Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Czy potraficie jeszcze tak jeździć


marionen

Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 10.10.2018 o 19:02, marionen napisał:

Czy taka jazda jeszcze kogoś inspiruje, ktoś się jeszcze uczy tak zjeżdżać, czy tylko carving...

 

Witam, tak jeszcze potrafię tą technika świetnie jeździć, ponieważ w latach których uczyłem się jazdy na nartach, była to jedyna technika by była idealną i być jej instruktorem jazdy na nartach a innej nie było.. Nie było "carvingu", chociaż występował on w starym stylu, narty wtedy miały długość  ponad 200 cm.. Skręt czy też, "chrystiania "(krystiania) to promień  na dobrych nartach 30-50 m. Obecnie 9-16 m. Niestety technika w produkcji nart i ich zaawansowanie technologiczne zaowocowały całkowitym brakiem szacunku do GÓR.

Jazda "carvingiem" to nic innego jak nauka zmuszenia nart do pracy.  A raczej zmuszenia ludzi do tej techniki. Tak tylko pracuje nauka i producenci nart. Jakość NARCIARSTWA, katastrofa.

Ludzie, otrząśnijcie się, narty "carvingowe" to nie jazda "pługiem". To nie " ślizg", To KRAWĘDZIE . Do pracy !.


 

 

 

 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.10.2018 o 20:05, hupon napisał:

  Ale to ładne - jak balet. Co roku mam plan (ale na nim się kończy), żeby "odpalić" moje 2 metrowe Hagan'y SL (promień pewnie ok. 40m - na  nich kończyłem erę "przedcarwingową" w 2003 roku, potem były Head'y Cyber XP 100 - R 13m/177 cm 😄). Oczywiście nie ma powrotu do starego, ale zdecydowanie bardziej wolę widok jadącego "kolano w kolano", powoli, pewnie, przewidywalnie i bezpiecznie narciarza 60+, 70+, a czasami i 80+, niż "trochę" młodszego niezbyt panującego nad nartami, ale jadącego na złamanie karku "carvingowca". Żeby nie było - sam lubię sobie dać "w palnik", ale raczej panuję nad nartami i nie robię slalomu pomiędzy narciarzami.

  Jakieś dwadzieścia lat temu obejrzałem film z Glenem Plake'em, ale na mnie zrobił wrażenie (film i sam bohater).

 

Witam, to przecież nic strasznego odstawać od "jedynie słusznego" kierunku czy stylu wymyślonego przez producenta nart. Bez kijków, bo zbędne, w rozchełstanej kurtce, za głośnikiem pod pachą....

Na niejednym z kursów instruktorskich, dla niektórych z Was w epoce dinozaurów, niejeden kursant  nie zdał egzaminu z powodu "ubioru niegodnego instruktora", takie "durne" były stare czasy kursów na stopień instruktorski narciarstwa zjazdowego PZN.

Teraz "carving" to nic innego jak wykorzystanie technologi producentów nart. Tylko po co ? Pługiem, ślizgiem, po co ?

Ciężko znaleźć długie nart i się uczyć jazdy na nartach, bo "potem" będzie ciężej przejść na krawędzie ? Bzdura.

Od dwóch sezonów jeżdżę Telemarkiem, co ja się nie odróżniam ?! Znalazłem WOLNOŚĆ od producentów-"techników", prymitywnej jazdy "carvingiem", za cenę kolan.

Narciarstwo i umiłowanie GÓR to nie sprzęt, nie gogle,nie reklama, albo kocha się narciarstwo , albo jest się snobem.

Z pozdrowieniami:

wariat jazdy Telemarkiem.

 

 

?

 

 

 

  • Like 3
  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kptdenaturat napisał:

Witam, to przecież nic strasznego odstawać od "jedynie słusznego" kierunku czy stylu wymyślonego przez producenta nart. Bez kijków, bo zbędne, w rozchełstanej kurtce, za głośnikiem pod pachą....

Na niejednym z kursów instruktorskich, dla niektórych z Was w epoce dinozaurów, niejeden kursant  nie zdał egzaminu z powodu "ubioru niegodnego instruktora", takie "durne" były stare czasy kursów na stopień instruktorski narciarstwa zjazdowego PZN.

Teraz "carving" to nic innego jak wykorzystanie technologi producentów nart. Tylko po co ? Pługiem, ślizgiem, po co ?

Ciężko znaleźć długie nart i się uczyć jazdy na nartach, bo "potem" będzie ciężej przejść na krawędzie ? Bzdura.

Od dwóch sezonów jeżdżę Telemarkiem, co ja się nie odróżniam ?! Znalazłem WOLNOŚĆ od producentów-"techników", prymitywnej jazdy "carvingiem", za cenę kolan.

