Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Snow Expo 26-28.10.2018 PGE Narodowy


marionen

Rekomendowane odpowiedzi

@marionen - jak na pierwszą walkę z urokami zielonego lodowca radziłeś sobie doskonale :) ... Zielone preferuje twardsze narty i nawet przyjemne w obejściu na białym AllAround ustępują na plastiku sztywniejszym konstrukcjom. Pozdrawiam i następnym razem zapraszam do rozszerzenia testów o stojący obok slalom ;)

M.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie było spotkać się "na żywo". Może to dobra prognoza spotkań "na białym" w tym roku, mam nadzieję. Co się zaś tyczy samej imprezy, wystawię ocenę 3+ ( z mojej szkolnej skali od 2 do 5).  Trochę mało wystawców, trochę biegania w górę i na dół. Widać jednak zaangażowanie, chęć zaprezentowania się z jak najlepszej strony, chęć pozyskania klientów. Tak sobie porównuję te targi do tych, które odbyły się chyba 3 lata temu w Targach Kielce. Te kieleckie wydają mi się lepsze. Brak jakichkolwiek problemów z parkowaniem aut, łatwość poruszania się, no i chyba więcej było wówczas wystawców. Trzeba tu jednak zaznaczyć, Kielce to nie Warszawa, 210 tys ludzi jako potencjalnych klientów nijak się ma do prawie 2 mln. No i jeszcze jedna rzecz, w Kielcach nie ma stoku z igielitem, choć gdyby taki  był, np. na Telegrafie, nocne widoki ze szczytu  na "aglomerację"  byłyby piękniejsze niż te uwiecznione przez @marionen.  Przywołuję tu @kmarcin , niech poszpera w swoich zasobach nocnych fotek z Telegrafu, tak dla pokazania. 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Marxx74 napisał:

@marionen - jak na pierwszą walkę z urokami zielonego lodowca radziłeś sobie doskonale :) ... Zielone preferuje twardsze narty i nawet przyjemne w obejściu na białym AllAround ustępują na plastiku sztywniejszym konstrukcjom. Pozdrawiam i następnym razem zapraszam do rozszerzenia testów o stojący obok slalom ;)

M.

 

 

Widzę, że masz doświadczenie. I zgadzam się z Tobą co do nart. Dojechałem na Górkę dosyć późno i nie chciałem już tracić czasu na wybieranie nart. Nart to już się w życiu natestowałem, a interesował mnie głównie igielit, całkowita nowość. Nawet na oczy igielitu nigdy wcześniej nie widziałem. Ponieważ auto zostawiłem na parkingu dosyć daleko od stoku, a wszystkie dokumenty zostawilem w samochodzie to poszedłem do stoiska gdzie mieli Elany. Powołałem się na znajomość Dagmary Krzyżyńskiej i chciałem nawet do niej dzwonić by potwierdziła moje personalia, ale panowie mieli miękkie serca i dali mi narty bez dokumentów. To nie było stoisko ELANA tylko jakiegoś sklepu. Dwie pary Elanów które chciałem wypożyczyć niestety były uszkodzone i panowie dali mi jakieś slalomki o mniejszej sztywności i w długości 160 cm. Na śniegu na takich nartach też nie jeżdżę. Jedynie treningi slalomu na 165 ale serwsówkach, to sztywność jednak zdecydowanie większa jest. Po 17 poszedłem do panów oddać narty, bo myślałem, że kończą "testy" o 17.00 i chciałem sie pakować. A okazalo się, że mogę jeździć do 18. Pomarudzilem trochę na sztywność narty i długość, bo ciągle mi się wydawało, że tyly mi wyjeżdżają zamiast dać kopa w końcowej fazie skrętu. Myślalem, że może jakieś błędy techniczne robię i dlatego mam problem. I wtedy dali mi Nordici Dobermany SLR w długości 165. Na Nordicach zdecydowanie lepiej się jeździło, ale może też trochę się przystosowałem do podłoża. Dalej nie czułem się jak na śniegu ale trochę pewności nabieralem, choć błędy się przytrafiały. Jeśli chodzi o slalom to zerkalem na dzieci które tam trenowały. Nawet miałem ochotę podejść i zapytać czy nie można zrobić parę przejazdów, ale po pierwsze dzieci było dużo i jeździły prawie na okrągło, a po drugie ja pierwszy raz na igielicie i jeszcze na tyczki, przy moim braku pewności to by było za dużo. A samo szkolenie dzieci pod opieką licznego grona trenerów wyglądało bardzo profesjonalnie pod każdym względem. Nie dziwię się, że dzieci z Warszawy są najlepsze w kraju mimo, że mają tylko Szczęśliwicką Górkę. Jeśli jesteś jednym z tych trenerów gratuluję bo miło było patrzeć jak się uwijacie na stoku. A jeśli jesteś rodzicem, to gratuluję dzieci i o trenerów się nie martw, bo wiedzą co robią doskonale.

