Mitek Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 Cześć W Pl i w At ludzie również kradną, gwałcą, zabijają itd. Zerknij w regulamin dowolnego ośrodka narciarskiego a przede wszystkim (wybacz) pomyśl chwilkę logicznie. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 5 minut temu, Mitek napisał: Cześć W Pl i w At ludzie również kradną, gwałcą, zabijają itd. Zerknij w regulamin dowolnego ośrodka narciarskiego a przede wszystkim (wybacz) pomyśl chwilkę logicznie. Pozdrowienia Dla mnie jest to logiczne że mogę oddać za darmo nie wykorzystany skipass. Jednak zasady mówią co innego Znalazłem taki notice. Information on ‘Photocompare’ in accordance with § 24 DSG (data protection act)Please note that for purposes of lift access control a reference photograph of the lift pass holder will be taken when he/she passes through a turnstile equipped with a camera for the first time. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojgoc Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 Kilkakrotnie widziałem osoby zatrzymane na bramce przez zablokowany karnet i wyjaśniające przyczynę - za każdym razem chodziło o odstąpiony karnet. Przykro to mówić, ale byli to Polacy lub Rosjanie. Raz byłem świadkiem kiedy osoba - Polak - stała przede mną i czekała na otwarcie stoku, została na bramce zatrzymana i poinformowana, ze system odnotował kilkukrotne odstąpienie karnetu innej osobie - został zablokowany w całym Kleinwalsertal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artix Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 (edytowane) No i sprawa jasna. Nigdy nie próbowałem tego typu praktyk, więc i wiedza była nie kompletna. Edytowane 18 Październik 2017 przez artix Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chrumcia Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 No to powiem szczerze, że też pierwszy raz o tym słyszę, ale w sumie domyslam sie 1 karnet jest dla danej osoby, ale skoro z niego nie korzysta to uwazam moze z nim zrobic co chce....rozumiem ze jesli 2 osoby chca jezdzic na 1 karnecie w tym samym czasie to jest nie halo, ale jesli jedna nie jezdzi, to uwazam ze druga moglaby korzystac...ale skoro tak jest to trzeba to zaakceptowacc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus81 Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 Ja akurat mam dwójkę małych dzieci ( za małe by uczyć) i moje zdanie w tym temacie jest proste :Nie mam sensu pchac się z małymi dziećmi do Austrii czy dalej na narty dlaczego ? - koszty - czas przejazdu - godziny otwarcia stoków - częste choroby dzieci Znajdz sobie lepiej dobry pensjonat w Zakopanym lub hotel w Wisle i będziesz zdecydowanie bardziej zadowolony z wyjazdu niż pchać się z małym dzidzi gdzieś daleko. Dzięki. Rozumiem i szanuję Twoje zdanie. Jednak, gdyby ktoś miał jeszcze jakąś podpowiedź odnośnie tematu, to byłoby super.Akurat Wisłe i okolice robimy prawie co weekend ze względu na rodzine. A w listopadzie w Wiśle nie pojeździsz na nartach. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 12 godzin temu, wojgoc napisał: a co takiego atrakcyjnego znajdzie sie w Zakopanem czy Wisle, co spowoduje, ze z wyjazdu będzie sie bardziej zadowolonym niż w austriackie Alpy? 11 godzin temu, Turnplayer napisał: Nie ma sensu jechac na narty do Zakopanego. Wolalbym do Austrii jechac i spedzac tylko pol dnia na stoku (zmieniajac zone/partnerke przy dziecku) niz jechac do Zakopanego i jezdzic calymi dniami 2 godziny temu, MAIKEL 1977 napisał: Napewno brak śniegu będzie bardzo atrakcyjny ? zdecydowanie przesadzacie trochę bardziej to wyjaśnię - dla mnie to wielka róznica czy mam jechac samochodem z dziećmi ( za małymi by uczyć ) z Warszawy 12-14 godzin w Alpy czy 4-5 godzin do Wisły czy Zakopanego jest to przepaść i bardzo ważny argument (grzanie mleka , zmęczenie dzieci itd...) - dlaczego wolę Zakopane lub Wisłę pomijając czas dojazdu (są też inne fajne lokalizacje w pl) ? : a) koszty karnetów - nie ma praktycznie karnetów godzinowych (lub ich zakup jest dyskusyjny) w alpach