Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Plywak napisał:

Nie, ale nie szukam we wszystkim jakiegoś spisku, onych itd.

Może już trochę więcej na ten temat wiemy i możemy sobie pozwolić na poluzowanie ? 

Ja mogę pisać tylko za siebie gdzie widzę brak logiki i niekonsekwencje. Jest wersja bez tłumacza jak by ktoś chciał. Z grubsza o to chodzi i proszę łaskawie nie robić z ludzi debili jakoby ten głos był odosobniony https://www.youtube.com/watch?v=TdfGieu-N44 Do tego dochodzą coraz większe nerwy. Dziś w skarbówce leciały takie k..wy od całkiem normalnych, obytych ludzi, że nie do pomyślenia dawniej. Nikt nawet nie pisnął i jeszcze potakiwał. Już jak mój chrześniak co nie ma 30-ki klnie jak szewc i zainteresował się polityką to kolorowo nie jest. 

Co wiemy dziś więcej niż w połowie marca? Jakieś konkretne przykłady. Jakiś szpec doktor Simon czy jak mu tam jest nadal twierdzi, że nie jesteśmy nawet w połowie. Drugi gamoń wczoraj twierdził, że zarażonych jest z 1 milion. A ja w marcu wystraszony robiłem rundkę i sondowałem po osiedlu czy mogę iść na spacer... jak nie było tak jak dziś prawie 500 tylko 1/3 z tego lub mniej. Jak ktoś nie widzi tu robienia sobie z kogoś jaj to niech się delikatnie to ujmując uciszy. Przepraszam trochę jestem poirytowany bo moja firma nie przeżyła tego wszystkiego. 15 lat pracy, rozwoju i ponad 100 osób poszło właśnie na zieloną trawkę. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Author - to nie jest glos odosobniony, ale nie znaczy, ze Ci co maja inny punkt widzenia od przedstawionego to sami debile. Przykład GB na tle krajów wschodniej Europy pokazuje różnice w skali umieralności przy innym podejściu początkowym. Szpital, w którym pracuje moja córka jako pierwszy w GB został całkowicie zamknięty dla pacjentów - pisał o tym nawet NYT - https://www.nytimes.com/reuters/2020/05/25/world/europe/25reuters-health-coronavirus-britain-hospital.html

Tam jest sytuacja dramatyczna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Author napisał:

Przepraszam trochę jestem poirytowany bo moja firma nie przeżyła tego wszystkiego. 15 lat pracy, rozwoju i ponad 100 osób poszło właśnie na zieloną trawkę. 

Współczuję z powodu firmy.

Ci ludzie tutaj nawet nie wiedzą jak bardzo się ośmieszają. Tak jak pisałem kiedyś, to działa jak z stadem baranów. Jeden coś powie a reszta to powtarza nawet tego nie sprawdzając. Nazywają Stop Nop antyszczepionkowcy, ale nikt z nich nie był na ich stronie i nie przeczytał o co chodzi. Lekarz Zięba tak tutaj krytykowany, nie wiedziałem kto to jest więc zobaczyłem 3 jego filmy (nie wiem co mówi w innych) i w tych 3 mówi prawdę, mało tego, takie same opinie na temat zdrowia czytałem na tym forum. Nie chce mi się więcej pisać na temat tych ludzi bo szkoda mi czasu.

Rozmawiałem z kolegą i byli tylko w Holandii, zabalowali tam zbyt mocno i brakło czasu na Belgie ale z tego co się dowiedzieli to nie było by problemu z przejazdem, ale sami tego nie sprawdzali.

10 godzin temu, Author napisał:

A ja w marcu wystraszony robiłem rundkę i sondowałem po osiedlu czy mogę iść na spacer...

 Przekaz medialny robi swoje.

