Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Prośba o ocenę jazdy - czy powinienem zmienić narty na łatwiejsze?


wolcjusz

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, wolcjusz napisał:

Tak, zdecydowanie zamiatanie na filmie jest mocniejsze, niż to odczuwam w trakcie jazdy. Tor jazdy też jest bardziej prosty i mniej po łuku, niż mi się wydaje jak jadę.

Wydaje się, że wiedzę teoretyczną masz już zapewnioną. Teraz najlepszą metodą szkoleniową będzie żona, która będzie nagrywać na stoku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wolcjusz napisał:

Tak, zdecydowanie zamiatanie na filmie jest mocniejsze, niż to odczuwam w trakcie jazdy. Tor jazdy też jest bardziej prosty i mniej po łuku, niż mi się wydaje jak jadę.

Potrzeba Ci odrobinę luzu w jeździe. Odezwij się do @Marek Ogorzałekon Cię tego nauczy. Ja na Słotwinach, będę w tym sezonie jeździł przynajmniej kilkanaście dni. Odezwij się wcześniej, to może coś pojeździmy, coś podpowiem (chciałbym zobaczyć Ciebie na żywo). 

Edytowane przez moruniek
coś tam
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, wolcjusz napisał:

No tak, ale skoro jak widać zamiatam na Słotwinach, to myślisz, że na Streifie przestanę? ;)

Nie o  to chodzi. Lekcje lekcjami a porady kolegów oczywiście są trafne. Ćwiczenia przydatne. Ja nie chcę pouczać w ten sposób bo nie jestem instruktorem. Uważam że aby robić progres należy jeździć jak najmniej schematycznie, a bawić się stokiem. Wykorzystać każdą mulde, górkę aby ją ominąć, przeskoczyć. Nie uciekać gdy popołudniowy stok  jest rozjeżdżony i wykorzystać go do podnoszenia umiejętności. Można być dobrym teoretykiem, a słabym praktykiem i na odwrót 😉

Edytowane przez artix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wolcjusz napisał:

 

Sztywność, taak, też to widzę. Te same uwagi dostaję od instruktorów surfingu. Ciężko będzie to naprawić bo mam ograniczoną mobilność i dość duże problemy z kręgosłupem lędźwiowym, więc ta sztywna góra to po części asekuracja przed bólem i niespodziankami w zbyt skrajnych pozycjach. 

 

Brak NW - to też rezultat porady instruktora w poprzednim sezonie. Kazał mi zmniejszyć akcentowanie góra-dół a zamiast tego skupić się na przekrawędziowaniu nart. Czasami depnę trochę mocniej żeby poczuć odbicie i oddanie energii przez narty, ogólnie najbardziej skupiam się na tym, żeby nie przyspieszać skrętów i pozwolić nartom jechać swoim torem. Nie zawsze to wychodzi. 

 

No więc właśnie powinieneś "zmiekczyć" jazdę wszelkimi dostępnymi sposobami.

Ciężko mi się wypowiedzieć albowiem nie znam intencji którymi kierował się instruktor. Nieruchomość kolan wzrasta wraz z poziomem ich wyprostowania. Jeżeli twoje stopy mają zakrawędziować a tym samym skierować kolana do wnętrza skrętu to noga w stawie kolanowym musi być zgięta, więc albo pozostajesz w pozycji niskiej i korzystasz z kompensacji (nie zalecane na twoim poziomie) albo pracujesz NWN - pamiętaj przy narcie taliowanej maleje znaczenie odciążenia ale bardzo wzrasta dociążenie (obniżenie sylwetki)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, moruniek napisał:

Potrzeba Ci odrobinę luzu w jeździe. Odezwij się do @Marek Ogorzałekon Cię tego nauczy. Ja na Słotwinach, będę w tym sezonie jeździł przynajmniej kilkanaście dni. Odezwij się wcześniej, to może coś pojeździmy, coś podpowiem (chciałbym zobaczyć Ciebie na żywo). 

Zróbmy jutro albo we wtorek wieczorem małe WZF na Arenie :P Co wy na to? 

@moruniek @lski@interia.pl @wolcjusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wolcjusz

Nie jest źle, nie boisz się prędkości i stromizny (powiedzmy ;) ).  Oglądając film narzuca się słowo : separacja, separacja, separacja.

