Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska warunki narciarskie 18/19


Czaban

Rekomendowane odpowiedzi

Kasprowy 31.01 (czwartek)
Ferie mazowieckie - spodziewałem się tłumów, a były kompletne pustki. Czy to na Gąsienicowej, czy na Goryczkowej przynajmniej co drugie krzesło puste. 3 dni wcześniej bez problem kupiłem PKLpass z wyjazdem koleją o 8:00. Warunki: bajka. Twardo, równo, super przyczepnie. Jeździłem do 14:30 (później odwiedziny schroniska na Hali Kondratowej). Do tego czasu trasy w stanie idealnym. Zasługa przede wszystkim frekwencji, choć fakt, że nie ma tam ani grama sztucznego śniegu + brak dodatnich temperatur też nie jest bez znaczenia. Cudowna przyczepność! Jedyny mankament to silny wiatr od połowy tras, na Goryczkowej dość nieznośny (-10oC).

2025306659_IMG_3880.MOV_snapshot_00.07_2019_02_02_00_44_25.thumb.jpg.6c9b111de1a2529f67533d1fea049529.jpg
Gąsienicowa

IMG_3882.thumb.jpg.953ada50bcdec45dff0e97d35c874088.jpg
Goryczkowa

Niestety to był ostatni dzień przed halny, więc piątek i sobota bez Kasprowego.

  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurgów 1.02 (piątek)

Z braku laku (halny na Kasprowym), ale warunki bardzo dobre. Dużo śniegu, trasy bardzo równe (trochę się obawiałem, ponieważ pojawiły się krytyczne posty na forum - nie mogę ich potwierdzić w żadnym stopniu). Znowu słoneczko i brak wiatru. Początkowo -5, później około 0 i na słońcu nieco na plusie,choć na trasach tego nie czuć. Frekwencja jednak zupełnie inna niż na Kasprowym. Kolejki rozpoczęły się około 11:00, ale rzadko powyżej 5 minut. Ilość osób skutecznie degradowała stok, choć do końca mojej wizyty - 13:00 zabawa na krawędziach bez większych utrudnień.

IMG_4304.thumb.jpg.de25082f08809b999fd2c00e9042610f.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OFF - przepraszam, choć w ramach propagowania mojej nowej pasji, albo wspomagającej.

Po drodze do Zakopanego i braku możliwości jazdy po sztruksie w dniu dojazdowym (z Warszawy na 8:00 do Zakopanego dość nieprzyjemnie) zawitałem do Obidowej (przy Nowym Targu). Cel: dotrzeć na Turbacza - najwyższy szczyt Gorców 1310 m. Świetnie przygotowana trasa biegowa do klasyka i łyżwy. Równe 10 km ciągle pod górę. Mocno wyczerpujące, al trasa piękna.IMG_3867.thumb.jpg.16b6d29538f6a8c5170fd2a7d6b49ba9.jpg

Po 1,5h cel osiągnięty.

IMG_3872.thumb.jpg.b68bef4755ccd10cd7454fd1993cf39f.jpg

Zjazd bardzo przyjemny około 40 minut. Umiejętności narciarskie bardzo przydatne, choć głównie opanowanie pługa. Taki Ondraszek - tyle, że dużo dłuższy.

  • Like 7
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dębowiec. 

Miały być skitoury, ale ze względu na aurę, zrezygnowaliśmy. Postanowiłem więc przetestowac mój nowy narciarski nabytek: Volkl RMT 84. Gdzie? No gdzieś, gdzie nie będzie nartmagedonu i jest szansa, że wiatr nie zepsuje zabawy. Ruszyłem na Dębowiec - mała górka, niby płaska, wolne krzesełko, ale dziś to był strzał w dzisiątkę! Byłem tak na otwarcie i niezłe zaskoczenie! Spodziewałem się pućtry, a tu lodowisko! Do tego ratrakowy się nie spisał (może to wina aury?) i było bardzo nierówno, zwłaszcza na "Piekiełku" (kiedyś tak się mówiło) czyli ściance. Ludzi bardzo mało, mimo wypełnionego parkingu. Później frekwencja rosła, a stok szybko puszczał. Myślałem, że będzie takie wożenie się, ale nic w tym rodzaju! Narty latały aż miło. Pewnie po trochu z powodu lodu, po trochu z powodu mocengo wiatru, który wiał prosto w plecy. Jeździło mi się na tyle dobrze, że nawet żałowałem, że nie wykupiłem 4 godzin, co nie często tu się zdarza. Mimo kłębiocych sie szkółek i innych początkujących narciarzy. Nartki mnie pozytywnie zaskoczyły i już jestem mega zadowolony z zakupu. Wyobraźcie sobie, że dziś na wyciągu spotkałem pana z Białorusi! W jakimś topowym miejscu by mnie to nie dziwiło, ale na Dębowcu? Po raz pierwszy był na nartach... Trochu sobie pogadaliśmy i to przyjemnie. 

