Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Koronawirus - czy jechać na narty?


Karolciamalymis

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, fredek321 napisał:

Ta droga nazywa się fekalno - oralna. Nie ma nic wspólnego z powietrzem.

A tym czasem we Włoszech już ponad 3000 przypadków i ponad 100 zgonów.

Może jesteś lekarzem ale na pewno nie specjalistą od wirusów i na pewno nie znasz nazw procesów przenoszenia się wirusów.

Jak może dojść do zarażenia, gdy mowa o kale i moczu osób chorych na koronawirusa? "South China Morning Post" podaje, że według chińskich specjalistów, przez ich aerolizację. Jest to proces, w wyniku którego zanieczyszczone cząsteczki kału i moczu mogą być przenoszone w powietrzu.

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-wykryto-nowy-sposob-rozprzestrzeniania-sie-koronawirusa,nId,4362108#iwa_source=special

Ten sposób to aerolizacja.

Specjalnie dla Ciebie znalazłem.

 

Teraz coś dla żartu. Przychodzi pacjent z koronawirusem do szpitala. W izbie przyjęć zostaje poinformowany że są kolejki i mogą go zapisać na sierpień 2021😋

Edytowane przez Marcin33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2020 o 10:42, Arti51 napisał:
W dniu 29.02.2020 o 21:53, arnoldd napisał:

Zaraziło się pewnie parę tysięcy albo i więcej - trzysta wykryto.

Za to u nas szaleje wirus dysortografii.

Zdecydowanie popieram. Ortografia ponad koronawirusa.

Jeżeli czepiasz się wyrażenia "parę tysięcy" - to jesteś w błędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Marcin33 napisał:

No i we Włoszech już potwierdzili to o czym piszę że jest u nas a piszę że wirus zapewne jest od dawna

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-koronawirus-we-wloszech-jest-obecny-dluzej-niz-przypuszczano,nId,4362268

 

18 minut temu, Marcin33 napisał:

Może jesteś lekarzem ale na pewno nie specjalistą od wirusów i na pewno nie znasz nazw procesów przenoszenia się wirusów.

Jak może dojść do zarażenia, gdy mowa o kale i moczu osób chorych na koronawirusa? "South China Morning Post" podaje, że według chińskich specjalistów, przez ich aerolizację. Jest to proces, w wyniku którego zanieczyszczone cząsteczki kału i moczu mogą być przenoszone w powietrzu.

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-wykryto-nowy-sposob-rozprzestrzeniania-sie-koronawirusa,nId,4362108#iwa_source=special

Ten sposób to aerolizacja.

Specjalnie dla Ciebie znalazłem.

 

Teraz coś dla żartu. Przychodzi pacjent z koronawirusem do szpitala. W izbie przyjęć zostaje poinformowany że są kolejki i mogą go zapisać na sierpień 2021😋

Proponuję nie wypowiadać się w sprawach, o których nie ma się pojęcia. Cytowanie chińskiego brukowca jako źródła wiedzy jest śmieszne, a odnoszenie sytuacji włoskiej do naszej jest żałosne. Co do dróg transmisji wirusów to wiadomości z klasy biologiczno - chemicznej liceum ogólnokształcącego. Nic się nie zmieniło, bo zmienić się nie może. Zawartość wirusa w kale i moczu tworzy dodatkową drogę zakażenia. Jeśli wirus przenika barierę łożyskową (nie wiadomo) będziemy mieli kolejną, jeśli przenika do mleka kobiecego (również nie wiadomo) będziemy mieli kolejną. Nic w tym sensacyjnego, a dla nie medyka niczego to nie zmienia. Kluczem w zapobieganiu jest higiena i unikanie dużych skupisk ludzkich.

Co do wyjazdu w miejsca, gdzie są duże ogniska oczywistym jest, że tylko uprzednia obustronna lobotomia czołowa tłumaczy wyjeżdżającego.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, MAIKEL 1977 napisał:

