Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

ACL, marboru już po zabiegu


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko ok, problemy miałem tylko z przemęczenia i odwodnienia. Może relacja [mention=4040]MarioJ[/mention] natchnie mnie do naskrobania paru zdań.[emoji185][emoji41]
Pilnuj się, kilka razy się mi to zdarzyło. Raz nawet podczas naszego wspólnego wypadu na moje pobliskie górki. Dobrze, że@marboru miał więcej wody. Tylko, że u mnie to było wynikiem narastajacej niewydolności. Jesteśmy w takim wieku, że może jakieś echo serca przy okazji?

Wysłane z mojego HAMMER_AXE_M_LTE przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Góral spod Skrzycznego napisał:

Pilnuj się, kilka razy się mi to zdarzyło. Raz nawet podczas naszego wspólnego wypadu na moje pobliskie górki. Dobrze, że@marboru miał więcej wody. Tylko, że u mnie to było wynikiem narastajacej niewydolności. Jesteśmy w takim wieku, że może jakieś echo serca przy okazji?

Wysłane z mojego HAMMER_AXE_M_LTE przy użyciu Tapatalka
 

U mnie serce jak dzwon:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I cały czas piękna pogoda jak na złość...

...człowiek siedzi w domu, zerka za okno i go nosi :( ...a tu niestety kibel.

43 lata skończone... 44 rok rozpoczęty w starym image z brodą. Broda nie przetrwała - przeszkadzała, to obciąłem. Została fotka na pamiątkę :) 

Foto.thumb.JPG.6c855b3d4febaeff7be0ab43fddb6caf.JPG

@wojgoc prosił o zdjęcie trawnika. Proszę:

IMG_20180421_130141_1.thumb.jpg.58f4b83ed4b731bcd200e03c5c3f23c2.jpg

Trawnik średnio zadbany i obcięty przez Tatę. Ja przy okazji też nieźle się zmęczyłem kuśtykając o kulach przy roślinach. Parę rzeczy udało mi się zrobić - niestety kosztowało to bardzo wiele energii.

Po półtorej godzinie w ruchu, o kulach - byłem wypompowany :o

Rehabilitacja została wzbogacona o nowe narzędzie :D Piłka Pauli przywieziona do domu - prawda, że piękny kolor? ;) 

IMG_20180424_122450.thumb.jpg.e949d30bd46c9fa244023121fa9bd021.jpg

Ćwiczę nadal i mam wrażenie, że bardzo malutki postęp jeśli chodzi o odbudowę mięśni :) 

Większy ruch mam nadal w wirtualnym świecie...

IMG_20180424_175533.thumb.jpg.6d9478ca67af6c0518278637763fdb56.jpg

...a w czerwcu marzy mi się pierwsza aktywność i kajaki.

Pozdrawiam z "więzienia" Wszystkich i korzystajcie z tej pięknej wiosny za mnie.

marboru

  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mariusz bądź cierpliwy. Postęp uwidacznia się często skokowo. Pamiętaj, że najtrudniejsze jest zapoczątkowanie ruchu. Często jest tak, że przez ból czy nieużywanie mięśnie "zapomniały" jak i wkładasz znacznie więcej siły bez efektu. Sam niedługo zobaczysz. Popędzaj ich w każdym razie jak możesz, żeby - jeżeli nie wpłynie to negatywnie na wyniki operacji - robić więcej i mocniej niż przewiduje program.

U mnie wszystko idzie jak burza. Od dzisiaj chodzę o jednej kuli a nawet nie ma 6 pełnych dób po operacji. Taka specyfika. Szwy ciągną ale daje radę.

Trzymaj się serdecznie

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.04.2018 o 18:19, Góral spod Skrzycznego napisał:

Pilnuj się, kilka razy się mi to zdarzyło. Raz nawet podczas naszego wspólnego wypadu na moje pobliskie górki. Dobrze, że@marboru miał więcej wody. Tylko, że u mnie to było wynikiem narastajacej niewydolności. Jesteśmy w takim wieku, że może jakieś echo serca przy okazji?