 

 

 

  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wojgoc napisał:

@Author - to nie jest glos odosobniony, ale nie znaczy, ze Ci co maja inny punkt widzenia od przedstawionego to sami debile. Przykład GB na tle krajów wschodniej Europy pokazuje różnice w skali umieralności przy innym podejściu początkowym. Szpital, w którym pracuje moja córka jako pierwszy w GB został całkowicie zamknięty dla pacjentów - pisał o tym nawet NYT - https://www.nytimes.com/reuters/2020/05/25/world/europe/25reuters-health-coronavirus-britain-hospital.html

Zawsze najgorsze są skrajne przypadki czyli pisanie, że nic się nie dzieje czy jest globalna katastrofa. Brakuje wyważonych, rzeczowych wypowiedzi. Najprostszy przykład to te nieszczęsne szczepionki gdzie ten temat w ogóle nie powinien funkcjonować. Bo raz ani nie ma szans by powstała szybko bo to pewien długoletni jest proces, dwa nie ma gwarancji co wymyślą i jak to będzie działać globalnie na całą populację. A wokół tej sprawy jest bicie piany jak choćby ten przymus z szmatami na twarzy do czasu jej wynalezienia. 

@Ziemowit no najgorsza branża na tą chwilę czyli gastronomia i to w biurowcach, które stoją puste. Nie ma spotkań biznesowych czy ogólnie w ogóle nie ma klienta. Nie wiadomo też kiedy wrócą bo jak nawet ludzie już mają dość pracy w domu to na powrót nie pozwalają korporacje. Właściciele biurowców też. To kapitał często zagraniczny wiec czego się spodziewać? Na jednym z obiektów są takie szczury co zwiały pierwsze i wrócą może w przyszłym roku. Zaraz zwiewa kolejny najemca i obiekt stoi pusty. Czynsz obniżyli łaskawie jak dopiero szefostwo wystąpiło na drogę prawną. Reszta wcale nie jest skłonna na obniżki czynszów a te są astronomiczne. Ogólnie w branży jest tragedia i będzie coraz gorzej. Dość powiedzieć, że koło mnie przy blokowiskach nadal zamknięta jest świetnie dawniej prosperująca restauracja. Zwyczajnie przy obecnych rygorach nie opłaca się otwierać. Właściciele chociaż czynszu nie płacą bo to ich teren i budynek. Knajpy nastawione na turystykę też umierają. 

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Author napisał:

@Ziemowit no najgorsza branża na tą chwilę czyli gastronomia i to w biurowcach, które stoją puste. Nie ma spotkań biznesowych czy ogólnie w ogóle nie ma klienta. Nie wiadomo też kiedy wrócą bo jak nawet ludzie już mają dość pracy w domu to na powrót nie pozwalają korporacje. Właściciele biurowców też. To kapitał często zagraniczny wiec czego się spodziewać? Na jednym z obiektów są takie szczury co zwiały pierwsze i wrócą może w przyszłym roku. Zaraz zwiewa kolejny najemca i obiekt stoi pusty. Czynsz obniżyli łaskawie jak dopiero szefostwo wystąpiło na drogę prawną. Reszta wcale nie jest skłonna na obniżki czynszów a te są astronomiczne. Ogólnie w branży jest tragedia i będzie coraz gorzej. Dość powiedzieć, że koło mnie przy blokowiskach nadal zamknięta jest świetnie dawniej prosperująca restauracja. Zwyczajnie przy obecnych rygorach nie opłaca się otwierać. Właściciele chociaż czynszu nie płacą bo to ich teren i budynek. Knajpy nastawione na turystykę też umierają. 

"Reszta wcale nie jest skłonna na obniżki czynszów a te są astronomiczne" Mam rozumieć, że niektóre firmy idą między sobą na noże? Tzn. jeden od drugie chce wycisnąć jak najwięcej nie będą skłonnym do renegocjacji umowy a w efekcie nie dostanie nic bo firmy padną. 

Zastanawia mnie, czy w drugiej połowie roku nie będzie fali pozwów sądowych upadających firm przeciwko Państwu na takie kwoty, że nikt nie będzie wiedział jak to udźwignąć.

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Author said:

Co wiemy dziś więcej niż w połowie marca? 