Narciarstwo i umiłowanie GÓR to nie sprzęt, nie gogle,nie reklama, albo kocha się narciarstwo , albo jest się snobem.

Z pozdrowieniami:

wariat jazdy Telemarkiem.

Fajnie,że znalazłeś swoje miejsce w narciarskim świecie :D  Ale nie rozumiem po co wylewasz na resztę wiadro pomyj :/ Twoje narty też ktoś wymyślił, zaprojektował i wyprodukował. Zdecydowana większość narciarzy którzy potrafią jeździć używając krawędzi,bez problemu poradziła by sobie na ołówku. Zresztą podstawy szkolenia początkujących dalekie są od jazdy carvingowej... .Co do amatorów jazdy bez kijów, tu się z Tobą zgodzę, w tym sezonie jeszcze nie spotkałem takiego który by jechał i wyglądał jak człowiek na nartach, aczkolwiek i tacy się zdarzają :) 

PS. Tak jeździłem telemarkiem, ponoć nawet sobie radziłem :D 

  • Like 2
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, nie wylewam niczego oprócz czary goryczy patrząc na "byle w dół" Brak reakcji na czyjś upadek, na czyjeś kłopoty to codzienność. Jeśli uraziłem któregoś z Narciarzy jeżdżących carvingiem to przepraszam. Osobiście  jeździłem  jeden sezon carvingiem, No cóż, dla mnie pusty, ale to jest moje zdanie. Przerabiałem style różne przez 45 lat życia i mam pewne swoje porównania. Więcej życia na nartach i w Górach niż w domu. Cóż, walczcie młodzi Narciarze, spotkamy się po mojej 80-tce.....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Witam, to przecież nic strasznego odstawać od "jedynie słusznego" kierunku czy stylu wymyślonego przez producenta nart. Bez kijków, bo zbędne, w rozchełstanej kurtce, za głośnikiem pod pachą....

Na niejednym z kursów instruktorskich, dla niektórych z Was w epoce dinozaurów, niejeden kursant  nie zdał egzaminu z powodu "ubioru niegodnego instruktora", takie "durne" były stare czasy kursów na stopień instruktorski narciarstwa zjazdowego PZN.

Teraz "carving" to nic innego jak wykorzystanie technologi producentów nart. Tylko po co ? Pługiem, ślizgiem, po co ?

Ciężko znaleźć długie nart i się uczyć jazdy na nartach, bo "potem" będzie ciężej przejść na krawędzie ? Bzdura.

Od dwóch sezonów jeżdżę Telemarkiem, co ja się nie odróżniam ?! Znalazłem WOLNOŚĆ od producentów-"techników", prymitywnej jazdy "carvingiem", za cenę kolan.

Narciarstwo i umiłowanie GÓR to nie sprzęt, nie gogle,nie reklama, albo kocha się narciarstwo , albo jest się snobem.

Z pozdrowieniami:

wariat jazdy Telemarkiem.

Wolisz przyklęki jak na pielgrzymce do Lichenia? Twój wybór.  Nie atakuj natomiast nart alpejskich, bo dobrze wiesz, że dają największe możliwości.

Kursy instruktorskie, też już dawno wyszły, z epoki dinozaurów i leśnych dziadków. Polecam się wybrać, można wiele skorzystać.

Telemarku w SITNie też uczą, choć tutaj nie wiem czy dobrze.

 

Cytat

Osobiście  jeździłem  jeden sezon carvingiem

 

Czyli nawet nie zdążyłeś się nauczyć.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, kptdenaturat napisał:

Witam, nie wylewam niczego oprócz czary goryczy patrząc na "byle w dół" Brak reakcji na czyjś upadek, na czyjeś kłopoty to codzienność. Jeśli uraziłem któregoś z Narciarzy jeżdżących carvingiem to przepraszam. Osobiście  jeździłem  jeden sezon carvingiem, No cóż, dla mnie pusty, ale to jest moje zdanie. Przerabiałem style różne przez 45 lat życia i mam pewne swoje porównania. Więcej życia na nartach i w Górach niż w domu. Cóż, walczcie młodzi Narciarze, spotkamy się po mojej 80-tce.....

Nie uraziłeś ;) Nauczyć się ciąć w jeden sezon i czerpać z tego radość to raczej nie możliwe. Poznałem w środę na Skrzycznym na orczyku z dolin Pana który miał 86 lat dosiadł beta race 9.16 i przecinał fis,że mi kopara opadła :D 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, to zupełnie naturalne "ciąć w jeden sezon". To naprawdę  prosta jazda, bez jakichkolwiek utrudnień. Czy jest NWN czy WNW to kwestia dwóch godzin, jeśli ktoś wie  do czego służą  narty. Tak, to narty służą do jazdy .Trzeba tylko wykorzystać technikę produkcji nart, nic więcej. Doświadczenie własnego ciała jest niewymierzalne żadnym wzorem ani nauką. Wszyscy jesteśmy inni i to czyni nas ciekawymi. Jeden w rok inny w dwadzieścia lat, to nie jest ważne, chęć dążenia, to jest ważne, tak uważam, może mam szczęście. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze skręty na krawędzi wykonałem w 2004 roku. Bez pomocy instruktora, tylko na podstawie tego co widziałem w necie.