Wysłane z mojego HAMMER_AXE_M_LTE przy użyciu Tapatalka
 

Echo, echem, ekg też, ale próby wysilkowe, choć jak nie zatyka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczenia z piłką wyraźnie mi służą :) 

Nareszcie poczułem, że mam mięśnie w operowanej nodze - zakwasy! :D 

Robię sobie teraz 3 sesje treningowe, w ciągu dnia, po 25 minut. To zdecydowanie wystarcza.

Bardzo powoli ale czuję, że zachodzą pozytywne zmiany.

A dzisiaj?

Dzisiaj pełen relaks :) Odpoczynek... Nie pamiętam już kiedy tyle miałem czasu by ten czas aż tak zwolnił...

DSC01331.thumb.JPG.348b2487d5673f40804ad0ca21729671.JPG

Oczywiście wolelibyśmy gdzieś aktywnie spędzać czas - no ale po naszych kontuzjach obydwoje potrzebujemy ładowania baterii :)

DSC01334.thumb.JPG.2f422106df07426940970fa8c42a2366.JPG

No i systematycznie przeglądam i czytam klasykę komiksu, której ostatnio przybyło nieco w biblioteczce :) 

DSC01337.thumb.JPG.b24f5b5c0a2373ff614878d85dd87887.JPG

Ciepło, piękna pogoda...aż człowiekowi serce rośnie...

DSC01340.thumb.JPG.9187159a514738e4296dd4a6c2c9405f.JPG

Przed słońcem chowam się pod jabłonią...

DSC01342.thumb.JPG.3358da3e6ad032e30aa9ce9fe7e3ac6a.JPG

...w której praca wre i naturalna muzyka wycisza.

DSC01346.thumb.JPG.00a28e2f4873b321031c61b6f1808fa5.JPG

Jutro rehabilitacja.

pozdrawiamy serdecznie 

marboru i Paula

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna wizyta u rehabilitanta i zmiana jego nastawienia :o 

Okazało się, że w obwodzie - najszersze miejsce na udzie - utrata masy mięśniowej 4 cm obwodu... przy kolanie 1 centymetr i wygląda to źle.

Kazał jeździć na rowerze stacjonarnym, chodzić na basen - ćwiczyć więcej, używać jednej kuli.

Na chwilę obecną stosuję jedynie więcej ćwiczeń, dlaczego? Lekarz prowadzący powiedział, że do końca 6 tygodnia zero roweru, zero mocniejszych obciążeń nogi a jeśli chodzi o chodzenie o kulach, to albo wcale, albo o dwóch - absolutnie nie o jednej.

Do 10 maja (kolejna wizyta u lekarza) mam zamiar stosować się to zaleceń tej osoby z tych dwóch. Do rehabilitanta tracę zaufanie i chyba po 10 maja nastąpi zmiana.

Ponieważ piękna pogoda, z ćwiczeniami przeniosłem się na trawnik :) 

1.thumb.jpg.eb4238382b36b98b591c0ae954dae4dc.jpg

Po przeczytaniu mnóstwa materiałów, filmów na YT postanowiłem wprowadzić sobie mocniejszą wersję rehabilitacji mięśni chorej nogi.

Treningów mam teraz kilka: 4 razy po 45 minut w ciągu dnia ćwiczenia z piłką, naprzemiennie (co drugi dzień) spacery o kulach minimum 1 kilometr i ćwiczenia w wodzie minimum 25 minut.

Po kilku dniach zmiany cyklu ćwiczeń czuję, że są spore, pozytywne zmiany.

Zakwasy bolą :) 

Relaksuję się cały czas głównie w W3:

2.thumb.jpg.36e4cea12e6c08eaebe3f771bd11a778.jpg

Sprzęt do dalszej części rehabilitacji jest. Czekam na pozwolenie...

3.thumb.jpg.6c4841c716d33375ae577c99c6bbdee1.jpg

...choć gdy się przymierzałem, to na chwilę obecną zgięcie w kolanie (ok 100 stopni) nie pozwala mi na kręcenie bez odczuwania bólu :( 

Wczoraj pierwsza krótka wizyta u znajomych :)Jeden wyjazd i wyrwanie się w inne otoczenie i tyle radości!

Ciągnie wilka do lasu i do piłki...

4.thumb.JPG.c44bc2075f9536560bb76318aadaba3a.JPG

...najczęściej uprawiana dyscyplina "sportowa" teraz, to skrable :)

5.thumb.JPG.516108760ab957495118a5beef00a4a6.JPG

Kalorii do organizmu dostarczam cały czas i...

