Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

johnny_narciarz

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, marionen napisał:

 

 

 

 

 

 Nie mam pojęcia ile kosztuje (i czy w ogóle istnieje) lampka solastrom x6. Maciek używał lampki Solarstorm X6, czego oczywiście ja nie wiedziałem. Johnny pisał, używa wielu zestawów i ma wiele rowerów, tak dokładnych informacji nie posiadam, który do którego montuje. Napisałem tylko, że każda lampa za co najmniej 500 zł będzie okej. Nigdzie nie pisałem, że Maciek jedzie w ultramaratonie z lampką za 500 zł. Pisałem jeszcze, że widziałem zestaw który Maciek dostał jako jedną z nagród za wynik w jeździe na Śnieżkę.O cenie tego zestawu też nie pisałem. Czytaj nieco uważniej, to nie będzie bezsensownych pytań. Generalnie nie przejmuj się, też nie jeden  raz  mam problem ze zrozumieniem tekstu pisanego, czasami trzeba przeczytać post kilka razy by zrozumieć...

Robisz wywód filozoficzny o niczym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MarioJ napisał:

 

Ja uważam że przejeżdżanie rowerem (przechodzenie) na czerwonym świetle nie jest czymś nagannym, pod pewnymi warunkami: nie mogę zagrażać inny użytkownikom ruchu, mam dobrą widoczność, mam pewność na 200% że nie spowoduje to zderzenia z kimkolwiek, nie ma dzieci w pobliżu.

Przykładowo jadę 25km/h ddr i mam czerwone a dookoła jest pusto na jezdni. Zatrzymywanie się w takim wypadku uważam, że nie powinno być obowiązkowe.

Natomiast wjeżdżanie "tuż przed autem" na czerwonym jest jak najbardziej naganne.

Relatywizm w stosowaniu się do takiego przepisu uważam za podejście chore. Ja zazwyczaj jadę z prędkością średnią koło 25h i zawsze staję a jak ktoś przejeżdża to po dogonieniu dostaje tekst że: "Na czerwonym jeżdżą tylko dupki".

I koniec

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

jak ktoś przejeżdża to po dogonieniu dostaje tekst że: "Na czerwonym jeżdżą tylko dupki". 

Naprawdę gonisz ich? :)  muszę uważać w stolicy.

Kiedyś była zielona strzałka na stałe co zapewniało większą płynność i znacznie mniejszą ilość potrąceń, zapytajcie czy w GB stoją na czerwonym przy pustej drodze  @paolomario

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, surfing napisał:

Naprawdę gonisz ich? :)  muszę uważać w stolicy.

Kiedyś była zielona strzałka na stałe co zapewniało większą płynność i znacznie mniejszą ilość potrąceń, zapytajcie czy w GB stoją na czerwonym przy pustej drodze  @paolomario

Cześć

Nie gonię - jadę normalnie ale rzeczywiście jeżdżę dość szybko. Nie bój się nic Ci nie zrobię. Jeżeli sam to akceptujesz to nie mamy o czym rozmawiać. Jesteś potencjalnym zabójcą mnie i moich dzieci po prostu.
 

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, surfing said:

Naprawdę gonisz ich? :)  muszę uważać w stolicy.

Kiedyś była zielona strzałka na stałe co zapewniało większą płynność i znacznie mniejszą ilość potrąceń, zapytajcie czy w GB stoją na czerwonym przy pustej drodze  @paolomario

@johnny_narciarz Super filmik i super wyczyn :) Gratuluję serdecznie i podziwiam włożony wysiłek :)

 

W UK nie ma przepisów zabraniających przechodzenia ulic na czerwonym świetle czy w miejscach nie-wyznaczonych do tego. Oczywiście odpowiednie znaki mogą zabraniać pojawiać się pieszym tam, gdzie nie powinni się pojawiać (autostrady na przykład). Wszystko w głowach i rozsądku przechodniów, lub innych użytkowników dróg :)

https://www.facebook.com/TheIndependentOnline/videos/10156097296081636/

:)

Edytowane przez paolomario
  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mitek napisał:

Relatywizm w stosowaniu się do takiego przepisu uważam za podejście chore. Ja zazwyczaj jadę z prędkością średnią koło 25h i zawsze staję a jak ktoś przejeżdża to po dogonieniu dostaje tekst że: "Na czerwonym jeżdżą tylko dupki".