Pozdrawiam serdecznie.

PS jak kiedyś jeszcze tam będę z chęcią sprawdzę się na igielitowym slalomie i liczę na techniczne doradztwo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bumer napisał:

Fajnie było spotkać się "na żywo". Może to dobra prognoza spotkań "na białym" w tym roku, mam nadzieję. Co się zaś tyczy samej imprezy, wystawię ocenę 3+ ( z mojej szkolnej skali od 2 do 5).  Trochę mało wystawców, trochę biegania w górę i na dół. Widać jednak zaangażowanie, chęć zaprezentowania się z jak najlepszej strony, chęć pozyskania klientów. Tak sobie porównuję te targi do tych, które odbyły się chyba 3 lata temu w Targach Kielce. Te kieleckie wydają mi się lepsze. Brak jakichkolwiek problemów z parkowaniem aut, łatwość poruszania się, no i chyba więcej było wówczas wystawców. Trzeba tu jednak zaznaczyć, Kielce to nie Warszawa, 210 tys ludzi jako potencjalnych klientów nijak się ma do prawie 2 mln. No i jeszcze jedna rzecz, w Kielcach nie ma stoku z igielitem, choć gdyby taki  był, np. na Telegrafie, nocne widoki ze szczytu  na "aglomerację"  byłyby piękniejsze niż te uwiecznione przez @marionen.  Przywołuję tu @kmarcin , niech poszpera w swoich zasobach nocnych fotek z Telegrafu, tak dla pokazania. 

Dopiero wróciłem. Dotarł do mnie dzisiaj jeszcze @Mitek z kolegą i trochę się pokręciliśmy razem. Wcześniej nie mógł z bardzo ważnych powodów przyjechać. Andrzej muszę się z Tobą zgodzić co do wystawców, jeszcze tak mało nie było. Na szczęście nadrobili przez spotkania z ludźmi gór, sportowcami i specjalistami od sprzętu, było sporo konkursów z fajnymi nagrodami. Udało się poznać kilka niezwykle ciekawych osób. Dzięki Mariuszowi @marboru świetną dziewczynę multisportowca, pisarkę Monikę Witkowską. Jak zawsze był @leitner. Jest jeszcze dobra wiadomość, Mitek wraca w tym sezonie do czynnego narciarstwa. Jego operacja się udała i myślę, że wybierzemy się razem gdzieś na narty potrzebować w szerszym gronie. Jakieś WZF powinno z tego wypalić...

Pozdrawiam.

PS coś więcej od siebie jutro, bo muszę jeszcze ogladnąć pierwszy gigant sezonu, a poprzednią noc miałem do d...

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No niestety z przyczyn zupełnie niezależnych nie mogłem być w sobotę czego bardzo żałuję bo - jak już wiele razy pisałem - narciarstwo jest dla mnie przede wszystkim okazją do poznawania i spotykania fajnych ludzi a w sobotę było ich paru na SE. Może następnym razem.

Dziękuję serdecznie Jackowi za zaproszenia a przede wszystkim Mariuszowi za spotkanie i wspaniałe towarzystwo. Są tacy ludzie, którzy mają takie rysy twarzy, że uśmiech jest dla nich naturalny i nieustający. I Mariusz jest właśnie przykładem kogoś takiego.

Co do samej imprezy. Dobry pomysł z wprowadzeniem Górki Szczęśliwickiej do programu. Dało się odczuć, że to pierwsza próba ale miejmy nadzieję, że organizator pójdzie za ciosem.

Narciarsko bardzo oszczędnie delikatnie mówiąc. Za to świetne było rozszerzenie o sporty górskie w ogóle. Myślę, że taki powinien być kierunek rozwoju imprezy.

