Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Szrenica prawdziwie zapomniana na forum


Stusi

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, marionen napisał:

No jak, perfekt. Z ładnym odjazdem. Choć przyznaję klasycznego telemarku nie było, ale na takim sprzęcie to niemożliwe.🤪

Pytałem, bo jeden kumpel wywalił się okrutnie w Szczyrku na jakiejś hopce, podjechał do niego jakiś gościu pomagając się pozbierać, a kumpel do niego: ale skok niezły mi wyszedł, na co gościu: skok niezły, ale lądowanie ch... owe.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, sstar napisał:

Pytałem, bo jeden kumpel wywalił się okrutnie w Szczyrku na jakiejś hopce, podjechał do niego jakiś gościu pomagając się pozbierać, a kumpel do niego: ale skok niezły mi wyszedł, na co gościu: skok niezły, ale lądowanie ch... owe.

Moim zdaniem najtrudniejsze jest złapać wysoki pułap, jest to jakaś bariera do przekroczenia, reszta to tylko ćwiczenia. Z odpowiednim pułapem jest trochę tak jak z przekroczeniem 50 stopni w wąskim żlebie z wystającymi kamieniami, po jakimś czasie człowiek się przyzwyczaja...

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sstar napisał:

...bo jeden kumpel wywalił się okrutnie w Szczyrku na jakiejś hopce, podjechał do niego jakiś gościu pomagając się pozbierać, a kumpel do niego: ale skok niezły mi wyszedł, na co gościu: skok niezły, ale lądowanie ch... owe.

Oczywiscie upadki (przy skokach, na treningach i zawodach) też się mi zdarzają. Na boisku ja już nie potrafię się przewrócić,  chyba że w celach demonstracyjnych. Kiedyś na równi z nauką jazdy,  trenerzy (czasem też instruktorzy) też instruowali jak należy upadać. Teraz sztuka wywrotek została odsunięta na dalszy plan, bądź wcale (nad czym bardzo ubolewam).Teraz narciarze maja połamane żebra, nogi, kolana czy ręce, a części z tych kontuzji można było uniknąć, tylko kto teraz uczy bezpiecznego upadku? Prawie nikt niestety. Dawno temu to narciarstwo zaczynało się od bezpiecznych upadków. Nawet chyba w Wojnie Domowej był odcinek poświęcony jak powinno się upadać ( jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz - w formie żartobliwej). Nawet w PKF można było zobaczyć filmy instruktażowe co i jak...

Edytowane przez marionen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marionen napisał:

Oczywiscie upadki (przy skokach, na treningach i zawodach) też się mi zdarzają. Na boisku ja już nie potrafię się przewrócić,  chyba że w celach demonstracyjnych. Kiedyś na równi z nauką jazdy,  trenerzy (czasem też instruktorzy) też instruowali jak należy upadać. Teraz sztuka wywrotek została odsunięta na dalszy plan, bądź wcale (nad czym bardzo ubolewam).Teraz narciarze maja połamane żebra, nogi, kolana czy ręce, a części z tych kontuzji można było uniknąć, tylko kto teraz uczy bezpiecznego upadku? Prawie nikt niestety. Dawno temu to narciarstwo zaczynało się od bezpiecznych upadków. Nawet chyba w Wojnie Domowej był odcinek poświęcony jak powinno się upadać ( jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz - w formie żartobliwej). Nawet w PKF można było zobaczyć filmy instruktażowe co i jak...

Nie no, uczą 6:40

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, marionen napisał:

Oczywiscie upadki (przy skokach, na treningach i zawodach) też się mi zdarzają. Na boisku ja już nie potrafię się przewrócić,  chyba że w celach demonstracyjnych. Kiedyś na równi z nauką jazdy,  trenerzy (czasem też instruktorzy) też instruowali jak należy upadać. Teraz sztuka wywrotek została odsunięta na dalszy plan, bądź wcale (nad czym bardzo ubolewam).Teraz narciarze maja połamane żebra, nogi, kolana czy ręce, a części z tych kontuzji można było uniknąć, tylko kto teraz uczy bezpiecznego upadku? Prawie nikt niestety. Dawno temu to narciarstwo zaczynało się od bezpiecznych upadków. Nawet chyba w Wojnie Domowej był odcinek poświęcony jak powinno się upadać ( jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz - w formie żartobliwej). Nawet w PKF można było zobaczyć filmy instruktażowe co i jak...