P1240753.thumb.JPG.5817432d8ccb22534b7649ff4bc2b648.JPG

P1240755.thumb.JPG.7e773b33d81034e5721c3eb212612fd7.JPG

P1240757.thumb.JPG.8411c6a4bb8444ad993260f5e73d2c32.JPG

P1240762.thumb.JPG.6c3cc81e912e38816d6608325c6a9867.JPG

P1240764.thumb.JPG.19158f0c7c3d2e26a3b47a49b50fe229.JPG

P1240768.thumb.JPG.57e377ae8a4690f0ad392fe7acd2d3a5.JPG

Trening... 

P1240771.thumb.JPG.b9052175c479f15e08c141aa53c7d6ac.JPG

Jestem i ja

1617717400_maciek1.thumb.jpg.f5609c44e5330b45ceeba19c79b1af6c.jpg

1938482242_maciek5.thumb.jpg.a2eddea657d6cd3e59cf49903c13a386.jpg

  • Like 15
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś BSA. Nie mam szczęścia do tego ośrodka, to moja druga w nim wizyta i drugi raz raczej słabo wypada. Dodam, że tym razem to nie jest ich wina. W Szczyrku zamknięte SMR oraz COS spowodował najazd narciarzy na BSA. Do tego przyszła odwilż i wiatr (kompletnie nieodczuwalny w BSA - nawet na górze). Napiszę o swoich subiektywnych odczuciach, w moich relacjach zawsze są one subiektywne. Cały ośrodek robi dobre wrażenie, nowoczesnej stacji narciarskiej. Niemniej jednak, jest to dla mnie stacja sztucznie zbudowana jakich wiele. Mamy wytyczone dwie trasy (przepraszam 3, niebieska z czerwoną tak się trochę przenikają wzajemnie). Fajny jest przejazd tunelem - urozmaicenie. Trasa czarna, raczej z tych "czarnych" w cudzysłowie, owszem ma nachylenie, ale solidnej trasy to jest może ze 400 metrów, garb i 200 metrów. To co mi najbardziej przeszkadzało to brak wydzielenia tras na dole taśmami przez co trzeba było uważać na ludzi jeżdżących w poprzek stoku, a jak chcesz się puścić na czarnej to przy tym tłumie, po prostu jest to niemożliwe bo możesz kogoś strzelić lub ktoś Ciebie. Śnieg dziś miękki, podchodzący wodą, warunki rano dobre, rzekłbym nawet bardzo dobre ale później to raczej takie wiosenne nartowanie.  Płynna jazda do 9:30, później dramat, o 10:40 postanowiłem się ewakuować. Pomijając kolejki, tłum ludzi na trasach, to brakowało mi takiego klimatu z obcowania z dużą górą jaki znajduję na Skrzycznem, w SMR, Pilsku czy Kasprowym i innych miejscach o nieco dłuższych trasach.  

BSA 

BSA.jpg    

BSA 2.

BSA-2.jpg

BSA 3.

BSA-3.jpg

BSA z góry.

Czarna.jpg

Kolejka do orczyków i widoczek.

BSA-kolejka-i-wiodcek.jpg

Widoczek.

Widokowo.jpg

Kolejka po 9:30.

Kolejka-po-9.jpg

Kolejka około 10:30

Kolejka-po-10.jpg

  • Like 7
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kielecki Telegraf - II Zawody o Puchar stoków świętokrzyskich.

Przyszła odwilż :( Wyjazd na południe Polski odwołany, to trzeba było wystartować w drugich już zawodach o "Puchar stoków świętokrzyskich". Miejsce akcji - Telegraf w Kielcach.

W zasadzie, to nowy Telegraf - po demontażu wyciągu krzesełkowego, po prawej części stoku zamontowano nowy wyciąg orczykowy i reaktywowano już jakiś czas temu tą świętokrzyską górkę.

Nie ukrywam, że nie przepadałem narciarsko za tym miejscem...ale dzisiaj bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło.