Od tamtego czasu uczę się jeździć na krawędzi i mimo wielu tygodni spędzonych na kursach i treningach, jeszcze długa droga przede mną...

Edytowane przez Spiochu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Spiochu napisał:

Wolisz przyklęki jak na pielgrzymce do Lichenia? Twój wybór.  Nie atakuj natomiast nart alpejskich, bo dobrze wiesz, że dają największe możliwości.

Kursy instruktorskie, też już dawno wyszły, z epoki dinozaurów i leśnych dziadków. Polecam się wybrać, można wiele skorzystać.

Telemarku w SITNie też uczą, choć tutaj nie wiem czy dobrze.

 

 

Czyli nawet nie zdążyłeś się nauczyć.

Witam, to jest naprawdę  łatwe, W sezonie 2018 wyciąłem na nartach firny "XXX" pełne koło, pod stok,  na dwóch krawędziach. Tak", progressory" i inne dziwactwa. Poczuć wystarczy,tylko to... rzekł Joda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, kptdenaturat napisał:

Czy jest NWN czy WNW to kwestia dwóch godzin, jeśli ktoś wie  do czego służą  narty. Tak, to narty służą do jazdy .Trzeba tylko wykorzystać technikę produkcji nart, nic więcej.

Narta jedzie a człowiek jak by w tańcu, ale to jest piękne  😎

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Witam, to jest naprawdę  łatwe, W sezonie 2018 wyciąłem na nartach firny "XXX" pełne koło, pod stok,  na dwóch krawędziach. Tak", progressory" i inne dziwactwa. Poczuć wystarczy,tylko to... rzekł Joda

Chyba się nie rozumiemy odnośnie definicji "umieć" na krawędziach. Pełnego koła nigdy nie zrobiłem ale też nie próbowałem się tego uczyć. W zasadzie to nawet nigdy nie widziałem na żywo, żeby ktoś coś takiego robił.  To chyba nie ma zbyt wiele wspólnego z normalną jazdą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj zrobiłem pełne koło. Tak z głupoty bo nie miałem co robić na Kurzej ze względu na miękki śnieg. Na narcie r10 to nic trudnego. Tak w zasadzie to wychodzi z tego spirala, która zacieśnia się w miarę spadku prędkości jeźdźca.

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Spiochu napisał:

Chyba się nie rozumiemy odnośnie definicji "umieć" na krawędziach. Pełnego koła nigdy nie zrobiłem ale też nie próbowałem się tego uczyć. W zasadzie to nawet nigdy nie widziałem na żywo, żeby ktoś coś takiego robił.  To chyba nie ma zbyt wiele wspólnego z normalną jazdą.

Witam, oczywiście, że nie. To tylko przykład na techniczne możliwości które oferują obecne narty.

Z pozdrowieniami:

wariat jazdy Telemarkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam, NARCIARZY.

Dzisiaj na pustym stoku pozwoliłem sobie na odrobinę "szaleństwa", być może ekstrawagancko użyłem techniki "kolano w kolano" na nartach z wiązaniami do jazdy techniką Telemarku.Technika jazdy Telemarkiem nie zabrania używania używania stylu alpejskiego. Wręcz przeciwnie, dostosowuje się do warunków pogodowych,. NARCIARZU. KAŻDA technika narciarska posiada odstępstwo od założonych w technice. Jazda ma być relaksem i ma być bezpieczna.

Z pozdrowieniami:

wariat jazdy Telemarkoiem.

Do tego jeszcze, stary upierdliwiec.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, kptdenaturat said:

Dzisiaj na pustym stoku pozwoliłem sobie na odrobinę "szaleństwa", być może ekstrawagancko użyłem techniki "kolano w kolano" na nartach z wiązaniami do jazdy techniką Telemarku.

Już to kiedyś wklejałem, podobno w tym wężu (ja go prowadzę) jadę "kolanko w kolanko" - przynajmniej tak stwierdził Mitek.

Sorry za jakość ale jest to zrzut z kamery 8mm

Pozdrawiam "upierdliwca" :D;)

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 9.02.2019 at 09:52, lokiec3 said:

Ja wczoraj zrobiłem pełne koło. Tak z głupoty bo nie miałem co robić na Kurzej ze względu na miękki śnieg. Na narcie r10 to nic trudnego. Tak w zasadzie to wychodzi z tego spirala, która zacieśnia się w miarę spadku prędkości jeźdźca.

