Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Szrenica prawdziwie zapomniana na forum


Stusi

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, marionen napisał:

Trawers to element każdej solidnej trasy. W Alpach prawie w każdym ośrodku są odcinki z trawersami. W Polsce czy Czechach prawie ich nie ma. Po polskiej stronie Sudetów jest praktycznie tylko Śnieżynka. Po czeskiej kojarzę tylko w Rokytnicy. To bardzo dobry element szkoleniowy, trzeba się tylko objeździć. Cały dzień na trawersie (zwłaszcza gdy jest na jedną stronę) jest męczący), ale jednak jakieś odcinki z trawersami jak najbardziej polecam. Większość tras Pucharów Świata ma takie strefy do pokonania. Im bardziej trasa urozmaicona wszerz , wzdłuż i ze zmiennym nachyleniem tym jest ciekawsza... ale to tylko moje zdanie.

Każdy ma inne wymagania. Ja swego czasu( od kiedy praktycznie przestałem korzystać z wyciągów na rzecz Ski Turów) też zwiedziłem trochę narciarskiej Europy, najczęściej krótkie kilkudniowe wyjazdy, ewentualnie dzień narciarski ''po drodze'' do miejsca docelowego. Najważniejsze było dla mnie konfiguracja typu:  długi wjazd Gondolą na szczyt( najlepiej bez przesiadek a z tym prawie zawsze kłopot)  +  długi zjazd na sam dół , najlepiej pokonany bez zatrzymywania się , wtedy fajnie czuć ból nóg. U  mnie technika  słaba ale nogi silne.

Byliśmy min. Sella Ronda,+ Kronplatz, Crans Montana, Diablerets , Verbier, Samnaun/Ischgl, Serfaus/Fiss/Ladis, Solden, Nasfeld,Lermoos +coś mniejszego( wielkości nasz Spindl Mlyn)  po drodze w Szwajcarii już nie pamiętam. Wszystkie niby OK , bez porównania z Karkonoszami ale moich wymagań do końca nie spełniał tak naprawdę żaden z tych super ośrodków.

Pamiętam było kilka ''gwiazdek'' typu poranny zjazd ze Szwajcarii do Ischgl ale .....jazda tą wielką gondolą z Samnaun na górę , średnia przyjemność .Boe i kończący każdy dzień zjazd do Corvary też OK, dużo Gondolek w Crans Montana i Serfaus ale tam niezbyt wysoko się wyjeżdża tym samym zjazd nie może mieć 10 km. Na 1 dzień Kronplatz idealny ( Gondole, szybkie trasy ) ale tak mi się zdaje z tego co ja byłem największy potencjał na moje preferencje ma Solden ale akurat był Kwiecień i nie wszystko chodziło.  

W każdym razie nie rajcowały mnie muldy na Marmoladzie ani szerokie patelnie na Passo Pordoi /Belvedere  o ile dobrze tę 2 -gą nazwę zapamiętałem.

Edytowane przez agnel2748
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, agnel2748 napisał:

Byliśmy min. Sella Ronda,+ Kronplatz, Crans Montana, Diablerets , Verbier, Samnaun/Ischgl, Serfaus/Fiss/Ladis, Solden, Nasfeld,Lermoos +coś mniejszego( wielkości nasz Spindl Mlyn)  po drodze w Szwajcarii już nie pamiętam. Wszystkie niby OK , bez porównania z Karkonoszami ale moich wymagań do końca nie spełniał tak naprawdę żaden z tych super ośrodków.

Zadziwiająca opinia. Tak mi to pachnie takim „polskim malkontenctwem” ?

  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, MarioJ napisał:

Zadziwiająca opinia. Tak mi to pachnie takim „polskim malkontenctwem” ?

Aż musiałem wpisać do słownika.