Trasa przygotowana bardzo dobrze i mimo wieczornej i nocnej ulewy, rano temperatury +8 było nieźle. Trochę miękkiego z wierzchu, pod spodem twardo. W ciągu dnia niestety ze względu na pogodę coraz bardziej puszczało.

Na miejscu jesteśmy przed 10. Szybko odbieramy numery startowe, idziemy po karnety i zaczynamy zabawę.

Dzisiaj towarzyszy mi Paula, jest również @kmarcin z synem oraz @mifilim.

Pierwszy rzut oka - karczma na miejscu 😮 ;) 

1.thumb.jpg.ecca8ce227a19e026d7c37fbd8c6b975.jpg

Górka z dołu wygląda tak (organizatorzy pompują metę):

2.thumb.jpg.4bb831af292c8c1208bba7fda7bbfa7a.jpg

Uczestników jest sporo:

3.thumb.jpg.a9637dd6cd90812b93489fc37185d565.jpg

No to w górę nowym wyciągiem:

4.thumb.jpg.e6744355d9b38216dde9e2d3df4c17bc.jpg

Las jak stał, tak stoi :D 

5.jpg.fa49c1f3437bb3d56f80d7983a548b8a.jpg

Mimo odwilży jest radość na twarzy - znowu na deskach!

6.jpg.603cec1e90f4c72c498d21d87d90fd2a.jpg

Na początku na nogi założyłem GSy:

7.thumb.jpg.aaf7cabcad424e58d8e78b2e0a9a1078.jpg

Stok z wyciągu:

9.jpg.84751acd1a2375a1b7825064f76c1b16.jpg

I widok w dół:

10.thumb.jpg.6a971fa02a6d32e0f6daf114806407ab.jpg

Tuż przed jazdą próbną:

11.thumb.jpg.b11bb8ded6de08a09d918d25c3968ac7.jpg

Robi się mały tłok:

12.thumb.jpg.7df4f2f9093aad9b091f11fa4a3d440e.jpg

Telegraf z góry w całej okazałości - w tle miasto Kielce :)

13.thumb.jpg.621f2c871fa306a35420bf1206c102f6.jpg

Po jeździe próbnej sugeruję sędziom, że jedna z bramek jest za bardzo podkręcona i znajduje się za blisko od "ogrodzenia" trasy - Ci reagują i nieco zmieniają układ slalomu. Mimo tego na bramce w trakcie zawodów wypada sporo uczestników. Odpinają się narty, upadki... Uczestnicy podnoszą się, wpinają deski na nogi, podchodzą i w efekcie wielu z nich ze słabym czasem ale kończy rywalizację.

Jak spojrzycie jeszcze raz na fotki - to widać, że jest tu ostro. Kielecki Telegraf nie przypadkiem porównywany jest do zakopiańskiego Nosala - skala jest nieco mniejsza. Świętokrzyska górka ma jedynie ok 500 metrów zjazdu.

Po próbnym zsunięciu się - decyduję się na zmianę nart na SL.

14.thumb.jpg.e9ad1e6fe70061a5db4175c03803c6ca.jpg

Zawody trwają a my sobie jeździmy obok rozgrzewając się.

Po ok półtorej godzinie przychodzi nasza kolej.

Najpierw startuje syn Marcina, potem ja i na końcu Michał. Paula nie chciała się zapisać i wystartować...a szkoda :( Pań niewiele i na moje oko spokojnie stanęła by na podium.

Cisnę!

15.thumb.jpg.7fe9e246f2bdb32c2a1fc3ecc0f684fd.jpg

Zmiana nart w efekcie nie była dla mnie zbyt korzystna :( Temperatura wyraźnie spowolniła SL. Prędkości były na tyle wolne, że spokojnie na GS bym zmieścił się w podkręcone bramki. Na płaskiej końcówce zdecydowanie bym zyskał. Cóż? Ryzyko się nie opłaciło tym razem.

16.thumb.jpg.da73d4614f50a1c8bad61c2203c4f07d.jpg

Jak na powyższym zdjęciu widać - jazda dowolna, a jazda zadaniowa z bramkami, to dwie różne rzeczy. 

Umiejętność przejazdu blisko bramki, umiejętność odpowiedniego zaatakowania przeszkody i włożenia się w skręt na wymuszonej trasie, to dla mnie na razie czarna magia :( 

Ale czemu się dziwić - to dopiero drugi mój start na zawodach...a na tyczkach może 8 przejazd w życiu 😮 

W każdym bądź razie - fajna zabawa na śniegu i adrenalina, poczucie współzawodnictwa, to fajna sprawa.

