Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wypadek na nartach


Endrju91

Rekomendowane odpowiedzi

Nie lubię sie żalić, ale skoro wyszedł taki temat, to dzisiaj miałem taka sytuacje jak powyżej, na dodatek tuż na krawędzi stoku, oczywiście przyjmuje, ze to moja wina bo szybko jeżdżę, ale człowiek niespodziewanie zaczął ruch w poprzek stoku, gdy wlasnie miałem go wyprzedzić, any go nie uszkodzić przy mojej prędkości i masie, wyjechałem poza trasę, gdzie śnieg był mocno zmrożony, spokojnie mógłbym wróci, ale po drodze był wielki rów, który udało mi sie co prawda przeskoczyć, ale lądowanie było już nieco mniej fortunne. Cóż pozbierałem sie po glebie, przedreptalem do trasy zapadając sie w śniegu a gościa oczywiście nie było. Moja wina, jednak niech wszyscy uważają na stokach, nie tylko jadący z góry, 3 dni temu omal nie zmiotlem 4-5 latka na sportowej czerwonej trasie, podczas gdy rodzice filmowali „ postępy” pociechy na stoku, był tuż za bulą, zobaczyłem go w ostatniej chwili, hamowanie było ostre, tutaj przynajmniej stojący 10 metrów wyżej rodzice powiedzieli sorry ..., ręce opadają, nawet nie mogę sobie wyobrazić konsekwencji takiego zderzenia z dzieckiem, rodzice może jednak powinni zacząć myśleć, zamiast nagrywać filmiki dzieci pląsających po sportowych trasach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Sariensis napisał:

zamiast nagrywać filmiki dzieci pląsających po sportowych trasach.

Rozumiem że ta sportowa trasa była oddzielona od niesportowej części dobrze widoczną taśmą a Ty brałeś udział w treningu albo startowałeś w zawodach ?

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Sariensis napisał:

Nie lubię sie żalić, ale skoro wyszedł taki temat, to dzisiaj miałem taka sytuacje jak powyżej, na dodatek tuż na krawędzi stoku, oczywiście przyjmuje, ze to moja wina bo szybko jeżdżę, ale człowiek niespodziewanie zaczął ruch w poprzek stoku, gdy wlasnie miałem go wyprzedzić, any go nie uszkodzić przy mojej prędkości i masie, wyjechałem poza trasę, gdzie śnieg był mocno zmrożony, spokojnie mógłbym wróci, ale po drodze był wielki rów, który udało mi sie co prawda przeskoczyć, ale lądowanie było już nieco mniej fortunne. Cóż pozbierałem sie po glebie, przedreptalem do trasy zapadając sie w śniegu a gościa oczywiście nie było. Moja wina, jednak niech wszyscy uważają na stokach, nie tylko jadący z góry, 3 dni temu omal nie zmiotlem 4-5 latka na sportowej czerwonej trasie, podczas gdy rodzice filmowali „ postępy” pociechy na stoku, był tuż za bulą, zobaczyłem go w ostatniej chwili, hamowanie było ostre, tutaj przynajmniej stojący 10 metrów wyżej rodzice powiedzieli sorry ..., ręce opadają, nawet nie mogę sobie wyobrazić konsekwencji takiego zderzenia z dzieckiem, rodzice może jednak powinni zacząć myśleć, zamiast nagrywać filmiki dzieci pląsających po sportowych trasach.

Naucz się jeździć i to szybko bo zrobisz komuś krzywdę!

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Jeeb napisał:

Rozumiem że ta sportowa trasa była oddzielona od niesportowej części dobrze widoczną taśmą a Ty brałeś udział w treningu albo startowałeś w zawodach ?