Pozdrawiam.

Raczej odwrotnie, w miarę spadku prędkości zmniejszasz zakrawędziowanie czyli rośnie promień (i to jest jedyna trudność przy 360-ce).

Dowodem na to jest przecięcie swojego śladu. Najważniejsze w tej "ewolucji" jest odpowiednie dobranie terenu i narta o niewielkim r.

Pozdro

Wiesiek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Sariensis said:

@kptdenaturat jak ten styl sobie radzi w kopnym śniegu? Wczoraj widziałem narciarza jadacego telemarkiem na Strbskie Pleso, ale szybko upadł, dlatego moje pytanie o stabilność na świeżym puchu.

Witam, tą techniką można jeździć w każdych warunkach śniegowych. ( Dokładnie czytaj Mitka, warto)

  • Mitek

Marzeniem Telemarkowca jest właśnie kopny, świeży śnieg. Jazda w puchu to wręcz egzaltacja.

Wiele czynników jest ważnych, choćby dobór nart, miejsce montażu wiązań jak również stopień zaawansowania w korzystaniu z tej techniki, zresztą dotyczy to wszystkich technik narciarskich. Ktoś kiedyś powiedział : "jak się nie przewracasz, to nie robisz już postępów".

Z pozdrowieniami:

wariat jazdy Telemarkiem.

Do tego upierdliwy grzyb...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 16.03.2019 at 20:20, Piotr_67 said:

Sorry za jakość ale jest to zrzut z kamery 8mm

Witam, jest coś czego nie da się pokonać jakością filmu, tutaj treść radość, pasja, potrafi oddalić bardzo daleko niską jakość kamery..Kawałek historii na kilkunastu metrach celuloidu, piękne.

Z pozdrowieniami:

wariat jazdy Telemarkiem ii

jeszcze do tego upierdliwiec.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 hours ago, Mitek said:

Cześć

To nie jest "styl' tylko technika a na pytanie jak sobie radzi....może Ci nieco rozjaśni, że Skandynawowie jeździli tak praktycznie od zawsze i to narty alpejskie są pewnym historycznym novum.

Pozdrowienia

No to sprawdź sobie historię. Styl nordycki i alpejski powstały praktycznie w tym samym czasie i wzajemnie się inspirowały. W dodatku mają po około 150 lat. To wynalazek sporo młodszy od np fotografii. 

Wcześniej narty służyły do przemieszczania się w terenie (chodzenia) i tutaj są nawet artefakty liczące 3500 lat. Ale my mówimy o technikach zjazdowych.

 

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Wujot said:

No to sprawdź sobie historię. Styl nordycki i alpejski powstały praktycznie w tym samym czasie i wzajemnie się inspirowały. W dodatku mają po około 150 lat. To wynalazek sporo młodszy od np fotografii. 

Wcześniej narty służyły do przemieszczania się w terenie (chodzenia) i tutaj są nawet artefakty liczące 3500 lat. Ale my mówimy o technikach zjazdowych.

 

Pozdro

Wiesiek

Cześć

Rozumiem, że przemieszczanie w terenie w dół, również polegało na chodzeniu Wiesławie. ;)

Ślady użytkowania nart, czy też czegoś co można z nartami porównać to 9000-10000 lat.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minutes ago, Mitek said:

Cześć

Rozumiem, że przemieszczanie w terenie w dół, również polegało na chodzeniu Wiesławie. ;)

Ślady użytkowania nart, czy też czegoś co można z nartami porównać to 9000-10000 lat.

Pozdrowienia

 

Jeszcze raz - technika telemarkowa i alpejska ma 150 lat. I tyle w temacie. Wcześniej przemieszczano się na grubych deskach (bez cambera) przy pomocy jednego kija. Z techniką zjazdową czy to alpejską czy nordycką nie miało to nic wspólnego, więcej z rakietami śnieżnymi. 

I wcale nie skandynawowie byli prekursorami narciarskimi (według historyków, np najstarszy artefakt jest szwajcarski). A odnosiłem się do Twojego stwierdzenia o telemarku w którym nic nie jest prawdziwe.

23 hours ago, Mitek said:

Cześć

To nie jest "styl' tylko technika a na pytanie jak sobie radzi....może Ci nieco rozjaśni, że Skandynawowie jeździli tak praktycznie od zawsze i to narty alpejskie są pewnym historycznym novum.

 

 

Pozdro

Wiesiek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, kptdenaturat said:

Witam, tą techniką można jeździć w każdych warunkach śniegowych. ( Dokładnie czytaj Mitka, warto)

  • Mitek

 

przykro mi, ale z powodów osobistych, nie czytam, ba nawet nie widzę postów tego Pana i nie zamierzam tego zmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...