Ale serio, te wszystkie wyjazdy ( może oprócz Dolomitów bo tam byliśmy tydzień po prostu zobaczyć te 600 km tras) to wpierw była strona ca. Bergfex -analiza map/wyciągów  potem decyzja gdzie jedziemy i jak pamiętam nigdy nie byłem do końca  przekonany....no bo tyle się płaci a prawie nigdzie nie ma porządnej gondoli, która robi w pionie 1500-2000 m

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, marionen napisał:

Trawers to element każdej solidnej trasy. W Alpach prawie w każdym ośrodku są odcinki z trawersami. W Polsce czy Czechach prawie ich nie ma. Po polskiej stronie Sudetów jest praktycznie tylko Śnieżynka. Po czeskiej kojarzę tylko w Rokytnicy. To bardzo dobry element szkoleniowy, trzeba się tylko objeździć. Cały dzień na trawersie (zwłaszcza gdy jest na jedną stronę) jest męczący), ale jednak jakieś odcinki z trawersami jak najbardziej polecam. Większość tras Pucharów Świata ma takie strefy do pokonania. Im bardziej trasa urozmaicona wszerz , wzdłuż i ze zmiennym nachyleniem tym jest ciekawsza... ale to tylko moje zdanie.

Ogólnie to się 100% zgadzam. Mnie bardzo dużo nauczyły naturalne halfpipe (na przykład takie jak w Kuhtai) szczególnie te które miały krawędzie górne praktycznie pionowe. I nie chodzi tutaj o to aby to jeździć przemiennie (co jest oczywiste) tylko utrzymać się na jednej stronie. jadąc wężykiem maksymalnie wysoko. Wbrew pozorom takie formacje w terenie spotyka się całkiem często w ostro wciętych, u-kształtnych dolinach potoków. 

Ale w kwestii Śnieżynki to się nie zgadzam, tam niewiele da się wycisnąć bo spad podłużny jest zbyt mały. Więc się po prostu krzywo jedzie, żadnego funu, ani nauki w tym, dla mnie, nie ma. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tanova napisał:

Bormio? 1800 m w pionie, ale fakt, że z przesiadką na Bormio 2000, za to trasa jest elegancka.

Akurat się wybieram tam za tydzień. W dolinie już wiosna (+10 w dzień ostatnio), ale wyżej można jeszcze fajnie pojeździć.
Skipass online -25% 🙂

Trasy w Bormio bardzo mi się podobały, jeździłem tam kilka lat temu. Układ wyciągów też jest w porządku, trasy raczej niezatłoczone. Do tego sąsiednia bardzo fajna kameralna Santa Caterina.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, pawelb91 napisał:

Akurat się wybieram tam za tydzień. W dolinie już wiosna (+10 w dzień ostatnio), ale wyżej można jeszcze fajnie pojeździć.
Skipass online -25% 🙂

Trasy w Bormio bardzo mi się podobały, jeździłem tam kilka lat temu. Układ wyciągów też jest w porządku, trasy raczej niezatłoczone. Do tego sąsiednia bardzo fajna kameralna Santa Caterina.

Fajnie, ja się coś nie mogę wybrać tam od pandemii, a bardzo lubię ten ośrodek.  Zjazd z samej góry do miasteczka jest wyzwaniem.

PS

Skipass online -25% jest cały sezon przez to chyba najtańszy w miarę duży ośrodek we Włoszech. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, pawelb91 napisał:

Akurat się wybieram tam za tydzień. W dolinie już wiosna (+10 w dzień ostatnio), ale wyżej można jeszcze fajnie pojeździć.
Skipass online -25% 🙂

Trasy w Bormio bardzo mi się podobały, jeździłem tam kilka lat temu. Układ wyciągów też jest w porządku, trasy raczej niezatłoczone. Do tego sąsiednia bardzo fajna kameralna Santa Caterina.

Ja z sentymentem wspominam Bormio, bo to był mój pierwszy wyjazd na narty w Alpy, kilkanaście lat temu. Jeździliśmy też w Santa Catarina i w Isolacci - stare i wolne wyciągi, ale bardzo piękne trasy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, agnel2748 napisał:

Każdy ma inne wymagania. (...)

