Zermatt - Cervinia 05.04 - 13.04

[Jeeb]

48 minut temu, Chrumcia napisał:

200 euro

jak znajdziesz coś podobnego od 15grudnia to daj znać - proszę

1 godzinę temu, Sariensis napisał:

żony

wysyłamy na

 

[Gość]

Żona ma na co dzień Wyspy Kanaryjskie, a ja lubię jeździć na nartach z żoną.

[Chrumcia]

Nie będę szukac bo mam już dla siebie zarezerwowany wyjazd na grudzień, a tamten nocleg byl rezerwowany przez agencje(tourist agency) w Livigno

[Gość]

Nieoczekiwanie zaskoczył mnie po raz kolejny bardzo miło admin i na prowadzenie wyszedł Pitzal, szybkie otwarcie i dość ciekawe trasy i dla żony i dla mnie, więc chyba czas szykować sprzęt :). Czy ktoś z koleżanek i kolegów był i może podsunąć ciekawe noclegi w rozsądnej odległości do lodowca?

 

P.S. Serdecznie dziękuję adminowi za materiał nt. startu Pitzal, widać, że admin najlepiej trafił w moje potrzeby ;).

Edytowane 13 Wrzesień 2018 przez Gość

[Cosworth240]

1 godzinę temu, Sariensis napisał:

Nieoczekiwanie zaskoczył mnie po raz kolejny bardzo miło admin i na prowadzenie wyszedł Pitzal, szybkie otwarcie i dość ciekawe trasy i dla żony i dla mnie, więc chyba czas szykować sprzęt :). Czy ktoś z koleżanek i kolegów był i może podsunąć ciekawe noclegi w rozsądnej odległości do lodowca?

 

P.S. Serdecznie dziękuję adminowi za materiał nt. startu Pitzal, widać, że admin najlepiej trafił w moje potrzeby ;).

To jeszcze trzeba troszeczkę liczyć na to, że natura nie poskąpi śniegu, bo na razie widoki średnio zachęcają. Zdjęcie z kamerki sprzed chwili:

 

Zdjęcie z prawie tego samego miejsca sprzed roku i jednego tygodnia - z cyklu znajdź różnicę:

[Gość]

planuję październik, więc powinno być juz lepiej

[Jeeb]

2 godziny temu, Sariensis napisał:

że admin najlepiej trafił

na Admina zawsze możesz liczyć

2 godziny temu, Sariensis napisał:

ciekawe noclegi w rozsądnej odległości do lodowca

https://www.mittagskogel.at/

 

⛲

Edytowane 13 Wrzesień 2018 przez Jeeb

[Gość]

na @Jeeb też

[artix]

Pitztal mi nie podszedl.  Tux i Mayrhofen to moje ulubione mjejsca w Austrii. Bylem pare lat pod rzad w listopadzie i zawsze super. We wczesniejszym okresie nie bywalem wiec nie wiem. A co mozna robic na Pitztal po nartach ? Tam odludzie przeciez...

[wojgoc]

2 godziny temu, artix napisał:

A co mozna robic na Pitztal po nartach ? Tam odludzie przeciez...

zajmowac sie Żoną

[Gość]

2 godziny temu, artix napisał:

Pitztal mi nie podszedl.  Tux i Mayrhofen to moje ulubione mjejsca w Austrii. Bylem pare lat pod rzad w listopadzie i zawsze super. We wczesniejszym okresie nie bywalem wiec nie wiem. A co mozna robic na Pitztal po nartach ? Tam odludzie przeciez...

Sprawdzę obie miejscówki, tylk nie wiem czy bedą już czynne na przełomie października/listopada. Dzięki 

[artix]

Tux w listopadzie moze byc jak bajka. W dolinie baseny i jakies knajpki, wiekszosc jednak na poczatku zamknieta. Innsbruck blisko z obu mjejsc, z Pitztal troche blizej, wiec na kolacje mozna wyskoczyc.W Austrii 0.5 promila, to  i drinka z zona wypijesz

Pogoda raczej bedzie taka sama, odleglosc.

Edytowane 13 Wrzesień 2018 przez artix

[Gość]

Dla mnie Tux bliżej i wyglada ciekawej ;).

[Jeeb]

Kaunertal, Stubai i Sölden planują otwarcie pod koniec września

a w Sölden na 100% w końcu Pazdziernika bo mają tam jakieś wyścigi na nartach

[Gość]

Dzieki, rownież rozważę te miejscówki 

[marionen]