17.thumb.jpg.cd3c588375ccbd644b1986e36cefa448.jpg

No i marboru dojechał z czasem 0:28:20.

Udało mi się kolejny raz uzyskać najlepszy czas z naszej "paczki" Skionline...ale niestety sporo zawodników miało dużo lepszy wynik.

Wygrany chyba coś ok 25 sekund.

W efekcie z tego co podejrzałem, usłyszałem od spikera, to wynik jaki uzyskałem prawdopodobnie uplasował mnie na 7 pozycji.

Krajno pozycja 5.

Telegraf pozycja 7?

Ciekawe w Generalce po dwóch konkursach jakie miejsce?

Organizatorzy obiecali, że dzisiaj pojawią się oficjalne wyniki - nie omieszkam napisać jak w efekcie wypadliśmy wszyscy.

Skionlinowcy w pamiątkowej fotce po zawodach: (od lewej: @kmarcin, marboru, @mifilim)

18.thumb.jpg.22252f8828a3292045b7f682e681b46d.jpg

Za tydzień III Zawody w Tumlinie, a za dwa tygodnie IV Zawody końcowe na Stadionie.

Za tydzień wyjazd mam zagrożony...

...oby się jednak udało zaliczyć wszystkie zawody z cyklu "Pucharu stoków świętokrzyskich".

pozdrawiam

marboru

  • Like 11
  • Thanks 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, marboru napisał:

 

16.thumb.jpg.da73d4614f50a1c8bad61c2203c4f07d.jpg

Gratuluję startu i wyniku w kolejnych zawodach. Co do doboru sprzętu pod zawody ja mam do tej pory problem z wyborem odpowiednich nart, obecnie trafiam pół na pół. Odpowiednią linię zjazdu, jak trochę pojeździsz i z czasem nabierzesz doświadczenia, to z łatwością znajdziesz. Nie rozumiem tylko dlaczego startujesz bez gogli, zapomniałeś założyć czy chciałeś dać fory słabszym zawodnikom?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Telegraf - suplement

Kilka zdjęć z jazdy dowolnej od @kmarcin :) 

@mifilim

51638143_2290291377919287_7789000736930529280_n.thumb.jpg.1a973117ca3f2af9b404a8a254e6573d.jpg

51112710_280744845949459_7769300194390179840_n.thumb.jpg.45048133414e358afad12a8d687af25f.jpg

Moja fota z wyciągu - tutaj dobrze widać jak stromy jest Telegraf :) 

P1160766.thumb.jpg.094210d38d505e62b3332d3d768dcf7d.jpg

Rozgrzewka :) 

P1160882.thumb.jpg.514df8c8589f4463e11b8a4264366f7a.jpg

Marcin z synem :) 

51730802_742218759498842_4028805711650619392_n.thumb.jpg.9461409fbe2a538de027c87989125469.jpg

Wyników jeszcze nie ma...

PS. @marionen jak jest trochę cieniu, to wolę bez szyby jeździć - lepiej widzę :) 

Edytowane przez marboru
  • Like 9
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratki dla ciebie Mariusz i dla całej ekipy! :) 

Prześledziłem dziś zapis Endo z Dębowaca i nieźle się zdziwiłem. Owszem, było lodowo i z silnym wiatrem w placy, ale V max = 79,70 km/h to raczej niemożliwe... xD

Co lepsze, odczyt nr 2 i 3 odpowiednio:74 i 73,3  km/h. Dalej jeszcze dwa o watości ponad 67 km/h, łącznie 6 powyżej 60 km/h... :o

Co najmniej jakbym na bieńkuli jeździł na GS FIS... 9_9

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, johnny_narciarz napisał:

Gratki dla ciebie Mariusz i dla całej ekipy! :) 

Prześledziłem dziś zapis Endo z Dębowaca i nieźle się zdziwiłem. Owszem, było lodowo i z silnym wiatrem w placy, ale V max = 79,70 km/h to raczej niemożliwe... xD

Co lepsze, odczyt nr 2 i 3 odpowiednio:74 i 73,3  km/h. Dalej jeszcze dwa o watości ponad 67 km/h, łącznie 6 powyżej 60 km/h... :o

Co najmniej jakbym na bieńkuli jeździł na GS FIS... 9_9

Dzięki Maciek :) 

Twoje prędkości mnie nie dziwią i moim zdaniem nie jest to błąd Endo. Jeździłem z Tobą nie raz - i to z naszej dwójki, to Ty zawsze szybciej jeździłeś. Mi ok 65 (SL) do 80 km/h (GS) pokazuje w czasie każdego treningu. W Alpach regularnie większe prędkości, a jeździłem na SL. Ciekawe, co to będzie teraz z nowymi nartami? 😮 :D 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narciarz ze Śląska w swoich niedawnych postach pisał o stacjach na których na pewno nie jeździliście. Jednak Szczawnica i Kamieńsk to chyba nie taka nisza. Co jednak powiecie na Arłamów?

