Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Licznik rowerowy


aklim

Rekomendowane odpowiedzi

Andrzej, stosowałem wiele liczników i moim zdaniem najbardziej funkcjonalna jest opcja licznika bezprzewodowego. Niezbędne funkcje, to dla mnie oprócz tradycyjnych: kadencja, rozpoznawanie dwóch rowerów (przekładam z szosy na mtb i na odwrót - zmieniam w ustawieniach tylko rower 1, rower 2) oraz zapamiętywanie przez licznik (możliwość ręcznego wpisania) przy zmianie baterii całkowitego przejechanego dystansu ODO.

Mój dodatkowo ma również możliwość mierzenia pulsu w trakcie jazdy - z tego jeszcze nie korzystałem.

Jak się wkręcę mocniej w szosę, to być może zainwestuję w miernik mocy ;) 

Rozważam również, do długich wycieczek nawigację rowerową - droga ale przydatna rzecz.

Popatrz - na funkcje :) Cena w tej chwili ok 650 zł.

Pozdro.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, czy chcesz prosty licznik, czy może jednak pójść w komputerek rowerowy...
Tanie zabawki to nie są, ale np. rejestracja trasy ze wszystkimi parametrami, mapy i nawigacja, to są bardzo przydatne rzeczy. No chyba, że jeździsz tylko po znanych drogach, a ślad trasy Ci nie jest do niczego potrzebny... to tu się nie wypowiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, marboru napisał:

Rozważam również, do długich wycieczek nawigację rowerową - droga ale przydatna rzecz.

Też o tym myślę, bo będzie to niezbędna rzecz do następnego wyzwania... ;) 

@aklim, ja używam różnych wersji Kross i nawet przyzwoicie się sprawdzają. Sa to KRC 312W i 315W . Wcześniej jeszcze miałem chyba 309W.

Funkcje, z jakich korzystam: prędkość aktualna, średnia, maksymalna (choć to raczej tylko z ciekawości), dzienny licznik kilometrów, czas, czas jazdy, termometr. Czego mi brakuję? Wskazań aktualnego i średniego nachylenia, wysokościomierza oraz samej nawigacji GPS (na długie trasy). 

Pewnie zauważyłeś, że nie wspomniałem o kadencji, czy pomiarze tętna... Dla mnie to mało ważne. Znam dokładnie swoje możliwości i nauczyłem się dokładnie gospodarować swoimi zasobami energii, że tak powiem. ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Licznika rowerowego już nie używam  bo wszystko mam w telefonie, licznik stosuje mój znajomy co startuje w rajdach na orientacje, np wymierza sobie palcem na mapie bez linijki że za 280m musi skręcić w prawo,ciekawe jak mu idzie jak ma za długie paznokcie :) Ci najlepsi to chyba laser mają w oku, raz spojrzą na mapę i jadą jak po znakowanej trasie.W zawodach na orientację jest zakaz korzystania z nawigacji.

W mojej turystyce rowerowej trasę zapisuję na Endomondo, a prowadzi mnie Osm And komunikatami(telefon mam w kieszeni) skonfigurowana w wersji rowerowej.

OsmAnd oparta jest na rewelacyjnych mapach (jak topograficzne) OpenStreetMap

Można ustawić różne rzeczy np: omijaj schody :) Co ważne działa offline.

Oczywiście czasami poprowadzi trochę dziwacznie strasznymi zadupiami, ale mi o to chodzi na wycieczce rowerowej.

Reszta to kwestia ustawień, ja zazwyczaj nie omijam dróg szutrowych.

Do takiej zabawy potrzebna bateria min 4000AH lub powerbank.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zbieram do świnki skarbonki na coś z serii Garmin Edge. To jest mercedes wśród komputerów/liczników i pewien wyznacznik standardów. Oczywiście swoje kosztuje. Obecnie mam licznik sigmy bezprzewodowy i zegarek Garmina, który po treningu synchronizuje sie z aplikacja Garmin Connect i Od razu Strava, ale posiadanie nawigacji i tych różnych parametrów na bieżąco to byłoby coś... No nic, zbieram.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam Garmin Edge Explore 820. Nie jest to tania zabawka, ale w tej cenie dostajemy duże możliwości.
Tym bardziej jeśli ktoś szuka urządzenia bardziej z przeznaczeniem do treningów.