że zachowując pewne zasady jesteś wstanie zapanować na epidemią, że wprowadzone obostrzenia pozwoliły uniknąć sytuacji która wystapiła np. w UK

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Ziemowit napisał:

"Reszta wcale nie jest skłonna na obniżki czynszów a te są astronomiczne" Mam rozumieć, że niektóre firmy idą między sobą na noże? Tzn. jeden od drugie chce wycisnąć jak najwięcej nie będą skłonnym do renegocjacji umowy a w efekcie nie dostanie nic bo firmy padną. 

Zastanawia mnie, czy w drugiej połowie roku nie będzie fali pozwów sądowych upadających firm przeciwko Państwu na takie kwoty, że nikt nie będzie wiedział jak to udźwignąć.

Dokładnie tak jest. W Krakowie jest taki potentat w budowie i własności zarazem obiektów biurowych ale to nasza firma rodzinna. Z nimi możesz się dogadać. A jak wchodzisz do części innych kompleksów to właścicielami są jakieś dziwne spółki, których nazw nawet nie spamiętasz bo składają się z kilku członów. Coś jak ten były właściciel naszych Kolei Linowych. Cholera wie kto to jest i jak to się tu wzięło. Całkiem dobrze się funkcjonuje z korporacjami co mają u nas sporą bazę logistyczną jak na przykład faktoring globalny. Oni nawet przy normalnej działalności potrafili za darmo puścić najem lokalu. Cały kompleks ich to dbają o wyżywienie swoich pracowników. Upada Krakowski Olimp nasza konkurencja czyli rodzinna firma z restauracjami w centach handlowych i biurowcach. A to ogromna firma zatrudniająca setki ludzi. Oni mają jeszcze bardziej przerąbane bo jedzenie kupowało się samoobsługowo na wagę. "Na mieście" też jest strasznie bo jak piszesz część idiotów sądzi, że jak nie ten to inny szybko się znajdzie a tak nie będzie i nie za taką kasę. Jak widać w kościołach mogę stać godzinę bark w bark z kimś obcym ale z kolegą z roboty zjeść obiadu po drugiej stronie stolika to już nie mogę. No chyba, że jest inaczej to przepraszam tylko po co było robić koszty z przegrodami a pleksi czy innej folii. Turystyka też ma przerąbane choćby przez nadal zamknięte granice. 

@Plywak jest to jakiś argument ale nie do końca w sensie zamykania wszystkiego i wszędzie. Nie wszystkie kraje to zrobiły w tym w Azji więc coś tu jest nie tak i nie jest to takie proste. Na dziś sami widzicie, że wszystko już otwierają włącznie z kościołami, masowymi ślubami i tak dalej z szmatami włącznie a WHO nadal sieje panikę a na rodzimym podwórku straszą nadal. Ponoć mamy obecnie więcej przypadków niż ci nieszczęśni Włosi. No coś tu jest nie teges i to bardzo nie teges gdzie rację mieli ci co na początku tego cyrku twierdzili, że jest zbyt duża panika a sam wirus taki straszny nie jest. 

Nadal twierdzę, że jako kraj i społeczeństwo możemy się szybko podnieść a wszystko zależy od nas samych. Im więcej będzie "prawdziwków" co to po ulicach będzie chodzić z szmatami na twarzy i siedzieć ze strachu w piwnicy tym odwleczemy to w czasie. Jak najszybciej trzeba wracać do życia z przed tego cyrku. Oby tak się stało. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Author napisał:

..............

Nadal twierdzę, że jako kraj i społeczeństwo możemy się szybko podnieść a wszystko zależy od nas samych. Im więcej będzie "prawdziwków" co to po ulicach będzie chodzić z szmatami na twarzy i siedzieć ze strachu w piwnicy tym odwleczemy to w czasie. Jak najszybciej trzeba wracać do życia z przed tego cyrku. Oby tak się stało. 

Cześć

!!!! 100% racji!!!