Byliśmy min. Sella Ronda,+ Kronplatz, Crans Montana, Diablerets , Verbier, Samnaun/Ischgl, Serfaus/Fiss/Ladis, Solden, Nasfeld,Lermoos +coś mniejszego( wielkości nasz Spindl Mlyn)  po drodze w Szwajcarii już nie pamiętam. Wszystkie niby OK , bez porównania z Karkonoszami ale moich wymagań do końca nie spełniał tak naprawdę żaden z tych super ośrodków.

 

Moje wymagania są nieco skromniejsze, może dlatego spełnia je niejeden ośrodek (byłem w niewielu, więc z tych odwiedzonych to w sumie tylko jeden, ale resztę pobytów też zaliczam do udanych). Wystarczą mi 2-3 trasy w wysokogórskim terenie, z urozmaiconym nachyleniem ("pofałdowane", gdzie strome odcinki przeplatają się z płaskimi), nasłonecznione i względnie puste, obsługiwane przez wyprzęganą kanapę. 

Aczkolwiek też lubię takie długie zjazdy o dużym przewyższeniu, ze szczytów w dolinę - najlepiej takie z dala od wszystkich wyciągów. Oba te wymagania spełniło u mnie w 100% jedynie maleńkie Kappl, które przez tydzień jedynie mijaliśmy w drodze do Ischgl, nie spodziewając się, że u góry kryje się niewidoczny z ulicy piękny teren narciarski, a dopiero ostatniego dnia przed drogą powrotną tam zajrzeliśmy.

Od tej pory wiem, że nie potrzebuję dopłacać 10E dziennie do tłumów w większych ośrodkach. Wprawdzie gdy jest gdzieś 200km tras, to zawsze znajdzie się kilka ciekawszych, ale np. w Ischgl po kilku dniach wszystkie trasy i tak wydają mi się podobne. Przebiegają w "księżycowym" krajobrazie, góra obok góry, gdzieniegdzie gołe skały, wszędzie mrowisko ludzi i krzyżujących się wyciągów, a już po wjeździe na Idalp mam wrażenie, że każdy m2 śniegu został przejechany przez tysiące narciarzy. Aczkolwiek sam ośrodek świetny, podobnie jak Serfaus, Kitzbuehel, Saalbach, Europa-Sportregion (te 2 ostatnie nieco mniej). Hochkar to takie pseudo-Alpy, ale niezła alternatywa, gdy u nas nie było śniegu.

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, sstar napisał:

Freccia nel Cierro Cortina Tofana

https://www.freccianelcielo.com

aiguille du midi

https://polkanapustyni.pl/chamonix-wjazd-kolejka-linowa-na-aiguille-du-midi/

wiem, ze manipuluje

To nie jest gondola tylko "zestaw" gondoli. Pojedyncze urządzenie rzadko kiedy ma więcej jak 1000 m przewyższenia.

Są też inne zestawy kolejnych urządzeń wyciągowych, które mogą dać zjazd >>2000 m verticalu. Największy jaki znam jest z Pic Blanc do L'Enversin d'Oz (2200m) , Ciut mniej z Klein Matterhorn do Blatten. Może coś przegapiłem. Musi zaczynać się na lodowcu (a tutaj w Europie to mak 3600 m npm i kończyć już nisko - bardzo mało jest takich miejsc.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, agnel2748 napisał:

Aż musiałem wpisać do słownika.

Ale serio, te wszystkie wyjazdy ( może oprócz Dolomitów bo tam byliśmy tydzień po prostu zobaczyć te 600 km tras) to wpierw była strona ca. Bergfex -analiza map/wyciągów  potem decyzja gdzie jedziemy i jak pamiętam nigdy nie byłem do końca  przekonany....no bo tyle się płaci a prawie nigdzie nie ma porządnej gondoli, która robi w pionie 1500-2000 m

Kilka ośrodków, które wymieniłeś, to najlepsze stacje w Europie. A mimo wszystko coś jest nie tak.