Chyba żartujesz, uważasz, ze taki osesek powinien tam raczkować, zamiast znaleźć sie w szkółce pod okiem fachowców ? Dzieciak potrafił tylko jechać w poprzek tego stoku, to go przerastało, co rodzice chcieli udowodnić, a może pochwalić sie na fejsie? Głupota ludzka nie zna granic, jak myślisz dlaczego oboje przeprosili? Moim zdaniem powinni przeprosić swoje dziecko, za to ze z zabierają je na takie stoki podczas, gdy obok dzieci grzecznie jeżdżą pod pieką instruktorów.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mitek napisał:

Naucz się jeździć i to szybko bo zrobisz komuś krzywdę!

Nie wiem po raz kolejny co masz na myśli. Kompletnie nie nadążam za twoimi tokiem rozumowania. Nikomu krzywdy na stoku jak do tej pory nie zrobiłem, a kilku delikwentów trochę szkód. I narobiło, wiec ze tak zapytam o co co ci znowu chodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Sariensis napisał:

Nie wiem po raz kolejny co masz na myśli. Kompletnie nie nadążam za twoimi tokiem rozumowania. Nikomu krzywdy na stoku jak do tej pory nie zrobiłem, a kilku delikwentów trochę szkód. I narobiło, wiec ze tak zapytam o co co ci znowu chodzi?

W takim razie jesteś wyjątkowo groźny bo na dodatek tępy!

  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Sariensis napisał:

Chyba żartujesz, uważasz, ze taki osesek powinien tam raczkować, zamiast znaleźć sie w szkółce pod okiem fachowców ? Dzieciak potrafił tylko jechać w poprzek tego stoku, to go przerastało, co rodzice chcieli udowodnić, a może pochwalić sie na fejsie? Głupota ludzka nie zna granic, jak myślisz dlaczego oboje przeprosili? Moim zdaniem powinni przeprosić swoje dziecko, za to ze z zabierają je na takie stoki podczas, gdy obok dzieci grzecznie jeżdżą pod pieką instruktorów.

Z mojej strony koniec jakiejkolwiek rozmowy. Wyjątkowa arogancja i głupota.

  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Sariensis napisał:

Nie lubię sie żalić, ale skoro wyszedł taki temat, to dzisiaj miałem taka sytuacje jak powyżej, na dodatek tuż na krawędzi stoku, oczywiście przyjmuje, ze to moja wina bo szybko jeżdżę, ale człowiek niespodziewanie zaczął ruch w poprzek stoku, gdy wlasnie miałem go wyprzedzić, any go nie uszkodzić przy mojej prędkości i masie, wyjechałem poza trasę, gdzie śnieg był mocno zmrożony, spokojnie mógłbym wróci, ale po drodze był wielki rów, który udało mi sie co prawda przeskoczyć, ale lądowanie było już nieco mniej fortunne. Cóż pozbierałem sie po glebie, przedreptalem do trasy zapadając sie w śniegu a gościa oczywiście nie było. Moja wina, jednak niech wszyscy uważają na stokach, nie tylko jadący z góry, 3 dni temu omal nie zmiotlem 4-5 latka na sportowej czerwonej trasie, podczas gdy rodzice filmowali „ postępy” pociechy na stoku, był tuż za bulą, zobaczyłem go w ostatniej chwili, hamowanie było ostre, tutaj przynajmniej stojący 10 metrów wyżej rodzice powiedzieli sorry ..., ręce opadają, nawet nie mogę sobie wyobrazić konsekwencji takiego zderzenia z dzieckiem, rodzice może jednak powinni zacząć myśleć, zamiast nagrywać filmiki dzieci pląsających po sportowych trasach.

52 minuty temu, Mitek napisał:

Naucz się jeździć i to szybko bo zrobisz komuś krzywdę!

 

@Sariensis

Mitek... ma rację w ocenie tych sytuacji! Przecież zamiast filmowanej pociechy mógł tam leżeć nieprzytomny człowiek (czy to po upadku czy ataku serca). Jeśli nie masz 100% przeglądu sytuacji i 100% zapasu na ewentualny błąd (czyli 5 m, jak jesteś dobry) to nie masz prawa cisnąć po cywilnej trasie. To nie jest problem przed bulą zaplanować skręt na krawędzi widoczności i albo go podciągnąć (gdy ktoś blokuje dół) albo przerwać gdy jest pusto. Trochę wyobraźni.

