Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Austria Kamperem


krakers

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

Nazywam się Kamil, to mój pierwszy czynny kontakt z forum, od długiego czasu dotychczas jedynie biernie przyglądałem się Waszym wypowiedziom.

Internet dziś to wiadomo olbrzymia kopalnia wiedzy, na każde z moich pytań jestem w stanie znaleźć odpowiedź, ale przy tak wielu zmiennych znaleźć najlepszą opcję wyjazdu już nie jest tak łatwo.

A więc wybieram się Kamperem z rodziną (Żona i dwie córki 5 i 7 lat) od soboty do Austrii. Jako, że to moją pierwsza wyprawa tym środkiem lokomocji i noclegu, chciałbym nie płacić "frycowego" i jak najlepiej ten wyjazd zorganizować, stąd mam kilka pytań, na które częściowo znalazłem już odpowiedzi, ale Wasze doświadczenia będą nieocenione.

Jeżdżę tylko ja (narty) oraz starsza Córka (snowboard).

Który z lodowców polecilibyście (jedziemy przez Monachium-im bliższy tym lepiej), aby spełnionych było jak najwięcej poniższych warunków:

1) parking dla Kamperu przy wyciągach + co bardzo istotne atrakcyjne warunki sanitarne (możliwość z korzystania z pryszniców)

2) polskojęzyczny instruktor snowboardu dla Córki

3) mile widziany ciekawy aquapark w danej miejscowości + coś ciekawego do zobaczenia po nartach, żeby osoby niejeżdżące coś też w wyjazdu miały:) co istotne nie jesteśmy ekipa, który marzy o wielogodzinnych wędrówkach :) więc, najlepsze dla Nas atrakcje to te dla dzieci lub pojechać-zobaczyć-wrócić:)

4) jak największa ilość km stoków, ale ze względu na Córkę, który lodowiec będzie najbardziej "rodzinny" z łatwymi trasami? Hintertux odpada, byliśmy w zeszłym roku o podobnej porze i tam warunki dla Córki były za ciężkie. Bardzo ważne, aby bezpośrednio po wyjściu z wyciągu, znalazła się choć jedna łatwa niebieska.

Z góry dzięki za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, artix napisał:

Mogę tylko napisać że na Tuxie czy Stubai na parkingu zawsze widziałem kampery. 

Udanej wyprawy moich marzeń gdyż za jakiś czas planuje budowę własnego 😀

Też miałem marzenie jeździć kamperem, ale jak zrobiłem research, to stwierdziłem, że się to opłaca gdy jeździmy po Polsce lub za granicę na południowy wschód, np. do Rumunii, Bułgarii, Albanii, gdzie można zaparkować gdziekolwiek. Na zachodzie trwa niezrozumiała dla mnie moda na rozprawianie się z kamperami, tzn. na bezpańskich odludnych placach postojowych tabliczki z kamperem i czerwonym przekreślonym kółkiem to częsty widok, a pola kempingowe są tak samo drogie jak tańsze apartamenty, czyli dla rodzinki 2+1 to 40 do 60 euro za dobę jak się wszystkie opłaty z cennika podliczy. Co więcej lokalsi nie zawahają się zadzwonić na policję jak zobaczą kampera "nie tam gdzie trzeba".

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że na zachodnie kraje takie jak Niemcy i Austria najlepszy kamper do taniego nocowania, to nie klasyczna wysoka i szeroka buda, lecz takie coś, co nie rzuca się w oczy i złożony nie wygląda jak kamper:

A co do łatwych tras to Kaunertal - tam jest ich dużo, no i na dole jest kemping dla kamperów.

panorama-kaunertaler-gletscher.jpg

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, krakers napisał:

A więc wybieram się Kamperem z rodziną (Żona i dwie córki 5 i 7 lat) od soboty do Austrii. Jako, że to moją pierwsza wyprawa tym środkiem lokomocji i noclegu, chciałbym nie płacić "frycowego" i jak najlepiej ten wyjazd zorganizować, stąd mam kilka pytań, na które częściowo znalazłem już odpowiedzi, ale Wasze doświadczenia będą nieocenione.

