Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

MAIKEL 1977

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, JurekByd napisał:

Zawsze mnie to zastanawia ,  co skłania ludzi do wyboru Soelden w pełni sezonu , jak dookoła jest masa ciekawszych ośrodków....

Mnie kusi to Soelden z 1 powodu, wysokość położenia, większość tras sięga powyżej 3000mnpm a to jest bardzo silny argument.
Byłem w okolicach Salzburga gdzie większość ośrodków ledwo przekracza 2000mnpm i według mnie nie ma porównania z tymi ośrodkami które sięgają 3000mnpm. Jakość śniegu jest zupełnie inna.
Z 2 strony tłok na trasach to też jest mocny argument...
Jakie ośrodki w okolicy jeszcze polecasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 2017-12-30 o 18:05, JurekByd napisał:

Zawsze mnie to zastanawia ,  co skłania ludzi do wyboru Soelden w pełni sezonu , jak dookoła jest masa ciekawszych ośrodków....

Ja ogólnie za Sölden nie przepadam.  Jeden dzień tam i w drogę, na Gurgle 😉

Ale tak jak pisze Jurek. Ishgl, Gurgle czy Cyrk w mojej opinii są lepsze.  Można by wymienić jeszcze wiele... 

Edytowane przez artix
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, JurekByd napisał:

Przede wszystkim sąsiednie Gurgle jak już tam będziesz - są na tym samym karnecie od tego sezonu , ale Soelden nie wytrzymuje porównania chociażby z Ischgl , St.Anton-Lech-Zuers , czy Serfaus-Fiss-Ladis.

Nie odbierając nic wymienionym przez Ciebie świetnym ośrodkom/stacjom czy jak im tam, to żadne z nich nie ma terenów lodowcowych a to ma swoje zalety.

Z mojego doświadczenia: Gurgle świetne ale nie zawsze takie puste i de facto są to dwa niewielkie ośrodki połączone poziomą gondolą, prawie 20 minut w jedną stroną o potem tyle samo w drugą bo nie ma wzdłuż niej żadnej trasy narciarskiej.

Ischgl - wspaniale zorganizowany teren, trasy na halach i w lesie, nowoczesna infrastruktura, ale najwyżej jeździsz na niecałe 2900, a w środku terenu na Idalp i w okolicach tłok potrafi być ogromny. Dla Soelden to godny konkurent.

S-F-L - świetny, rozległy teren, nowoczesne wyciągi, ale trasy generalnie niżej niż w Soelden, max to 2600-2700, w dodatku trochę oszukują - na mapie 4 równoległe trasy, w rzeczywistości jedna z wariantem i to niezbyt szeroka. Sporo tras poprowadzona po niekorzystnym terenie typu - raz stromo i wąsko, potem szeroko ale płasko.

do St Anton być może w tym roku zawitam na chwilę

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ale w Solden lodowiec to tylko czesc osrodka, reszta lezy na poziomach Ischgl, jak juz ma byc lodowiec to lepiej jechac na Stubai czy Tux 

ja mam podobne zdanie o Solden - nie przepadam, podobnie zresztą za SFL (@zaj podobne odczucia odnosnie tras, dodam jeszcze ze trasy na jedna stronę i dość podobne) ,

 

ALE jak sie popatrzy dolinami to jest juz troche inaczej

caly Otztal zyskuje duzo dzieki O-H i Kuhtai, niestety minus za brak wspólnego skipasu

Paznauntal - jest skipass na całosć ale pomniejsze osrodki słabsze

Oberinntal - SFL+Kaunertal + Neuders, ciekawa opcja SFL zyskuje duzo przy takich alternatywach

Aarlberg - znam tylko od strony Stuben, ale jesli druga czesc jest taka samo fajna to byłby czarny koń, brak lodowca

Zillertal - jako dolina wydaje sie byc najbardziej kompletna, ale znam tylko lodowiec

SHL - olbrzymi, urozmaicony  osrodek ale nisko

dla mnie wygrywa jednak Otztal jako całość

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 1.01.2018 o 13:41, zaj napisał:

Nie odbierając nic wymienionym przez Ciebie świetnym ośrodkom/stacjom czy jak im tam, to żadne z nich nie ma terenów lodowcowych a to ma swoje zalety.

