Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W ubiegłą niedzielę (15.12) wybrałem się wraz z trzema przyjaciółmi na pierwsze nartowanie w tym sezonie - wybór padł na Białkę. W planach było jeżdżenie do wtorku.

Ruszamy jeszcze w środku nocy czyli około 2:30. Za Krakowem przejaśnia się i widoki coraz bardziej cieszą.

IMG_20191215_064735.thumb.jpg.7c67e27c98c57aa9d7abd486234956a6.jpg

IMG_20191215_073617.thumb.jpg.3ae722e9161d9c15e1eeffd6f725ee0f.jpg

IMG_20191215_074633.thumb.jpg.37f7ba39480a13b09d8e93807fd8befb.jpg

 

Na kwaterze jesteśmy po 8:00 rano, przebieramy się i o 8:30 idziemy w kierunku kas - pogoda na razie przepiękna.

IMG_20191215_084711.thumb.jpg.acbe91f331163f270a0cf4ff6b68a5f1.jpg

IMG_20191215_090739.thumb.jpg.4c969073f14c49f9ce04d0516a52795a.jpg

 

Później chmury trochę przyszły, ale dalej jest fajnie.

IMG_20191215_101312.thumb.jpg.2d1d3b93e8d47269bf6b2bb818cf8a84.jpg

 

Około południa następuję awaria zimnego krzesła wzdłuż czerwonej trasy - awaria trwa około 2h. Część ludzi nie wytrzymuje i idzie z buta pod górę, część jedzie na Remiaszów, bo z głośników płyną komunikaty o podstawieniu autobusów. Od tego momentu stoki bardzo pustoszeją i jeździ się do wieczora genialnie, zwłaszcza, że po zachodzie słońca temperatura całkiem raźno spada.

IMG_20191215_113534.thumb.jpg.fb2a0cb86f3490b7a1b2590d49168198.jpg

 

Ktoś tu pisał, ze w Białce nie ma widoków:-)

IMG_20191215_132447.thumb.jpg.abd24f3363b098c09d3890f23ce4fe28.jpg

IMG_20191215_132608.thumb.jpg.c85bfc02b7621d218cbb1a1b88df8af2.jpg

IMG_20191215_152420.thumb.jpg.5a736626e71fc71ce21c5f44d2547cce.jpg

 

Jeździmy praktycznie do zamknięcia ośrodka

IMG_20191215_175412.thumb.jpg.acacd2ee0a385db19d9c9ca1a096ab8a.jpg

Niestety przy przedostatnim zjeździe na trasie nr 6a, chwila nieuwagi i popełniam głupi błąd, który kończy się niby niegroźnym upadkiem. Niby, bo przy upadku kciuk lewej dłoni wygina mi się nie w tą stronę co trzeba. Zjeżdżam szybko na kwaterę i jadę do szpitala do Nowego Targu. Tam rtg i fatalne wieści - 4-6 tygodnie gipsu + konieczna po powrocie do domu konsultacja ortopedyczna, aby stwierdzić czy nie są całkowicie zerwane więzadła i czy samo usztywnienie wystarczy, czy jednak zabieg/operacja. Rano w poniedziałek jeden z kolegów podwozi mnie do Krakowa, stamtąd już pociągami dojeżdżam do Piaseczna. Niestety z powodu tej kontuzji jestem zmuszony odwołać wyjazd do BKK i TH, który miałem zaplanowany na początek stycznia, rower też oczywiście odpada ech.

IMG_20191215_224606.thumb.jpg.db0ed4d232c4271d72a5429835857c89.jpg

IMG_20191216_105801.thumb.jpg.c0fbf226ef9040e8f628a2bebca440c9.jpg

 

  • Like 5
  • Thanks 2
  • Sad 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega rozpoczął narty od zerwanych więzadeł kolanowych. Sezon musi wyrobić limit kontuzji i nie zwraca uwagi na pogodę.

Dzięki za relację i dużo zdrowia!

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No toś się załatwił brachu. Współczuję. Z drugiej strony kiedy masz te wyjazdy? Jak będziesz miał usztywnione to kij można przywiązać srebrna taśmą - ćwiczyłem kiedyś ten temat i daje radę. Jak potrzebujesz jakiejś pomocy w sensie konsultacyjnym pisz na priv.

