Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wypadek na nartach


Endrju91

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Każdego kto jeździ szybko bez kontroli czy zbyt szybko w tłumie należy łapać i relegować ze stoku odbierając karnet.

 

We Wloszech to praktykuja, dzieki temu na stokach robi sie bezpieczniej. U nas niby policja tez na niektorych dziala, ale czy to przynosi jakies wymierne korzysci? Poza tym na stoku powinna dzialac prohibicja (wiem, wbijam kij w mrowisko), bo niestety jest cala masa narciarzy ktorzy moze nie sa pijani w sztok ale z pewnoscia po kilku browarach ich percepcja i "wiara w siebie i swoje wybitne umiejetnosci" powoduje sytuacje niebezpieczne.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, MichalR napisał:

We Wloszech to praktykuja, dzieki temu na stokach robi sie bezpieczniej. U nas niby policja tez na niektorych dziala, ale czy to przynosi jakies wymierne korzysci? Poza tym na stoku powinna dzialac prohibicja (wiem, wbijam kij w mrowisko), bo niestety jest cala masa narciarzy ktorzy moze nie sa pijani w sztok ale z pewnoscia po kilku browarach ich percepcja i "wiara w siebie i swoje wybitne umiejetnosci" powoduje sytuacje niebezpieczne.

Cześć

Myślę, że to droga, która może prowadzić do wypaczeń. We Włoszech Polizia Stradale pełni nie tylko funkcje porządkowe ale wiele innych. Carbinieri tez są na stokach ale dopóki nic się nie dzieje się nie mieszają.

Prohibicja... Włochy to dobry przykład. To nie kwestia prohibicji tylko kultury jednostki i jej zakazami się nie wymusi. Środowisko musi wytworzyć ciśnienie na zdecydowany brak akceptacji pewnych zachowań a przede wszystkim trzeba reagować i koniec. Debilne madialne kalki, że narciarstwo to wesoła weekendowa rozrywka trzeba zmienić. 

We Włoszech picie alkoholu na stoku podczas służby to norma i jakoś wszystko chodzi jak w zegarku.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze pija w granicach normy a nie tak jak u nas co poniektorzy, na umor. Ja akurat uwazam ze w ogole nie powinno sie spozywac alkoholu w czasie uprawiania sportu, a juz na pewno nie przy sporcie predkosciowym i technicznym, a takim sa narty. Tam gdzie jest wazna percepcja, zmysly, uwaga nie powinno byc miejsca na alkohol, bo niestety wplywa on na te wszystkie czynniki w sposob negatywny. 

  • Like 7
  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brawa dla naszej Policji

cyt:

Funkcjonariusze usunęli ze stoku nietrzeźwego narciarza, który mając blisko 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu potrącił na stoku 12-letnia dziewczynkę. Narciarza ukarano też mandatem karnym w wysokości 500 zł -

źródło: http://podhale24.pl/aktualnosci/artykul/62096/Pijany_narciarz_dostal_mandat_i_wyrzucono_go_ze_stoku.html

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo pić to trza umić. 

Tam piją, bo umieją. Alko jest w każdej knajpie pod przeróżną postacią. Do posiłku prawie każdy śmiga piwko, sznapsy i inne wynalazki. Po posiłku też - np. przy okazji takich imprez (knajpa na stoku):

IMG_20190216_130949.thumb.jpg.c7027a4d8bc0ab625ca893093461881f.jpg

Rozsądny człowiek, jak poczuje szum - odpuści, nie pojedzie na czarną, czy bić rekordy prędkości między dziećmi na niebieskiej trasie itp.

Przez tydzień jeżdżenia od rana do wieczora (cały czas jazda z ośmiolatkiem na oku), w pobliżu wielu potencjalnych imprezowni,  nie odczułem ponadnormatywnego niebezpieczeństwa ze strony innych narciarzy, wśród których wielu było po niejednym kieliszku szampana.

Będąc parę dni później na wieczornej jeździe w PL - poczułem się jakbym stanął pośrodku syberyjskiej autostrady, ujeżdżanej przez radosnych kombajnistów, którzy dorwali się do czterolitrowych beemek i napierniczają.  Ich radosne machanie rękami bez kijów, mniej lub bardziej udolne próby znalezienia drogi hamowania przy kilkudziesięciu km/h i przeciągłe urrrwyyy niekoniecznie były związane li tylko  z ilością wlanego alkoholu. Mam duże przekonanie, że niektórzy byli nawet trzeźwi.

Oczywiście pod kasą było ze dwóch tak z dwoma promilami właśnie - ale akurat odpuścili z niemocy.

Aha - w knajpie było pusto, apropos wywoływania prohibicji na stokach.

 

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mitek napisał:

A dlaczego nie, jak lubię?