Ponoć działaxD

IMG-20200304-WA0002.jpg

Wg. jakiś tam wstępnych ustaleń naukowców wirus ginie w kontakcie z alkoholem mocniejszym niż 45%. Problem jest taki, że wlanie go do żołądka nic nie da bo w płucach i zatokach przynosowych dalej pozostanie. Wlanie do płuc alkoholu nie wchodzi w grę, efekt takiego wyczynu byłby opłakany. Może inahalacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślałem że ręki sobie za to uciąć nie dasz. Po co pisanie że w Polsce nie ma szans by wirus był gdziekolwiek a my o tym nie wiem, a po chwili że w Tatrach mogę się zarazić. To że my o tym nie wiemy nie znaczy że go nie ma. Wystarczy że trafiło na kogoś kto go przeszedł jak słabą grypę i nawet do lekarza nie miał po co iść. Ja osobiście bym nie poszedł gdybym miał gorączkę i kaszel bo miałem tak setki razy. No i wracając z Tatr nie jestem w grupie ryzyka. Czyli zarazam dalej i dalej. Po kilku dniach okaże się że ktoś w Warszawie jest chory. Zapewne sanepid znajdzie mnie bo z gościem rozmawiałem przez 10 min jak setki innych koło czy w schronisku. Państwo sobie nie poradzi i wciskanie kitu że mamy utopie jest idiotyczne. Swoją drogą umierają głównie starsi i chorzy cos jak na grype więc zapewne jak się zaraze to kolejna grypa nic wiecej. Tyle w temacie. Jakiś tam doktor z Niemiec uważa że w ciągu roku zarazi sie do 70% populacji więc prędzej czy później i tak trzeba będzie przejść kolejną grype bo tak to mozna nazwać moim zdaniem. 

  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Marcin33 napisał:

Tak myślałem że ręki sobie za to uciąć nie dasz. Po co pisanie że w Polsce nie ma szans by wirus był gdziekolwiek a my o tym nie wiem, a po chwili że w Tatrach mogę się zarazić. To że my o tym nie wiemy nie znaczy że go nie ma. Wystarczy że trafiło na kogoś kto go przeszedł jak słabą grypę i nawet do lekarza nie miał po co iść. Ja osobiście bym nie poszedł gdybym miał gorączkę i kaszel bo miałem tak setki razy. No i wracając z Tatr nie jestem w grupie ryzyka. Czyli zarazam dalej i dalej. Po kilku dniach okaże się że ktoś w Warszawie jest chory. Zapewne sanepid znajdzie mnie bo z gościem rozmawiałem przez 10 min jak setki innych koło czy w schronisku. Państwo sobie nie poradzi i wciskanie kitu że mamy utopie jest idiotyczne. Swoją drogą umierają głównie starsi i chorzy cos jak na grype więc zapewne jak się zaraze to kolejna grypa nic wiecej. Tyle w temacie. Jakiś tam doktor z Niemiec uważa że w ciągu roku zarazi sie do 70% populacji więc prędzej czy później i tak trzeba będzie przejść kolejną grype bo tak to mozna nazwać moim zdaniem. 

Ponownie napiszę, nie próbuj zgłębiać spraw, w których brakuje ci elementarnej wiedzy. Wypisujesz niestworzone bzdury w dodatku z dużą liczbą błędów ortograficznych i gramatycznych. Nie da się tego czytać.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Marcin33 napisał:

Tak myślałem że ręki sobie za to uciąć nie dasz. Po co pisanie że w Polsce nie ma szans by wirus był gdziekolwiek a my o tym nie wiem, a po chwili że w Tatrach mogę się zarazić. To że my o tym nie wiemy nie znaczy że go nie ma. Wystarczy że trafiło na kogoś kto go przeszedł jak słabą grypę i nawet do lekarza nie miał po co iść. Ja osobiście bym nie poszedł gdybym miał gorączkę i kaszel bo miałem tak setki razy. No i wracając z Tatr nie jestem w grupie ryzyka. Czyli zarazam dalej i dalej. Po kilku dniach okaże się że ktoś w Warszawie jest chory. Zapewne sanepid znajdzie mnie bo z gościem rozmawiałem przez 10 min jak setki innych koło czy w schronisku. Państwo sobie nie poradzi i wciskanie kitu że mamy utopie jest idiotyczne. Swoją drogą umierają głównie starsi i chorzy cos jak na grype więc zapewne jak się zaraze to kolejna grypa nic wiecej. Tyle w temacie. Jakiś tam doktor z Niemiec uważa że w ciągu roku zarazi sie do 70% populacji więc prędzej czy później i tak trzeba będzie przejść kolejną grype bo tak to mozna nazwać moim zdaniem. 

Prosty umysł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, fredek321 napisał:

Ponownie napiszę, nie próbuj zgłębiać spraw, w których brakuje ci elementarnej wiedzy. Wypisujesz niestworzone bzdury w dodatku z dużą liczbą błędów ortograficznych i gramatycznych. Nie da się tego czytać.

Jak Mamada nie lubię, co napisałem już w pierwszym swoim poście na tym forum ze względu na to, że kiedyś bardzo kłócił się o pogodę, tak widzę, że ostatnio próbuje być uprzejmy i kulturalny. Co z tego, że prosty umysł, im bardziej ciekawy świata tym moim zdaniem lepiej bo to rozwija myślenie. :)

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ziemowit napisał:

Wg. jakiś tam wstępnych ustaleń naukowców wirus ginie w kontakcie z alkoholem mocniejszym niż 45%. Problem jest taki, że wlanie go do żołądka nic nie da bo w płucach i zatokach przynosowych dalej pozostanie. Wlanie do płuc alkoholu nie wchodzi w grę, efekt takiego wyczynu byłby opłakany. Może inahalacja?