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona pracuje w biurowcu gdzie jest Olimp. Jedzenie bardzo drogie i niestety słabej jakości. Ostatnie pół roku to już porażka. To co było w poniedziałek, to później pojawiało się pod różnymi postaciami przez cały tydzień. Obsługa niemiła. Ciężko generalizować po jednym obiekcie ale jeśli podobnie jest w innych miejscach to nie dziwą mnie problemy finansowe.

Pomimo dofinansowania do posiłków to pracownicy korpo ostatnim czasem (przed zamrożeniem gospodarki) nie chcieli chodzić tam jeść. Żona czeka z wytęsknieniem na inną firmę serwującą posiłki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ziemowit dowóz poratuje mniejsze firmy a nie takie jak moja. Zresztą i tak woziliśmy a większość znowu do biurowców gdzie nadal ludzi brak i tak kółko się zamyka. Po drugie Trzeba się wspierać firmami typu Uber czy inne a one tak podniosły marże, że po podliczeniu wszystkiego zarabia się symbolicznie. Na początku tego cyrku w jeden dzień weekendu udało się nam wyciągnąć 2 tys. Ostatnia niedziela to nieco ponad 100 zł tylko. Ceny produktów też w górę a podnieść się za bardzo nie da bo ludzie zaczynają oszczędzać. To nie schron na Turbaczu gdzie za nalesy z serem zawoła się 20 zł i ludzie kupują a inne dania po 30-40zł. Tylko powrót do normalności bez strachu nas poratuje. Sąsiad ma firmę z roletami, żaluzjami na okna to bida z zamówieniami aż piszczy. Co dziennie przesiaduje w domu a auta stoją. Sąsiadka w hotelu co 3/4 stanowili zagraniczni turyści też czarno to wszystko widzi. Zwyczajnie część branż przy takim zamknięciu obrywa potwornie. 

@cysiu no z tym Olimpem to się zgadza tylko to jest mus przy takim profilu i karcie gdzie to co zostaje się odgrzewa na następne dni. Takie jedzonko dla świnek:P My co dziennie mamy a raczej mieliśmy inne dania i zupy a karty tygodniowe miały miesięczną rotację. W obu przypadkach i tak potrzebny jest klient. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Author - dzisiaj szukałem kogoś do naprawy 2 rolet - wymiana 2 taśm, 2 wieszaków i ogólny przeglad,j max 2 godz pracy. Wykonałem 5 telefonów do rożnych „vachowcow” i 4 nie było w ogole zainteresowani wykonaniem usługi o czym świadczy rzucona kwota 1000zl - za mniej woli siedzieć w domu. Piąty rzucił kwote 700zl co tez jest kosmosem. Żaden nie chciał wystawić f- ry, wszystko na lewo. To jest chora sytuacja, by byle „vachofiec” liczył sobie dniówkę 1000zl” bez podatku i jednocześnie narzekając jak to sie ciezko w PL żyje.

3lata temu za te sama usługę zapłaciłem 200zl i dostałem rachunek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba przesadzone są te czarne wizje,co to będzie,co najwyżej będzie nowy 1989,gdy sporo firm musiało zmienić profil,i tyle.Stanie się to w ciągu 2-3 lat,pojawią się całkiem nowe branże,trochę powiększy się szara strefa.Ja założyłem działalność w 1979 i prowadzę do dziś,po drodze wiele razy zmieniając branżę i robiąc dziwne rzeczy,w które dziś trudno uwierzyć,więc z tak długiej perspektywy diagnoza,że to już koniec świata nieco mnie śmieszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wojgoc napisał:

@Author - dzisiaj szukałem kogoś do naprawy 2 rolet - wymiana 2 taśm, 2 wieszaków i ogólny przeglad,j max 2 godz pracy. Wykonałem 5 telefonów do rożnych „vachowcow” i 4 nie było w ogole zainteresowani wykonaniem usługi o czym świadczy rzucona kwota 1000zl - za mniej woli siedzieć w domu. Piąty rzucił kwote 700zl co tez jest kosmosem. Żaden nie chciał wystawić f- ry, wszystko na lewo. To jest chora sytuacja, by byle „vachofiec” liczył sobie dniówkę 1000zl” bez podatku i jednocześnie narzekając jak to sie ciezko w PL żyje.

