Sportego360 Napisano 10 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 10 Maj 2020 Łopień - 09.05.2020 Cześć wszystkim miłośnikom nart, którzy czekając na zimę jeżdżą na rowerach. Jeszcze tak wcześniej nie zaczynałem sezonu rowerowego po górach. Zawsze po sezonie narciarskim była miesięczna przerwa od tak . Tym razem jest inaczej. A, że zasiedziałem się trochę to postanowiłem zacząć od małego "c" - i na pierwszy raz poszedł Łopień w Beskidzie Wyspowym. No, może dla ścisłości powiem, że chodzi tu o 3x Łopień. Zaczęliśmy z przełęczy Rydza-Śmigłego na 691m Początek bardzo spokojny, szutrowa stokówka Ale jak w pewnym momencie zamiast jechać do góry zaczęliśmy tracić metry to wiedziałem, że nie będzie miło Na szczęście każde podejście gdzieś się kończy. Na górze trafiliśmy na nasz pierwszy Łopień Wschodni - 805 m. Tuż poniżej coś na kształt bacówki i widok na Tymbark Jedziemy nadal w górę i mijamy Koło Łowieckie Hubert z Tymbarku Błoto od czasu do czasu jest na trasie i gdzieś w tym rejonie mijamy Łopień Środkowy 955 m. Tuż koło niego znajduje się jaskinia Zbójnicka. Podjechaliśmy tam w nadziei, że zobaczymy jakieś ekstra wejście, które nas "wciągnie" ale prócz napisu "Pomnik przyrody" i wielkich głazów nic nie zauważyliśmy I w końcu docieramy na szczyt ten właściwy Łopień 961 m. A tuż poniżej piękna panorama na Ćwilin i Śnieżnice, o której chyba wszyscy narciarze słyszeli Teraz już tylko zjazd (od razu banan na twarzy), a na dole extra widok na Mogielicę czyli najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego I na koniec Łopień w swojej okazałości. Mały ale urokliwy. https://video.relive.cc/84729461001_relive_1589125084229.mp4?x-ref=site 12 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tankowiec Napisano 11 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 11 Maj 2020 10 godzin temu, Sportego360 napisał: Zaczęliśmy z przełęczy Rydza-Śmigłego na 691m Kurła ale ludu. Niech już otworzą te ogródki piwne. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sportego360 Napisano 11 Maj 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 11 Maj 2020 @tankowiec Widać j1/10 samochodów. Reszta została w Jurkowie i stamtąd startowała na Mogielicę. My mieliśmy jednak pustą drogę. Turyści poszli szlakiem a my stokówką pojechaliśmy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sportego360 Napisano 16 Maj 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Maj 2020 (edytowane) Stare Wierchy - 25.10.2019 Odgrzebana z archiwum i nie aż takie stare by trąciło myszką. Trasę zaczęliśmy w Rdzawce. Przy stacji benzynowej jest parking i tuż spod masztu zaczynamy naszą wspinaczkę. Początek spokojny i po chwili mijamy pozostałości po dwóch wyciągach. Niestety już nie działających. Przyznam szczerze, to tu stawiałem pierwsze moje szusy na nartach :). Lekki ucisk w sercu poczułem i nie był to skurcz od wysiłku. Na ten moment jest mocno ubita ziemia z kamieniami i od czasu do czasu z koleinami. Nachylenie też niewielkie. Po chwili wjeżdżamy w las, kamieni przybywa ale nadal nachylenie nie jest problemem bo raczej nie przekracza 10%. Trafiamy też na łąkę. Takie miejsca są zawsze wielką radością, kiedy można popatrzyć hen daleko. Tu widok w kierunku Tatr. Podjazd pod Jaworzynę i podobny zjazd, była chwilka szczęścia Po chwili dojechaliśmy do wyciągu w Obidowej. Słońce mocno razi, ciężko o szczegóły. Jesteśmy na prostej drodze do schroniska do którego po chwili dojeżdżamy. W sumie pokonaliśmy niecałe 6 km a cel osiągnięty. Można siąść i zjeść obiad, bo pora odpowiednia. Samym podjazdem to nie zasłużyliśmy na obiad, trzeba się wysilić i "zarobić na niego". A, że nie lubię wracać tą samą drogą, to robimy zjazd do Maciejowej. Wiem, że dla niektórych słowo zjazd nie kojarzy się wysiłkiem ale w górach to nie to samo, zmysły i koncentracja jest na maxa