Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ocena jazdy, progres


szevczi

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Kubis napisał:

Uwierz mi, zrobienie zwrotu na gigantowej narcie 65-68 pod butem i długości 180 na szczycie kopnej górki nie jest trywialne i nijak ma się do tego co Pan pokazuje na filmie. Niby wiadomo jak to zrobić, bo nie jest to jakieś olśnienie, ale w realu to inna bajka.

Cieżko mi się odnieść - nie mam aż takiego doświadczenia... Ostatnio jeździłem w takich warunkach na miękkiej skiturowej narcie, lub na szerokich mantrach (z przed dekady). Wszystkie o długości ok 170 cm. Daje to radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kubis napisał:

Uwierz mi, zrobienie zwrotu na gigantowej narcie 65-68 pod butem i długości 180 na szczycie kopnej górki nie jest trywialne i nijak ma się do tego co Pan pokazuje na filmie. Niby wiadomo jak to zrobić, bo nie jest to jakieś olśnienie, ale w realu to inna bajka.

30 lat tamu na ołówkach 210 (nie wiem ile pod butem) i nigdy nie ratrakowanym Pilsku, była to jedyna technika. Łatwo nie było, ale inaczej nie dawało rady. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, fredek321 napisał:

30 lat tamu na ołówkach 210 (nie wiem ile pod butem) i nigdy nie ratrakowanym Pilsku, była to jedyna technika. Łatwo nie było, ale inaczej nie dawało rady. :)

To ja też wiem, tylko mówimy nie o ratowaniu życia a jakimś stylu ;) A Pan ekspert na każdym filmie ma inne, idealnie dobrane narty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kubis napisał:

To ja też wiem, tylko mówimy nie o ratowaniu życia a jakimś stylu ;) A Pan ekspert na każdym filmie ma inne, idealnie dobrane narty.

To nie było ratowanie życia. Po prostu teren wymuszał tor jazdy. Byli tacy (nieliczni), którzy jechali w miarę rytmicznym śmigiem hamującym (takim prawdziwym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kubis napisał:

A Pan ekspert na każdym filmie ma inne, idealnie dobrane narty.

To racja ,ale ,,coś tam jeździ'' Na trasie i poza trasą  .Dobrze tłumaczy jak należy jechać ,jaka pozycję przyjąć itd. i wszystko pokazane. Dla mnie niedościgły wzór ,ale na usprawiedliwienie to mam tylko jedną parę nart na wszelakie warunki narciarskie i trochę więcej lat. Ile z jego poziomu jeżdżę ja . Powiem nieskromnie, że tak 1 procent.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Spiochu napisał:

Pewnie tak, choć jak dla mnie jazda w świeżym śniegu w lesie, jest dużo łatwiejsza niż po zlodzonych muldach.

I jeszcze na narcie 100 pod butem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metrowe, czy więcej ścianki. Takie rzeczy się tworzą na stromych lub bardzo stromych stokach.  Tu problemem jest głównie kontrola szybkości nart, ponieważ narty się błyskawicznie rozpędzają skierowane w  dół. I wtedy  pokonywanie ścianek odbywa się w takich tempie, jak pan Turner(?) na filmie. Czyli  przez obsuwanie w bok-przód na ściance. Takie obsuwanie nie jest całkiem proste. Trzeba jednak stosować kompensację. Obsuwając się w dół, prostujemy nogi, a potem dotarłszy do "dna" błyskawicznie podciągamy kolana, skręcając w przeciwna stronę i znowu prostując nogi. Kto jest szybszy w "ruchach" i bardziej "miękki" to ładnie jedzie.  Taka wolną jazdę można nazwać negogocjacją  z terenem.

Ale mniejsze dołki, czy górki takie, że położywszy na sąsiednich górkach długą linię, otrzymamy dołek półmetrowy. Stok taki sobie czerwony. To dobre dla inicjacji. Dobrze jest, gdy śnieg jest taki jak na filmie. Ponieważ mogą to być kopce zastarzałe,  po dwutygodniowym ubijaniu  i szlifowaniu  wszystkiego przez miłośników nudnego sztruksu lub pudru. Wtedy to mała przyjemność. Słychać tylko zgrzyt krawędzi. I znowu jedzie się jw. Tylko szybciej.  