6.thumb.jpg.7b1a5f2ac39debcd7f9a3542fba4ed76.jpg

...niestety chudnę - inaczej tracę masę.

Myślę, zmiana wagi o 5 kilogramów, to głównie straty w nodze :( 

Pozdrawiam serdecznie

marboru

Edytowane przez marboru
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzbrój się w cierpliwość. Po operacji kręgosłupa dochodziłem do siebie trzy lata. Ale po miesiącu jeździłem już na nartach. Po moim zajściu z ZMS będzie pewnie też trzy lata. Twoje kolano to podobnie, dość poważny zabieg. Prawdopodobnie jeśli spotkamy się w marcu w Dolomitach to jako rekonwalescenci. Szybciej przeleci jak wrócisz do pracy, a kiedy masz na to szansę@marboru?

Wysłane z mojego HAMMER_AXE_M_LTE przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Góral spod Skrzycznego wiesz jak to z cierpliwością jest... W marcu Darku, to ja w te Dolomity z Wami na narty, na rowerze pojadę ;):D 

W każdym bądź razie, po tygodniu z nowym cyklem treningowym jest zdecydowanie lepiej :) Samopoczucie rośnie z każdym dniem.

Wczoraj razem z Paulą nawet pokusiliśmy się o rehabilitację w pięknych, wiejskich okolicznościach przyrody. Korzystając z tego, że imieniny były Stanisława - odwiedziliśmy Dziadków i Dziadka z prezentem.

DSC01358.thumb.JPG.edb5df9acb51adb54f03d069649eb9bb.JPG

Przy okazji wybraliśmy się na dłuższy spacer - to dłuższy oczywiście w cudzysłowie ;) 

Pokonałem jednorazowo kilometr dwieście metrów - zmuszając nieco nogę to wysiłku :) 

A okoliczności przyrody?

Takie:

DSC01372.thumb.JPG.9e200500f02c37d621ac606f95514a8b.JPG

Na początku trochę terenu w starym sadzie:

DSC01373.thumb.JPG.a36c6d8c4ac63ca4d46ba49ba57a360d.JPG

...a potem po równym i naszej asfaltowej, szosowej trasie rowerowej :) 

Czyż nie wyglądają pięknie nasze, mazowieckie niziny?

DSC01379.thumb.JPG.c665bdf6e32cf83a125689daeb4b6607.JPG

Było fajnie.

Trzy godziny w odwiedzinach na wsi było dla mnie, po ponad miesiącu siedzenia w domu, olbrzymią przyjemnością.

DSC01394.thumb.JPG.338cc6022fdc547b4dc7bdeb22d1cb5d.JPG

No i zdjęcie koteła... To specjalnie dla Ciebie @johnny_narciarz, Ty lubisz tego typu Lwy :D 

DSC01395.thumb.JPG.4757d10f2ae09448567cfee9c58fa257.JPG

pozdrawiam

marboru

Edytowane przez marboru
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Martwisz mnie, że tak wolno idzie...

Jestem po czwartej operacji "dołu" i powiem Ci jedno, rehabilitacja musi trochę boleć. Bardzo mądre zdanie napisał Góral - szybko idzie jak żyje się normalnie. Wtedy normalne działania wykonywane świadomie ruchowo ( w sensie ograniczeń tego co Ci wolno a czego nie) są procesem rehabilitacji.

Od mojej operacji mija 17 dzień. Jestem w pracy ( wpadłem bo o 16.00 ma zdjęcie szwów a to blisko). Jeżdżę samochodem - musiałem zmodyfikować pozycję za kierownicą według wskazań lekarza (obecna to horror za daleko zbyt leżąca itd.). Rower stacjonarny aż się grzeje. Chodzę z jedną kulą jako asekuracją. Totalnie pilnuję symetrii chodu bo noga bolała mnie przez ostatni rok praktycznie bez przerwy i nabrałem asymetrii, która rzucała się na kręgosłup. Noga oczywiście ciężkawa i ciągnie ale to oczywiste bo cały czas się goi.

