Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Szczyt COP24 to farsa


MarioJ

Rekomendowane odpowiedzi

Przed chwilą, waldek~ napisał:

Tekst został pierwotnie opublikowany na portalu „Global Research” w 2009 r., jednak w marcu 2016 r. ponownie go tam zaprezentowano. Autorem jest Robert M. Carter z tytułem profesora od ponad 30 lat: paleontolog, specjalista od stratygrafii, geolog morski i naukowiec środowiskowy.

FAKTY

1. Klimat zmieniał się od zawsze i zawsze będzie się zmieniał. Założenie, że przed rewolucją przemysłową na naszym globie klimat był niezmienny, jest błędne. Jedyną sensowną rzeczą, jaką możemy zrobić w obliczu zmian klimatycznych to odpowiednio się na nie przygotować.

2. Wyniki prowadzonych od lat 1950. z balonów meteorologicznych i satelitów dokładnych pomiarów temperatur wskazują, że od 1958 atmosfera nie podgrzewa się. Z kolei termometry zamontowane przy powierzchni ziemi wskazały w tym samym okresie wzrost temperatury o 0,40 °C. Wielu naukowców tłumaczy tą różnicę zjawiskiem tzw. miejskiej wyspy ciepła, dzięki któremu w mieście temperatura jest zwykle wyższa niż w otaczających go obszarach niezabudowanych.

3. Choć od 1990 wydano na jego poszukiwania ponad 50 miliardów dolarów, to nadal nie znaleziono jednoznacznego dowodu na wpływ działalności człowieka na rozkład temperatur na ziemi.

4. Bez efektu cieplarnianego średnia temperatura powierzchni ziemi wyniosłaby -18°C (aktualnie mamy +15°C) co zahamowałoby rozwój życia. Dwutlenek węgla jest drugorzędnym gazem cieplarnianym i odpowiada jedynie za 26% efektu cieplarnianego. Dodatkowo, tylko jedna czwarta tego gazu pochodzi z działalności człowieka. Para wodna, która w przynajmniej 70% przyczynia się do efektu cieplarnianego, jest dużo ważniejszym gazem cieplarnianym.

5. Zarówno na rocznej (1 rok) jak i geologicznej (do 100 000 lat) skali czasu zmiana temperatury atmosfery POPRZEDZA zmianę stężenia CO2. A zatem dwutlenek węgla nie może być główną przyczyną wzrostu temperatur.

6. Działający przy ONZ Międzyrządowy Zespół do Zmian Klimatu (z ang. Intergovernmental Panel on Climate Change, w skrócie IPCC) zachowuje się jak zawodowy panikarz wynajęty przez „globalno-cieplarniane lobby”. To właśnie IPCC doprowadziło do podpisania Protokołu z Kioto, który był pierwszym krokiem, lecz niestety w złym kierunku. Przyczyną jest fakt, że IPCC jest zbiorem polityków, a nie naukowców. Hendrik Tennekes, emerytowany dyrektor ds. badań w holenderskim Królewskim Instytucie Meteorologicznym twierdzi, że „proces weryfikacji IPCC ma mnóstwo błędów”, a sama instytucja „celowo ignoruje zmianę paradygmatu czołowego meteorologa XX wieku, Edwarda Lorenza”. (Edward Lorenz jest twórcą tzw. efektu motyla, czyli teorii zgodnie z którą niewielka zmiana w jednym z punktów atmosfery może wywołać olbrzymie zmiany w jej innym obszarze).

7. Protokół z Kioto będzie kosztować biliony dolarów. W celu zebrania tych pieniędzy na sygnatariuszy nałożono gigantyczne podatki, choć jego skutek będzie znikomy i wyniesie mniej niż 0,20°C do roku 2050, przy założeniu wywiązania się ze wszystkich złożonych zobowiązań. Według Rosyjskiej Akademii Nauk Protokół z Kioto nie opiera się na żadnej naukowej podstawie. Andre Illarianov, starszy doradca prezydenta Putina, nazywa Kioto-izm „jednym z najbardziej agresywnych, nachalnych, destrukcyjnych ideologii od czasu upadku komunizmu i faszyzmu.”