Ale na ile to są potwierdzone badania? Ja oprócz alkoholu, zastosowałbym jeszcze kawior.

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gerald napisał:

Ale na ile to są potwierdzone badania? Ja oprócz alkoholu, zastosowałbym jeszcze kawior.

Ja mam niebawem obóz rowerowy na Teneryfie, I teraz mam dylemat, co wlać do bidonów, bo na tym proponowanym płynie to obawiam się, że pod El Teide na podjeździe to odpadne w przedbiegach, w dodatku ma słońce już przywalić nawet 38 stopni, I badź tu człowieku madry, chyba jednak pozostanę przy izotonikach i koronę to założę dopiero po wjechaniu na jego wysokość El Teide , może nawet sok z kaktusa i barraquito w nagrodę za walkę z alkoholem :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Gerald napisał:

Ale na ile to są potwierdzone badania? Ja oprócz alkoholu, zastosowałbym jeszcze kawior.

Nie chcę zgrywać kogoś co się zna, medycyny nie studiowałem, wrzucę po prostu cytat do wypowiedzi jednego z wirusologów:

Cytat

"70-procentowy alkohol służy do inaktywacji wirusa na powierzchniach - powiedział profesor Gut. Taka zawartość alkoholu jest ponoć najskuteczniejsza do tego celu, bo "rozkłada to, co powinna", ale nie doprowadza do ścinania się białka. - 96 proc. jest za mocny, a 45 proc. za słaby - dodał Włodzimierz Gut. Wirusolog zaznaczył, że spirytus nie spełni swojej roli, jeśli zostanie "wlany do żołądka". - Nie tędy droga, ktoś musiałby go wlać do płuc. Czy w płucach będzie skuteczny? W stu procentach, bo martwi nie chorują" - podsumował gość programu.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25751358,alkohol-pomaga-w-walce-z-koronawirusem-96-procent-jest-za.html

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Nie było mnie kilka dni i nie monitorowałam sytuacji. To że wirus jest już wszędzie to wszyscy wiedzą ale ostatecznie jak jest teraz na stokach we Włoszech?? Mamy jechać 14 marca do Val di Sole,  biuro podróży potwierdza informacje że ośrodki narciarskie działają bez problemów. Wszystkie stoki są otwarte, itd....bo niby co innego mogliby podać do informacji publicznej. Jeszcze mamy ponad tydzień i wszyscy z naszej grupy chcą jechać. Jedziemy samochodem,  chcemy unikać knajp i miejsc użyteczności publicznej, więc może nie będzie tak źle. Ale z drugiej strony jesteśmy też przygotowani na potencjalną kwarantannę po powrocie bo różnie może być. Więc może ktoś wie co teraz dokładnie dzieje się w ośrodkach narciarskich??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ch4rvel napisał:

- wprowadzono nakaz maksymalnego zapełnienia kolejki do 1/3 nominalnej pojemności.

No i tutaj italiańce zadziałali w ten sposób, że teraz przed gondolami tworzą się zbiorowiska ludzi na kilkadziesiąt/kilkaset osoób. Znajomy na wyjazd na Marmoladę musiał czekać 1,5h...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, dawpol napisał:

No i tutaj italiańce zadziałali w ten sposób, że teraz przed gondolami tworzą się zbiorowiska ludzi na kilkadziesiąt/kilkaset osoób. Znajomy na wyjazd na Marmoladę musiał czekać 1,5h...

Na wyjazd na Marmoladę zawsze czeka się 1,5h w słoneczny dzień po opadach śniegu - a tak było wczoraj. Z dwojga złego, chyba bezpieczniej tłoczyć się na zewnątrz niż w gondoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Tatita napisał:

Na wyjazd na Marmoladę zawsze czeka się 1,5h w słoneczny dzień po opadach śniegu - a tak było wczoraj. Z dwojga złego, chyba bezpieczniej tłoczyć się na zewnątrz niż w gondoli.

Kurde ja to miałem szczęście kilka razy bo nie zdarzało czekać więcej niż jedną "zmienę" gondoli  :D

Czyli to ustrojstwo można złapać tylko wewnątrz pomieszczeń/gondoli, na zewnątrz wszystko jest ok?

Edytowane przez dawpol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marboru Na rower ze mna jedziesz na El Teide? Nie bój się, napełnimy profilaktycznie bidony ciepla whisky ;) , ręczę, że będzie co wspominać, ale za efekty uboczne nie odpowiadam :) .

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...