Idea jazdy jest taka korpus ustawiasz frontalnie, uginając biodra, obniżasz sylwetkę i ? i wtedy będziesz miał za długie nogi, ale nie będą za długie jak  wysuniesz je do boku.

Nogami, ruchem obrotowym zakreślasz łuk,  odciążasz narty (prostując się),  rotujesz narty na drugą stronę korpusu i obniżając sylwetkę dociążając nartę dolną znowu zakreślasz łuk. Tak jakbyś skakał w bok z jednej nogi na drugą.

Tyłek nie skręca, to nogi obracając się w biodrach zataczają łuki.

Kręgosłup lędźwiowy ;) jak i cały korpus nie biorą udziału w skręcie, tzw. separacja.

Skręcamy TYLKO NA NARCIE DOLNEJ . Jazda na krawędzi, angulacja nie powinny być na razie twoim zmartwieniem. Piszę ci to prostym językiem żebyś surfując po necie próbował zrozumieć jak to powinno wyglądać.

Skręt NWN to jest podstawa nartowania. pozdrawiam

  • Like 2
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, eli napisał:

wolcjusz

Nie jest źle, nie boisz się prędkości i stromizny (powiedzmy ;) ).  Oglądając film narzuca się słowo : separacja, separacja, separacja.

Idea jazdy jest taka korpus ustawiasz frontalnie, uginając biodra, obniżasz sylwetkę i ? i wtedy będziesz miał za długie nogi, ale nie będą za długie jak  wysuniesz je do boku.

Nogami, ruchem obrotowym zakreślasz łuk,  odciążasz narty (prostując się),  rotujesz narty na drugą stronę korpusu i obniżając sylwetkę dociążając nartę dolną znowu zakreślasz łuk. Tak jakbyś skakał w bok z jednej nogi na drugą.

Tyłek nie skręca, to nogi obracając się w biodrach zataczają łuki.

Kręgosłup lędźwiowy ;) jak i cały korpus nie biorą udziału w skręcie, tzw. separacja.

Skręcamy TYLKO NA NARCIE DOLNEJ . Jazda na krawędzi, angulacja nie powinny być na razie twoim zmartwieniem. Piszę ci to prostym językiem żebyś surfując po necie próbował zrozumieć jak to powinno wyglądać.

Skręt NWN to jest podstawa nartowania. pozdrawiam

Czytam Twój opis chyba czwarty raz, próbuję to sobie zwizualizować i niestety, jest dla mnie w dużej części niezrozumiały. Tzn. ja wiem, że tak mniej więcej wygląda NWN, obserwuję sobie na stoku ludzi, którzy tak jeżdżą i faktycznie wygląda to tak, jakby nogi (dosyć wąsko rozstawione, albo w ogóle ciasno jedna przy drugiej) chodziły pod nimi półokręgami jakby były z gumy. Tylko to jest opis trochę jak to wygląda raczej z zewnątrz. Nijak sobie nie umiem wyobrazić jak tę procedurę skutecznie wykonać.

W szczególności te fragmenty:

- "Nogami, ruchem obrotowym zakreślasz łuk" - mogę sobie wyobrazić zatoczenie łuku nogami (nie wiem co dodatkowo oznacza to "ruchem obrotowym" - co dokładnie się obraca i wokół jakiej osi) wisząc na drążku - wtedy mam punkt zaczepienia i nogami mogę sobie kreślić dowolne figury. Stojąc na nartach na śniegu to one są punktem podparcia, i raczej potrzebuję informacji jak przemieszczać swój ciężar nad nimi i jaki nacisk wywierać na stopy w którym momencie.

- "rotujesz narty na drugą stronę korpusu" tego to już nie rozumiem zupełnie. Na pewno chodziło Ci o "rotujesz" a nie "przerzucasz"? Czy może chodzi o przekrawędziowanie (rotowanie w osi podłużnej nart)?