wiec trzeba by było taniej kupić 2 karnety długo terminowe które kosztują powiedzmy na 6 dni 250 euro *2 daje to sumę 2100 zł dla porównania w polsce godzinowy 2-4 godziny karnet to koszt średnio powiedzmy 60 zł *2 osoby * 6 dni 720 zł ..... różnica kolosalna ponad 1300 zł !!!! Pomijam pomysł jezdzenia na jednym karnecie tego samego dnia - szybko zostanie zablokowany b) stacje narciarskie - porównywanie Alp z Polskimi górkami nie ma sensu ale da się pojezdzić w Polsce W zakopanym: Szymoszkowa , Małe Ciche , Małe Suche, Harenda , Kotelnica , Jurgów , Witów , Rusin, Bachledowa , Kasprowy itd... W Wisle : Czantoria , Szosów , Nowa Osada , Cieńków , Złoty Groń , Szczyrk itd... c) godziny otwarcia stoków w Alpach 8-16 w polsce 8-21 wiec jest czas na to by w ciągu dnia pobyć trochę razem z całą rodziną. d) na nocleg w Polsce wydaję podobe kwoty tylko w polsce w tej samej cenie można mieć zdecydowanie wyższy standart. Za nocleg w Apartamentowcu z sala zabaw i basenem czy pieknym pensjonacie z pełnym wyżywieniem / basenem / sauną wydam max 400 zł a np w Wiśle w Gołębiewskim 600 zł w Austrii apartament / pokój w pensjonacie w sezonie to minimum 100 euro a czesto wiele więcej. e) ceny na stoku / ceny atrakcji - jakiekolwiek wyjście w Austrii na kolację z 3-4 osobową rodziną to minimum 100 euro , wiec głównie po nartach siedzi sie w apartamencie /pensjonacie / knajpy w Wisle czy Krupówki w Zakopcu .... każdy zna ceny może porównac. Prozaiczne ciepłe napoje przy stoku te też wielka przepaść cenowa. f) służba zdrowia vs małe dzieci -dzieci czesto choruja - Austria - jest zawsze wiecej biegania / dzwonienie do ubezpieczyciela, koszty własne przy marnym ubezpieczeniu , czasami długi dojazd itd praktycznie zawsze problemy jezykowe / szukanie aptek itd .... w polsce jest łatwiej , szybciej i taniej. Oczywiście każdy z moich argumentów można w jakiś mniejszy czy większy sposób próbować podważyć .... jednak jestem czestym gościem w Alpach nie jedno widziałem i jezdzenie z dziecmi nie jeżdzącymi jest oczywiście mozliwe ale dla mnie zdecydowanie bez sensu. Podsumowując moich dwóch synów (2,5 i 0,5) jeszcze trochę czasu obejdzie się bez wyjazdów w Alpy Austryjackie czy gdzieś dalej , to nie ma sensu pod względem kosztów jak i całej logistyki wyjazdu. Nauczą się jeżdzić w Polsce a wtedy będą jeżdzić ze mną w Alpy 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chrumcia Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 Moim zdaniem takie przedstawianie swoich argumentów jest bez sensu, bo autorka pytania ma już chyba sprecyzowane gdzie mniej wiecej chce jechać, a w listopadzie w Polsce na BSA co najwyżej moze pojezdzic albo na Szczesliwicach Byłam z ekipą dwukrotnie w Kaprun i nie było żadnych problemów z 9 miesięczym i rok później z tym samym dzieckiem - jesli chodzi o dojazd, pogodzenie jazdy rodziców i itp. no i jednak w Alpach są duzo lepsze warunki zeby sie wyjezdzic niz w Polsce...Nie wszyscy moga jezdzic po kilka razy w roku na wyjazdy, a tylko raz i chyba lepiej wtedy pojechac w Alpy i sie wyjezdzic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 (edytowane) 29 minut temu, Krakus81 napisał: Dzięki. Rozumiem i szanuję Twoje zdanie. Jednak, gdyby ktoś miał jeszcze jakąś podpowiedź odnośnie tematu, to byłoby super. Akurat Wisłe i okolice robimy prawie co weekend ze względu na rodzine. A w listopadzie w Wiśle nie pojeździsz na nartach. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Autor tematu nie wspomina o dacie wyjazdu - jezeli już chcesz jechać z dzieckiem w listopadzie to masz do wyboru osrodki lodowcowe: mój wybór to nocleg w centrum Zell am Zee i jazda na Kicku , nie można zapomnieć również o Tuxie czy Stubaiu czy Solden . Przekreśliłbym lodowce Pitztal , Kaunertal i Moltka bo to doliny w których oprócz noclegu nic lub niewiele się dzieje. Edytowane 18 Październik 2017 przez jodek1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chrumcia Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 Dnia 17.10.2017 o 07:41, Krakus81 napisał: Chcemy