Z mojego doświadczenia: Gurgle świetne ale nie zawsze takie puste i de facto są to dwa niewielkie ośrodki połączone poziomą gondolą, prawie 20 minut w jedną stroną o potem tyle samo w drugą bo nie ma wzdłuż niej żadnej trasy narciarskiej.

Ischgl - wspaniale zorganizowany teren, trasy na halach i w lesie, nowoczesna infrastruktura, ale najwyżej jeździsz na niecałe 2900, a w środku terenu na Idalp i w okolicach tłok potrafi być ogromny. Dla Soelden to godny konkurent.

S-F-L - świetny, rozległy teren, nowoczesne wyciągi, ale trasy generalnie niżej niż w Soelden, max to 2600-2700, w dodatku trochę oszukują - na mapie 4 równoległe trasy, w rzeczywistości jedna z wariantem i to niezbyt szeroka. Sporo tras poprowadzona po niekorzystnym terenie typu - raz stromo i wąsko, potem szeroko ale płasko.

do St Anton być może w tym roku zawitam na chwilę

Ischgl jest okropnie zatłoczony - gdy rano o 9 meldowałem się na Idalpie ("centrum" ośrodka), miałem wrażenie, jakby każdy metr kwadratowy śniegu był już przejechany przez tysiąc narciarzy. Co roku kanapę 4-osobową zastępują tam 6-tką lub 8-ką. Infrastruktura genialna, ilość tras - również. Wszystko jest świetnie zgromadzone praktycznie w jednym miejscu. Jednak do Ischgl warto przyjechać jedynie dla czarnych tras - te są w większości puste i naprawdę fajnie poprowadzone.

Serfaus - tu nie zauważyłem tego, co napisałeś, czyli by rzeczywistość odbiegała od map. Co więcej, np. ilość czarnych tras ze szczytu Lazid mnie zadziwia - nikt nimi nie jeździ, a im każdego dnia opłaca się ubijać chyba z 5 równoległych zjazdów. Tłok rozkłada się na wiele tras i jeździ się dużo przyjemniej niż w Ischgl, natomiast wadą jest dla mnie wszystko od Serfaus na prawo, czyli prawa połowa ośrodka (patrząc na mapę) - przeprawa zajmuje dużo czasu, a większość tras w tej części ma już mniej alpejski charakter. Takie szerokie polany, z wytopionym często śniegiem (nie licząc może stoków północnych - całkiem na skraju, ale widokowo średnie i mało urozmaicone). W tej części ośrodka jest za to parę fajnych atrakcji (kryształowa bryła, platforma widokowa, "ptasia" gondola z opowieściami z głośników, zjazd na linie...)

St Anton/Lech odwiedziłem dawno temu i tylko na 1 dzień - mało pamiętam. Jakieś takie "bez wyrazu" jak dla mnie - w Ischgl, czy Serfaus układ tras jest jakoś tak fajnie zaprojektowany - trasy zbiegaja się w jedno miejsce, łatwo wszystko zwiedzić i taki "przyjaźniejsze" mi się wydają. Ale to pewnie kwestia przypadku - w St. Anton trafiłem na jakiś taki zmrożony, choć mokry śnieg i wjeżdżałem na górę jakąś starą, 2-osobową kanapę nad chałupami, w dodatku we mgle. Podkreślam, że to raczej nie miarodajna opinia.

Solden - nie byłem, ale trasy w większości chyba są płaskie i niezwykle szerokie - ja raczej preferuję takie "wstążki", wijące się w dziewiczym śniegu, niż takie "lotniska" jak na Kubinskiej Holi. Choć widoki wokół lodowca robią wrażenie na zdjęciach - tunel, wiszący most, serpentyny drogowe...