Korzystając z tego, że jestem u rodziny na Podkarpaciu, postanowiłem zwiedzić tutejsze stoki. Pierwotnie planowałem samotnie pojechać z samego rana na kultową wśród miejscowych (nielicznych zresztą) narciarzy, Lawortę w Ustrzykach Dolnych. Jednak ulegając rodzinnym naciskom, wylądowałem ostatecznie w większym gronie w Arłamowie. Arłamów jest znany właściwie tylko z jednej miejscówki, a mianowicie byłego Ośrodka Wypoczynkowego Rady Ministrów, w którym to w stanie wojennym internowano działaczy Solidarności. Aktualnie kapitalizm podbił to miejsce w ten sposób, że z siermiężnego ośrodka z czasów PRL, zrobiono jeden z najefektowniejszych kompleksów hotelowych w Polsce. Gdy słyszałem kilka lat temu o tych efekciarskich planach inwestycyjnych, wątpiłem w ich realizację, a nawet wypadku realizacji  w ich opłacalność. Myliłem się bardzo. Hotel jest hitem i ściągają do niego rodacy z całego kraju.

Częścią kompleksu hotelowego i główną zimową atrakcją jest niewielki ośrodek narciarski. Mamy tutaj dwa klasyczne orczyki kotwice, wzdłuż których wyznaczono dwie trasy, z możliwością przejazdu pomiędzy nimi. Na planie ośrodka trasy są więc trzy: zielona, niebieska i czerwona. Niech nikogo nie zmyli ich kolor. Wszystkie są wybitnie niebieskie i idealne do nauki i rodzinnego relaksu na nartach. Trasa nr 1 bardziej płaska od trasy nr 2 i to właśnie na jedynce mamy licznych początkujących wraz z instruktorami. Na dwójce jest już nieco bardziej ambitnie i nawet da się całkiem fajnie pojeździć. Maksymalna długość tras to całe 500 metrów:). Dzisiaj pomimo wysokiej temperatury (9C) oraz dosyć silnego wiatru, warunki przez cały dzień były bardzo dobre. Płaski stok nie degraduje się jednak szybko. Ludzi umiarkowana ilość, jazda w zasadzie na bieżąco. Fajnie spędzone cztery godziny. Może ognia w nogach nie było po tym wszystkim, ale z mojej ekipy dorośli zadowoleni, dzieci zadowolone, tak więc było naprawdę dobrze.

Trasa nr 1 bardziej płaska od dwójki, tak więc większe zagęszczenie narciarzy. Chwilami pojawiało się nawet słońce:)

20190202_133800_HDR.thumb.jpg.58a3cb6eb34de13aac631fdbfdc31478.jpg

Trasa nr 2 nieco bardziej ambitna i przez to pustawa

20190202_142022_HDR.thumb.jpg.e31dd5c2b3c67423a5ea950f7b66a9ff.jpg

Goście hotelowi raczej nie mają daleko na stok. Mają też termalny basen zewnętrzny, którego na tym zdjęciu nie widać.

20190202_141906_HDR.thumb.jpg.ab49c562c4f57781c83e884d859832ae.jpg

Taki widok mamy z naprawdę wypasionej karczmy. Znaczy wypasionej rozmiarem i wystrojem, jedzenie co najwyżej średnie.

20190202_120652_HDR.thumb.jpg.f4f91dae2989f4e38f53e23e218b4e84.jpg

Jeżeli będziecie w okolicy i macie ochotę na rodzinne mało wymagające jeżdżenie, polecam z czystym sumieniem. Ceny też nie zabijają, bo 45 zł za 4 godziny jazdy to nie jest złodziejstwo. Dla szukających czegoś bardziej narciarsko wymagającego, konieczna jest nieco dalsza wycieczka do Ustrzyk Dolnych.

  • Like 9
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaworzyna Krynicka

Kumpel Michał dzisiaj szusował 4 godziny z samego rana na Jaworzynie Krynickiej.

Rano warunki doskonałe - twardo i szybko mimo dodatniej temperatury. Dwie godziny ruch na stokach umiarkowany, później trochę gorzej - generalnie bardzo fajne narty. Popołudniu miękko.

