Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Obuwie na lato w góry?


oflife

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, pasazer85 napisał:

Ja mam buty narciarskie w wersji wide, a w swoje salewy się mieszczę bez problemu ;) Żona musi mierzyć 🆗  

.nawet w obrębie jednej marki bywają różne kształty kopyta a moja zona ma nogę nietypową dość 😁 ciężko cos dobrać zresztą ja tez lubię żeby but był idealny - na razie kupiłem te trzy pary (jutro przyjdą) zobaczymy - potem następne pewnie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lexi napisał:

nawet w obrębie jednej marki bywają różne kształty kopyta a moja zona ma nogę nietypową dość 😁 ciężko cos dobrać zresztą ja tez lubię żeby but był idealny - na razie kupiłem te trzy pary (jutro przyjdą) zobaczymy - potem następne pewnie

No podziwiam, ja jednak wolał bym udać się do sklepu i mierzyć na miejscu. Problem z doborem doskonale rozumiem, bo sam mam dwie różne stopy :P  Niby niewielka różnica, ale przy wyborze butów ma znaczenie, a przy narciarskich to już kosmos i nawiązywanie dobrych znajomości z bootfitterem 😆

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, pasazer85 napisał:

No podziwiam, ja jednak wolał bym udać się do sklepu i mierzyć na miejscu.

Wiesz, na zadupiu mieszkam. Poza tym jak weźmiesz kilka par do domu możesz w komfortowych warunkach dobrać, pochodzić ile chcesz po domu ..itd

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pasazer85 napisał:

Ale snowcross to przecież but do biegania w zimowych warunkach... do tego z miękką podeszwą. Słabo go widzę jako but turystyczny np. w tatry. A o zapięciu raków to nie ma mowy :/

@Lexi zobacz jeszcze na salewa moutain trainer mid gtx, tego modelu osobiście używam na wyjścia zimowe i również polecam :)  

Masz całkowitą rację. Dlatego pytam, czy kolega na pewno potrzebuje czegoś ciężkiego. Z własnego doświadczenia wiem, że na inne warunki czysty lód, a na pewno na Beskidy, Gorce i tym podobne góry, te Salomony w pełni wystarczają.

Na lodowym szlaku jeżdżą, wybrać trasę poza szlakiem. Tatry nie, reszta gór - do przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mysiauek napisał:

Masz całkowitą rację. Dlatego pytam, czy kolega na pewno potrzebuje czegoś ciężkiego.

Właśnie o cos cięższego mi idzie żeby nie dublować tego co już ma - mam nadzieje ze pojeździmy od grudnia i nie będziemy "dreptać" cala zimę..... ale kto wie ..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Właśnie o cos cięższego mi idzie żeby nie dublować tego co już ma - mam nadzieje ze pojeździmy od grudnia i nie będziemy "dreptać" cala zimę..... ale kto wie ..

Planujecie wspinaczkę w lodzie i mixcie?

Jeśli tak to coś tego typu:

https://www.scarpa.com/ribelle-tech-hd

 

Jak nie, to tym bardziej nie kupuj ciężkich kloców. Na Beskidy zimą są absolutnie zbędne.

Jakikolwiek miękki but za kostkę wystarczy. raki paskowe da się zamontować nawet do adidasów.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Spiochu napisał:

Planujecie wspinaczkę w lodzie i mixcie?

wole trochę przedobrzyć niż w druga stronę - o tych którzy zlekceważyli góry lub wodę słyszy się w radio 😉

Chce dla zony jak największej stabilności od buta- usztywnienia kostki. Puki co depczemy niższe górki ale jak odzyskam siły (rekonwalescencja) pójdziemy wyżej stad zakup trochę na zapas - to nie zakup na jeden sezon. Będzie czas rozchodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Lexi napisał:

wole trochę przedobrzyć niż w druga stronę - o tych którzy zlekceważyli góry lub wodę słyszy się w radio

@Lexi jeteś w temacie butów letnich to nic dziwnego że koledzy polecają przypinanie raków do adidasów

(to często stosowana przez skośnookich w Alpach tradycja)

na zimowe wycieczki polecał bym

Hanwag Alaska Lady GTX - bywa nawet tańszy niż Tatra a starczy na dłużej

https://www.sport-schuster.de/Hanwag-Alaska-Lady-GTX.html?softredirect=1&trbo_click_in=pla&gclid=EAIaIQobChMImLSex6vo7AIVU4XVCh2NxgrPEAQYByABEgI-MPD_BwE

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Jeeb napisał:

@Lexi jeteś w temacie butów letnich to nic dziwnego że koledzy polecają przypinanie raków do adidasów

(to często stosowana przez skośnookich w Alpach tradycja)