Forma zwrócenia uwagi przez Mitka była dość radykalna ale nie powinieneś się obrażać bo może dzięki temu nie zrobisz sobie i/bądź innym krzywdy.

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
  • Like 8
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten cały dekalog narciarski jest zbyt ogólny, a w Waszym rozumowaniu całkowicie zwalnia osobę która jest z przodu z logicznego myślenia. Dla mnie nagła, nieprzewidywalna zmiana kierunku np.  jazda w poprzek stoku, całkowicie zmieniająca poprzedni tor jazdy to ewidentna wina nawet jak jest się niżej. To tak jakby kierowca auta nie musiał patrzeć w lusterko przy rozpoczynaniu manewru wyprzedzania!

Wiecie co mnie najbardziej denerwuje? Szkółki narciarskie takie po kilkanaście osób - uczący się jadą gęsiego w poprzek stoku w odstępach 2 metrowych, a narciarze jadący z góry celują w te 2 metrowe odstępy. Jakby nie można było zająć połowy szerokości stoku na takie manewry. Przecież taki instruktor nie ma w ogóle wyobraźni!

Edytowane przez szplukasz
  • Downvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Wujot napisał:

 

@Sariensis

Mitek... ma rację w ocenie tych sytuacji! Przecież zamiast filmowanej pociechy mógł tam leżeć nieprzytomny człowiek (czy to po upadku czy ataku serca). Jeśli nie masz 100% przeglądu sytuacji i 100% zapasu na ewentualny błąd (czyli 5 m, jak jesteś dobry) to nie masz prawa cisnąć po cywilnej trasie. To nie jest problem przed bulą zaplanować skręt na krawędzi widoczności i albo go podciągnąć (gdy ktoś blokuje dół) albo przerwać gdy jest pusto. Trochę wyobraźni.

Forma zwrócenia uwagi przez Mitka była dość radykalna ale nie powinieneś się obrażać bo może dzięki temu nie zrobisz sobie i/bądź innym krzywdy.

Pozdro

Wiesiek

Nie do końca, autorowi posta @Mitek zwraca uwagę na nieodpowiednia opiekę nad pociecha, a do mnie wyjeżdża o 180 stopni w druga stronę, nie wiecie co to za trasa, moim zdaniem przeszli z niebieskiej wlasnie na ta trasę ponieważ była pusta i myśleli, ze dzieciak może tam szybciej sie nauczy, ale to nie jest miejsce na naukę, nie bez powodu akurat ta trasa była pusta, kolejna czerwona obok była już zatłoczona, ale ta trasa wymaga akurat niebo więcej, i niewielu narciarzy ja wybiera, zapas miałem i wychamowalem, czytanie ze zrozumieniem jest bardzo dobrą umiejętnością. Nie obrażam sie na @Mitek, po prostu nie będę już z nim dyskutował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, szplukasz napisał:

Wiecie co mnie najbardziej denerwuje? Szkółki narciarskie takie po kilkanaście osób - uczący się jadą gęsiego w poprzek stoku w odstępach 2 metrowych, a narciarze jadący z góry celują w te 2 metrowe odstępy. Jakby nie można było zająć połowy szerokości stoku na takie manewry. Przecież taki instruktor nie ma w ogóle wyobraźni!

O to, to, to! To jest Plaga. Ewidentna wina instruktora że tak prowadzi grupę. Trzeba czekać aż zjadą na dół lub zatrzymają się na poboczu. Koszmar. 

  • Downvote 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Sariensis napisał:

czytanie ze zrozumieniem jest bardzo dobrą umiejętnością. 

no to zacytuję 

12 minut temu, Sariensis napisał:

zobaczyłem go w ostatniej chwili, hamowanie było ostre,

Byłby parę metrów bliżej i byś go ściął. Proste. Masz mieć 100 % zapasu i rozwiązywać jazdę bez awaryjnych hamowań. Drugi taki jak Ty jadący za Tobą podczas tego ostrego hamowania obrabia Ci dupsko. Całkiem częsty scenariusz. 