wyostrzona. Tutaj zaliczyć glebę jest łatwo a konsekwencje mogą być bardzo nieprzyjemne. Ale za to jaka adrenalina i jaka radość "Szczęśliwie" ominęliśmy stado baranów i owiec, uprzejmie udostępniły nam drogę. A po chwili byliśmy już przy bacówce na Maciejowej. Przyznaje, że uwielbiam widoki z Maciejowej. Początkowo mieliśmy zjeżdżać z Maciejowej do Rabki ale późniejszy podjazd kilkukilometrowy asfaltem nie był zbyt kuszący i postanowiłem wracać zielonym szlakiem licząc, że nas jeszcze wytrzęsie A i kuszące też było przejechanie tuż koło szczytu Marcinków Wyrąb !! na 813 m. Widoki ze stokówki bardzo piękne, chyba ktoś specjalnie te drzewa wyciął. Zjazd do Ponic, jak się spodziewałem i oczekiwałem mocno kamienisty. Za to podjazd, jakbym wcześniej narzekał, że nie były ciężkie, to z Ponic mocno dał mi się we znaki ze względu na nawierzchnię. W 2/3 skapitulowałem i mogłem zaliczyć targanie roweru do góry. Potem, też nie było lekko bo nachylenie nie chciało się aż tak bardzo "wypłaszczyć" i w niektórych momentach przekraczało 20%. Ale wszystko ma swój kres. Jeszcze tylko łezka się zakręciła w powrotnej drodze koło wyciągów w Rdzawce i mogliśmy zakończyć jazdę koło masztu. https://www.relive.cc/view/vAOZB8DDgoO Edytowane 16 Maj 2020 przez Sportego360 7 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sportego360 Napisano 16 Maj 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 16 Maj 2020 No i zapomniałem mapkę wrzucić 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sportego360 Napisano 24 Maj 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 Turbacz - 22.05.2020 Odwiedzony już sporo razy a le tym razem całkowicie inaczej. Na szczyt jazda na e-bike'u. Nigdy wcześniej nie jeździłem na wspomaganiu, ale jest szansa spróbować to nie ma co się bronić. Zawsze to nowe doświadczenia. Zaczynamy na Długiej polanie ska pożyczamy rowery. Od razu miło się robi bo i wyciąg jest i ratrak już konserwują przed zimą. Podjazd po asfalcie na wspomagani, a od tego zaczynamy jest ale nie robi jeszcze wrażenia. Zaczyna się dopiero od przejechania potoku i na pierwszym podjeździe. Tu można się "poczuć" bezpiecznie, luźne kamienie nie są już tak wielką przeszkodą . To poczucie jakbyś miał pod nogą pedał gazu i jak czujesz, że jesteś zmęczony, naciskasz i jedziesz. Jak ktoś powiedział - micha sama się śmieje jak jedziesz pod górę. Na normalnym rowerze uśmiech jest dopiero na górze, tu możesz sobie pozwolić na niego w trakcie jazdy. Szlaki po Waksmundzie bardzo fajnie przygotowane. Przyjemnie się jedzie. Pogoda pozwoliła na podziwianie Tatr. I też zaskoczyła. Ostała się chyba specjalnie dla mnie "łacha" śniegu. Z tego miejsc mogę pozdrowić NARCIARZY! Nie odpuściłem sobie i ulepiłem bałwana. Aby mu smutno nie było dostał towarzystwo krokusów. Widok na Turbacz z Hali Długiej. Szczyt Kiczory. Później pyszne jedzenie na Turbaczu. Już po raz kolejny jak zamawiam dania do jedzenia w restauracji schroniska zastanawiam się z które restauracji wyciągnęli tutejszego kucharza. Pyszne jedzenie. Tym razem zupa chrzanowa z plackiem ziemniaczanym :). A potem już tylko zjazd, a może powinienem napisać ZJAZD. I tu największe moje zaskoczenie. Rower zachowuje się jak czołg. Przez swoją wagę jest bardzo stabilny, dodatkowo mając opony 2.8 szerokie, lepi się do drogi. Coś niebywałego jak jest różnica w terenie, gdzie jest bardzo dużo luźnych kamieni. Jedziesz szybko i czujesz się bezpiecznie. W tamtym roku zjeżdżałem tą samą trasą na swoim full'u i nie pozwoliłem sobie na taki szybki zjazd. Hamulec wtedy rządził.I to jest dla mnie największe zaskoczenie tego roweru. Jest popołudnie, zaczyna się robić zimno. Widoczność się pogarsza i chmury zasłaniają powoli Tatry. Po drodze wstępujemy do Kaplicy Matki Boskiej Leśnej Królowej Gorców przy żółtym szlaku. A tu trasa naszej trasy. Było na dużym