Pozdro

A nie widzisz tu zadnych niebezpieczenstw? To tak jakby kierowca wsiadajac do samochodu powiedzial ze walnal 5 browarow bo lubi. I co mu przeszkadza ze naprany wsiada do potencjalnego narzedzia do zabicia kogos na drodze? To jest wlasnie pewien paradoks - ze nie tolerujemy kierowcow po alkoholu a tolerujemy zapitalajacego na kreche narciarza z predkoscia nadswietlna, ktory po kilku browarach tak sie wyluzowal ze zapomnial jak sie skreca a najwiekszy fun jest z kreski 100 na h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, MichalR napisał:

A nie widzisz tu zadnych niebezpieczenstw? To tak jakby kierowca wsiadajac do samochodu powiedzial ze walnal 5 browarow bo lubi. I co mu przeszkadza ze naprany wsiada do potencjalnego narzedzia do zabicia kogos na drodze? To jest wlasnie pewien paradoks - ze nie tolerujemy kierowcow po alkoholu a tolerujemy zapitalajacego na kreche narciarza z predkoscia nadswietlna, ktory po kilku browarach tak sie wyluzowal ze zapomnial jak sie skreca a najwiekszy fun jest z kreski 100 na h.

Cześć

A dlaczego piszesz to pod moim postem?

Czy sugerujesz, że na nartach pije tyle alkoholu, że tracę kontrolę?

Czy sugerujesz, że toleruję jak koleś: "tak sie wyluzowal ze zapomnial jak sie skreca a najwiekszy fun jest z kreski 100 na h."?

Dlaczego równasz przeciętnego świadomego narciarza na wakacjach a jakimś debilem?

A może po prostu nie wiesz do czego służy alkohol i kojarzysz go z upijaniem się jedynie? Miałeś w rodzinie alkoholików?

Pozdro

  • Like 1
  • Thanks 2
  • Downvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitek,

Niczego nie sugeruję. Po prostu nie trafia do mnie taka retoryka że piję bo lubię. Ja też czasem lubię ale w pewnych okolicznościach nie piję, np przed wsiadaniem za kółko czy na nartach. I taką mam po prostu zasadę, ułatwia to życie i ogranicza do minimum ryzyko że jednak alkohol może przyczynić się do jakiegoś zonka. Poza tym uważam że coś takiego jak świadome picie nie istnieje, bo nigdy nie wiesz czy w danym momencie cię nie trafi nawet po jednym małym piwku, bo akurat będą niesprzyjające warunki i organizm się zbuntuje. Nie obruszaj się więc, bo nie ma o co. Sam chciałbyś żeby ludzie przestrzegali na stoku pewnych zasad jak np kodeksu narciarza, a ja bym prócz tego jeszcze chciał żeby na stokach panowała prohibicja. Na prawdę nie we wszystkich miejscach i okolicznościach alkohol jest potrzebny do życia.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MichalR napisał:

Mitek,

Niczego nie sugeruję. Po prostu nie trafia do mnie taka retoryka że piję bo lubię. Ja też czasem lubię ale w pewnych okolicznościach nie piję, np przed wsiadaniem za kółko czy na nartach. I taką mam po prostu zasadę, ułatwia to życie i ogranicza do minimum ryzyko że jednak alkohol może przyczynić się do jakiegoś zonka. Poza tym uważam że coś takiego jak świadome picie nie istnieje, bo nigdy nie wiesz czy w danym momencie cię nie trafi nawet po jednym małym piwku, bo akurat będą niesprzyjające warunki i organizm się zbuntuje. Nie obruszaj się więc, bo nie ma o co. Sam chciałbyś żeby ludzie przestrzegali na stoku pewnych zasad jak np kodeksu narciarza, a ja bym prócz tego jeszcze chciał żeby na stokach panowała prohibicja. Na prawdę nie we wszystkich miejscach i okolicznościach alkohol jest potrzebny do życia.

Cześć

Wiele osób mi tu też udowadnia, że nie istniej świadoma jazda na nartach bo... zawsze możesz w kogoś uderzyć bo popełnisz błąd czy Ci nie wyjdzie. No więc jak nie mogę i nic mnie nie trafi. Jestem świadomy tego co robię w odróżnieniu od różnych fatalistów twierdzących, że dla świętego spokoju lepiej zabronić wszystkiego. A co ma wspólnego przestrzeganie dekalogu z prohibicją??? Ty byś chciał a ja bym nie chciał. Ja Tobie nie każę się napić piwa więc Ty mi też  nie zabraniaj, jeżeli w żaden sposób Ciebie to nie dotyczy. To jest tak Wojtek - nie każ mi być kimś w imię jedynie słusznego według Ciebie dobra.

Ktoś go albo przestrzega albo nie przestrzega co ma do tego alkohol???