8. Zmiana klimatu nie jest procesem liniowym, lecz chaotycznym. Niektóre z jej składowych są do dziś albo bardzo słabo albo całkowicie niezrozumiałe. Stąd nie ma takiego modelu komputerowego, który mógłby dokładnie przewidzieć jak będzie wyglądał nasz klimat za 100 lat.

9. Nie dziwi więc, że eksperci od modelowania komputerowego zgadzają się, że nie ma także takiego modelu klimatycznego, który mógłby dokładnie przewidzieć lokalne zmiany pogodowe.

10. Największym kłamstwem dotyczącym globalnego ocieplenia jest zapewnienie, że prawie wszyscy naukowcy twierdzą, że istnieje i że postępuje w przerażająco szybkim tempie. W rzeczywistości prawie każdy aspekt nauki o klimacie jest przedmiotem żywej debaty. A tysiące specjalistów na całym świecie podpisało deklarację, w której kwestionują dowody na ocieplanie się klimatu wywołane działalnością ludzką, popierając racjonalne i naukowe (nie zaś emocjonalne) podejście do tej kwestii w oparciu o zgromadzoną dotychczas wiedzę na temat naturalnych zmian klimatycznych.

MITY

1. Mit: Przez kilka ostatnich lat średnia temperatura na świecie (z ang. Average global temperature, w skrócie: AGT) rosła. Fakt: W granicach błędu można stwierdzić, że temperatura ta nie wzrosła od roku 1995, a od 2002 spada, pomimo większego (o 8%) stężenia CO2.

2. Mit: Pod koniec XX wieku średnia temperatura na świecie rosła w niebezpiecznie szybkim tempie i osiągnęła wyjątkowo dużą wartość. Fakt: W ciągu ostatniego stulecia AGT wzrosła o 1-2°C, co nie jest niczym niezwykłym w historii naszego klimatu z ostatnich 10 000 lat. Średnia temperatura na Ziemi była wielokrotnie o kilka stopni wyższa niż dziś.

3. Mit: W czasach poprzedzających rewolucję przemysłową AGT generalnie była wielkością stałą. Od 1900 parametr ten zaczął gwałtownie rosnąć i jeszcze wzrośnie, przynajmniej o kilka stopni w ciągu następnych 100 lat. Fakt: Nie ma żadnych przekonujących dowodów na to, że w przeszłości klimat się nie zmieniał, albo że jego zmiany w XX wieku są czymś niezwykłym, albo że zbliża się do nas cieplarniana apokalipsa.

4. Mit: Komputerowe modele przewidują, że w ciągu kolejnych 100 lat średnia temperatura na ziemi wzrośnie nawet o 6°C. Fakt: Rzeczywiście deterministyczne modele komputerowe tak przewidują. Jednak inne modele wskazują na nadchodzące ochłodzenie.

5. Mit: Wzrost temperatur o 2°C katastrofalnie odbije się na ekosystemach i całej ludzkości. Fakt: Zmiana o 2°C będzie się mieścić w dotychczasowych granicach narzucanych przez samą naturę, a ekosystemy od niepamiętnych czasów przystosowują się do takich zmian. Dzięki temu mamy do czynienia z procesem znanym proces znany jako „ewolucja”. Także ludzkość umie i adaptuje się do różnych klimatycznych ekstremów.

6. Mit: Dalsze wprowadzanie przez człowieka CO2 do atmosfery spowoduje niebezpieczne i szkodliwe dla nas ocieplenie klimatu. Fakt: Nadal nie wyodrębniono spośród czynników naturalnych czynnika ludzkiego odpowiedzialnego za podgrzewanie atmosfery. Taki czynnik może odpowiadać za wzrost temperatury o nie więcej niż 1°C. Przy czym należy pamiętać, że atmosferyczny dwutlenek węgla jest źródłem życia dla roślin, w tym zbóż, i wspomaga proces ewapotranspiracji (czyli tzw. parowania terenowego obejmującego parowanie z komórek roślinnych i z gruntu).