 

A co do oceny kompetencji (czyli kto może a kto nie) to na razie każdy może jeździć po każdej trasie. Być może w ocenie niektórych forumowych i nieforumowych narciarzy mogłoby się okazać, że to Ty nie powinieneś jeszcze tam (tj na czarnej) być. I nie oceniam tutaj techniki jazdy ale raczej dojrzałość lub jak wolisz taktykę.

W

 

 

 

Edytowane przez Wujot
  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie znasz tej trasy, nikt za mną nie jechał, przed buła mocniej sie koncentruje, ponieważ często ktoś za nią leży, wiec zapa na hamowanie miałem roweńiz z tego powodu. Idąc dalej tym to,iem rozumowania to może niech teraz wszyscy różdżce zabierają uczące sie dzieci na FIS na Skrzycznem, ale tak po treningu kadry za grzebień na oblodzona trasę, przecież to nie jest zabronione, co z tego ze idiotycznie głupie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniał wół jak cielęciem był. Zamiast wyganiać tych uczących należy jako bardziej dojrzali i doświadczeniu użytkownicy umieć dostosować się do sytuacji. Niejako przewidywać za siebie i za nich. Dotyczy to niespodziewanych manewrów, bycia w dziwnych miejscach, zatrzymywania się. A tak oczekujesz od nich większego doświadczenia jak Twoje. Dokładnie odwrotnie - to oni liczą na Ciebie i bądź im po ludzku życzliwy. W imię tego, że też cielęciem byłeś.

Jak widzę te wężyki szkółek, na tych maluchów gdzie jedni zapylają inni zostają z tyłu, liderom idzie, drudzy jadą jak łamagi mam pole do obserwacji i zabawy. Czy te 15 sekund coś zmieni? Zresztą jak jest się takim wytrawnym narciarzem to pobocze trasy (czyli metr od tyczek i kartoflisko za są absolutnie dobrą ziemią niczyją gdzie można spokojnie grupki wyprzedzić (biorąc pod uwagę, że jakiś orzeł może wypaść z trasy na to pobocze).

Trochę życzliwości Panowie Narciarze i Panie Narciarki.

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stok narciarski jest dla wszystkich. Tak samo dla uczących się dzieciaków jak i tych dobrze jeżdżących. Musimy się wszyscy szanować, to jest zrozumiałe. Problem w tym że taki instruktor powoduje zagrożenie dla swoich podopiecznych i dla innych narciarzy. Jaki przykład daje swoim podopiecznym? Zamiast uczyć myślenia, przewidywania i bezpiecznych zachowań pokazuje że blokowanie stoku i narażenie innych dla swoich potrzeb jest ok. 

Nie każdy jest wytrawnym narciarzem lub sam się jeszcze uczy i nie da rady wyminąć takiej grupy poza trasą.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Sariensis napisał:

 Nie znasz tej trasy, nikt za mną nie jechał, przed buła mocniej sie koncentruje, ponieważ często ktoś za nią leży, wiec zapa na hamowanie miałem roweńiz z tego powodu. Idąc dalej tym to,iem rozumowania to może niech teraz wszyscy różdżce zabierają uczące sie dzieci na FIS na Skrzycznem, ale tak po treningu kadry za grzebień na oblodzona trasę, przecież to nie jest zabronione, co z tego ze idiotycznie głupie ...

Być może nie nie jechał, ale za którymś razem ktoś Ci odwróci uwagę i co wtedy? Możesz się przed bulą koncentrować i być  mistrzem świata i okolic ale masz energię(prędkość)  i brak widzialności do przodu. Jesteś jeżdżącym zagrożeniem, tak dla siebie jak i dla innych na stoku. Taka jeżdżąca bomba(energia). Tym bardziej groźna że nic nie kumasz.