I koniec

Mam też kolegów, którzy jeżdżą podobnie. 

Autem nie jeżdżę na czerwonym, tylko na "zielonej strzałce w prawo".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, paolomario napisał:

@johnny_narciarz Super filmik i super wyczyn :) Gratuluję serdecznie i podziwiam włożony wysiłek :)

 

W UK nie ma przepisów zabraniających przechodzenia ulic na czerwonym świetle czy w miejscach nie-wyznaczonych do tego. Oczywiście odpowiednie znaki mogą zabraniać pojawiać się pieszym tam, gdzie nie powinni się pojawiać (autostrady na przykład). Wszystko w głowach i rozsądku przechodniów, lub innych użytkowników dróg :)

https://www.facebook.com/TheIndependentOnline/videos/10156097296081636/

:)

Cześć

Czy to w jakiś sposób wpływa na sytuację w naszym kraju?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MarioJ napisał:

 

Ja uważam że przejeżdżanie rowerem (przechodzenie) na czerwonym świetle nie jest czymś nagannym, pod pewnymi warunkami: nie mogę zagrażać inny użytkownikom ruchu, mam dobrą widoczność, mam pewność na 200% że nie spowoduje to zderzenia z kimkolwiek, nie ma dzieci w pobliżu.

 

Kiedy naginam na szosie też zdarza się, że nie staję na czerwonym - o ile nie jest to skrzyżowanie, tylko np. przejście, na którym nikogo już nie ma. Wolę ostrożnie bokiem przejechać, niż wypinać bloki, stawać, a potem ruszać wraz z samochodami, które mijają mnie na lakier, kiedy jeszcze ponownie wpinam bloki omijając jednocześnie studzienki kanalizacyjne (a w głębokie studzienki szosą lepiej nie wjeżdżać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpieczeństwo i komfort dla rowerzysty znacząco podniosło niepozorne lusterko zastosowane w czasie wyprawy Green Velo, tam poza DK jest taki mały ruch że auto jedzie raz na 5 min i można odpowiednio wcześniej zmienić tor jazdy , na DK zwiększa się szansa ucieczki na pobocze przed  BMW 1999r, jedyny tir co mnie postraszył był z Turcji i tu się lusterko bardzo przydało.

P1050460.thumb.JPG.ea4f743314d38a812c478c4b9c95e0b4.JPG

@johnny_narciarz, starujesz w tym roku w Uphill Magurka?

rsz_1magurka_2018_poster_wrzesnien.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie jak WojtekM tam gdzie widzę, że mogę bezpiecznie przejechać na czerwonym, przejeżdżam.

Nie widzę sensu stania na czerwonym  przed przejściem gdzie w promieniu kilkuset metrów nie ma żywej duszy.

Podobnie relatywizuję konieczność jeżdżenia po ścieżce rowerowej, a w szczególności po ciągach pieszo-rowerowych. Jeżdżenie po nich ograniczam do minimum. Bezpieczniej czuje sie na ulicy

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, cyniczny napisał:

Ja podobnie jak WojtekM tam gdzie widzę, że mogę bezpiecznie przejechać na czerwonym, przejeżdżam.

Nie widzę sensu stania na czerwonym  przed przejściem gdzie w promieniu kilkuset metrów nie ma żywej duszy.

Podobnie relatywizuję konieczność jeżdżenia po ścieżce rowerowej, a w szczególności po ciągach pieszo-rowerowych. Jeżdżenie po nich ograniczam do minimum. Bezpieczniej czuje sie na ulicy

Takie przejeżdżanie na czerwonym nikomu nie przeszkadza, więc jest dla mnie akceptowalne i fair wobec innych.

Natomiast jechanie po ulicy zamiast po ddr, uważam za zwykły egoizm i roszczeniowość. Po to się buduje ddr, aby była separacja ruchu samochodowego i rowerowego. Rowery przeszkadzają samochodom ze względu dużą różnicę w ich prędkościach poruszania się.