😄

15 minut temu, Jeeb napisał:

na zimowe wycieczki polecał bym

Hanwag Alaska Lady GTX - bywa nawet tańszy niż Tatra a starczy na dłużej

https://www.sport-schuster.de/Hanwag-Alaska-Lady-GTX.html?softredirect=1&trbo_click_in=pla&gclid=EAIaIQobChMImLSex6vo7AIVU4XVCh2NxgrPEAQYByABEgI-MPD_BwE

..tez byly brane pod uwagę, bardzo solidnie wyglądają - nie mieli już rozmiarów tam gdzie oglądałem bo mieli bardzo dobra cenę i wysprzedali chyba, jak z tych które przyjdą nic nie spasuje to Alask Lady będą w następnym zamowieniu z innego sklepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, mysiauek napisał:

A na pewno coś takiego ciężkiego potrzebujesz a nie np cos w stylu Salomon Snowcross?

Napiszę dwa zdania o butach typu Snowcross na podstawie posiadanej już drugiej pary LaSportivy Crossover 2.0 Gtx 
Decydując się coś w stylu Snowcross-a jako jedyne buty w góry na sezon jesień/zima/wiosna trzeba brać pod uwagę to, że to są jednak buty niskie z getrem (choć sprawiają wrażenie za kostkę). Są lekkie, ale jeżeli planujemy wyrypy typu taplanie się w śniegu powyżej 10 godzin to jednak pomimo impregnacji i getra mogą puścić wilgoć. Z uwagi na brak usztywnienia na ścięgnie Achillesa to raki paskowe będą trzymały ale nie jest to mocowanie komfortowe na dłuższych odcinkach. Do takich butów to jednak raki biegowe (a są naprawdę fajne modele) lub wkręcane kolce do dedykowanej podeszwy.
Bieżnik w tych butach sprawuje się super w warunkach zimowych i błotnych ;) ale w terenie skalnym należy pamiętać, że ww nie posiadają climbing zone i w terenie skalistym trzeba to brać pod uwagę (zwłaszcza jak jest mało śniegu). 
W góry typu Alpejskiego na zimę raczej nie polecam, w "beskidzkie" tak (jak ktoś lubi niskie na zimę). 
No i na koniec uwaga, jeżeli decydujemy się na snowcrossy Salomona to uwaga na podróbki.
Jak są pytania odnośnie ww butów to pytać :)
IMG_0421.thumb.JPEG.e8ffec318dc25726891304f7441ff27b.JPEG
 

 Pozdrawiam

mirekn

 

Edytowane przez mirekn
  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mirekn napisał:

Napiszę dwa zdania o butach typu Snowcross na podstawie posiadanej już drugiej pary LaSportivy Crossover 2.0 Gtx 
Decydując się coś w stylu Snowcross-a jako jedyne buty w góry na sezon jesień/zima/wiosna trzeba brać pod uwagę to, że to są jednak buty niskie z getrem (choć sprawiają wrażenie za kostkę). Są lekkie, ale jeżeli planujemy wyrypy typu taplanie się w śniegu powyżej 10 godzin to jednak pomimo impregnacji i getra mogą puścić wilgoć. Z uwagi na brak usztywnienia na ścięgnie Achillesa to raki paskowe będą trzymały ale nie jest to mocowanie komfortowe na dłuższych odcinkach. Do takich butów to jednak raki biegowe (a są naprawdę fajne modele) lub wkręcane kolce do dedykowanej podeszwy.
Bieżnik w tych butach sprawuje się super w warunkach zimowych i błotnych ;) ale w terenie skalnym należy pamiętać, że ww nie posiadają climbing zone i w terenie skalistym trzeba to brać pod uwagę (zwłaszcza jak jest mało śniegu). 
W góry typu Alpejskiego na zimę raczej nie polecam, w "beskidzkie" tak (jak ktoś lubi niskie na zimę). 
No i na koniec uwaga, jeżeli decydujemy się na snowcrossy Salomona to uwaga na podróbki.
Jak są pytania odnośnie ww butów to pytać :)

 Pozdrawiam

mirekn

 

Salomon są trochę inaczej zrobione. Mi nie przemokły przez 3 lata. Ale dbam o nie mocno. Czyszczenie po każdym zabrudzeniu i sprejowanie po mocniejszym myciu.

Snowcross S-Lab ma też kolce, chyba z jakiegoś metalu. Ale to już zainteresowanym pozostawiam zbadanie tematu.

Piszę o tych butach bo mam awersje do czegokolwiek ciężkiego na stopach, poza butami narciarskimi rzecz jasna :) I pisze o nich, bo dla mnie okazały się wybawieniem.