3lata temu za te sama usługę zapłaciłem 200zl i dostałem rachunek.

 

Cześć

Nagrywać i do skarbówki. Od razu skończy się rzeźbienie.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, lski@interia.pl napisał:

Chyba przesadzone są te czarne wizje,co to będzie,co najwyżej będzie nowy 1989,gdy sporo firm musiało zmienić profil,i tyle.Stanie się to w ciągu 2-3 lat,pojawią się całkiem nowe branże,trochę powiększy się szara strefa.Ja założyłem działalność w 1979 i prowadzę do dziś,po drodze wiele razy zmieniając branżę i robiąc dziwne rzeczy,w które dziś trudno uwierzyć,więc z tak długiej perspektywy diagnoza,że to już koniec świata nieco mnie śmieszy...

Tylko, że dziś świat nieco stoi na głowie. Zobacz sobie jaka jest inflacja a jakie dają stopy procentowe w bankach. Jak się dziś kreuje pieniądz czy z czego udzielane są kredyty. Jaki zaczyna być potężny dodruk pieniądza i ryzyko mega inflacji. Nie dziś i nie jutro bo obieg pieniądza się zmniejszył ale jak to się zmieni to ceny wyskoczą w górę. Mi się wydaje, że Polska i ten rejon świata sobie w marę poradzi ale już widać na horyzoncie ogromne kłopoty południa Europy jak Hiszpanii czy Włoch. Ktoś na to wszystko będzie się musiał złożyć. A u nas wszystko zależy od polityki. Jak nie będą przeszkadzać to będzie dobrze a jak te tumany zaczną kombinować to z tych 2-3 lat zrobi się spory mnożnik o ile jeszcze coś po drodze nie wyskoczy. Da ktoś gwarancje, że nie zrobi się coś podobnego a choćby jesienią i zimą? 

Edytowane przez Author
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy też stał na głowie.Kupowałem wodę mineralną,by ją wylać i sprzedać drożej butelki,wyciągałem przed granicą silniki z aut,by je potem włożyć za granicą i wiele innych ciekawych zabiegów.Stał wtedy na głowie w skali makro,wiec musiał stać i w skali mikro,choć oczywiście było to stanie w innej pozycji I teraz będzie podobnie...

Edytowane przez lski@interia.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Author napisał:

Zawsze najgorsze są skrajne przypadki czyli pisanie, że nic się nie dzieje czy jest globalna katastrofa. Brakuje wyważonych, rzeczowych wypowiedzi. Najprostszy przykład to te nieszczęsne szczepionki gdzie ten temat w ogóle nie powinien funkcjonować. Bo raz ani nie ma szans by powstała szybko bo to pewien długoletni jest proces, dwa nie ma gwarancji co wymyślą i jak to będzie działać globalnie na całą populację. A wokół tej sprawy jest bicie piany jak choćby ten przymus z szmatami na twarzy do czasu jej wynalezienia. 

@Ziemowit no najgorsza branża na tą chwilę czyli gastronomia i to w biurowcach, które stoją puste. Nie ma spotkań biznesowych czy ogólnie w ogóle nie ma klienta. Nie wiadomo też kiedy wrócą bo jak nawet ludzie już mają dość pracy w domu to na powrót nie pozwalają korporacje. Właściciele biurowców też. To kapitał często zagraniczny wiec czego się spodziewać? Na jednym z obiektów są takie szczury co zwiały pierwsze i wrócą może w przyszłym roku. Zaraz zwiewa kolejny najemca i obiekt stoi pusty. Czynsz obniżyli łaskawie jak dopiero szefostwo wystąpiło na drogę prawną. Reszta wcale nie jest skłonna na obniżki czynszów a te są astronomiczne. Ogólnie w branży jest tragedia i będzie coraz gorzej. Dość powiedzieć, że koło mnie przy blokowiskach nadal zamknięta jest świetnie dawniej prosperująca restauracja. Zwyczajnie przy obecnych rygorach nie opłaca się otwierać. Właściciele chociaż czynszu nie płacą bo to ich teren i budynek. Knajpy nastawione na turystykę też umierają. 

