Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Powrót z Austrii w czasie epidemii strachu, czyli co cię nie zabije to cię wzmocni.


surfing

Rekomendowane odpowiedzi

Czytając tą relację z perspektywy czasu, nie żałuję odpuszczonego jednego dnia. W czwartek 12, po informacjach z Czech zdecydowaliśmy o powrocie w obawie przed kotłem na granicach. Powrót z okolic Ski Welt w piątek przez DE( Monachium, Frankfurt/Świecko) bez korków, bez stania na granicy, przejazd w normalnym czasie.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tanova napisał:

Na razie nie biorę pod uwagę takiego scenariusza. Trzeba mieć nadzieję, do przyszłej zimy jeszcze sporo czasu.

 

2 godziny temu, Jeeb napisał:

wcale nie tak sporo - 5 miesięcy.

Dokładnie, wcale nie tak sporo patrząc na liczbę zachorowań w Europie. Ponadto niektórzy przewidują kolejną falę zachorowań jesienią (lub nawet fale). Jeżeli taka kolejna fala się pojawi, wtedy granice i ośrodki zamkną dużo szybciej niż ostatnio (pod warunkiem, że będą już otwarte). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Majkelon napisał:

Czytając tą relację z perspektywy czasu, nie żałuję odpuszczonego jednego dnia. W czwartek 12, po informacjach z Czech zdecydowaliśmy o powrocie w obawie przed kotłem na granicach. Powrót z okolic Ski Welt w piątek przez DE( Monachium, Frankfurt/Świecko) bez korków, bez stania na granicy, przejazd w normalnym czasie.

Gratuluję. Dało się podjąć dobrą decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jeeb napisał:

Prawdopodobnie będzie zakaz wyjazdów na narty w Alpy

Zobaczymy czy dla wszystkich, kiedy rozstrzygnie się kto jest zarażony a kto nie, kto jest już odporny a kto nie, kto zaszczepiony a kto nie - to dopiero wtedy na narty w Alpy pojedzie  

..... ten lepszy sort. :(  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Majkelon napisał:

Czytając tą relację z perspektywy czasu, nie żałuję odpuszczonego jednego dnia

Natomiast ja żałuję że nie zostałem do niedzieli tak jak miałem w planach, spokojnie wróciłbym przez Czechy.

 Nigdy nie mamy pewności czy dana decyzja jest dobra, mi odpuszczenie jednego dnia nic nie pomogło, a wręcz zaszkodziło.

Najgorsze są powroty lawetą lub karetką, moja wydłużona podróż powrotna była całkiem atrakcyjną wycieczką ze zwiedzaniem i przygodami. :) 

Edytowane przez surfing
  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, surfing napisał:

 Nigdy nie mamy pewności czy dana decyzja jest dobra, mi odpuszczenie jednego dnia nic nie pomogło, a wręcz zaszkodziło

Brat wracał we wtorek 17.03. z Niemiec do Polski . Całe szczęście,że zjechał na Czechy .Na granicy w Harrachovie odstał 9 godzin, inni nie mając wyjścia stali w korku do granicy w Zgorzelcu nawet do 38 godzin. To co się działo na autostradzie ,podobno koszmar...Zawiodło to,że otwarte były  tylko duże przejścia i papirologia przy wjeździe do kraju.

  • Sad 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, surfing napisał:

Najgorsze są powroty lawetą lub karetką, moja wydłużona podróż powrotna była całkiem atrakcyjną wycieczką ze zwiedzaniem i przygodami. :) 

Podróż powrotną miałeś fajną, ja lubię takie przygody. Poza tym Bawaria jest bardzo malownicza i jest co zwiedzać. I mogłeś V-max w aucie wypróbować😁

Mogłeś zostać w DE do czasu aż w Polsce wróci normalność 😁

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, waldek~ napisał:

Podróż powrotną miałeś fajną, ja lubię takie przygody. Poza tym Bawaria jest bardzo malownicza i jest co zwiedzać. I mogłeś V-max w aucie wypróbować😁

Mogłeś zostać w DE do czasu aż w Polsce wróci normalność 😁

Dobrze ,że stojąc w korku 8 godzin na autostradzie benzyny mu nie zabrakło- to byłaby przygoda;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Annaa napisał:

Dobrze ,że stojąc w korku 8 godzin na autostradzie benzyny mu nie zabrakło- to byłaby przygoda;)

No, to były by dodatkowe atrakcje. Ja kiedyś latałem po Monachium i szukałem stacji bo mi paliwo się skończyło 😁

Życie jest zbyt krótkie żeby brać wszystko na poważnie 😉

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, waldek~ napisał:

No, to były by dodatkowe atrakcje. Ja kiedyś latałem po Monachium i szukałem stacji bo mi paliwo się skończyło 😁

Życie jest zbyt krótkie żeby brać wszystko na poważnie 😉

Chyba nie jesteś zbyt zorientowany, co działo się na autostradach i granicy  od 15. marca ,czyli kiedy Polska zamknęła granice dla cudzoziemców i kontrolowani byli kompletnie wszyscy. Tiry,autobusy, busy i osobówki. Wszyscy stali w jednym korku i KAŻDY musiał wypełnić formularz  2 strony A4. Kochana Polska.:) Nie czytałeś,że wojsko na autostradach dowoziło żywność, benzynę ,wodę?...