7. Mit: Nie można tłumaczyć wahań średniej temperatury na Ziemi zmianami aktywności słonecznej. Fakt: Emisja energii słonecznej zmienia się na wiele sposobów w różnych skalach czasowych (w tym w 11-, 22- i 80-letnich cyklach słonecznych), co wpływa na klimat panujący na naszym globie. Podczas gdy zmiany w zakresie promieniowania widzialnego są niewielkie, to zmiany w strumieniu cząstek i pola magnetycznego mają już duży wpływ na pogodę. Aktywność słoneczna odpowiada w ponad 50% za wzrost w XX wieku średniej temperatury na ziemi o 0,8°C.

8. Mit: Na obu biegunach, północnym i południowym, lód topnieje na niespotykaną dotąd skalę. Fakt: Pokrywy lodowe na Grenlandii i Antarktydzie robią się coraz grubsze i coraz zimniejsze. Lód morski wokół Antarktydy w 2007 osiągnął swoją rekordową powierzchnię. Temperatury w regionie arktycznym osiągnęły właśnie poziom obserwowany w latach 40-tych, wynikającego z naturalnego ocieplenia.

9. Mit: Globalne ocieplenie spowodowane przez działalność człowieka jest przyczyną wzrostu poziomu morza. Fakt: Poziom morza zmienia się w czasie i w przestrzeni. Przykładowo, między 1955 a 1996 poziom ten opadł o 105mm (co daje w przeliczeniu 2,5mm/rok). Średni globalny poziom morza jest wielkością statystyczną, która nie przekłada się na przewidywane zmiany w środowisku. Wielkość ta w ciągu ostatnich 150 wzrosła o 1-2 mm, i nie ma dowodów na to, że to działalność człowieka była tego przyczyną.

10. Mit: Obserwowany pod koniec XX wieku wzrost średniej temperatury na świecie jest przyczyną większej ilości dotkliwych burz, cyklonów i intensywności sztormów. Fakt: Meteorolodzy zgadzają się, że ilość burz nie wzrosła ponad tą, która wynika z naturalnych zmian klimatycznych.

Autorstwo: prof. Robert M. Carter
Tłumaczenie: Xebola
Źródło oryginalne: GlobalResearch.ca
Źródła polskie: Xebola.wordpress.com

Jak widzicie naukowcy mają różne zdanie i pisanie tylko o tych którzy uważają że jest za gorąca jest manipulacją

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.12.2018 o 12:22, Mitek napisał:

Obecne ocieplenie (minimalne w skali historii Ziemi) jest więc zjawiskiem naturalnym i kto twierdzi inaczej jest absolutnym kretynem. Pytanie natomiast w jakim stopniu my/ludzie przyczyniamy się do skali tego zjawiska i czy to jest niebezpieczne z punktu widzenia człowieka bo wiadomo,że z punktu widzenia historii Ziemi nie ma żadnego znaczenia. 

Proszę przyklad, jak można tak uważać a jednocześnie z tym walczyć!?

Jeżeli coś na ziemi jest naturalne to po co to całe zamieszanie? Wytłumacz się z tego, tylko mądrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jest najlepsze:

7 godzin temu, Mitek napisał:

To że globalne ocieplenie istnieje to fakt. To że 1000 lat temu istnio to też fakt i to dużo dużo większe niż obecnie.

 

Dnia 9.12.2018 o 12:22, Mitek napisał:

Obecne ocieplenie (minimalne w skali historii Ziemi) jest więc zjawiskiem naturalnym i kto twierdzi inaczej jest absolutnym kretynem.

Vs

2 godziny temu, Wujot napisał:

Na moją wiedzę już teraz jest najcieplej od 20 000 lat.