Ma możliwość załadowania kilku map jednocześnie, nie trzeba ograniczać się tylko do tej dostarczanej prze Garmina.
Gps działa bezproblemowo i jest dosyć dokładny. Jest baza adresowa, punkty POI itd, ma też tryb samochodowy. Można załadować pliki .gpx z wcześniej utworzona trasą.

Z extra funkcji to połączenie z telefonem przez Bluetooth, możliwość odczytywania sms i sygnały o połączeniach.
Można też ustawić nr alarmowy w razie wypadku. Jesli licznik wykryje nagłe i mocne przeciążenie wyśle sms z pozycją do wcześniej zedfiniowanego numeru.
Dodatkowo jeśli połączy się konto Garmina z Endomondo treningi po zakończeniu są automatycznie przesyłane za pomocą telefonu.

Jest mniejszy niż Mio, wg mnie zdecydowanie zgrabniejszy i nie zajmuje tyle miejsca na kierownicy.

Z zestawie są 2 uchwyty - 1 na pałąku i jeden zwykły. Dodatkowe czujniki to extra wydatek

Cena -  ja akurat zamówiłem w Bikeinn w czerwcu za trochę ponad 1200 zł, około 400 zł taniej niż w polskich sklepach (była wtedy promocja).

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, m-ski napisał:

Ja używam Garmin Edge Explore 820. Nie jest to tania zabawka, ale w tej cenie dostajemy duże możliwości.
Tym bardziej jeśli ktoś szuka urządzenia bardziej z przeznaczeniem do treningów.

Hej,

Jak dla mnie prezentowane Mio fajniejsze i z podobnymi funkcjami - dla mnie bardziej czytelne, bo większy i kolorowy wyświetlacz. No i w Mio funkcja "zaskocz mnie" rewelacja ;) 

Cena Twojego Garmina :o - to kosmos :( Moim zdaniem lepiej zainwestować drugie tyle co ten Garmin i kupić miernik mocy.

Prezentowane przeze mnie Mio - cena wysoka ale jeszcze do zaakceptowania. Garmin wydaje mi się, że tutaj zdecydowanie przepłaca się za markę...a czy ona jest aż tak dobra? Od użytkowników słyszałem, że wyraźnie jeśli chodzi o jakość to ten producent się obsunął :( 

Poniżej test:

Natomiast ten 520 wygląda tak:

Tylko ja osobiście wolę urządzenia dotykowe...a 520 taka nie jest :( 

Zainteresowani znajdą na kanale Szajbajka pozostałe części.

PS. Pod filmikami poczytajcie komentarze użytkowników - to cenne spostrzeżenia. 

Pozdrawiam

marboru

Edytowane przez marboru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marboru napisał:

Moim zdaniem lepiej zainwestować drugie tyle co ten Garmin i kupić miernik mocy.

Mio Cyclo 200 ta bardziej nawigacja rowerowa, coś jak Edge Touring u Garmina. Nie podłączysz tu dodatkowych czujników, w tym miernika mocy (nie obsługuje ANT+). Takie rzeczy dopiero Mio 505, a ten cenowo jest na poziomie Edge 820.

Zaś Garmin 520 nie ma pełnej nawigacji, a tylko możliwość jazdy po wcześniej wgranych kursach z komputera. To urządzenie bardziej treningowe.

 

Tak czy inaczej cena faktycznie boli, ale cóż...taki rynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, m-ski napisał:

Mio Cyclo 200 ta bardziej nawigacja rowerowa, coś jak Edge Touring u Garmina. Nie podłączysz tu dodatkowych czujników, w tym miernika mocy (nie obsługuje ANT+). Takie rzeczy dopiero Mio 505, a ten cenowo jest na poziomie Edge 820.

Dlatego warto się zastanowić co komu potrzebne, bo po co przepłacać?

Jeśli nawigacja ma dla nas głównie nawigować na długich trasach i pełnić wyłącznie funkcje zaawansowanego licznika - to koszt 650 zł jest zdecydowanie łatwiej udźwignąć niż dwa razy tyle 1200 zł.

Miernik mocy i urządzenia z nim powiązane, to inna bajka... bajka, która kosztuje tyle co dobrej klasy drugi rower :o Dla amatora nawet ambitniejszego, to chyba przerost formy...