Luuzie. Cała ekipa zadowolona z testów. Jak ktoś kiedyś powiedział - to jest super rower do eksploracji. Nie musisz się bać zboczenia z trasy by sprawdzić odchodzącą drogę. Na takim rowerze możesz to śmiało zrobić. Jeżeli miałbym go używać, to w górach bo w pozostałym terenie, włączając single-track wystarczy w zupełności zwykły full! 7 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lski@interia.pl Napisano 24 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 No i juz wiecie,do czego są rowery elektryczne,a tak kręcono nosem,gdy prezentowałem swoją nowo nabytą maszynę...Mam zamiar udać się śladami kolegi,po jego trasach,bo na Starych Wierchach i Turbaczu byłem 40 lat temu.A kolegę zapraszam w Beskid Niski,gdzie też sporo podobnych tras... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sportego360 Napisano 24 Maj 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 (edytowane) 23 minutes ago, lski@interia.pl said: Beskid Niski,gdzie też sporo podobnych tras... Jadę w ciemno. Jest na mojej liście TO DO. Będę prosił wtedy o kilka słów od przewodnika :). W najbliższym czasie zaś planuje udać się w Pieniny i na Halę Łabowską. Tym razem już o własnych mięśniach. 23 minutes ago, lski@interia.pl said: rowery elektryczne,a tak kręcono nosem,gdy prezentowałem swoją nowo nabytą maszynę Będę powtarzał jak mantrę - na ten moment jest to super rower do eksploracji. I jakbym miał to nie zawahałbym się go użyć w górach :) ! Edytowane 24 Maj 2020 przez Sportego360 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 24 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 (edytowane) 26 minut temu, lski@interia.pl napisał: No i juz wiecie,do czego są rowery elektryczne,a tak kręcono nosem,gdy prezentowałem swoją nowo nabytą maszynę.. Nie weź tego bezpośrednio do siebie. Rowery elektryczne są po to aby hałaśliwa hołota bez respektu podchodząca do gór mogła wszędzie wjechać i zrobić sobie piknik. Dotąd byłeś tam gdzie sam dałeś radę dojechać a teraz nie ma tego ograniczenia. A w ogóle dlaczego rower elektryczny (?) motocykl enduro jest przecież jeszcze lepszy! Pozdro Wiesiek Edytowane 24 Maj 2020 przez Wujot 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 24 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 25 minut temu, lski@interia.pl napisał: No i juz wiecie,do czego są rowery elektryczne,a tak kręcono nosem,gdy prezentowałem swoją nowo nabytą maszynę...Mam zamiar udać się śladami kolegi,po jego trasach,bo na Starych Wierchach i Turbaczu byłem 40 lat temu.A kolegę zapraszam w Beskid Niski,gdzie też sporo podobnych tras... Cześć Jak dla mnie obciach i tyle. Na normalnym rowerze nie wjedziesz, musisz mieć tlen? Pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jeeb Napisano 24 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 (edytowane) 21 minut temu, Sportego360 napisał: Pieniny całe szczęście że większość Pienin to park narodowy i na rowerach jeździć nie wolno, a jak widzę pedelca gdzieś zaparkowanego w górach to mały Victorinox idzie w ruch Edytowane 24 Maj 2020 przez Jeeb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Author Napisano 24 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 (edytowane) 44 minuty temu, Wujot napisał: Nie weź tego bezpośrednio do siebie. Rowery elektryczne są po to aby hałaśliwa hołota bez respektu podchodząca do gór mogła wszędzie wjechać i zrobić sobie piknik. Dotąd byłeś tam gdzie sam dałeś radę dojechać a teraz nie ma tego ograniczenia. A w ogóle dlaczego rower elektryczny (?) motocykl enduro jest przecież jeszcze lepszy! Nie przepadam za meleksami ale taka zajadła krytyka też mi się nie podoba. Tym też trzeba umieć jeżdzić i jak pokazuje sytuacja w górach na szlakach nadal tych wynalazków jest mało. Powód prosty czyli im trudniejszy szlak tym więcej owa "hołota" się z nim nachodzi. To boli i to