Jak wrócę od lekarza będę wszystko wiedział co mi wolno a co nie. Na razie interpretuję - jak nie zabronili ani nie kłóci się z ogólną zasadą ruchu po tego typu operacjach to idę na maxa. Staram się by okresy aktywności przedzielać odpoczynkiem na leżąco ale to jest najgorszy element bo już mnie tyłek i boki bolą.

Trzymaj się serdecznie i ukłony dla seniorów.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zarządziłem sobie rehabilitację przez rower - małymi kroczkami dokładam sobie coraz większe cele - na majówce w Maso Corto nart nie odważyłem się założyć , ale 133 km rowerem zrobione po przepięknej dolinie Venosta ,  wjechałem też na Reschenpass i Jaufenpass - od dziś wróciłem do pracy - noga boli coraz mniej i chodzę też coraz lepiej .

20180430_144709.jpg

20180503_135241.jpg

20180430_124256.jpg

Edytowane przez JurekByd
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po kolejnej konsultacji z lekarzem i kontroli stanu zdrowia operowanej nogi.

Kolano goi się super, łąkotka jest wygojona, a sam staw bardzo stabilny. ACL i przeszczep - teraz ma najtrudniejsze przed sobą. Wracam powoli do normalności i pełnego obciążenia nogi. Przez to ryzyko zerwania, odrzucenia przeszczepu jest większe.

Zabrali mi kule :) 

Wczoraj bardzo powoli ale zrobiłem pierwsze kroki po 6 tygodniach i 2 dniach od zabiegu.

Dzisiaj pierwszy spacer - ból pojawił się po 650 metrach chodzenia i musiałem wrócić do domu. Forma ma wzrastać, a ja jak pojawi się ból mam przerwać chodzenie.

Oczywiście jestem zamknięty w "klatce":

IMG_20180511_105248.thumb.jpg.17947d2f2b6adf9d77bd879fa41abe9d.jpg

Mój wspomagacz ma piękną nazwę :D 

Raptor! 

Ma on mi towarzyszyć we wszystkich aktywnościach do 15 miesięcy po zabiegu... Na początku przy chodzeniu, potem na rowerze, w trakcie wędrówek, kajakach a potem na nartach. Zobaczymy jak to będzie...

Orteza daje wiele pewności na tą chwilę. 

W domu chodzę bez niej - poza domem mam nakaz nie ruszania się bez niej nigdzie.

Z boku wygląda ona tak:

IMG_20180511_105258.thumb.jpg.92b2c2ddd715f7a686a91bfce949d47a.jpg

Lekarz konsultował moją rehabilitację z fizjoterapeutą. Na chwilę obecną, do 12 czerwca i kolejnej wizyty odpada rower stacjonarny - kręcenie mogłoby spowodować wyciągnięcie nadmierne przeszczepu - potem? Zobaczymy.

Zestaw ćwiczeń nadal ten sam + 2 nowe na wzmocnienie mięśni łydek.

Mam nadal robić sobie 4 treningi 45 minutowe z piłką + to co robiłem w ciągu dnia. Dodatkowo basen ma się pojawić co najmniej trzy razy w ciągu tygodnia, spacery - do pojawienia się bólu (zmienny dystans) oraz...

...stymulacja mięśni uda po treningach przy użyciu takiego oto urządzenia:

IMG_20180511_134028.thumb.jpg.1e63f3f4aafbc59f63c2810ed49e3d83.jpg

Wydatek ok 300 złotych ale bardzo dobry wydatek :) 

Czas podłączenia do prądu ma być równy treningowi fizycznemu - 3 godziny.

To tyle...

...teraz walka o odzyskanie mięśni. 

pozdrawiam

marboru

  • Like 5
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No to się coś ruszyło Mariuszu. Wczoraj byłem u przyjaciela, który miał robiona łąkotkę dwa tygodnie temu. Noga mu lekko puchnie i troszkę pobolewa ale już praktycznie jest po podstawowym etapie. Chodzi normalnie, delikatnie biega, jeździ na rowerze itd. Takie operacje znakomicie wpływają na świadomość tego w jakim stanie jest nasz organizm i co możemy zrobić aby było lepiej - nie chodzi o rehabilitację, to tylko impuls.