Znakomite było spotkanie z Krzysztofem Wielickim tym bardziej, że dotykało epoki kiedy bardzo interesowałem himalaizmem wyprawowym. To był dal mnie hit tej imprezy.

Dzięki serdeczne Mariusz.

Pozdrowienia

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marionen - na igielicie zawsze na tyczki zapraszam, luka na starcie się znajdzie, nawierzchnia nie ulega degradacji ;) i wklejenie kogoś gościnnie problemem nie jest. Dziękuję za ciepłą ocenę naszej walki z dziecięcą materią ;) - większość ekipy była pierwszy dzień na zielonym po długiej przerwie. A ja dualnie - coś tam pokrzyczę ;) a kiedy chcę zgłosić pretensje trenerowi jako rodzic staję przed lustrem i wyciągam oskarżycielsko dłoń ;) .. 

Pozdrawiam,

M.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stok na wyłączność w porze treningu to coś co niewielka grupa zawsze lubi :) ..

Okolice Szczęśliwic zamieszkuje liczna diaspora o azjatyckich korzeniach. Na stoku pojawiają się sporadycznie. Ogólnie - problemem są osoby, które zapaławszy miłością do nart nie poprzestają na platonicznym zauroczeniu i decydują się skonsumować związek nadając przedsięwzięciu charakter gwałtu na sztuce i zdrowym rozsądku. Wiarę w Opatrzność i mocne nogi przeważnie weryfikuje próg przed ostatnią "ścianką" - jak to delikwenta nie studzi i zagrożenie narasta próbujemy interweniować a obsługa stoku i ochrona całkiem dobrze współpracuje. Igielit ma to do siebie, że większość delikwentów przeorawszy d..pą szczotkę zmienia obiekt adoracji udając się do pobliskiego baru. W wypadkach skrajnych synchronizujemy przejazdy dzieciaków z przelotem kamikadze bądź korzystając z łaciny, odmętów polszczyzny i gestów prosimy o zmianę zachowania ;) . To tyle w temacie organizacyjnej kuchni. W okresie śnieżno-feryjnym grupy trenujące Górki unikają ;) .

Pozdrawiam,

M.

  • Like 6
  • Thanks 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Marxx74 napisał:

Stok na wyłączność w porze treningu to coś co niewielka grupa zawsze lubi :) ..

Okolice Szczęśliwic zamieszkuje liczna diaspora o azjatyckich korzeniach. Na stoku pojawiają się sporadycznie. Ogólnie - problemem są osoby, które zapaławszy miłością do nart nie poprzestają na platonicznym zauroczeniu i decydują się skonsumować związek nadając przedsięwzięciu charakter gwałtu na sztuce i zdrowym rozsądku. Wiarę w Opatrzność i mocne nogi przeważnie weryfikuje próg przed ostatnią "ścianką" - jak to delikwenta nie studzi i zagrożenie narasta próbujemy interweniować a obsługa stoku i ochrona całkiem dobrze współpracuje. Igielit ma to do siebie, że większość delikwentów przeorawszy d..pą szczotkę zmienia obiekt adoracji udając się do pobliskiego baru. W wypadkach skrajnych synchronizujemy przejazdy dzieciaków z przelotem kamikadze bądź korzystając z łaciny, odmętów polszczyzny i gestów prosimy o zmianę zachowania ;) . To tyle w temacie organizacyjnej kuchni. W okresie śnieżno-feryjnym grupy trenujące Górki unikają ;) .

Pozdrawiam,

M.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź i gratuluję świetnego pióra oraz poczucia humoru. Zauważyłem, że wśród trenerów z najwyższej półki to standard. Znam wiele anegdot to potwierdzających, może kiedyś założę tematyczny wątek...

Pozdrawiam!

Edytowane przez marionen
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marionen bezpośredniego związku pomiędzy lekkością pióra a efektywnością treningu nie dostrzegam ale dziękuję za ciepłe słowo. Pracujemy z dzieciakami i wyznacznikiem tej pracy jest choćby fakt, że popularne dyskusje o kolorach tras czy doborem sprzętu są dla nich zupełną abstrakcją. Skoro jedziemy to jedziemy i trzeba spiąć pośladki :) .. ciekawe ćwiczenie na "niebieskiej" bywa trudniejsze od przelotu przez "czarną" ;).