Mój pierwszy instruktor w 1994 r na pierwszej lekcji szkolił, jak się prawidłowo wyglebic- upadek zawsze na bok, nigdy do przodu/ do tylu. Cała grupa uczniów karnie zaliczała glebę, fajnie musiało to wyglądać z boku.

Zostalo mi to w głowie, zaliczałem ostatnio gleby przy prędkości 70km/ godz i nic mi się nie stało 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sstar napisał:

Nie no, uczą 6:40

 

Widzę, że panowie mieli najwięcej problemów w Żlebie Kryształowym(tam gdzie schodzili). Był też Żleb Nad Stok i Biały. Być może były to Ich pierwsze zjazdy w tych żlebach i muszą jeszcze przywyknąć. Śnieg do zjazdów mieli idealny, bywa tam dużo trudniejszy... generalnie do takich tras trzeba się przygotować emocjonalnie (to oczywiście nie wszystko)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, marionen napisał:

Widzę, że panowie mieli najwięcej problemów w Żlebie Kryształowym(tam gdzie schodzili). Był też Żleb Nad Stok i Biały. Być może były to Ich pierwsze zjazdy w tych żlebach i muszą jeszcze przywyknąć. Śnieg do zjazdów mieli idealny, bywa tam dużo trudniejszy... generalnie do takich tras trzeba się przygotować emocjonalnie (to oczywiście nie wszystko)

A i jeszcze jedna uwaga. Najbardziej trzeba uważać na sokoły wędrowne. Potrafią atakować z każdej strony...🙃😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, marionen napisał:

Widzę, że panowie mieli najwięcej problemów w Żlebie Kryształowym(tam gdzie schodzili). Był też Żleb Nad Stok i Biały. Być może były to Ich pierwsze zjazdy w tych żlebach i muszą jeszcze przywyknąć. Śnieg do zjazdów mieli idealny, bywa tam dużo trudniejszy... generalnie do takich tras trzeba się przygotować emocjonalnie (to oczywiście nie wszystko)

Tytułem uzupełnienia mapka ze strony http://dzikiesudety.blogspot.com/2014/06/sniezne-koty.html

9EB75631-3FE3-473F-B25B-48722F44584B.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, sstar napisał:

Tytułem uzupełnienia mapka ze strony http://dzikiesudety.blogspot.com/2014/06/sniezne-koty.html

9EB75631-3FE3-473F-B25B-48722F44584B.jpeg

Chyba dużo czasu spędzasz w internetach. Ja jak zdobywałem wiedzę i umiejętności narciarskie to bardzo dużo czasu spędzałem na śniegu w górach, w różnych miejscach i o różnych porach...

PS. a żleby znam na pamięć🙂

Edytowane przez marionen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, marionen napisał:

Chyba dużo czasu spędzasz w internetach. Ja jak zdobywałem wiedzę i umiejętności narciarskie to bardzo dużo czasu spędzałem na śniegu w górach, w różnych miejscach i o różnych porach...

PS. a żleby znam na pamięć🙂

Miasto Skierniewice z daleka od szosy. Ale internet podciągnęli. A gości możesz znać

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Jeeb napisał:

czym Ty ją karmisz że tak urosła przez 2 lata

Tamta jest gościa, który kręcił film ze zjazdu w kotłach z instruktażem jak się nie przewracać w żlebach, który kocham za klimat, sepia plus muza i humor, a nawet autoironia, którego brak niestety niektórym forumowym guru narciarstwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, sstar napisał:

Tamta jest gościa, który kręcił film ze zjazdu w kotłach z instruktażem jak się nie przewracać w żlebach, który kocham za klimat, sepia plus muza i humor, a nawet autoironia, którego brak niestety niektórym forumowym guru narciarstwa.