Saalbach - duuuża różnica między powyższymi - to takie wyższe Beskidy. Ledwo wyrastają poza granicę lasu, trasy w 90% bardzo monotonne (nieważne, czy niebieskie czy czerwone) - jest tylko kilka wyjątków, m.in. 36a, którą dobrze zapamiętałem, bo jako jedyna się wyróżnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, ewangelizator napisał:

no ale w Solden lodowiec to tylko czesc osrodka, reszta lezy na poziomach Ischgl, jak juz ma byc lodowiec to lepiej jechac na Stubai czy Tux 

ja mam podobne zdanie o Solden - nie przepadam, podobnie zresztą za SFL (@zaj podobne odczucia odnosnie tras, dodam jeszcze ze trasy na jedna stronę i dość podobne) ,

 

Po pierwsze - Soelden to de facto dwa lodowce (drobny szczegół, wiem). Po drugie - połączone narciarsko (tj. wyciągami i stokami) z resztą ośrodka co pozwala swobodnie się przemieszczać w ciągu dnia w jednym bądź w drugim kierunku. Jest to szczególnie dogodne w przypadku niepewnej albo zmiennej pogody - np. na niższe stoki wchodzi mgła albo pada intensywnie śnieg - bywa, lodowiec znajduje się ponad chmurami w słońcu. I na odwrót - wysoko pogoda się psuje, zamieć, brak widoczności - uciekasz niżej. Teraz wyobraź sobie, że w trakcie dnia chcesz przemieścić sie z Mayerhofen na Tux czy ze Stubaiu na Schlick? Karkołomne. W Soelden to kwestia kilku podjazdów wyciągiem i zjazdów stokiem. Cały czas na nartach, możesz krążyć ile razy dasz radę w ciągu dnia.

Co do wysokości - na samych lodowcach masz 4 różne miejsca na wysokości około 3250 skąd schodzą na różne kierunki stoki niebieskie i czerwone, niżej także czarny. Do tego poza lodowcami na 3.000 lub ciut powyżej wjeżdżasz jeszcze na Shwartzkogl oraz Gaislachkogl. Łącznie spory wybór tras powyżej wysokościowego sufitu Ischgl. Do tego trzeba pamiętać, że najwyżej położone trasy w Ischgl często poprowadzone są trochę na siłę, jakie wąskie ścianki, wykute seprentyny itp.

Na koniec - dla mnie Soelden i Ischgl są absolutnie porównywalne, zalety pierwszegoz ośrodków (lodowce, wysokość)  drugi rekompensuje większą ilością tras (o ponad 80 km) oraz świetnymi stokami na poziomie lasu o różnych poziomach trudności. Oba mają centralne miejsca (Gigijoch i Idalp) gdzie jest tłoczno, ale nigdy nie miałem problemu aby tak wybierać trasy w poszczególnych porach dnia aby to nie przeszkadzało. Widok na kamerkę na Gigi czy Idalp w środku dnia w samym środku świątecznego szczytu nie oddaje do końca zatłoczenia w innych częściach dnia czy sezonu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak juz wchodzimy w szczegóły to Stubai to chyba pięć lodowców, w sumie tego lodowca to w Solden tak duzo nie ma,

oczywiście wertykalność ośrodka to duża okoliczność na plus, w przypadku Solden to 2km, to jest największe przewyższenie w Europie, poza Francją gdzie pewnie znajda się porównywalne ośrodki (La Plagne, 3 doliny), nie wiem co tam jeszcze, Saas Fe, Laax, Cervinia, jakieś inne włoskie ośrodki w Lombardii?

ale obiektywnie trzeba stwierdzić że to "tylko" 150 km tras, SFL, Ischgl maja grubo ponad 200, SHL pewnie koło 270km a St Anton 300km

samo Solden to jednak za mało, razem z Gurglami i okolicą to potęga

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ewangelizator napisał:

jak juz wchodzimy w szczegóły to Stubai to chyba pięć lodowców, w sumie tego lodowca to w Solden tak duzo nie ma,

oczywiście wertykalność ośrodka to duża okoliczność na plus, w przypadku Solden to 2km, to jest największe przewyższenie w Europie, poza Francją gdzie pewnie znajda się porównywalne ośrodki (La Plagne, 3 doliny), nie wiem co tam jeszcze, Saas Fe, Laax, Cervinia, jakieś inne włoskie ośrodki w Lombardii?