Pozdrowienia

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, christof napisał:

Ale dlaczego pijecie alkohol na stokach w czasie jazdy na nartach czy tam przerwach?

Krzysiek to jest ślepy zaułek.

Nie piję alkoholu!!!!

Wypijam napój zawierający niewielką jego ilość (średnio 4,5%).

Dobry wejzen świetnie smakuje i oprócz wspomnianego alkoholu zawiera wiele bardzo dobrych dla człowieka substancji odżywczych.

Dodatkowo zawiera dużo cukrów, które w czasie wysiłku spalamy i ich potrzebujemy.

Jeżeli ten "alkohol" to takie zło, to czemu lekarze zalecają lampkę koniaku dla "zdrowotności"? :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Piotrze :)

Wiesz dobrze, ze ja także wypijam czasem male piwko w przerwie w końcu kilka razy mieliśmy okazje się spotkać, Moje pytanie zadałem z czystej ciekawości czy powody są te same co moje. W zasadzie to pytanie retoryczne bo niemożliwym jest aby użytkownicy takiego forum traktowali piwko w inny sposób. 

Nie mniej jednak na stokach problem istnieje. I jeśli gołym okiem widać ze koleś czy tam laska ledwo łapią pion należy to zgłaszać i nie mieć z tym oporów

Co do opinii lekarzy to są podzielone, np.  wiesz... to co zalecają specjaliści od krążenia trochę stoi w opozycji do tego co mówią lekarze chorób wewnętrznych :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, christof napisał:

Witaj Piotrze :)

Wiesz dobrze, ze ja także wypijam czasem male piwko w przerwie w końcu kilka razy mieliśmy okazje się spotkać, Moje pytanie zadałem z czystej ciekawości czy powody są te same co moje. W zasadzie to pytanie retoryczne bo niemożliwym jest aby użytkownicy takiego forum traktowali piwko w inny sposób. 

Nie mniej jednak na stokach problem istnieje. I jeśli gołym okiem widać ze koleś czy tam laska ledwo łapią pion należy to zgłaszać i nie mieć z tym oporów

Co do opinii lekarzy to są podzielone, np.  wiesz... to co zalecają specjaliści od krążenia trochę stoi w opozycji do tego co mówią lekarze chorób wewnętrznych :)

Cześć

Oczywiście, że istnieje Krzysiek ale problemem nie jest alkohol sam w sobie tylko niewychowani, tępi, ograniczeni ludzie.

Co do piwa to jak siadam z kolegami to nie kończy się na 3 czy 5 ale wtedy nigdzie nie jeżdżę. O przepraszam w zeszłym roku w Kitzbuhel uczyliśmy kolegę jeździć w nocy na nartach na drodze prowadzącej przez gospodarstwo w którym mieszkaliśmy. Prowadziła od domu do garażu, miała lekki spadek i kończyła się wybiegiem prze garażem. Była pokryta pięknie ubitym idealnym śnieżkiem z paroma cm świeżaka. Sęk w tym, że robiliśmy to bez butów narciarskich a niektórzy w kapciach. Ależ były jaja - śmieję się na samą myśl.

Jazda całkiem bezwypadkowa, żeby było w temacie.

Dzięki temu kolega następnego dnia zdecydowała się wybulić niemałe pieniądze na wypożyczenie nart i instruktora, w Austrii! - widzicie jaka skuteczność - a obecnie jest już w trakcie drugiego sezonu, ma własny sprzęt itd. po prostu łyknął :) A gdyby nie te parę piwek?

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Mitek napisał:

Dzięki temu kolega następnego dnia zdecydowała się wybulić niemałe pieniądze na wypożyczenie nart i instruktora, w Austrii! - widzicie jaka skuteczność - a obecnie jest już w trakcie drugiego sezonu, ma własny sprzęt itd. po prostu łyknął :) A gdyby nie te parę piwek?

To się nazywa przekaz podprogowy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, MichalR napisał:

Mitek,

Niczego nie sugeruję. Po prostu nie trafia do mnie taka retoryka że piję bo lubię. Ja też czasem lubię ale w pewnych okolicznościach nie piję, np przed wsiadaniem za kółko czy na nartach. I taką mam po prostu zasadę, ułatwia to życie i ogranicza do minimum ryzyko że jednak alkohol może przyczynić się do jakiegoś zonka. Poza tym uważam że coś takiego jak świadome picie nie istnieje, bo nigdy nie wiesz czy w danym momencie cię nie trafi nawet po jednym małym piwku, bo akurat będą niesprzyjające warunki i organizm się zbuntuje. Nie obruszaj się więc, bo nie ma o co. Sam chciałbyś żeby ludzie przestrzegali na stoku pewnych zasad jak np kodeksu narciarza, a ja bym prócz tego jeszcze chciał żeby na stokach panowała prohibicja. Na prawdę nie we wszystkich miejscach i okolicznościach alkohol jest potrzebny do życia.