Dwie fotki:

2136846315_jaworzyna1.thumb.jpg.e44c1e8a604cf1ec0ca35b09f6690742.jpg

Otwarta trasa czarna zdominowała ich dzisiejsze narty:

1962650440_jaworzyna2.thumb.jpg.e2c26bf54c89e3e46a38ec70b2b847bc.jpg

No i teraz trochę żałuję, że jednak do nich, na południe Polski nie pojechałem :( 

Pojechaliśmy z Paulą gdzie indziej.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwajcaria Bałtowska - odwilż.

Kolejny, 22 dzień sezonu spędziłem w miejscu, gdzie w tym roku przebywam najczęściej - w Bałtowie.

Ponieważ weekend, to komfortowa jazda tylko dwie godziny z samego rana - stawiamy się punktualnie.

Jesteśmy ok 8:30 i przy kasie jesteśmy pierwsi... Pierwszy kupuję karnety.

...ale nim docieramy na miejsce - podróżujemy, po pięknej, mazowieckiej ziemi. Słońce dopiero wschodzi - jest magicznie... dookoła płasko, poza równinami, polami, lasami dookoła żadnych zabudowań, kompletnie nic... a my? My jedziemy na narty - niesamowite!

1.thumb.jpg.f2311b1d68968d06a235a3d5b5c7c85c.jpg

Stok przygotowany jest świetnie. Ratrakowy zrobił doskonałą robotę!

2.thumb.jpg.ed7669227579e3475e808c41a6d179a1.jpg

Moje nowe deski jeszcze tutaj nie jeździły - wyglądają na białym jak Ferrari ;):) 

3.thumb.jpg.3ce9405145271d305e68a56974613b5b.jpg

Na wyciągu jadę pierwszy, mam więc okazję po raz kolejny zrobić zdjęcia pustych stoków.

4.jpg.b1a60e881f41c5d27c3130cf0ce81831.jpg

Trasa przy orczykach:

5.thumb.jpg.2aad739d40756430ec92bb0b890f6f8a.jpg

Ta dookoła lasku - najłagodniejsza poniżej. Zwróćcie uwagę na nową inwestycję w głębi fotki - hotel.

Baza noclegowa niebawem w ośrodku zyska nowe miejsce. Hotel, basen, spa itd...

6.thumb.jpg.5378fe69abcf1587029fba315742ac43.jpg

Szybko uciekamy pod krzesło - tutaj jest najdłuższa trasa, w sam raz dla moich nowych nart.

8.thumb.jpg.be642bf682cc319a3dfd816c3888b5fc.jpg

Jeździ mi się dzisiaj fantastycznie.

Pierwsza godzina, to twardo i szybko. Gigantki wycinają piękne łuki a ja cieszę się jak dziecko :) 

9.thumb.jpg.b6892cb8b4eee07a6b65acb7452c391c.jpg

Już przy kasie dzisiaj wita się ze mną obca mi do tej pory osoba. Kolejny forumowicz, którego mam, mamy przyjemność poznać - rozpoznaje mnie i się przedstawia.

Grzegorz (przepraszam nie potrafię odnaleźć nicka) przyjechał do Szwajcarii razem z Żoną Ewą, którą również poznajemy.

Ja testuję GSy na stokach, a On - nowe, wypasione buty od Lange.

Jeździmy razem na krześle i bardzo miło się nam rozmawia.

Całość głównej trasy:

10.thumb.jpg.89786967cdfbab589684120d17c31e36.jpg

Okazuje się, że Grzegorz i Ewa, by się trochę poślizgać przyjechali aż z Warszawy.

Prawdziwa pasja i ciąg do nart - ponad 150 km po to, by móc przetestować nowy sprzęt i chwilę się poślizgać w takim oto miejscu:

11.thumb.jpg.34aa2f5143fbe20a650c4c061af40d89.jpg

Dowiaduję się, że to dzięki mnie i relacjom na forum - dowiedzieli się o Szwajcarii Bałtowskiej 😮 WOW

12.thumb.jpg.6ab7dbfbe30d19075c2369b08834ca8f.jpg

Czas szybko mija.

Przy temperaturze dodatniej tylko przez godzinę jest fajna jazda - później niestety wszystko puszcza, przybywa również narciarzy. 

13.thumb.jpg.ef827f4f57552fc47e96978614468418.jpg

Uciekamy na chwilę pod orczyki...by stwierdzić, że jednak pod krzesłem jest lepiej.