To tak z drugiej strony medalu:

W firmie gdzie pracuje, na open space brakuje miejsc, dla nowo przyjmowanych pracowników.

Na spotkania chodzę codziennie. W kantynie zawsze kolejka, a mamy ich kilka.

Na osiedlu mam z 10 knajp w promieniu 500m, wszystkie otwarte. W niedzielę na burgera czekało się 40min.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spiochu  Wszystko jak widzę zależy od pracodawcy. Większość kompleksów biurowych w Krk stoi puste. Jaja są takie, że koło mojego domu był skrót by nie stać w korku. Od 7 rano do 9ej, 10tej na małej uliczce ruch samochodów potworny. Obecnie w tych samych godzinach ruch jest taki jak z 10 lat temu. Nikt koło mnie nie skraca sobie czasu postoju w korku bo tego korka zwyczajnie nie ma. Na osiedlowych parkingach masa aut. W ogóle jest coś dziwnego. W ubiegły piątek dla przykładu byłem w rejonie Mogielicy, Jasienia w Beskidzie Wyspowym. Tak parkingi dowalone samochodami i takie tłumy na szlakach jak bym pomylił zwykły dzień w tygodniu z niedzielą. Normalnie jak się zapuszczałem to spotkał bym tyle osób co policzyć na palcach jednej ręki albo wcale. W Gorcach też w tygodniu ruch potężny. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest zakaz pracy zdalnej. Co do ruchu to o 17.00 korek jest w obu kierunkach, a to są obrzeża miasta.

W parkach podobnie, wszędzie tłumy. Większość bez masek.

 

Cytat

Żona pracuje w biurowcu gdzie jest Olimp. Jedzenie bardzo drogie i niestety słabej jakości.

Obiady pracownicze to swego rodzaju fenomen. Nie firmy Olimp, ale gdzie bym nie pracował, większość narzeka na żarcie.  Duża część nie je, mimo bardzo atrakcyjnych cen. Obiady są przeciętne, całkiem normalne, czasem nawet bardzo dobre. Ci sami narzekający chętnie jednak kupują parówki z biedry, mrożoną pizzę, czy stoją w kolejce do maca.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spiochu - szczerze mówiąc to jestem mocno zaskoczony brakiem możliwości pracy zdalnej. Nie wiem czym sie zajmujesz ale praktycznie wszystkie branże w większym lub mniejszym stopniu przeszły na prace zdalna. Mam przekonanie, ze w wielu przypadkach może sie stać to standardem a wizyta w biurze będzie rzadko. Covid pokazał korporacjom, ze prowadzona od kilku lat dyskusja przez „ważnych” o pracy zdalnej była odsuwana na późniejszy czas a tu nagle w ciągu paru dni zostali zmuszeni do podjęcia decyzji. I firmy funkcjonują - z niekorzyścią dla branzy kolegi @Author

Edytowane przez wojgoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że ten eksperyment społeczny można już powoli kończyć. Mamy dużo cennych danych do kolejnych zabaw socjotechnicznych. Wiemy już, jak mocno można dokręcić społeczeństwu śrubę. Więc czas wrócić do status quo.

 

14 godzin temu, lski@interia.pl napisał:

Chyba przesadzone są te czarne wizje,co to będzie,co najwyżej będzie nowy 1989,gdy sporo firm musiało zmienić profil,i tyle

Szalone 'lata 90 już nie wrócą. Może tylko pod względem biedy i bezrobocia. System okrzepł i się uszczelnił. I na "wałki" już nie pozwoli. Grunt dla korporacji został już przygotowany.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...