Oczywiście wyjątkiem może być kiepski stan nawierzchni ddr, na zasadzie pomalowano linie na krzywym chodniku i jest ddr.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, MarioJ napisał:

Takie przejeżdżanie na czerwonym nikomu nie przeszkadza, więc jest dla mnie akceptowalne i fair wobec innych.

Natomiast jechanie po ulicy zamiast po ddr, uważam za zwykły egoizm i roszczeniowość. Po to się buduje ddr, aby była separacja ruchu samochodowego i rowerowego. Rowery przeszkadzają samochodom ze względu dużą różnicę w ich prędkościach poruszania się.

Oczywiście wyjątkiem może być kiepski stan nawierzchni ddr, na zasadzie pomalowano linie na krzywym chodniku i jest ddr.

 

 

Nie, to nie jest egoizm ani roszczeniowość. To jest po prostu dbanie o swoje bezpieczeństwo vs czyjaś wygoda.

Dodatkowo jazda po ulicy uczy w sposób prawidłowy korzystać z jezdni, sygnalizować swoje zamiary, obserwować otoczenie, przewidywać zamiary innych uczestników dróg. Wiele osób  korzystających tylko ze ścieżek lub chodników, nie potrafi w sposób prawidłowy jeździć poza terenami zabudowanymi jezdniami, gdzie nie ma ani jednych ani drugich.

Niestety wiele ścieżek i ciągów jest debilnie poprowadzona, ot choćby jadąc w W-wie ul. Poleczki od lotniska do Puławskiej. Ścieżka jest poprowadzona do ul. Tango po prawej stronie, przy tej ulicy zmienia nagle stronę i musisz przejechać na lewą stronę, by dosłownie za 300 metrów przy ulicy Tanecznej ponownie zmienić stronę dla tych którzy chcą skręcić w prawo w Puławską. Również swego czasu w jednym miejscu rósł wysoki żywopłot pomiędzy jezdnią, a ścieżką co w skuteczny sposób ograniczało widoczność kierowców gdy skręcali w prawo i rowerzyści mimo zielonego światła wyhamowywali praktycznie do 0, aby w miarę bezpieczny sposób przejechać skrzyżowanie.

Często też kierowcy mając zielone światło i skręcając w prawo po prostu wymuszają na rowerzystach pierwszeństwo nie zauważając, że rowerzysta ma zdecydowanie większą prędkość niż pieszy.

Jadąc ulicami (praktycznie 3-4 razy w tygodniu jeżdżę Puławską od Piaseczna i dalej Dolinką Służewiecką do Czerniakowskiej) takich sytuacji praktycznie nie spotykam.

Dlatego dopóki nie zniosą nakazu jazdy pseudościeżkami lub nie zmienią podejścia ot choćby do takiego jak w Berlinie (ścieżki poprowadzone razem z ulicą) będę ich zdecydowanym przeciwnikiem.

Edytowane przez cyniczny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Szczerze mówiąc jestem w szoku.

Rozumiem, że podczas jazdy samochodem też nie macie koledzy problemu z przejechaniem na czerwonym gdy "w promieniu kilkuset metrów nie ma żywej duszy"?

Jeżeli tak to nie mam pytań. Jeżeli nie i ten zakaz traktujecie sztywno to jest to przejawem schizofrenii, która wcześniej czy później skończy się dzwonem.

Wczoraj zrobiłem sobie takie doświadczenie. Jechałem do domu z pracy identyczną drogą jak rowerem. Tam gdzie są ścieżki poruszam się tylko po nich. Tam gdzie ich nie ma poruszam się po ulicach starając się (jeżeli to jest możliwe) wybierać ulice mniej ruchliwe. Cały czas (o tym już nie dyskutuję bo nie chcę żeby niektórzy robili sobie jeszcze większy obciach) stosuję się do przepisów ruchu drogowego. Mam dokładnie 17,5 km. Rowerem jadę około 46-47 minut (najlepszy czas 43min). Samochodem jechałem 36 min. Zaznaczam, że samochodem jechałem koło godz 12.00 czyli poza szczytem jakimkolwiek. Różnica więc nie jest duża a gdyby były to godziny powrotu z pracy czas pewnie byłby identyczny lub zgoła rowerem szybciej.