Teraz sobie przypomniałem, że chyba Svindal tez tak jeździł...

Pozdrowienia serdeczne

PS

A nie pisałem,  żeby się nie napinać, nie jeździć od otwarcia do zamknięcia... ;) . Narty nie zając.

 

 

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Kubis napisał:

Mój kolega rozpoczął narty od zerwanych więzadeł kolanowych. Sezon musi wyrobić limit kontuzji i nie zwraca uwagi na pogodę.

Dzięki za relację i dużo zdrowia!

Ile czasu takie coś się leczy aż do pełnego powrotu do zrowia? 🥶 Będę się musiał skupić na ćwiczeniach aby uniknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

No toś się załatwił brachu. Współczuję. Z drugiej strony kiedy masz te wyjazdy? Jak będziesz miał usztywnione to kij można przywiązać srebrna taśmą - ćwiczyłem kiedyś ten temat i daje radę. Jak potrzebujesz jakiejś pomocy w sensie konsultacyjnym pisz na priv.

Teraz sobie przypomniałem, że chyba Svindal tez tak jeździł...

Pozdrowienia serdeczne

PS

A nie pisałem,  żeby się nie napinać, nie jeździć od otwarcia do zamknięcia... ;) . Narty nie zając.

 

 

Wyjazd miałem 01-06/01, kwaterę już odmówiłem. Na razie czekam na badania, w piątek w Stocerze mam ostatnie USG i będę wiedział co dalej. No nic, spróbuje gdzieś w ferie pojechać do jakiegoś mniej obleganego ośrodka z synem (ten wyjazd też miał być z nim), zobaczymy.

A co do napinania to miałeś racje, ale tak dobrze się jeździło...:-)

Na usprawiedliwienie dodam, że robiliśmy sporo przerw, bo nigdzie nic nas nie goniło, no ale cóż... trza przyjąć na klatę własne błędy, pamiętać o nich, ale nie rozpamiętywać:-) Najbardziej bałem się reakcji żony, ale przyjęła to znacznie spokojniej niż ja. W sumie to ona mnie pocieszała, że sezon jeszcze nie stracony, że jeszcze pośmigam... złota kobieta:-)

Edytowane przez cyniczny
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Ziemowit napisał:

Ile czasu takie coś się leczy aż do pełnego powrotu do zrowia? 🥶 Będę się musiał skupić na ćwiczeniach aby uniknąć.

Operacja + 3 miesiące stabilizator + 8-10 miesięcy do pełnego odtworzenia siły więzadła i przywrócenia 100% wydajności. Po drodze rehabilitacja itp itd. Tak w skrócie.

Chodzić niby lekko możesz wcześnie, ale...

Wyćwiczyć możesz mięśnie, możesz zbijać wagę, ale wzmocnić więzadeł nie wzmocnisz ćwiczeniami. To co możesz to polepszać swoją ogólną sprawność ruchową, uczyć się jeździć, unikać niebezpieczeństw (np. ze strony innych narciarzy) i być świadomym, na co stać Ciebie i Twoje ciało.

A na koniec, co pokazuje niestety przykład kolegi @cyniczny, wiedzieć, kiedy powiedzieć stop ;) Najgorsze kontuzje zdarzają się zazwyczaj nie wtedy kiedy ostro jeździsz w skupieniu, tylko wtedy gdy się rozluźnisz i stanie się coś nieoczekiwanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kubis najstraszniej brzmi komentarz na końcówce filmu co wrzucił pasażer85. "To wiązanie nie chce wypiąć. Dojeżdzałem do wyciągu na prędkości zero i wszystko mi pourywało". Ciekawiłoby mnie jak przewidzieć sytuację, w której grozi niewypięcie wiązań.

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ziemowit napisał:

@Kubis najstraszniej brzmi komentarz na końcówce filmu co wrzucił pasażer85. "To wiązanie nie chce wypiąć. Dojeżdzałem do wyciągu na prędkości zero i wszystko mi pourywało". Ciekawiłoby mnie jak przewidzieć sytuację, w której grozi niewypięcie wiązań.