Może mi ktoś wytłumaczyć co tu sie dzieje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, waldek~ napisał:

Jak widzicie naukowcy mają różne zdanie i pisanie tylko o tych którzy uważają że jest za gorąca jest manipulacją

 

Tych innych jest 39 i nie reprezentują jakiegokolwiek liczącego się środowiska naukowego.

http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/panteon-negacjonistow-136

Nie wklejaj gigantycznych cytatów bo to idiotyczne jest. 

 

 

@waldek~

Ja ubawu nie mam bo sprawa jest zbyt poważna. Ogólnie zgodnie z radą Marka Twaina wycofam się z dyskusji. Wrócimy do niej za te 10-15 lat i okaże się kto był idiotą.

Pozdro

Wiesiek

 

Edytowane przez Wujot
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zaruski napisał:

Byłem pewny  , że Dzbany nic nie zrozumieją.☹️

Zbyt ostro, po co złym słowem operować? Może się ktoś obrazić.  Tu dyskutują osoby o różnym poziomie wiedzy i samodzielności w myśleniu. Np ciekawy wykład fizyka został niejako olany. Ludzie pojmują rzeczywistość taką jaką widzą, naocznie.  Niektórzy  mogą sobie coś tam wyobrazić, ale nigdy nie znajdą powiązania rury wydechowej  z  własnymi ustami, nosem czy odbytem, benzyną i schabowym, petem i treningiem, że o innych aspektach naszej fizycznej egzystencji atomowej nie wspomnę. Pewien profesor fizyki u którego miałem zaszczyt pobierać nauki mówił,- cyt. z pamięci -" czym człowiek więcej wie, tym więcej ma wątpliwości i mniej wymaga od innych ludzi". 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bumer napisał:

Zbyt ostro, po co złym słowem operować? Może się ktoś obrazić.  Tu dyskutują osoby o różnym poziomie wiedzy i samodzielności w myśleniu. Np ciekawy wykład fizyka został niejako olany. Ludzie pojmują rzeczywistość taką jaką widzą, naocznie.  Niektórzy  mogą sobie coś tam wyobrazić, ale nigdy nie znajdą powiązania rury wydechowej  z  własnymi ustami, nosem czy odbytem, benzyną i schabowym, petem i treningiem, że o innych aspektach naszej fizycznej egzystencji atomowej nie wspomnę. Pewien profesor fizyki u którego miałem zaszczyt pobierać nauki mówił,- cyt. z pamięci -" czym człowiek więcej wie, tym więcej ma wątpliwości i mniej wymaga od innych ludzi". 

 

Cześć

Dlaczego uważasz, że jesteś lepszy i wiesz więcej? Bardzo słuszne stwierdzenie - "im człowiek więcej wie, tym ma więcej wątpliwości"?

Skąd wiara w Twoją rację?

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Bumer napisał:

 Np ciekawy wykład fizyka został niejako olany. 

Ten wykład był na poziomie kółka różańcowego - wysłuchałem go z zażenowaniem. I to zarówno na poziomie kosmologicznym (topologia wszechświata), a ta część mistyczna...

Najważniejsze, że jednak nie miało to związku z tematem. Kompletnie.

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wujot napisał:

Ten wykład był na poziomie kółka różańcowego - wysłuchałem go z zażenowaniem. I to zarówno na poziomie kosmologicznym (topologia wszechświata), a ta część mistyczna...

Najważniejsze, że jednak nie miało to związku z tematem. Kompletnie.

Pozdro

Wiesiek

Warto przedstawić autora wykładu................,https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Meissner

wiesz tyle o kosmologii ile tasiemiec o świecie zewnętrznym.

Edytowane przez Piotrek
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wujot napisał:

Ten wykład był na poziomie kółka różańcowego - wysłuchałem go z zażenowaniem. I to zarówno na poziomie kosmologicznym (topologia wszechświata), a ta część mistyczna...

Najważniejsze, że jednak nie miało to związku z tematem. Kompletnie.