Po co więc naginać tak skrajnie przepisy, tym bardziej, że większość naginających jeździ stosunkowo wolno?

Co do wątku egoistycznego to zwróć uwagę Mario, że na szosówce jazda z prędkością 40km/h to nie jest jakiś wyjątkowy wyczyn a to prędkość, która jest zbliżona do maksymalnej dozwolonej na większości dróg w mieście. Ja - jeżeli jest ścieżka zawsze jadę po ścieżce bo nie osiągnę na płaskim takiej prędkości ale rozumiem jeżdżących szybko.

Pozdrowienia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, MarioJ napisał:

Natomiast jechanie po ulicy zamiast po ddr, uważam za zwykły egoizm i roszczeniowość.

To zależy jak na to patrzeć. Kiedy zdarza mi się jechać mtb, albo crossem wzdłuż ścieżki rowerowej, wtedy zazwyczaj z niej korzystam. Natomiast kiedy jadę rowerem szosowym, wtedy zazwyczaj jadę szosą. Przyczyny są prozaiczne. Nasze ścieżki rowerowe często wyłożone są kostką, której rower szosowy specjalnie nie lubi. Ponadto przy przejeżdżaniu przez boczne ulice często trzeba zjechać z krawężnika i wjechać na kolejny. Nawet niski krawężnik, niezauważalny dla użytkownika mtb, dla szosy może już być jakimś problemem. Ścieżki rowerowe często są też "zapchane" przez innych użytkowników, tudzież przez spacerowiczów. Częste przystawanie i związana z tym konieczność wypinania bloków jest irytujące. Jednak kiedy na ścieżce jest gładki asfalt na długim odcinku, wtedy nawet szosą tam wjeżdżam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, cyniczny napisał:

Mitek

W wielu krajach jest dopuszczalne/niepenalizowane lub wręcz dozwolone przechodzenie na czerwonym świetle - jak z rowerami jest to nie wiem.

Możliwe, że te kraje pełne są schizofreników i ja pewnie się do nich zaliczam.

Cześć

W wielu krajach jest też ruch prawostronny co nie znaczy, że będziesz jeździł prawą stroną prawda?

Być może i u nas przepisy wyewoluują w ten sposób ale na razie jest jak jest. Jeżdżąc przez ostatni rok, dwa dość dużo na rowerze uważam, że nie dorośliśmy do takiego relatywizmu. Załóżmy, że jesteś pewny swoich decyzji i się nie pomylisz w ocenie sytuacji ale ilu jest takich, którzy stwierdzą, ze skoro jest to akceptowane przez ogół to idziemy po bandzie i skończy si,e praktycznie wymuszaniem pierwszeństwa.

Gdyby było to usankcjonowane przepisami to kierowcy czy w ogóle inni użytkownicy dróg, spodziewając się takiej sytuacji zmieniliby styl jazdy. Ja tak na przykład zmieniłem styl jazdy przy skrętach z przekraczaniem ścieżki rowerowej bo TRZEBA się zatrzymać by ocenić czy ktoś się nie zbliża z większą szybkością. Na biegu się tego ocenić po prostu nie da. I nie boli jakoś za bardzo.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

W wielu krajach jest też ruch prawostronny co nie znaczy, że będziesz jeździł prawą stroną prawda?

Zmiażdżyłeś mnie tym przykładem. Podobnie jak Tobie brak mi słów.

Cytat

Być może i u nas przepisy wyewoluują w ten sposób ale na razie jest jak jest. Jeżdżąc przez ostatni rok, dwa dość dużo na rowerze uważam, że nie dorośliśmy do takiego relatywizmu.

Ty jeździsz intensywnie raptem rok - dwa, ja trochę dłużej. Mam zupełnie inne doświadczenia w tej materii i kto ma racje? (pytanie retoryczne).

Ty uważasz, że sprawy bezpieczeństwa załatwią przepisy, ja uważam, że załatwi to mix przepisów i zdrowego rozsądku.