Z mojego rozeznania wynika ze sporo kempingów pod stokami czeka na Ciebie. Te całoroczne z reguły w zimie maja w ofercie dowóz na stoki czy suszarnie butow i przechowalnie nart (jeśli jeździsz kamperem lub z przyczepa to wiesz czemu to ważne). Można tez wynająć prywatna łazienkę na czas pobytu. Myślę ze powinieneś szukać czegoś takiego. O takich prozaicznych rzeczach jak przyłącza sanitarne i sklepy nie ma co wspominać -są pewnie wszędzie.

 

2 godziny temu, artix napisał:

Mogę tylko napisać że na Tuxie czy Stubai na parkingu zawsze widziałem kampery. 

W wypadku @krakersa  bym odpuścił parking, to zbyt spartańskie warunki na wyjazd rodzinny - ja się wybierałem teraz właśnie na ten parking o którym piszesz bod Tuxem (skrzynia mi się wysypała) ale ja sam pewnie pojadę to inna polka. 

 

1 godzinę temu, Ziemowit napisał:

Myślę, że na zachodnie kraje takie jak Niemcy i Austria najlepszy kamper do taniego nocowania, to nie klasyczna wysoka i szeroka buda, lecz takie coś, co nie rzuca się w oczy i złożony nie wygląda jak kamper:

Ja sobie "przysposobiłem" takiego Citroena - szalu tam nie ma ale jest wygodne wyrko (lub dwa w racie potrzeby) jakiś stolik miejsce na graty, toaleta chemiczna.. takie tam. W sam raz na "ryby i narty". No i "nie rzuca się w oczy" 😉

IMG_2771a.jpg.14f078643fef87cdb081cc59f99b2111.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, surfing napisał:

 Żartujesz, pierwszy raz kamperem i zimą do Austrii :) , rzucasz się na głęboką wodę - frycowe gwarantowane.

Jeśli nie jest to kompaktowy kamperwan, lecz duża buda to wystarczy:

- jak ognia unikać wjeżdżania do miast i miasteczek.

- trzymać się głównie autostrad i dróg ekspresowych.

- zjeżdżać na tankowanie na duże stacje benzynowe.

- na zakupy jeździć do marketów przy głównych drogach.

- nie nocować na dziko, wybierać płatne kempingi. 

:)

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ziemowit napisał:

Jeśli nie jest to kompaktowy kamperwan, lecz duża buda to wystarczy:

- jak ognia unikać wjeżdżania do miast i miasteczek.

- trzymać się głównie autostrad i dróg ekspresowych.

- zjeżdżać na tankowanie na duże stacje benzynowe.

- na zakupy jeździć do marketów przy głównych drogach.

- nie nocować na dziko, wybierać płatne kempingi. 

:)

..lub zdobyć odpowiednie doświadczenie w poruszaniu się dużym autem 😉

Co do ostatniego punktu to wielkość auta nie ma znaczenia - lepiej zawsze stać na płatnym kempingu/parkingu - zwłaszcza jeśli się jedzie gdzieś pierwszy raz i nie zna się lokalnych zwyczajów.

Oczywiście trzeba jeszcze się zabezpieczyć przed zima  zarówno na drogę (łańcuchy itd ), jak i na kemping (odpowiedni gaz itd) - generalnie całkiem sporo tego jest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lexi napisał:

Co do ostatniego punktu to wielkość auta nie ma znaczenia - lepiej zawsze stać na płatnym kempingu/parkingu - zwłaszcza jeśli się jedzie gdzieś pierwszy raz i nie zna się lokalnych zwyczajów.

Mi chodziło o wjechanie kompaktowym campervanem na bezpłatny dziki parkplatz obok leśnej drogi otoczonej lasem z dala od zabudowań. Parkują tam czasem osobówki i ja również parkowałem swoją i nikt się nie czepiał (nie było zakazu wjazdu). Problem z takimi drogami jest taki, że są strome i wąskie a zakręty ciasne. Jednak masz rajcę, mały czy duży kamper, wszystko jedno, nie pchałbym się żadnym (no chyba, że naprawdę malutkim) w taką drogę. W aucie (najlepiej takim z 4x4) tak przenocować się da, ale większe auta się nie nadają nie takie wjazdy. Pozostają chyba tylko płatne parkingi.