Przepraszam, ze tak punktuję, ale ten opis do mnie zupełnie nie trafia, może zbyt tępy jestem żeby go zrozumieć. W tej chwili stojąc na stoku nie wiedziałbym jak się za to zabrać, a zwłaszcza mając już jakieś swoje nawyki, które natychmiast po tym jak narty ruszą wzięłyby górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, wolcjusz napisał:

Czytam Twój opis chyba czwarty raz, próbuję to sobie zwizualizować i niestety, jest dla mnie w dużej części niezrozumiały. Tzn. ja wiem, że tak mniej więcej wygląda NWN, obserwuję sobie na stoku ludzi, którzy tak jeżdżą i faktycznie wygląda to tak, jakby nogi (dosyć wąsko rozstawione, albo w ogóle ciasno jedna przy drugiej) chodziły pod nimi półokręgami jakby były z gumy. Tylko to jest opis trochę jak to wygląda raczej z zewnątrz. Nijak sobie nie umiem wyobrazić jak tę procedurę skutecznie wykonać.

W szczególności te fragmenty:

- "Nogami, ruchem obrotowym zakreślasz łuk" - mogę sobie wyobrazić zatoczenie łuku nogami (nie wiem co dodatkowo oznacza to "ruchem obrotowym" - co dokładnie się obraca i wokół jakiej osi) wisząc na drążku - wtedy mam punkt zaczepienia i nogami mogę sobie kreślić dowolne figury. Stojąc na nartach na śniegu to one są punktem podparcia, i raczej potrzebuję informacji jak przemieszczać swój ciężar nad nimi i jaki nacisk wywierać na stopy w którym momencie.

- "rotujesz narty na drugą stronę korpusu" tego to już nie rozumiem zupełnie. Na pewno chodziło Ci o "rotujesz" a nie "przerzucasz"? Czy może chodzi o przekrawędziowanie (rotowanie w osi podłużnej nart)?

Przepraszam, ze tak punktuję, ale ten opis do mnie zupełnie nie trafia, może zbyt tępy jestem żeby go zrozumieć. W tej chwili stojąc na stoku nie wiedziałbym jak się za to zabrać, a zwłaszcza mając już jakieś swoje nawyki, które natychmiast po tym jak narty ruszą wzięłyby górę.

Nie umiesz sobie wyobrazić bo próbujesz przeskoczyć pewien etap. 

Zacznij od:

Zauważ, że nawet w skręcie z pół pługu angażowana jest krawędź. Narty w łuku nie jadą na "chama" na płasko tylko są delikatnie postawione na krawędź. 

Jak opanujesz powyższe to ćwicz NW:

Ja sobie każdy dzień na stoku rozpoczynam od skrętów z pługu i poszerzenia kątowego. Polecam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wolcjusz napisał:

Czytam Twój opis chyba czwarty raz, próbuję to sobie zwizualizować i niestety, jest dla mnie w dużej części niezrozumiały. Tzn. ja wiem, że tak mniej więcej wygląda NWN, obserwuję sobie na stoku ludzi, którzy tak jeżdżą i faktycznie wygląda to tak, jakby nogi (dosyć wąsko rozstawione, albo w ogóle ciasno jedna przy drugiej) chodziły pod nimi półokręgami jakby były z gumy. Tylko to jest opis trochę jak to wygląda raczej z zewnątrz. Nijak sobie nie umiem wyobrazić jak tę procedurę skutecznie wykonać.

W szczególności te fragmenty:

- "Nogami, ruchem obrotowym zakreślasz łuk" - mogę sobie wyobrazić zatoczenie łuku nogami (nie wiem co dodatkowo oznacza to "ruchem obrotowym" - co dokładnie się obraca i wokół jakiej osi) wisząc na drążku - wtedy mam punkt zaczepienia i nogami mogę sobie kreślić dowolne figury. Stojąc na nartach na śniegu to one są punktem podparcia, i raczej potrzebuję informacji jak przemieszczać swój ciężar nad nimi i jaki nacisk wywierać na stopy w którym momencie.

- "rotujesz narty na drugą stronę korpusu" tego to już nie rozumiem zupełnie. Na pewno chodziło Ci o "rotujesz" a nie "przerzucasz"? Czy może chodzi o przekrawędziowanie (rotowanie w osi podłużnej nart)?