z 2 latką pojechać w listopadzie do Austrii. Mała jeszcze oczywiście nie może jeżdzić, no chyba, że z rodzicami na sankach ;-). Ze względu na okres wchodzi w grę lodowiec. Ale chcemy dobrać coś co będzie dzieciolubne i blisko kolejki na lodowiec. Może ktoś ma jakiś sprawdzony hotel/aparthotel blisko kolejki na lodowiec?? Na lodowcu chcielibysmy, aby byla jakaś knajpka też dzieciolubna z terenem gdzie można pojeżdzić na sankach i wspólnie pobawić sie na śniegu. O wspólnym karnecie dla rodziców na lodowcach chyba możemy zapomnieć ?? Jeśli ktoś może coś podpowiedzieć, to będę bardzo wdzięczny. Wstępnie myśliliśmy o Kaprun, ale naprawdę dojazd do Stubai czy innych lodowców jest też możliwy. Mała jest zaprawiona w podróżach. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka no przecież napisała ze w listopadzie Dnia 17.10.2017 o 07:41, Krakus81 napisał: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojgoc Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 (edytowane) jodek1 - cena czyni cuda, wiec Ty pojedziesz do Zakopca lub Wisły a Krakus pojedzie w Alpy. Alpejskie maluchy w wieku 2,5 lat lepiej jezdza na nartach jak chodza Edytowane 18 Październik 2017 przez wojgoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 5 minut temu, wojgoc napisał: jodek1 - cena czyni cuda, wiec Ty pojedziesz do Zakopca lub Wisły a Krakus pojedzie w Alpy. Alpejskie maluchy w wieku 2,5 lat lepiej jezdza na nartach jak chodza Pewnie ze tak ja jednak trzymam się tego że jak młody skończy pełne 3 lata wtedy zacznie przygodę z nartami .... (jak będzie chciał) Jezdziłem ze znajomymi w Aply gdzie ich mały często jezdził z rodzicami w nosidełku przednim ..... musze znależć film to wam wrzucę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus81 Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 Nie ma co się sprzeczać. Ja tez rozumiem argumenty odnośnie krótkich wyjazdów z Waw. Jako, że mieszkamy na południu inaczej trochę patrzymy na odległości.My z córa zaliczyliśmy Gastain w wieku 6 miesięcy i Val di Sole/Pinzolo w wieku 13 miesięcy. Startujemy z okolic Wisły. W Kaprun byłem 11 lat temu. Mile wspominam, u góry na lodowcu jest spoko bar. Jest blisko, w 8 godzin bede na miejscu. Ale samo Kaprun oddalone od kolejki na lodowiec.Tux zaliczylem 2 razy. Jest gorszy, niz Kaprun, chce mieszkac jak najblizej wyciągu. Na pierwszej stacji kolejki jest zdecydowanie mniej miejsca niz na lodowci Kitsteinhorn. Tak to zapamiętalem.Soelden bylem ale juz nie pamietam jak to tam wygląda bar i okolica na pierwszej na gorze stacji.Biorę głownie pod uwagę Stubai i Kaprun. W Stubai tez miejscowosc jest chyba oddalona od dolnej stacji kolejki na lodowiec ? Ale jak sprawa wygląda na górze ?W listopadzie inne stacje chyba odpadają, musi byc lodowiec.Nie licze na te karnety rodzinne, bo te sa oferowanę w niszowych ośrodkach bez lodowca. Wiec musimy miec 2 karnety osobne, co jest dla nas oczywiste i jasne jak słońce po kilkunastu latach wyjazdów w Alpy.Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus81 Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 Nie ma co się sprzeczać. Ja tez rozumiem argumenty odnośnie krótkich wyjazdów z Waw. Jako, że mieszkamy na południu inaczej trochę patrzymy na odległość do Alp. Szczególnie ośrodki przy Salzburgu są czasem jazdy zbliżone do trasy Waw-Zakopane/Białka.My z córa zaliczyliśmy Gastain w wieku 6 miesięcy i Val di Sole/Pinzolo w wieku 13 miesięcy. Startujemy z okolic Wisły. W Kaprun byłem 11 lat temu. Mile wspominam, u góry na lodowcu jest spoko bar. Jest blisko, w 8 godzin bede na miejscu. Ale samo Kaprun oddalone od kolejki na lodowiec.Tux zaliczylem 2 razy. Jest gorszy, niz Kaprun, chce mieszkac jak najblizej wyciągu. Na pierwszej stacji kolejki jest zdecydowanie mniej miejsca niz na lodowci Kitsteinhorn. Tak to zapamiętalem.Soelden bylem ale juz nie pamietam jak to tam wygląda bar i okolica na pierwszej na gorze stacji.Biorę głownie pod uwagę Stubai i Kaprun. W Stubai tez miejscowosc jest chyba oddalona od dolnej stacji kolejki na lodowiec ? Ale jak sprawa wygląda na górze ?W listopadzie inne stacje chyba odpadają, musi byc lodowiec.Nie licze na te karnety rodzinne, bo te sa oferowanę w niszowych ośrodkach bez lodowca. Wiec musimy miec 2 karnety osobne, co jest dla nas oczywiste i jasne jak słońce po kilkunastu latach wyjazdów w Alpy.Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu TapatalkaWysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 (edytowane) znalazłem film znajomego jak można rozwiązac problem małego dziecka i jego opieki na stoku ...... ja tego oczywiscie nie polecam Edytowane 18 Październik 2017 przez jodek1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus81 Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 znalazłem film znajomego jak można rozwiązac problem małego dziecka i jego opieki na stoku [emoji3][emoji185][emoji8][emoji23][emoji5] ...... ja tego oczywiscie nie polecam Niesamowite. Nigdy czegos takiego nie widziałem. Zdecydowanie głupi pomysł. W przypadku upadku lub zderzenia z wariatem jadącym z góry mogłoby być tragicznie. Mały zresztą bez kasku.Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jodek1 Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 6 minut temu, Krakus81 napisał: Niesamowite. Nigdy czegos takiego nie widziałem. Zdecydowanie głupi pomysł. W przypadku upadku lub zderzenia z wariatem jadącym z góry mogłoby być tragicznie. Mały zresztą bez kasku. ... do tego jeżdzi na desce snowbordowej gs .... robi to świetnie dla niego nie ma w tym nic dziwnego ... nie widzi w tym niebezpieczeństwa....pokazałem ze mozna , ja tego nie popieram i sam bym tego nie zrobi ale można 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chrumcia Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 widzialam kiedys goscia na nartach wlasnie tez z dzieckiem na plecach i to przez kilka dobrych godzin....jadac wyciagiem mialam wrazenie ze dzieciak spi.... dla mnie to tez glupota straszna...nigdy nie wiadomo czy ktos nie wjedzie w Ciebie a wtedy juz mozna miec pretensje tylko do siebie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolec Napisano 18 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 7 minut temu, Krakus81 napisał: Niesamowite. Nigdy czegos takiego nie widziałem. Zdecydowanie głupi pomysł. W przypadku upadku lub zderzenia z wariatem jadącym z góry mogłoby być tragicznie. Mały zresztą bez kasku. No to niestety mało widziałeś bo tego typu praktyki są już prawie "normą" Tacy ludzie - pseudo rodzice - powinni trafić pod opiekę dedykowanych służb państwowych. Ja widziałem gorsze obrazki np. dorosły ale raczej niedojrzały pan z synem na tz barana na orczyku na Julianach w Szczyrku. I ja się teraz pytam panów z "obsługi"..... kto na to pozwolił ??!! a @jodek1 powinien dać niezłą burę swojemu znajomemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Drozdi-Pn Napisano 18 Październik 2017 Autor Zgłoszenie Share Napisano 18 Październik 2017 No ale powracając poniekąd do początku tematu. Skoro formalnie i praktycznie odpada rotacyjne korzystanie z jednego skipassu, to w których ośrodkach występują karnety "na okaziciela", które legalnie można użyczać drugiej osobie? W przypadku wyjazdu z bardzo małym dzieckiem - mówimy o sytuacji całkiem realnej - gdy jeden z rodziców jeździ a drugi opiekuje się dzieckiem (np w knajpie) i tak na zmianę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig12345 Napisano 19 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Październik 2017 No to niestety mało widziałeś bo tego typu praktyki są już prawie "normą" [emoji20] dorosły ale raczej niedojrzały pan z synem na tz barana na orczyku na Julianach w Szczyrku. I ja się teraz pytam panów z "obsługi"..... kto na to pozwolił ??!! dlaczego Twoim zdaniem jest to niebezpieczne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanova Napisano 19 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Październik 2017 9 godzin temu, Drozdi-Pn napisał: No ale powracając poniekąd do początku tematu. Skoro formalnie i praktycznie odpada rotacyjne