bardzo. Rejon Turbacza to prosty teren wiec efekty są tu widoczne trochę bardziej niż gdzie indziej. No ale z tego powodu strzelać z dupy to nie ma sensu. Najwięcej hołoty obecnie jest w górach na spalinówkach wszelkiej maści więc nie wiem czy nie wolał bym już zamiany na te elektryki. @Jeeb dla czego nie wolno po parku jeżdzić normalnym rowerem? Szczyt Turbacza to teren parku więc przy odrobinie dobrej woli wszystko się da. Wszystko zależy też od sytuacji, czasu samej jazdy i konkretnego miejsca. W Pieninach polecam przepiękną trasę z przeł Szopka niebieskim na zach przez Majerz do Czorsztyna. Oczywiście wtedy jak ludzi prawie nie ma czyli pod sam wieczór z ciągłym widokiem na zachód słońca. Edytowane 24 Maj 2020 przez Author Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 24 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 15 minut temu, Author napisał: Nie przepadam za meleksami ale taka zajadła krytyka też mi się nie podoba. Przyznaję, że to było bardzo jednostronne podejście (sprowokowane tanim entuzjazmem lski). Spotkałem rowerzystę po bajpasach i był szczęśliwy, że dzięki e-bike jeszcze może po górach jeździć. Innym jeszcze aspektem są kwestie ekologiczne. Poniżej spojrzenie zawodowców z Rychleb. Przeczytaj sobie to http://www.rychlebskiesciezki.pl/pl/sciezki/dlaczego-e-bike Jak wszystko e-bike może być super sprawą (np w dojeździe do pracy zamiast samochodu) i zmorą. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Author Napisano 24 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 @Wujot dylemat z Czech sam tu jako pierwszy wkleiłem w innym temacie tylko tutaj rozmowa tyczy się nie sztucznych tras tylko zwykłych szlaków czy nawet jazdy pozaszlakowej. To jednak co innego. Ideą elektrycznego enduro jest pokonywanie zdecydowanie większych odległości w terenie czy jak w Alpach substytut wyciągów czy gondoli. To, że na razie sporo jest dziwnych ludków na tych wynalazkach to już inny temat. Tym bardziej, że się to trochę zmienia i pojawiają się ludzie co po prostu zmienili stary rower na elektryka. Z tego powodu mamy nożami ciąć im gumy? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 24 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 2 godziny temu, Wujot napisał: Nie weź tego bezpośrednio do siebie. Rowery elektryczne są po to aby hałaśliwa hołota bez respektu podchodząca do gór mogła wszędzie wjechać i zrobić sobie piknik. Dotąd byłeś tam gdzie sam dałeś radę dojechać a teraz nie ma tego ograniczenia. A w ogóle dlaczego rower elektryczny (?) motocykl enduro jest przecież jeszcze lepszy! Pozdro Wiesiek Kolega lsk jeździ właśnie na e-motorze. Jego maszyna to nie jest rower! Dla mnie ta jego maszyna jest akuarta ochydna, chodzi o wygląd. To nowe stricte ebike MTB już jakiś wyglądają, silnik schowanych przy korbie, aku w ramie. Mają wizualna lekkość. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sportego360 Napisano 24 Maj 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 24 Maj 2020 Jak wyjechaliśmy na Kiczorę, siedziała grupa 60-65 latków przy drewnianym stole. Na początku było trochę śmiechu, potem pojawiło się zainteresowanie, pytania, przymiarki. Postanowiłem zachęcić go do przejechania się 100 m w dół. Widać było, że niepewnie się czuje na zjeździe, zbyt dużo kamieni, nierówno. Po chwili wrócił, podjechał do góry i oczy mu się śmiały, dokładnie śmiały. Już nie było śmiechów, było pełne zaskoczenie i coś w rodzaju rozmarzenia. W jego wieku śmiem twierdzić, że na pewno nie wyjechałby na tą górę, mimo wielu ćwiczeń a ten e-bike daje mu możliwość. Można mówić co się chce ale tego się nie da zatrzymać. Już w Austrii i Niemczech jest to masowe uprawianie turystyki. Trzeba tylko stworzyć infrastrukturę. A drugi przykład to jak zjechaliśmy na dół, rower oddawała 68 latka, która pożyczyła go sobie by pojechać na trasę Velo wokół jeziora Czorsztyńskiego. Cała trasa chyba ma koło 60-70km i wcale nie jest płaska. NIe wiem czy przejechała całą trasę ale to nie jest takie ważne. Normalnie to widzicie 68-latki kobiety jeżdżące do sklepu na wsiach. Tu rekreacyjna jazda i czerpanie radości z życia. 