Przepraszam, ze tak punktuję, ale ten opis do mnie zupełnie nie trafia, może zbyt tępy jestem żeby go zrozumieć. W tej chwili stojąc na stoku nie wiedziałbym jak się za to zabrać, a zwłaszcza mając już jakieś swoje nawyki, które natychmiast po tym jak narty ruszą wzięłyby górę.

Ruch obrotowy wykonują nogi w biodrach ale żeby nie mieszać wycofuję się z tego stwierdzenia. I tak samo z "rotujesz", może być że " przerzucasz ".

Stań na dolnej narcie i zakreśl łuk ,przerzuć i zakreśl łuk. Nie przemieszczasz ciężaru nad nartami. To narty przemieszczasz pod korpusem lub wokół korpusu .Ciężar zawsze 100 procent na dolna nartę.

Balansujemy na dolnej narcie -kiedyś zrozumiesz.

FerraEnzo i Adam dobrze ci doradzają ale niektóre rzeczy trzeba sobie umieć wyobrazić i do nich dążyć ćwicząc. pozdr.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, eli napisał:

Ruch obrotowy wykonują nogi w biodrach ale żeby nie mieszać wycofuję się z tego stwierdzenia. I tak samo z "rotujesz", może być że " przerzucasz ".

Stań na dolnej narcie i zakreśl łuk ,przerzuć i zakreśl łuk. Nie przemieszczasz ciężaru nad nartami. To narty przemieszczasz pod korpusem lub wokół korpusu .Ciężar zawsze 100 procent na dolna nartę.

Balansujemy na dolnej narcie -kiedyś zrozumiesz.

FerraEnzo i Adam dobrze ci doradzają ale niektóre rzeczy trzeba sobie umieć wyobrazić i do nich dążyć ćwicząc. pozdr.

Tak właśnie próbuję robić. Zewnętrzną nartę też oczywiście "rozumiem" - zwłaszcza jak robi się stromo (nie na Słotwinach ofc) lub lodowo, to zdecydowaną większość ciężaru opieram na zewnętrznej narcie. Sęk w tym, że nie wychodzi mi piękny łuk, tylko gdzieś tam po drodze tyły zaczynają się obsuwać i wychodzi to co widać.

 

 

Edytowane przez wolcjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, lski@interia.pl napisał:

Wtorek jak najbardziej.

Krynica u mnie niestety tylko w weekendy wchodzi w grę. W tygodniu być może Kasina, ale tam się i tak niczego nowego nie nauczę, bo nie ma warunków (duży tłok na wieczornych jazdach i za bardzo trzeba na ludzi uważać, żeby sobie wolne łuczki jeździć w poprzek stoku). Laskowa niestety jeszcze nie ruszyła, tam jest gdzie i pojeździć i poćwiczyć.

Edytowane przez wolcjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak obejrzałem sobie te filmiki @wolcjusz to na myśl przyszły mi trzy konkretne tematy: przody i ślizganie się, gibkość, poczucie tego co się robi i wykorzystanie narty.

Moim skromnym zdaniem, nie wykorzystujesz karwingowej narty i jej natury, inicjacji skrętu i jechania sobie spokojnie po łuku.  A co do gibkości, jedziesz na sztywniaka a to ma być zabawa. Zobacz na drugim filmiku jak ktoś Cię tam mija po drugiej stronie stoku.

Ja bym radził: spróbuj zmusić nartę - dobrze przygotowaną - do rozpoczęcia skrętu i ciagnij go aż podjedziesz pod górę. I tak w koło od jednej strony stoku do drugiej. Reszta przyjdzie sama później.

 

P.S. Ćwieczenia z kolegami z forum to oczywiscie super sprawa. w  dawnych czasach pare osób na WZF szepnęło mi "pare" słów :) Nie ma się co wstydzić, trzeba korzystać. Trochę pracy jest przed Toba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wolcjusz napisał:

Stojąc na nartach na śniegu to one są punktem podparcia, i raczej potrzebuję informacji jak przemieszczać swój ciężar nad nimi i jaki nacisk wywierać na stopy w którym momencie.

Widzisz, to jest właśnie to o czym @eliopowiada. Bo jak już odseparujesz górę od dołu, to zmienisz perspektywę i zaczniesz rozumieć, że mimo iż to narty są punktem podparcia to właśnie nimi zataczasz łuk. To jest coś, co nabiera sensu jak zacznie wychodzić i pewnie dlatego eli tak to opisuje. Mimo, że pozornie nie ma to za dużo sensu.