Vertical 2000m powoduje że warunki pogodowe pomiędzy dołem i górą są bardzo różne. Myślę że teraz przez klimat to się będzie jeszcze bardziej psuło. Dolne trasy będzie coraz kosztowniej utrzymać, albo będzie to wręcz niemożliwe przy zbyt dużej liczbie dni z temperaturami dodatnimi.

Vertical tras będzie się raczej zmniejszał.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Austrii takie trasy są np. w Solden (niecałe 1900m przewyższenia), ale przesiadek mnóstwo, by dotrzeć do początku trasy na lodowcu.

Z innych kojarzę dwie po 1450m przewyższenia (Bad Hofgastein i wspomniane Kappl). Wszystkie trzy są ogólnie raczej łagodne (niebiesko-czerwone).

Bormio faktyczne wygląda ciekawie.

Edit: niewiele mniej (1300m) jest w Tatrzańskiej Łomnicy.

Edytowane przez koliber
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, koliber napisał:

W Austrii takie trasy są np. w Solden (niecałe 1900m przewyższenia), ale przesiadek mnóstwo, by dotrzeć do początku trasy na lodowcu. Z innych kojarzę dwie po 1450m przewyższenia (Bad Hofgastein i wspomniane Kappl). Wszystkie trzy są ogólnie raczej łagodne (niebiesko-czerwone).

Bormio faktyczne wygląda ciekawie.

Ośrodków z dużym verticalem 1500m+ na jednej ciągłej trasie jest kilka, ale zawsze to będzie kilka wyciągów.

np. Zermatt, Saas-Fee, Bormio, Tofana

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, koliber said:

W Austrii takie trasy są np. w Solden (niecałe 1900m przewyższenia), ale przesiadek mnóstwo, by dotrzeć do początku trasy na lodowcu.

W Solden najlepszy stosunek vertical/czas wjazdu ma zjazd z Gaislachkogl. Przewyższenie 1670m (3040-1370), a wjeżdża się dwoma szybkimi gondolami z wygodną przesiadką na stacji pośredniej. Jest to trochę mniej niż z lodowca, ale można robić to kilka razy pod rząd bez problemu i jeszcze jest kilka wariantów zjazdu. I do tego sama trasa jest bardzo fajna. Polecam :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, jacekk napisał:

W Solden najlepszy stosunek vertical/czas wjazdu ma zjazd z Gaislachkogl. Przewyższenie 1670m (3040-1370), a wjeżdża się dwoma szybkimi gondolami z wygodną przesiadką na stacji pośredniej. Jest to trochę mniej niż z lodowca, ale można robić to kilka razy pod rząd bez problemu i jeszcze jest kilka wariantów zjazdu. I do tego sama trasa jest bardzo fajna. Polecam :)

Solden bez funkcjonującej części z Gaislachkoglem (a startuje zawsze z sporym opóźnieniem) jest mało interesującym ośrodkiem (szczególnie dla freeriderów).

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pawelb91 napisał:

Nie rozumiem "problemu" w postaci braku gondoli / kolejki linowej na strzała o przewyższeniu 1500-2000m, jedna czy dwie przesiadki chyba nie są aż tak problematyczne?

Problemu nie ma bo takich gondol nie ma. Nie ma sensu ich budować. Lepiej mieć jedną lub dwie stacje przesiadkowe bo można dowolnie infrastrukturą dysponować w zależności od warunków pogodowych.

W nowoczesnych rozwiązaniach są już i takie gdzie przestawia się tylko "zwrotnice" i mimo stacji przesiadkowej nie trzeba wysiadać z gondolki. Nie mniej jednak sumarycznego 1 km verticala raczej się nie przekracza (przynajmniej w gondolach). To chyba do wagoników należałyby tu rekordy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...