U mnie OK. Rzadko kogoś polecam ale Doktor Paweł Skowronek jest absolutnym mistrzem w swoim fachu. Zresztą polecił mi go również znakomity ortopeda co dodatkowo świadczy o gościu. Jakby ktoś miał jakieś pytania co do protezowania stawu biodrowego, przygotowań, diagnostyki, rehabilitacji itd. z punktu widzenia pacjenta zapraszam. Idę na rower a później na imprezę plenerową. ;)

Pozdrowienia serdeczne

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
No to się coś ruszyło Mariuszu. Wczoraj byłem u przyjaciela, który miał robiona łąkotkę dwa tygodnie temu. Noga mu lekko puchnie i troszkę pobolewa ale już praktycznie jest po podstawowym etapie. Chodzi normalnie, delikatnie biega, jeździ na rowerze itd. Takie operacje znakomicie wpływają na świadomość tego w jakim stanie jest nasz organizm i co możemy zrobić aby było lepiej - nie chodzi o rehabilitację, to tylko impuls.
U mnie OK. Rzadko kogoś polecam ale Doktor Paweł Skowronek jest absolutnym mistrzem w swoim fachu. Zresztą polecił mi go również znakomity ortopeda co dodatkowo świadczy o gościu. Jakby ktoś miał jakieś pytania co do protezowania stawu biodrowego, przygotowań, diagnostyki, rehabilitacji itd. z punktu widzenia pacjenta zapraszam. Idę na rower a później na imprezę plenerową. ;)
Pozdrowienia serdeczne
Świat jest mały...operacja w w Wawie czy Kcach?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mifilim napisał:

Świat jest mały...operacja w w Wawie czy Kcach?

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
 

Cześć

W Warszawie. To, że mały to jedno a to, że Skowronek jest po prostu znany i ma dużą renomę zwłaszcza jako specjalista i nauczyciel "przedniej" techniki biodra też robi swoje.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mijają kolejne dni rehabilitacji. Od zabiegu mija już 8 tydzień i jest coraz lepiej.

Na basenie jestem w stanie przepłynąć już 12 długości... czyli 300 metrów. Może to niedużo, a dla mnie w obecnej sytuacji, to mega sportowy wyczyn :) 

Dzisiaj pierwszy raz, dłuższy, 2 kilometrowy spacer w nierównym terenie. Gdzie? Nad naszą ukochaną Radomką :) 

Kilka zdjęć z mazowieckim klimatem poniżej.

Wiosenna łąka:

DSC01439.thumb.JPG.ae61390a599f3bb92d909803a29cc25e.JPG

Rzeka:

DSC01449.thumb.JPG.f8d095b49da163c0c8ef55113b1bcdaf.JPG

Chodzenie poza domem oczywiście w ortezie...

...jakoś się z nią nie polubiłem :( 

Radomka.thumb.JPG.f6a88689c3cac26e8fe42a8185232b50.JPG

Ciśnie i odbija się na skórze, noga się poci... i ogólnie jak jej nie zamocują na bardzo sztywno, to spada. Ehhh może się jeszcze przyzwyczaję.

U Pauli też już wszystko super :) Na basenie śmiga już 50 długości basenu. Jeszcze miesiąc i usuną jej drut zespalający złamany obojczyk.

DSC01429.thumb.JPG.8085b149a07584aebb96f62520df34ee.JPG

Dzisiaj był piękny dzień na przechadzkę :) 

DSC01443.thumb.JPG.cd911bbe3aff954aa349ef645cbd051a.JPG

No i te wiejskie klimaty...

DSC01448.thumb.JPG.36a1b187d2acce21df1910e30da91b48.JPG

Cudnie!

Pozdrawiamy

marboru i Paula

  • Like 8
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mariusz a próbowałeś zakładać ortezę na jakieś długie spodnie, np. taki lekki bawełniany dres albo podklejać tejpami miejsce gdzie przylega? Może wtedy nie będzie spadać. Współczuję Ci tej ortezy bo sam w podobnej jeździłem na nartach i jest to wyjątkowo upierdliwe i niemiłe, uciska blokuje dopływ krwi i w ogóle do dupy.

Ja mam luz bo już mogę normalnie chodzić. W piątek pierwszy raz pojechałem na rowerze na małą wycieczkę i przeżyłem szok! Od ponad dwóch lat pierwszy raz jeździłem i nic mnie nie bolało podczas jazdy - to naprawdę wielkie szczęście!

Pozdrowienia

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...