Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wypadek na nartach


Endrju91

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, Zibi28 napisał:

To tasujące się bez przerwy towarzystwo mogło jechać na zasadzie owczego pędu. Dwóch pierwszych pojechało - łamiąc wszystkie zasady zdrowego rozsądku a reszta ich naśladowała na zasadzie owczego pędu. 

A ta dziewczyna jechała na granicy swoich możliwości i dostała widzenia tunelowego. Gratuluję czujności. Nie miej do niej żalu, ona rzeczywiście Ciebie nie widziała.

Aby nastąpiła tragedia to musi nastąpić cały ciąg zdarzeń. Pierwszym to był owczy pęd i świetna jazda, w drugim dziewczyna u której nastąpiło zaburzenie widzenia, a trzeciego nie było bo  przerwałeś ciąg zdarzeń. Ta laska pewnie nawet Ciebie nie pamięta a my sobie o niej dyskutujemy:;) I niech tak zostanie.

Bardzo ładnie to wyjaśniłeś - ja widzenie tunelowe miałem dwa, może trzy razy i to w sytuacji zagrożenia życia (no co najmniej zdrowia). Ale tu może z rozkoszy było - nie wiem. Ogólnie w życiu nigdy nie ma pretensji do innych, tylko ewentualnie do siebie, że mało czujny byłem. Na nartach mam zero zaufania do tych przede mną a jeszcze mniej do tych z tyłu. Wbrew temu co ktoś tu napisał, że nie mamy lusterek to bez większego problemu słychać (nawet w kasku) jadących za nami i z grubsza czy się zbliżają i z której strony. Patrzę do przodu i słucham do tyłu. Co do tych z przodu to zawsze zakładam, że mogą coś wywinąć - rozpaczliwy stop, zmiana kierunku, wywalą się.

Kiedyś miałem taki przypadek - jadę granią wylodzoną wąską na narty trasą. Z lewej przepaść, z prawej stroma ścianka. Kontrola prędkości na czymś takim jest troszkę utrudniona (komu się chce jechać to pługiem) ale ponieważ nie było stromo to był lajtowy kawałek, który powinno się w miarę szybko przejechać bez kombinowania. I widzę przed sobą narciarza co  zachowuje się niepewnie (faktycznie powietrzność z lewej była). Myślę sobie - ten zaraz mi jakiś numer wywinie (a z tyłu kolejni też jadą). I faktycznie nagle ten przede mną rozpaczliwie podskakuje do góry obraca w powietrzu narty i hamuje jakby walczył o życie. Ale ponieważ już miałem w głowie plan awaryjny to natychmiast wskakuję na stromą ściankę i przejeżdżam górą z prawej. Za mną kolejni. I nie miałem pretensji do tego przed mną, że zamiast się puścić i po 200 m mieć to z głowy to spanikował. Przepaść pod nogami rzeczywiście deprymuje nawet bardziej zaprawionych a to mogło być jego pierwsze spotkanie z powietrznością. Sam pamiętam jak koledzy wspinacze z politowaniem patrzyli na moje wyczyny podczas wspinaczki. Ale nic nie mówili bo każdy ma swoją drogę.  Więc pamiętajmy, że na stoku są ludzie z bardzo różnym doświadczeniem. Od takich co kontroluję trajektorie innych z przodu i tyłu do takich co nie kontrolują ani swojego toru jazdy ani nawet pozycji. 

Pozdro

Wiesiek

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wiesz, ale kobiety maja widzenie tunelowe prowadząc cokolwiek, w tym przypadku były to narty, ale z samochodem jest podobnie, wiec nie zdziw sie, gdy będziesz machał do żony prowadzącej samochód, a ona cię nie zauważy ;). Wiesz facet jak jedzie to myśli o jeździe, a ona musi jeszcze skupiać uwagę na tym jak w danym momencie wyglada ;). To tak, dla rozluźnienia atmosfery, ale faktycznie nie tylko ja miałem taki przypadek z żoną, a widzeniu tunelowym na zakupach nawet nie wspomnę, wówczas nie wodza cię nawet gdy stoisz tuż przed nią, No chyba ze wyciągasz kartę kredytową ;). Pozdrowienia.

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, fredek321 napisał:

Potwierdzasz tylko, że jesteś wyjątkowo prymitywny.