Na bardzo ciężkie warunki mam TNF Chilkat. Uwaga, w tych butach da się przejść 40 kilometrów w ciągu dnia! Polecam przymierzyć, ja kupiłem drugą parę na zapas na wyprzedaży za 199pln i czeka w szafie aż pierwszą zajadę ... od jakichś siedmiu lat. Te buty są stosunkowo lekkie, mega wygodne i niezniszczalne. O przemakaniu nie ma mowy ale można ugotować stopy jak się zrobi cieplej. Natomiast widziałem opinie, że ostatni rocznik był cieższy od poprzednich i to by warto było sprawdzić.

jak z nartami, nie ma jednego modelu do wszystkiego albo idziemy na kompromisy :)

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, mysiauek napisał:

Ale dbam o nie mocno. Czyszczenie po każdym zabrudzeniu i sprejowanie po mocniejszym myciu.

..to prawda ze "jak dbasz tak masz" - ja tez dbam o swoje rzeczy - mam ze 12~14 lat pancerne Raichle które tyrają w zimie nie tylko w terenie ale i koło domu - dalej trzymają się bardzo dobrze, wymieniłem w nich podeszwę bo pianka się utleniła (chwaliłem się już nimi w tym wątku trochę wyżej😉). Warunkiem żeby tak było jest dobra jakość buta którego kupujemy a z tym jest coraz gorzej, firmy często idą na kompromisy wymuszone realiami rynkowymi -niestety ze szkoda dla konsumenta. Efekt taki ze buty rozsypują się przed końcem gwarancji a czasem nawet zanim je dobrze "rozchodzisz".

Nawet Levisy 501 już inne jakieś😉

Edytowane przez Lexi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mysiauek napisał:

Kupuj za granicą. Mówię jak najbardziej poważnie.

Buty kupuje w kraju bo wole przymierzyć (no chyb ze jestem gdzieś "w świecie" akurat). Inne ciuchy przeważnie w usa - w większości przypadków jest spora różnica pomiędzy EU a Stanami - nawet jak oni oszukają (a tez oszukują -widziałem) to trzeba wiedzieć ze z Chin do USA zawsze idzie lepszej jakosci towar niż do Europy. 

Edytowane przez Lexi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

wole trochę przedobrzyć niż w druga stronę - o tych którzy zlekceważyli góry lub wodę słyszy się w radio 😉

"Przedobrzyć" to podobny błąd jak i lekceważyć.

Mnóstwo turystów uległo urazom i naraziło się na niebezpieczeństwo z uwagi na zbyt ciężki ekwipunek lub kiepskie czucie terenu w "pancernych" butach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Spiochu napisał:

"Przedobrzyć" to podobny błąd jak i lekceważyć.

Mnóstwo turystów uległo urazom i naraziło się na niebezpieczeństwo z uwagi na zbyt ciężki ekwipunek lub kiepskie czucie terenu w "pancernych" butach.

Możesz mieć racje - musze to przemyśleć. Zbyt mocno może patrzę przez pryzmat swoich doświadczeń - zawsze chodziłem w pancernych butach a im dawniej to bardziej pancerne byly..Choć z drugiej strony te obecne "pancerne" są teraz lekkie, wygodne i  "precyzyjne" .

 W końcu pewnie i tak "pani zdecyduje". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście miałem dwa wypadki w butach cieżkich. (narciarskich i skorupach wspinaczkowych), w wyniku potknięcia/ poślizgnięcia. Oba mogły skończyć się śmiercią. (Poleciałem kilka metrów w eksponowanym terenie). Podobnych wypadkow w butach lekkich nie mialem a chodzilem w nich dużo więcej.

Statystyk obuwia nikt nie prowadzi. W kronice masz tylko "odpadł od ściany"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Spiochu napisał:

Osobiście miałem dwa wypadki w butach cieżkich. (narciarskich i skorupach wspinaczkowych), w wyniku potknięcia/ poślizgnięcia. Oba mogły skończyć się śmiercią. (Poleciałem kilka metrów w eksponowanym terenie). Podobnych wypadkow w butach lekkich nie mialem a chodzilem w nich dużo więcej.

Statystyk obuwia nikt nie prowadzi. W kronice masz tylko "odpadł od ściany"

Jaką górę i/lub ścianę zdobywałeś? Skoro miałeś skorupy to pewnie i raki. No chyba, że szedłeś bez raków. Osobiście nie widzę sensu zabierania skorup z podeszwą o maksymalnej twardości bez raków bo jest to mniej komfortowe niż w kasycznych wysokich butach trekkingowych o twardości podeszwy B lub B/C.

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden upadek był na zejściu z Aiguille du Gouter, schodziłem stromym piargiem raczej bez raków. (nie pamiętam dokłądnie) Zaliczyłem salto w dół stoku. Skończyło się tylko lekkim stłuczeniem kolana.

Drugi obok lodowca Rettenbach (nie znam nazwy szczytu). podchodziłem po skałkach i poślizgnąłem się (również bez raków). Zsunąłem się kilka metrów. Hamowałem całym ciałem, więc byłem cały zakrwawiony, ale wróciłem o własnych siłach. Zatrzymałem się na półeczce. 1m dalej i spadłbym ścianą (kilkaset? metrów).

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...