepiej mieć trochę za dużo niż za mało. Jak jest za mało to przy dynamicznej jeździe na stromym i twardym stoku kończy to się często zgubieniem narty.

Pamiętasz mój film:

Tu właśnie jest to jak to się kończy :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie wypięcie wcale nie musi być spowodowane za słabo ustawioną siłą wypięcia. I nic Ci się nie stało. A co by było gdybyś wyglebił konkretnie (nie piszę o sytuacji na filmie) a narta by się nie wypięła bo za mocno ustawiona? Tego nie wie nikt. No w sumie ja wiem.

Tak jak pisałem. Uważam, że 0,5 w tą czy w tamtą raczej nie robi, ale 1,5 - 2 to już jest coś. Zauważcie, że czym dłuższa skorupa to din jest coraz mniejszy i to sporo.

Pozdrawiam.

PS ponadto weźcie sobie jakikolwiek kalkulator z neta. Jak zmienia się din w zależności od rozmiaru buta. Różnice są zaskakujące.

Edytowane przez lokiec3
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry serwis narciarski wrzuci to na specjalną maszynę i zrobi diagnostykę. Jak trzeba będzie poprawić, to poprawią. Do tego dadzą wydruk i się pod tym podpiszą. Na zachodzie po wypadku na stoku, ubezpieczalnie lubią prosić potem o te świstki z wydrukiem ustawień żeby potwierdzić, że sprzęt miał prawidłowo ustawione wiązania. Ja kupiłem narty córce, które niby były pod nią ustawione - na podstawie tego co było w sieci w tabelce. Zawiozłem w Krakowie do windsportu i okazało się po diagnostyce, że były ustawione za mocno i to sporo za mocno. Nie pamiętam ile taki szpas kosztuje, ale może warto dla bezpieczeństwa własnego i innych wydać te 30-50 złotych, bo pewnie mniej więcej tyle to kosztuje.

Znam też takiego "purystę", który twierdził, że sprężyny w wiązaniach też się "zużywają". On po zakończeniu sezonu odkręcał bezpieczniki w wiązaniach na zero i przed sezonem zawoził do serwisu żeby ustawiali na maszynie od nowa. Tak robił/może dalej robi co zimę. Wydaje mi się to raczej przesadą, ale kto wie...

Edytowane przez Cosworth240
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Cosworth240 napisał:

Dobry serwis narciarski wrzuci to na specjalną maszynę i zrobi diagnostykę. Jak trzeba będzie poprawić, to poprawią. Do tego dadzą wydruk i się pod tym podpiszą. Na zachodzie po wypadku na stoku, ubezpieczalnie lubią prosić potem o te świstki z wydrukiem ustawień żeby potwierdzić, że sprzęt miał prawidłowo ustawione wiązania. Ja kupiłem narty córce, które niby były pod nią ustawione - na podstawie tego co było w sieci w tabelce. Zawiozłem w Krakowie do windsportu i okazało się po diagnostyce, że były ustawione za mocno i to sporo za mocno. Nie pamiętam ile taki szpas kosztuje, ale może warto dla bezpieczeństwa własnego i innych wydać te 30-50 złotych, bo pewnie mniej więcej tyle to kosztuje.

Za to się napiję. Najsensowniejszy od dawna post w temacie ustawienia wiązań. Twoje zdrowie.

Pozdrawiam.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym Wy dyskutujecie? Czy nie wydaje się Wam że wszyscy macie racje? Każdy narciarz jest inny, ma inną masę,  inne kości, mięśnie i wiązadla. Ze o elastyczności nie wspomnę.  Sprawy techniki jazdy  i umiejetnosci celowo pominę aby jeszcze bardziej nie gmatwac. Nie wiem skąd u ludzi taka tendencja do szufladkowania i kodyfikowania wszystkiego? Ludziska patrzą na rocznik auta i to jest dla nich podstawowym parametrem. Czy wybierając partnerkę życiową kierowalibyscie się jedynie jej  wzrostem i masa, ewentualnie czasem jaki osiąga przy biegu na 1000m? Może grubością kolan czy ud? Wydaje mi się,  że serwis ustawia siłę wypicia usredniajac narciarza do jakiegoś wzorca, i aby temu narciarzowi nie zrobić krzywdy. Są też praktyczne testy ustawienia wiązań,  np wyszarpywanie pięty czy w bok z wiązania przedniego. Trzeba ustawić i spróbować.  Jak łatwo nastąpi wypiecie,  podkręcić na plus, jak nie dacie rady, zluzujcie. Co mogę więcej poradzić?  Może tylko tyle, że  jak mnie w serwisie zapytał gość ile mam lat, zaproponował,  - no to dajmy 0,5 mniej, co? Co zrobić! 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Cosworth240 napisał:

 

Znam też takiego "purystę", który twierdził, że sprężyny w wiązaniach też się "zużywają". On po zakończeniu sezonu odkręcał bezpieczniki w wiązaniach na zero i przed sezonem zawoził do serwisu żeby ustawiali na maszynie od nowa. Tak robił/może dalej robi co zimę. Wydaje mi się to raczej przesadą, ale kto wie...

Zluzowanie sprężyn po sezonie to standard poprawnej eksploatacji wiązań,  że  o smarowaniu nie wspomnę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łokciu drogi, ja tutaj nie zamierzam uchodzić za eksperta od wiązań i ich ustawiania bo nim po prostu nie jestem. Przekazałem koledze swoje własne "doświadczenia" i odczucia w tym względzie. Zauważ, że pytający ma umiejętności wycenione na 8 punktów. Gdyby pytał człowiek uczący się od razu odesłał bym go na Jet-bonda.

Moim zdaniem przy parametrach kolegi (bo do tego się cały czas odnoszę) ustawili mu za mało. Gość jest dość duży i jeździ na wysokim poziomie więc te 6,75 może być niewystarczające. Tak jak mówiłem, na twardym przy ostrym krawędziowaniu kiedy narta wpada w drgania (efekt tarki) to zbyt lekko ustawione wiązanie może się wypiąć i wtedy jest klops (co było widać na moim filmie). Tam było za słabo ustawione wiązanie. Tu masz następny dowód, rzecz się ma na drugi dzień po tym pierwszym filmiku:

 

Zauważ, że wypięła się druga narta (nie ta sama). Przy tym upadku obiłem se żebra, że na drugi dzień miałem problemy z oddychaniem i śmiechem :D.

Oczywiście zaraz po tej glebie wziąłem pieniążek i podkręciłem wiązanie z 6,5 na 7,5. Do dziś mi się nie wypięło bez potrzeby. Dodam, że te filmy to rok 2013. Więc trochę czasu minęło.

 

Pozdrawiam

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dostarczonych dokumentach znalazłem wydruk z maszyny ustawiającej wiązania. Wszystkie dane , które podałem się zgadzają poza jednym. Skala umiejętności miało być 8 w 10 stopniowej skali, a serwis/sklep do maszyny wpisał "typ narciarza - 2". Wnioskuję, że to jakieś 5 w 10 stopniowej skali. I jak tu ufać fachowcom.

   

Edytowane przez waldemort
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maszyna to maszyna, później wszystko zależy od tego co chcemy jeździć. Jeśli ma to być rekreacyjne wożenie się po stoku to siła wypięcia może być mniejsza. Jak chcemy przycisnąć i pojeździć ostro, sportowo to trzeba wiązania podkręcić. Gorzej jak się zapomni podkręcić z powrotem. Dla mnie skończyło się to ostatnio spektakularnym dzwonem, gdy wypięła się zewnętrzna narta:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...