Jeśli coś do mnie masz to proponuje, ze powiesz mi to prosto w twarz, masz jaja aby to zrobić internetowy napinaczu? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Sariensis napisał:

Nie wiem czy wiesz, ale kobiety maja widzenie tunelowe prowadząc cokolwiek, w tym przypadku były to narty, ale z samochodem jest podobnie, wiec nie zdziw sie, gdy będziesz machał do żony prowadzącej samochód, a ona cię nie zauważy ;). Wiesz facet jak jedzie to myśli o jeździe, a ona musi jeszcze skupiać uwagę na tym jak w danym momencie wyglada ;). To tak, dla rozluźnienia atmosfery, ale faktycznie nie tylko ja miałem taki przypadek z żoną, a widzeniu tunelowym na zakupach nawet nie wspomnę, wówczas nie wodza cię nawet gdy stoisz tuż przed nią, No chyba ze wyciągasz kartę kredytową ;). Pozdrowienia.

Może to nie brzmi za dobrze ale moja żona też ma podobnie jeśli chodzi o poruszanie na nartach. Jest maksymalnie skupiona na jeździe i nigdy nie widzi mnie na stoku, potrafi przegapić jedyny skręt itp. Może to spraw indywidualna, może po prostu jakby jeździła lepiej miałaby czas na obserwację innych na stoku.

Mamy rożne poglądy, ale nie obrażajmy się na forum. W tym wątku w moim kierunku padło też kilka słów za dużo, a przykładam do bezpieczeństwa jak się okazuje więcej uwagi niż nakazuje dekalog. Swoją drogą fredek321 masz jaja żeby się spotkać z Sariensis?

Edytowane przez szplukasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, szplukasz napisał:

Może to nie brzmi za dobrze ale moja żona też ma podobnie jeśli chodzi o poruszanie na nartach. Jest maksymalnie skupiona na jeździe i nigdy nie widzi mnie na stoku, potrafi przegapić jedyny skręt itp. Może to spraw indywidualna, może po prostu jakby jeździła lepiej miałaby czas na obserwację innych na stoku.

Mamy rożne poglądy, ale nie obrażajmy się na forum. W tym wątku w moim kierunku padło też kilka słów za dużo, a przykładam do bezpieczeństwa jak się okazuje więcej uwagi niż nakazuje dekalog. Swoją drogą fredek321 masz jaja żeby się spotkać z Sariensis?

Zgadza sie, pewnym panom coś sie pomieszało i wydaje m sie, ze mogą bezkarnie wszystkich obrażać, zapominając, ze na akcje odpowiada reakcja, propozycja spotkania to dobre rozwiązanie, ale do tego trzeba mieć jaja, łatwo tak sie napinać anonimowo w necie, jak mawiają hero w necie a pi...a w Świecie :). Tobie rownież sugeruję, abyś nie pozwalał sie obrażać, bo powoli staje sie to tutaj na forum normą, nic już nie jest świętością, nawet adminowi niedawno sie oberwało i to od niby doswiadzczonego forumowicza. Jajko mądrzejsze od kury :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko kobiety mają widzenie tunelowe. Mam podobnie podczas silnej koncentracji przy pokonywaniu odcinka specjalnego. Widzę jakieś osoby, jakieś drzewa i praktycznie nic poza tym. A... miałem też taki tunel kiedy wsiadłem i przejechalem się Alfa Romeo 4C. Gotów byłem kredyty brać byle tylko z niej nie wysiadac. Dobrze ze żona tego tunelu nie miała i przywolala mnie do porządku.  Dopiero w drodze powrotnej dostała tunelu mowiac-"fajna ta Alfa, ale nie kupuj bo wszyscy twoi znajomi będą ci zazdrościć i mówić,  że ci juz konar nie  plonie i tak się dowartosciowujesz". Miała rację? 

Edytowane przez Bumer
  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Bumer napisał:

Nie tylko kobiety mają widzenie tunelowe. Mam podobnie podczas silnej koncentracji przy pokonywaniu odcinka specjalnego. Widzę jakieś osoby, jakieś drzewa i praktycznie nic poza tym. A... miałem też taki tunel kiedy wsiadłem i przejechalem się Alfa Romeo 4C. Gotów byłem kredyty brać byle tylko z niej nie wysiadac. Dobrze ze żona tego tunelu nie miała i przywolala mnie do porządku.  Dopiero w drodze powrotnej dostała tunelu mowiac-"fajna ta Alfa, ale nie kupuj bo wszyscy twoi znajomi będą ci zazdrościć i mówić,  że ci juz konar nie  plonie i tak się dowartosciowujesz". Miała rację? 