14.thumb.jpg.c00e21424d6a1c62ba2574e360a8cfeb.jpg

Dwie godziny raz, dwa mijają.

Po porannym sztruksie już nic nie zostało - my jeżdżąc musimy mocno uważać i planować tor jazdy - by sobie fajnie pośmigać w tym tłoku.

Czasami warto chwilkę poczekać na górze, by pojawiło się trochę luzu - wówczas kilka skrętów na ostrzejszej części górki naprawdę daje masę frajdy.

15.thumb.jpg.90dce70a8c1c44dfc75a47c7aaabce4f.jpg

Rzut oka na park miniatur...

51124198_248872109339069_1310046573824049152_n.thumb.jpg.d6e1f2464e7457fa9ed330143eb72b05.jpg

...i kończymy jazdę.

Lądujemy w czwórkę w Bałtowskim Zapiecku. Tutaj jemy pyszną kwaśnicę, później pijemy kawę rozmawiając z nowo poznanym Forumowiczem i jego "Drugą Połową". Temat, to nasza pasja, narty, Alpy, sprzęt.

Czas mija bardzo szybko - żegnamy się.

Bardzo dziękujemy za miłe towarzystwo! Super było Was poznać :) 

Warszawiacy idą zwiedzać tutejsze mini ZOO...a ja wpadam w paszczę tutejszego, żywego DINOZAURA 😮 

16.thumb.jpg.6db719858fb150276922dfc50aa1e40d.jpg

Pozdrawiamy serdecznie

marboru i Paula

Edytowane przez marboru
  • Like 16
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warszawiacy też już dotarli do domu.

Dziękujemy za za mile spędzone przedpołudnie. My też oboje cieszymy się ze spotkania.

Szkoda tylko, że o 11'tej stok nie wyglądał tak, jak na Twoich zdjęciach - na pewno byśmy go nie opuścili!

Ty to masz parcie do robienia zdjęć. Po ten park miniatur to chyba na płot wlazłeśO.o

Nawet nie widziałem,że on teraz tak wygląda. To zupełnie co innego jak, te parę miniatur na parkingu parę lat temu.

Organizacją zupełnie przypomina park miniatur w Klagenfurt'cie - jest tylko trochę mniejszy.

 

Ewa i Grzegorz

 

Edytowane przez gregre0
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecana druga część relacji z dnia dzisiejszego. Wcześniej było o SMR (w odpowiednim wątku), teraz kilka zdań o COS. Rano było magicznie, słońce nieśmiało wyglądało za chmur. Na dole mgła, a my nad nią. Teraz pogoda mocno już siadła, pada drobny deszcz, jest mglisto - ale to oglądam już z okna apartamentu. Wczorajszy halny zrobił trochę krzywdy na COS-ie, najbardziej ucierpiała ścianka na Kaskadzie oraz dojazd do dolnej kanapy (będzie widać na zdjęciach). Mamy kilka drobnych przecierek i trochę drobnego kamienia ale wszystko do objechania. Określanie przez nich warunków jako dostateczne, to chyba jednak nadmierna skromność. Na trasach leży też miejscami igliwie, wywiane przez wiatr na trasy (trudno wieczorem włączę żelazku i najwyżej przesmaruję ślizgi). 

Rano było naprawdę magicznie.

COS-magicznie.jpg

Magicznie (wracamy z SMR na COS) cd.

3c.jpg

W tle widać wywianą ściankę na Kaskadzie i przecierki.

COS-rano.jpg

COS rano wyglądał też tak.

COS-rano-2.jpg

COS widokowo.

COS-widokowo.jpg

Wieża już bez śniegu, już nie wygląda tak magicznie.

wie-a-bez-niegy.jpg

COS około 12:00

COS-oko-o-12-a.jpg

COS na powrocie około 12:00 cd.

COS-oko-o-12.jpg

Na dolinach zawody.

Zawody-2.jpg

I jeszcze jedno zdjęcie trasy zawodów.

Zawody_3.jpg

Jedziemy na dół.

Doliny-cd.jpg

Doliny-5.jpg

Doliny.jpg

Doliny cd.

Doliny-4.jpg

Jedziemy niebieską.

Nibieska-na-d.jpg

Przeskok na czerwoną.

Przeskok-na-czerwon.jpg

Wg. oznaczeń na trasach czerwona idzie obok kanap (wg. mapy już nie).

Czerowan-idzie-jednak-obok-kanap.jpg

Czerwona (niebieska) widok w dół.