Pozdro

Wiesiek

Od części mistycznej prelegent odciął się  definitywnie.  Kółko różańcowe nie jest ani głupsze, ani mądrzejsze od Ciebie. Głupsi są jedynie ci, którzy na wzajem się atakują, wykluczają i nie starają się zrozumieć, albowiem mając wolną wolę nie wiedzą co czynią.

Napisałem już, że są, tacy którzy nigdy nie znajdą związku rury wydechowej z kotletem schabowym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Dlaczego uważasz, że jesteś lepszy i wiesz więcej? Bardzo słuszne stwierdzenie - "im człowiek więcej wie, tym ma więcej wątpliwości"?

Skąd wiara w Twoją rację?

Pozdro

Mitek, uczestniczę w tej dyskusji bo uważam, że problemy wokół mnie występujące i poruszane przez innych są ważne. Nie uczestniczę w zawodach i poddaję się ocenie jury. Wiem natomiast trochę o ochronie środowiska, jak radzić sobie z niektórymi problemami jego zanieczyszczania. Nie jestem natomiast przekonanym, że zbawiennym dla świata jest budowa jednej, czy tysięcy oczyszczalni ścieków, czy likwidacja jednego, czy tysięcy kominów. W obliczu ogromu Ziemi i czasu jej istnienia, nasze starania trwające choćby całe nasze życie, są jak  zastanawianie się i przeciwdziałanie skutkom upadku cząsteczki naszej skóry po jednej lub drugiej stronie ulicy i spieranie się o skutki, gdy ta cząsteczka byłaby, lub nie, pokryta dwa dni wcześniej odrobiną balsamu do golenia. 

Jestem człowiekiem omylnym i cieszę się z tego, jednak przeraża mnie bezkrytyczna  po stawa i zaangażowanie niektórych osób w obronę, propagowanie, narzucanie swoich ideologii, zdania, wzorców jako jedynie prawidłowych.

Dyskusja daje mi także obraz  poziomu poszczególnych dyskutantów. Ich sposób wyrażania myśli, posługiwania się słowem pisanym, przyznaję szczerze, wpływa na moją ocenę ich wiarygodności i wiedzy. Może się mylę?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Bumer napisał:

Mitek, uczestniczę w tej dyskusji bo uważam, że problemy wokół mnie występujące i poruszane przez innych są ważne. Nie uczestniczę w zawodach i poddaję się ocenie jury. Wiem natomiast trochę o ochronie środowiska, jak radzić sobie z niektórymi problemami jego zanieczyszczania. Nie jestem natomiast przekonanym, że zbawiennym dla świata jest budowa jednej, czy tysięcy oczyszczalni ścieków, czy likwidacja jednego, czy tysięcy kominów. W obliczu ogromu Ziemi i czasu jej istnienia, nasze starania trwające choćby całe nasze życie, są jak  zastanawianie się i przeciwdziałanie skutkom upadku cząsteczki naszej skóry po jednej lub drugiej stronie ulicy i spieranie się o skutki, gdy ta cząsteczka byłaby, lub nie, pokryta dwa dni wcześniej odrobiną balsamu do golenia. 

Jestem człowiekiem omylnym i cieszę się z tego, jednak przeraża mnie bezkrytyczna  po stawa i zaangażowanie niektórych osób w obronę, propagowanie, narzucanie swoich ideologii, zdania, wzorców jako jedynie prawidłowych.

Dyskusja daje mi także obraz  poziomu poszczególnych dyskutantów. Ich sposób wyrażania myśli, posługiwania się słowem pisanym, przyznaję szczerze, wpływa na moją ocenę ich wiarygodności i wiedzy. Może się mylę? 