Z sa obchodami już tak nie mam, ale ostatnio żona mi wybupija z głowy Sunreefa Power 70.  Muszę przyznać, ze ma zdecydowanie racje a mi odbiła palma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, szplukasz napisał:

Nie warto, sprzedałem bo powolny i mało zwrotny :(

I słusznie, zaparkować to dziadostwo w porcie to dopiero sztuka, nie mieści sie na nawrocie w Puerto de Los Gigantes ;) i w dodatku zajmuje aż 3 stanowisko, masakra po prostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Sariensis napisał:

Jeśli coś do mnie masz to proponuje, ze powiesz mi to prosto w twarz, masz jaja aby to zrobić internetowy napinaczu? 

Kiedyś, zupełnie przypadkowo, w ogóle się nie spodziewając, trafisz na stoku na mnie...

serdeczne pozdrowienia kolego

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Wujot napisał:

 

Kiedyś miałem taki przypadek - jadę granią wylodzoną wąską na narty trasą. Z lewej przepaść, z prawej stroma ścianka. Kontrola prędkości na czymś takim jest troszkę utrudniona (komu się chce jechać to pługiem) ale ponieważ nie było stromo to był lajtowy kawałek, który powinno się w miarę szybko przejechać bez kombinowania. I widzę przed sobą narciarza co  zachowuje się niepewnie (faktycznie powietrzność z lewej była). Myślę sobie - ten zaraz mi jakiś numer wywinie (a z tyłu kolejni też jadą). I faktycznie nagle ten przede mną rozpaczliwie podskakuje do góry obraca w powietrzu narty i hamuje jakby walczył o życie. Ale ponieważ już miałem w głowie plan awaryjny to natychmiast wskakuję na stromą ściankę i przejeżdżam górą z prawej. Za mną kolejni. I nie miałem pretensji do tego przed mną, że zamiast się puścić i po 200 m mieć to z głowy to spanikował. Przepaść pod nogami rzeczywiście deprymuje nawet bardziej zaprawionych a to mogło być jego pierwsze spotkanie z powietrznością. Sam pamiętam jak koledzy wspinacze z politowaniem patrzyli na moje wyczyny podczas wspinaczki. Ale nic nie mówili bo każdy ma swoją drogę.  Więc pamiętajmy, że na stoku są ludzie z bardzo różnym doświadczeniem. Od takich co kontroluję trajektorie innych z przodu i tyłu do takich co nie kontrolują ani swojego toru jazdy ani nawet pozycji. 

Pozdro

Wiesiek

Bardzo dobrze świadczy o Twojej podzielności uwagi. Tutaj dotknąłeś bardzo istotnego aspektu. Ważne jest aby w głowie tliła się taka mała czerwona lampka - taki swoisty plan B. Ty go miałeś i świetnie z niego skorzystałeś.Brawo!

Fajnie się zachowali Twoi koledzy od wspinaczki. Ładnie to nazwałeś że każdy ma swoją drogę. To prawda, a tego tak naprawdę to trzeba się nauczyć, a to trwa. Nie da się tego zrobić szybciej. Musi się pojawić pamięć mięśniowa a na to jest potrzebny czas. Oni to rozumieli. Nie wiem jak to wygląda we wspinaczce ale w lotnictwie jest tak, że nie można iść na skróty, tylko poszczególne elementy rzemiosła nabywa się po kolei. A przy okazji szczepi się kolejne elementy bezpieczeństwa. 

A na nartach "każdy sobie rzepkę skrobie". Zakłada narty i na stok, co dobrze opisałeś w ostatnim zdaniu. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Sariensis napisał:

Nie wiem czy wiesz, ale kobiety maja widzenie tunelowe prowadząc cokolwiek, w tym przypadku były to narty, ale z samochodem jest podobnie, wiec nie zdziw sie, gdy będziesz machał do żony prowadzącej samochód, a ona cię nie zauważy ;). Wiesz facet jak jedzie to myśli o jeździe, a ona musi jeszcze skupiać uwagę na tym jak w danym momencie wyglada ;). To tak, dla rozluźnienia atmosfery, ale faktycznie nie tylko ja miałem taki przypadek z żoną, a widzeniu tunelowym na zakupach nawet nie wspomnę, wówczas nie wodza cię nawet gdy stoisz tuż przed nią, No chyba ze wyciągasz kartę kredytową ;). Pozdrowienia.