Cytat

Załóżmy, że jesteś pewny swoich decyzji i się nie pomylisz w ocenie sytuacji ale ilu jest takich, którzy stwierdzą, ze skoro jest to akceptowane przez ogół to idziemy po bandzie i skończy si,e praktycznie wymuszaniem pierwszeństwa.

Mnóstwo osób łamiących przepisy ma gdzieś, czy jest to akceptowane społecznie czy nie.

Dodatkowo wiele przepisów jest IMHO durnych i nie zamierzam ich przestrzegać, ale nie namawiam do ich łamania inne osoby. Każdy robi to, co uważa za słuszne.

Cytat

Ja tak na przykład zmieniłem styl jazdy przy skrętach z przekraczaniem ścieżki rowerowej bo TRZEBA się zatrzymać by ocenić czy ktoś się nie zbliża z większą szybkością. Na biegu się tego ocenić po prostu nie da. I nie boli jakoś za bardzo

W jednych sytuacjach/skrzyżowaniach się nie da, w innych da. Z bardzo Mitku generalizujesz i koniecznie chcesz ruch drogowy sprowadzić do trybu 0/1, a tak się nie da.

No dobra, da się, gdy pojazdy będą w 100% autonomiczne zarządzane przez AI;-)

A teraz tak szczerze powiedz, jeśli wejdą przepisy o możliwości przechodzenia/przejeżdżania na czerwonym będziesz to robił?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.09.2018 o 00:36, wojgoc napisał:

@johnny_narciarz - solastrom x6 nie kosztuje 500zl a ponoć,jak pisał kolega @marionen, tyle trzeba wydać by miec te sama lampkę co @johnny_narciarz😋 - 

Slorastorm, taka jak moja, czyli X6, kosztuję ok 250 zł za komplet. Ja dokupiłem dodatkowy akumulator za stówkę, bo jeden na ultra nie wystarczy. :)

Tak to mniej więcej wygląda:

978691169_solar2.thumb.jpg.426fc5c6019012bcf017b5414ddff232.jpg

23190533_solar3.thumb.jpg.bbd0da4547b0b9871c4e7d147db8fe2b.jpg

1643681_solar1.jpg.124026639d3b2df42b5bf0b86f4bf30f.jpg

 

Dnia 6.09.2018 o 09:01, Mitek napisał:

Cześć

Obejrzałem jeszcze raz filmik i mam takie dwa spostrzeżenia, które są zbieżne z moimi doświadczeniami.

Kierowcy Tirów w większości ( pisze w większości a nie wszystkie) wyprzedzając czy mijając starają się zachować naprawdę sporą odległość od wyprzedzanego rowerzysty - zazwyczaj jadą drugim pasem. Kłopotem jest raczej ich masa i długość co powoduje, że goście czasami po prostu nie widzą lub nie mają innego wyjścia. Mnie przerażają raczej busy, które dość nagminnie jeżdżą szybko i na żyletki oraz debile w osobówkach. Nie dalej jak w sobotę wyprzedzający jadący w przeciwną stronę terenowy Mercedes wyprzedzała sznur samochodów mając nas jadących z przeciwka. Minął mnie z prędkością gdzieś 150km/h w odległości może 1 metr - w każdym razie jak się zbliżał miałem wrażenie, że wali na czołówkę. Takich sytuacji z osobówkami czy to wyprzedzającymi czy jak opisana mam w pamięci dużo.

Druga sprawa to poszanowanie przepisów przez samych rowerzystów. Na filmie jest fragment gdy Johnny czeka na czerwonym świetle gdy obok przemyka jakaś gruba baba na rowerze a za nią biegacz i w d.. mają palące się oznakowanie. Myślę, że celowo wmontowałeś to ujęcie Maćku. W Warszawie przejeżdżanie przez rowerzystów na czerwonym jest tak nagminne, że czasami czekając czuję się jak jakiś idiota. A skoro da się jadąc w trakcie wyścigu to da się tym bardziej jadąc sobie na przejażdżkę czy do pracy. To jest przykład postawy bo takie osoby generalnie mają przepisy i innych użytkowników w dupie - to wyraz pewnej postawy, filozofii życiowej. Uważam, że tego typu zachowania należy tępić jak zarazę bo jak możemy jako pewna grupa wymagać szacunku skoro sami go nie okazujemy?