Widać u Ciebie progres i to jest najważniejsze, widać dużo więcej kontroli niż na pierwszych filmach. No ale podzielam, że bez pomocy kogoś kto na Ciebie patrzy i koryguje to będzie trudno iść dalej. Na pewno nie warto iść w obsesję na punkcie skrętu ciętego. Najpierw opanuj NW i bądź w stanie umieszczać narty tam gdzie chcesz w technikach ześlizgowych, a potem zaczniesz sobie eksperymentować ze skrętem ciętym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, wolcjusz napisał:

To co widać na drugim filmie to jest to, co staram się robić i jak jadę, to mi się wydaje że robię. Dopiero jak patrzę na swoje nagrania to widzę, że to tak nie wygląda.

Cześć

Dlatego b. ważna jest wideoanaliza, albo oko instruktorskie.

Nam się tylko coś wydaje niestety.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, mysiauek napisał:

Jak obejrzałem sobie te filmiki @wolcjusz to na myśl przyszły mi trzy konkretne tematy: przody i ślizganie się, gibkość, poczucie tego co się robi i wykorzystanie narty.

Moim skromnym zdaniem, nie wykorzystujesz karwingowej narty i jej natury, inicjacji skrętu i jechania sobie spokojnie po łuku.  A co do gibkości, jedziesz na sztywniaka a to ma być zabawa. Zobacz na drugim filmiku jak ktoś Cię tam mija po drugiej stronie stoku.

Ja bym radził: spróbuj zmusić nartę - dobrze przygotowaną - do rozpoczęcia skrętu i ciagnij go aż podjedziesz pod górę. I tak w koło od jednej strony stoku do drugiej. Reszta przyjdzie sama później.

 

P.S. Ćwieczenia z kolegami z forum to oczywiscie super sprawa. w  dawnych czasach pare osób na WZF szepnęło mi "pare" słów :) Nie ma się co wstydzić, trzeba korzystać. Trochę pracy jest przed Toba.

Tak, widziałem tego drugiego narciarza na filmiku i fajne z tego wyszło porównanie, tylko to nic nie daje. Od dawna uważnie obserwuję dobrych narciarzy i na stoku i na youtube i na zawodach. Kilka razy już pisałem, że ja WIEM, że to tak powinno wyglądać. Sęk w tym, że jak na razie nie umiem tego wprowadzić u siebie. Wiedza jak coś powinno wyglądać, a skuteczna procedura która pozwoli wdrożyć to w swoją jazdę, wzorzec ruchowy, program, który dam radę wczytać sobie do mózgu i mięśni, to są dwie różne rzeczy.

Przez ostatnie kilka sezonów otrzymałem zarówno na forum, jak i od instruktorów szereg porad. Są z nimi dwa problemy:

Problem pierwszy - brakuje rozróżnienia na rzeczy absolutnie krytyczne i podstawowe dla dobrej jazdy, a takie które są drugorzędne i wpływają głównie na styl i wygląd.

Problem drugi - porady często wzajemnie się wykluczają. Przykłady:

- trzymaj nogi wąsko / trzymaj nogi w naturalnym rozstawie na szerokość bioder

- idź do przodu, naciskaj na języki butów / trzymaj pozycję zrównoważoną pośrodku z równym naciskiem na palce i pięty

- pracuj góra-dół / nie skacz tak tylko skup się na zmianie krawędzi a narty same pojadą

- cały ciężar ciała na zewnętrzną nartę / stój na obu nogach (to nie znaczy że 50/50).

- postaw narty na krawędź i czekaj, pozwól im jechać swoim torem i nie wymuszaj przyśpieszenia skrętu / zataczaj łuki nogami i przerzucaj narty w drugi skręt / z Twojego ostatniego postu:

Cytat

ja bym radził: spróbuj zmusić nartę - dobrze przygotowaną - do rozpoczęcia skrętu i ciagnij go aż podjedziesz pod górę

Co to znaczy? Jak się "zmusza" nartę do rozpoczęcia skrętu? Narty na moich filmach (starych i nowych) skręcają. Czy ja je zmuszam? Na pierwszych filmach sprzed dwóch lat tak. Na tych ostatnich - wydaje mi się że nie, przynajmniej nie na początku skrętu.