Nigdy w takim miejscu nie byłem i nie zamierzam. Czy te żleby nie są zbyt niebezpieczne? Po mojemu wywrotka na górze żlebu to długi i bolesny upadek z dużej wysokości po skałach.

Mam ciarki na plecach jak na to patrzę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Zibi28 napisał:

Nigdy w takim miejscu nie byłem i nie zamierzam. Czy te żleby nie są zbyt niebezpieczne? Po mojemu wywrotka na górze żlebu to długi i bolesny upadek z dużej wysokości po skałach.

Tam była wywrotka, kontrolowana, z grubsza, po śniegu. Nie żebym był adwokatem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zibi28 napisał:

Nigdy w takim miejscu nie byłem i nie zamierzam. Czy te żleby nie są zbyt niebezpieczne? Po mojemu wywrotka na górze żlebu to długi i bolesny upadek z dużej wysokości po skałach.

Mam ciarki na plecach jak na to patrzę.

Bez przesady, to jest normalny temat narciarski. Niektóre żleby są dość łatwe, inne już trudniejsze ale wszystkie w zakresie spoko wykonalnym. Trzeba mieć na uwadze, że o trudnościach zdecydowanie bardziej przesądzają zastane warunki śniegowe. W sprzyjających jedynym kłopotem będą spady, ale te nie przekraczają 45 stopni, nie ma progów i przewężeń. Natomiast depozyty, wywiania na wystających skałach, beton z zastrugami mogą podnieść bardzo trudności. Do stanu niezjeżdżalnego.

@MarioJ ma zdecydowanie większą wiedzę na temat tego terenu i pewnie zna wycenę poszczególnych linii. Ja bym ją ocenił statystycznie na 3+, może któryś ma 4. 

Czyli dla turystów takich jak ja. Nic specjalnie honornego. ;)

Trzeba pamiętać, że do jazdy w Kotłach trzeba mieć pozwolenie KPN. Trudne do zdobycia.

Pozdro

Wiesiek

 

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.04.2021 o 09:52, Wujot napisał:

Bez przesady, to jest normalny temat narciarski. Niektóre żleby są dość łatwe, inne już trudniejsze ale wszystkie w zakresie spoko wykonalnym. Trzeba mieć na uwadze, że o trudnościach zdecydowanie bardziej przesądzają zastane warunki śniegowe. W sprzyjających jedynym kłopotem będą spady, ale te nie przekraczają 45 stopni, nie ma progów i przewężeń. Natomiast depozyty, wywiania na wystających skałach, beton z zastrugami mogą podnieść bardzo trudności. Do stanu niezjeżdżalnego.

@MarioJ ma zdecydowanie większą wiedzę na temat tego terenu i pewnie zna wycenę poszczególnych linii. Ja bym ją ocenił statystycznie na 3+, może któryś ma 4. 

Czyli dla turystów takich jak ja. Nic specjalnie honornego. ;)

 

Mniej więcej mam podobną ocenę żlebów w Wielkim Śnieżnym Kotle. Jest tam łatwy żleb w ocenie 2, kilka na 3 (te strome i szerokie, np. Biały). Natomiast Żleb Kryształowy oceniłbym na około 4 ze względu na to że jest wąski i w dolnej części jest skała. Przy upadku można walnąć w skałę, jest to znaczące zagrożenie.

Ja bym powiedział że od poziomu 3 to już są istotne trudności zjazdowe. Nawet w sprzyjających warunkach trzeba stosować techniki steep, być odpornym na ekspozycje. To już są takie zagrożenia, że można się pokiereszować poprzez sam fakt upadku i braku szybkiego wyhamowania. Patrząc na Tatry, to dużo ludzi potrafi zjechać "trójki". Ale osobiście widziałem jak "pewni siebie narciarze" łapią wywrotkę na trójce, co raczej nie powinno się zdarzać. Tak że "trójka" wymaga dobrego przygotowania technicznego, które trzeba wyćwiczyć na niższym stopniu.

 

Edytowane przez MarioJ
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...