Cześć

Podoba mi się stwierdzenie: "nie jestem natomiast przekonany" bo ja też nie jestem przekonany aczkolwiek uważam, że działania o których piszesz mają sens w  z zastrzeżeniem zastosowania odpowiedniej skali czasu. W skali czasu geologicznego nasze istnienie jest mało istotnym epizodem -  co do tego myślę, się zgadzamy w 100%. W historycznej skali czasu, czy nawet w skali pokolenia uważam, że działania chroniące zasoby przyrodnicze Ziemi mają sens. Patrzę na to czysto egoistycznie. Po prostu chciałbym pływać kajakiem po czystej rzece i (na przykład - wiem chore i utopijne) nie musieć targać ze sobą baniek z wodą pitną tylko zaczerpnąć sobie z rzeki jeżeli potrzebuję. Chciałbym pokazać dzieciom sporo fajnych miejsc, których jeszcze im nie pokazałem, chciałbym by nie musiały chodzi w maskach po ulicach itd. Z tej perspektywy uważam, ze działania ograniczające czy przeciwdziałające są słuszne tak z perspektywy jednostki (nie rzucaj papierka) jak i społeczeństw i ludzkości jako całości. Czy te działania są/będą skuteczne - mam wielkie wątpliwości.

Skala uproszczeń przy przekazie faktów jest porażająca tak z obu stron (wystarczy zerknąć na tekst zamieszczony przez Waldka czy posłuchać apokaliptycznych wizji drugiej strony wypowiadanych w tonie egzaltacji i przerażenia).

Fakty są takie, że zniszczyliśmy już bardzo wiele tak w czasach przedhistorycznych jak i historycznych i obecnie.

Fajnie, że tym postem spowodowałeś powrót możliwości wymiany podglądów.

Pozdrowienia

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Podoba mi się stwierdzenie: "nie jestem natomiast przekonany" bo ja też nie jestem przekonany aczkolwiek uważam, że działania o których piszesz mają sens w  z zastrzeżeniem zastosowania odpowiedniej skali czasu. W skali czasu geologicznego nasze istnienie jest mało istotnym epizodem -  co do tego myślę, się zgadzamy w 100%. W historycznej skali czasu, czy nawet w skali pokolenia uważam, że działania chroniące zasoby przyrodnicze Ziemi mają sens. Patrzę na to czysto egoistycznie. Po prostu chciałbym pływać kajakiem po czystej rzece i (na przykład - wiem chore i utopijne) nie musieć targać ze sobą baniek z wodą pitną tylko zaczerpnąć sobie z rzeki jeżeli potrzebuję. Chciałbym pokazać dzieciom sporo fajnych miejsc, których jeszcze im nie pokazałem, chciałbym by nie musiały chodzi w maskach po ulicach itd. Z tej perspektywy uważam, ze działania ograniczające czy przeciwdziałające są słuszne tak z perspektywy jednostki (nie rzucaj papierka) jak i społeczeństw i ludzkości jako całości. Czy te działania są/będą skuteczne - mam wielkie wątpliwości.

Skala uproszczeń przy przekazie faktów jest porażająca tak z obu stron (wystarczy zerknąć na tekst zamieszczony przez Waldka czy posłuchać apokaliptycznych wizji drugiej strony wypowiadanych w tonie egzaltacji i przerażenia).

Fakty są takie, że zniszczyliśmy już bardzo wiele tak w czasach przedhistorycznych jak i historycznych i obecnie.

Fajnie, że tym postem spowodowałeś powrót możliwości wymiany podglądów.

Pozdrowienia

Oczywiście, zniszczyliśmy wiele. Tak się złożyło, że od prawie 4 dekad lat zajmuję się szeroko rozumianą ochroną środowiska. Widziałem swój mały wycinek świata kilkadziesiąt lat temu, widziałem w rzece raki, kiełbie, kąpałem się w tej rzece, czego dziś bym nie zrobił. Mnie także wkurza bezsensowne niszczenie środowiska wokół nas, tym bardziej, że niewielkim nakładem pracy, organizacją, można by było ją w znacznym stopniu ochronić. Każdy chyba lubi przebywać na łonie czystej i pięknej przyrody, dlatego jej ochrona, choćby dla własnych interesów, choćby na chwilę (z punktu widzenia historii Ziemi), jest jak najbardziej wskazana. Martwi mnie, że przy tej okazji wielu chciałoby zrobić jakiś interes, odnoszę takie wrażenie. Wiele działań tzw proekologicznych to lipa, jakby powiedział świadek z afery Amber Gold. Tak uważam.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...