korzystanie z jednego skipassu, to w których ośrodkach występują karnety "na okaziciela", które legalnie można użyczać drugiej osobie? W przypadku wyjazdu z bardzo małym dzieckiem - mówimy o sytuacji całkiem realnej - gdy jeden z rodziców jeździ a drugi opiekuje się dzieckiem (np w knajpie) i tak na zmianę. Na okaziciela są karnety punktowe, np. w Obertauern: http://www.obertauern.com/skigebiet-oesterreich/skipasspreise/punktekarten.html 16 godzin temu, Krakus81 napisał: Biorę głownie pod uwagę Stubai i Kaprun. W Stubai tez miejscowosc jest chyba oddalona od dolnej stacji kolejki na lodowiec ? Ale jak sprawa wygląda na górze ? W listopadzie inne stacje chyba odpadają, musi byc lodowiec. W Stubai z Neustift jest ok. 20 minut jazdy autobusem albo samochodem pod dolną stację na lodowiec. Przy samej stacji jest hotel: Mutterbergalm http://www.mutterberg.at/en/ Może to i lepsza opcja niż mieszkanie w schronisku na górze (Dresdner Hütte), bo osoba z dzieckiem może zagospodarować sobie czas w dolinie. Jeśli bierzecie pod uwagę wyjazd w końcu listopada, to może warto rozważyć Obertauern? Tam wszystkie wyciągi zaczynają się w samej miejscowości, podobnie jak w Livigno. Nie jestem tylko pewna, jak duża część ośrodka jest otwierana na początku sezonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krakus81 Napisano 19 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Październik 2017 W Stubai z Neustift jest ok. 20 minut jazdy autobusem albo samochodem pod dolną stację na lodowiec. Przy samej stacji jest hotel: Mutterbergalm http://www.mutterberg.at/en/ Może to i lepsza opcja niż mieszkanie w schronisku na górze (Dresdner Hütte), bo osoba z dzieckiem może zagospodarować sobie czas w dolinie. Jeśli bierzecie pod uwagę wyjazd w końcu listopada, to może warto rozważyć Obertauern? Tam wszystkie wyciągi zaczynają się w samej miejscowości, podobnie jak w Livigno. Nie jestem tylko pewna, jak duża część ośrodka jest otwierana na początku sezonu. Dzięki za info. A jak wygląda to na gorze na pierwszej stacji w Stubai. Czy jest jakies miejsce na zabawe z małą ? Jakiś bar ? Co do Obertauern - to wygląda to super. Ale czy ten sezon rzeczywiście ruszy pod koniec listopada. To jest tylko zastanawiające, bo to nie lodowiec.Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 19 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Październik 2017 Cześć Gdzieś już był wałkowany ten temat i coś mi świta, że są takie karnety (ale naprawdę nie wiem gdzie) które uwzględniają opisywaną sytuację. Polecam po prostu napisać do stacji do której zamierzacie jechać czy taka opcja istnieje ewentualnie jak w inny sposób można ją rozwiązać. Gdyby to były Włochy to z dogadaniem się w kasie co do niestandardowych procedur nigdy nie było problemu. W Austrii podejście jest dość sztywne ale nie zaszkodzi spróbować. A co do wątku ogólnego to zdecydowanie podzielam opinię Jodka. Pomijając szeroką argumentację skupiam się tu jedynie na aspekcie adaptacji małych dzieci do narciarstwa i uczeniu małych dzieci. Małe dzieci zdecydowanie lepiej koncentrują się i uczą w niewielkich ośrodkach które ogarniają przestrzennie. Są w stanie skupić się na prostych czynnościach, cykl nauczania jest bardzo krótki co zdecydowanie łatwiej zrealizować w takim Tyliczu czy innym Małym Cichym. Każdy oczywiście robi jak chce. Co do wożenia dzieci w nosidełku to sugerują osobom, które mało widziały, żeby przedstawiły swój pogląd ale wstrzymały się od kategorycznych twierdzeń i osądów. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tanova Napisano 19 Październik 2017 Zgłoszenie Share Napisano 19 Październik 2017 Obertauern zwykle rusza w drugiej połowie listopada. W ub. roku była to nawet połowa miesiąca. Nie jest to lodowiec, ale miejscowość leży wysoko, na przełęczy (powyżej 1600 npm). Kiedyś jechałam tamtędy w lipcu i też był śnieg . Co do Stubaia, to znalazłam takie informacje: https://www.stubaier-gletscher.com/pl/aktywnosc/rodzinny-osrodek-narciarski/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.