Ten post w całości kompromituje autora. Kompromituje też miejsce, w którym taka wypowiedź mogła paść. W związku z tym proszę Admina o jego usunięcie i wyciągnięcie konsekwencji wobec autora, 

Proszę też o moderację serii niesmacznych żarcików na temat kobiet, jakie w związku z nim nastąpiły. Pisząc na tym forum mam nadzieję, że jest to miejsce dyskusji ludzi kulturalnych.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Maria napisał:

Ten post w całości kompromituje autora. Kompromituje też miejsce, w którym taka wypowiedź mogła paść. W związku z tym proszę Admina o jego usunięcie i wyciągnięcie konsekwencji wobec autora, 

Proszę też o moderację serii niesmacznych żarcików na temat kobiet, jakie w związku z nim nastąpiły. Pisząc na tym forum mam nadzieję, że jest to miejsce dyskusji ludzi kulturalnych.

Cześć

Mario droga - imienniczko mojej mamy. Nie zgadzam się z Tobą całkowicie. Takie posty powinny zostać jako dowód koszmarnego "buractwa" niektórych użytkowników. Zawsze będzie można powrócić zacytować a tak, po likwidacji, autorzy stwierdzą, ze mieli na myśli co innego, realizowali jakąś ukrytą prowokację lub zaserwują nam inne bałachy.

Nie myślisz, że taka forma "pomnika" lepiej zadziała?

Pozdrowienia serdeczne

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Maria napisał:

Ten post w całości kompromituje autora. Kompromituje też miejsce, w którym taka wypowiedź mogła paść.

Troglodyta, który to napisał i jego apologeci niewątpliwie zasługują na potępienie.

23 minuty temu, Mitek napisał:

Takie posty powinny zostać jako dowód koszmarnego "buractwa" niektórych użytkowników. Zawsze będzie można powrócić zacytować a tak, po likwidacji, autorzy stwierdzą, ze mieli na myśli co innego, realizowali jakąś ukrytą prowokację lub zaserwują nam inne bałachy.

Nie myślisz, że taka forma "pomnika" lepiej zadziała?

Popieram. Pręgierze zawsze były skuteczne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, zaruski napisał:

Kobiety generalnie jeżdżą gorzej na nartach od mężczyzn i nie mają siusiaków.😟

Posługujesz się takowym w jeździe na nartach? Poprawia to Twój styl i technikę? W takim razie ja niewątpliwie jeżdżę gorzej, nie mając takiej możliwości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się,  że po spinkach niektórych dyskutantów, jakaś forma luzu, sarkazmu, humoru, może pomóc.  Przykro mi czytac takie wzajemne uszczypliwosci, narzucanie jedynie słusznych prawd i idei. Wokół tyle walki, gonitwy , może warto dać sobie trochę luzu? 

  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Maria napisał:

Posługujesz się takowym w jeździe na nartach? Poprawia to Twój styl i technikę? W takim razie ja niewątpliwie jeżdżę gorzej, nie mając takiej możliwości...

Proszę się nie śmiać,w moich studenckich czasach wśród licznych legend o macho krążyła i o takim,który upadając na stromym stoku,potrafił zatrzymać się w miejscu,wbijając interes na znaczną głębokość w śnieg czy nawet lód...

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lski@interia.pl napisał:

Proszę się nie śmiać,w moich studenckich czasach wśród licznych legend o macho krążyła i o takim,który upadając na stromym stoku,potrafił zatrzymać się w miejscu,wbijając interes na znaczną głębokość w śnieg czy nawet lód...

Dawno się tak nie ubawiłem 🤣

Cytat

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, szplukasz napisał:

Może to nie brzmi za dobrze ale moja żona też ma podobnie jeśli chodzi o poruszanie na nartach. Jest maksymalnie skupiona na jeździe i nigdy nie widzi mnie na stoku, potrafi przegapić jedyny skręt itp. Może to spraw indywidualna, może po prostu jakby jeździła lepiej miałaby czas na obserwację innych na stoku.

Mamy rożne poglądy, ale nie obrażajmy się na forum. W tym wątku w moim kierunku padło też kilka słów za dużo, a przykładam do bezpieczeństwa jak się okazuje więcej uwagi niż nakazuje dekalog. Swoją drogą fredek321 masz jaja żeby się spotkać z Sariensis?

Stwierdziłeś, ze jeździsz w odległości 5 metrów od kogoś na stoku i masz czelność w ogóle stawiać się w rzędzie bezpiecznie jeżdżących??

A co do ocen Pań to widać, że kosmitą się po prostu jest. Pojeździłbyś sobie z moją żoną to byś widział tunelowo do końca życia.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...