Jeszcze odnośnie jazdy na sztywniaka, dużo czytałem/oglądałem porad o tym, aby "uspokoić tułów" i skupić się na pracy nóg. Jak obejrzysz pierwsze filmy w tym wątku to zobaczysz, że skręty wychodziły mocno z impulsu tułowia. Usztywniłem się żeby to wyeliminować, wygląda na to że za bardzo, ale to jest prawda, jeżdżę sztywno i to bardzo widać.

 

 

 

 

Edytowane przez wolcjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Tatita napisał:

Widzisz, to jest właśnie to o czym @eliopowiada. Bo jak już odseparujesz górę od dołu, to zmienisz perspektywę i zaczniesz rozumieć, że mimo iż to narty są punktem podparcia to właśnie nimi zataczasz łuk. To jest coś, co nabiera sensu jak zacznie wychodzić i pewnie dlatego eli tak to opisuje. Mimo, że pozornie nie ma to za dużo sensu.

Widać u Ciebie progres i to jest najważniejsze, widać dużo więcej kontroli niż na pierwszych filmach. No ale podzielam, że bez pomocy kogoś kto na Ciebie patrzy i koryguje to będzie trudno iść dalej. Na pewno nie warto iść w obsesję na punkcie skrętu ciętego. Najpierw opanuj NW i bądź w stanie umieszczać narty tam gdzie chcesz w technikach ześlizgowych, a potem zaczniesz sobie eksperymentować ze skrętem ciętym.

Ten progres o którym piszesz czuję, ale go nie widzę (przynajmniej niewiele). Czuję w tym sensie że poruszam się po stoku w moim odczuciu swobodnie, jadę tam gdzie chcę a nie gdzie chcą narty, nie męczę się bardzo (w czasie kiedy były nagrywane pierwsze filmy, to uda i łydki piekły a stopy bolały jak diabli od ciągłego hamowania w strachu przed nabraniem prędkości - często nie byłem w stanie dłuższego stoku zjechać na jeden raz, tylko musiałem robić przystanki). No i jak warunki się pogarszają pod koniec dnia, to nie przeszkadza mi tak, jak dawniej. Nie walczę o życie na muldach, tylko spokojnie sobie zjeżdżam, tylko powoli i raczej już wtedy mocno ślizgowo. Natomiast na pewno to co widzę na filmach to nie jest jazda, która by mnie satysfakcjonowała, słabo to wygląda.

Edytowane przez wolcjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wolcjusz napisał:

Krynica u mnie niestety tylko w weekendy wchodzi w grę. W tygodniu być może Kasina, ale tam się i tak niczego nowego nie nauczę, bo nie ma warunków (duży tłok na wieczornych jazdach i za bardzo trzeba na ludzi uważać, żeby sobie wolne łuczki jeździć w poprzek stoku). Laskowa niestety jeszcze nie ruszyła, tam jest gdzie i pojeździć i poćwiczyć.

Cześć

Wybierz sobie płaską górkę, żeby się nie zastanawiać jak spowolnić narty ale nad poprawą skrętu etc. Master, tylicz ski - tam jest stosunkowo płasko, jednak do celów szkoleniowych idealnie. W Tylicz ski ten mniejszy stok jest szeroki - będzie miejsce do ćwiczeń. Nie raz z synem jedziemy tam poćwiczyć. Prędkość na tym etapie nie będzie ci aż tak potrzebna - jak wszystko będzie się działo za szybko - to nic z tego nie będzie, za mało czasu na jakiekolwiek poprawki. Jeśli będziesz umiał wykonywać skręty przy małych prędkościach, będzie to oznaczać że stajesz się lepszym narciarzem.

ps.

Właśnie na tym stoku poznałem gościa który w męskich GS-ach (prawdziwych) wycinał skręty cięte przy bardzo małych prędkościach z taką częstotliwością że większość na stoku nie była w stanie takiej amplitudy osiągnąć, znaczy się jeździł bardzo dobrze, aż mnie zadziwił że tak da się.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wolcjusz

Nie bój nic, przechodzisz po prostu przez proces nauki, który będzie trwał do końca Twoich narciarskich dni. :) Jak dla nas wszystkich i właśnie to jest piękne w narciarstwie. A im więcej będziesz umiał, tym więcej braków w swojej jeździe będziesz dostrzegał. Cierpliwości. 