W większych górach, a szczególnie w krajach alpejskich problem stanowi topografia terenu - dla zmotoryzowanych jest dużo mniej miejsca niż na nizinach bo wszędzie jest stromo, jak i wysoki poziom zagospodarowania przestrzeni - wszędzie są jakieś hotele, restauracje, wszędzie gdzie da się wjechać kamperem ktoś mieszka.

Na nizinach szczególnie na wschodzie Europy łatwiej się ze swoim mobilnym domkiem zgubić - jest dużo terenów i dróg gdzie pies z kulawą nogą nie dojdzie, nie ma aż takiego poziomu urbanizacji.

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakies 20 lat temu zastanawiałem się nad wyjazdem na narty z przyczepą campingową. Moje wakacje zawsze były związane z przyczepą campingowa. Z roku na rok obserwuję zmiany jakie zachodza w carawaningu. Zmiany na gorsze. Wprowadzane sa nowe ograniczenia, zakazy, opłaty. Ten carawaning sprzed 30-25 lat odszedł już w niepamięć. Obecnie carawaning uprawia jedynie pasjonat. Stale rozrastająca się baza kwater zupełnie zmienia sytuację. Koszty też nie sa bez znaczenia. Doświadczy tego każdy kto uda się choćby na carawaningowe wakacje do Chorwacji. Już pierwszy styk z autostradą da do myślenia, że o cenach promów nie wspomnę. Powiem tak, carawaning jest o wiele droższy  niż pobyt na kwaterze. Jak do tego dołączymy wygodę podróżowania solo autem, mamy chyba wszystko jasne. Dlatego ja ostatni raz uprawiałem carawaning jakieś 6 lat temu. W Polsce, na Mazurach i , pfu, pfu. Helu. Przyczepa stoi i czeka, czeka na jakiś wyjazd, np do Niemiec w  celu poszukiwania auta do zakupu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybudowałem kiedyś 3 spore kampery,na podwoziach Mercedesa 407 i 608 do podróży po Europie.Wyposażone w 400 l zbiornik paliwa,umożliwiały w tamtych dziwnych czasach taką turystykę.Ale pomysł jeżdżenia z Polski kamperem na narty nie wytrzymuje starcia z rzeczywistością,ani ekonomią,ani komfortem.Co innego na dzień-dwa z Monachium,to już prędzej.

Teraz przebudowałem do tych celów Mercedesa Vito extra long,wyposażonego w siedzenia z Chryslera Voyagera , podwójną podłogę na narty , Webasto - i tyle.Siedzenia błyskawicznie kładą się w legowisko.Czasem jeżdżę z ekipą sportową młodych w 8 osób,wtedy siedzą,czasem w 4 osoby-dwie śpią z tyłu,kierowcy się zmieniają i po zajechaniu na miejsce czuję się jak po normalnej nocy.Kiedyś samotnie przespałem pierwszą noc pod lodowcem,przyjeżdżając o północy.Ale to jedzie jak każda osobówka w kwestii zużycia,ograniczeń czy szybkości i to wariant dla mnie w każdym razie,optymalny...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bumer napisał:

............................Powiem tak, carawaning jest o wiele droższy  niż pobyt na kwaterze. Jak do tego dołączymy wygodę podróżowania solo autem, mamy chyba wszystko jasne. Dlatego ja ostatni raz uprawiałem carawaning jakieś 6 lat temu. W Polsce, na Mazurach i , pfu, pfu. Helu. Przyczepa stoi i czeka, czeka na jakiś wyjazd, np do Niemiec w  celu poszukiwania auta do zakupu. 

Bierzesz (brałeś 20 lat temu) pod uwagę przede wszystkim aspekt finansowy - kiedyś było taniej a teraz już nie. Kiedyś przyczepy byly prymitywne, teraz są luksusowe a są  ludzie którzy przedkładają swobodę podróżowania, ten specyficzny klimat carawaningu ponad finanse.

Przecież ludzie na butach wychodzą na niektóre góry na które można autem wyjechać - nie da wszystkiego przeliczyć. 

 

Godzinę temu, lski@interia.pl napisał:

Wybudowałem kiedyś 3 spore kampery,na podwoziach Mercedesa 407 i 608 do podróży po Europie.Wyposażone w 400 l zbiornik paliwa,umożliwiały w tamtych dziwnych czasach taką turystykę.Ale pomysł jeżdżenia z Polski kamperem na narty nie wytrzymuje starcia z rzeczywistością,ani ekonomią,ani komfortem.Co innego na dzień-dwa z Monachium,to już prędzej.