Dziś zaskoczony zostałem wielkością paczki w której przysłano mi 3 uszczelki do kawiarki i sitko z blachy. Uszczelki o średnicy ok 6 cm i grubości 2 mm, sitko to perforowana blaszka o średnicy 6 cm. Wszystko to spakowano w karton o wymiarach 36x30x8 cm wypełniając go piankowymi  elementami ochronnymi. Uszczelki można było wysłać listem, to oczywiste. Chciałbym wiedzieć dlaczego ktoś tak toto spakował? Ciekawe czy zdaje sobie on sprawę ze niepotrzebnie, nadmiernie obciąża środowisko? Ot taki  przykład idiotyzmu środowiskowego. 

IMG_20210709_212307.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Bumer napisał:

Dziś zaskoczony zostałem wielkością paczki w której przysłano mi 3 uszczelki do kawiarki i sitko z blachy. Uszczelki o średnicy ok 6 cm i grubości 2 mm, sitko to perforowana blaszka o średnicy 6 cm. Wszystko to spakowano w karton o wymiarach 36x30x8 cm wypełniając go piankowymi  elementami ochronnymi. Uszczelki można było wysłać listem, to oczywiste. Chciałbym wiedzieć dlaczego ktoś tak toto spakował? Ciekawe czy zdaje sobie on sprawę ze niepotrzebnie, nadmiernie obciąża środowisko? Ot taki  przykład idiotyzmu środowiskowego. 

To częsta praktyka - cena wysyłki niewielkiej paczuszki jest identyczna jak wysyłka pudła "od butów narciarskich" , często dostaje jakieś 2-3 elementy elektroniczne w pudle które by pomieściło ich tysiące. Większą paczkę trudniej zgubić - kopertę łatwo. Tak to działa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Lexi napisał:

To częsta praktyka - cena wysyłki niewielkiej paczuszki jest identyczna jak wysyłka pudła "od butów narciarskich" , często dostaje jakieś 2-3 elementy elektroniczne w pudle które by pomieściło ich tysiące. Większą paczkę trudniej zgubić - kopertę łatwo. Tak to działa...

Wiesz, mnie nie chodzi o wytłumaczenie, czy szukanie, przyczyny takiego pakowania. Może mieli tylko takie paki a chcieli wysłać jak najszybciej, może i inna była przyczyna? Ja na tym przykładzie chcę zwrócić uwagę na nadmierną eksploatację środowiska i jego niepotrzebne obciążenie, choćby kupą śmieci. To samo dotyczy np. gotowania całego czajnika wody dla zrobienia jednej szklanki herbaty, gotowania bez przykrywki, pakowania w torebki itp. Nawet biorąc za przykład te uszczelki, to i one są zapakowane w zbyt duże plastykowe opakowanie, nikomu nie potrzebne. Że o nieszczęsnym pudle już nie wspomnę. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Moim zdaniem to jest przykład zwykłej karygodnej głupoty i za takie postępowanie powinny być kary dla firm. Natomiast znając świadomość ludzi nie dziwię się w ogóle bo większość nie myśli w ogóle.

Podam Ci inny prosty przykład tego typu: Od lat kupuję kostki do kibli w domu. Swego czasu kupiłem takie w plastikowych wieszaczkach i biorę tylko same kostki w folii. Niestety od pewnego czasu same kostki są już niedostępne - występują już tylko z tym plastikowym koszyczkiem. Koszyczek użytkowałem pewnie ze 3 lata.