Na szczęście to minęło i  brat spokojnie kursuje między Polską a Niemcami.:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Annaa napisał:

Chyba nie jesteś zbyt zorientowany, co działo się na autostradach i granicy  od 15. marca ,czyli kiedy Polska zamknęła granice dla cudzoziemców i kontrolowani byli kompletnie wszyscy. Tiry,autobusy, busy i osobówki. Wszyscy stali w jednym korku i KAŻDY musiał wypełnić formularz  2 strony A4. Kochana Polska.:) Nie czytałeś,że wojsko na autostradach dowoziło żywność, benzynę ,wodę?...

Na szczęście to minęło i  brat spokojnie kursuje między Polską a Niemcami.:)

Wiem o tym, ale ja się od początku z tego śmieje. Czasem nawet w tak absurdalnej sytuacji trzeba widzieć jakieś pozytywne strony. Pozwiedzał, może gdyby nie to, to nigdy by tam nie dotarł. W Niemczech też jest ogólno światowa ściema, ale jest w miarę normalnie, przynajmniej za zwiedzanie nie dostał mandatu. Ludzie się spotykają, grillują(oficjalnie nie wolno), ogólnie ludzi wszędzie pełno(przynajmniej u nas), a od poniedziałku zaczynają sklepy otwierać i można oficjalnie się spotykać. Już mi się nawet na ten temat nie chce pisać, jak widzę co dzieje się w Polsce to ręce opadają.

  • Like 2
  • Downvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, waldek~ napisał:

Wiem o tym, ale ja się od początku z tego śmieje. Czasem nawet w tak absurdalnej sytuacji trzeba widzieć jakieś pozytywne strony. Pozwiedzał, może gdyby nie to, to nigdy by tam nie dotarł. W Niemczech też jest ogólno światowa ściema, ale jest w miarę normalnie, przynajmniej za zwiedzanie nie dostał mandatu. Ludzie się spotykają, grillują(oficjalnie nie wolno), ogólnie ludzi wszędzie pełno(przynajmniej u nas), a od poniedziałku zaczynają sklepy otwierać i można oficjalnie się spotykać. Już mi się nawet na ten temat nie chce pisać, jak widzę co dzieje się w Polsce to ręce opadają.

A mi ręce opadają jak czytam bzdedy o wielkim wirusowym spisku. Zgodzę się, że rządy nieraz działają chaotycznie i nieumiejętnie, ale nie na to.

Edytowane przez Ziemowit
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, waldek~ napisał:

W Niemczech też jest ogólno światowa ściema, ale jest w miarę normalnie, przynajmniej za zwiedzanie nie dostał mandatu. Ludzie się spotykają, grillują(oficjalnie nie wolno), ogólnie ludzi wszędzie pełno(przynajmniej u nas), a od poniedziałku zaczynają sklepy otwierać i można oficjalnie się spotykać. Już mi się nawet na ten temat nie chce pisać, jak widzę co dzieje się w Polsce to ręce opadają.

Tylko, że to jest kwestia samych władz i służb typu policja. Wyobrażasz sobie chama co drze ryja przy interwencji a obok są dzieci. Te postawy lekceważenia, wywyższania się oraz to chamstwo na szczytach samej policji? Okradanie ludzi z pieniędzy kiedy i tak mają ciężko lub bardzo ciężko? Zasmucę Cię ale sporej grupie ludzi to pasuje i jeszcze chcą więcej. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Annaa napisał:

Dobrze ,że stojąc w korku 8 godzin na autostradzie benzyny mu nie zabrakło- to byłaby przygoda;)

Na wszelki wypadek przed granicą zatankowałem :), doświadczenia z wielu podróży zaprocentowały, zawsze w długiej podróży mam strategiczny zapas 5 litrów wody , 2 kg owoców, kawę w termosie i parę innych rzeczy przydatnych w razie problemów

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, surfing napisał:

Na wszelki wypadek przed granicą zatankowałem :), doświadczenia z wielu podróży zaprocentowały, zawsze w długiej podróży mam strategiczny zapas 5 litrów wody , 2 kg owoców, kawę w termosie i parę innych rzeczy przydatnych w razie problemów

Jak w socjaliźmie. Ja dodatkowo miewałem ze sobą kanister paliwa ( nieraz nawet dwa!), oczywiscie termos, zawsze baniaczek z wodą, butlę gazową z palnikiem, jakieś uniwersalne naczynie , no i zapas żywności , np konserwy. Do tego  był także i śpiwór na wyposażeniu.  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...