Wracając do SnowExpo - jedno stoisko "serwisowe" ? Zero ofert trenerskich? Pomiar czasu? Bardziej niż skromny udział dystrybutorów? Więcej przyniosły testy nart na finale lig niż odwiedziny Stadionu. #Elan od Dagmary, #Nordica i na tym w sumie koniec. Poległem tłumacząc pani od #Leki dlaczego doskonały system (korzystam) przy dzieciakach sprawdza się umiarkowanie.

Może nie jestem dobrym klientem. Co poradzę, że jak wielu trenerów chętniej kupię dwie pary pakistańskich rękawic dla drwali zamiast bajerów z ochraniaczem? Na stoku i tak głównie stoję i marznę kalecząc sobie co godzinę palce pracą przy krawędziach. Nie narzekam - żeby było jasne. Znam moje dzieciaki i wiem, że większość dylematów kwitują wzruszeniem ramion i odpowiedzią "jedziemy". Na lodzie, na tyczkach, off-piste .. bez znaczenia. I o to w tej trenerskiej zabawie chodzi - o ile w InlineAlpine celujemy wysoko to narciarstwo alpejskie z bagażem kosztów uczy pokory. Za to kadra instruktorsko-trenerska wyrośnie fajna :) bo robią +90 dni z nartami dopiętymi do nóg, choćby na zielonym.

Pozdrawiam z obrazkiem - dama na zdjęciu spokojnie nartę ogarnęła komentując "zbyt miękka". Dystrybutora przepraszam, ale muszę zgodzić się z opinią testerki :)

M.

 

IMG_20171227_113405.jpg

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marxx74 napisał:

@marionen bezpośredniego związku pomiędzy lekkością pióra a efektywnością treningu nie dostrzegam ale dziękuję za ciepłe słowo. Pracujemy z dzieciakami i wyznacznikiem tej pracy jest choćby fakt, że popularne dyskusje o kolorach tras czy doborem sprzętu są dla nich zupełną abstrakcją. Skoro jedziemy to jedziemy i trzeba spiąć pośladki :) .. ciekawe ćwiczenie na "niebieskiej" bywa trudniejsze od przelotu przez "czarną" ;).

Wracając do SnowExpo - jedno stoisko "serwisowe" ? Zero ofert trenerskich? Pomiar czasu? Bardziej niż skromny udział dystrybutorów? Więcej przyniosły testy nart na finale lig niż odwiedziny Stadionu. #Elan od Dagmary, #Nordica i na tym w sumie koniec. Poległem tłumacząc pani od #Leki dlaczego doskonały system (korzystam) przy dzieciakach sprawdza się umiarkowanie.

Może nie jestem dobrym klientem. Co poradzę, że jak wielu trenerów chętniej kupię dwie pary pakistańskich rękawic dla drwali zamiast bajerów z ochraniaczem? Na stoku i tak głównie stoję i marznę kalecząc sobie co godzinę palce pracą przy krawędziach. Nie narzekam - żeby było jasne. Znam moje dzieciaki i wiem, że większość dylematów kwitują wzruszeniem ramion i odpowiedzią "jedziemy". Na lodzie, na tyczkach, off-piste .. bez znaczenia. I o to w tej trenerskiej zabawie chodzi - o ile w InlineAlpine celujemy wysoko to narciarstwo alpejskie z bagażem kosztów uczy pokory. Za to kadra instruktorsko-trenerska wyrośnie fajna :) bo robią +90 dni z nartami dopiętymi do nóg, choćby na zielonym.

Pozdrawiam z obrazkiem - dama na zdjęciu spokojnie nartę ogarnęła komentując "zbyt miękka". Dystrybutora przepraszam, ale muszę zgodzić się z opinią testerki :)

M.

 

IMG_20171227_113405.jpg

Cześć

Po prostu jak ktoś jeździ na nartach to pierdoły nie mają znaczenia. Pięknie oddziela to ziarno od plew nawet na forum z czystej pisaniny.

Marxx kiedy macie treningi? Pracuję koło górki i byłoby wielką przyjemnością popatrzeć i pogadać chwilkę a może pomóc coś nosić na przykład...

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...