ale obiektywnie trzeba stwierdzić że to "tylko" 150 km tras, SFL, Ischgl maja grubo ponad 200, SHL pewnie koło 270km a St Anton 300km

samo Solden to jednak za mało, razem z Gurglami i okolicą to potęga

 

Racja - duża wertykalna rozpiętość Soelden (około 1900 m) robi różnicę, do tego zróżnicowana ekspozycja stoków - najwięcej jest wschodnich ale są i północne oraz połódniowe. Nawet fragmenty połódniowo-zachodnie (od biedy). Pod tym względem "wertykalności" nie do przebicia jest jednak teren Cervinia/Zermatt - najwyższy punkt Klein Matternhorn (Piccolo Cervinio) to prawie 3900 m n p m, skąd można zjechać do Zermatt (1600 m n p m) oraz Valtournenche (także 1600 m) - czyli masz około 2300 m różnicy w pionie po przygotowanych stokach!

SFL podaje 214 km, więc, hmmmm, trochę ponad 200. Ischgl 238 km. Moje subiektywne wrażenie jest takie, że w Ischgl w porównaniu z SFL te kilometry są lepsze, fajniejsze, więcej dobrych stoków a mniej odcinków płaskich, dojazdowych czy zwężeń gdzie trzeba walczyć w tłoku. Za to SFL to teren dla miłośników bardzo stromych czarnych tras

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, zaj napisał:

zazdroszcze

a co powiesz na temat nowej kolejki na Gigijoch?

Gondola full-wypas. Wrażenie robi szybkość gondoli, w trakcie porannego szczytu. Prędkość ustawiona jest na granicy możliwości wsiadania narciarzy :)
Ciekawym rozwiązaniem jest górny peron, na którym wysiadamy prostopadle w stosunku do toru jazdy gondoli.

 

IMG_5065.JPG

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JC napisał:

Gondola full-wypas. Wrażenie robi szybkość gondoli, w trakcie porannego szczytu. Prędkość ustawiona jest na granicy możliwości wsiadania narciarzy :)
Ciekawym rozwiązaniem jest górny peron, na którym wysiadamy prostopadle w stosunku do toru jazdy gondoli.

 

IMG_5065.JPG

takie samo rozwiązanie zastosowano w ńowej 10-osobowej gondoli na Hohen Ifen w Kleinwalsertal

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku, w połowie stycznie, wbrew swoim starym przyzwyczajeniom - a wręcz dogmatowi- ,że w Alpy ok. 3000mnpm nie jadę nigdy wcześniej jak w marcu, przeżyłem w Solden najlepszy narciarski tydzień w życiu. Mieszkanie w apartamencie na stoku, codzienna jazda 8 do 16 i SZESC DNI LAMPY przy temp. od -15 (rano) do -5. Przypuszczam,że tzw temperatura odczuwalna nie spadała poniżej -10. Było tak cudnie,że wiedząc,że jeszcze tam wrócę  zrezygnowałem z Gurgli, na które jeszcze wtedy należało dodatkowo dopłacić do karnetu za możliwość jednodniowej jazdy. Wspominając czasami swoje dni na nartach dochodzę do wniosku, że najlepiej było tam gdzie były Alpy, trochę mrozu i duuuużo słońca, czego wszystkim w tym roku życzę w kumulacji.

A tak wyglądały stoki Solden i słoń Hannibala 50 tygodni temu

 

3cc1cb9559b718c60159d5a113dd4599_t.jpg

IMG_20170126_115243.jpg

IMG_20170126_115616.jpg

IMG_20170126_142802.jpg

IMG_20170126_115155.jpg

IMG_20170127_124140.jpg

IMG_20170123_095420.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...