Jak należy rozpoczynać naukę. Od śmigu na  nietrudnym stoku. Od bardzo szybkiego śmigu.  Jak najwięcej skrętów, na pewnym  odcinku trasy. Warunek narty idealnie równoległe. Reszta nie jest ważna chwilowo. Po opanowaniu tego do perfekcji. Potem już na bardziej wymagającym terenie. Można spróbować muld "półmetrowych" na powiedzmy niebieskim stoku.  Pojechać sobie śmigiem(krótkim skrętem) dość wolnym, ale dochodzi jeszcze jeden istotny element. Trzeba tak jechać, by trzymać ciągle narty na śniegu. Każdy skok  czy uderzenie  nart  o śnieg należy eliminować.  A robi się to głównie przed podciaganie obu kolan wjeżdżając na górkę, Czy prostując nogi wjeżdżając w muldę.   Utrzymuje to środek ciążkości ciała na pewnym poziomie, stopniowo opadającym w dół stoku.  Czyli kompensujemy własnym ciałem nierówności terenu.  Brak tego bardzo zakłóca płynność jazdy  i jest boleśnie odczuwane przez nogi. Kompensacji towarzyszą  kolejne skręty nart,  w poszukiwaniu najłatwiejszego i najszybszego przejazdu. Najłatwiejszy przejazd to taki, że nie  staramy się wjeżdżać na szczyt górki. Tylko celujemy w "przełęcze". Nie należy się przejmować skrętami ciętymi. Raz narty będą ciąć, w innym skręcie pojadą dość płasko.  Ważna też jest ocena na ile skrętów(niespóźnionych) wystarczy nam pary. Ma to istotne znaczenie na wąskim, stomym skoku, bez możliwości wyjazdu w bok(np. jazda pod wyciagiem).  Oczy analizują teren przed nami.  Decyzję podejmuje się błyskawicznie. Gdzie skręcam, z jakim promieniem, z jaką szybkością. To trudniejsze niż slalom w przewidywaniu. Tam można zapamiętać trasę.  Tu jest    nieznana

Przyznam się, że mnie to wciagało. Ale para się szybko kończyła. Teraz już jej nie ma.  

 

Zagronie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Kubis napisał:

I jeszcze na narcie 100 pod butem...

Mam najświeższe dane o takiej jeździe.  Dosłownie niewiele dni temu.  Postanowiłem zjechać z górki(ponad trzysta metrów różnicy poziomów przez las).   Nie bardzo miałem wybór. Na nogach slalomki, których nie chciałem uszkodzić . W lesie nie za dużo śniegu, pod nimi kamienie. Młody las bukowy,  dość gęsty.  Ten gęsty las i braki śniegu to była główna przeszkoda. Gdyby to były polany, nawet strome, nawet z mokrym śniegiem, nawet z lekką skorupą. Taką jazdę mam opanowaną.  Stosuję do skrętu zwyczajny pług. Do hamowania też. Do  niewielkiej zmiany kierunku jakąś girlandę. Nieco to trwało. Nie miałem telefonu. Byłem sam.  

Nie jestem dumny z "wyczynu".  

Zagronie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MichalR napisał:

Matko, a dziewczyna chciała tylko poczytać co robi źle/dobrze ;)

Jakby połowa narciarzy na stokach jeździła tak jak ona świat byłby piękniejszy. Ja mogę od siebie polecić jazdę w każdych warunkach, nie tylko po dobrze przygotowanym, wyratrakowanym stoku. Co to daje? Ano to, że kiedy np podczas ostatniego wyjazdu 95% narciarzy wymiotło bo się pogorszyły warunki i spadło dużo świeżego śniegu, ja z rodziną mogliśmy się wyjeździć na maksa, bo warunki przeszkadzające większości były dla nas bajkowe.

A po obejrzeniu tego materiału przestałem mieć w końcu kłopoty z jazdą po albo między muldami.

 

Hahaha mój temat już w sumie został wyczerpany ;) cieszę się, że dodałam tu te filmy, bo naprawdę zmotywowało mnie to żeby dalej pracować. 

A dyskusję, która się tu rozwinęła czytam z przyjemnością. 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, szevczi napisał:

Hahaha mój temat już w sumie został wyczerpany ;) cieszę się, że dodałam tu te filmy, bo naprawdę zmotywowało mnie to żeby dalej pracować. 

A dyskusję, która się tu rozwinęła czytam z przyjemnością. 

Myślę, że Twój temat można kontynuować, ale już bezpośrednio na stoku.

Wpadnij na Chopok albo do Istebnej na treningi to pewnie uda się jeszcze sporo poprawić.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Spiochu napisał:

Ja po 20 latach treningów, dalej mam z tym kłopot. 

A mogłem zamiast jazdy, oglądać youtube ;)

Cześć

Ale taki post jak Twój Piotrze może napisać ktoś kto naprawdę dobrze jeździ na nartach...

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Spiochu napisał:

Myślę, że Twój temat można kontynuować, ale już bezpośrednio na stoku.