Są cztery etapy nauki - dotyczy każdej dziedziny:

- nieświadoma niekompetencja

- świadoma niekompetencja - Ty jesteś na tym etapie; wiesz że robisz źle. 

- świadoma kompetencja

- nieświadoma kompetencja 

Musisz przejść przez każdy z tych etapów. 

A co do: 

Cytat

Problem pierwszy - brakuje rozróżnienia na rzeczy absolutnie krytyczne i podstawowe dla dobrej jazdy, a takie które są drugorzędne i wpływają głównie na styl i wygląd.

Problem drugi - porady często wzajemnie się wykluczają. Przykłady:

- trzymaj nogi wąsko / trzymaj nogi w naturalnym rozstawie na szerokość bioder

- idź do przodu, naciskaj na języki butów / trzymaj pozycję zrównoważoną pośrodku z równym naciskiem na palce i pięty

- pracuj góra-dół / nie skacz tak tylko skup się na zmianie krawędzi a narty same pojadą

- cały ciężar ciała na zewnętrzną nartę / stój na obu nogach (to nie znaczy że 50/50).

- postaw narty na krawędź i czekaj, pozwól im jechać swoim torem i nie wymuszaj przyśpieszenia skrętu / zataczaj łuki nogami i przerzucaj narty w drugi skręt / z Twojego ostatniego postu:

MOIM ZDANIEM rzeczy absolutnie krytyczne na Twoim etapie:

- odciążenie do góry i do przodu 

- dociążenie i jazda na zewnętrznej

- prowadzenie nart po łuku 

Tobie nie wychodzi tak jak chcesz, bo jedziesz za szybko, ze zbyt dużą częstotliwością skrętów, na narcie górnej. 

Na płaskim odcinku na słotwinach, ustawiasz się z boku trasy, tak by dzioby wskazywały godzinę 2 (12 - 6 to linia spadku stoku). 

Rozpoczynasz jazdę trawersem w poprzek stoku w pozycji obniżonej. Odciążasz przez wyjście w górę i ustawiasz narty kątowo. W tym samym momencie przenosisz ciężar ciała na nową nartę dolną - zaczynasz skręcać. Przed linią spadku stoku dosuwasz nartę wewnętrzną, pamiętając o tym by była lekko pochylona na mały palec - tak jak na filmie u włoskiego instruktora. Dosuwając nartę obniżasz sylwetkę - w tym momencie jedziesz już w drugą stronę - wychodzisz w górę i rozpoczynasz cały proces na drugą nogę. Ważne by ruch był płynny i progresywny - w ten sposób sterujesz skrętem. 

Jeśli wszystko zrobisz poprawnie wyjdzie łady łuk w kształcie litery C. 

Szkoda, że nie możesz w tygodniu podjechać do Krynicy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wolcjusz napisał:

Czytam Twój opis chyba czwarty raz, próbuję to sobie zwizualizować i niestety, jest dla mnie w dużej części niezrozumiały. Tzn. ja wiem, że tak mniej więcej wygląda NWN, obserwuję sobie na stoku ludzi, którzy tak jeżdżą i faktycznie wygląda to tak, jakby nogi (dosyć wąsko rozstawione, albo w ogóle ciasno jedna przy drugiej) chodziły pod nimi półokręgami jakby były z gumy. Tylko to jest opis trochę jak to wygląda raczej z zewnątrz. Nijak sobie nie umiem wyobrazić jak tę procedurę skutecznie wykonać.

W szczególności te fragmenty:

- "Nogami, ruchem obrotowym zakreślasz łuk" - mogę sobie wyobrazić zatoczenie łuku nogami (nie wiem co dodatkowo oznacza to "ruchem obrotowym" - co dokładnie się obraca i wokół jakiej osi) wisząc na drążku - wtedy mam punkt zaczepienia i nogami mogę sobie kreślić dowolne figury. Stojąc na nartach na śniegu to one są punktem podparcia, i raczej potrzebuję informacji jak przemieszczać swój ciężar nad nimi i jaki nacisk wywierać na stopy w którym momencie.