Tak jak na nartach nieakceptowalne są pewne zachowania tak i na rowerze i środowisko powinno dążyć do wyeliminowania tych zachowań albo ludzi, którzy do pewnych rzeczy nie dorośli.

MRDP Zachód - widziałem trasę Maciek - współczuję...

Pozdrowienia

1. Większość TIR-ów , a w sumie niemal wszyscy, trzymają duży dystans i nie stanowią zagrożenia. Szacunek dla nich wszystkich! Wiem jak 360 rowerzystów musiało być dla nich upierdliwymi, non stop zwalnianie i wyprzedzanie. Zdecydowanie gorsi są w osobówkach i pomniejszych busikach, choć jakiejś tragedii nie było. Może numerek startowy robił swoje?

2. Tak, celowo wrzuciłem ta scenę. :) Lekko mnie Ci ludzie zdziwili, bo przecież nigdzie się nie spieszyli, a do tego zza zakrętu wyskoczył samochód, kiedy biegacz jeszcze nie opuścił jezdni... Ja raczej sztywno przestrzegam przepisów, nic mi nie da 1 minuta, a zdolność do prawidłowej oceny sytuacji, zwłaszcza po dwóch dobach bez snu, drastycznie spada. Tak jak szybkość reakcji. Więc wole stanąć, niż ryzykować choćby pogrzebanie wyścigu, o zdrowiu nie mówiąc...

Trasa MRDP Zachód ponoć jakościowo słaba jest, choć ponoć parę najgorszych odcinków zostało zmienionych. Ostatnie 300 km to non stop góry i tego się nieco obawiam. Natomiast cieszy mnie przejazd przez Karłów. :) 

Dnia 6.09.2018 o 10:34, tanova napisał:

Johnny, kiedy można spodziewać się przejazdu przez Szczecin (ok. 425 kilometr) ? Wtorek? Noc z wtorku na środę? Czy startuje tylko 17 uczestników?

 

Jeśli uda się utrzymać tempo z BBT, to pewnie będę przed południem we wtorek. Dużo zależy od warunków atmosferycznych - kierunek wiatru, ewentualny deszcz itp. :)  Będzie monitoring online, puszczę tu link do niego. :)

21 godzin temu, MarioJ napisał:

 

Ja uważam że przejeżdżanie rowerem (przechodzenie) na czerwonym świetle nie jest czymś nagannym, pod pewnymi warunkami: nie mogę zagrażać inny użytkownikom ruchu, mam dobrą widoczność, mam pewność na 200% że nie spowoduje to zderzenia z kimkolwiek, nie ma dzieci w pobliżu.

Przykładowo jadę 25km/h ddr i mam czerwone a dookoła jest pusto na jezdni. Zatrzymywanie się w takim wypadku uważam, że nie powinno być obowiązkowe.

Natomiast wjeżdżanie "tuż przed autem" na czerwonym jest jak najbardziej naganne.

 

18 godzin temu, Bumer napisał:

Przeczytaj swój tekst jeszcze raz. Ty uważasz,  zrobisz to co Ty uważasz za dobre dla Ciebie. Widzisz, są jeszcze inni użytkownicy ruchu drogowego. Nie zawsze mogą Ciebie dostrzec, tak samo jak Ty możesz popełnić błąd.  Po to są zadady aby je respektować.  Tak, wiem, jest wiele różnych miejsc na drogach gdzie oznakowanie nijak się ma do zdrowego rozsądku czy choćby wygody użytkowników, czy przepustowości drogi. Nie zwalnia to nas z obowiązku przestrzegania przepisów.  Zasadą  jest, wszyscy przestrzegamy ustalone reguły,  bez wyjątku.  Te reguły powinny wejść nam w krew, na zawsze. Widzisz, motocyklistów nazywamy dawcami organow, często z przyczyny nadmiernej prędkości i wymuszenia nad nimi pierszenstwo przejazdu. Kierowca może widzieć motocykliste np z od 200 m, wyjedzie z podporządkowanej drogi bo nie sądzi,  że ten porusza się z prędkością 3 razy większa niż dopuszczalna. Poza tym jeśli masz drogi gdzie świeci się czerwone światło, a  na skrzyżowaniu jesteś sam, miej pretensje do zarządcy drogi , który ta sygnalizację powinien wyłączyć gdy ruch jest normalny lub znikomy. Dużo by tu pisać o przepisach, wątek chyba nieograniczony.