1 hour ago, MarioJ said: dlaczego rower elektryczny (?) motocykl enduro jest przecież jeszcze lepszy! @MarioJ Pamiętajmy, że enduro to spaliny i hałas, a to jest czego wszyscy z nas szukający spokoju na łonie natury nie chcą a może lepiej napisać nie życzą sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarioJ Napisano 25 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2020 9 godzin temu, Sportego360 napisał: dlaczego rower elektryczny (?) motocykl enduro jest przecież jeszcze lepszy! @MarioJ Pamiętajmy, że enduro to spaliny i hałas, a to jest czego wszyscy z nas szukający spokoju na łonie natury nie chcą a może lepiej napisać nie życzą sobie. Coś pomerdałeś w cytowaniu, to była wypowiedź Wujota, nie moja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sportego360 Napisano 25 Maj 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2020 (edytowane) 1 hour ago, MarioJ said: Coś pomerdałeś w cytowaniu, to była wypowiedź Wujota, nie moja Sorry! Ale już nie mogę zrobić korekty Edytowane 25 Maj 2020 przez Sportego360 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 25 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2020 @Sportego360 To się nazywa reductio ad absurdum. Nie jestem zwolennikiem motocykli enduro, nawet przeciwnie. W Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lski@interia.pl Napisano 25 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2020 (edytowane) 13 godzin temu, MarioJ napisał: Kolega lsk jeździ właśnie na e-motorze. Jego maszyna to nie jest rower! Dla mnie ta jego maszyna jest akuarta ochydna, chodzi o wygląd. To nowe stricte ebike MTB już jakiś wyglądają, silnik schowanych przy korbie, aku w ramie. Mają wizualna lekkość. Rzeczywiście nie jest ładna,najpierw myślałem o dużo bardziej smukłym customie,bo jest taki,ale nad formą przeważyła solidność wykonania i parametry.A fabrycznego MTB Haibike z silnikiem w suporcie i baterią w ramie,który rzeczywiście wygląda najlepiej,pożyczyłem,wypróbowałem-to zupełnie inne możliwości w terenie... Edytowane 25 Maj 2020 przez lski@interia.pl 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sportego360 Napisano 25 Maj 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2020 1 hour ago, lski@interia.pl said: Rzeczywiście nie jest ładna Możesz wrzucić fote? Będę wiedział o czym mówicie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lski@interia.pl Napisano 25 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2020 Mam ten z pierwszego zdjęcia choć wolałbym,by wyglądał jak ten z trzeciego a jeździł jak ten z drugiego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sportego360 Napisano 25 Maj 2020 Autor Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2020 No to mamy Moto-Rower. Moc pewnie duża a i blokada na 25km/h zdjęta Na trasach po których się poruszam jeszcze nic podobnego nie spotkałem. Ale jak gdzieś zobaczę zielonego "Cudaka" to będę wiedział, że to TY ! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 25 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2020 Cześć Rower... Lski błagam nie rozśmieszaj mnie. Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Author Napisano 25 Maj 2020 Zgłoszenie Share Napisano 25 Maj 2020 3 godziny temu, Sportego360 napisał: No to mamy Moto-Rower. Moc pewnie duża a i blokada na 25km/h zdjęta Stok na Dębowcu i wystarczy obejrzeć początek. Jak prędkość i jaka kadencja https://www.youtube.com/watch?v=Y8FpQc9vf5s Motór jak nic tylko z pedałami by leśniczy się nie miał do czego dowalić. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.