Czerwoan-w-d.jpg

Drobne przecierki.

Czerwona-drobne-przecierki.jpg

Końcówka trasy ucierpiała najbardziej.    

Przecirki-na-samym-dole.jpg

  • Like 11
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś Złoty Groń do południa dużo szkółek narciarskich co powodowało fale na stoku. Trasa trochę  miękko ale bez lodu. Odsypy względnie małe. W kilku miejscach minerały ale w większości do bezpromowego ominięcia. Na górze mgła i tylko od czasu do czasu przejaśnienia.

20190203_114816.jpg

20190203_114822.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, tresor napisał:

Narciarz ze Śląska w swoich niedawnych postach pisał o stacjach na których na pewno nie jeździliście. Jednak Szczawnica i Kamieńsk to chyba nie taka nisza. Co jednak powiecie na Arłamów?

Korzystając z tego, że jestem u rodziny na Podkarpaciu, postanowiłem zwiedzić tutejsze stoki. Pierwotnie planowałem samotnie pojechać z samego rana na kultową wśród miejscowych (nielicznych zresztą) narciarzy, Lawortę w Ustrzykach Dolnych. Jednak ulegając rodzinnym naciskom, wylądowałem ostatecznie w większym gronie w Arłamowie. Arłamów jest znany właściwie tylko z jednej miejscówki, a mianowicie byłego Ośrodka Wypoczynkowego Rady Ministrów, w którym to w stanie wojennym internowano działaczy Solidarności. Aktualnie kapitalizm podbił to miejsce w ten sposób, że z siermiężnego ośrodka z czasów PRL, zrobiono jeden z najefektowniejszych kompleksów hotelowych w Polsce. Gdy słyszałem kilka lat temu o tych efekciarskich planach inwestycyjnych, wątpiłem w ich realizację, a nawet wypadku realizacji  w ich opłacalność. Myliłem się bardzo. Hotel jest hitem i ściągają do niego rodacy z całego kraju.

Częścią kompleksu hotelowego i główną zimową atrakcją jest niewielki ośrodek narciarski. Mamy tutaj dwa klasyczne orczyki kotwice, wzdłuż których wyznaczono dwie trasy, z możliwością przejazdu pomiędzy nimi. Na planie ośrodka trasy są więc trzy: zielona, niebieska i czerwona. Niech nikogo nie zmyli ich kolor. Wszystkie są wybitnie niebieskie i idealne do nauki i rodzinnego relaksu na nartach. Trasa nr 1 bardziej płaska od trasy nr 2 i to właśnie na jedynce mamy licznych początkujących wraz z instruktorami. Na dwójce jest już nieco bardziej ambitnie i nawet da się całkiem fajnie pojeździć. Maksymalna długość tras to całe 500 metrów:). Dzisiaj pomimo wysokiej temperatury (9C) oraz dosyć silnego wiatru, warunki przez cały dzień były bardzo dobre. Płaski stok nie degraduje się jednak szybko. Ludzi umiarkowana ilość, jazda w zasadzie na bieżąco. Fajnie spędzone cztery godziny. Może ognia w nogach nie było po tym wszystkim, ale z mojej ekipy dorośli zadowoleni, dzieci zadowolone, tak więc było naprawdę dobrze.

Trasa nr 1 bardziej płaska od dwójki, tak więc większe zagęszczenie narciarzy. Chwilami pojawiało się nawet słońce:)

 

Trasa nr 2 nieco bardziej ambitna i przez to pustawa

 

Goście hotelowi raczej nie mają daleko na stok. Mają też termalny basen zewnętrzny, którego na tym zdjęciu nie widać.

 

Taki widok mamy z naprawdę wypasionej karczmy. Znaczy wypasionej rozmiarem i wystrojem, jedzenie co najwyżej średnie.

 

Jeżeli będziecie w okolicy i macie ochotę na rodzinne mało wymagające jeżdżenie, polecam z czystym sumieniem. Ceny też nie zabijają, bo 45 zł za 4 godziny jazdy to nie jest złodziejstwo. Dla szukających czegoś bardziej narciarsko wymagającego, konieczna jest nieco dalsza wycieczka do Ustrzyk Dolnych.

Dzięki, nawet nie wiedziałem, że tuż przy znanym hotelu (kadra piłkarzy i jej wyskoki) jest wyciąg i trasa. Bieszczady znam jeszcze z Ustrzyk (dwie stacje) oraz wiem, że GAT miał tam stacje w Lesku. Co z tym Leskiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...