Wpadnij na Chopok albo do Istebnej na treningi to pewnie uda się jeszcze sporo poprawić.:)

Trochę daleeeko spod Wrocławia. Z Chopokiem w tamtym roku się nie dogadaliśmy ;) najpierw kolejka żeby wjechać na pierwszy parking, bo dalej już nie puszczali, a potem jeszcze większa kolejka do skibusa. Ostatecznie zrezygnowaliśmy i pojechaliśmy do jakiegoś mniejszego ośrodka nieopodal ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, szevczi napisał:

Trochę daleeeko spod Wrocławia. Z Chopokiem w tamtym roku się nie dogadaliśmy ;) najpierw kolejka żeby wjechać na pierwszy parking, bo dalej już nie puszczali, a potem jeszcze większa kolejka do skibusa. Ostatecznie zrezygnowaliśmy i pojechaliśmy do jakiegoś mniejszego ośrodka nieopodal ;) 

Z Chopokiem to nie ta logistyka.

Wyjazd na kilka dni, najlepiej poza weekendem.

Najwygodniej dojechać na kwaterę wieczorem po pracy.

Rano natomiast 7.30 na najwyższym parkingu. Śniadanko, rozgrzewka i do góry. :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, janek57 napisał:

Dyskusja dwóch bardzo dobrych narciarzy słabeuszom jak ja mało co da. Chciałbym zobaczyć śmig w wykonaniu instruktorów bo według mnie bardzo krótki skręt karvingowy niewiele różni się od śmigu. Filmik z jazdą śmigiem w wykonaniu  @ spiochu i to na dystansie przynajmniej 500m na trasie ,,czerwonej'' prosiłbym .

Cześć

 

Pozdro

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do filmiku z muldami - oczywiście można wszystko wykpić i obalić długością i charakterystyką nart. Wiadomo że na jednych nartach takie techniki są łatwiejsze a na innych trudniejsze - nie o to mi chodziło zamieszczając to wideo. Ważne żeby się nie bać jeździć po takim terenie a te instrukcje pomagają pozbyć się strachu. U mnie to zadziałało - wcześniej taki teren mnie paraliżował, ale jak spróbowałem to okazało się że nie taki straszny ten diabeł. Jak się ma opanowane podstawy to dużo czasu nie zajmuje nauczenie się jeżdżenia między garbami. Myślę że spróbować zawsze warto.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, MichalR napisał:

Co do filmiku z muldami - oczywiście można wszystko wykpić i obalić długością i charakterystyką nart. Wiadomo że na jednych nartach takie techniki są łatwiejsze a na innych trudniejsze - nie o to mi chodziło zamieszczając to wideo. Ważne żeby się nie bać jeździć po takim terenie a te instrukcje pomagają pozbyć się strachu. U mnie to zadziałało - wcześniej taki teren mnie paraliżował, ale jak spróbowałem to okazało się że nie taki straszny ten diabeł. Jak się ma opanowane podstawy to dużo czasu nie zajmuje nauczenie się jeżdżenia między garbami. Myślę że spróbować zawsze warto.

Cześć

Spróbować .. na tym polega nauka. Umieć... chłopie.. Zastanów się co piszesz.

Narta nie ma tu żadnego znaczenia i samo poruszanie tej kwestii daje obraz Twojego pojęcia o problemie. Bądźmy poważni chłopaki.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sławek Nikt napisał:

A tak konkretniej ? Drażni Cię to, że napisałem, iż tak nie pojadę ? Napisałem to konkretnie w odniesieniu do siebie. Chyba znam troszkę swoje możliwości i lat mi nie przybywa, więc raczej po prostu prawdę napisałem, ale Cię pocieszę. Pomimo przeszkód wszelakich będę próbować 😀

Ale jak lat nie przybywa, to tylko się cieszyć :D:D 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Sławek Nikt napisał:

Wiele ciekawych tematów zostało poruszonych niejako przy okazji. I kilka podano przykładów. Mi najbardziej podoba się ten i choć wiem, że nigdy tak nie pojadę to może z czasem choć odrobinkę spróbuję zbliżyć się do takiego stylu nazwanego prze ze mnie robocop 😀

 

Zobaczcie jak on jest nisko. Nawet jak jest wysoko to jest bardzo nisko ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, fredek321 napisał:

Zobaczcie jak on jest nisko. Nawet jak jest wysoko to jest bardzo nisko ;)

Bo jedzie po świeżym zmrożonym sztruksie. Na nierównym rozkopanym stoku ciężko zakrawędziować pod tym kątem. Sam sprawdzałem ostatnio jak bardzo mogę wyłożyć narty na różnych nawierzchniach i robi to wielką różnicę. Stabilne podparcie pozwala na dramatycznie większe wychylenie. Biodrem po stoku nie umiem, ale rękawicą już tak - tylko nie na każdym śniegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...