- "rotujesz narty na drugą stronę korpusu" tego to już nie rozumiem zupełnie. Na pewno chodziło Ci o "rotujesz" a nie "przerzucasz"? Czy może chodzi o przekrawędziowanie (rotowanie w osi podłużnej nart)?

Przepraszam, ze tak punktuję, ale ten opis do mnie zupełnie nie trafia, może zbyt tępy jestem żeby go zrozumieć. W tej chwili stojąc na stoku nie wiedziałbym jak się za to zabrać, a zwłaszcza mając już jakieś swoje nawyki, które natychmiast po tym jak narty ruszą wzięłyby górę.

Wtrącę się.

Napisałem żartobliwy tekst o przygotowaniach do sezonu. W parku. Tam jest mowa o separacji. Przeczytaj to. Co to jest separacja. Możesz to robić w domu.  Chwyć rękami za półkę na ścianie, na wysokości ramion i lekko ugnij nogi, jak na nartach.  Teraz trzymając się półki i patrząc cały czas na nią, skręcaj zbliżone stopy w jedną i drugą stronę. Skręcaj je ustawione równolegle jak najdalej. Ciągle patrząc na półkę.  Góra ciała, tak od pasa jest nieruchoma. Dół od pasa się obraca. Najwięcej stopy.  To jest separacja góry i dołu Twojego ciała

Teraz co możesz jeszcze zrobić?

- puścić tą półkę i obracając nogi(np. w prawo, obrócić całe ciało w prawo - z tym, że łatwiej jest zacząć od obracania góry, która "pociągnie" nogi. I tak się często robi na stoku, na początku nauki. Taki obrót jest zwany  rotacją(obrotem) ciała. To jest absolutnie błędne na nartach. Aczkolwiek u początkującego narciarza ułatwia mu skręt i pozwala  nieco czuć się bezpieczniej na stoku,

- trzymać dalej półkę, lub trudniej, puścić półkę skręcając nogi(dół ciała w jedną stronę)i  spróbować skręcić górę w przeciwną stronę. To nazywa się kotrrotacja(przeciw skręt- przeciwnie skręcają góra i dół).  I tego się trzeba uczyć od samego początku na nartach.  Chwilowo nie zajmując się za bardzo sprawą, na której narcie bardziej stoimy. Gwarantuję, że bardziej na tzw. zewnętrznej, którą jest przy skręcie w prawo u lewej nogi. W skręcie w lewo odwrotnie.

Taki skręty bardzo łatwo jest wykonać na maszynie do ćwiczeń, które się teraz montuje, np w parkach. Nogi stoją na obrotowej podstawce. Ręce oparte na ramionach tej maszyny, w takim układzie, jak przy prawidłowym trzymaniu kijków. 

Popatrz sobie na filmy, pokazujące od tyłu jadącego prosto w dół narciarza i wykonującego szybkie skręty w lewo i prawo. Widzisz jego plecy. A nogi z nartami się szybko kręcą pod nimi. To jest bardzo ładny widok. To może stać się Twoim udziałem po wielu latach nauki. Najlepiej trafić na początku na dobrego instruktora. Wtedy łatwiej zrozumiesz o co chodzi? I te tajemnicze słowa, będą w praktyce bardzo jasne. Powodzenia!

PS.

Jeśli jesteś odważny i znajdziesz sobie kawałeczek gładkiego stoku, nie stromego.  Zacznij jechać prosto. Jak się narty nieco rozpędzą, wbij kijek(to ważne!) i jednocześnie spóbuj obydwoma nogami skręcić narty. Gwarantuję, że skręcą. Pojadą kawałek i się zatrzymasz. Drugą próba, tylko w przeciwną stronę. 

Teraz spróbuj kolejny raz. Gdy zaczną skręcać wbij drugi kijek i wysiłkiem nóg skręć w drugą stronę. Góra ciała nie powinna się przy tych ćwiczeniach skręcać.  Wzrok skierowany w dół! Jak to opanujesz to jesteś już na dobrej drodze. 

Edytowane przez Zagronie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...