Trenować z głową można bez tego - a nowy rower MTB na osprzęcie Deore w zamian za powyższe, dla mnie byłby dużo radośniejszym rozwiązaniem :) 

Pozdrawiam

marboru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam tych urządzeń Mio, ale ta marka o tyle mi sie zle kojarzy, ze miałem kiedyś ich nawigację i w teorii była super. Jak na tamte czasy super design, niby jakiś darmowy update map, różne funkcje. W praktyce zgrzytałem zębami za każdym razem jej używając - menu było nieczytelne; funkcje były kompletnie nieintuicyjne i do tego potrafiła prowadzić w jakieś straszne maliny.

Z kolei produktów Garmina miałem naprawdę trochę. 4 różne nawi samochodowe; 2 zegarki GPS. Mój wspólnik tez ma kilka rzeczy Garmina. Jesteśmy z nich bardzo zadowoleni.

Trudno mi sie odnieść do argumentu obniżania poziomu, ale ja uważam, ze z każda generacja te produkty sa coraz lepsze. Mój obecny zegarek Forerunner 235 jest o niebo lepszy od poprzedniego Forerunner 410HR. Każda kolejna nawigacja samochodowa byla lepsza od poprzedniej, choć dzisiaj najlepsza nawigacja to Google maps w telefonie.

Z nawigacji rowerowych chwalone sa jeszcze: Wahoo Element Bolt i produkty firmy Lezyne. Przy czym to tez sa drogie produkty.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Licznik rowerowy ma przewagę nad typową nawigacją ( którą w zasadzie można mieć w każdym smartfonie ) , że  można podpiąć do niego różne czujniki ( prędkość , kadencja , moc ) . Jak jeszcze ma wbudowany moduł GPS to jego możliwości powiększają się o dodatkowe opcje . Taki ,już w zasadzie  komputer rowerowy jest z pewnością pomocnym "gadżetem" dla każdego , kto trochę bardziej ambitnie , niż niedzielna przejażdżka ,  podchodzi do jazdy na rowerze . Moje poszukiwania idą właśnie w tym kierunku . Ciekawą opcją/alternatywą ( trochę tańszą ) dla Garmin 520  wydaje się też być licznik SIGMA Rox 11.0 . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, aklim napisał:

Licznik rowerowy ma przewagę nad typową nawigacją ( którą w zasadzie można mieć w każdym smartfonie ) , że  można podpiąć do niego różne czujniki ( prędkość , kadencja , moc ) . Jak jeszcze ma wbudowany moduł GPS to jego możliwości powiększają się o dodatkowe opcje . Taki ,już w zasadzie  komputer rowerowy jest z pewnością pomocnym "gadżetem" dla każdego , kto trochę bardziej ambitnie , niż niedzielna przejażdżka ,  podchodzi do jazdy na rowerze . Moje poszukiwania idą właśnie w tym kierunku . Ciekawą opcją/alternatywą ( trochę tańszą ) dla Garmin 520  wydaje się też być licznik SIGMA Rox 11.0 . 

Andrzej jeśli chcesz mieć to wszystko o czym piszesz + topową nawigację. Mio to mocna propozycja z dobrą ceną - dorzucasz 50zł i za ok 700zł masz Mio Cyclo 205 HC CE, które możesz podłączyć do praktycznie wszystkich innych "bajerów" (niestety do miernika mocy nie - urządzenie do tysiąca złotych) ;) 

Moim zdaniem, to dużo lepsze od Sigmy, o której piszesz.

Spójrz:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Mio , może i fajny , ale jakiś taki "dupny" :)  , jak bym miał smartfona na kierownicy . Zakładając , że  gość z powyższego filmiku jeździ jakieś bardziej wymagające trasy na MTB , to zastanawiam się jak takie ustrojstwo ( jego mocowanie )  wytrzymuje wszelkiej maści wstrząsy ?   Poza tym ekran dotykowy w tego typu urządzeniach jakoś do mnie nie przemawia . Ja jestem raczej za rozwiązaniem typu licznik rowerowy z systemem bezprzewodowym ANT+ z opcją GPS . Jest to mniejsze , chyba jednak bardziej odporne na różne "przygody" ,które nas mogą spotkać na drodze, zużywa też mniej energii ( dłuższy czas działania ) , a jak się człowiek gdzieś zgubi na trasie ( pomimo GPS ) to i tak praktycznie każdy z nas ma ze sobą Smartfona z wgraną jakąś nawigacją , więc może się odnaleźć w terenie ;) .  

Edytowane przez aklim
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...