Jestem tu w temacie z Bumerem - choć wiele jest niedoskonałości w organizacji ruchu, to jednak powinno się sztywno przestrzegać przepisów. Czasem nam coś się wydaje bez sensu, ale ktoś jednak przewidział nietypową sytuację i temu np. stoimy na pustym skrzyżowaniu. Przekonałem się o tym wielokrotnie. Najbardziej utkwił mi w pamięci jeden odcinek drogi nr 1 (obecnie chyba 91), gdzie była długa prosta, brak zabudowań i zakaz wyprzedzania... Okazało się, że lekkie pofałdowanie terenu powoduje, że możemy nie dostrzec samochodu jadącego z przeciwka i stąd tam było wiele wypadków. Był tam też "Czarny Punkt", jak ktoś pamięta takie ostrzeżenia. ;)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, cyniczny napisał:

Jadąc ulicami (praktycznie 3-4 razy w tygodniu jeżdżę Puławską od Piaseczna i dalej Dolinką Służewiecką do Czerniakowskiej) takich sytuacji praktycznie nie spotykam.

Dlatego dopóki nie zniosą nakazu jazdy pseudościeżkami lub nie zmienią podejścia ot choćby do takiego jak w Berlinie (ścieżki poprowadzone razem z ulicą) będę ich zdecydowanym przeciwnikiem.

 

O, przyjmuję do wiadomości. U mnie jest taki przykład ulicy Kosmonautów (Wrocław), gdzie jest ciąg rowerowo-pieszy z asfaltu. Więc nie używanie go przez rowerzystów mnie trochę drażni.

Co do czerwonego światła, to co chciałem napisać na ogólnym poziomie, to napisałem. W szczegółowe dyskusje się nie wdaję obecnie, bo nie mam czasu. Głównie mi chodziło o przeciwstawienie innego poglądu niż prezentowany ostry ton Mitka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, surfing napisał:

Skórzane rękawiczki robocze dobre na wszystko, dla mnie zestaw obowiązkowy.

Ja je akurat kupiłem w niedzielę wieczorem, bo zrobiło się tak zimno, że nie dałbym rady bez nich jechać. Ponoć nad ranem było nawet tylko +2 stopnie... :) Wiele osób "skubało" po stacja te foliowe do tankowania, czy też jednorazówki na buty... xD Niektórzy na prawdę mieli fajne pomysły. Folia NRC tez była w użyciu podczas ulewy...

12 godzin temu, surfing napisał:

@johnny_narciarz, starujesz w tym roku w Uphill Magurka?

rsz_1magurka_2018_poster_wrzesnien.jpg

Niestety nie, bo jeszcze nie doleczyłem lewej stopy. Po całym dniu trochę puchnie. Mógłbym przez to pogrzebać start w ostatnim ultra w tym roku. :)  Potrzebuje jak najwięcej odpoczynku.

Wspomnę jeszcze o jeździe po ścieżkach na zawodach. Generalnie jak trafiałem na te dobrej jakości, bez wielu przejazdów, korzystałem w pełni. Jednak w większości jechałem drogą. Przy tak długim dystansie, gdybym w każdym mieście miał dodatkowo kilkadziesiąt razy ruszać i stawać, to byłoby zabójstwo dla mnie. Rozpęd do 30 km/h (często więcej) i hamowanie do zera. To jest wyścig, ale ze względu na to, że peleton rozciągał się na kilkaset kilometrów, nikt dla nas dróg nie zablokuje. Jednak trzeba zrozumieć, że tak jak np. TdP ścieżkami nie jeździmy. Proszę o wyrozumiałość, taki charakter zawodów.

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...