Zapomnij o tym, to są właśnie sytuacje, w których nie bardzo możesz coś zrobić. Wystarczy że ktoś ci stanie na narcie w kolejce i się przewrócisz. Generalnie im wolniej się przewracasz, tym większe prawdopodobieństwo urazu bo brakuje siły która w dynamiczny sposób wypina buta. Ja jak wyrąbię się jadąc szybko wiem, że narty mi wyrwie w ułamku sekundy i tyle. Ale jak stracę równowagę stojąc bo ktoś mnie popchnie - to nie ma szans, wiązanie trzyma. Tak to działa.

Siły, które pojawiają się przy wypinaniu wiązań muszą być odpowiednio duże i przyłożone krótko (pomagają siły związane z bezwładnością / masą Twojej nogi w bucie, przeszkadza jego długość) wtedy system działa. Jak wykręcasz nogę wolno, to ją wykręcisz a but zostanie w wiązaniu narty.

To tak jak z pistoletami pneumatycznymi do odkręcania kół. One strzelają krótkimi dynamicznymi uderzeniami a nie przykładają dużej, jednostajnej siły, która urwałaby ręce mechanikowi. A im pistolet cięższy (większa masa którą trzeba obrócić), tym lepszy efekt odkręcania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ziemowit napisał:

@Kubis musi być jakiś sposób aby zmniejszyć ryzyko w takich właśnie sytuacjach kiedy coś dzieje się za wolno. Maksymalnie rozluźnić kolana, pilnować aby narty były razem, a może jakoś sprowokować wypięcie. Może elektroniczny system odpalamy najprostszą komendą lub guzikiem? :)

guzikiem, to możesz zakończyć zapinanie rozporka ;) Jak rozluźnisz mięśnie to i tak zrywa ci więzadła które łączą kości. Jak masz narty razem, to ładnie to wygląda na zdjęciach i to tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

PS

A nie pisałem,  żeby się nie napinać, nie jeździć od otwarcia do zamknięcia... ;) . Narty nie zając.

 

My z kolegą mieliśmy powiedzenie, że ostatni zjazd jest najgorszy, bo człowiek coś głupiego na koniec wymyśli aby z przytupem dzień zakończyć. Dlatego jak ognia unikaliśmy ostatnich zjazdów ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, nikdob napisał:

My z kolegą mieliśmy powiedzenie, że ostatni zjazd jest najgorszy, bo człowiek coś głupiego na koniec wymyśli aby z przytupem dzień zakończyć. Dlatego jak ognia unikaliśmy ostatnich zjazdów ;) 

Heh to jest "pech ostatniego zjazdu". Żona mi się tak załątwiła 6 lat temu i dalej nie chce za bardoz jeździć ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Ziemowit napisał:

No to niech jeździ na snowbladach z wiązaniami z bezpiecznikiem. Podobno ryzyko urazów kolan znacznie mniejsze niż w długich nartach.

Cytat

Dwie stopy na jednej desce, zawsze skierowane w tę samą stronę – to ustawienie w naturalny sposób chroni snowboardzistów od poważnych urazów stawów kolanowych. Cały ciężar spada jednak na ręce. Najczęstsze obrażenia to złamania i zwichnięcia nadgarstków, urazy stawów łokciowych i ramiennych. Nierzadkie są również złamania obojczyka, wstrząśnienie mózgu, czy inne urazy głowy i szyi. Wyniki badania przeprowadzonego przez Meghanna Nellesa (Meghann Nelles i in., American Public Health Association, 2002) wskazują również częste urazy brzucha. Tzw. śledziona  snowboardzisty - pisze Nelles - w przeciwieństwie do złamań, które powstają podczas zderzenia, częściej jest wynikiem upadku.

Najbezpieczniej to na kanapie przed TV :)

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ziemowit napisał:

Nie miałem na myśli snowboardu. :)

Wybacz, za szybko czytałem, ale nie zmienia to wiele.

Na snowblade-ach można się po prostu standardowo poobijać i połamać :).

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, marboru napisał:

No i jednak Białka z warunkami w kolejny trudny początek zimy daje radę 👍

 

Dokładnie mam takie samo odczucie. Oczywiście Podhale ma swój mikroklimat, ale Białka potrafi warunki wykorzystywać na maksa. Dodatkowo temperatura wcale ich tak nie rozpieszczała - jeden z kolegów został w Białce do końca tygodnia i w środę przesłał tą fotkę:

received_564195967711026.thumb.jpeg.351064d50a4a3ff8a014a7bb9875acd7.jpeg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...