Warto mieć mieć w głowie zapalone takie małe czerwone światełko i jeździć tak aby zawsze mieć miejsce na plan B - przy błędach innych a przede wszystkim swoich(wiem, wiem, ty się NIGDY nie mylisz). Jeżeli jednak będziesz chciał się zastanowić nad tym zagadnieniem to poszukaj informacji na temat  "Efektu Dunninga-Krugera", może się nawet doszukasz świetnego wykładu na MEiL?

Na koniec opowiem Ci krótką opowieść z życia. Chciał się u mnie zatrudnić taki fajny młodzieniec. Przyjechał do mnie taką starą BM-ką, która jak każda BM-ka mogła wyglądać dowolnie źle ale koni mechanicznych pod maską nigdy jej nie brakowało. A że chciał się zatrudnić na kierowcę, więc zadałem mu pytanie z nią związane. Że pewnie takim autem szaleje, przecież samochód ma tyle koni. Bardzo szczerze odpowiedział że raczej jeździ delikatnie. Nie mogłem nie wierzyć patrząc na jego szczerą buzię, więc się umówiliśmy że za tydzień zacznie pracę. Niestety do pracy się nie zgłosił. Brał jakiegoś "DEBILA" na trzeciego na zakręcie(BULI) który się niemiłosiernie wlókł. Zderzył się czołowo z samochodem i zabił trzy osoby. 

 

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, szplukasz napisał:

Stok narciarski jest dla wszystkich. Tak samo dla uczących się dzieciaków jak i tych dobrze jeżdżących. Musimy się wszyscy szanować, to jest zrozumiałe. Problem w tym że taki instruktor powoduje zagrożenie dla swoich podopiecznych i dla innych narciarzy. Jaki przykład daje swoim podopiecznym? Zamiast uczyć myślenia, przewidywania i bezpiecznych zachowań pokazuje że blokowanie stoku i narażenie innych dla swoich potrzeb jest ok. 

Nie każdy jest wytrawnym narciarzem lub sam się jeszcze uczy i nie da rady wyminąć takiej grupy poza trasą.

Bardzo mi się podoba grupa dzieciaków jadąca wężykiem za instruktorem. Dzięki temu nauczą się szybko dobrze jeździć. Taka grupa  dla jadącego z góry jest świetnie widoczna i przewidywalna do bólu. Na przodzie jedzie instruktor który jedzie wolno i właśnie jego tor jazdy jest przewidywalny.  Grupa jedzie torem instruktora który utrzymuje takie tempo jazdy aby nawet ten najsłabszy dał sobie radę. Za to ci szybsi muszą czasami trochę zapłużyć aby nie wyprzedzić poprzednika. Fajna nauka która też nie zabiera wiele stoku bo taki sznureczek blisko jadących dzieciaków jest dość zwarty a nie rozrzucony po stoku. Instruktor daje sobą bardzo dobry przykład, uczy dobrej techniki jazdy, przekazuje elementy bezpieczeństwa. 

Jeżdżący potem dobrze technicznie narciarz na pewno jest mniejszym zagrożeniem niż pędzący na złamanie karku gość, który nie do końca swoją jazdę kontroluje. Albo świetnie jeżdżący, któremu przeszkadza wężyk i się przez niego przeciska. 

Nie trzeba być wytrawnym narciarzem aby się na chwilę zatrzymać i grupę przepuścić. Za piętnaście sekund grupa zjedzie i będziesz miał pusty stok przed sobą.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, mifilim napisał:

tak, podjazd pod górę

Cześć

Tak masz rację ale zwróć uwagę, że ptk 5 dekalogi wyczerpuje tą kwestię w 100%. W interpretacji tego punktu jest jednoznaczna mowa o jeździe "pod prąd głównego nurtu ruchu". Ważne natomiast, że zwracasz na to uwagę bo wytrącamy w ten sposób argumenty różnym prywatnym nad interpretatorom broniącym swoich karygodnym zachowań.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...