W czasach minionych (jakieś 6-14 lat) temu, gdy chciało mi się jeszcze coś tam trenować, między wrześniem a listopadem regularnie zaczynałem sezon w Austrii lub Włoszech. O tej porze były to zawsze lodowce. W Italii Maso Corto lub Solda, w Austrii Kaprun, Kaunertal, Pitztal, Stubai, Dachstein, Hintertux. O takiej porze warunki są słabe lub średnie. Jak masz dużo szczęścia to trafisz warunki idealne. Generalnie narty jesienne są dla pasjonatów. Zdecydowanie lepiej jechać z żoną wiosną, ceny podobne, a warunki zdecydowanie lepsze. Dłuższe dni, lepsze warunki śniegowe, dostępność tras i temperatury (na lodowcach w październiku i listopadzie potrafi być bardzo zimno). Na którym lodowcu jakie warunki trafisz nigdy nie wiadomo. Zdecydowanie lepiej czekać do samego wyjazdu. Z noclegiem w tym terminie raczej nie ma problemów. Jeśli Twoja żona nie jest maniakiem narciarstwa lepiej się zastanów czy to nie za wcześnie. Zdecydowanie lepiej pojechać na początku grudnia, masz już sporo otwartych ośrodków niżej położonych. Moje ulubione lodowce to Hintertux, Kaprun, Kaunertal, Solda. wszystkie wymienione mają też fajne możliwości off piste ( do tego jeszcze Pitztal). Dachstein, Maso Corto trochę małe, a Stubai jakoś mnie nie zachwycił specjalnie. Jeśli chodzi o czas po nartach to nie mam pojęcia gdzie jak jest. Ja po nartach tylko wideo weryfikacja, jakiś bidon i spanko. O tej porze jeździłem tylko po to by poprawić technikę. Jak lubisz popatrzeć na zawodowców, to cały październik z wyjątkiem ostatniego weekendu (wtedy wszyscy już są w Soelden) jest ich (zawodowców) pełen na wszystkich lodowcach. Jeśli nie lubisz dojeżdżać to najlepsze są Hintertux,Kaprun,Solda,Maso Corto. Najgorszy dojazd Kaunertal, średnio Pitztal i Stubai.   

[marionen]

Teraz na Pitztalu możesz spotkać np tego gościa (zdjęcie z wczoraj... chyba)

Edytowane 13 Wrzesień 2018 przez marionen

[Gość]

W tym,  jesiennym szusowaniu jest powód, a mianowicie muszę jakos wrócić do aktywności po wypadku, na razie jeszcze mam rehabilitacje, ale za miesiąc już będę mógł sie trochę poruszać, żona absolutnie nie zgadza sie na rower, natomiast akceptuje narty, wiec mój wybór jest oczywisty. Samego rownież nie puści mnie po wypadku na jakiekolwiek narty, w życiu bywa różnie i trzeba czasem sie dostosować. Narty na lodowcu na przełomie października listopada bedą dla nas obojga po prostu dobre. Co do zawodników to bardzo ich podziwiam, ale w tej chwili o wiele ważniejsze dla mnie jest aby spokojnie, systematycznie odbudować sprawność fizyczna i szczerze mówiąc chyba nawet nie będę na nich zwracał uwagi ponieważ mam mocno obniżona percepcję,  musze sie skupiać na jednej czynności w danej chwili, może za. Miesiąc  będzie lepiej, ale na razie jest jak jest. Dzięki za radę i spostrzeżenia.

Edytowane 13 Wrzesień 2018 przez Gość

[surfing]

13 minut temu, Sariensis napisał:

Narty na lodowcu na przełomie października listopada bedą dla nas obojga po prostu dobre.

Sariensis, ty tak na serio po takim poważnym urazie głowy chcesz jeździć na wysokości 3000m , takie skoki ciśnień i kask to nie dla Ciebie - zasuwaj na rehabilitacje i nie przesadź z środkami przeciwbólowymi, bo jeszcze wykończysz serducho. Życzę zdrowia i pozdrawiam

[Gość]

Mogę już latać po 20 września, wiec chyba 3000 m.n.p.m tez wytrzymam, zreszta to będzie za kolejne cenne 6 tygodni „łatania” sie kości czaszki, po prostu muszę coś zacząć robić.

[Chrumcia]

A może pojedź na przedłużony weekend na Litwe?

Stok jest całoroczny - co prawda połowa zawyczaj odgrodzona na treningi ktore sa tam dosyc czesto, ale moze uda sie trafić ze ich nie bedzie...

Niedaleko jest tez Aquapark, po nartach idealny, moze to na początek? Nie wiem dokładnie skąd jestes i jak masz daleko....

[Gość]

Odległości sa bez znacznia, non stop latam po kilka tysięcy kilometrów, co to za miejsce na Litwie?

[Jeeb]

26 minut temu, Sariensis napisał:

Odległości sa bez znacznia, non stop latam po kilka tysięcy kilometrów, co to za miejsce na Litwie?

jak chcesz lecieć na narty do hali to polecam Neuss

https://www.allrounder.de/

w pobliżu 3 lotniska

20km - DUS

60km - CGN

90km - DTM

[Gość]

Wole samochodem, jeśli koniecznie samolot, to raczej Colorado, ale chyba jednak w tym roku to dla mnie zbyt duże wyzwanie, pozostanę przy Alpach.

[Chrumcia]

1 godzinę temu, Sariensis napisał:

Odległości sa bez znacznia, non stop latam po kilka tysięcy kilometrów, co to za miejsce na Litwie?

Druskienniki, Snow Arena

http://www.snowarena.lt/en/home