Mój Jumper "pseudo kamper" zapewne nie wytrzymałby konkurencji z twoimi dziełami ale jakoś przywykłem do spartańskich warunków i nie miałbym problemu spędzić w nim paru dni pod lodowcem do tego jest szybki i pali tyle samo co duża osobówka. Robię nim rocznie kilkadziesiąt tysięcy kilometrów i mimo ze mam przyczepę kempingowa to wole jakoś vana. Poza tym z przyczepa jest trochę wolniej a z kolei za hotelami nie przepadam (dawniej często korzystałem z hoteli może już mi się znudziło). Teraz hotel tylko jak jadę/lecę z żona - w innym wypadku to choćby w "bacówce" 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, że się nie odzywałem...

Dziękuję za sugestie i wskazówki, ostatecznie wybraliśmy Stubai, ze względu, że udało się tam znaleźć polskojęzyczną instruktorkę oraz pole pod kampera (bo przykładowo w Soelden, w które celowałem ten Camping jeszcze jest nieczynny-chyba, że mnie poprawcie)

Zaliczka na kamper wpłacona, jutro rano mam go odebrać i pojawił się problem. Poprawcie mnie jeśli się mylę, bo mieszkamy w Wielkopolsce i Austria nas na tą chwilę wpuszcza-nie jesteśmy z tych czerwonych stref, natomiast w mediach pojawiło się info, że cała Polska może od soboty się znaleźć w strefie czerwonej, czyli kuuupa z wyjazdu się zrobi....

Orientujecie się czy przejdzie rozwiązanie takie, że powiedzmy od soboty godz. 20.00 cała Polska jest w strefie czerwonej, a my zdążymy przekroczyć granice Austrii o 15.00 powiedzmy? Ze względu na pracę, ewentualne uziemienie  na 2 tygodnie byłoby dużym problemem, a jak się ewentualnie wytłumaczyć ich służbom w razie kontroli?

Ciężkie czasu...

 

Pozdr Kamil

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iski faktycznie masz rację, bo już się zacząłem bać, zadzwoniłem nawet do ambasady austriackiej :) i potwierdzili, że dopiero jeśli od nich wyjdzie rozporządzenie to będzie Nas dotyczyć

Lexi małe obawy mam, ze względu, że jadę z dziećmi a nie mam kamperowego doświadczenia, ale damy rade:) o wyposażeniu doczytam, ale wypożyczam kamper z solidnej wypożyczalni, wie gdzie jedziemy, więc zaopatrzy nas we wszystko co niezbędne:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, krakers napisał:

o wyposażeniu doczytam, ale wypożyczam kamper z solidnej wypożyczalni, wie gdzie jedziemy, więc zaopatrzy nas we wszystko co niezbędne:)

Obowiązuje konwencja wiedeńska nic poza tym. Chociaż kamizelki dla każdego bym nabył. W razie koniecznego opuszczenia pojazdu na drodze może się przydać. Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, lokiec3 napisał:

Obowiązuje konwencja wiedeńska nic poza tym. Chociaż kamizelki dla każdego bym nabył. W razie koniecznego opuszczenia pojazdu na drodze może się przydać. Pozdrawiam.

..raczej miałem na myśli łańcuchy - to pewnie jest zależne od lokalnych przepisów ale wiem na 100% ze aura ma "w głębokim poważaniu" wszelkie konwencje ....wiem na pewno - dwa razy w życiu stałem pod górą, raz kilkanaście godzin ( w Rumunii) i drugi raz prawie dwa dni (w Colorado). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, krakers napisał:

obawy mam, ze względu, że jadę z dziećmi a nie mam kamperowego doświadczenia, ale damy rade:) o wyposażeniu doczytam, ale wypożyczam kamper z solidnej wypożyczalni, wie gdzie jedziemy, więc zaopatrzy nas we wszystko co niezbędne:)

Zakładam że jako Rodzina jesteście  wprawnymi podróżnikami, a kamper to następny etap.

Obserwuj sytuację na miejscu, zamykanie granic jak wiosną raczej się nie powtórzy.

Pozostaje życzyć szczęśliwej podróży i czekamy na relacje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...