Cześć

Jeszcze raz się zastanowiłem nad tym co napisałeś w sprawie tej prohibicji. I tak sobie myślę, że jak dzisiaj po raz piąty usłyszałem od Pani - która z premedytacją rozjeżdża nam, parkując trawnik przed firmą - że ona tu musi zaparkować bo ma blisko. To jednak może trzeba dążyć do Państwa policyjnego z zakazami i nakazami a jak nie to za kratki albo kulka... Poważnie myślę...

Pozdrwienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mitek Nie dążę do państwa policyjnego. Dałem przykład gdzie zakaz jest i gdzie go nie ma. Widzę w tych dwóch nazwijmy to dyscyplinach pewne analogie, dlatego uważam że w obu powinien być zakaz. I tyle. Nikomu nic nie zabraniam, każdy robi wg uznania i obowiązującego prawa. Nikogo też nie oceniam czy robi dobrze czy źle. Ale każdy może mieć wizję jak to powinno wg niego wyglądać i po to jest to forum, czy ogólnie jakiekolwiek forum, żeby dawać temu wyraz i dyskutować w sposób cywilizowany.

  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam  problem lezy:

1) Nie stosujemy predkosci jazdy na nartach do swoich umiejętności dotyczy to również dzieci które 3/4 stoku jedzie na krech  a rodzice cieszą się ze synek czy córeczka szybko jeździ na nartach a skrety kiedyś opanują   , tylko nie zdajemy sobie sprawy  jakie konsekwencje sa gdy uderzymy  narciarza ważące 80kg. I nie wazne czy to dziecko czy dorosly. .Praw fizyki się nie zmieni.

 2) Alkohol w całej Europie piją na stokach i nie jedno czy dwa piwka, tylko jak maja  promile to jeździ ostrożnie a w Polsce fantazja ulanska się załacza ,  przecież kolega nagrywa zeby wkleić you tube czy FB i pracy czy szkole będą dużo śmiechu,  a takie sytulacje należy piętnować a nie śmiać.

3) Czy ktoś zgłasza obsłudze wyciagu , pijanego narciarza  czy szaleńca pedzacego na nartach - NIE i tu jest problem ze przechodzimy obok takich zachowań bo wychodzimy założenia co mnie to obchodzi ale kiedyś to się zmieni jak na drogach się dało to i na stokach sie da. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, mirekn napisał:

Ja zgłaszam

 

Pozdrawiam

mirekn

 

 

Wczoraj na Palenicy Fis była dziwna sytuacja, zjeżdżamy z kumplem do kolejki a obsługa informuje nas że jeździmy jak szaleńcy( dwie zielone kurtki jadą jak popierdzieleni) - jakiś niedzielny narciarz interweniował w PKL.

W jednej zielonej kurtce jeździł wielokrotny mistrz Polski  a w drugiej jego uczeń, czyli ja 😋  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jaca775 napisał:

Witam  problem lezy:

1) Nie stosujemy predkosci jazdy na nartach do swoich umiejętności dotyczy to również dzieci które 3/4 stoku jedzie na krech  a rodzice cieszą się ze synek czy córeczka szybko jeździ na nartach a skrety kiedyś opanują   , tylko nie zdajemy sobie sprawy  jakie konsekwencje sa gdy uderzymy  narciarza ważące 80kg. I nie wazne czy to dziecko czy dorosly. .Praw fizyki się nie zmieni.

 2) Alkohol w całej Europie piją na stokach i nie jedno czy dwa piwka, tylko jak maja  promile to jeździ ostrożnie a w Polsce fantazja ulanska się załacza ,  przecież kolega nagrywa zeby wkleić you tube czy FB i pracy czy szkole będą dużo śmiechu,  a takie sytulacje należy piętnować a nie śmiać.

3) Czy ktoś zgłasza obsłudze wyciagu , pijanego narciarza  czy szaleńca pedzacego na nartach - NIE i tu jest problem ze przechodzimy obok takich zachowań bo wychodzimy założenia co mnie to obchodzi ale kiedyś to się zmieni jak na drogach się dało to i na stokach sie da. Pozdrawiam

Witam,

ad1. Narciarzy to nie dotyczy. (NARCIARZY). Człowiek który wkłada narty i je wykorzystuje do jazdy bezmyślnie , nie jest dla mnie NARCIARZEM.

ad2. Nikt ," tylko jak maja  promile to jeździ ostrożnie"  panuje nad sobą, tak mu się zdaje ,nie myśli, bo na tyle pozwala PRAWO w kraju. w który jeździ na nartach.

ad3.Nie spotkałem się z takim przypadkiem, sam zgłaszam incydenty  na Policję , albo idę do GOPR-u., świetni fachowcy, wiedzą co robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...