Komentarz zbędny.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Moim zdaniem to jest przykład zwykłej karygodnej głupoty i za takie postępowanie powinny być kary dla firm. Natomiast znając świadomość ludzi nie dziwię się w ogóle bo większość nie myśli w ogóle.

Podam Ci inny prosty przykład tego typu: Od lat kupuję kostki do kibli w domu. Swego czasu kupiłem takie w plastikowych wieszaczkach i biorę tylko same kostki w folii. Niestety od pewnego czasu same kostki są już niedostępne - występują już tylko z tym plastikowym koszyczkiem. Koszyczek użytkowałem pewnie ze 3 lata.

Komentarz zbędny.

Pozdrowienia

To nie jest takie proste. Firmy, które zużywają mało surowca do pakowania są gorzej oceniane przez klientów. Może powinni używać tylko biodegradowalne surowce.

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Ziemowit napisał:

To nie jest takie proste. Firmy, które zużywają mało surowca do pakowania są gorzej oceniane przez klientów. Może powinni używać tylko biodegradowalne surowce.

Cześć

Ustaliliśmy już jaki poziom reprezentuje średni klient, chyba. Jeżeli klient postrzega oszczędną i dbająca o środowisko firmę gorzej to powinien zostać zutylizowany.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bumer napisał:

Wiesz, mnie nie chodzi o wytłumaczenie, czy szukanie, przyczyny takiego pakowania. Może mieli tylko takie paki a chcieli wysłać jak najszybciej, może i inna była przyczyna? Ja na tym przykładzie chcę zwrócić uwagę na nadmierną eksploatację środowiska i jego niepotrzebne obciążenie, choćby kupą śmieci. To samo dotyczy np. gotowania całego czajnika wody dla zrobienia jednej szklanki herbaty, gotowania bez przykrywki, pakowania w torebki itp. Nawet biorąc za przykład te uszczelki, to i one są zapakowane w zbyt duże plastykowe opakowanie, nikomu nie potrzebne. Że o nieszczęsnym pudle już nie wspomnę. 

 

Muszę coś dodać. Właśnie wyrzucałem do śmieci to opakowanie. Z pudła wybierałem  ten wypełniacz  i sypałem do worka 'plastik", wkur... bo pudło duże i przechylając je nad workiem rozsypywały się te balaski. Wybrałem z pół i dostrzegłem, że w pudełku jest jeszcze coś, mianowicie paczuszka z cukierkami krówkami i 4 białymi muszelkami na szczęście. Do tego dołączony został liścik z podziękowaniami za wybór produktów firmy i życzeniami miłego dnia. Trochę zrobiło mi się głupio, no bo ktoś jednak pomyślał o mnie, chciał abym był zadowolony, a ja tak od razu do krytyki przystąpiłem. W dalszym ciągu uważam że pudło było passe, no bo jak mógłbym inaczej skoro wybrałem fach  ochrony środowiska? No i tak miłe, które mnie spotkało, osłodziło mi to gorsze z czym walczę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Moim zdaniem to jest przykład zwykłej karygodnej głupoty i za takie postępowanie powinny być kary dla firm. Natomiast znając świadomość ludzi nie dziwię się w ogóle bo większość nie myśli w ogóle.

Podam Ci inny prosty przykład tego typu: Od lat kupuję kostki do kibli w domu. Swego czasu kupiłem takie w plastikowych wieszaczkach i biorę tylko same kostki w folii. Niestety od pewnego czasu same kostki są już niedostępne - występują już tylko z tym plastikowym koszyczkiem. Koszyczek użytkowałem pewnie ze 3 lata.

Komentarz zbędny.

Pozdrowienia

Mitek, ja także kiedyś same kostki wymieniałem. Żona spytała, jak ja to będę robił, rękami? Odpowiedziałem że oczywiscie rękami, nie zębami. Popatrzyła tak jakoś na mnie, na moje ręce, no i uznałem że dla dobra pożycia małżeńskiego będzie lepiej gdy będę wymieniał kostki wraz z koszyczkami. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...